Podział kosztów związanych z weselem |
Jak podzieli? koszty wesela |
po równo |
|
50% |
[ 22 ] |
propocjonalnie ( ka?dy za siebie ) |
|
50% |
[ 22 ] |
|
Głosowań: 44 |
Wszystkich Głosów: 44 |
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
ewig
Dołączyła: 10 Cze 2005 Posty: 244 Skąd: łódzkie
|
Wysłany: Pon Cze 13, 2005 8:05 am
|
|
|
Nie,na szczescie nie Studiuje prawo. Take rozliczenie bylo stosowane podczas podzialu kosztow na weselu mojej siostry i sprawdzilo sie
Udanego dnia Gość!!! :wink: |
|
|
|
|
Kasiawka
Żonomama
Wiek: 45 Dołączyła: 17 Lut 2005 Posty: 1150 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Cze 13, 2005 8:19 am
|
|
|
No cóż każdy liczy jak umie, dla mnie to "wyższa" matematyka |
_________________
Kasiawka szczęśliwa żona swojego męża |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Cze 13, 2005 9:38 am
|
|
|
Bardzo profesjonalne wyliczenie. My liczyliśmy podobnie. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
ewig
Dołączyła: 10 Cze 2005 Posty: 244 Skąd: łódzkie
|
Wysłany: Pon Cze 13, 2005 10:07 am
|
|
|
Chyba sprawiedliwe,nie? Jak myslicie??
Udanego dnia Gość!!! |
Ostatnio zmieniony przez ewig Pon Cze 13, 2005 10:08 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Kasiawka
Żonomama
Wiek: 45 Dołączyła: 17 Lut 2005 Posty: 1150 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Cze 13, 2005 10:07 am
|
|
|
No sprawiedliwie bo wychodzi po połowie |
_________________
Kasiawka szczęśliwa żona swojego męża |
|
|
|
|
Kot
Wiek: 45 Dołączyła: 27 Kwi 2005 Posty: 1423 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Cze 13, 2005 10:08 am
|
|
|
nie da się ukryć rozliczycie się co do grosza |
_________________ ... pamiętasz była jesień....
|
|
|
|
|
Pusiak
- Dyktator
Wiek: 43 Dołączyła: 15 Lut 2005 Posty: 3311 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Cze 16, 2005 8:31 am
|
|
|
U Nas w końcu nie będzie pół na pół... U mnie ja finansuję sobie cały strój, od czubka głowy, do czubka pięt, na nic więcej mnie nie stać, zwłaszcza,że chciałabym, żeby cos jeszcze na koncie zostało... Tak więc z konieczności resztę płacą moi rodzice Wiem, że bardzo ich obciążam, ale mam nadzieję, że potem uda mi sie im jakoś pomóc w odwrotną stronę i nie wyjde na 100% pasożyta... a swoją drogą ile to wszystko kosztuje... zaczynam marzyć, żeby na weselu nie pojawili sie wszyscy zaproszeni, bo faktycznie suma jest oszałamiająca.... |
_________________
|
|
|
|
|
Agnesia
Wiek: 44 Dołączyła: 18 Maj 2005 Posty: 187 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Cze 19, 2005 12:06 am
|
|
|
Na razie nasi tatusiowie się dogadali i to oni mają ponosić koszty wesela. Jednak jak to wyjdzie okaże się na końcu. Od Mojego jest więcej gości, więc jego rodzice będą mieli większe koszty.
