Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
Aspekty techniczno-sprzętowe wideofilmowania
Autor Wiadomość
*Asiek 
Moderator
Czarownica vel Anioł


Dołączyła: 05 Sty 2004
Posty: 2217
Skąd: Kiedyś Łódź
Wysłany: Pią Mar 11, 2005 2:53 pm   

szoko napisał/a:
to ja dorzucę swoją cenę- 2 500 zł- dwie kamery i pani reżyser.

:shock: :? 8) :wink:
Szoko - cena powalająca.
Możesz napisać co wchodzi w cenę usługi (pomijając wspomnianych już 2 kamerzystów+reżyser)? Co robi ta reżyserka w trakcie ślubu i wesela?
Zastanawiam się, jakie cuda (np. techniczne) można mieć za taką sumę. :hmm :
_________________
 
 
filmowiec 
Firma

Wiek: 43
Dołączył: 15 Mar 2004
Posty: 334
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Mar 11, 2005 5:28 pm   

pozwole sobie wyrazic moje skromne zdanie z ktorego wynika ze nie widze potrzeby pani rezyser?przeciez scenariusz pisze zycie a nasza rola zeby uwiecznic to jak najlepiej,byc moze sie myle ale to moje zdanie
_________________
Marcin vel filmowiec:)
 
 
 
szoko 


Wiek: 46
Dołączyła: 04 Sie 2004
Posty: 99
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Mar 11, 2005 8:32 pm   

Przede wszystkim podoba mi sie sposób, w jaki kręcą wesele bardzo dużo wstawek dotyczacych życia młodych, randek, wywiadów, pomysły typu pogoń za uciekająca panną młodą, skok do basenu, reżyserowane scenki- Np. młodzi na randce- pan podaje pannie kwiatrek, ona go upuszcza, zblizenie na kwiatek, który podnoszony jest juz w strojach ślubnych na weselu... w sumie nakręcone przez nich filmy z wesel były na tyle ciekawe ze nie oglądałam ich na podglądzie(co niestety w przeważającej większości było normą). obejrzałam bardzo wiele kaset - w pewnym momencie nawet cudze wesela śniły mi sie po nocy. Jak wiekszość młodych par liczymy sie z każdym wydanym groszem- postanowiliśmy jednak na tym jednym nie oszczędzać. Zależy mi na profesjonalnej ciekawej pamiątce.
Płaci się też za markę- ci kamerzyści prezentowali się w jedynce, w telenoweli o weselach (chyba coś koło półtora roku temu).
 
 
 
filmowiec 
Firma

Wiek: 43
Dołączył: 15 Mar 2004
Posty: 334
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Mar 11, 2005 10:40 pm   

nie mowie ze nie,byc moze i fajnie,dajcie jakis namiar na priv najlepiej www. to ze byli w TVP1 to nic nie znaczy tam akurat smiesznie wypadli a dotego mieli slaby sprzet.Wstawki byc moze i fajny pomysl ale rezyseria mi sie osobiscie nie podoba uwazam ze powinno byc naturalnie,ale moze udostepnicie mi jakis film,moze sie czegos naucze...moze poprawie swoj warsztat...
_________________
Marcin vel filmowiec:)
 
 
 
*Asiek 
Moderator
Czarownica vel Anioł


Dołączyła: 05 Sty 2004
Posty: 2217
Skąd: Kiedyś Łódź
Wysłany: Sob Mar 12, 2005 9:39 am   

Szoko, mogę zrozumieć, że ta reżyserka przydaje się podczas kręcenia randek, spotkań przed ślubem, itd. (choć wiem, że kamerzysta spokojnie sam daje sobie z tym radę :) ).
Ale mam pytanko - na czym polega jej rola w dniu ślubu? Bo przecież nie będzie dyrygować parą młodą czy gośćmi lub przerywać księdzu, żeby powtórzył lub mówił głośniej...
Nie odbierz tego źle, ale wydaje mi się, że trochę was naciągają : na siłę mogę zrozumieć obecność 2 kamerzystów, ale wg mnie ta pani jest zbędna w tym dniu (chyba, że o czymś jeszcze nie napisałaś i jej rola faktycznie jest bardzo ważna).
Pamiętajcie, że płacicie za 3 osoby obsługi i za "markę" (bo kręcili dla telewizji) - stąd pewnie tak wysoka cena.

Jeśli możesz to podaj ich stronę www :)
_________________
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Sob Mar 12, 2005 2:48 pm   

hmm "mój" kamerzysta też robi materiały dla TVP. Polsat-u i TVN, ale czy ja wiem - to chyba nie wpłynęło na cenę... gdzie się nie pytałam, wszędzie mówili tyle samo +/- 100 zł :wink:
_________________

 
 
 
filmowiec 
Firma

Wiek: 43
Dołączył: 15 Mar 2004
Posty: 334
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Mar 13, 2005 1:36 pm   

nie filmowali dla TVP1 tylko w TVP byl cykl dokumentalny pt "noc polsubna" gdzie pokazywali "krecilow" weselnych i miedzy innymi nich ale jak pisalem wczesniej blado wypadli bo raz slaby sprzet a dwa te realizacje pokazane w tv byly nie do przyjecia zaklocaly porzadek wesela, operator ma zapisywac realny przebieg zdarzen a nie mieszac... fajnie wypad koles z lublina raz ze pomysly super, sprzet bez zastrzezen...
_________________
Marcin vel filmowiec:)
 
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Nie Mar 13, 2005 2:58 pm   

Hmmm zaraz zaraz... Filmowiec mówisz o moich czy innych - bo się zgubiłam :wink:

Ja widziałam nagrywane materiały np z pokazów mody czy reportaże... hmm
Zatem to nie była ani noc poślubna ani nic w podobnym stylu :roll:
_________________

 
 
 
filmowiec 
Firma

Wiek: 43
Dołączył: 15 Mar 2004
Posty: 334
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Mar 13, 2005 3:24 pm   

nie mowilem o tej ekipie z pania rezyser za 2i pol:)
a dla POLSATU I TVN to wystarczy miec tylko spoko material zeby wzieli...spoko w tym sensie ze cos ciekawego...np wyprzedaz w media markt wcale nie patrza na jakosc
_________________
Marcin vel filmowiec:)
 
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Nie Mar 13, 2005 3:30 pm   

Ale ja patrzę hihi :lol:
_________________

 
 
 
filmowiec 
Firma

Wiek: 43
Dołączył: 15 Mar 2004
Posty: 334
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Mar 13, 2005 3:37 pm   

bo pewnie pan kolega po fachu ma dsr pd150 lub 170 lub 250 a te kamery nie ma sie co czarowac daja ladny i czysty obraz nawet przy malej ilosci swiatla, zreszta podobnie jak seria vx Sonego
_________________
Marcin vel filmowiec:)
 
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Nie Mar 13, 2005 6:05 pm   

Może... chyba prawie napewno :lol: hihi


Natomiast ogromne wrażenie zrobiła na mnie ilość magnetowidów, mikserów, telewizorów i niesamowity program komputerowy :shock: heh

Ale ja laikiem jestem - film był poprostu czysto, pewnie nagrany, miał subtelny montaż, wyraźny dźwięk,zwyczajnie - nie miałam się do czego doczepić. Cóż na filmie koleżanki (z jej wesela) kolory zmieniają się co chwila (od przeżółconego do sinego obrazu - zależnie pewnie od oświetlenia). A pan hmm liczył sobie niemało... :roll:
_________________

 
 
 
filmowiec 
Firma

Wiek: 43
Dołączył: 15 Mar 2004
Posty: 334
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Mar 14, 2005 12:47 am   

ten niesamowity program to zapewne ADOBE PREMIERE lub AVID , bo raczej o LE lub Ediusa to bym jeszcze nie posadzal, niestety sprzetu nazwijmy go klasy prof jest jak lekarstwo,a byc moze stety bo jakby nie patrzec ulatwia to wybor...moze jakies namiary na priv na tego pana moze go znam...
_________________
Marcin vel filmowiec:)
 
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Pon Mar 14, 2005 4:29 pm   

Wyślę jak będę w domku :wink:

pan jest z Teofilowa
_________________

 
 
 
PIT 


Dołączył: 21 Paź 2004
Posty: 115
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Mar 21, 2005 7:48 pm   

Kati

Teofilów powiadasz ?
ta "ściana monitorów i magnetowidów" robi wrażenie - chyba byłem u tego Pana.

filmowiec

jeżeli to ten sam Pan to ma Sony 250 + 10W oświetlenie na kamerze, wystarczy ?



Pan twierdzi, że 10W wystarczy bo ma bardzo jasny obiektyw :roll:
czy wskazana powyżej kamera zapisuje w systemie DV-CAM (o ile to się tak pisze), a jeżeli tak czy jakość uzyskana dzięki takiemu zapisowi jest warta grzechu ?
_________________
Coć dla Ambasadorów
"Wyznawcy" św. Wojciecha
 
 
filmowiec 
Firma

Wiek: 43
Dołączył: 15 Mar 2004
Posty: 334
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Mar 22, 2005 12:48 am   

tak ta kamera zapisuje w formacie DVcam ale dla jakosci filmu weselnego nie ma to najmniejszego znaczenia,generalnie ta kamera przez zawodowcow jest uznanawana za amatorska, nawet tv sie na nia nie skusilo pomimo ze maja 150/170 troche dziwna prawidlosc aczkolwiek do zrozumienia,co do jasnosci to fakt ze ta kamera jest jasna optyka wzieta zywcem z vx2100,ale potrzymuje swoje zdanie ze 10w moze byc za malo zalezy jeszcze od scenarii ale zakladajac ze to bedzie sala weselna ciemna to bedzie zdecydowanie za malo wg mnie 20-35 jak pisalem wczesniej, chyba ze pan ustawia jakies male halogeniki to wtedy ok, obraz z 250 to taki sam jak serii vx sonego i XL canona, swojego czasu wydawal mi sie bardzo dobry i ze lepszego juz byc nie moze, aczkolwiek targi foto-vidoe zweryfikowaly moje poglady i juz wiem ze moze byc lepszy obraz HD... i przy nim ze tak powiem wymiekaja wszystkie w/w wspomniane przeze mnie kamery lacznie z 250.tylko zeby dostrzec jego zalety trzeba miec tv plazmowy:) takze poki co HD to przyszlosc moze nie bardzo odlegla ale przyslosc
_________________
Marcin vel filmowiec:)
 
 
 
PLUTON 

Dołączył: 10 Mar 2005
Posty: 38
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Mar 22, 2005 6:10 pm   

Nawet profesjonalne kamery telewizyjne potrzebują światła.
Gdy na kamerze nie ma halogenu 25-35W to będzie widać czarne oczodoły lub co najmniej cienie pod oczami- żle to wygląda nawet na jasno oświetlonej sali.

