Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
Co, jak i kiedy? - PLAN WESELA
Autor Wiadomość
tweety 


Wiek: 40
Dołączyła: 31 Sty 2004
Posty: 258
Skąd: łódź/londyn
Wysłany: Wto Mar 30, 2004 12:12 am   Co, jak i kiedy? - PLAN WESELA

Dziewczyny (i chłopcy też). Ja mam problem. Na weselu i na slubie bylam dwa razy ale to bylo bardzo dawno. Zastanawiam sie co kiedy nalezy zrobic. To znaczy chodzi mi glownie o sama ceremonie i wesele. Czy jest jakis ustalony porzadek, kidy i co sie robi? np. O 00:00 powinny odbyc sie oczepiny. Chyba rozumiecie o co mi chodzi?
_________________

Zeby Tobie Gość slonko ciagle swiecilo :)
 
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Wto Mar 30, 2004 12:18 am   

Rozumiem ale nie wiem co po kolei.... hihih chętnie poczekam na jakieś podpowiedzi razem z tobą :)
 
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Mar 30, 2004 12:55 am   

Mam coś takiego (nie wiem skąd, w takim razie to nie moje wypociny :wink: ). Nie wszystkie zwyczaje są u nas znane, ale większość się pokrywa.


PRZEBIEG ?LUBU WG TRADYCJI MAŁOPOLSKIEJ


Wiadomo, co kraj to obyczaj. Jednak na podstawie obserwacji ok. 200 wesel postaram się przedstawić typowy scenariusz i zwyczaje większości ślubów i wesel w naszym regionie (Małopolska). Będzie to pomocne dla tych którzy nie chodzą zbyt często na takie imprezy.

Na początek dwie dróżki wyjeżdżają limuzyną ślubną z domu panny młodej po pana młodego. Tam najczęściej czekają oprócz gości pana młodego zespół, kamerzysta i fotoreporter. Po przywitaniu marszem weselnym, druhny przypinają gościom bukiety weselne. U nas nie płaci się za bukiety, także za marsze weselne. Później następuje błogosławieństwo pana młodego. Błogosławią rodzice i dziadkowie jeżeli mieszkają we wspólnym domu (oczywiście nikt nie może im zabronić też w innej sytuacji). Jeżeli Pan Młody nie opuszcza po ślubie swojego domu rodzinnego, to błogosławieństwo jest zazwyczaj pomijane.
Po błogosławieństwie następuje uroczyste wyjście z domu. Druhny biorą go pod ręce (żeby nie uciekł), orkiestra gra marsza. Goście pozwalają aby pan młody wyszedł jako pierwszy z honorami. Koledzy lub sąsiedzi którzy nie są zaproszeni na wesele mogą przygotować tzw. bramy. Zwykle wykupuje się je alkoholem. Targuje się świadek który niesie całe zapasy. Warto przygotować słodycze i ciasto dla kobiet i dzieci. Kultura nakazuje aby przynamniej ukłonić się gapiom którzy przyszli podziwiać to widowisko. Warto też wcześniej unieszkodliwić& te bramy w której organizator zbytnio odstaje od powagi sytuacji.

Po wejściu do samochodu kierowca czeka aż wszyscy goście wsiądą do autobusu. Samochód wiozący pana młodego powinien jechać powoli i mieć zapalone światła. Jeżeli przewidywane są dalsze bramy, przed panem młodym powinien jechać samochód kamerzysty. Przed każdym zakrętem dużo wcześniej należy dawać znaki kierunkowskazem. Być może kamerzysta nie zna dokładnej trasy przejazdu.
Zalecana jest szczególna ostrożność, ponieważ jazda w kolumnie jest niebezpieczna zwłaszcza w atmosferze ogólnego podniecenia.. Nie wolno gwałtownie hamować (np. gdy spadnie dekoracja). Za skrzyżowaniami powinno się zwolnić i poczekać na pozostałe pojazdy.
Po przyjeździe na miejsce należy odczekać w samochodzie aż wysiądą goście. Trzeba się upewnić czy zespół, kamerzysta i fotoreporter są już na swoich stanowiskach. W niektórych domach po przyjściu Pana Młodego, następuje trudny zwyczaj targowania się.

Panna Młoda wychodzi na powitanie przyszłego męża. Przypina mu bukiet, całuje go, wita się z dróżkami, następnie podchodzi do rodziców Pana Młodego. Czasami wita każdego gościa z osobna. Jeżeli przyjechało zbyt wiele osób może ich powitać ogólnie i gestem zaprosić do środka. Totalną ignorancją jest zniknięcie Młodej Pary w drzwiach zaraz po przypięciu bukietu.
Pokój w którym odbędzie się błogosławieństwo urządzamy tak aby kamerzysta mógł filmować od strony okna a Młoda Para była obrócona do niego bokiem. Jeżeli nie jest bardzo ciemno nie zapalajmy światła. Kamera nie lubi światła mieszanego dziennego i elektrycznego - tylko jedno z nich. To wszystko jest bardzo ważne, ponieważ w takim pokoju jest zwykle ciasno i nie ma czasu na jakiekolwiek przemeblowania w trakcie błogosławieństwa.

Na stole do błogosławieństwa młodych znajduje się krzyż, świecznik, talerzyk z wodą święconą i mirtą. Usuwamy wszystkie popielniczki, butelki i naczynia jeżeli były tam wcześniej.
Często przed błogosławieństwem dziecko mówi wierszyk. Nie pozwólmy aby było stresowane jeżeli coś nie wychodzi, zwłaszcza przez ambitną mamusię. Błogosławieństwo rozpoczyna mama Panny Młodej, następnie mama Pana Młodego, tata Pana Młodego i tata Pani Młodej.
Rodzice błogosławią znakiem krzyża, kropią wodą święconą i dają figurkę do ucałowania. Najczęściej powtarzana jest formułka: Na nową drogę życia błogosławię cię w imię ojca i syna i ducha świętego amen, - życzę Ci..... Najlepiej ograniczyć się do kilku słów. Zbyt patetyczne przemowy nie wychodzą zbyt dobrze. Po wszystkim młodzi powinni podziękować za błogosławieństwo i wychowanie.

Najpierw wychodzi kamerzysta, fotoreporter i zespół. Następnie Młoda Para, goście a na końcu rodzice Panny Młodej sprawdzają czy zamknięte są okna, wyłączone urządzenia elektryczne, gazowe i zamykają dom. Rodzice Pana Młodego nadzorują w tym czasie załadunek gości.

Wyjście i przejazd omówiłem wcześniej. Jedna tylko uwaga: - często się zdarza że Panna Młoda rzuca dzieciom cukierki. Lepiej niech poczęstują je dróżki niż mają zbierać z ziemi!

Jeżeli pod kościołem spotkamy inną Młodą Parę, złóżmy im życzenia i nie obawiajmy się przesądów. Do kościoła najpierw wchodzą goście i zajmują miejsca w ławkach. Młodzi wchodzą przy dźwiękach organów lub skrzypiec. Najczęściej na znak kamerzysty, którego widzi również organista.
Ostatnio panuje moda na wprowadzanie Panny Młodej przez jej ojca. Odbywa się tak za sprawą zagranicznych seriali. Czasami też młodzi są przywożeni pod kościół osobno i wprowadzani do środka pod obie ręce. Wygląda to raczej komicznie.

W czasie przysięgi nowożeńcy powinni patrzeć na siebie i sobie a nie księdzu przyrzekać miłość i wierność.
Tekst przysięgi (zaczyna Pan Młody):
Ja Piotr biorę sobie ciebie Katarzynę za żonę i ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz to że cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż Panie Boże wszechmogący w trójcy jedyny i wszyscy święci.
Podobnie mówi Panna Młoda.
Przy wymianie obrączek Pan Młody mówi:
Katarzyno przyjmij tą obrączkę jako znak mojej miłości i wierności, w imię ojca i syna i ducha świętego.

Bardzo często zdarza się że małżonek zaaferowany trzymając w ręku obrączkę nie słyszy księdza i pierwszych słów drugiej części przysięgi. Nie reaguje i ksiądz musi powtarzać, nawet dwa razy. Panna Młoda jest w gorszej sytuacji. Mówiąc jako druga jej zdenerwowanie sięga zenitu słuchając słów przyszłego męża. Powinno się mówić głośno i wyraźnie. Nie ma potrzeby nachylać się nad mikrofonem. Ten kto go obsługuje, najlepiej wie jaka odległość od ust jest najlepsza.

Istotne jest w jaki sposób wychodzimy z kościoła. Często wcześniej obchodzimy dookoła ołtarza. Po powrocie siadamy na swoim miejscu aż przejdą goście. Dopiero wtedy po krótkiej modlitwie wstajemy i wychodzimy. Jest przesąd kto kogo obróci wokoło siebie przy wyjściu z klęcznika ten będzie dominować w małżeństwie. Stąd takie zabawne scenki w programie śmiechu warte.

Do kościoła wchodzimy i wychodzimy powoli z pewnym dostojeństwem, oczywiście bez przesady.
Po mszy Panna Młoda nazywa się już Panią Młodą.

Przy wyjściu z kościoła może nas czekać niespodzianka. Deszcz z ryżu i pieniędzy. Do życzeń ustawiamy się tak aby nie zakłócać ewentualnego ślubu kolejnej pary. Zbyt głośny gwar jest słyszalny w kościele i bardzo irytuje uczestników mszy. Przy złej pogodzie przyjmujemy życzenia od gości którzy przyszli tylko na mszę. Resztę zapraszamy do składania życzeń na sali weselnej.

Po przyjeździe na miejsce pozwólcie wcześniej wysiąść swoim gościom, aby mogli obserwować wasze wejście do lokalu. Nie zapominajmy że każdy wasz krok to dla wszystkich wielkie przedstawienie z Wami w roli głównej. Przed wejściem na salę mamy witają młodych chlebem i solą. Przed restauracją zwykle robi to kierownik lokalu. Pan Młody przenosi żonę przez próg. Na sali zespół lub prezenter wita Młodą Parę i gości. Po toaście i odśpiewaniu tradycyjnego sto lat młodzi rzucają kieliszki za siebie na szczęście. Bardzo często Młoda Para otrzymuje miotłę i szufelkę aby po sobie posprzątali. Zamiatać powinien Pan Młody.