Cieplutkie pozdrowienia Gość |
|
|
|
|
Żaneta
Jestem mamusią
Wiek: 39 Dołączyła: 17 Lip 2005 Posty: 925 Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Pon Sie 01, 2005 11:03 am
|
|
|
My z mężem sami sponsorowaliśmy sobie wesele i ślub!!!!! Mieszkaliśmy razem,kasa byla wspólna wiec nie bylo jakiegoś podzialu kosztów!!!!!! |
_________________
|
|
|
|
|
dr Dolittle
Wiek: 45 Dołączył: 01 Sie 2005 Posty: 30 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Wrz 07, 2005 6:17 pm
|
|
|
U nas rozliczenie wesela niemal identycznie jak u Ewiq. Z tym że koszty ślubu, zaproszeń i przejazdu też kryjemy po połowie, obrączki pewnie ja ale to tylko kwestia przetopienia ze tak powiem rodzinnych, no i na mojej głowie oczywiście wiązanka dla młodej i świadkowej. |
_________________ Tempora mutantur et nos mutamur in illis |
|
|
|
|
szczako
Wiek: 44 Dołączyła: 11 Lis 2005 Posty: 2216 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Sty 09, 2006 2:59 pm
|
|
|
nasi Rodzice upierali sie, ze pokryja cale koszty, ale biorac pod uwage, ze oboje z M. potrafimy byc uparci, stanelo na kompromisie i koszty dzielimy na 3 czesci. |
_________________
|
|
|
|
|
rorrim
Dołączyła: 08 Cze 2005 Posty: 338 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Sty 11, 2006 11:05 am
|
|
|
U nas podobnie jak u szczako - koszty dzielą się na 3, tzn. rodzice płacą za sprawy weselne bez dekoracji sali oraz stołów.
Koszty ślubne i okołoweselne są na naszej głowie i kieszeni i nie dzielimy ich między nas. Prowadzimy wspólne gospodarstwo domowe i nie ma rozdziału na "moje" i "twoje" pieniądze |
|
|
|
|
Lucky
Wiek: 41 Dołączyła: 07 Lis 2005 Posty: 748 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Sty 15, 2006 1:36 pm
|
|
|
A u nas ciągle trwają pertraktacje na ten temat
Więc przypuszczam, że jak przyjdzie do płacenia konkretnych sum to dopiero się wszystko wyjaśni |
|
|
|
|
misia-misia
Working Mom :)
Wiek: 43 Dołączyła: 04 Sty 2006 Posty: 1643 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Sty 22, 2006 6:30 pm
|
|
|
A my dzielimy się kosztami po równo czyli "pół na pół". Doszliśmy oboje do wniosku, że nie dla nas podziały typu "ja obrączki i alkohol, ty salę" itp. |
_________________
|
|
|
|
|
Lukasz
Wiek: 44 Dołączył: 07 Sty 2006 Posty: 65 Skąd: Lodz
|
Wysłany: Sro Lut 01, 2006 12:25 pm
|
|
|
Hm no u nas troszke inaczej jest, juz od jakiegos czasu mamy wspolna kase (nasze co miesieczne wyplaty) i co miesiac wplacalismy sobie na oszczednosciowe konto, teraz w miare potrzeb wyplacamy ile trzeba, nie mamy podzialu kosztow zadnego. W ogole to sami mielismy za wszystko wylozyc ale moi rodzice sie uparli ze oni nam sfinansuja sale.