Na laikach może robić duże wrażenie ściana monitorów i magnetowidów-
(stare, przestarzałe) i niektórzy je po to właśnie trzymają
-
by zrobić wrażenie PROFESJONALIZMU

Dziś do obróbki jednego filmu weselnego nie jest potrzebny więcej niż
1 monitor i jeden komputer

?ciana magnetowidów jest też reliktem z przeszłości.
Już nawet I Komunie czy studniówki kręcone dla całej grupy- to tylko kilka kaset a cała reszta chce DVD- więc teraz to 5 nagrywarek DVD to zupełnie wystarczy aż nadto
(A ich wcale nie wideć -są zamontowane w jednym komputerze)
Dwa wesela obrabiane jednocześnie to dwa zestawy komputerowe- i trzeba być dobrym by obrabiać dwa filmy równocześnie.

Ja myślę, że ten pan pokazując ścianę magnetowidów i monitorów robił to specjalnie - może ktoś to zobaczy podpowie złodziejowi gdzie to jest a wtedy ten kamerzysta (po udanej akcji złodziejskiej) pozbędzie się dylematu co zrobić- na śmietnik czy do komórki

Każdy program komputerowy nawet dla dzieci zrobi wrażenie na laiku podczas prezentacji jego możliwości
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Wto Mar 22, 2005 7:14 pm   

A tak dla jasności mam skończoną szkołę o profilu informatyka ... trochę się na programach i na ich możliwościach znam... :?
_________________

Ostatnio zmieniony przez Kati Sro Mar 23, 2005 1:46 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
PIT 


Dołączył: 21 Paź 2004
Posty: 115
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Mar 22, 2005 7:30 pm   

Kati napisał/a:
A tak dla jasności mam skończoną szkołę o profilu informatyka i ekonometria... trochę się na programach i na ich możliwościach znam... :?


czy ja coś mówiłem ? :graba:
_________________
Coć dla Ambasadorów
"Wyznawcy" św. Wojciecha
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Wto Mar 22, 2005 7:31 pm   

Spoko Pit, to do Plutona :wink:
_________________

 
 
 
filmowiec 
Firma

Wiek: 43
Dołączył: 15 Mar 2004
Posty: 334
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Mar 22, 2005 10:59 pm   

mysle ze dyskusja na temat programu jest bezsesnowna bo ich liczba jest naprawde nie wielka AP,LE,Edius,Avid mowie tylko o klasie prof...
chociaz ciekaw jestem co sie pokazuje takiego ze zwala z nog, efekty 3d w czasie rzeczywsitym?to w sumie nie jest powalajace wiec to cos innego tylko?
_________________
Marcin vel filmowiec:)
 
 
 
PLUTON 

Dołączył: 10 Mar 2005
Posty: 38
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Mar 23, 2005 2:35 pm   

Mam wrażenie, że już samo cytowanie i epatowanie się słowami typu efekty 3d pokazywane w czasie rzeczywistym (to mogą pokazać nawet Studio Pinnacle ver. od 7 wzwyż a jest to program dawany gratis do niektórych nagrywarek dvd) jest pewnym upraszczaniem tematu i kierowaniem w kierunku efekciarstwa.
Dla mnie używanie niemal ascetyczne; używanie wszelkich efektów jak najbardziej oszczędne jest podstawą do stworzenia dobrego filmu.
Efekty dość często wstawia się tam gdzie nic nie ma się do powiedzenia i obraz bez nich byłby nieciekawy- szczególnie te najbardziej zmieniające obraz typu 3d.
Przekaz filmu (i tych kinowych opiera się na grze aktorskiej i reżyserii a nie na sztuce dla sztuki)
Jeśli na weselu dużo się dzieje -jest atmosfera zabawy i dobrze jest to zarejestrowane, to nie ma miejsca na rozbudowane efekty dla pokazania co potrafi mój sprzęt.
Efekty -czy to napisy, czy dodanie w odpowiednich miejscach muzyki, czy oczywiście ciekawe łączenie scen -czasem nawet tymi najbardziej dziwnymi, czy śmiesznymi to tylko otoczka , KTÓRA JAK S?DZ? IM JEST MNIEJ WIDOCZNA I NIE WYCHODZI NA PIERWSZY PLAN tym lepszy jest odbiór filmu jako naturalny
Kati diękuję za kilka wyjaśnień -sądzą jednak, że nawet w tych dziedzinach są napisane różne prace magisterskie czy już doktorskie na których znają sie dobrze co najmniej autorzy, ich promotorzy lub inni z wyższymi stopniami w karierze naukowej.

Na przykład znawca tak prostego programu -już tu cytowanego Pinnacle studio zapędzi w kozi róg specjalistę od komputerów w efektywnym używaniu tego programu- bo komputer, programy do obróbki zdjęć, filmów ,CAD
to wiedza dla wielu różnych specjalistów będących zielonymi w dziedzinie nawet pokrewnej.
Oczywiście ogólne wykształcenie jest pomocne, lecz ja nie mówię o "pływaniu w temacie" lecz o specjalistycznej wiedzy.

Pozdrawiam i kończę ten przydługi wykład (niewiele da mi wykształcenie politechniczne)- nieco chaotyczny, lecz mam nadzieję zrozumiały
 
 
filmowiec 
Firma

Wiek: 43
Dołączył: 15 Mar 2004
Posty: 334
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Mar 23, 2005 3:14 pm   

z tymi efektami 3d to byl tylko przyklad, mysle jednak ze pinacle studio nie ma RT moze prawie ale jednak nie...ale to nie istotne,poprostu jestem nadal ciekaw co powala z nog?
_________________
Marcin vel filmowiec:)
 
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Sro Mar 23, 2005 4:31 pm   

PLUTON napisał/a:
Kati diękuję za kilka wyjaśnień -sądzą jednak, że nawet w tych dziedzinach są napisane różne prace magisterskie czy już doktorskie na których znają sie dobrze co najmniej autorzy, ich promotorzy lub inni z wyższymi stopniami w karierze naukowej.



Mój tytuł naukowy nie pozwala mi na zrozumienie do czego przypiąć ten tekst :roll:
_________________

 
 
 
filmowiec 
Firma

Wiek: 43
Dołączył: 15 Mar 2004
Posty: 334
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Mar 23, 2005 4:36 pm   

ale ja nadal nie wiem co Cie zwalilo z nog :( a nie ukrywam ze chcialbym wiedziec
_________________
Marcin vel filmowiec:)
 
 
 
PIT 


Dołączył: 21 Paź 2004
Posty: 115
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Mar 23, 2005 4:55 pm   

PLUTON napisał/a:

Dla mnie używanie niemal ascetyczne; używanie wszelkich efektów jak najbardziej oszczędne jest podstawą do stworzenia dobrego filmu.
Efekty dość często wstawia się tam gdzie nic nie ma się do powiedzenia i obraz bez nich byłby nieciekawy- szczególnie te najbardziej zmieniające obraz typu 3d.
Przekaz filmu (i tych kinowych opiera się na grze aktorskiej i reżyserii a nie na sztuce dla sztuki)


Wypada się zgodzić. Dodam, że oglądając przykładaowe filmy przygotowane przez Panów filmowców, natknąłem się na różne :hm: "dodatkowe upiększenia" (śmigające w dole ekranu animowane kieliszki, latajace baloniki, animowane główki, itp. - ogólnie w stylu ozdobników programu "?miech Warte") potrafię jednak zrozumieć, że takie było zapotrzebowanie klientów.

[ Dodano: Sro Mar 23, 2005 5:00 pm ]
PLUTON napisał/a:

?ciana magnetowidów jest też reliktem z przeszłości.
Już nawet I Komunie czy studniówki kręcone dla całej grupy- to tylko kilka kaset a cała reszta chce DVD- więc teraz to 5 nagrywarek DVD to zupełnie wystarczy aż nadto
(A ich wcale nie wideć -są zamontowane w jednym komputerze)


Ok brzmi rozsądnie.
Z drugiej strony fakt, że dana osoba, która obok nowoczesnego sprzętu (oceniana powyżej kamera Sony 250) ma także ścianę magnetowidów, może dowodzić, iż ta osoba działa na rynku wideofilmowania od kilku - kilkunastu lat - a zatem posiada wymagane doświadczenie.
_________________
Coć dla Ambasadorów
"Wyznawcy" św. Wojciecha
 
 
PLUTON 

Dołączył: 10 Mar 2005
Posty: 38
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Mar 25, 2005 7:50 pm   

W zasadzie, mówię tylko o cenach wideofilmowania (a właściwie o technikach ich zdobycia-patrząc z drugiej strony) gdyż to jest to samo
Najlepszym i jedynie rozsądnym sposobem na stwierdzenie od kiedy ktoś zajmuje się wideofilmowaniem to prośba o pokazanie "wpisu do ewidencji" działalności gospodarczej, Wpisu REGON.

A potem pytać o cenę.

dla PITA
Ciekawe czy ktoś wie ile kosztuje ta 250 Sony
W roku jest ok 20 sobót filmowych (kiedy to mu się zwróci -a zarobek)
To tak jakby strzelać z armaty do muchy -oczywiście można
Każda kamera Sony od tych z 9xx do 2xxx są ąż nadto wystarczające i trochę tańsze.
Nie kamera a człowiek kręci filmy i jemu za to płacą a nie za to jaki ma sprzęt
Cena zależy od efektu końcowego i tylko to się liczy

do MvF- oczywiście nie doczepiłem się do ciebie o te 3d wiem co chciałeś powiedzieć- zresztą sam to zauważyłeś

[ Dodano: Pią Mar 25, 2005 8:20 pm ]
od Kati
Cytat:
Mój tytuł naukowy nie pozwala mi na zrozumienie do czego przypiąć ten tekst

Cytat:
A tak dla jasności mam skończoną szkołę o profilu informatyka ... trochę się na programach i na ich możliwościach znam...


Jestem ciekaw (tak bardzo jak MvF) co POWALA Z NÓG TAKIEGO FACHOWCA
Nie, żeby to zabrzmiało prześmiewczo- daleki jestem od kpienia sobie -jestem ciekaw
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Sob Mar 26, 2005 1:21 pm   

Chyba mój zachwyt nad programem wywołał jakieś niezdrowe emocje :?

Niesamowity program =rozbudowany, z wieloma możliwościami...
jej dla mnie jako Nie-filmowca - program był super, choć nie zagłębiałam się w niego. Patrzyłam wyłącznie na jego interfejs i na to, co pan przy nas pokazał- tak od ręki... Ale to co dla mnie jest ekstra programem, dla kogoś kto pracuje na tego typu programach na co dzień może wydać się normalką. Ot co.

p.s. kpiący ton można łatwo wyczuć.
heh

[ Dodano: Sob Mar 26, 05 13:23 ]
Acha, i o ile pamiętam pisałam niesamowity, a nie powalający z nód hihi
Powalają mnie z nóg natomiast niektóre komentarze 8)
_________________

 
 
 
mineralna 

Dołączyła: 12 Mar 2005
Posty: 31
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Mar 27, 2005 12:24 pm   

filmowiec napisał/a:
ale potrzymuje swoje zdanie ze 10w moze byc za malo zalezy jeszcze od scenarii ale zakladajac ze to bedzie sala weselna ciemna to bedzie zdecydowanie za malo wg mnie 20-35 jak pisalem wczesniej, chyba ze pan ustawia jakies male halogeniki to wtedy ok,


Poniewaz fotografia od filmu pod wzgledem oswietlenia nie wiele sie rozni - chcialam sie zapytac dlaczego MUSI miec 20-35 W? A oswietlenie zastane, to niby co?
Kazde swiatlo porawdzone rownolegle do linii osii obiektywu bedzie splaszczalo obraz oraz pozbawialo atmosfery.
Jak dla mnie wlasnie 10W ma wiekszy sens - dzieki temu pan wideo zarejestruje jeszcze tyl a nie tylko glowny obiekt (podobnie w fotografii gdy blyska sie lampa - mozna zarejestrowac albo obiekt oswietlony lampa blyskowa, albo cos wiecej... - tyle, ze w fotografii problem braku swiatla istnieje znacznie mocniej - ciemniejsze obiektywy (gdyz potrzebna jest wyzsza rozdzielczosc) poza tym - film z zasady jest obrazem poruszonym - zdjecia wrecz przeciwnie.)
wiec ... jaki jest sens uzywania 20-35W? po to zeby zniszczyc amtosfere?
Ja bym szukala pana Wideo ktory na slubie uzywa lampy jak najmniej lub wcale, a ewentualnie na sali wspomaga sie oswietleniem halogenowym i to tez rozsadnie uzywanym...
 
 
filmowiec 
Firma

Wiek: 43
Dołączył: 15 Mar 2004
Posty: 334
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Mar 27, 2005 4:04 pm   

chyba nie dokladnie czytalas moj post napisalem ze 10W to za malo jako jedyne zrodla swiatla przy slabym oswietleniu zastanym,wiem co mowie bo mialem okazje pracowac na roznych sprzetac-kamerach to ze aparat potrzebuje wiecej swiatla to fakt,ale 10W na ciemnej sali dla kamery nawet dla tak jasnej jaka jest 250 lub podbne to troche malo,chyba ustawi sie jakies wsparcie halogenowe i nie mowie tu o 500 bijacych po oczach ale maks 150, generalnie rzecz biorac filmowac bez lampy daloby sie i to w kazdych warunkach gdzie oko ludzkie widzi tylko mysle ze mogloby to miec niekorzystny wplyw na wynik koncowy poniewaz trzeba by filmowac na silnych podbiciach a wtedy moga sie pojawiac szumy... chociaz moze dla przecietnego widza sa one nie widoczne...
_________________
Marcin vel filmowiec:)
 
 
 
PLUTON 

Dołączył: 10 Mar 2005
Posty: 38
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Mar 27, 2005 4:54 pm   

słowa mineralnej
Cytat:
Poniewaz fotografia od filmu pod wzgledem oswietlenia nie wiele sie rozni

Zupełnie innaczej oświetla się plen zdjęciowy a innaczej filmowy!!!!!!!
Cytat:
A oswietlenie zastane, to niby co?

Oświetlenie zastane jest zupełnie innym tematem dla fotografii i dla filmu-dla fotografii może go nie być i być dość duże to to samo- w filmie nie
Cytat:
Kazde swiatlo porawdzone rownolegle do linii osii obiektywu bedzie splaszczalo obraz oraz pozbawialo atmosfery.

Duży błąd w zrozumieniu tematu planu filmowego -w fotografii mniej więcej prawda
Cytat:
Jak dla mnie wlasnie 10W ma wiekszy sens - dzieki temu pan wideo zarejestruje jeszcze tyl a nie tylko glowny obiekt (podobnie w fotografii gdy blyska sie lampa

Czy 10W czy 100W dla oświetlenia tyłu nie ma właściwie znaczenia w filmie
PORÓWNANIE BŁYSKU LAMPY DO DO?WIETLENIA JEST GRUBYM BŁ?DEM
Błysk flesza daje taką energię jakiej można by porównać tylko z doświetleniem WIELU TYSI?CY WAT z lamp halogenowych

Cytat:
wiec ... jaki jest sens uzywania 20-35W? po to zeby zniszczyc amtosfere?

Ma duży sens- pewne sprawy są tajnikami pracy, choć ta nie jest najważniejsza,
ale :
JESTEM WŁA?SICIELEM firmy zajmującej się między innymi filmowaniem
-niestety jest zupełnie odwrotnie niż się mineralnej wydaje-jest dokładnie odwrotnie
Teoretyzowanie niewiele się przyda (co najwyżej jako temat do własnych prób praktycznych w temacie)
- w praktyce jest tak jak to wychodzi w praktyce, a nie tak jak nam czasem się wydaje.
Każda kamera potrzebuje światła. Jego ilość decyduje o jakości rejestrowanego obrazu.
A óswietlenie tylnego planu często będzie przeszkadzać w prawidłowym oddaniu pierwszego- więc jest potrzeba tak oświetlić bierwszy plan by dominował nad resztą- innaczej będzie czarny zarys postaci
Z fotografii ten efekt będzie podobny jak przy fotografowaniu pod słońce bez doświetlenia fleszem
Pozdrawiam
 
 
mineralna 

Dołączyła: 12 Mar 2005
Posty: 31
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Mar 28, 2005 12:44 am   

Cytat:
Cytat:
Poniewaz fotografia od filmu pod wzgledem oswietlenia nie wiele sie rozni

Zupełnie innaczej oświetla się plen zdjęciowy a innaczej filmowy!!!!!!!


chyba nie uwazales za bardzo w szkole... akurat oswietlanie planow filmowych i zdjeciowych jest identyczne - o ile tylko efekt ma byc ten sam
jakbys nie wiedzial w fotografii mozna uzywac tych samych swiatel co w studio filmowym
od wyladowczych po zarowe (a po drodze jeszcze wiele innych)

Cytat:
Cytat:
A oswietlenie zastane, to niby co?

Oświetlenie zastane jest zupełnie innym tematem dla fotografii i dla filmu-dla fotografii może go nie być i być dość duże to to samo- w filmie nie


Oswietlenie zastane jest zawsze tym samym tematem - z ta drobna roznica, iz czulosc kamer i aparatow (z obiektywami) rozni sie na niekorzysc aparatow - czyli wykorzystanie tak genialnego oswietlenia zastanego jest trudniejsze w aparacie

Cytat:
Cytat:
Kazde swiatlo porawdzone rownolegle do linii osii obiektywu bedzie splaszczalo obraz oraz pozbawialo atmosfery.

Duży błąd w zrozumieniu tematu planu filmowego -w fotografii mniej więcej prawda


Przykro mi - ale to Ty nie masz racji - za kazdym razem jak widze video kamierzyste z halogenem na kamerze to wiem, ze nie ma on pojecia o artystycznym obrazie. Ciekawe dlaczego w filmie nigdy nie stosuje sie oswietlenia na kamerze skoro ono takie dobre?
Powodem stosowania oswietlenie na kamerze (i na aparacie) jest fakt, iz jest ono wygodne - tylko wygodne - daje najgorsze rezultaty - chocbys zastosowal nasadki zmiekczajace (softboxy) i inne ... zawsze bedzie gorsze - mozna sie nim ratowac w sytuacjach bez swiatla... Dlatego dopuszcza sie tez takie oswietlenie w reportazach (i fotograficy i operatorzy)

Cytat:
Cytat:
Jak dla mnie wlasnie 10W ma wiekszy sens - dzieki temu pan wideo zarejestruje jeszcze tyl a nie tylko glowny obiekt (podobnie w fotografii gdy blyska sie lampa

Czy 10W czy 100W dla oświetlenia tyłu nie ma właściwie znaczenia w filmie
PORÓWNANIE BŁYSKU LAMPY DO DO?WIETLENIA JEST GRUBYM BŁ?DEM
Błysk flesza daje taką energię jakiej można by porównać tylko z doświetleniem WIELU TYSI?CY WAT z lamp halogenowych


Porownanie takie nie jest bledem - blysk trwa tylko chwile - ok 1/1000 sek - jest wygodny tylko dla aparatu gdyz tam potrzebna jest rejestracja chwilowa. tak w rzeczewistosci w fotografii operuje sie Ws (wato-sekunda) - lampy na aparatach maja ok 20- 100 Ws
poza tym - co z tego, ze jest silniejsze? jest silniejsze gdyz aparaty potrzebuja wiecej swiatla w krotkim czasie - ... (mniejsza czulosc, ciemniejsze obiektywy) - a co da fakt posiadania mocniejszej zarowki? ze niby wiecej bedzie oswietlone? to ze swieci ona mocniej spowoduje jedynie, ze automatyka kamery przymknie przeslone lub zmniejszy jej czulosc - a da to dokladnie to samo w efekcie koncowym... Poza tym - widziales kiedys sale weselna bez swiatla?
Przeciez automatyka kamery w przypadku zwiekszenia ilosci swiatla zareaguje domknieciem przeslony lub zmniejszeniem czulosci - co wiec sie zmieni - oswietlenie sceny w zaden sposob nie ulegnie zmienia - obraz (poza ewentualnie wieksza glebia ostrosci) takze...
Natomiast uzyciu slabszej zarowki automatyka dostosuje sie dzieki czemu wpadnie do obiektywu wiecej swiatla zastanego - co tylko uplastyczni kadr
Chyba Ty cos teoretyzuejsz...

Cytat:
Cytat:
wiec ... jaki jest sens uzywania 20-35W? po to zeby zniszczyc amtosfere?

Ma duży sens- pewne sprawy są tajnikami pracy, choć ta nie jest najważniejsza,
ale :
JESTEM WŁA?SICIELEM firmy zajmującej się między innymi filmowaniem
-niestety jest zupełnie odwrotnie niż się mineralnej wydaje-jest dokładnie odwrotnie
Teoretyzowanie niewiele się przyda (co najwyżej jako temat do własnych prób praktycznych w temacie)
- w praktyce jest tak jak to wychodzi w praktyce, a nie tak jak nam czasem się wydaje.
Każda kamera potrzebuje światła. Jego ilość decyduje o jakości rejestrowanego obrazu.
A óswietlenie tylnego planu często będzie przeszkadzać w prawidłowym oddaniu pierwszego- więc jest potrzeba tak oświetlić bierwszy plan by dominował nad resztą- innaczej będzie czarny zarys postaci
Z fotografii ten efekt będzie podobny jak przy fotografowaniu pod słońce bez doświetlenia fleszem


To ze jestes wlascicielem firmy nie jest dla mnie zadnym autorytetem -
Fotografia i filmowanie pod wzgledem buodwania atmosfery za pomoca swiatla opiera sie na tym samym . Niszczenie naturalnej atmosfery jest wytlumaczeniem wtedy gdy parametry sprzetu przestaja radzic sobie. Nie widzialam jeszcze tak ciemnego kosciola... zapewne sali weselnej tez tak ciemnej nie zobacze. Mozna natomiast ratowac sie halogenami rozstawionymi na sali - obtymi od sufitu - dzieki czamu swiatlo nie bedzie prowadzone po osi obiektywu- co zawsze powoduje iz wychodza wszystkie nasze zmarszczki, niedoskonalosci i swiecenie skory ;)

pokaze Ci przyklady:
http://www.uslugislubne.p...portaz_2/31.jpg - to jest przyklad uzycia silnej lampy blyskowej i nie wykorzystania swiatla zastanego - 0 klimatu
http://www.fotmdabrowski.pl/galeria/13.jpg - to jest przyklad wykorzystania swiatla zastanego - bez lampy blyskowej - mamy klimat - mamy subtelne oswietlenie
http://zbigniewkruk.com/s...9R/DSC_9480.jpg - to jest przyklad wykorzystania swiatla zastanego przy uzywaniu lampy blyskowej - para mloda nie jest oswietlona juz tak delikatnie - lecz tlo wciaz jest zarejestrowane
http://www.uslugislubne.p...portaz_2/45.jpg - podobna secena - uzycie mocniej lampy spowodowalo braki w rejestacji tla - analogicznie do kamery
(nie bralam specjalnie pod uwage problemow czasow migawki, ktore w kamerze nie wystepuja)

a to przyklad fotografii pod slonce:
http://zbigniewkruk.com/s...31/DSC_4241.jpg
da sie?
trzeba tylko chciec....

zgadzam sie, ze kazda kamera potrzebuje swiatla - ale kamerzysci niestety nie maja podstawowej wiedzy na temat pracy ze swiatlem dodatkowym - tym bardziej zastanym - nie wiem czy jest to spowodwane elementarnymi brakami w wiedzy czy brakiem gustu - ale prawda jest taka, ze kazde zdjecie i film bez swiatla dodatkowego na kamerze/aparacie bedzie wygladal lepiej.
A ja akurat nie jestem teoretyczka, lecz wieloletnia praktykantka w temacie oswietlania planu. Ostatnio pracowalam przy filmie realizowanym podczas Camerimgae... a Ty?

[ Dodano: Pon Mar 28, 2005 1:05 am ]
filmowiec napisał/a:
chyba nie dokladnie czytalas moj post napisalem ze 10W to za malo jako jedyne zrodla swiatla przy slabym oswietleniu zastanym,wiem co mowie bo mialem okazje pracowac na roznych sprzetac-kamerach to ze aparat potrzebuje wiecej swiatla to fakt,ale 10W na ciemnej sali dla kamery nawet dla tak jasnej jaka jest 250 lub podbne to troche malo,chyba ustawi sie jakies wsparcie halogenowe i nie mowie tu o 500 bijacych po oczach ale maks 150, generalnie rzecz biorac filmowac bez lampy daloby sie i to w kazdych warunkach gdzie oko ludzkie widzi tylko mysle ze mogloby to miec niekorzystny wplyw na wynik koncowy poniewaz trzeba by filmowac na silnych podbiciach a wtedy moga sie pojawiac szumy... chociaz moze dla przecietnego widza sa one nie widoczne...


moze zbyt malo dokladnie przeczytalam... ale odnioslam wrazenie ze sugerujesz, ze zawsze trzeba uzywac halogenu...
Ja wolalabym szumy od ilustam watowej lampy...
ilustam watowa lampa oswietli pierwszy obiekt a reszte pozostawi mrocznej strefie...
dla mnie oswietlenie na aparacie/kamerze jest naduzywane - no chyba, ze mowimy o na prawde kiepskich warunkach... (choc i tak kamera widzi znaaacznie wiecej niz aparat ... co powoduje tym wieksze niezrozumienie do uzywania tak mocnego oswietlenia na kamerze... nie lepiej jest czasem podejsc blizej ze slabsza zarowka? pewnie w kamerach jest podobnie jak w aparatach i na szerokim koncu zooma obiektyw jest jasniejszy... wiec tym latwiej jest rejestrowac)
 
 
PLUTON 

Dołączył: 10 Mar 2005
Posty: 38
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Mar 28, 2005 3:22 pm   

Miło, że tek dokładnie przygotowałaś się do tematu.
Będzie jak widzę duży problem do omówienia.
Zrobię to w skrócie- na tyle krótko by było to przystępne-a i by nie zdradzać zbytnio latami zdobytego doświadczenia.
Nie będę używał porównań kto, gdzie opuścił lekcje i innych uszczypliwości-tylko czysta wiedza...


mineralna teoretyzuje:
Cytat:
jakbys nie wiedzial w fotografii mozna uzywac tych samych swiatel co w studio filmowym
od wyladowczych po zarowe (a po drodze jeszcze wiele innych)

No to oświetl plan filmowy lampami wyładowczymi !
Błysk lampy foto trwa poniżej 1/2000s więc by oświetlić ten sam plan dla video trzeba kilka tysięcy błysków
na każdą sekundę-kilka tysięcy lamp płyskowych by ilość światła używanego w fotografii oświetlało plan filmowy
A używanie na planie weselnym zestawu "mały oświetleniowiec"!?
może zamówić ekipę oświetleniową z "innymi" źródłami światła( może za 50zł)

Cytat:
Oswietlenie zastane jest zawsze tym samym tematem - z ta drobna roznica, iz czulosc kamer i aparatow (z obiektywami) rozni sie na niekorzysc aparatow - czyli wykorzystanie tak genialnego oswietlenia zastanego jest trudniejsze w aparacie

Jest znacznie fatwiejsze w aparacie bo w fotografi wystarczy oświetlić 1/2000s i już- w video trzeba utrzymać te parematry przez całe ujęcie i nie może być ono zmieniane -w nagorszym przypadku pulsowanie oświetlenia jest dla widza nie do przyjęcia

Cytat:
Przykro mi - ale to Ty nie masz racji - za kazdym razem jak widze video kamierzyste z halogenem na kamerze to wiem, ze nie ma on pojecia o artystycznym obrazie. Ciekawe dlaczego w filmie nigdy nie stosuje sie oswietlenia na kamerze skoro ono takie dobre?
Powodem stosowania oswietlenie na kamerze (i na aparacie) jest fakt, iz jest ono wygodne - tylko wygodne - daje najgorsze rezultaty - chocbys zastosowal nasadki zmiekczajace (softboxy) i inne ... zawsze bedzie gorsze - mozna sie nim ratowac w sytuacjach bez swiatla... Dlatego dopuszcza sie tez takie oswietlenie w reportazach (i fotograficy i operatorzy)

Wybacz ale trzeba trzymać tą kamerę a nie oglądać kamerzystów- oni wiedzą co robią
I może mają różnie ze zmysłem artystycznym ale nie on jest tu najważniejszy
W czasie rejestracji jest on nie tylko kamerzystą co zauwarzyłaś ale również i reżyserem operatorem, filmowcem, dżwiękowcem, reżyserem planu, oświetleniowcem,
często producentem, specjalistą od efektów , studiem filmowym i Bóg wie jeszcze czym.
Więc nie oceniaj proszę, gdy nie wiesz, że kręcony materiał będzie poddawany pewnemu procesowi więc musi on spełniać pewne wymagania - niekoniecznie laik to zauważy- ale zauważy, że w/g niego można mniej światła- to rzuca się w oczy- a potem materiał będzie do kosza bo będzie miał klimat i poza tym do niczego się nie będzie nadawał
Brak światła na kamerze na planie filmu kinowego nie jest powodem, że tam tylko pracują specjalości-
TAM ZA O?WIETLENIE JEST ODPOWIEDZIALNA CAŁA EKIPA O?WIETLENIOWCÓW
oni to nawet w słoneczy dzień W TWARZ AKTORÓW skierowują TYSI?CE WAT WIELKICH LEFLEKTORÓW, które to reflektory nie utrzymałby biedny kamerzysta i oprócz tego całe metry kwadratowe ekranów doświetlających z boku, niwelujących zbędne, nadmierne cienie
Ja myślę, że powinnaś zatrzymać się choćby na chwilę przy kręconym choćby jakimś spotem reklamowym zobaczysz (mam nadzieję) ogrom, złożoność zagadnienia.
To nie tak po prostu wziąść kamerę i kręć ?!

Cytat:
Porownanie takie nie jest bledem - blysk trwa tylko chwile - ok 1/1000 sek - jest wygodny tylko dla aparatu gdyz tam potrzebna jest rejestracja chwilowa. tak w rzeczewistosci w fotografii operuje sie Ws (wato-sekunda) - lampy na aparatach maja ok 20- 100 Ws
poza tym - co z tego, ze jest silniejsze? jest silniejsze gdyz aparaty potrzebuja wiecej swiatla w krotkim czasie - ... (mniejsza czulosc, ciemniejsze obiektywy) - a co da fakt posiadania mocniejszej zarowki? ze niby wiecej bedzie oswietlone? to ze swieci ona mocniej spowoduje jedynie, ze automatyka kamery przymknie przeslone lub zmniejszy jej czulosc - a da to dokladnie to samo w efekcie koncowym... Poza tym - widziales kiedys sale weselna bez swiatla?
Przeciez automatyka kamery w przypadku zwiekszenia ilosci swiatla zareaguje domknieciem przeslony lub zmniejszeniem czulosci - co wiec sie zmieni - oswietlenie sceny w zaden sposob nie ulegnie zmienia - obraz (poza ewentualnie wieksza glebia ostrosci) takze...
Natomiast uzyciu slabszej zarowki automatyka dostosuje sie dzieki czemu wpadnie do obiektywu wiecej swiatla zastanego - co tylko uplastyczni kadr
Chyba Ty cos teoretyzuejsz...


Błysk trwa najczęsciej poniżej 1/2000s
Nie jest "wygodny" dla aparatu ale dla niego się nadaje dla video nie
Moc lampy mierzy się jako tzw. liczma przewodnia i tyle trzeba o tym wiedzieć- jeśli wiesz więcej to powiedz ile lamp 25 Ws jest potrzebnych do oświetlenia ....(teoretyczne rozważanie zupełnie zbędne
na planie weselnym -tam w każdym momencie są rozwarzane większe sprawy przez jednoaosobową ekipę filmową
Sala weselna bez światła, mocniejsza żarówka, mniejsza czułość....
Tam nie ma czasu na pierdoły

Cytat:
To ze jestes wlascicielem firmy nie jest dla mnie zadnym autorytetem -
Fotografia i filmowanie pod wzgledem buodwania atmosfery za pomoca swiatla opiera sie na tym samym . Niszczenie naturalnej atmosfery jest wytlumaczeniem wtedy gdy parametry sprzetu przestaja radzic sobie. Nie widzialam jeszcze tak ciemnego kosciola... zapewne sali weselnej tez tak ciemnej nie zobacze. Mozna natomiast ratowac sie halogenami rozstawionymi na sali - obtymi od sufitu - dzieki czamu swiatlo nie bedzie prowadzone po osi obiektywu- co zawsze powoduje iz wychodza wszystkie nasze zmarszczki, niedoskonalosci i swiecenie skory


-Naprawde nie zabiegam o nabycie na siłę tego autorytetu-myślę, że to samo przyjdzie z czasem
-Niszczenie atmosfery czy współpraca w koniecznych do przystosowania sytuacji ?!
-Nie widzę możliwości nakręcenia dobrego filmu bez współpracy wszystkich aktorów na planie weselnym-nie da się tak, jak to już tu na forum czytałem -młodzi swoje a filmowiec ma sobie radzić
-Zmarszczki, świecenie to błąd osoby odpowiedzialnej za doprowadzenie młodej(młodych do odpowiedniego wyglądu) może im też dawałaś "dobre rady" i teraz się świecą
BEZ halogenu 25W-na kamerze nie wyjdzie film o dostatecznych parametrach-ja go używam zawsze, nawet w słoneczny dzień- wtedy nawet biorę 200W- on nie tylko jest do oświetlania -ale to już tajniki warsztatu
TUTAJ S? ZDJ?CIA, KTÓRE WYKAZUJ? PRAWIDŁOWO?? LUB BRAKI W TEMACIE FOTOGRAFIA REPORTA?OWA-WESELNA

Cytat:
pokaze Ci przyklady:
http://www.uslugislubne.p...portaz_2/31.jpg - to jest przyklad uzycia silnej lampy blyskowej i nie wykorzystania swiatla zastanego - 0 klimatu
http://www.fotmdabrowski.pl/galeria/13.jpg - to jest przyklad wykorzystania swiatla zastanego - bez lampy blyskowej - mamy klimat - mamy subtelne oswietlenie
http://zbigniewkruk.com/s...9R/DSC_9480.jpg - to jest przyklad wykorzystania swiatla zastanego przy uzywaniu lampy blyskowej - para mloda nie jest oswietlona juz tak delikatnie - lecz tlo wciaz jest zarejestrowane
http://www.uslugislubne.p...portaz_2/45.jpg - podobna secena - uzycie mocniej lampy spowodowalo braki w rejestacji tla - analogicznie do kamery
(nie bralam specjalnie pod uwage problemow czasow migawki, ktore w kamerze nie wystepuja)
a to przyklad fotografii pod slonce:
http://zbigniewkruk.com/s...31/DSC_4241.jpg
da sie?
trzeba tylko chciec....


I by nie przedłużać właśnie to pierwsze zdjęcie w/g ciebie przykład złego jest jedynie dobrym-mającym klimat weselny i dostateczne techniczne parametry by być znakomitym reportażowym zdjęciem z uroczystości weselnej
Na weselu w szachy grają znudzeni
zdjęcia architektury sakralnej do podręcznika o architekturze a nie do albumu weselnego-tam motywem głównym mają być młodzi a nie ładnie widoczny kościół a w rogu malutka para młodych
Zdjęcie gdzie jedno z młodych jest ostre a drugie nie, jest śmieciem a nie zdjęciem reportażowym
ONI OBOJE są ważni-i nie wtawisz tu kitu, że to efekt..ble,ble, ble
JEDNO z nich jest nieostre !! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
To eliminuje je z albumu i fotografa z grona reportażystów weselnych- tak możesz u siebie w rodzinie- nikt tego nie kupi-nie zapłacą Ci za takie zdjęcia

Mało mnie przekonują dni spędzone na jakimkolwiek planie filmowym
Tam nie nabędziesz doświadczenia
Mnie interesuje ile nocy spędziłaś na kręceniu wesel

Pamiętam wywiad z znakomitym polskim dyrygentem i kompozytorem muzyki poważnej.
Wspomniał on fakt jak to ktoś dla żartu (rozmowa była o muzyce rockowej) poprosił go o napisanie hitu dla zespołu heavy-metalowego
Artysta uśmiechnął się -poszło o zakład
A po miesiącu przeprosił towarzystwo mówiąc-mogę skomponować w miesiąc operę ale utworu rokowego nie potrafię napisać

Mineralna weż kamerę (wcześniej znajdź kogoś kto zaryzykuje twoje wizje uznać jako swoje- nakręc zmontuj i sprawdź reakcje odbiorcy !

Jęśli to ci się nie uda -moja oferta(chyba mi odbiło ?!)-mogę Cię zabrać z sobą-musisz mieć swojego kierowcę,opiekuna- u mnie sezon zaczyna się w kwietniu- ja zrobię swoje- Tobie dam drugą kamerę
-nie poradzisz sobie z nakręceniem tego co trzeba
-nie poradzisz sobie ze złożeniem tego
Z tego nie wyjdzie film weselny
A moę pomóc Ci nawet w montażu -ale teraz w kwietniu kiedy sezon się nie rozkręci
Wtedy porozmawiamy

Przepraszam za tak rozległy wywiad-krócej się nie da
Oczekuję odpowiedzi ale ten temat -jednak temat uważam za zamknięty tzn nie odpowiem na Twoje odpowiedzi z moich wypowiedzi na twoje poprzednie.... za bardzo się to zakręciło - tu czs rozważy kto ma rację.

mineralnej życzę wielu godzin nauki, nauki i jeszcze raz nauki
Pozdrawiam wszystkich co zdołali przejśc przez ten stos wypowiedzi, komentaży, cytatów i bredni różnej maści(mówię o swoich wypowiedziach [?!])
Ostatnio zmieniony przez PLUTON Wto Mar 29, 2005 1:12 am, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
mineralna 

Dołączyła: 12 Mar 2005
Posty: 31
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Mar 28, 2005 10:03 pm   

szkoda ze nie znasz roznicy miedzy swiatlem wyladowczym a blyskowym
jezeli cala Twoja wiedza filmowa jest taka dobra to moze darujmy sobie rozmowe...
 
 
PLUTON 

Dołączył: 10 Mar 2005
Posty: 38
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Mar 29, 2005 12:57 am   

od mineralnej
Cytat:
szkoda ze nie znasz roznicy miedzy swiatlem wyladowczym a blyskowym
jezeli cala Twoja wiedza filmowa jest taka dobra to moze darujmy sobie rozmowe...

światło wyładowcze - wyładowanie- jest z założenia krótkie
Swiatło błyskowe-błysk- z założenia krótki
to ze słownika
to samo mówią książki o fotografii
Uśmiał się mój kolega (po szkole fotograficznej) gdy mu ten tekst wysłałem( nie będę go cytował)
Moja wiedza filmowa to kilkaset gotowych filmów tak zawodowych jak i kilka prywatnych
i nigdy tam nie używałem lamp błyskowych ani "wyładowczych" -a propos to to samo
 
 
mineralna 

Dołączyła: 12 Mar 2005
Posty: 31
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Mar 29, 2005 7:36 am   

http://www.swiatlo.tak.pl...swiatla-cz2.php
tutaj masz odrobine wiedzy - wlasciwie 2 link w googlach

Calkowicie mylisz podstawowe pojecie jesli chodzi o swiatlo:
Swiatlo blyskowe to blyskowe
Wyladowcze to ciagle
(mozna uogolnic ze zasada dzialania jak w ksenonowych lampach samochodowych)

troszeczke pokory radze - zanim zaczniesz sie o cos klocic - sprawdz czy moze przypadkiem masz racje - osmieszyles sie i kolege... :|
a przy okazji probowales mnie....

P.S. Nazwa wyladowcze od wyladowan wysokiego napiecia w gazie...
 
 
PLUTON 

Dołączył: 10 Mar 2005
Posty: 38
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Mar 29, 2005 4:11 pm   

Zamki na piasku i zamek-expres w kurtce to też zamek
Co innego w fotografii a co innego w sprzęcie samochodowym,czy wystroju wnętrz.

W fotografii nie stosuje się oświętlenia ciągłego tylko błyskowe (w reportażu) a w filmie nie stosuje się błyskowego(o oświetleniu mówi się halogen a nie wyładowcze a stosuje się halogeny z odbłyśnikiem o czerokim kącie rozsyłu światła i tzw. przewoltowane - dają stabilniejsze oświetlenie-wiem co oznacza przewoltowane jestem elektronikiem) i tyle- polecam książki o fotografii a nie o wystroju wnętrz-tam dywan i obicia też znaczą co innego
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Mar 29, 2005 5:19 pm   Aspekty techniczno-sprzętowe wideofilmowania

Ponieważ temat "Ceny wideofilmowania" już zupełnie przestał być czytelny to teraz tutaj jest miejsce do kontynuowania rozważań ujętych w tytule wątku.
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
mineralna 

Dołączyła: 12 Mar 2005
Posty: 31
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Mar 29, 2005 5:45 pm   

PLUTON napisał/a:
Zamki na piasku i zamek-expres w kurtce to też zamek
Co innego w fotografii a co innego w sprzęcie samochodowym,czy wystroju wnętrz.

W fotografii nie stosuje się oświętlenia ciągłego tylko błyskowe (w reportażu) a w filmie nie stosuje się błyskowego(o oświetleniu mówi się halogen a nie wyładowcze a stosuje się halogeny z odbłyśnikiem o czerokim kącie rozsyłu światła i tzw. przewoltowane - dają stabilniejsze oświetlenie-wiem co oznacza przewoltowane jestem elektronikiem) i tyle- polecam książki o fotografii a nie o wystroju wnętrz-tam dywan i obicia też znaczą co innego


Plutonie drogi - osmieszyles sie i nie chcesz sie nawet do tego przyznac... czy wszyscy faceci maja problemy z wlasnym ego?
Wychodzisz z zalozenia, iz skoro jestem kobieta to na pewno musze miec mniejsza wiedze techniczna od Ciebie. Akurat w tym temacie to Ty dales popisales sie brakami.
Dodatkowo tym co cytuje tez dajesz popis:
W fotografii tez mozna uzywac oswietlenia ciaglego - nawet w reportazu - nazwya sie to swiatlem zastanym. Mozna tez rozstawiac swiatlo ciagle (zarowe -np. halogeny lub wyladowcze) i bazowac na nim - i wogole nie uzywac blyskowego. Masz mgliste pojecie nie tylko o fotografii ale takze o swietle, rodzajach swiatel i rodzajach oswietlenia.
Lampa halogenowa - to zarowka - czyli rodzaj lampy w ktorej w srodku jest zarnik ktory swieci w prozni (albo specjalnym gazie ktory powoduje iz zarnik nie ultenia sie)
Lampa wyladowcza swieci z powodu wylodawan wysokiego napiecia w pewnym rodzaju gazu- rodzaj gazu zalezy od rodzaju lampy - latwiej tego tlumaczyc nie bede - doczytaj sobie - skoro jestes elektronikiem to powinnienes wiedziec cos na ten temat. Mozesz jeszcze doczytac o ukladach stabilizujacych i dowiedziec sie jak wysokie napiecie powoduje swiecenie ukladu. Moze kiedys ta wiedza Ci sie przyda - roznice konstrukcyjne (miedzy zarowkami a ulkadami wyladowczymi) sa dosc spore - radze przeczytac wreszcie cos - a nie dalej sie osmieszac- bo jak na razie jeszcze niedawno uwazales lampe wyladowcza za blyskowa. Teraz odwracasz kota ogonem i starasz sie mi ublizyc - sugerujac braki w wiedzy - jednak badz co badz kazdym swoim slowem udowadniasz jak to Ty nie wiele wiesz.
Nigdy lamp blyskowych nie nazywano wyladowczymi - wiec Twoje pierwsze zdanie odwracajace uwage od elementarnych brakow jest juz niewlasciwe. Zawsze - kazdy rodzaj oswietlenia powinno nazywac sie poprawnie. A odniesienie do samochodu zrobilam tylko dlatego, ze dla facetow jest to bardziej jasne i czytelne.
Tylko z jednym zdaniem z ostatnich Twoich postow sie zgodze ( z zastrzezeniem), "ze w filmie nie uzywa sie swiatel blyskowych" (procz sytuacji oddania blysku) - reszta jest wyssana z palca.
A dywan i obicia - podobnie jak zarowka i lampa wyladowcza zawsze znaczyly cos innego.
jak dla mnie EOT
 
 
PLUTON 

Dołączył: 10 Mar 2005
Posty: 38
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Mar 29, 2005 11:31 pm   

droga mineralno
Lampy wyładowcze (w fotografii) chyba każdemu fotografowi (z doświadczeniem) będą kojarzyć się z lampami błyskowymi.
Są nawet ich wcześniejszą nazwą - lampy wyladowcze to lampy jednorazowego użycia, ktore spalały się powodując błysk - nie używane wprawdzie od 30lat ale każdy fotografik tak pomyśli gdy mówimy o fotografowaniu a ja już wtedy robiłem zdjęcia.
W fotografii już od dawna nie używa się innego światła jak błyskowe (cały czas mówimy o wąskiej specjalizacji- fotografia reportażowa a dokładnie reportaż weselny)
Tam nie ma czasu nawet na rozstawienie lamp sterowanych błyskiem lampy na aparacie
(zresztą po co gdy 99% zdjęć wyjdzie bez zbytnich ceregieli)
A brak lampy na aparacie powoduje zmniejszenie głębi ostrosci i zbyt rozmazane kontury-WSZyscy chcą mieć zdjęcia ostre w całym planie i nie zamazane
Jesli tego nie wiesz to sama spróbuj sprzedać zdjęcia zzzz'klimatem" życzę powodzenia.
 
 
mineralna 

Dołączyła: 12 Mar 2005
Posty: 31
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Mar 30, 2005 12:56 am   

dobra - chyba troche w naszych dyskusjach przesadzilismy
przepraszam - ale porywaja mnie dyskuje technicze ;)

co do ostrosci i zdjec z klimatem
a jak sadzisz - czy nam mdabrowski ma klientow czy nie ma?
Ja sadze, ze ma... stawki ma dosc racjonalne... a przy tym wykonuje TYLKO na swietle zastanwym - caly reportaz... mozna?... mozna!
Uzywa po prostu jasnych szkiel (1.8-2.8)

wydaje mi sie, ze klient zawsze sie znajdzie...
mi osobiscie nie podoba sie swiatlo lamp umieszczonych na aparacie/kamerze - to ze jest ono wygodne - nie podlega dyskusji - ale nowoczesne aparaty (20D) maja uzyteczne ISO 1600 a nawet 3200 mozna cos porobic - wiec przy jasnosci f:2 daje to na prawde mozliwosc robienia zdjec wszedzie... oczywiscie ktos moze powiedziec ze nie ostre... ostre jest to co ma byc ostre - reszta to bokeh... ktory jak dla mnie jest czyms pieknym... ladny bokeh i ladnie rozlozone nieostrosci moga dac lepszy kliamt niz zdjecie ostre... ostre wszedzie... bo ostrosc zawsze gdzies jest... ale nigdy nie moze byc wszedzie...
A nie wydaje mi sie bys fascynacje ostroscia wzial ze slynnej grupy f:64 ktora slynela z tego ze wszystkie zdjecia byly robione z taka minimalna przeslona...
ale to juz nam sie foto zrobilo a nie video -
a wiec - wielkosc przetwornika w kamerach jest taka a nie inna - dlatego obiektywy maja relatywnie krotnie ogniskowe (w stosunku do kliszy) i dlatego latwo jest uzyskac ostry obraz wszedzie - choc ja wole selektywna ostrosc i zabawe glebia ostrosci...
 
 
PLUTON 

Dołączył: 10 Mar 2005
Posty: 38
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Mar 30, 2005 11:47 am   

Prawda jest taka, że nie zawsze to się ma co się lubi- a dodatkowo dopiero po pewnym czasie można zweryfikować rację swojego stanowiska.
Ja nie lubię zdjęć, ujęć z doświetleniem przednim, które w pewnym sensie (to prawda) spłaszczają obraz. Ale, ale w pewnych sytuacjach jest to niezbędne.

Nie widzę możliwości kreowania na siłę swoich projektów w miejscu w którym oczekuje się od zdjęcia wartości archiwizacyjnej całej rodziny.

U mnie na weselu też fotograf się dobrze napracował by osiągnąć ten troszkę krytykowany przez Ciebie efekt uzyskania max głębi ostrości, choć przy zachowaniu chociaż pozorów zdjęcia artystycznego. I to jest najtrudniejsze w tej działalności-uzyskać max ostre zdjęcia w całym planie i nie zatracić "ogłady" zdjęcia by je nie nazywano chałturą- coć one nią przecież są.
Są take same (z chałtury) jak te upozowane w atelier gdzie młoda na namalowanym "ręcznie" (o zgrozo jak to się niektórym podoba) sielskim motywie chałupy na wsi czy ławeczki w parku podaje młodemu zielone jabłko do ugryzienia(tutaj jest raj dla domorosłych filozofów - ile podtekstów można wydumać - cóż za roszkosz dla podświadomości przy oglądaniu takiego KNOTA- maluczcy zawsze będą się takimi koszmarkami zachwycali. Więc młody z niepasującym czarnym cylindrem -od świątecznego kominiarza, fortepianu na którym żadne nie wyduka nawet wlazł kotek na płotek na dwie ręce czy natchnione miny z kciukiem młodego jakby właśnie złamał sobie tego kciuka będą w cenie- 80 zł za trzy odbitki/od jednej pozy.

Ja już wolę- i to dla mnie jest podstawowym kryterium (by nie zgupieć do reszty) -naturalność.
Oczywiście jeśli obok 250 zdjęć ostrych jak żyleta uda się zrobić kilkanaście innych, takich gdzie są młodzi ale jest też TO CO? co przykuwa uwagę, to wtedy mogę powiedzieć, że udało mi się połączyć ogień z wodą.
Nie zawsze to wychodzi- bo na "takie zdjęcia" trzeba mieć czs, chęci, i zabrać trochę lepszy sprzęt, niż standardowo zabieram z sobą.
Zresztą wszyscy -na przykład większość na forum mówi, że lubi dobre zdjęcia ale tak naprawdę tylko to mówią a zamawiają i są zadowoleni z tych super ostrych- proszę pooglądać zdjęcia, którymi chwalą się forumowiczki- dodają linki do nich przy każdej wypowiedzi- zdjęcia koszmarki- zresztą już się na ten temat w innym miejscu wypowiadałem. Wypowiadałem tak dobitnie, że dwie z forumowiczek osobiście zabroniły mi komentowania ich zdjęć(- nie zastosuję się do tego- choć przez grzeczność nie będę robił tego tak nachalnie).

Całkowicie popieram to co powiedzałaś o zdjęciach ( choć oczywiście obstaję przy swoim- tych "błędów", które Ci wytknąłem- może nie są to błędy ale nie trzymanie sie konwencji weselnej chałtury.
Zastanawiałem sie nad rozpoczęciem nowego tematu-testu dla wszystich co sądzisz i tu wymienić wszystkie aspekty zdjęcia weselnego ale:
-rezultaty naprawdę znam
-nie mam fizycznie czasu na większe przedsięwzięcia niż pogaduszki
- nie będę na siłę zmieniał świata, bo nie widzę takiej potrzeby
Na pewno zawsze będę gotowy wymienić się poglądami- człowiek uczy się do końca życia (mądry)
Daleki jestem od deprecjonowania zdolności innych (choć efekt blondynki zawsze pozostaje prawdziwy) więc nie powiedziałem, że wiem więcej od Ciebie.
Prawda jest jednakowosz bolesna-muszę zrobić 250 ostrych zdjęć bez czerwonych oczu i z tego mnie klient rozliczy- po te "artystyczne" pójdzie do atelier- ja nie będę na siłę próbował połączyć ogień z wodą-raz się uda a raz nie -a ja zawsze muszę zrobić swoje.
Na pweno jest miejsce dla różnych zdjęć.
Co w Ciebie wstąpiło czy raczej uspokoiło- jak nastąpiła ta zmiana lekkoponadstandardowegorozdrażnienia w prezentacji stanowiska- bo ten ostatni list jest prawie przyjacielski[!?]
Czy inni mają pdużo pracy ? tak
Ja też mam jej dość dużo-choć zawsze znajdzie sie miejsce dla dobrego fotografa-ryzykanta
Pozdrowienia (poświąteczne) dla zadziornych.
 
 
MP 

Dołączyła: 05 Kwi 2005
Posty: 1
Skąd: Polska
Wysłany: Wto Kwi 05, 2005 10:18 pm   

Tak naprawdę nie liczy się program, ściana magnetowidów itp., kamera to tez tylko narzędzie w rękach operatora - Najważniejsze są umiejętności operatora (doświadczenie!!!) i montazysty, który zna choć podstawowe zasady montażu a nie układa puzzli na chybił trafił pomagając sobie młotkiem... itd...
 
 
Mash 

Dołączył: 19 Sie 2005
Posty: 2
Skąd: Wawa
Wysłany: Pią Sie 19, 2005 1:58 pm   

Genialne!!!!!!!!!!!!!!!
Poczytałem Waszą sprzeczkę i musze powiedzieć, że jest świetna:).
Więcej chyba nawet z książki bym się nie dowiedział! Powinniście to opublikować w jakimś miesięczniku. Wasza debata daje dużo do myślenia, (mimo, że mam swoje zdanie na ten temat ) powoduje podjęcie pewnych decyzji ze strony zainteresowanych. Mi osobiście pomogliście bardzo!

Na pewno dzielą Was różnice wiekowe i poglądowe, dlatego właśnie macie inne spostrzeżenia w tym temacie. Ja osobiście w pewnym sensie zgadzam się z poprzednikiem. Dlaczego?

Tak naprawdę na te pewne szczegóły zwracają uwagę tylko profesjonaliści.
Np.: Pewne wesel nagrane było w świetle żarówek energooszczędnych! Wiecie, co to oznacza! Lampa była słabiutka, więc nie użyta!
Obrabiając materiał aż mnie oczy bolały od jakości! Skupiłem się na pomysłach!
Ludzie, którzy to przeglądali nawet nie zwrócili uwagi na jakość ( dla nich tak nie widoczną )
Liczyło się jak oni wszyscy wypadli itp. ( wiem, że nikt z rodziny tego nie zauważył )

Czemu uważam, że nie do końca sprzęt jest taki ważny ( przy odbiorcach amatorach )!?

Ponieważ sam bawiłem się zdjęciami i moja obróbka fotografii wyglądała lepiej niż nie jedno zdjęcie profesjonalisty! Największe różnice to pixele! Ale nie ich wygląd!

Najlepszym przykładem jest pewien film, który pewnie wszyscy dobrze znacie. Przebój kinowy zrobiony amatorską kamerą „ Blair Witch Project”---- zarobił właściwie przez pomysł!

Oczywiście nie twierdze, że profesjonalizm jest ważny.

Szczególne pozdro dla Mineralnej i Plutona !! !!!

Odezwijcie się! :)

[ Dodano: Pią Sie 19, 2005 2:02 pm ]
Oczywiście nie twierdze, że profesjonalizm jest ważny.

MIało być : _ Oczywiście nie twierdze, że profesjonalizm NIE jest ważny. :) [/fade]
 
 
 
jacek 
Firma

Dołączył: 10 Lis 2005
Posty: 87
Skąd: łódź
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Pon Sty 23, 2006 5:52 pm   

drogi plutonie moze sie nie wypowiadaj na temat swojego profesjonalizmu i swojej wiedzy
.
Mówie tak dlatego , poniewaz mialem okazje widziec twoja prace-filmowalesu mojego kolegi
nie chcialbys miec takiej pamiatki
 
 
Sorc 

Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 97
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Wrz 23, 2008 11:20 am   

Podpisuje sie pod tym co napisali chlopaki z branzy video, 600zl to biorac pod uwage pol dnia i cala noc wesela, do tego kupe czasu przy kompie na montazu calego materialu to i tak bardzo malo nawet dla osoby ktora nie prowadzi dzialalnosci i nie dokonuje wszystkich oplat z nia zwiazanych.

Popatrzcie na to z drugiej strony, profesjonalna kamera to koszt pewnie ok 6-10 k (nie znam sie ale mysle ze w tych granicach mozna cos rozsadnego kupic), zusy i inne oplaty za prowadzenie dzialalnosci, materialy (plyty, okladki, druki), komp ktorego na pewno nie kupisz za 1k w byle markecie, legalne oprogramowanie ktore kosztuje na pewno sporo kasy. Mozna wymieniac i wymieniac.

Najlepsze jest to ze zwykly "smiertelnik" powie : "taki to pozyje, przytuli 1,5 tys za jedna nocke, zrobi 4 wesela w miesiacu i ma 6 tys" , ale nikt nie mysli o reszcie wydatkow, bo jezeli robi tych wesel ok 30 w roku to sprzet niestety sie zluzywa, trzeba ciagle inwestowac, chyba ze chce sie wyladowac na jednym wozku z tymi pro fachowcami ktorzy zatrzymali sie z montażem i sprzetem w latach 90tych :)

Aha i wezcie pod uwage to ze jeszcze kilka miesiecy temu nie bylo mowy o zawieszeniu dzialalnosci gospodarczej na slabsze miesiace "listopad, grudzien, styczen, luty" a to przeciez martwy sezon w biznesie slubnym, a zyc trzeba :) Niby sa studniowki ale nie kazdy kamerzysta podejmuje sie krecenia takich imprez, i w sumie sie nie dziwie :)

A i zeby nie bylo, sam poszukuje kamerzysty na przyszly rok :)
 
 
elvid_videofilmowanie 
Firma


Wiek: 45
Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 90
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Wrz 23, 2008 11:47 am   

Sorc napisał/a:
Popatrzcie na to z drugiej strony, profesjonalna kamera to koszt pewnie ok 6-10 k (nie znam sie ale mysle ze w tych granicach mozna cos rozsadnego kupic), zusy i inne oplaty za prowadzenie dzialalnosci, materialy (plyty, okladki, druki), komp ktorego na pewno nie kupisz za 1k w byle markecie, legalne oprogramowanie ktore kosztuje na pewno sporo kasy. Mozna wymieniac i wymieniac.


No pięknie ujęte, bo już myślałem, że jestem osamotniony w swoich poglądach. Z tą kamerką się tylko nie zgodzę bo pełni profesjonalna to od 18k się zaczyna. Te w przedziale 8-12k są półprofesjonalne.

Sorc napisał/a:
Aha i wezcie pod uwage to ze jeszcze kilka miesiecy temu nie bylo mowy o zawieszeniu dzialalnosci gospodarczej na slabsze miesiace "listopad, grudzien, styczen, luty" a to przeciez martwy sezon w biznesie slubnym, a zyc trzeba :) Niby sa studniowki ale nie kazdy kamerzysta podejmuje sie krecenia takich imprez, i w sumie sie nie dziwie :)


Rzadko się zdarza być zadowolonym z naszych parlamentarzystów, ale w tym przypadku idealnie dopasowali przepisy do tego typu działalności.
_________________
Pozdrawiam
Elvid film studio
 
 
 
sunrise 
Firma


Wiek: 48
Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 26
Skąd: łódź
Wysłany: Wto Wrz 23, 2008 1:09 pm   

yennefer napisał/a:
w moich okolicach małomiasteczkowych ceny nie przekraczają 1000 zł., ale dla mnie to jest zupełna amatorszczyzna. A jestem dokładna, znam się co nieco na montażu i mam pojęcie jak to powinno wyglądać, więc widzę wszystkie błędy i brak wyczucia. Jakość jest kiepska, wszystko się trzęsie, a montaż ogranicza się do kilku cięć. Już po pierwszych klatce i napisie od razu widać, że to lipa. Dlatego oglądam wszystko dokładnie, co jest poniżej tej kwoty. Może trafi się coś dobrego i taniego,choć z tego co się zorientowałam wynika, że coś lepszego zaczyna się od ok.1500.
Pytanie do doświadczonych: czy kamera Sony HVR-HD1000 jest ok na ślub i wesele?


Odnośnie kamery o ,którą pytasz to jeżeli operator użyje dobrego światła(nie myślę o zwiękaszaniu mocy lampy reporterskiej na kamerze tylko świetle wypełniającym drugi plan) to powinny być niezłe efekty.Szkło tej kamery oparte jest na 1-nym przetworniku ale CMOS jest to trochę inna konstrukcja od jedno"przetwornikowych" kamer 1CCD.Tak naprawdę w tym dużym pudle (body HVR-HD 1000)mieszczą się "bebechy" z konsumenckiej kamer Sony SR12 - nie pamiętam dokładnie symbolu.Natomiast zgadzam się w 100%, że ciekawsze i bardziej dopracowane filmy zaczynają się powyżej ceny 1500pln.Pozdrawiam
 
 
artur_ase2000 
Firma


Wiek: 41
Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 67
Skąd: LDZ
Wysłany: Wto Wrz 23, 2008 6:51 pm   

sunrise napisał/a:
yennefer napisał/a:
w moich okolicach małomiasteczkowych ceny nie przekraczają 1000 zł., ale dla mnie to jest zupełna amatorszczyzna. A jestem dokładna, znam się co nieco na montażu i mam pojęcie jak to powinno wyglądać, więc widzę wszystkie błędy i brak wyczucia. Jakość jest kiepska, wszystko się trzęsie, a montaż ogranicza się do kilku cięć. Już po pierwszych klatce i napisie od razu widać, że to lipa. Dlatego oglądam wszystko dokładnie, co jest poniżej tej kwoty. Może trafi się coś dobrego i taniego,choć z tego co się zorientowałam wynika, że coś lepszego zaczyna się od ok.1500.
Pytanie do doświadczonych: czy kamera Sony HVR-HD1000 jest ok na ślub i wesele?


Odnośnie kamery o ,którą pytasz to jeżeli operator użyje dobrego światła(nie myślę o zwiękaszaniu mocy lampy reporterskiej na kamerze tylko świetle wypełniającym drugi plan) to powinny być niezłe efekty.Szkło tej kamery oparte jest na 1-nym przetworniku ale CMOS jest to trochę inna konstrukcja od jedno"przetwornikowych" kamer 1CCD.Tak naprawdę w tym dużym pudle (body HVR-HD 1000)mieszczą się "bebechy" z konsumenckiej kamer Sony SR12 - nie pamiętam dokładnie symbolu.Natomiast zgadzam się w 100%, że ciekawsze i bardziej dopracowane filmy zaczynają się powyżej ceny 1500pln.Pozdrawiam

odradzam HD1000 ... ale jak kupisz to zrozumiesz... wystarczy poczytac w necie jakie se NEGATYWNE opinie o niej... to jest idealna kamera do krecenia na plenerze slone pogoda super... sala oswietlenie obraz tak tragiczny ze strach... :/

jesli chodzi akurat o sony to dobrym i przystepnym cenowo roziwazaniem jest FX1 ... ale obecnie jest problem z dostaniem ich na rynku :/ (ZA PRZYJEMNE PIENIADZE)

pozdrawiam
_________________
LDZ : photographic ... motion graphic ... video editing
 
 
 
sunrise 
Firma


Wiek: 48
Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 26
Skąd: łódź
Wysłany: Wto Wrz 23, 2008 8:11 pm   

artur_ase2000 napisał/a:
sunrise napisał/a:
yennefer napisał/a:
w moich okolicach małomiasteczkowych ceny nie przekraczają 1000 zł., ale dla mnie to jest zupełna amatorszczyzna. A jestem dokładna, znam się co nieco na montażu i mam pojęcie jak to powinno wyglądać, więc widzę wszystkie błędy i brak wyczucia. Jakość jest kiepska, wszystko się trzęsie, a montaż ogranicza się do kilku cięć. Już po pierwszych klatce i napisie od razu widać, że to lipa. Dlatego oglądam wszystko dokładnie, co jest poniżej tej kwoty. Może trafi się coś dobrego i taniego,choć z tego co się zorientowałam wynika, że coś lepszego zaczyna się od ok.1500.
Pytanie do doświadczonych: czy kamera Sony HVR-HD1000 jest ok na ślub i wesele?


Odnośnie kamery o ,którą pytasz to jeżeli operator użyje dobrego światła(nie myślę o zwiękaszaniu mocy lampy reporterskiej na kamerze tylko świetle wypełniającym drugi plan) to powinny być niezłe efekty.Szkło tej kamery oparte jest na 1-nym przetworniku ale CMOS jest to trochę inna konstrukcja od jedno"przetwornikowych" kamer 1CCD.Tak naprawdę w tym dużym pudle (body HVR-HD 1000)mieszczą się "bebechy" z konsumenckiej kamer Sony SR12 - nie pamiętam dokładnie symbolu.Natomiast zgadzam się w 100%, że ciekawsze i bardziej dopracowane filmy zaczynają się powyżej ceny 1500pln.Pozdrawiam

odradzam HD1000 ... ale jak kupisz to zrozumiesz... wystarczy poczytac w necie jakie se NEGATYWNE opinie o niej... to jest idealna kamera do krecenia na plenerze slone pogoda super... sala oswietlenie obraz tak tragiczny ze strach... :/

jesli chodzi akurat o sony to dobrym i przystepnym cenowo roziwazaniem jest FX1 ... ale obecnie jest problem z dostaniem ich na rynku :/ (ZA PRZYJEMNE PIENIADZE)

pozdrawiam


tu chyba nie chodziło o zakup kamery tylko o sprzet jakim dysponuje potencjalny operator yennefer. Oczywiście FX1 to zupełnie inna pułka za podobne pieniądze.Do dostania nadal na Ebay.pl w zupełnie ludzkich pieniądzach.Pozdrawiam
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl