Dzieci na weselu |
Autor |
Wiadomość |
Asia
Wiek: 41 Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 551 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Lip 21, 2004 3:56 pm
|
|
|
Magdzia napisał/a: | Nie, to czesc naszego zycia. |
Magdziu, idąc tym tokiem myślenia wydaje się, że powinniśmy zabierać dzieci równiez na zabawy sylwestrowe, jakieś szkolne zjazdy, imprezy firmowe itd. Wydaje mi się, że kazdej mamie świetnie zrobi chwilka oddechu od ciągłej opieki na dzieckiem. Pamiętam, że moja mama opowiadała, że siedzenie w domu na urlopie wychowawczym jest bardzo nużące. Jak już nie mogła patrzeć na pieluszki, kaszki, soczki itd, to robiła sobie "wieczór wolności". Dziecko zostawłao pod opieką babci, a rodzice gdzies sie wybierali. Mama opowiadała, że wracała wypoczęta i z nową energią brała się za opiekę nad dzieckiem. Może dlatego miała dla mnie i brata zawsze wiele cierpliowści
Myslę, że maleńkich dzieci nie nalezy zabierać na wesela, chciażby z tego względu, żeby się samemu dobrze bawić. |
_________________ Mój najpiekniejszy dzień - 25 września 2004 r.
|
|
|
|
|
Magdzia
Wiek: 44 Dołączyła: 06 Maj 2004 Posty: 347 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Lip 21, 2004 4:13 pm
|
|
|
Asiu, wszytko zalezy od ciebie, potrzebujesz odetchnac od opieki nad dzieckiem- idziesz bez. W niektorych kulturach np. mojego meza powszechnie przyjete jest, ze na wszelkie imprezy idzie sie cala rodzina, takze malymi dziecmi. Podam przyklad:
Nowy rok dla Hindusow zaczyna sie wczesniej, w pazdzieniku, jest wtedy obchodzony "sylwester" zwany swietem Diwali, w Polsce najwieksze jego obchody juz od kilku lat sa organizowane w Warszawie w hotelu Maroitt z udzialem ambasadora Indii. Bylam dwa razy, za kazdym razem pelno dzieciakow, od kilku miesiecznych po kilku letnie. Kazda para posiadajaca dziecko przyszla z nim. Zachowywaly sie super, jasne ze biegaly, bawily sie itp ale to nikomu nie przeszkadzalo. Najdziwniejsze jest to, ze wszytkie wytrwaly do rana. Dlatego mnie obecnosc dzieci nie przeszkadza. |
|
|
|
|
pipi
Wiek: 47 Dołączyła: 11 Lut 2004 Posty: 902 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Lip 21, 2004 4:16 pm
|
|
|
Wg mnie to rodzice powinni zadecydować czy zabrać ze sobą dziecko czy nie.
Magdzia ma rację, że siusiający w majtki dwulatek nie odbiega od normy - my kiedyś tam też siusialiśmy - tylko tego nie pamiętamy. |
|
|
|
|
Kati
Dołączyła: 23 Lut 2004 Posty: 3262 Skąd: :)
|
Wysłany: Sro Lip 21, 2004 6:50 pm
|
|
|
Ale nie siusiałam na niczyim weselu |
_________________
|
|
|
|
|
suhotnikowa
Wiek: 43 Dołączyła: 08 Cze 2004 Posty: 97 Skąd: Lubin
|
Wysłany: Sro Lip 21, 2004 8:15 pm
|
|
|
My na szczęście jesteśmy w takiej sytuacji, że najmłodzy uczestnik wesela będzie miał lat 16
Jednak też jestem zdania, że maluchy na weselu to niesety dość kłopotliwe...Nie mówię tu absolutnie o kwestii finansowej!! Chodzi mi o to, że ich rodzice tak naprawdę nie będą się bawić na weselu, ale będą skupieni na opiece nad dziećmi itp. Z drugiej strony może pojawić się głos, że to wybór tych rodziców i przecież doskonale wiedzieli, jakie będą konsekwencje tej decyzji....
Nigdy nie będzie tak, żeby wszystkim można było dogodzić.... |
|
|
|
|
Kiwax
Wiek: 48 Dołączyła: 02 Mar 2004 Posty: 324 Skąd: Łódź/Zgierz
|
Wysłany: Czw Lip 22, 2004 9:58 am
|
|
|
Aneczka napisał/a: | Dziewczyny, spójrzmy na to z innej strony- a co byście zobiły gdyby to Was zaproszono na wesele, a Wy byście były szczęśliwymi posiadaczkami uroczego malucha. Chyba chciałybyście bawić się na weselu?! My zapraszamy też dzieci. |
Tak sobie teraz skojarzyłam. Kuzynka mojego Myszaka ma rocznego synka. Super fajnego małego łobuziaka. Ale naturalne dla niej jest to, że ona pójdzie z mężem na wesele a Maurycy zostanie w domu z babcią. Dziecko będzie pod dobrą opieką, w normalnych warunkach i normalnie pójdzie spać a oni będą mieli czas na to, żeby się bawić razem z innymi a nie skakać dookoła dziecka.