Wiec prawie 1/2 kosztow nam odeszla. to tyle... |
_________________ http://world2.monstersgam...id&vid=35018036 Sprawdz sie |
|
|
|
|
imbrulka
Wiek: 47 Dołączyła: 12 Lis 2005 Posty: 279 Skąd: łódź
|
Wysłany: Pon Lut 20, 2006 8:40 pm
|
|
|
My wszystkie koszty dzielimy na 3. Rodzice placa za male przyjecie weselne (po polowie), a my bierzemy na siebie wszystkie inne wydatki: dj, fotograf, obraczki, slub, stroje, samochod, kwiaty, zaproszenia itd. Mysle, ze to jest ok. Rodzice sa zadowoleni, ze moga nam pomoc i tradycyjnie zorganizuja nam wesele, a my nie chcemy obarczac ich wszystkimi kosztami. |
|
|
|
|
nula22
Wiek: 40 Dołączyła: 02 Mar 2006 Posty: 57 Skąd: Radom
|
Wysłany: Sro Mar 15, 2006 3:33 pm
|
|
|
hmm no ja chciałam skromne przyjęcie, które moglibyśmy z moim K sami sfinansować, jednak moi rodzice bardzo oponowali i przekonali nas, że jednak pomogą nam finansowo, bylebyśmy zrobili tradycyjne wesele(150 -200 osób-tradycje rodzinne) W sumie to nie mieliśmy nic przeciwko. więc koszty wyglądają tak:
moi rodzice za moich gości - ok 140 osób i alkohol
moj K sam za swoich gości ok 40 osob i proporcjonalnie za alkohol
resztę kosztów ja i moj K na pół tj, orkiestra, fotograf, kamerzysta, zaproszenia, kościół no i stroje. Moj tata juz zaproponował dorzucić się do orkiestry (za wokaliskę zapłaci)
no i oczywiście to co zbieżemy, zostaje dla nas na nową drogę życia - bez podziałów moi goście dali tyle, a twoi tyle wydaje mi się to dość rozsądne rozwiązanie, choć wiem że moj K musi się dużo napracować żeby odłożyć na te wydatki, bo jemu rodzice nie pomogą. [/b] |
|
|
|
|
*misia*
Dołączyła: 04 Mar 2006 Posty: 27 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Kwi 08, 2006 12:08 pm
|
|
|
Hmmm u nas wyglądać ma to tak:
rodzice sala, po połowie lub proporcjonalnie do liczny gości to się jeszcze muszą dogadać:) alkohol i napoje po połowie
cała reszta wspólnie my z Miśkiem, czyli począwszy od wszystkich zaliczek, przez całe wydatki jak kościół, kamerzysta, dj, fotograf i własne stroje. Uważam, że będzie to dobre rozwiązanie bo ani moi ani Miśka rodzice nie są na tyle majętni by płacić za wszystko, a po za tym oboje pracujemy i uważam, że byłoby to niestosowne gdyby to oni mieli wszystko płacić[/scroll] |
_________________
|
|
|
|
|
Amaretti
Dołączyła: 19 Kwi 2006 Posty: 13 Skąd: z domu
|
Wysłany: Pon Maj 15, 2006 6:28 pm
|
|
|
U mnie wesele jest sponsorowane przez rodziców moich i mojego M. I oni dzielą wszystkie koszty po połowie.Oczywiście mamy ustaloną kwote której nie możemy przekroczyć - a raczej nie powinniśmy .
My wpłacamy wszystkie zaliczki, płacimy za fotografa, obrączki, kościół i ubranie. Tyle w teori, jak to w praktyce się sprawdzi to nie wiem |
|
|
|
|
Olusia
Wiek: 41 Dołączyła: 18 Kwi 2006 Posty: 264 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Maj 15, 2006 11:13 pm
|
|
|
U mnie też, to rodzice będą płacić za nasz ślub i oni zdecydowali, że po połowie będą płacić. |
_________________
|
|
|
|
|
FifthAvenue
Wiek: 46 Dołączyła: 23 Lut 2006 Posty: 1028 Skąd: Lodz
|
Wysłany: Wto Maj 16, 2006 11:29 am
|
|
|
ustalilismy, ze zaplacimy 20.000 a reszte rodzice, po polowie, czy jak tam sie dogadaja. Wiedzielismy, ze jezeli calosc absolutna zamknie sie w 40 tys to dla rodzicow bylby to wydatek po ok 10 tys. Tak sobie oszacowalismy, ze nie bedzie to straszny dramat.