Goście siadają do stołów. Pozwólcie im usadowić się według własnego uznania. Bileciki z nazwiskami mogą kogoś pozbawić humoru już na początku imprezy. Inaczej ma się sprawa stolika Młodej Pary. Jest on bardziej oficjalny. Po bokach siadają świadkowie i rodzice. Po obiedzie rodzice mogą dyskretnie zmienić miejsce ustępując młodzieży i usiąść w pobliżu swoich rodzin.

Pierwszy taniec należy wyłącznie do Pary Młodej. Ubłagajmy szefową kuchni aby w tym czasie kelnerki nie zbierały naczyń i nie kręciły się po parkiecie. Tylko ten jeden taniec.

W czasie wesela nowożeńcy powinni odwiedzić wszystkie stoliki, z każdym gościem zamienić chociaż słowo. Pan Młody powinien na swoim weselu zatańczyć z każdą panią lub przynajmniej spróbować. Na każde gorzko nie należy reagować zbyt szybko. To podnosi dramaturgię całej zabawy. Zbyt namiętny pocałunek nie rajcuje gości tak jak choćby udawane zawstydzenie.

Nie zapomnijcie o podziękowaniach dla rodziców, warto wcześniej przygotować jakiś skromny upominek a nie tylko przepakowane kwiatki gości. Podziękowanie najlepiej jest przeprowadzić z pomocą zespołu zaraz po oczepinach. Nie będziemy opisywać przebiegu wesela. O to zatroszczy się zespół lub prezenter którego wynajęliśmy. Jeśli jest dobry, sam będzie wiedział co w danej chwili jest najlepsze dla Waszego wesela.




I to ostanie zdanie jest moim zdaniem najważniejsze, jeśli chodzi o samo wesele. Zespół ma doświadczenie w prowadzeniu takich imprez i współpracując z obsługą sali wszystko powinno być w porządku, nawet bez waszego udziału.
A oczepiny zwyczajowo są o północy, potem podaje się tort.
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Wto Mar 30, 2004 9:19 am   

No brawo . Dokładnie o to chodziło :) Dzięki Kryszko :brawa:
 
 
 
tweety 


Wiek: 40
Dołączyła: 31 Sty 2004
Posty: 258
Skąd: łódź/londyn
Wysłany: Wto Mar 30, 2004 6:08 pm   

Kryszko jestem pod duuuuuuuuuużżżżymmmmmmm wrazeniem. :shock: Bardzo dziekuje :ok:
_________________

Zeby Tobie Gość slonko ciagle swiecilo :)
 
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Mar 30, 2004 7:17 pm   

Proszę bardzo, polecam się na przyszłość. :mrgreen:
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Pon Kwi 12, 2004 11:52 pm   

A to ja znalazłam

Dzień weselny rozpoczynał się od przybycia do domu Panny orszaku Pana Młodego. Gospodarze udawali, że nie rozumieją celu wizyty i przez kilkanaście minut nie wpuszczali gości do domu. Narzeczona była ukrywana przez rodziców. Często przed jej wyjściem, wyprowadzano do Młodego starszą kobietę, w celu uświadomienia mu wpływu czasu na urodę kobiet. Dopiero po interwencji starosty i długich targach, polegających na wykupieniu przyszłej żony, ojciec dziewczyny wydawał "cerę" Młodemu. Panna Młoda żegnała stan panieński, symbolizowany przez wianek, będący znakiem czystości i niewinności. Następnie młodzi dziękowali rodzicom za wychowanie, cierpliwość i miłość a także przepraszali za troski, krzywdy i upokorzenia, których im przysporzyli. Podziękowanie na ręce rodziców składał w imieniu młodych starosta weselny, poprzez długie i piękne oracje.

Pobłogosławienie Młodej Pary następowało w specjalnie przygotowanej na tą okazję kuchni lub izbie, przy cichym i delikatnym wtórze chóru druhen. Rodzice, unosili ręce nad klęczącymi dziećmi i wypowiadając przykładowe słowa: "Synu mój, jako ojciec daję ci to błogosławieństwo moje i prosza tyż Pana Naszego Jezusa Chrystusa i Matko naszo Przenajświętszo o wszelko dlo Ciebie i dlo Wos łaska. Niech tak się z woli Pana Boga naszego stanie.", błogosławili potomstwo.

Po błogosławieństwie orszak weselny ruszał pieszo lub później samochodem pod kościół w następującej kolejności: orkiestra weselna, Pan Młody z drużbą, Panna Młoda z druhną, następnie pozostali drużbowie, starostwie, rodzice, krewni, znajomi i weselnicy.

Po drodze oczywiście napotykano się na tzw. bramy weselne, na których poprzebierani, barwni strażnicy domagali się pieniędzy, darów w naturze a najchętniej wódki. Owe bramy miały symbolizować przekraczanie granic dwóch światów. Ze stanu kawalerskiego i panieńskiego narzeczeni przechodzili do wspólnego, nowego i odpowiedzialnego życia.

Najważniejszą ceremonią był ślub kościelny. To Chrystus nadał małżeństwu godność sakramentu, dając mu nadzwyczajną ochronę i moc.

Po uroczystościach kościelnych, przed drzwiami kościoła, nowożeńcy przyjmowali życzenia od gości, oczywiście według ściśle określonego porządku.
 