Poza Maurycym u nas w rodzinie nie ma małych dzieci. Jedynie żona przyjaciela Myszaka wprosiła swoją córkę (7 lat)i to uważam za nietakt. Bo Wiktoria tak bardzo chciałaby iść... Jesteśmy źli i już. To nawet nie rodzina.
I kwestia finansowa jest dla nas ważna - nie robimy dużego wesela, tylko większe przyjęcie dla najbliższej rodziny i najbliższych przyjaciół. To nie jest wesele na sali, gdzie można dostawić talerzyków tyle ile się chce. Nawet jeśli Wiktoria przyjdzie na 2 godziny (ta dziewczyna na tyle chce ją przywieźć) - to i tak będziemy musieli za miejsce zapłacić. No sorry, w takim wypadku wolelibyśmy zaprosić kogoś dorosłego, kto niestety został pominięty. |
_________________ Kiwax zamężny
---------------------
|
|
|
|
|
Agata
Wiek: 45 Dołączyła: 14 Sty 2004 Posty: 139 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Lip 22, 2004 4:37 pm
|
|
|
Dzieciom na weselu mówię zdecydowanie NIE. I mam na myśli i niemowlaki jak i siedmiolatki. To nie barbecue, czy Wigilia gdzie obecność ich nie podlega dyskusji. Wesele to impreza dla dorosłych, gdzie są tańce, alkohol, papierosy i głośna muzyka. Nawet najbardziej grzeczne dziecko, to zawsze dziecko i związane są z nim pewne obowiązki. Nie uważam, że jest dużym problemem znalezienie opieki na ten czas i że wiąże się to z zamartwianiem mamy i ciągłym jej niepokojem o malucha. Bez przesady... Ale chyba przede wszystkim zależy to od stosunków panujących w danej rodzinie. A obrażanie się rodziców, bo zostali zaproszenie bez dzieci? To tylko o nich świadczy. W końcu to wesele młodych i ich dzień, prawda? |
_________________ jestem żoną. I bardzo mi się to podoba |
|
|
|
|
Magdzia
Wiek: 44 Dołączyła: 06 Maj 2004 Posty: 347 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Lip 22, 2004 11:00 pm
|
|
|
Agata napisał/a: | Wesele to impreza dla dorosłych, gdzie są tańce, alkohol, papierosy i głośna muzyka. |
Papierosy na weselu na sali |
|
|
|
|
Kasia21
Wiek: 41 Dołączyła: 29 Sie 2004 Posty: 233 Skąd: Łódzkie
|
Wysłany: Pon Sie 30, 2004 7:52 pm
|
|
|
U mnie było kilkoro.Ale dwoje wzbudzio mój pdziw. Dzieci miałay 6 i 8 lat i o godzineie 3 w nocy jeszcze miały siłę żeby ganiać sie po sali.Wytrzymały cała noc... |
_________________ Nigdy ne jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej.... |
|
|
|
|
Megan
Dołączyła: 13 Sie 2004 Posty: 52 Skąd: łódź
|
Wysłany: Wto Sie 31, 2004 1:27 am
|
|
|
Agata napisał/a: | Dzieciom na weselu mówię zdecydowanie NIE. I mam na myśli i niemowlaki jak i siedmiolatki. To nie barbecue, czy Wigilia gdzie obecność ich nie podlega dyskusji. Wesele to impreza dla dorosłych, gdzie są tańce, alkohol, papierosy i głośna muzyka. Nawet najbardziej grzeczne dziecko, to zawsze dziecko i związane są z nim pewne obowiązki. Nie uważam, że jest dużym problemem znalezienie opieki na ten czas i że wiąże się to z zamartwianiem mamy i ciągłym jej niepokojem o malucha. Bez przesady... Ale chyba przede wszystkim zależy to od stosunków panujących w danej rodzinie. A obrażanie się rodziców, bo zostali zaproszenie bez dzieci? To tylko o nich świadczy. W końcu to wesele młodych i ich dzień, prawda? |
Jestem tego samego zdania
My zapraszalismy bez dzieci z powyzszych powodow jak i rowniez z finansowych mamy duza rodzine i gdybysmy mieli zaprosic dzieci to byloby ich okolo 10 (najstarsze 10 lat). A poniewaz jest to duzy wydatek 150zl/od osoby takze grzecznie prosilismy o przybycie bez dzieci. Nie uwazam tego za jakis duzy nietakt z naszej strony |
|
|
|
|
monicleo
Wiek: 46 Dołączyła: 23 Sie 2004 Posty: 124 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Sie 31, 2004 12:02 pm
|
|
|
To ja już sama nie wiem:
Zapraszać czy nie zapraszać z dziećmi?
Bo to by mi oszczędziło jakieś 1500zł... :smut: |
|
|
|
|
Ania
Wiek: 43 Dołączyła: 18 Lis 2003 Posty: 416
|
Wysłany: Wto Sie 31, 2004 12:32 pm
|
|
|
No ja wam powiem że my juz jesteśmy po rozdawaniu zaproszeń i coś wiecej mogę teraz powiedzieć jak to rodzina mojego Miśka przyjęła, bo właściwie to u niego są dzieci, a właściwie to co ich tam jest raptem dwóch chlopaków 10 i 14 lat i jeden bobas 1,5 roku. No więć najbardziej to mnie zaskoczyli ci od tego bobasa, bo myślałam że nie będą targać małego z Radomia do Łodzi na całonocną imprezę, no ale cóż dla nich to była rzecz oczywista, a co więcej mieliśmy dla nich zarezerwowany jeden pokój, o czym nawet nie zdązyliśmy powiedziec, bo wójek mojego Miśka powiedział "no tak tylko nie zapomnijcie zarezerwowac dla nas odzielnych pokoi bo przeciez my z małym nie będziemy mogli się wyspać", trochę mnie ruszyło ale nawet się nie odezwałam, bo to nie moja sprawa. Ale tak sobie myślę że niektórzy to mają tupet, nawet sie nie zapytali czy byłaby taka możliwość, oni są dosyć majętni i chyba im do głowy nie przyszło że zapraszając całą rodzinę i to jeszce dla większośc z noclegiem tez musimy się liczyć z pewnymi kosztami i próbujemy takie luksusy ograniczyć. A co wy na to? |
|
|
|
|
monicleo
Wiek: 46 Dołączyła: 23 Sie 2004 Posty: 124 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Sie 31, 2004 12:39 pm
|
|
|
Ania napisał/a: | Ale tak sobie myślę że niektórzy to mają tupet, nawet sie nie zapytali czy byłaby taka możliwość, oni są dosyć majętni i chyba im do głowy nie przyszło że zapraszając całą rodzinę i to jeszce dla większośc z noclegiem tez musimy się liczyć z pewnymi kosztami i próbujemy takie luksusy ograniczyć. A co wy na to? |
Wiesz - ja też sie nad tymi noclegami długo zastanawiałam...
Wyszło na to, że chcemy przy rozdawaniu zaproszeń każdego zapytać, czy jest im niezbedny nocleg i wtedy ustalić, czy jesteśmy w stanie opłacic tyle noclegów.
Jeśli nie - wydaje mi się, że należy poinformować gości o możliwości noclegu i że niestety wiazałoby się to z opłatą...
Myslę, że wszyscy są ludźmi i nawet ci co opływaja w luksusy są w stanie zrozumieć to, że kogoś po prostu nie stać. Ale trzeba im o tym bez ogródek powiedzieć, bop głupio by wyszło gdyby dopiero na miejscu przekonali się, że nie maja gdzie spać...
Tak mi sie wydaje |
|
|
|
|
Anion
Wiek: 40 Dołączyła: 27 Sie 2004 Posty: 240 Skąd: śląsk
|
Wysłany: Wto Sie 31, 2004 12:42 pm
|
|
|
Ja nie mam nic przeciwko dzieciom na weselu. Sama jako dziecko byłam na kilku i wiem jakie to jest niezapomniane przeżycie dla dziecka. Ale oczywiście rodzice bardzo małych dzieci powinni zapytać młodych o zgodę, bo takie bardzo małe dzieci mogą być uciążliwe. Natomiast dla kilkulatków to naprawdę świetna zabawa. |
|
|
|
|
Ania
Wiek: 43 Dołączyła: 18 Lis 2003 Posty: 416
|
Wysłany: Wto Sie 31, 2004 12:54 pm
|
|
|
My zarezerwowaliśmy 14 pokoi co i tak będzie trochę za mało, ale trudno młodzież się nie pogniewa że będą musieli się troche pościskać, a pozostali będą musieli to jakoś przeżyć, w końcu nie przyjada spać tylko się bawić. Ale troche mnie dziwi takie wygodnictwo, ja bym nie potrafiła powiedziec młodym że mają mi osobny pokój zarezerwować. |
|
|
|
|
Kasia21
Wiek: 41 Dołączyła: 29 Sie 2004 Posty: 233 Skąd: Łódzkie
|
Wysłany: Wto Sie 31, 2004 1:24 pm
|
|
|
Jesli chodzi o dzieci, ale take małe np. do 10 lat, to nie trzeba ich zapraszać.Ale jeżeli zapraszasz rodziców i mają oni tylko jedno dziecko to dziecko też musisz zaprosić. A pozatym takie małe dzieci z reguły liczą jako połówkę, a jeżeli maluch siada na kolanach to wale go nie liczą.Przynajmniej tak było u mnie. |
_________________ Nigdy ne jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej.... |
|
|
|
|
Agni
Wiek: 48 Dołączyła: 02 Sie 2004 Posty: 294 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Sie 31, 2004 1:42 pm
|
|
|
my liczymy niektóre dzieci - tzn te starsze, które są z bliskiej rodziny i trzeba po prostu wypisać na zaproszeniu - a czy pójdą to już poprosimy o informacje przed weselem - jak zresztą wszystkich gości. Niektórzy już teraz nam powiedzieli żeby ich dzieci nie liczyć bo nie będą ich przywozić - jak widać wszystko zależy od rozsądku rodziców... Ale fakt że to może być problem - na szczęście w naszej rodzinie nie ma dużo małych pociech |
|
|
|
|
Ewela
Wiek: 43 Dołączyła: 17 Sie 2004 Posty: 159 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Sie 31, 2004 3:59 pm
|
|
|
My ustaliliśmy,ze dzieci nie bedziemy zapraszać.Nie wiem jeszcze jak zareaguja rodzice,ale to chyba przesada,żeby za dziecko płacić 140zł.:( |
_________________ ``1.10.2005.`` |
|
|
|
|
Mia
Wiek: 45 Dołączyła: 25 Sie 2004 Posty: 73 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Sie 31, 2004 4:21 pm
|
|
|
My tez dzieci nie zapraszamy, ale nie wiem jak na to zaragują ich rodzice....:abashedgirl: Będą tylko matki karmiące i to kilka. Jeśli będą chciały mogą wziąć opiekunkę, która będzie siaedziała z dziećmi w pokojach na górze. |
_________________
|
|
|
|
|
tynencia
Wiek: 43 Dołączyła: 17 Sie 2004 Posty: 39 Skąd: Pabianice
|
Wysłany: Wto Wrz 07, 2004 3:20 pm
|
|
|
Ja nie przewiduję małych dzieci na moim weselu tzn. poniżej 10 roku życia. Natomiast taką młodszą młodzież i owszem. Sama pamiętam jak byłam ok. 12 letnią dziewczynką i chodziłam z rodzicami na wesela. To była dla mnie wielka frajda. |
|
|
|
|
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Wto Lis 22, 2005 10:52 pm
|
|
|
Moje wesele zdecydowanie będzie imprezą od lat 18, no może zrobię wyjątek dla siostry - lat 17,5
A poważnie - faktycznie nie zapraszam dzieci. Uważam, że to nie jest miejsce dla nich.