Wybralismy sale, wszystko sobie po swojemu zaplanowalismy, a tu nagle okazuje sie, ze rodzice nie chca, zebysmy placili, uwazaja, ze to oni powinni finansowac ten jedyny dzien w naszym zyciu. Na nic zapewnienia, ze teraz juz tak nie musi byc, ze mlodzi placa sami.... Widze, ze moim rodzicom jest po prostu przykro, ze chcemy sami placic, bo oni "chca wydac corke za maz"... I juz wiem, ze bedzie trzeba ustapic... A z drugiej strony mam wyrzuty sumienia, bo to ogromniaste pieniadze, i wiem, ze nasi rodzice nie maja ich ot tak sobie..... Ciekawe jak sie to wszystko rozwinie. |
_________________ DON'T HATE ME BECAUSE I'M BEAUTIFUL.HATE ME BECAUSE YOUR MAN THINKS I AM !
[/url] |
|
|
|
|
sylwia
Wiek: 43 Dołączyła: 16 Lut 2006 Posty: 507 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Sro Maj 17, 2006 7:42 pm
|
|
|
u nas bedą rodzice też sponsorować tak jakby według tradycji, i chyba jest w tym coś racji, zę rodzice sami o to zabiegają, żeby wyprawić nan wesele bo to i tradycja i jakby obowiązek rodziców, tak bynajmniej sobie to tłumacze. |
|
|
|
|
Megusia
Wiek: 40 Dołączyła: 01 Maj 2006 Posty: 248 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Maj 18, 2006 7:36 pm
|
|
|
FifthAvenue, wydaje mi sie, ze 40 tys, to strasznie duza kwota, jak na zorganizowanie wesela. Oczywiscie wszystko zalezy od tego, ile osob zaprosicie, jaka bedzie sala, jaka sobie kupisz suknie, itd. Jesli jednak jest to wesele do 100 osob, to moim zdaniem nie wydacie az tak duzo. Wtedy nie musisz sie martwic tym, ze to bedzie dla rodzicow jakis wielki wydatek. |
|
|
|
|
hanusia
Wiek: 41 Dołączyła: 12 Maj 2006 Posty: 271 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw Maj 18, 2006 7:51 pm
|
|
|
moji rodzice i mojego P. ne bardzo maja teraz kase wiec sami bedziemy wszytsko finansowac, oze to i lepiej bo wtedy nie mam wyrzutów sumienia jak cos zadecyduje nie po mysli rodzicow ze to idzie za ich pieniadze bo my sami wszytsko finansujemy |
_________________ Hanusia
|
|
|
|
|
Megusia
Wiek: 40 Dołączyła: 01 Maj 2006 Posty: 248 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Maj 18, 2006 7:55 pm
|
|
|
Ja jeszcze nie wiem, jak to bedzie u nas, ale prawdopodobnie skonczy sie na tym, ze polowe zaplacimy my, a polowe moi rodzice. Nie wiem, czy moge liczyc na pomoc przyszlych tesciow, bo oni nie sa zbyt zachwyceni tym, ze sie pobieramy. Czas pokaze....Jestem dobrej mysli... |
|
|
|
|
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Czw Maj 18, 2006 10:14 pm
|
|
|
Megusia, nie chcę Ci zmartwić, ale nam też wychodzi coś koło tego - niecałe 100 osób zaproszonych i mam nadzieję, że zamknie się w tych 40tys.! |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
Megusia
Wiek: 40 Dołączyła: 01 Maj 2006 Posty: 248 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Maj 19, 2006 12:27 am
|
|
|
Alma, oczywiscie wszystko zalezy od tego, na co wydacie pieniadze. Mi chodzilo po prostu o to, ze czasami mozna zaoszczedzic, nawet znaczne kwoty.
Jasne, ze jesli jest zaproszonych 100 osob, przyjecie jest w Borynie,do tego fotoreportaz, plener, film, noclegi dla przyjezdnych gosci, itd., to wtedy koszty sa wieksze.
Jesli chodzi o ilosc osob, to podalam ja, poniewaz rzadko kiedy robi sie wesele wieksze niz 100 osob. U mnie np. bedzie prawdopodobnie ok. 80 osob i szacuje, ze zmieszcze sie z kosztami w kwocie 25-30 tys zl ( liczona z duzym naddatkiem i bez zakladania, ze na czyms zaoszczedze). Pytalam znajomych i zwykle takie wesele kosztuje ok. 20-25 tys, ale to jest poza Lodzia. |
|
|
|
|
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Pią Maj 19, 2006 10:26 am
|
|
|
Oczywiście, że można zaoszczędzić.
I bardzo bym się ucieszyła, gdyby nam się to udało - bo u nas nie ma żadnego podziału kosztów, płacimy za wszystko ze wspólnej kasy |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
FifthAvenue
Wiek: 46 Dołączyła: 23 Lut 2006 Posty: 1028 Skąd: Lodz
|
Wysłany: Pią Maj 19, 2006 10:56 am
|
|
|
No ja tez mam nadzieje, ze 40 tys nie wyjdzie.. ale jak znam siebie zazwyczaj moj wstepny kosztorys sie sprawdza... Oby tylko nie przekroczylo tej sumy...
Co do oszczednosci to chyba tylko na balonach w sali zaoszczedzimy, bo nie chcemy zadnych dekoracji
Jedno jest pewne, 145zl od osoby (lub 150- tak jest w umowie) przy weseleu na 120 osob, a tyle u nas bedzie... to i tak juz daje 17,400 badz 18,000.... Zespol ok 2,500, czyli polowa tej sumy to samo wesele.... A noclegi dla gosci przyjezdnych, alkohol, stroje, wszystkie formalnosci.....
OBY nie wyszlo wiecej.... |
_________________ DON'T HATE ME BECAUSE I'M BEAUTIFUL.HATE ME BECAUSE YOUR MAN THINKS I AM !
[/url] |
|
|
|
|
emilkaa
więcej niż mama
Wiek: 41 Dołączyła: 28 Gru 2005 Posty: 674 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Maj 25, 2006 6:48 pm
|
|
|
problemy z rozliczeniem byly ale sie skonczyly posty kasuje co by nikt nigdy nie mial pretensji ...
czasem emilkaa za szybko problemy tworzy |
Ostatnio zmieniony przez emilkaa Sob Lip 01, 2006 12:00 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Maj 25, 2006 11:05 pm
|
|
|
No to faktycznie emilkoo rodzice trochę "głupio" myślą. Może wytłumacz im na przykładzie forumek albo po prostu przykładowej kalkulacji na kartce. W takim i takim przypadku wypadnie tyle i tyle na głowę, w innym - tyle. Rozpisane na tabelki itp.
Jeszcze zależy czy mówiąc "nieuczciwie" mają na myśli swoją stronę czy teściów. Jeśli teściów to może niech oni z nimi pogadają? |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
emilkaa
więcej niż mama
Wiek: 41 Dołączyła: 28 Gru 2005 Posty: 674 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Maj 25, 2006 11:16 pm
|
|
|
dokonalam edycji posta i juz wiecej na ten temat pisac nie bede problemu nie ma i juz |
Ostatnio zmieniony przez emilkaa Pią Cze 30, 2006 11:57 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
misia-misia
Working Mom :)
Wiek: 43 Dołączyła: 04 Sty 2006 Posty: 1643 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Cze 14, 2006 1:53 pm
|
|
|
U nas będzie a właściwie jest pół na pół tzn. ok. 4 tysi moi rodzice i ok 4 tysi mój S.
Tak uzgodniliśmy że za całość płacimy wspólnie. Ja nie pracuję więc siłą rzeczy wydatek ten spadł na moich rodziców a drugie tyle zadeklarował S.
I wszystko zamyka się w 8-9 tysiącach tak jak planowaliśmy. |
_________________
|
|
|
|
|
emilkaa
więcej niż mama
Wiek: 41 Dołączyła: 28 Gru 2005 Posty: 674 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Cze 15, 2006 10:01 am
|
|
|
misia-misia napisał/a: | I wszystko zamyka się w 8-9 tysiącach tak jak planowaliśmy. |
WOW... nie wiedzialam ze w takim budzecie tez mozna sie zmiescic. a na ile osob to wesele? |
|
|
|
|
jpuasz
Dołączyła: 17 Maj 2006 Posty: 1210 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Cze 16, 2006 8:45 pm
|
|
|
No też się nad tym zastanawiałam... ja nie wiem czy sama się w tych kosztach zmieszczę a co dopiero całe wesele |
_________________ Pozdrawiam
Paulina
|
|
|
|
|
fiona83
Dołączyła: 19 Kwi 2006 Posty: 2952 Skąd: skądinąd
|
Wysłany: Pią Cze 16, 2006 9:09 pm
|
|
|
Mnie powoli strach łapie - za równy miesiąc Nasi rodzice koszty szacować będą |
|
|
|
|
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Nie Cze 18, 2006 5:34 pm
|
|
|
Fiona, nie ma czego się obawiać, przecież jakoś się dogadają |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
Megusia
Wiek: 40 Dołączyła: 01 Maj 2006 Posty: 248 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Cze 22, 2006 1:53 pm
|
|
|
No i decyzja zapadła. Płacimy za wszystko sami. Jeśli jednak moi teściowie zdecydują się nam pomóc, przyjmiemy równe kwoty od nich i od moich rodziców. Choć z pewnością nie obędzie się wtedy bez problemów w stylu: u nas bylo więcej gości, więc nie możemy płacić po równo. Dlatego też postanowiliśmy nie przejmować się rodzicami i zdbać o wszystko sami. Musimy co prawda obyć się wtedy bez żadnych ekstrawaganckich pomysłów, ale przynajmniej nikt nie będzie miał prawa się za bardzo wtrącać. |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Cze 22, 2006 1:55 pm
|
|
|
Megusia napisał/a: | Musimy co prawda obyć się wtedy bez żadnych ekstrawaganckich pomysłów, ale przynajmniej nikt nie będzie miał prawa się za bardzo wtrącać. |
I bardzo dobrze, źle na tym nie wyjdziecie. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
szczako
Wiek: 44 Dołączyła: 11 Lis 2005 Posty: 2216 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Cze 22, 2006 1:57 pm
|
|
|
popieram kryszke.
a kreatywnosci i tak mozecie dac upust. moga wyjsc z tego same dobre rzeczy. |
_________________
|
|
|
|
|
sylwia
Wiek: 43 Dołączyła: 16 Lut 2006 Posty: 507 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Czw Cze 22, 2006 5:33 pm
|
|
|
popieram dziwczyny, Megusia będziecie niezalezni i nikt nie bedzie wam nic zarzucal i satysfakcja pewnie tez bedzie za sami zoorganizujecie wszytsko no u mnie akurat rodzice nam pomoga ale sami tez damy czesc pieniążkow,powodzonka |
|
|
|
|
karmelcia
Wiek: 44 Dołączyła: 07 Lis 2005 Posty: 177 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Wrz 06, 2006 4:13 pm
|
|
|
unas wersja piersza byla taka ze za gosci placimy proporcjonalnie ale za alkohol po polowie . jednak kiedy mnie tak bardzo duzo gosci odmowilo i z mojej strony jest ich tylko 13 wiec zmiana decyzji i wszystko proporcjonalnie.
Co do wiazanki i obraczek to narzeczony zdeklarował sie pokryc wszelkie koszty |
_________________
http://www.wizaz.pl |
|
|
|
|
polly21
Dołączyła: 06 Wrz 2006 Posty: 6 Skąd: łódź
|
Wysłany: Czw Wrz 07, 2006 10:04 am
|
|
|
ewig napisał/a: | Nie,na szczescie nie Studiuje prawo. Take rozliczenie bylo stosowane podczas podzialu kosztow na weselu mojej siostry i sprawdzilo sie
Obrazek
Udanego dnia Gość!!! :wink: | a dziekuje bardzo, jestem tutaj nowa i nie mam bladego pojecia jak wpisac cos od siebie, mozesz mi pomoc? |
|
|
|
|
Pusiak
- Dyktator
Wiek: 43 Dołączyła: 15 Lut 2005 Posty: 3311 Skąd: Łódź
|
|
|
|
|
gosc [Usunięty]
|
Wysłany: Pią Wrz 08, 2006 3:12 pm
|
|
|
My początkowo zdecydowaliśmy, że za wszystko płacimy sami ale po wstępnym podliczeniu kosztów i wizycie w banku ... odwołaliśmy imprezę.
