Ile porcji mięsa i ciasta na osobę, co zamiast bimbru? :/ |
Autor |
Wiadomość |
Majorka636
Wiek: 37 Dołączyła: 21 Paź 2008 Posty: 71 Skąd: Bełchatów
|
Wysłany: Sro Sty 26, 2011 10:26 pm Ile porcji mięsa i ciasta na osobę, co zamiast bimbru? :/
|
|
|
Hej Dziewczyny!
Byliśmy ostatnio na naszej sali weselnej, żeby już tak dokładniej dowiedzieć się co i jak i mamy 1 (no może 3) dylematy...
1. Mamy 2 możliwości jeśli chodzi o mięso do obiadu - 2,5 porcji na osobę lub 3,5 porcji na osobę. 3,5 porcji kosztuje 10 zł więcej, czyli wychodzi prawie 2 tysiące złotych drożej. I tak się zastanawiam... jak myślicie, 3,5 porcji to nie przesada? Tak jak bywałam na weselach to wydaje mi się że faceci jedli zazwyczaj 2 porcje, ci co żarłoczniejsi 3, a kobiety max. 2. I tak się zastanawiam czy te 2,5 nie wystarczy? Jak jest u Was, ile liczycie na osobę?
2. Dylemat co do ciasta - sala weselna może zająć się ciastem - byłyby to ciasta pieczone na pierwszy dzień, drugi, oraz kupione w cukierni do rozdawania gościom (zapakowane w pudełka, jedno na parę). Koszt wyniósłby 12 zł/osoba. Możemy też sami kupić ciasta - ale muszą to być ciasta z cukierni z paragonem, nie mogą być samodzielnie pieczone jak myślicie, co się bardziej opłaca?
3. Właściciel nie pozwala wstawiać bimbru na stół wiejski w pierwszy dzień wesela szczerze przyznał, że ludzie są różni, niektorzy wstawiają coś porządnego, inni jakieś paliwo rakietowe, potem goście się trują i on ma kłopoty i tak się zastanawiamy czym ze sklepu można byłoby ten bimber zastąpić, zeby bylo to cos 'swojskiego' i mocniejszego od wodki? (wiecie jak jest, niektorzy wujkowie 2/3 wesela spedzaja przy stole wiejskim wiec musimy cos wymyslic...). Tesciu wpadl na pomysl zeby kupic sliwowice - to jest produkt regionalny, wiec legalny i mozna kupic ja fabrycznie zamknieta. Ale moze ktoras z Was tez miala podobny problem i jakiś fajny pomysł?
Z gory dzieki za pomoc i podpowiedzi pozdrawiam!!!! |
_________________
|
|
|
|
|
agulka1989
Wiek: 34 Dołączyła: 06 Paź 2009 Posty: 2973 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Sty 26, 2011 10:35 pm
|
|
|
1. Ja wybrałabym Majorka636 napisał/a: | 2,5 porcji na osobę |
Tym bardziej, że w innym wątku pisałaś, że będzie obiad +6 ciepłych posiłków
2. Wybrałabym opcję Majorka636 napisał/a: | Możemy też sami kupić ciasta |
Wystarczy się dogadać z jakąś cukiernią, sądzę, że przy dużej ilości można negocjować cenę.
A są też sklepy, gdzie sprzedawane są takie prawdziwe domowe ciasta... Ja mam jeden taki na osiedlu.
Wtedy można byłoby zamówić w takim sklepie. Paragon będzie a ciasta tak samo pyszne jak te domowe.
3. Może cytrynówka? Np.
Dobra i nie zabija ceną.
Albo dębowa
|
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez agulka1989 Sro Sty 26, 2011 10:37 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Majorka636
Wiek: 37 Dołączyła: 21 Paź 2008 Posty: 71 Skąd: Bełchatów
|
Wysłany: Sro Sty 26, 2011 10:38 pm
|
|
|
Też myślałam o cytrynówce, ale zauważyłam że panowie podchodzą do stołu wiejskiego na coś "mocniejszego" niż wódka stojąca na stole dlatego też szukam czegoś większego niż 40%.
Co do tych 2,5 porcji to w sumie masz racje... będzie jeszcze 6 posiłków... tylko Ci moi teściowie tak "lubią się pokazać"... więc ich muszę przekonać, bo wg mnie porcja 2,5 jest wystarczająca. Ale ten Twoj argument bedzie bardzo przydatny, dzieki |
_________________
|
|
|
|
|
sloneczkoo
Wiek: 35 Dołączyła: 21 Sie 2008 Posty: 972 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Sty 26, 2011 10:50 pm
|
|
|
Majorka636 napisał/a: | 2,5 porcji na osobę |
wystarczy
Majorka636 napisał/a: | Możemy też sami kupić ciasta - ale muszą to być ciasta z cukierni z paragonem, nie mogą być samodzielnie pieczone jak myślicie, co się bardziej opłaca? |
Paranoja, że nie możecie mieć własnego ciasta.. przejdź po cukierniach sprawdź ceny i oblicz co jest korzystniejsze. (zapewne to co proponuje sala)
Ale agulka ma rację ceny można negocjować w cukierniach Tylko trza dobrze zagadać i można mieć spory rabat.. ale to z właścicielem nie sprzedawcą
Majorka636 napisał/a: | Tesciu wpadl na pomysl zeby kupic sliwowice |
bardzo dobra zamiana |
_________________
Dzienniczek -> http://www.forum.wesele-l...pic.php?t=11584 |
|
|
|
|
mrozanek
Wiek: 39 Dołączyła: 19 Lut 2010 Posty: 15 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Sty 27, 2011 12:06 am
|
|
|
Witam
Co do cukierni i ciasta to proponuje podzwonic tez po piekarniach może uda sie kupic większa ilośc bez posrednictwa sklepu po cenie hurtowej, można popróbowac to nic nie kosztuje a moze sie udac zaoszczedzic... ... poza tym uwazam że 2,5 porcji w zupełności wystarczy... co do problemu z bimbrem to faktycznie śliwowica byłaby dobrym rozwiązaniem... Pozdrawiam serdecznie:) |
|
|
|
|
Hellen
Wiek: 44 Dołączyła: 18 Paź 2010 Posty: 1861 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Sty 27, 2011 7:14 pm
|
|
|
Cytrynówka która wkleiłaś agulka 1989 jest pyszna. Moi rodzice bardzo ja lubią - ja też. Nawet myślę czy nie kupić paru butelek oprócz zwykłej wódki.
U mnie na sali jest tak samo - czyli nie wolno swojego ciasta i nie wolno bimbru. Z jednej strony to nie jest czasem fajne ale z drugiej to jaka pewność ma właściciel, że goście się tym bimbrem albo ciastem nie strują? Bo jak tak się stanie to wtedy renoma lokalu spadnie i to właściciel będzie miał problemy.
Tez nie wiemy co ze stołem wiejskim - a raczej co do picia. Niby ma być tam beczka z czymś (nie pamiętam dokładnie co to ma być) od właściciela - chyba ma być Siwucha.
|
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez Hellen Czw Sty 27, 2011 7:19 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Misiak87
Misiakomamusia:)
Wiek: 36 Dołączyła: 13 Lis 2007 Posty: 1983 Skąd: okolice Łodzi
|
Wysłany: Czw Sty 27, 2011 7:42 pm
|
|
|
Ja bym stawiała na śliwowice zamiast bimbru. Wujkowie powinni być usatysfakcjonowani takim substytutem bimberku.
|
_________________
|
|
|
|
|
przemekigabi
Wiek: 36 Dołączył: 27 Cze 2010 Posty: 6 Skąd: łódź
|
Wysłany: Czw Sty 27, 2011 8:04 pm
|
|
|
Majorka636, na stokach jest zakład cukierniczy "Delicja" (tylko nie pamiętam na jakiej ulicy) sprzedaja ciasta po cenach hurtowych wiec się naprawdę opłaca i co najwazniejsze mają bardzo duży wybór a ciasta są przepyszne |
|
|
|
|
tulipan87
w pełni rozkwitu...
Wiek: 36 Dołączyła: 29 Sty 2009 Posty: 827 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Sty 28, 2011 5:49 pm
|
|
|
Majorka636 napisał/a: | Tesciu wpadl na pomysl zeby kupic sliwowice - to jest produkt regionalny, wiec legalny i mozna kupic ja fabrycznie zamknieta. Ale moze ktoras z Was tez miala podobny problem i jakiś fajny pomysł? |
Na weselu mojej siostry była zamiast bimbru i cieszyła się ogromnym powodzeniem. Nawet ja, która z alkoholem niewiele ma wspólnego stwierdziłam, że jest lepsza niż bimber. Także ja polecam A dla pań mogłaby być cytrynówka, tak jak pisała agulka.
sloneczkoo napisał/a: | Paranoja, że nie możecie mieć własnego ciasta.. |
Ale czy nawet gdyby mogli mieć "własne" to piekli by je sami? No raczej wątpię
Moja rada jest tylko taka, że jeżeli różnica w cenie między ofertą sali a cukierni jest niewielka to skorzystajcie z tego co daje sala. Może zapłacicie parę złotych drożej, ale będziecie mieli trochę mniej na głowie( np. transport). |
_________________
|
|
|
|
|
sloneczkoo
Wiek: 35 Dołączyła: 21 Sie 2008 Posty: 972 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Sty 29, 2011 8:13 am
|
|
|
tulipan87 napisał/a: | sloneczkoo napisał/a:
Paranoja, że nie możecie mieć własnego ciasta..
Ale czy nawet gdyby mogli mieć "własne" to piekli by je sami? No raczej wątpię |
A czemu nie?
Część można byłoby kupić, a cześć upiec
Nie każdemu by się chciało i miałby na to czas.. ale niektórym na pewno tak A zawsze jest to oszczędność np. blacha duża sernika wyniosłaby ok 20zł (2kg), a za to w niektórych cukierniach trzeba byłoby zapłacić 50zł |
_________________
Dzienniczek -> http://www.forum.wesele-l...pic.php?t=11584 |
|
|
|
|
tulipan87
w pełni rozkwitu...
Wiek: 36 Dołączyła: 29 Sty 2009 Posty: 827 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Sty 29, 2011 3:06 pm
|
|
|
sloneczkoo napisał/a: | A czemu nie? |
- bo jak wiadomo takie ciasto musi być świeże, czyli pieczone max. 2 dni przed imprezą
- bo musi być go dość dużo...kilkanaście blach co najmniej
Kto ma na to czas kilka dni przed weselem? Wierzcie mi, że wtedy jest milion ważniejszych spraw do załatwienia.
Że już nie wspomnę o tym, że takie ciasto zawsze może nie wyjść...ze stresu na przykład |
_________________
|
|
|
|
|
ava
Wiek: 39 Dołączyła: 12 Lut 2008 Posty: 3728 Skąd: Bełchatów/Łódź
|
Wysłany: Sob Sty 29, 2011 7:16 pm
|
|
|
tulipan87 napisał/a: | Kto ma na to czas kilka dni przed weselem? | Panna młoda i np. jej matka na pewno nie, ale przecież mogą je zamówić np. u słynacej ze swych wypieków sąsiadki Spotkałam się kiedyś z taką sytuacją - ciotka mojego Męża robiła jakąś imprezę w knajpie (bo nie nazwałabym jej restauracją ), właścicielka zaproponowała jej jakąś tam cenę za jedną blachę ciasta (nie pamiętam ile), ale powiedziała, że ciasto może też być "swoje". Wtedy ciotka S. skontaktowała się z kobietą, która piekła ciasta dla tej knajpki (w końcu na wsi większość ludzi wie kto, co i dla kogo robi) i zamówiła bezpośrednio u niej kilka blach. Różnica w cenie wynosiła ok. 40%
Oczywiście nie zawsze jest to możliwe, bo zazwyczaj Majorka636 napisał/a: | muszą to być ciasta z cukierni z paragonem, nie mogą być samodzielnie pieczone | , właściciele chcą się w końcu zabezpieczyć w wypadku np.salmonelli itp. |
_________________ Nasz ślub - 05.09.2009r.
|
|
|
|
|
Bella
misiowa żona
Wiek: 40 Dołączyła: 04 Maj 2008 Posty: 849 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Lut 07, 2011 2:20 pm
|
|
|
u nas właśnie była taka beczułka z dębową i zrobiła furorę
Spotkałam się też kiedyś z siwuchą i śliwowica na wiejskim stole. Także nie powiedziane, ze koniecznie musi być bimber |
_________________
|
|
|
|
|
|