Byłam ostatnio na takim weselu, gdzie siostra młodego przyszła z 1,5 roczną dziewczynką, która całe wesele spędziła uczepiona sukni młodej albo na jej kolanach |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
karmelcia
Wiek: 45 Dołączyła: 07 Lis 2005 Posty: 177 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Lis 22, 2005 10:59 pm
|
|
|
Ewela napisał/a: | My ustaliliśmy,ze dzieci nie bedziemy zapraszać.Nie wiem jeszcze jak zareaguja rodzice,ale to chyba przesada,żeby za dziecko płacić 140zł.:( |
Własnie my tez mamy taki problem. Mamy w rodzinach dwoje młodych ludzi -11 i 12 lat- trzeba ich zapraszac i płacic za nie duzo kasy:? Tylko ze z drugiej strony to są nasi chrzesniacy:? |
|
|
|
|
Agatka_P
Wiek: 41 Dołączyła: 07 Wrz 2005 Posty: 1093 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Lis 23, 2005 8:01 am
|
|
|
xxxxxxxxxxxx |
Ostatnio zmieniony przez Agatka_P Wto Kwi 10, 2007 4:49 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Gosik8
Wiek: 46 Dołączyła: 20 Wrz 2005 Posty: 40 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Lis 23, 2005 8:30 am
|
|
|
my też mamy ten problem, jakbyśmy chcieli wszystkich zaprosić z dziećmi, to by ich było z 10. Wymyśliliśmy, ze jak będziemy zapraszać, to będziemy mówić, że oczywiście, jak chcą to z dziećmi, ale wszyscy inni nie zabierają dzieci takie malutkie oszustewko... |
|
|
|
|
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Sro Lis 23, 2005 9:18 am
|
|
|
Agatka_P napisał/a: | I jak to powiedzieć że dzieci ma nie być żeby rodzina się nie obraziła. |
Agatko, wydaje mi się, że najlepiej zrobić to już w momencie dawania zaproszeń, żeby nie było nieporozumień.
Może mozna to wręcz napisać na zaproszeniu w jakiś zabawny sposób? Coś w stylu "a po ceremonii dorosłych zapraszamy na tańce weselne, które odbędą się..."
Jeszcze tego do końca nie przemyślałam, ale myślę intensywnie! |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
epox
Wiek: 47 Dołączyła: 25 Maj 2005 Posty: 55 Skąd: katowice
|
Wysłany: Pią Kwi 14, 2006 8:36 pm
|
|
|
U mnie na 100% będą dzieci,jeszcze nie wiem dokładnie ile,ale będą,powiem Wam szczerze,że jak wybierałam moją salę to szukałam też takiego miejsca żeby dzieci mogły się wybiegać,no i znalazłam ładna sala z małym ogrodem,ogrodzony cały teren,a dodatkowo w tym ogródku są różne,koniki do bujania,chuśtawki,kilka ławek,myśle,że będzie im tam dobrze. |
|
|
|
|
strawberrytea
Wiek: 42 Dołączyła: 19 Lip 2005 Posty: 667 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Kwi 14, 2006 11:54 pm
|
|
|
Agatka_P napisał/a: | I jak to powiedzieć że dzieci ma nie być żeby rodzina się nie obraziła. | normalnie jak dla mnie-zaproszenia wypisuje sie imiennie (chocby koperty) i już. Ja nie widze problemu, mimo że dzieckiem od dawna nie jestem u mnie w rodzinie na wesela zapraszani byli tylko moi rodzice. I nie czułam się obrażona bo nie każdego stać na duże wesele-sami takiego nie robiliśmy. Powiem szczerze że ja nie widze zupełnie sensu zabierania dzieci na wesela... Jakbyśmy nawet robili z mężem duże wesele to dzieci na pewno nie byłyby zaproszone bo... po co? Nawet takich troszkę starszych - już nie dzieci - też by pewnie nie było, za wyjątkiem naprawdę najbliższej rodziny. |
_________________ W naszej zielonej kuchni |
|
|
|
|
adriannaaa
Wiek: 44 Dołączyła: 08 Lut 2006 Posty: 659 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Kwi 25, 2006 4:40 pm
|
|
|
Z jednej strony zgodzę się z tymi, którzy uważają, ze wesele nie jest miejscem dla dziecka, ale z 2.wołałabym by mnie - jako matce dano wybór czy chcę przyjśc z dzieckiem. Na naszym weselu będzi ena 1005 nasz syn - więć już jedno dziecko - 5 letnie bedzie:) a zaproszenia - raczej też z dziecmi będą. |
_________________
typ kobiety, co spala kotlety;) |
|
|
|
|
Edi
Wiek: 40 Dołączyła: 24 Cze 2005 Posty: 430 Skąd: sprzed komputera
|
Wysłany: Wto Kwi 25, 2006 9:43 pm
|
|
|
U nas na weselu będzie około 12 dzieci i będziemy zapraszać je razem z rodzicami. Nie widzę sensu różnicowania dzieci-dorośli bo to oni wszyscy tworzą rodzinę i wszyscy powinni byc zaproszeni jako rodzina. Nie mamy zamiaru nikogo pomijać.
Wg mnie to rodzice powinni zadecydowac czy zabierają ze sobą dzieci na wesele a nie my. To jest ich sprawa. I ja gdybym dostała takie zaproszenie bez dziecka to na pewno bym nie poszła. Bo skoro moje dziecko byłoby dla nich takim problemem to zwolnilibyśmy ich też z problemu zaproszenia dwóch innych osób dorosłych.
A tak w ogóle co niektórzy są wg mnie zbyt nadgorliwi i wymyślają od razu rozwiązywanie wyimaginowanych problemów przyszłych rodziców, którzy zjawią się na weselu z dzieckiem. Sory no ale skoro zdecydują się z nim przyjśc to ostatnią osobą, która powinna się martwić o jego zabawę, zmęczenie czy nastrój jest para młoda. |
_________________ Ja chce powtórki z 23 września 2006 !
|
|
|
|
|
Agnesia
Wiek: 44 Dołączyła: 18 Maj 2005 Posty: 187 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Kwi 25, 2006 10:09 pm
|
|
|
My zapraszamy na wesele dzieci mojego i M. ciotecznego rodzeństwa. Nie zapraszamy natomiast dzieci naszego kuzynostwa ponieważ mielibyśmy wtedy do zaproszenia chyba z 300 osób. Poza tym doszlismy do wniosku, że dzici kuzynostwa to jest już dość dalekie pokrewieństwo, więc po prostu zrezygnowaliśmy z ich proszenia. I z tego co wiem do tej pory część rodziców już zrezygnowała z zabierania dzieci na wesele. Ale o szczegółach napiszę już po, gdy będę wiedziała co i jak... |
_________________ Szczęśliwa żona i mama!!!
Cieplutkie pozdrowienia Gość
|
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Kwi 25, 2006 10:33 pm
|
|
|
Edi napisał/a: | Sory no ale skoro zdecydują się z nim przyjśc to ostatnią osobą, która powinna się martwić o jego zabawę, zmęczenie czy nastrój jest para młoda. |
Gorzej gdy taki wynudzony dzieciak sam znajdzie sobie zabawę w typie demolki albo rozrywkę w zaglądaniu paniom pod spódnice. Sorry, ale mnie to nie bawi. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
Magda2
Dołączyła: 09 Lut 2006 Posty: 209 Skąd: ...
|
Wysłany: Sro Kwi 26, 2006 12:40 pm
|
|
|
My zapraszamy rodzicow i dzieci. Nie ma wsrod tych dzieci mlodszycz niz 5 lat i mam nadzieje, ze nie beda sie zbytnio nudzily.
Na naszym weselu dzieci beda siedzialy obok rodzicow, nie bedzie oddzielnego stolu dla dzieci.
Bylismy kiedys na weselu, gdzie dzieci siedzialy osobno, ale co z tego, kiedy caly czas przepychaly sie do rodzicow na kolana |
|
|
|
|
FifthAvenue
Wiek: 46 Dołączyła: 23 Lut 2006 Posty: 1028 Skąd: Lodz
|
Wysłany: Sro Kwi 26, 2006 5:26 pm
|
|
|
U nas dzieci nie bedzie. ZERO. Chyba ze kuzyn mojego L sie bedzie upieral, ma 10 letnia coreczke. Ale mysle, ze to sie da zalatwic, tlumaczac , ze jako jedyne dziecko na takiej imprezie corka wynudzilaby sie za wszystkie czasy.
Mamy natomiast inny problem.. cale stadko takich "dzieciakow" 16, 16, 17, 18. Kazde z nich ma juz chlopaka/dziewczyne. 18 letnia dziewczyna wlasciwie moglaby przyjsc z chlopakiem, ale co wtedy powiedziec tym 16 latkom ?? Najgorsze, ze oni praktycznie wszyscy w tym samym miejscu mieszkaja, znaja sie i "kumpluja", wiec musimy zastosowac te sama polityke do wszystkich. Do tego dochodza pokoje hotelowe, bo to goscie przyjezdni.... Nie chce zeby wyszlo, ze jestem straszna sknera, ale jejku jejku.....chyba nie musze zapewniac imprezy i noclegu 16 - 17 letnim dzieciakom, ktorych nawet nie znam ? jak myslicie ? |
_________________ DON'T HATE ME BECAUSE I'M BEAUTIFUL.HATE ME BECAUSE YOUR MAN THINKS I AM !
[/url] |
|
|
|
|
sylwia
Wiek: 43 Dołączyła: 16 Lut 2006 Posty: 507 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Sro Kwi 26, 2006 5:32 pm
|
|
|
u nas też napewno bedą dzieci bynajmniej bedą zaproszone a jak zdecydują ich rodzice to się okaże.Napewno na weselu bedą moje dwie urocze chrześniaczki |
|
|
|
|
adriannaaa
Wiek: 44 Dołączyła: 08 Lut 2006 Posty: 659 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Kwi 26, 2006 6:34 pm
|
|
|
FifthAvenue napisał/a: |
Mamy natomiast inny problem.. cale stadko takich "dzieciakow" 16, 16, 17, 18. Kazde z nich ma juz chlopaka/dziewczyne. 18 letnia dziewczyna wlasciwie moglaby przyjsc z chlopakiem, ale co wtedy powiedziec tym 16 latkom ?? |
18 latka jest pełnoletnia - więc nie widzę powodu by jej nie zparaszać z chłopakiem, ale reszta? no bez przesady. I tak też bym to wytłumaczyła. |
_________________
typ kobiety, co spala kotlety;) |
|
|
|
|
Agnesia
Wiek: 44 Dołączyła: 18 Maj 2005 Posty: 187 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Kwi 26, 2006 7:16 pm
|
|
|
My przyjeliśmy, że młodzież od 18 lat zapraszamy z osobami towarzyszącymi na osobnych zaproszeniach, a poniżej 18 na tym samym zaproszeniu co rodzice. |
_________________ Szczęśliwa żona i mama!!!
Cieplutkie pozdrowienia Gość
|
|
|
|
|
magda81
Wiek: 43 Dołączyła: 09 Paź 2005 Posty: 221 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Kwi 26, 2006 10:10 pm
|
|
|
Dzieci bedzie zero..bo zbyt duza liczba by wyszla gdyby zapraszac tych a tych nie |
_________________ jeszcze tylko..
just married
Pozdrawiam Cię cieplutko Gość |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Kwi 26, 2006 10:49 pm
|
|
|
adriannaaa napisał/a: | FifthAvenue napisał/a: |
Mamy natomiast inny problem.. cale stadko takich "dzieciakow" 16, 16, 17, 18. Kazde z nich ma juz chlopaka/dziewczyne. 18 letnia dziewczyna wlasciwie moglaby przyjsc z chlopakiem, ale co wtedy powiedziec tym 16 latkom ?? |
18 latka jest pełnoletnia - więc nie widzę powodu by jej nie zparaszać z chłopakiem, ale reszta? no bez przesady. I tak też bym to wytłumaczyła. |
Jestem tego samego zdania. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
FifthAvenue
Wiek: 46 Dołączyła: 23 Lut 2006 Posty: 1028 Skąd: Lodz
|
Wysłany: Czw Kwi 27, 2006 10:16 am
|
|
|
Ja jeszcze sie pocieszam, ze rodzice tych dzieciakow sami zdecyduja. To rodzinka spoza Lodzi, z bardzo malutkiego miasteczka. Nie sa do konca tak "wyzwoleni" jak ludzie w wielkich miastach, przynajmniej ta moja rodzina. Ciekawa jestem jak beda sie zapatrywac na pomysl, ze ta 18-latka bedzie ze swoim chlopakiem w hotelu w pokoju spala Tam tak nie wolno, no jak.... przeciez slubu jeszcze nie bylo
Moze problem sam sie rozwiaze |
_________________ DON'T HATE ME BECAUSE I'M BEAUTIFUL.HATE ME BECAUSE YOUR MAN THINKS I AM !
[/url] |
|
|
|
|
miza4
Wiek: 44 Dołączyła: 31 Paź 2005 Posty: 95 Skąd: łódź
|
Wysłany: Czw Kwi 27, 2006 4:59 pm
|
|
|
Agnesia napisał/a: | My przyjeliśmy, że młodzież od 18 lat zapraszamy z osobami towarzyszącymi na osobnych zaproszeniach, a poniżej 18 na tym samym zaproszeniu co rodzice. |
My tez tak zrobimy! Swietny pomysl,
Tylko problem mamy z dziecmi ponizej 3 lat, ktorych rodzice chca je zabrac ze soba na wesele. Mi sie to nie podoba, ale trudno. Tylko jak mnie pociagna za welon toooo
zartuje oczywiscie bo uwielbiam dzieci, ale niekoniecznie na weselu |
|
|
|
|
Kasiawka
Żonomama
Wiek: 45 Dołączyła: 17 Lut 2005 Posty: 1150 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Kwi 28, 2006 10:48 am
|
|
|
miza4 napisał/a: | Tylko problem mamy z dziecmi ponizej 3 lat, ktorych rodzice chca je zabrac ze soba na wesele. Mi sie to nie podoba, ale trudno. Tylko jak mnie pociagna za welon toooo
zartuje oczywiscie bo uwielbiam dzieci, ale niekoniecznie na weselu |
Miza ja też uwielbiam dzieci, ale na moje wesele poprosiłam moją siostrę - świadka by nie zabierała swojego 1,5 rocznego synka, chociaż to mój chrześniak i bardzo go kocham. Wytłumaczyłam jej tak:
po pierwsze mały był za mały na taką imprezę, ślub był o 19 w kościele, na sali byliśmy około 21, a junior juz w Kościele wykazywał znudzenie( co w sumie łatwo jest przewidzieć u dziecka w takim wieku), więc na sali pewnie zaczęło by się marudzenie, płacz itp... itd..
mięliśmy orkiestrę z perkusją która nie oszczędzała uszu dorosłych, a co dopiero takie decybele dla dziecka, a jakoś nie wyobrażałam sobie iśc do nichh i poprosić o cichsze granie bo jest dziecko no i 100 gości
mały sporo chorował, a na sali otwrte okna, włączone wiatraki, i 100 gości, kazdy to potencjalny wirusodawca. To już mnie nawet śmieszyło bo jak siostra robiła w domu impreze na 20 osób - najbliższa rodzinka przy zapraszaniu wszystkich wypytywała o stan zdrowia a tu nagle 100 jej nie przeszkadzała
dziecko i tak nic nie będzie pamiętało,
była świadkową i chciałam by zajęła się w tym czasie mną a nie biegała za synkiem
obecnośc małego na pewno nie uszła by uwadze mojemu tacie, ktory za nim przepada i pewnie latał by za nim non stop, a jak sie okazało miał co robić ( czyt. zabawianie gości)
no i ostatni argument, który w sumie był dziwno smieszny. Siostra powiedziała, że chciała by go wziąść na wesle bo częśc rodziny małego nie widziała, więc miałaby okazję się nim pochwalić. Na moją uwagę, ze to mój dzień, powiedziała, że chyba nie obawiam się konkurencji półtorarocznego dziecka
Koniec końców do tych ustaleń włączyli się rodzice moi i siostry teście, którzy skutecznie przekonali ich by brzdąc został w domu. Koniec końców był w Kościele gdzie pod koniec marudził a potem odjechał z siostry znajomymi do domu.
Ale na weselu była jedna 3 latka, która bawiła się do 2 w nocy. Szalała, tańczyła, podrywała nastolatki, ale ani razu nie zapłakała, nie marudziła, no płacz się zaczął jak ja ściagali z parkietu |
_________________
Kasiawka szczęśliwa żona swojego męża |
|
|
|
|
miza4
Wiek: 44 Dołączyła: 31 Paź 2005 Posty: 95 Skąd: łódź
|
Wysłany: Pią Kwi 28, 2006 12:55 pm
|
|
|
Dzieki Kasiawka!
Argumenty bardzo silne i nie do zbicia. Mysle ze wiekszosc zrozumie. Wydrukuje to sobie, zeby przypadkiem o niczym nie zapomniec!
Problem jest tylko z jednym dzieciaczkiem, z lublina.
Kuzynka nawet nie chce slyszec o zostawianiu dziecka.
Na moja mame jest obrazona, od chwili gdy mama zasugerowala, zeby nie brala dziecka na pogrzeb dziadka (300 km od lublina).
POWOD JEST niestety podobny: chce sie pochwalic dzieckiem przed cala rodzina.
A ze jest mlodsza o rok i ma juz swoja rodzine od lat 4, to uwaza mnie za stara panne i ciagle probuje przekonac, ze slub w mlodym wieku jest najkorzystniejszy. Wiek w jakim sie wychodzi za maz nie jest wg mnie wazny, wazne zeby sie kochac i byc pewnym tego.
TO JEST DECYZJA NA CALE ZYCIE. i im blizej tym wiecej motylkow w brzuszku |
|
|
|
|
Lucky
Wiek: 41 Dołączyła: 07 Lis 2005 Posty: 748 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Kwi 28, 2006 1:13 pm
|
|
|
U nas będzie dwoje dzieci, w wieku 9 i 13 lat
Dwóch chłopców i to braci krzywie się tak bo już nie raz ich widział w akcji we dwójke, istne diabełki
Młodszy z nich to mój chcrześniak właśnie wczoraj był prosić mnie na komunie, przyjechal razem z bratem więc nie pytajcie co miałam w mieszkaniu po ich wyjściu mój pies jeszcze dziś sie trzęsie
No ale wyjścia nie mam co chrześniaka mam nie zaprosić
Tym bardziej że chciałam żeby mi niósł obrączki do ołtarza (choć teraz to nie wiem czy to dobry pomysł )
A przecież nie powiem żeby zabrali tylko młodszego, nie |
|
|
|
|
Kasiawka
Żonomama
Wiek: 45 Dołączyła: 17 Lut 2005 Posty: 1150 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Kwi 28, 2006 1:19 pm
|
|
|
miza4 napisał/a: | POWOD JEST niestety podobny: chce sie pochwalic dzieckiem przed cala rodzina. |
może niech ktoś z dorosłych jej wytłumaczy, że to WASZ dzień, a jak się chce chwalić dzieckiem, niech sobie zorganizuje swoją imprezę "dziecko chwalną".
Ale serio, jesli to małe dziecko to według mnie to żal mi takich rodziców co zapominają o dobru dziecka i przedkładają na nie własna próżność, czy jakkolwiek to nazwać. Można jej powiedzieć, ze dzieci małych nie będzie i nie będzie miało się z kim bawić itp... i samo dziecko też pewnie nie jest zbyt zainteresowane taką imprezą i nic z tej imprezy nie będzie pamiętac. |
_________________
Kasiawka szczęśliwa żona swojego męża |
|
|
|
|
miza4
Wiek: 44 Dołączyła: 31 Paź 2005 Posty: 95 Skąd: łódź
|
Wysłany: Pią Kwi 28, 2006 4:24 pm
|
|
|
Niestety to jest osoba ktora uwaza ze zawsze ma racje a wszyscy dookola zle jej zycza. To sie chyba nazywa problem z mysleniem
[ Dodano: Pią Kwi 28, 2006 4:30 pm ]
na wszystkich weselach na ktorych bylam najmlodsze dzieci mialy po 15 lat. powyzej 18 roku byly juz z parami a i to nie wszedzie. Wydaje mi sie ze jak jakas para zabiera ze soba 3 letnie dziecko na wesele, to to nie jest zbyt madre. bo jesli rodzice pojda tanczyc to sprzedadza dziecko jakiejs cioci lub mamie, sami za duzo sie nie ubawia a dziecko sie umeczy.
wiec badzmy madre na przyszlosc! |
|
|
|
|
ckasia
Wiek: 44 Dołączyła: 20 Sty 2006 Posty: 35 Skąd: Bełchatów
|
Wysłany: Czw Maj 04, 2006 7:37 pm
|
|
|
My prosiliśmy z dziećmi, ale raczej wszyscy odpowiedzieli nam, że na wesele przyjdą sami, a tylko 2 powiedziała, że dzieci weźmie na poprawiny. |
|
|
|
|
jpuasz
Dołączyła: 17 Maj 2006 Posty: 1210 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Cze 05, 2006 4:25 pm
|
|
|
Hmmm jak tak czytałam co piszecie, to zaczęłam się zastanawiać ile u mnie będzie "dzieci" i oprócz pewniaków czyli kuzynki 15 (chodź ona bardziej młodzież niż dziecko )to chyba nikt. Tzn nie wiem jak z moją chrześnicą a raczej moimi bratanicami - 5 i 4 latka. Nie wyobrażam sobie powiedzieć bratu, żeby przyszedł bez dzieci i wybór pozostawię im Choć one obydwie są czasem nieznośne, to chyba nie wyobrażam sobie jakiejkolwiek uroczystości bez nich Po prostu chyba musiałąbym nie mieć serca, żeby małych nie zaprosić |
_________________ Pozdrawiam
Paulina
|
|
|
|
|
hanusia
Wiek: 41 Dołączyła: 12 Maj 2006 Posty: 271 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon Cze 05, 2006 4:30 pm
|
|
|
u nas bedzie 5 dzieci w wieku od 10 do 15 lat, a takich maluchow do 5 lat to bedzie chyba z 6 , no nic nie zrobie, jak rodzice chca zabrac dzieci, chyba ze zostawia u babc, zobaczymy |
_________________ Hanusia
|
|
|
|
|
Kati
Dołączyła: 23 Lut 2004 Posty: 3262 Skąd: :)
|
Wysłany: Pon Cze 05, 2006 4:57 pm
|
|
|
U nas mogło być dwoje dzieci. Jako ze ja nie wyobrazam sobie wesela z udziałem 5 i 6 latki, powiedziałam o tym Mamie. Mama zadzwoniła do wuja, żeby spytać czy przyjdzie z córeczkami. Na początku chciał, ale mama bąknęła coś, że to się domówi jeszcze 2 osoby ( że niby ich nie przewidziała ) Wujek na to - to za dzieci też się płaci?? Na to mama: ...ale to nie ważne, niech przyjdą... Wujek: Och nie, one właściwie się tylko umęczą a my się nie ubawimy... Mama: No może rzeczywiście... Wujek: To przyjdziemy sami... I PO KŁOPOCIE |
_________________
|
|
|
|
|
Agatka_P
Wiek: 41 Dołączyła: 07 Wrz 2005 Posty: 1093 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Cze 07, 2006 3:08 pm
|
|
|
A co zrobić w takiej sytuacji jak ja mam gdzie u jednej kuzynki jest 2 chłopców jeden jest pełnoletni a drugi nie. Jak by zaprosić ich niezręcznie będzie nie zaprosić 2 kuzynki (siostry tej pierwszej kuzynki) która ma 3 dzieci. Jak zaprosić ich będzie trzeba zaprosić reszte gości którzy też mają dzieci bo będą oburzeni że tamte dzieci są a ich nie. W sumie wyszło by z 15 tych dzieci. |
Ostatnio zmieniony przez Agatka_P Sro Cze 07, 2006 3:11 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
|