Powiadomiliśmy o tym fakcie obie rodziny, które z oburzeniem zarzuciły nam, że nie poprosiliśmy ich o pomoc.
W końcu wyszło na to, że Rodzice Crissa i moi wspomogą nas taką samą kwotą ale to my o wszystki decydujemy - na co wydajemy i w jakiej wysokości. Już teraz zdajemy sobie sprawę, że na wszystko nie wystarczy ale mamy już plan opracowany i sami sfinansujemy resztę imprezy.
Dodam jeszcze, że cały strój dla mnie (na oba śluby) sfinansuje moja rodzina (niezaleznie od środków nam już przekazanych).
Myśle, że jesteśmy w dość komfortowej sytuacji.
Podjęliśmy również decyzję, że w przyszłości to my będziemy pomagać finansowo naszym rodzinom (np. sfinansujemy w części wesele siostry Crissa). |
|
|
|
|
Edi
Wiek: 40 Dołączyła: 24 Cze 2005 Posty: 430 Skąd: sprzed komputera
|
Wysłany: Sob Wrz 09, 2006 9:17 am
|
|
|
Sajonara6 napisał/a: | W końcu wyszło na to, że Rodzice Crissa i moi wspomogą nas taką samą kwotą ale to my o wszystki decydujemy - na co wydajemy i w jakiej wysokości. Już teraz zdajemy sobie sprawę, że na wszystko nie wystarczy ale mamy już plan opracowany i sami sfinansujemy resztę imprezy. |
No to dobrze wam się ułożyło sajonara6 z tymi kosztami, że nie musicie płacić za wszystko sami. |
_________________ Ja chce powtórki z 23 września 2006 !
|
|
|
|
|
Grubcia
Dołączyła: 13 Sie 2006 Posty: 37 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob Wrz 23, 2006 8:20 pm
|
|
|
u nas w całości impreze sponsoruja Rodzice...kazda strona płaci za jedzenie i picie swoich Gości, a reszta po połowie...ale i tak mój przyszły Teść nie omieszkał skomentować, że "mój G kupuje sobie żonę"...bo uważa, że wszystko powinna strona Panny Młodej sponsorować |
|
|
|
|
Agas
Dołączyła: 17 Lip 2006 Posty: 115 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Paź 04, 2006 10:34 am
|
|
|
płaciliśmy wszystko na pół, oprócz strojów ślubnych i gości weselnych. |
|
|
|
|
Magda2
Dołączyła: 09 Lut 2006 Posty: 209 Skąd: ...
|
Wysłany: Sro Paź 04, 2006 10:44 am
|
|
|
Grubcia napisał/a: | ...bo uważa, że wszystko powinna strona Panny Młodej sponsorować |
Jak to? A samochod, orkiestra, kwiaty, fotograf, wodka i napoje ( jesli o czyms nie zapomnialam)?????? Przy "dawnym" podziale kosztow, to wlasnie nalezalo do Pana Mlodego.
Grubcia, nie przejmuj sie, jeszcze nie raz uslyszysz zlosliwe uwagi od ludzi....... ale wlasciwie to ich problem, ze sa nietaktowni
My placilismy za wszystko sami - oprocz mojego stroju, zaproszen i fryzjera z makijazem - za to zaplacila Mamcia, bo sie uparla |
|
|
|
|
Grubcia
Dołączyła: 13 Sie 2006 Posty: 37 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro Paź 04, 2006 10:50 am
|
|
|
tak...to niestety Ich bardzo duży problem... ale mam nadzieję, że to wszystko mi ostatecznie nie popsuje zabawy nie dam się |
|
|
|
|
|