 
 
Pusiak 
- Dyktator


Wiek: 43
Dołączyła: 15 Lut 2005
Posty: 3311
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Kwi 07, 2005 12:37 pm   

Ja nic nie znalazłam i zgadzam się z opinia wyrażoną w jednym z tekstów, że najlepiej sie na tym zna człowiek prowadzący zabawę na weselu. Tym niemniej na przykład o ile dobrze pamiętam, to na weselach na których byłam o północy wjeżdżał tort, a potem były własnie oczepiny.... ale to wszystko zależy przeciez od indywidualnych ustaleń - weźmy tez pod uwagę starszych gości, którzy mogą chcieć wyjść wczesniej, żeby i oni mogli obserwować oczepiny i zjeść kawałek tortu :)
_________________

 
 
 
mmeeggyy 

Dołączyła: 27 Wrz 2006
Posty: 13
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Cze 23, 2007 12:37 am   

?LUBNY SCENARIUSZ DNIA DLA NIEWTAJEMNICZONYCH
Każda para przystępująca do organizacji zaślubin zastanawia się, jak zaplanować ten szczególny dzień, aby zdążyć ze wszystkim na czas bez zbędnego pośpiechu i nerwówki. Warto dobrze przemyśleć i spisać program, aby nadać sprawom określony bieg, koniecznie biorąc pod uwagę możliwości gości przyjezdnych, czas trwania poszczególnych czynności i czasy przejazdów (korki zdarzają się także w sobotę!). Taki scenariusz może być nieocenioną pomocą, zarówno dla Młodej Pary, jak i dostawców usług, tj. lokalu weselnego, zespołu, fotografa, kamerzysty, itd.
Noc przed ślubem
Tradycja mówi, że nawet jeśli przyszli Małżonkowie dzielą wspólne mieszkanie przed ślubem, tę noc należałoby spędzić osobno, najlepiej w domach rodzinnych. W dzisiejszych czasach zależy to jednak od indywidualnego wyboru. Jeżeli Pan Młody ma zostać zaskoczony widokiem Narzeczonej dopiero podczas błogosławieństwa lub przed ołtarzem, takie rozdzielenie z pewnością ułatwi utrzymanie wizerunku Wybranki w tajemnicy.
Przygotowania
Młoda Para powinna budzić się w przeświadczeniu, że na ten dzień pozostawiła do wykonania tylko absolutnie niezbędne czynności - żadnego przewożenia ciast, tortów czy dostaw alkoholu, ostatnich zakupów, spowiedzi, wnoszenia opłat w USC. Rozdzielmy zadania pomiędzy członków rodziny - na pewno znajdą się chętni
do pomocy. Co możemy, zróbmy dzień-dwa wcześniej. Lub - pozostawmy do wykonania firmie specjalizującej się w organizacji imprez.

Po przebudzeniu relaksująca kąpiel i koniecznie lekkie śniadanie (to szalenie ważny punkt, który nader często lekceważony - szczególnie przez Panny Młode, może mieć nieprzyjemne konsekwencje). Następnie fryzury i makijaż - najlepiej, aby zostały wykonane na miejscu - w domu lub hotelu, w którym zostajemy na noc poślubną. Sporo salonów urody oferuje usługi z dojazdem. Dzięki temu oszczędzimy czas i być może unikniemy stłuczki, o którą nietrudno w przedślubnym roztargnieniu. Jeśli przemieszczanie się byłoby niezbędne, proponuję skorzystanie z taksówki.

Podczas gdy Narzeczona oddaje się zabiegom pielęgnacyjnym (zajmuje jej to około 3-4 godzin), hołdując zwyczajom Pan Młody odbiera z kwiaciarni zamówioną wcześniej wiązankę ślubną i przypinkę. Podpowiedź: z opisanych wcześniej względów warto dowiedzieć się, czy kwiaciarnia oferuje usługę dowozu. Jeśli Młoda Para ma spotkać się dopiero przy ołtarzu, obowiązek odbioru bukietu niech spocznie na osobie "delegowanej" przez Narzeczoną lub konsultancie ślubnym.

Można teraz przejść do długo oczekiwanej chwili ubierania ślubnych strojów. Dobrze jest poprosić o pomoc kogoś bliskiego - szczególnie przy przywdziewaniu sukni ślubnej, która to czynność nie należy do najłatwiejszych, a w dodatku trzeba uważać na misterną fryzurę i wykonany dopiero co makijaż. W tym miejscu apeluję gorąco do panów o przejrzenie garderoby koniecznie dzień wcześniej i usunięcie metek z rękawów, resztek fastrygi, rozłączenie nowozakupionych skarpetek. Wykonywanie tych czynności w ostatniej chwili, przypadkowymi narzędziami, może skończyć się katastrofą!

Najczęściej podczas przysłowiowego "zapięcia ostatniego guzika" do akcji wkraczają fotograf i kamerzysta, którzy od tej chwili nieprzerwanie towarzyszą Młodej Parze aż do późnych godzin nocnych.

Jeśli Narzeczeni przygotowywali się do ślubu osobno, teraz następuje czas spotkania i wręczenia ślubnego bukietu. W tym celu Pan Młody wraz z rodzicami udaje się do domu Panny Młodej.
Błogosławieństwo Młodej Pary
Zwyczaj błogosławienia związku wiąże się nierozłącznie z tradycją katolicką, czyli następuje wtedy, gdy Narzeczeni wybrali kościół na miejsce zaślubin.

Młoda Para prosi Rodziców o błogosławieństwo i klęka. Jedno z rodziców mówi: "Błogosławię Was na nową drogę życia w imię Ojca i Syna i Ducha ?więtego" lub "Ja Wam błogosławię i niech Bóg Wam błogosławi". Następnie każde z Rodziców nad każdym z dzieci ręką czyni znak krzyża, a potem całuje dzieci w czoło. Jedno z rodziców trzyma w ręku krzyżyk albo obrazek Pana Jezusa, który Narzeczeni całują.

W powyższej uroczystości biorą często udział także dziadkowie, chrzestni czy rodzeństwo Młodej Pary oraz inne szczególnie bliskie osoby.

Gdyby przyszli Małżonkowie mieli zobaczyć się dopiero przed ołtarzem, błogosławieństwo może odbyć się w dniu poprzedzającym zaślubiny.
Sesja fotograficzna w plenerze
Jeśli Młoda Para decyduje się na tę formę utrwalenia wspomnień, udaje się w uzgodnione uprzednio z fotografem miejsce. Czasem w sesji plenerowej uczestniczą także ?wiadkowie. Na wykonanie zdjęć potrzeba około 1,5-2 godzin.

Zdarza się, że sesja plenerowa jest wykonywana przed błogosławieństwem. W zależności od stosowanych przez fotografów praktyk i standardów może ona także odbyć się w zupełnie innym dniu. Rozwiązanie to oferuje dużo większą swobodę w wyborze miejsca (nawet odległego od miejsca ślubu) i sporo więcej czasu. Nie ma też zmartwienia o zabrudzenie czy uszkodzenie strojów. Jednocześnie może wiązać się z koniecznością poniesienia dodatkowych wydatków na odtworzenie identycznych jak w dniu ślubu: bukietu, fryzur i makijażu.

Szczerze odradzam "wyskakiwanie w plener" pomiędzy ślubem a rozpoczęciem imprezy weselnej lub podczas wesela. Wiązałoby się to ze zbyt długim oczekiwaniem gości na przybycie Młodej Pary w pierwszym przypadku lub dość nieeleganckim opuszczeniem przyjęcia przez jego gospodarzy i bohaterów w drugim. Jeśli lokal weselny miałby szczególnie ładne lub ciekawe otoczenie albo zdecydujemy się na kilka ujęć nocnych, wówczas możemy pozwolić sobie wyjątkowo na kilka-kilkanaście minut nieobecności.


Przed ceremonią
Po szybkim odświeżeniu pozostaje sprawdzić, czy pamiętaliśmy o obrączkach i wyruszyć do kościoła lub urzędu. Jeśli zamówiona została specjalna oprawa muzyczna (kwartet smyczkowy, harfa, chór, itd.), warto poprosić, aby muzycy rozpoczęli mini recital około 10-15 minut przed rozpoczęciem mszy. Jest to efektowny sposób na umilenie czasu gromadzącym się gościom.

Około 15 minut przed ceremonią świadkowie udają się do kancelarii parafialnej lub sekretariatu USC w celu przedstawienia dowodów tożsamości.
Ceremonia ślubna
Jeśli Narzeczeni zdecydowali spotkać się dopiero przed ołtarzem, Pan Młody w asyście świadka/ drużbów oczekuje tam na swoją wybrankę. Pannę Młodą do kościoła wprowadza najczęściej jej ojciec. Gdy zaś przyszli Małżonkowie mają kroczyć do ołtarza wspólnie, oczekują w kruchcie na księdza, który ich powita i jego śladem podążają do stołu ofiarnego.

Mszę ślubną rozpoczyna liturgia słowa (czytania, homilia), po niej następuje część kulminacyjna - sakrament małżeństwa (przysięga i nałożenie obrączek), a następnie eucharystia (komunia) i uroczyste błogosławieństwo Młodej Pary. Jeśli nie uczyniono tego wcześniej, Nowożeńcy podpisują dokumenty potwierdzające zawarcie związku małżeńskiego. Najczęściej odprawiany rodzaj ceremonii, tak zwana "pełna msza", trwa około 45-60 minut.

Ceremonia w USC, krótsza, niż w kościele, bo około 15-20-minutowa, składa się z krótkiego przemówienia kierownika, złożenia oświadczenia woli przez Młodą Parę, nałożenia obrączek, podpisania dokumentów i gratulacji dla Nowożeńców.

Od momentu zaślubin Panna Młoda staje się Panią Młodą.
?yczenia, kwiaty i prezenty
Po zakończeniu ceremonii następuje czas składania życzeń dla Młodej Pary. Goście wręczają im kwiaty i prezenty. Często są ich naprawdę spore ilości, dlatego dobre jest zawczasu ustalić, kto zajmie się ich pakowaniem i transportem. Jeśli jest obecny profesjonalny organizator, zawozi kwiaty do sali weselnej, prezenty pod wskazany adres, zaś koperty z gotówką deponuje w sejfie.

Coraz bardziej rozpowszechnia się chlubny zwyczaj proszenia gości o nieprzynoszenie kwiatów, lecz złożenie ich równowartości w postaci datków na jakiś szczytny cel lub darów materialnych (wyprawki szkolne, maskotki) dla wychowanków domów dziecka, bądź małych pacjentów szpitali.

Zapobiegliwe pary, by wyposażyć nowozakładane rodzinne gniazdko, spisują listy prezentów, które goście realizują w sklepach AGD, galeriach czy salonach wyposażenia wnętrz.


Powitanie Młodej Pary
Przejazd do domu weselnego warto zaaranżować tak, by Nowożeńcy przybyli na miejsce jako ostatni. Przy wejściu lub pośrodku sali weselnej, otoczeni kręgiem gości, oczekują rodzice Pary Młodej. Mamy, trzymając tacę z chlebem, solą oraz dwoma kieliszkami, wypowiadają formułę powitania, na przykład: "Drogie Dzieci, witamy Was chlebem i solą. Niech u progu Waszego wspólnego życia symbolizują pomyślność i dostatek, niech ich Wam nigdy nie zabraknie". Młodzi całują chleb, częstują się kawałeczkami maczanymi w soli i wychylają zawartość kieliszków (najczęściej jeden z nich jest napełniony wodą, drugi wódką - kto wybierze wódkę, będzie rządził w domu), następnie rzucają kieliszki za siebie, tak by te, tłukąc się, stały się wróżbą szczęścia na przyszłość.

Teraz konferansjer lub ojciec jednego z Młodych wznoszą toast szampanem za pomyślność nowej rodziny.
Obiad
Goście są zapraszani do stołów, gdzie zostaje podany uroczysty obiad.

By ułatwić uczestnikom wesela odnalezienie przeznaczonych dla nich miejsc, przygotowuje się karteczki z nazwiskami. Dobrym pomysłem przy dużej liczbie gości jest też wykonanie tablicy ze schematem usadzenia.

Ładnym, mającym włoski rodowód, zwyczajem, jest przygotowanie przy nakryciach gości drobnych upominków - podziękowań za przybycie. Mogą to być eleganckie woreczki z lukrowanymi migdałami, czekoladki czy małe porcelanowe figurki.
Rozpoczęcie zabawy - pierwszy taniec
Tradycyjnie zabawę weselną rozpoczyna pierwszy wspólny taniec Młodej Pary. Najczęściej wybierany jest walc, którego choreografię, nierzadko przez kilka miesięcy, małżonkowie układają i ćwiczą pod okiem instruktorów tańca.

Sympatycznym akcentem i sporą niespodzianką jest odpalenie w czasie tańca specjalnego balonu, uwalniającego dziesiątki małych baloników, confetti lub piórka.
Tort weselny
Kolejnym "żelaznym punktem programu" jest podanie około godziny 22.00 weselnego tortu. Zwyczajowo składa się on z kilku pięter i jest specjalnie udekorowany, na przykład żywymi kwiatami, identycznymi, jak użyte w wiązance ślubnej Pani Młodej. Wniesieniu tego specjalnego wypieku towarzyszy niecodzienna oprawa - fontanny pirotechniczne oraz budująca nastrój oprawa muzyczna. Nowożeńcy wspólnie, jednym nożem kroją pierwszy kawałek tortu, mogą również "nakarmić się" nawzajem pierwszymi kęsami. Pozostała część tortu jest następnie dzielona pomiędzy gości przez kelnerów.

Zdarza się, że tort, zamiast w nocy, jest serwowany zaraz po obiedzie - jako deser.

Oczepiny
Około północy odbywa się kulminacyjna część zabawy - oczepiny. Najpierw Pani Młodej zostają zasłonięte oczy, zaś uczestniczące w weselu panny mają za zadanie złapać rzucony przez nią bukiet. Podobnie Pan Młody - rzuca tańczącym wokół kawalerom krawat/ fular/ muchę. Złapanie tych akcesoriów ma wróżyć rychłe porzucenie stanu wolnego. Zwyczajowo tak "wyróżnieni" panna i kawaler wykonują wspólny taniec.

By umożliwić Pani Młodej podziwianie wiązanki ślubnej jeszcze przez kilka dni (może też być potrzebna do sesji fotograficznej w plenerze) oraz nie dekompletować stroju Pana Młodego, czasem przygotowuje się "zapasowy" bukiet specjalnie na oczepiny oraz kupuje zabawną, dodatkową muchę lub krawat.

Oczepinom towarzyszą przeróżne zabawy i konkursy, zależne od inwencji Nowożeńców oraz zespołu/ DJ'a, prowadzącego imprezę. Konkursy mogą też być przerywnikami podczas całego przebiegu wesela.
Podziękowania dla rodziców
To kolejny ważny element każdego wesela. Młodzi oraz ich rodzice proszeni są na środek sali. Nowożeńcy (lub konferansjer w ich imieniu) wygłaszają krótkie przemówienie, dając wyraz wdzięczności za trud wychowania, okazaną miłość i pomoc w przygotowaniach do wesela. Po wręczeniu bukietów lub koszy z kwiatami wszyscy tańczą wspólnie w takt ulubionej melodii. Najczęściej wybieranym utworem jest wzruszająca piosenka Anny Jantar "Cudownych rodziców mam".
Atrakcje
W miarę dostępności funduszy, na zabawę weselną przygotowywane są specjalne atrakcje - niespodzianki dla gości. Spotyka się fajerwerki, pokazy i naukę tańca, występy iluzjonisty czy krótki koncert w ulubionym gatunku muzycznym Młodej Pary. Lista pomysłów jest nieskończona.
Koniec zabawy
Najczęściej ma miejsce około godziny 4-5 nad ranem. Zespół muzyczny lub prezenter zapowiada ostatni utwór i żegna gości w imieniu swoim oraz Nowożeńców. Wszyscy udają się na spoczynek.
Rady na zakończenie
Powyższy scenariusz dnia jest jedynie propozycją. Można modyfikować go w zależności od własnych upodobań i możliwości oraz okoliczności.

Warto ułożyć taki plan, biorąc jednak poprawkę na nieoczekiwane wydarzenia. Najważniejsze, by być otwartymi na pewne odstępstwa od przyjętych założeń, a czasem i improwizację. Nie przejmować się drobiazgami i niewielkie "wpadki" traktować z przymrużeniem oka. Po co mają psuć Wam nastrój Waszego najszczęśliwszego dnia? Możecie mieć pewność, że poza Wami nikt ich nie dostrzeże...

[URL=http://www.przewodnikmp.pl/art/slubny_scenariusz_dnia/przedslubne/menu_przedslubne.php]?ródŁo artykuŁu[/URL]

edit: dodaŁam linka do źródŁa artykuŁu
Sajonara6
_________________

__________________________
Pozdrawiam serdecznie Gość!
mmeeggyy
Ostatnio zmieniony przez Nie Lut 03, 2008 9:53 pm, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
*Motylek* 


Wiek: 38
Dołączyła: 06 Lis 2007
Posty: 1546
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lis 08, 2007 10:11 pm   

Dzięki piękne za ten plan, na pewno pomoże mi zaplanować mój wielki dzień :)

A na marginesie "Cudownych rodziców mam" wykonuje Urszula Sipińska :razz:


[ Dodano: Czw Lis 08, 2007 10:12 pm ]
Ach i dziękuję za pozdrowionka :smile:
_________________
Nasz dzień to: 16 maja 2009 !! !

 
 
 
Olala 
Pani Zona :)


Wiek: 44
Dołączyła: 01 Maj 2007
Posty: 1410
Skąd: moje miasto
Wysłany: Nie Lis 11, 2007 9:56 pm   

Przyda sie taka sciaga z zagospodarowania czasu weselnego... mysle ze skorzystam! Dzieki!! :D
_________________


 
 
 
justinaa 


Wiek: 40
Dołączyła: 10 Mar 2008
Posty: 1601
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Mar 25, 2008 1:05 pm   co i kiedy - różnie w różnych rejonach

witam!

tak w ogole to jestem wlasnie po weselu i poprawinach w Turku i dlatego też skojarzyl mi się ten temat - tam i u nas jest kilka sporych różnic w organizacji wesela, w dokładnie w kwestii tego, co i kiedy.
Tam np. po slubie nie bylo zyczen ani kwiatow pod kosciolem a w Lodzi tak przeciez jest, poza tym z tego co ja pamietam, w naszych rejonach para młoda przyjezdza na sale ostatnia, natomiast tutaj młodzi są pierwsi, ale najwieksza roznica polega na tym, że tam wrecza sie kwiaty oraz prezenty zaraz po wejsciu na sale - nawet jeszcze goscie nie zdaza usiasc a juz sa dawane koperty i kwiaty, a w Łodzi dzieje sie to dopiero w czasie oczepin.
Ale nie pisalabym o tym, gdyby nie fakt, ze na naszym weselu, ktore odbedzie sie w Lodzi beda i goscie w okolic Turku i z Łodzi.
jeśli o mnie chodzi bardziej podobają mi się łódzkie zwyczaje, ale jak to przedłożyć gościoem nietutejszym? Przy okazji dawania zaproszen?
Jesli ktos mial podobna syutacje, to z checia czekam na podpowiedzi, jak to rozwiazac

PS. tam spotkalam sie tez po raz pierwszy ze zwyczajem, ze na koniec wesela, a wiec w tym przypadku byla to godzin 5 rano mlodzi i goscie wychodza na dwor i spiewaja "kiery ranne wstaje zorze" :)
_________________

www.boatmummy.blogspot.com
www.lodzkiemamy.pl
 
 
*Motylek* 


Wiek: 38
Dołączyła: 06 Lis 2007
Posty: 1546
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Mar 26, 2008 9:37 am   

Co kraj to obyczaj :P

Jeśli to Twoja rodzina, to porozmawiaj z nimi przy dawaniu zaproszeń, żeby nikt nie musiał czuć się głupio.
_________________
Nasz dzień to: 16 maja 2009 !! !

 
 
 
ava 


Wiek: 39
Dołączyła: 12 Lut 2008
Posty: 3728
Skąd: Bełchatów/Łódź
Wysłany: Sro Mar 26, 2008 3:34 pm   Re: co i kiedy - różnie w różnych rejonach

justinaa napisał/a:
spotkalam sie tez po raz pierwszy ze zwyczajem, ze na koniec wesela, a wiec w tym przypadku byla to godzin 5 rano mlodzi i goscie wychodza na dwor i spiewaja "kiery ranne wstaje zorze" :)


To jeszcze nic, moja kolezanka kilka miesięcy temu była na weselu gdzieś za Poznaniem i tam para młoda musiała śpiewać jakąś pieśń przed drzwiami sali weselnej żeby ich wpuścili :-)
_________________
Nasz ślub - 05.09.2009r.

 
 
gosc
[Usunięty]

Wysłany: Sro Mar 26, 2008 4:48 pm   

post justinaa uświadomiŁ mi pewną rzecz - po swoim weselu byŁam zawiedziona, że nikt (Łącznie z teściami) nie zŁożyŁ nam życzeń i nie wręczyŁ prezentów po oczepinach. To byŁ taki moment, że każdemu mogliśmy podziękować za przybycie i żeby chwilkę porozmawiać. Nikt z tamtej / teraz już mojej rodziny nie podszedŁ.
?yczenia, prezenty i kwiaty wręczyli przed KOścioŁem po ślubie ale byŁo tam tyle osób że byŁo to takie zdawkowe a prezentów nawet nie dotknęliśmy bo wszystko szŁo do rąk świadków, którzy przekazywali je dalej do autobusu.
ByŁo mi przykro że nie podeszli po oczepinach.
Teraz rozumiem czemu tak się staŁo - oni pochodzą z okolic Sandomierza oraz Katowic i po prostu mogli nie znać tego Łódzkiego zwyczaju.
 
 
*Motylek* 


Wiek: 38
Dołączyła: 06 Lis 2007
Posty: 1546
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Mar 26, 2008 9:02 pm   

Jednak Forum może być przydatne nawet dla mężatek i moderatorów :D
_________________
Nasz dzień to: 16 maja 2009 !! !

 
 
 
EwaM 


Wiek: 41
Dołączyła: 30 Lip 2007
Posty: 2535
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Mar 31, 2008 10:17 pm   

Moja koleżanka ma męża gdzieś z okolic Kielc. Tam też prezenty daje się pod kościołem. I tak zrobiła rodzina młodego, a rodzina młodej dała prezenty po oczepinach. Każdy zrobił po swojemu, nie było nikomu głupio, ani żadnego zamieszania. Wydaje mi się, że nie trzeba na siłę zmieniać przyzwyczajeń gości. Co innego gdyby była to jedna, albo dwie pary, bo mogłyby się poczuć głupio. Ale jeśli to będzie połowa gości, to można pomieszać obie tradycje.
 
 
*Motylek* 


Wiek: 38
Dołączyła: 06 Lis 2007
Posty: 1546
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Kwi 01, 2008 8:31 am   

A ja myślę, że przy zapraszaniu w rozmowie warto zapytać, jakie w tamtym rejonie są tradycje ślubne ogólnie, a potem w rewanżu opowiedzieć o tutejszych. A goście niech sami zdecydują, co zrobić.
_________________
Nasz dzień to: 16 maja 2009 !! !

 
 
 
jpuasz 


Dołączyła: 17 Maj 2006
Posty: 1210
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Kwi 08, 2008 1:56 pm   

U nas chyba standardowo było :) Czas oczywiście oszacowany mniej więcej :P

- 20:00 Powitanie chlebem i solą przed salą
- 20:05 wniesienie mnie przez Michała na salę :P
- 20:07 szampan i "sto lat"
- 20:20 obiad
- 20:40 1 taniec
- 20:45 - 23:00 szalona zabawa :P
- 23:30 2 posiłek
- 23:40 - 00:15 biesiada przy stołach i szalona zabawa ;)
- 00:15 oczepiny
- 01:00 życzenia
- 01:20 tort
- 01:35 podziekowania dla rodziców
- 01:45 - 02:30 zabawa
- 02:30 3 posiłek
- 02:40 - 5:30 zabawa (w trakcie zmiena czasu ;) )
- 05:30 4 posiłek
- 05:30 - 07:30 zabawa do rana :)

Acha no i na koniec dodam, ze to nie był jakis nasz plan :P Ustalalismy wszystko na bieżąco :) A tu podany jest stan faktyczny - wywnioskowany na podstawie zdjęć i godzin ich zrobienia :P
_________________
Pozdrawiam :)
Paulina



 
 
justinaa 


Wiek: 40
Dołączyła: 10 Mar 2008
Posty: 1601
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Kwi 17, 2008 10:32 pm   

u mnie też będzie zmiana czasu akurat :) tylko oczywiście w drugą stronę :) )
a co do zwyczajów - myślę, że napomkniemy zapraszając gości, że w Łodzi jest trochę inaczej, ale jeśli ktoś będzie chciał nam wręczyć tak czy siak prezent pod kościołem to nie powiem - teraz nie, po oczepinach proszę :)

jakoś to będzie

aaa tak a propos moja przyjaciółka była ostatnio na weselu gdzieś na ?ląsku i zaskakujące było to, że tort podano zaraz po pierwszym posiłku!
_________________

www.boatmummy.blogspot.com
www.lodzkiemamy.pl
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl