Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
Umowa z orkiestrą
Autor Wiadomość
picasso mgi 
Firma

Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 29
Skąd: Wrocław
Ostrzeżeń:
 2/3/7
Wysłany: Pią Paź 16, 2009 9:26 am   

Sugerowałbym zażądać normalnej umowy, z zaliczką lub zadatkiem, karami za niewykonanie itd.
_________________
Wesele to jedyny dzień w życiu ... ale czy warto wywracać całe życie dla jednego dnia ?

http://www.picasso.com.pl After Six zespół weselny Wrocław
 
 
Bella 
misiowa żona

Wiek: 40
Dołączyła: 04 Maj 2008
Posty: 849
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Paź 16, 2009 10:29 am   

Ostatecznie podpisaliśmy umowę z innym zespołem, bo pomimo, że bardzo nam się podobała gra tego zespołu to było jeszcze wiele innych zastrzeżeń... i wszystko razem wzięte to już na prawdę wyglądało bardzo podejrzanie :kwasny:
_________________
 
 
Tissaia 
pani stara*


Wiek: 38
Dołączyła: 14 Kwi 2008
Posty: 536
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Paź 17, 2009 8:00 pm   

Bella napisał/a:
Gdy zapytaliśmy zespół o umowę to dali nam druk, na którym jest zapisane "umowa przedwstępna" twierdząc że jest to ich umowa


A potem pewnie jest umowa wstępna, a dopiero potem właściwa...? :))

Z zespołem zasadniczo podpisuję się tylko jedną umowę, może być ona podpisana nawet na rok z hakiem przed weselem, określa, kiedy, gdzie i za ile ma być wykonana usługa. W taką umowę wpisuje się też punkt o zaliczce. Natomiast jeśli młodzi mają jakieś specjalnie zastrzeżenia czy uwagi, można to zawsze dopisać jako aneks, za zgodą obu stron.

Czytam ten wątek i nie wiem, skąd takie lęki i paranoje nad tymi umowami. U nas problem nie istniał, bo szef Next For You sam wyciągnął ich własny wzór umowy i wyczerpywała ona wszystkie punkty, które nas interesowały. Zajmowała chyba niecałą stronę czy coś takiego - dłuższa była chociażby umowa z kamerzystą... Ustalenia takie jak "nie grajcie "windą do nieba", bo nie trawię" poszły na gębę. Nie wyobrażam sobie spisywania każdego duperelu na umowie, chyba bym oszalała.

Może jestem na maksa naiwna, ale jakoś nie bałam się, że zespół nas oszuka. Oni też nie brali stu potwierdzeń, że na pewno im zapłacimy, że jesteśmy wypłacalni, że...
_________________
*Mój wieczór panieński, etap szaleństw w klubie, przyplątuje się jakiś facet i zwraca do mojej zamężnej już wtedy koleżanki:
-To ty jesteś ta panna młoda?
Koleżanka:
-Nie, ja jestem już pani stara...

Mission accomplished 06.06.09. :)
 
 
jacek 
Firma

Dołączył: 10 Lis 2005
Posty: 87
Skąd: łódź
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Nie Paź 18, 2009 7:59 pm   

trak sobie czytam i mysle ze co z tego ze do umowy bedzie aneks czy jakies tam cuda i Jak kapela bedzie do bani to nic nie wroci tego dnia no tak nie pomoga umowy aneksy dopiski poprostu poszlo no ok mozna nie zaplacic i co dalej wesele robimy jeszcze raz? NIE - POSZLO! poprostu trzeba poszukac sesownej firmy a nie pisac aneksy itp.
 
 
alicjalicja 

Dołączyła: 09 Lip 2009
Posty: 14
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Paź 21, 2009 1:15 pm   Re: Do przemyślenia

maratha napisał/a:
Muszę to napisać, bo jestem zbulwersowana ostatnim pytaniem, czy też stwierdzeniem przyszłej młodej pary, która przyszła nas przesłuchać.
Szanowni Państwo zapytali o nasze stroje służbowe (…) bo – cytuję „Nie chcieliby, żeby wokalistka była bardziej rozebrana niż ubrana” !! ! Już miałam na końcu języka, że jak mają jakieś szczególnie wymagania, to ja im bardzo chętnie podam wymiary i mogą mi kupić suknię od Diora, bo tylko w takich się lubuję.


Myślę, że pytanie o strój nie jest aż tak bardzo nie na miejscu, choć faktycznie ci państwo trochę przesadzili. Ostatnio byliśmy na spotkaniu z zespołem i oglądaliśmy pokazową płytę z wesela. (nie napiszę jaki to zespół, nie chcę robić antyreklamy, ani nikogo zniechęcać). Były tam dwie wokalistki ubrane w jakieś zwykłe spodnie i bluzeczki, i na pewno nie były to stroje oficjalne i eleganckie. My nawet nie zwróciliśmy na to uwagi, ale pan z zespołu sam powiedział, że wokalistki zawsze na weselu ubrane są tak samo, a jedna z pań była w ciąży i dlatego z "wiadomych względów" ubrana jest w zwykłe ciuchy. Czyli druga automatycznie też. Od razu pomyślałam, że to jakiś przekręt bo nie jest problemem założyć ciążową sukienkę, albo chociaż taką zwyczajną odcinającą się pod biustem. Ja osobiście nie wymagam, żeby zespół był ubrany tak odświętnie, jak goście, ale nie powinni być też ubrani zupełnie zwyczajnie. Wiem, że to nie jest ich święto, ale mimo wszystko...
 
 
Tissaia 
pani stara*


Wiek: 38
Dołączyła: 14 Kwi 2008
Posty: 536
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Paź 24, 2009 4:23 pm   

jacek napisał/a:
trak sobie czytam i mysle ze co z tego ze do umowy bedzie aneks czy jakies tam cuda i Jak kapela bedzie do bani to nic nie wroci tego dnia no tak nie pomoga umowy aneksy dopiski poprostu poszlo no ok mozna nie zaplacic i co dalej wesele robimy jeszcze raz? NIE - POSZLO! poprostu trzeba poszukac sesownej firmy a nie pisac aneksy itp.


No też mi się tak wydaje - młode pary czasem najpierw biorą byle kogo, nawet się dobrze nie zastanowiwszy... a potem spisują tysiąc pięćset sto dziewięćset aneksów, drżąc, żeby im zespół nie spitolił wesela. Jak się dobrze poszuka i dobrze zastanowi, to można wybrać odpowiednio i wtedy żadne aneksy nie są potrzebne.
_________________
*Mój wieczór panieński, etap szaleństw w klubie, przyplątuje się jakiś facet i zwraca do mojej zamężnej już wtedy koleżanki:
-To ty jesteś ta panna młoda?
Koleżanka:
-Nie, ja jestem już pani stara...

Mission accomplished 06.06.09. :)
 
 
buba1412 

Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 20
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lis 10, 2009 10:13 am   kary

A mnie interesuje ile % (lub jaką sumę) wpisać jako karę za niewywiązanie się z umowy(dokadnie jeśli zespół odmówi grania np miesiąc, 2 tyg. lub nawet w dzień wesela) bo o gołej zaliczce nie ma co mówić. moim zdaniem powinni zapłacić tyle ile sami by wzięli za wesele a nawet więcej bo np.2 tyg. przed weselem raczej nikogo nie znajdziemy a juz z pewnoscia w tej samej lub podobnej cenie....Co Wy na to?
A co do ZAIKSU to nie jest przypadkiem tak ze nie wazne kto zaplaci wazne zeby byl kwit?
 
 
jasiu23 
Firma

Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 2
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Gru 04, 2009 12:33 pm   

Uważam, że dobrze jest, jeśli w umowie określa się jasno czego obie strony oczekują i do czego się zobowiązują. To pomaga uniknąć nieporozumień, a to czy zespół i osoba zamawiająca potrafią się wcześniej w tej kwestii kulturalnie porozumieć, to już inna sprawa...
 
 
Haliśka Band 
Firma


Dołączył: 09 Lis 2009
Posty: 108
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Kwi 01, 2010 5:05 pm   

Z alkoholem to jest tak że z jednej strony Młodzi chcą żeby jak najlepiej zapamiętać ten dzień, a z drugiej prawda jest taka, że muzycy sobie "trochę" zapracowali na to.

Bardzo często słyszę pytanie o picie alkoholu (może mamy taki wygląd :) ) i zawsze odpowiadamy, że abstynentami nie jesteśmy. Wiele razy usłyszeliśmy, że jako jedyni tak odpowiedzieliśmy, bo wszyscy mówią, że absolutnie nie piją, a to jest bardzo podejrzane.

Raz nawet Młoda Para dopisała pkt. do umowy, że za spożywanie alkoholu potrącą 600,00 :)

Kilka razy też spotkaliśmy się o ubiory, ale to głównie z tej przyczyny, że w necie są filmiki z naszych koncertów, lub innych imprez nie tak uroczystych.

Młodzi chcą jak najlepiej, ale niestety nieraz przesadzają z tym planowaniem wszystkiego, n.: jakie utwory mają być zagrane (kiedyś dostaliśmy listę ok. 200 kawałków które mamy wykonać na weselu :) ).

Niektórzy nawet przygotowują scenariusz co o której ma się odbyć. Niestety życie je najczęściej mocno koryguje. Wystarczy, że np. w kuchni coś się opóźni
Cytat:
i cały misterny plan w p...
jak to powiedział Siara w Killerze :)

Cytat:
A mnie interesuje ile % (lub jaką sumę) wpisać jako karę za niewywiązanie się z umowy(dokadnie jeśli zespół odmówi grania np miesiąc, 2 tyg. lub nawet w dzień wesela) bo o gołej zaliczce nie ma co mówić. moim zdaniem powinni zapłacić tyle ile sami by wzięli za wesele a nawet więcej bo np.2 tyg. przed weselem raczej nikogo nie znajdziemy a juz z pewnoscia w tej samej lub podobnej cenie....Co Wy na to?


Reguluje to art.394 kodeksu cywilnego:

1. W braku odmiennego zastrzeżenia umownego albo zwyczaju zadatek dany przy zawarciu umowy ma to znaczenie, że w razie niewykonania umowy przez jedną ze stron druga strona może bez wyznaczenia terminu dodatkowego od umowy odstąpić i otrzymany zadatek zachować, a jeżeli sama go dała, może żądać sumy dwukrotnie wyższej.

2. W razie wykonania umowy zadatek ulega zaliczeniu na poczet świadczenia strony, która go dała; jeżeli zaliczenie nie jest możliwe, zadatek ulega zwrotowi.

3. W razie rozwiązania umowy zadatek powinien być zwrócony, a obowiązek zapłaty sumy dwukrotnie wyższej odpada. To samo dotyczy wypadku, gdy niewykonanie umowy nastąpiło wskutek okoliczności, za które żadna ze stron nie ponosi odpowiedzialności albo za które ponoszą odpowiedzialność obie strony.

Z tym, że tyczy się to zadatku i to trzeba w umowie zaznaczyć.

Natomiast instytucja zaliczki nie jest wprost uregulowana w przepisach kodeksu cywilnego, ani tym bardziej ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej . Jakie są skutki wręczenia zaliczki wywnioskować można jedynie z ogólnych przepisów o wykonywaniu umów wzajemnych.
Zaliczka jest kwotą wpłaconą na poczet przyszłych należności i nie stanowi, jak zadatek formy zabezpieczenia wykonania umowy, a jedynie część ceny.

[ Dodano: Czw Kwi 01, 2010 6:20 pm ]
Jeszcze co do ZAIKsów to właściciel sali powinien odprowadzać składki, a zespół co najwyżej przedstawia mu listę utworów, które wykonał. Ale też nie jestem pewny tego na 100% ponieważ ostatnio rozmawiałem z właścicielem sali o ZAIKSach i powiedział, że za wesela płaci ryczałt i nie potrzebuje listy utworów.

Cytat:
Zarobkowe udostępnianie pomieszczeń w celu organizowania imprez z wykorzystaniem utworów objętych ochroną prawa, przeważnie poprzez ich wykonywanie lub odtwarzanie podczas wesel, jest wkroczeniem w autorskie prawa majątkowe opisane art.17 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U. Nr 80 z 2000 r. poz.904 , Dz.U. Nr 197 z 2002 r. poz. 1661, Dz.U. Nr 91 z 2004 r. poz. 869), wymaga uzyskania zezwolenia uprawnionych i nie wyczerpuje zwolnienia z art.23 ustawy (użytek osobisty).

Z uwagi na powyższe prowadzący działalność polegającą na udostępnianiu pomieszczeń lub organizowaniu w pełni imprez weselnych lub innych rodzinnych i okazjonalnych itp., podczas których wykorzystywana jest chroniona muzyka, zobowiązani są do zawarcia umowy licencyjnej na korzystanie z utworów muzycznych. Dom Weselny, restauracja prowadząc zawodowo działalność usługową dotyczącą organizacji wesel zobowiązana jest do zalegalizowania wszelkich aspektów świadczonej usługi. Nie oznacza to wcale, że kosztami wynagrodzeń autorskich nie zostaną obciążeni państwo młodzi (a najlepiej teściowa) w rachunku za całą usługę weselną. :)



Z videofilmowcami jest troszkę bardziej skomplikowane. Z tego co wiem to tylko muszą posiadać licencję z ZAIKSu na wykorzystywanie utworów w filmie.
_________________
Niebanalny repertuar + wykonania na odpowiednim poziomie artystycznym = Wesele Marzeń z zespołem muzycznym Haliśka Band
Ostatnio zmieniony przez Haliśka Band Czw Kwi 01, 2010 5:20 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Maciek 

Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 14
Skąd: okolice Łodzi
Wysłany: Czw Kwi 01, 2010 6:01 pm   

w 99% przypadków restaurator płaci ryczałtowo zdziercom z ZAIKSu; oni mają nawet stawki dla fryzjerów gdzie radyjko sobie leci w zakładzie;
i choć sam nie lubię ZAIKSu i nie chcę ich bronić, ale myślę, że 90% zespołów również nie płaci tej instytucji w związku z umieszczeniem utworów-dem na swoich stronach internetowych-wizytówkach, a w skali roku są to opłaty wcale nie małe... i nie ma czegoś takiego jak 30 sekundowe nie podlegające żadnemu prawu wstaweczki :P

ale żeby nie odbiegać od tematu, uważam, że w przypadku zerwania umowy po stronie zespołu, z jego winy powinna być kara w postaci zwrotu zaliczki x2... może to w sumie małe pocieszenie, jak para młoda da 500 zł, dostanie zwrot i kolejne 500 rekompensaty na tydzień przed weselem a nie będzie miała zespołu. Takie jednak prawo jest przy zakupie mieszkań i zaliczek :)
 
 
djdamian 


Wiek: 41
Dołączył: 24 Lip 2012
Posty: 12
Skąd: Ostrów Wielkopolski
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Wto Lip 24, 2012 8:40 am   

Pamiętajcie, że umowa powinna również poruszać temat ZAIKS-u. Opłaty moze wnieść właściciel sali, orkiestra/zespół/DJ lub organizator imprezy czyli państwo młodzi.

Warto wskazać kto ma się tym zająć, żeby nie było niedomówień. Spotykam lokale które opłacają ZAIKS i takie które w umowie oddają te opłatę młodej parze do uiszczenia. Jednak zdarza się często, że restauracja przemilczy temat i kiedy chce ustalić czy płącą łapie za słuchawkę to nie zależnie od faktu jaki jest ktoś po drugie stronie mówi, ze oni wszystko mają i opłacają mimo, że jest inaczej.
_________________
DJ na wesele Wielkopolska
 
 
 
dziduunia 

Dołączyła: 18 Cze 2015
Posty: 57
Skąd: łódź
Wysłany: Wto Sie 04, 2015 1:40 pm   

kurde tak sobie czytam i czytam wszystko co piszcie (fakt ze kilka lat temu ale temat akutualny za kazdym razem)

z jednej strony jestem tą panna mlodą i chcialabym by wszystko bylo napisane, przyklepane i zapiete na ostatni guzik, bo zycie mi i moim bliskim juz wielokrotnie po D. dalo a z drugiej strony nie chce wyjsc na bufona. trzeba znalezc zloty srodek by wilk byl zadowolony i owca cala. trzeba zrozumiec obie strony.

wedlug mnie pytania są na miejscu gdyz warto nie miec watpliwosci co do świadczonych uslug. jedyne co to mozna zadac te pytania w nieuprzejmy sposob albo dodajac nieuprzejmy komentarz jw. bylo napisane i wtedy to jest nie na miejscu.
para mloda korzysta z uslug danego zespolu i chce wiedziec jak wyglada ich praca, czego oczekuja, co oferuja itd. decydujac się na dany zespol jak komus zalezy na ubiorze bo spotkal sie z czyms nieprzyjemnym to zapyta o ubior. jak ktos mial nieprzyjemne sytacje z alko w tle to o niego zapyta. zycie weryfikuje.

czemu mam sie nie pytac o alkohol? jednym mlodym bedzie zalezalo by nie pili, bo np. mieli zle doswiadczenia (raz bylam na weselu gdzie wokalista juz niedomagal. co prawda poprowadzil wesele do konca ale w pewnym momencie zaczelam sie zastnawiac czy to czlonek zespolu czy wesela bo rozniy prawie zadnej) innym to bez roznicy. wiadome jest ze niektore zespoly spozywaja alko (co nie znaczy ze sa alkoholikami! jak to jeden pan okreslil: wypije na cale wesele 1 gora 2 kieliszki wiec to juz jest spozycie i nie bedzie sciemnial ze nie pije, bo ktos go pozniej zobaczy z tym wlasnie 1 kieliszkiem i bedzie afera: bo mowil ze nie pije) ja wole wiedziec czy pija i im postawic swoj alkohol (niz mieliby pic ukradkiem) czy nie pija.

o ZAIKSie pierwsze slysze :) musze zaglebic sie w temat;P
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl