Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
Gdzie nie robić wesela?-OSTRZEGAMY
Autor Wiadomość
agnieszka 


Wiek: 44
Dołączyła: 05 Lut 2004
Posty: 98
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Lut 28, 2004 3:14 pm   Gdzie nie robić wesela?-OSTRZEGAMY

Dziewczyny własnie przeglądam fora i na jednym z nich tz forum ślubnym GW znalałam taki właśnie temat, pomyślałm wiec może i u nas na łódzkim forum weselnym bedziemy wypisywały miejsca gdzie nie warto organizować wesel.
Może przez to komus pomozemy !! !



Precz z nieuczciwością i oszustwem!!!!
Ostatnio zmieniony przez Asiek Pią Paź 16, 2015 6:21 am, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
Edyta 


Wiek: 42
Dołączyła: 11 Paź 2003
Posty: 1008
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Lut 29, 2004 1:50 pm   

nie bylam jeszcze na takim weselu, gdzie by byla totalna katastrofa

na dzien dzisiejszy nie zabardzo wiem jaka sale tutaj umiescic
_________________

 
 
Ania 


Wiek: 43
Dołączyła: 18 Lis 2003
Posty: 416
Wysłany: Sro Wrz 22, 2004 8:35 am   

Oststnio bylismy na weselu w Domu Lekarza czy jakoś tak, taki pałacyk tuż za Katedrą, lokal, obsługa i jedzonko naprawde extra, ale młodzi się skarzyli że podczas wesela właściciel zrobił jakis przekret z napojami i ok. 22 okazało się że skończyły się soki (a musieli u niego kupić bo tak było w umowie) i chciał ich kasować za każdy dzbanek po 30zł, jak sobie to przeliczyli przez ilość gości to się okazało że powinni jeszcze dopłacić 4000zł, oczywiście zrobili poważną awanture i wszystko skończyło się dobrze, ale atmosfera i samopoczucie państwa młodych i ich rodziców już nie bylo takie super. Zauważyłam również że każda butelka wódki była obwiązana serwetką, bardzo ładnie to wyglądało ale jakoś było mi to trochę podejrżane że tak szybko ta wódka sie kończy, a może to po prostu moja wyobraźnia i podejrzliwość tak zadzialały.
Ostatnio zmieniony przez Mac-erson Pon Mar 02, 2009 3:17 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Kiwax 


Wiek: 48
Dołączyła: 02 Mar 2004
Posty: 324
Skąd: Łódź/Zgierz
Wysłany: Sro Wrz 22, 2004 8:59 am   

Ja byłam na 2 weselach, które okazały się zupełną klapą za względu na fatalną obsługę i małą ilość wszystkiego na stołach (naprawdę mała, a podczas poprawin niemal niezauważalną) - To Zajazd na Rogach (wesele było 5 lat temu, może się od tego czasu zmieniło) i OSCAR na Łagiewnickiej (to też dane sprzed kilku lat). Ale wiem, że nawet gdyby nie wiem jak fajnie teraz tam było - nie zrobiłabym am żadnej imprezy.
_________________
Kiwax zamężny :)
---------------------
 
 
 
miza4 

Wiek: 44
Dołączyła: 31 Paź 2005
Posty: 95
Skąd: łódź
Wysłany: Pią Lut 24, 2006 4:48 pm   

a ja przez pol wesela w Yuce zastanawialam sie czy nie jechac na chinskie albo do Mc'donalda. bardzo duzo dekoracji ale bez jedzenia! nie wiedzialam co jesc, wszystko w galarecie i do tego obkleksowane mielona watrobka i przezroczystym majonezem. trzy polmiski z wedlina (wesele na 60 osob) komedia. tylko ciasta byly dobre bo jedna z mam dokupila bo bala sie zeby nie braklo i cale szczescie bo to co oni postawili to byly trzy patery i koniec :zdziwko:
pozdrawiam.
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Pią Lut 24, 2006 6:29 pm   

Miza4, a może to była wina tego, ż emłodzi zamówili taka ilość jedzenia?

Własnie dlatego Boryna nie chce ograniczać porcji (nawet jesli nam ilość mięsa na osobę wydaje się absurdalnie wielka), żeby uniknąć takiej opinii. Bo z jednej strony goście dostają to, za co młodzi zapłacili, ale z drugiej - złe wrażenie ciąży też na restauratorze :?
_________________
chez alma |
 
 
FifthAvenue 


Wiek: 46
Dołączyła: 23 Lut 2006
Posty: 1028
Skąd: Lodz
Wysłany: Sob Lut 25, 2006 10:17 am   

3 lata temu bylam na weselu zorganizowanym w lokalu "Ogrodki Dzialkowe"... pewnie sporo takich jest, ale to bylo gdzies w okolicy Brzezinskiej chyba. Wszystko bylo nie tak...jedzenia malo i kiepskie. Obsluga w postaci kucharek w bialych fartuchach z napisem SPOLEM. Zastawa na stolach w podobnym klimacie - SPOLEM.W srodku goraco (to byl czerwiec) i nie bardzo bylo gdzie wyjsc na zewnatrz. Zespol okropny, ale nie wiem czy byl to zespol "przypisany do sali" czy to juz oddzielny temat.
W trakcie wesela pan mlody wspolnie z tata zbierali ze stolow puste butelki a jak trzeba bylo to i talerzyki.
Nie wiem jeszcze do konca jakie bedzie moje wesele, ale wiem, ze TAKIE na pewno nie ! Nie polecam.
_________________
DON'T HATE ME BECAUSE I'M BEAUTIFUL.HATE ME BECAUSE YOUR MAN THINKS I AM !


[/url]
 
 
Lucky 

Wiek: 41
Dołączyła: 07 Lis 2005
Posty: 748
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Lut 25, 2006 12:04 pm   

Jedyne wesele jakie wspominam niezbyt milo i na głodnego to wesele w restauracji jubilatka w Pabianicach.
mało jedzenia i nie smaczne, a od stołu nie można było sie ruszyc bo zaraz kelnerzy zabierali talerzyki, nawet jak były pelne nie ruszonego jedzenia :!:
poza tym jak np podawali barszczyk to tylko tym którzy siedzieli przy stole, także np ludzie którzy poszli na papierosa albo do Wc niec nie dostali.
tragiczny parkiet do tańczenia, można się byłopołamac przy jakimś szybszym tańcu :?
 
 
artur 

Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 1
Skąd: Pabianice
Wysłany: Nie Kwi 02, 2006 8:07 pm   

anik napisał/a:
Jedyne wesele jakie wspominam niezbyt milo i na głodnego to wesele w restauracji jubilatka w Pabianicach.
mało jedzenia i nie smaczne, a od stołu nie można było sie ruszyc bo zaraz kelnerzy zabierali talerzyki, nawet jak były pelne nie ruszonego jedzenia :!:
poza tym jak np podawali barszczyk to tylko tym którzy siedzieli przy stole, także np ludzie którzy poszli na papierosa albo do Wc niec nie dostali.
tragiczny parkiet do tańczenia, można się byłopołamac przy jakimś szybszym tańcu :?


Ja bawilem sie w Jubilatce na 3 weselach, niestety musze stwierdzic anik ze najwidoczniej twoi panstwo mlodzi nie mieli pienidzy na cos wieksego... ;) Ja mialem full żarcia, kelnerzy faktycznie zabierali natychmiast talerzyki ale odrazu stawiali nowe czyste wiec bylo ok. Sadze ze musialas juz duzo wypic i pewnie dlatego nei widzialas swojego barszczyku.

Ja osobiscie polecam z cala odpowiedzialnoscia ta restauracje, jest klima a zarcie na 3 weselach bylo pierwsza klasa!!

Jesli mialbym nie polecac to nie polecilbym jakichkolwiek dzialkowych wesel w pabianicach.
Pozdrawiam
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Nie Kwi 02, 2006 10:36 pm   

artur napisał/a:
Sadze ze musialas juz duzo wypic i pewnie dlatego nei widzialas swojego barszczyku.

Artur, to było niezbyt uprzejme.
Tobie się podobało, anik nie, oboje macie prawo do swoich opinii.
I pozwól, że Forumowicze ocenią, która jest bardziej wiarygodna.
_________________
chez alma |
 
 
Lucky 

Wiek: 41
Dołączyła: 07 Lis 2005
Posty: 748
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Kwi 03, 2006 10:57 am   

Artur może Ty chodzisz na wesela i upijasz sie do nie przytomności tak że ne widzisz co Ci podaja pod nos, ale nie każdy jest taki więc nie oceniaj innych swoją miarą :?

A stwierdzenie że moi państwo młodzi nie mieli tyle pieniędzy żeby zrobić coś wystawniejszego było co najmniej nie na miejscu :evil:
Gdyż z tego co sie orientuje to jest tam jednakowa cena dla wszystkich wesel 8)

I tak jak pisała Alma każdy ma swoje gusta i nie będe porównywała co mi smakuje a co Tobie :shock: Dla mnie jedzenie było poprostu nie dobre i miałam prawo o tym napisać :?
A Ty zwróć uwage na tytuł tego wątku 8)
 
 
bajeczka 


Wiek: 43
Dołączyła: 04 Mar 2005
Posty: 940
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Kwi 03, 2006 7:49 pm   

Nie wiem czemu ale czytając takie ataki jak Artura od razu zastanawiam sie czy to nie wysłannicy własciciela opisywanego miejsca :zalamany:
_________________


Życzę miłego dnia i pozdrawiam Cię gorąco Gość :)
 
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Pon Kwi 03, 2006 9:26 pm   

Bajeczko, ja podobnie.
Ale tak, jak pisałam - pozwólmy Forumowiczom ocenić, komu wierzyć, w końcu każdy ma swój rozum ;)
_________________
chez alma |
 
 
krs 

Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 5
Skąd: Lodz
Wysłany: Pon Kwi 10, 2006 10:51 pm   

Witam, przygladalem sie dyskusji z daleka ;)

Artur troche nazbyt ironicznie potraktowal temat. Niemniej z calym szacunkiem dla Pani Anik sadze ze nie ma ona racji stwierdzajac "Gdyż z tego co sie orientuje to jest tam jednakowa cena dla wszystkich wesel 8) "
dla mnie to fakt totalnie niedorzeczny, naturalna kwestia jest ze jesli ktos zamowi 3 prosiaczki i wielki tort + mega full wypas nie zaplaci tyle samo co ten ktory wezmie jakas podstawe. To troche tak jakbysmy powiedzieli ze pegout czy toyota sprzedaje auta w tej samej cenie niezaleznie od modelu. I w tym momencie ta ironiczna uwaga Artura moze miec jakies rece i nogi niemniej bez logicznego uzasadnienia jest nieprzyjemna. Zabralem tutaj glos poniewaz bawilem sie w tej budzie na weselu Panstwa Jakubowskich i z cala satysfakcja musze stwierdzic ze nie odnotowalem przypadkow opisywanych przez Pania Anik :) Co do wyslannikow knajpek sadze ze jeszcze tu nie dotarli :) ale tak jak napisala Alma kazdy musi oceniac to sam.

Aby wniesc cos do tematu i nie byc offtopic odradze wam wesela w ogrodach dzialkowych na moniuszki bodajze w Pce...przypadkiem w letargu alkoholowym dostalem sie do kuchni tej sali... nie chcialbym tam byc ponownie :)
Pozdrawiam wszystkich i zycze wszystkim przyszlym mlodym parkom wesolutkich i cieplych swiat. :)
 
 
Attka 

Dołączyła: 26 Kwi 2006
Posty: 4
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Maj 02, 2006 12:13 pm   

Parę lat temu byłam na weselu na sali na Dołach - koszmar. Wszystkie jedzenia w galarecie, a galareta rozpuszczona. Właściciel nie dotrzymywał warunków umowy. Jedynie kelnerzy nieco nadrabiali. Ale to było parę lat temu. Pozdrawiam
_________________
Attka
 
 
aggna 

Dołączył: 04 Sty 2005
Posty: 319
Skąd: Bełchatów
Wysłany: Pią Cze 23, 2006 10:03 pm   

Niedawno bylam na weselu brata w Zajezdzie Karpatia kolo Bełchatowa.
Odradzam japod wieloma wzgledami:
1 brak klimatyzacji okropnie goraco sa otwarte caly czas okna i wlatuja much - wszedzie sie one pojawiaja
2 Kelnerzy jak tych dwoch chlopakow mozna nazwac kelnerami nie (jak podawali flaki to moczyli palce w naczyniu)
3 wszedzie sa plytki co sprawia ze sie mozna przywrocic w trakcie tanczenia - jest bardzo ślisko
4 sciany brudne
5 stol wiejski jest na dworze
6 obsluga pila alkohol na weselu
7 wlascicielka mowila ze sala jest na 80 osob a co sie okazalo to sala jest na max 60
8 brzydki zapach unoszacy sie co jakis czas na dworze
9 nikt nie pilnuje posiadlosci i wchodza obcy ludzie - okradli nas z paru rzeczy
10 krzesla sa bardzo niewygodne
Ostatnio zmieniony przez aggna Pią Cze 23, 2006 10:09 pm, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Nie Cze 25, 2006 9:13 pm   

aggna napisał/a:
nikt nie pilnuje posiadlosci i wchodza obcy ludzie - okradli nas z paru rzeczy

Jak to? :?
_________________
chez alma |
 
 
Agati 


Wiek: 43
Dołączyła: 12 Kwi 2006
Posty: 278
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Cze 26, 2006 9:55 am   

Aggna to co piszesz brzmi koszmarnie! :shock:
Współczuje parze młodej i wszystkim weselnikom :(
_________________



:serce: Ach... 16.06.2007. :serce:
 
 
 
laryssa 


Wiek: 40
Dołączyła: 05 Mar 2006
Posty: 184
Skąd: prawie Łódź
Wysłany: Pon Cze 26, 2006 7:11 pm   

No ale chyba czesc rzeczy to byla wiadoma od poczatku.
Wspolczuje takiego wesela.
_________________
 
 
aggna 

Dołączył: 04 Sty 2005
Posty: 319
Skąd: Bełchatów
Wysłany: Wto Cze 27, 2006 2:25 pm   

Wiedzielismy tylko o klimatyzacji.

Jeszcze jedno mi sie przypomnialo w czasie wesela wlascicielka wynajmowala pokoje gdzie jedynym wejsciem do pokojow bylo przez srodek sali. Co jakis czas jakies obce osoby przemieszczaly sie miedzy bawioacymi goscmi
:evil: :evil:
 
 
izabela28 

Dołączyła: 28 Sty 2006
Posty: 3
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Cze 30, 2006 3:41 pm   

Ja ostatnio bawiłam sie na weselu w sali Dajana na ogrodowej. Minusy- brak klimatyzacji ani możliwości otworzenia okien plastikowych (uchylne tylko do góry), jedzenia bardzo mało i nic ciekawego- w tym sałatki z majonezem które jak tylko rozpoczęło się wesele były lekko nieświeże a zostały również podane na poprawinach- nikt się nie odważył... Bardzo małe ubigacje (1-o osobowe co powodowało kolejki). O wszytsko trzeba było się prosić obsługę- o kawę/herbatę, o sok, nic nie było zimnego do picia... Również wódka była ciepła...
Nie wiem do kogo należało przygotowanie napojów (czy organizowali Mlodzi czy lokal) ale nie było niegazowanej wody mineralnej...
Porażką są jakieś smęty łososia w babeczkach .. Jak coś zostało zjedzone to nikt nie donosił czegoś świeżego- pozostawały "dziury "
Kelnerki w najlepsze sprzątają (rzadko!) kiedy goście siedzą przy stolikach ( gdy nie grała muzyka na drugiej sali)- z wrzucaniem sztućców do jakiegoś kosza.. Ble.
I otoczenie jest byle jakie z wielkim napisem "Liroy marlin" świecącym z Geanta na przeciwko

Ostrzegam przed Fantazją- sama chciałam tam mieć wesele. Jedzenia jest tam bardzo mało- w sumie stół zastawiony ale pełen ozdóbek- jak coś jest zjedzone to nie donoszą.
Jak sałatka to podana w salaterce ( jak dla jednej ososby) Brak konkretów do jedzenia- zwróćcie na to uwagę! Wypełniacze miejsca stanowią np miseczki z galaretką?!

[ Dodano: Pią Cze 30, 2006 4:44 pm ]
Z tą fantazja to jest o tyle dziwne że sama pamiętam że rozmawiałam z właścicielem i on przekonywał mnie że jedzenia jest tyle ze się go nie da przejeść.
Aha i nie można tam tłuc kieliszkow- właściciel każe wrzucać w worek i rozbijać jakimiś młotkami drewnianymi...
 
 
ckasia 


Wiek: 44
Dołączyła: 20 Sty 2006
Posty: 35
Skąd: Bełchatów
Wysłany: Sob Lip 01, 2006 9:10 pm   

Nie mogę zgodzić się z tym co napisała Agnieszka o Karpatii. Ja byłam tam na weselu 3 razy i żadnej z opisanych rzeczy nie zauważyłam. Mało tego dodam, iż ze względu na to, że zawsze tam mi się podobało to zdecydowałam się wybrać tą salę na swoje wesele. Dlatego też uważam, że mogę wypowiedzieć się w tym wątku.
Prawdą jest jedynie to iż nie ma klimatyzacji i to może dla niektórych stanowić problem. A co do pozostałych to:

aggna napisał/a:

1 brak klimatyzacji okropnie goraco sa otwarte caly czas okna i wlatuja much - wszedzie sie one pojawiaja


o klimatyzacji już pisałam, a much żadnych nie zauważyłam.


aggna napisał/a:

2 Kelnerzy jak tych dwoch chlopakow mozna nazwac kelnerami nie (jak podawali flaki to moczyli palce w naczyniu)


Z tego co pamiętam dawniej były tam kelnerki, a teraz są kelnerzy i żaden z nich nie moczył palców w naczyniu. Bardzo ładnie się prezentowali - bałe koszule, muchy pod szyją. Jednym zdaniem: odczucia gości są bardzo odmienne - na weselach na których ja byłam żeńskiej części gości kelnerzy się bardzo podobali, a reszta chwaliła ich za to że nie są nachalni, że są uprzejmi, jak tylko zobaczą, że talerzyk jest brudny to zaraz wymieniają. Co jakiś czas chodzili i proponowali kawę, herbatę itp.

aggna napisał/a:

3 wszedzie sa plytki co sprawia ze sie mozna przywrocic w trakcie tanczenia - jest bardzo ślisko


Co prawda są płytki, ale teraz już chyba w większości lokali są płytki ze względu na łatwość i wygodę w utrzymaniu czystości. A w tańcu nikt się nie przewracał (nawet Ci, którym już procenty szumiały w głowie ;-) )

aggna napisał/a:

4 sciany brudne


Sciany były czyste, a ich czystość można zaobserwować na fotkach z mojego wesela (link w odpowiednim wątku)


aggna napisał/a:

5 stol wiejski jest na dworze


To jest prawda, stół wiejski jest na tarasie, na tym samym poziomie co sala. Jednak dla mnie to nie jest minus, ale PLUS. Uważam, że to jest bardzo dobre rozwiązanie i świetnie sprzyja integracji rodzin. Owy stół też można zobaczyć na fotkach.

aggna napisał/a:

6 obsluga pila alkohol na weselu


Tego zarzutu nie rozumiem - na tych weselach na których ja byłam to obsługa piła alkohol ale tylko wtedy jak Młodzi poszli do nich na kuchnię. Z tego co wiem, to tam jest tak w zwyczaju, że na sam koniec poprawin Młodzi idą na kuchnie dziękować obsłudze za przygotowanie wesela i wtedy wznosi się okolicznościowy toast. A my to nawet porwaliśmy cała załogę do tańca. A wspomniani już kelnerzy cieszyli się największym wzięciem ;-) Bo goście mówili, że jedzienie było bardzo dobre i bardzo dużo.
Ale to już była końcówka poprawin więc pewnie brat Agnieszki zrobił to samo.

aggna napisał/a:

7 wlascicielka mowila ze sala jest na 80 osob a co sie okazalo to sala jest na max 60


Sala jest na 80 osób. U mnie było 70 osób + 6 dzieci i było w porządku. Nie było ciasno jeśli o to chodzi. Jest to typowa sala na nieduże wesela i ma bardzo miłą atmosferę.

aggna napisał/a:

8 brzydki zapach unoszacy sie co jakis czas na dworze


Tego zarzutu nie rozumiem...
Ja brzydkich zapachów nie czułam, ale gdyby nawet takie były - to nie jest wina sali... :o

aggna napisał/a:

9 nikt nie pilnuje posiadlosci i wchodza obcy ludzie ...


Tutaj również się nie zgadzam. Sala jest ogrodzona, a na czas wesela w nocy jest przymykana brama. Nikt obcy tam nie wejdzie.

aggna napisał/a:

9 nikt nie pilnuje posiadlosci .... - okradli nas z paru rzeczy


Tym, że na weselu zginęly jakieś rzeczy może tłumaczyć niechęć Agnieszki do tej sali. Z tego co wiem to brat Agnieszki miał wesele tydzień przede mną. Tam na stół wiejski Kobitka pożyczała taką butelkę do bimbru.
Dodam, że tam jest taka możliwość, i z niej ludzie chętnie korzystają, że rzeczy na stół wiejski przynosi się samemu (np. bimber, ogórki, smalec, szynkę, kiełbaski itp.) Oni dają cały stół i ładnie to ubierają. Jest to usługa dodatkowa - gratis.
W każdym razie właścicielka wypożyczała za darmo tą butelkę do bimbru. I to właśnie ta butelka zginęła na weselu przed nami.
A wiem o tym, bo my też mieliśmy mieć wypożyczoną tą butelkę. Szefowa nas bardzo przepraszała i mówiła, że pierwszy raz jej się coś takiego zdarzyło na weselu.
Prawdopodobnie któryś z gości ją sobie zabrał.

aggna napisał/a:

10 krzesla sa bardzo niewygodne

Ja przychodzę pobawić się na wesele i mało siedzę na krześle, więc w tej sprawie nie mogę się wypowiedzieć ;-)



Dodam jeszcze, że szefowa naprawdę się stara pomóc Młodym, doradzała, podpowiadała, służyła radą i pomocą.

Agnieszka pisała również, że tam są wynajmowana pokoje - owszem, ale tylko w tygodniu dla pracowników Elektrownii. W czasie wesela nie ma tam obcych ludzi.
My mieliśmy zamówione tam pokoje dla gości dorosłych, a gratis mogły nocować dzieci. Było to bardzo wygodne, bo później dzieci poszły spać, a rodzice bawili się do rana.

Przepraszam za mój przydługi wywód, ale czułam się w obowiązku to napisać.
Podsumowując to wszystko uważam, że opis Agnieszki nie odzwierciedla rzeczywistości.
Rozumiem, że Agnieszka mogła poczuć się dotknięta faktem, że coś zginęło na weselu jej brata, ale to nie jest powód by wystawiać negatywną opinię sali.

Agnieszka, nie czuj się urażona tym co napisałam, ale starałam się być obiektywna. Rozumiem, że można się uprzedzić do sali, ale nie trzeba od razu wystawiać jej negatywnej opinii, tym bardziej, że sala zupełnie na nią nie zasługuje.

Pozdrawiam wszystkich, a szczególnie tych, którzy wytrwali do końca :D
 
 
 
aggna 

Dołączył: 04 Sty 2005
Posty: 319
Skąd: Bełchatów
Wysłany: Nie Lip 02, 2006 7:45 pm   

Ja sie nie uprzedzialm do tej sali.
Poprawiny u brata byly ale krodkie tylko obiad wiec nic z kelnerami nie bylo picia czy cos w tym stylu. Pili bo ja widzialam stylu sali. A opcy ludzie sie krecili bo goscie mowili i nie tylko butelka zginelo (malo wazne) ale pare drobiazgów. Butelke napewno z gosci nikt nie ukradl w tym momecie wlascicielka przesadzila :zly: A co do pokoji to my nie zamawialismy i dla tego moze przyjmowala gosci.
Ale to jest moja opinja i gosci.
Pozdrawiam Kasiu.

Moze skonczmy ten temacik :)
Ostatnio zmieniony przez aggna Nie Lip 02, 2006 7:51 pm, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
kasiek 

Dołączyła: 03 Mar 2006
Posty: 16
Skąd: łódź
Wysłany: Czw Sie 31, 2006 2:10 pm   

mam wesele w pazdzierniku w dajanie i niezle mnie nastraszyl post izabeli mam nadzieje ze nie bedzie tak zle jak pisze.znajomi bawili sie tam na bankietach i sylwestrze i mowii ze bylo suuper
 
 
bruni 

Wiek: 45
Dołączyła: 09 Wrz 2006
Posty: 88
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Wrz 09, 2006 1:45 am   

Van Gogh - dla mnie ogólna porażka
"Oskar" ul.Łagiewnicka

[ Dodano: Sob Wrz 09, 2006 2:46 am ]
no i "wodnik" - zupelnie nie moj klimat, a już obsługa połozyła wesele na łopatki - PRL!!
_________________
Pozdrawiam
Bruni
 
 
jpuasz 


Dołączyła: 17 Maj 2006
Posty: 1210
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Wrz 09, 2006 11:17 am   

bruni napisał/a:
no i "wodnik" - zupelnie nie moj klimat

Bruni tu nie chodzi o to, czy to Twój klimat, czy nie :evil: A co do obsługi, to może więcej szczegółów?? :roll:
_________________
Pozdrawiam :)
Paulina



 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Sob Wrz 09, 2006 11:21 am   

jpuasz to jej opinia i tyle - ma do niej prawo przecież :wink:

Bruni napisz konkretnie jakie są twoje zarzuty co do tej sali :?:
Co rozumiesz pod pojęciem "nie mój klimat"
 
 
 
jpuasz 


Dołączyła: 17 Maj 2006
Posty: 1210
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Wrz 09, 2006 11:25 am   

Kati chodzi mi bardziej o 3 posty w różnych tematach "wychwalające pod niebiosa" jakąś nowa salę na Kilińskiego i posty tępiące inne sale... Po prostu coś mi tu brzydko pachnie :?
_________________
Pozdrawiam :)
Paulina



 
 
bruni 

Wiek: 45
Dołączyła: 09 Wrz 2006
Posty: 88
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Wrz 11, 2006 9:01 pm   

Kati napisał/a:
jpuasz to jej opinia i tyle - ma do niej prawo przecież :wink:

Bruni napisz konkretnie jakie są twoje zarzuty co do tej sali :?:
Co rozumiesz pod pojęciem "nie mój klimat"


Nie mój klimat bo:
-wole pomieszczenia eleganckie, np takie jak sala malinowa w hotelu grand czy w hotelu centrum (słyszałam, że był remont).
- nie podoba mi sie wszechobecna boazeria na ścianach
- okropna tapeta na widoku głównym jak dla mnie wstretna:(

Co do obsługi w Wodniku
-panie urwały sie z PRL-u, w dodatku to żadne kelnerki, pewnie rodzina szefa
-kawe czy herbate proponowały pukając od tyłu tacą w plecy z tekstem "życzy sobie?" jesli gość sie już odwrócił :shock:
- jedzenie było bardzo domowe i może nie było niesmaczne, ale było brzydko podane
- na stołach kopce z ciastami obok pólmisków z wedlinami i jeszcze jakieś wegorze nadziane na wysokie wykałaczki pomiedzy tym - wygladalo to okropnie - taki ogólny bajzel na stole.
- nad ranem o godz 5:00 kelnerki uznały, ze juz wesele skonczone i ich praca tez, choć goscie bawili sie dalej..

Tyle...
Choć dodam, ze wesele było udane, ale to tylko zasługa gosci, którzy naprawde mieli smykałke i chęć do zabawy:)
Poza tym - mnie sie nie podobało, ale co czlowiek to inny gust i opinia...
Ja lubie inaczej po prostu.
Dlatego napisałam "nie mój klimat".

[ Dodano: Pon Wrz 11, 2006 10:07 pm ]
jpuasz napisał/a:
Kati chodzi mi bardziej o 3 posty w różnych tematach "wychwalające pod niebiosa" jakąś nowa salę na Kilińskiego i posty tępiące inne sale... Po prostu coś mi tu brzydko pachnie :?


Przecież o to chodzi w tym wątku!!
Miałam napisać które sale mi sie podobają, a które nie.
Tak też zrobiłam.
Akurat mam wśród znajomych okres wesel i slubów (2 -3 razy w roku jestem na weselu) więc rozeznanie mam.
Oczywiście oceniam wszystko według mojego gustu.
Sale na Kilińskiego chwale, bo wiem, że jest nowa i pewnie jej nie znacie. Sama dowiedziałam sie o niej przez przypadek i zaproponowalam ją mojemu bratu na wesele.
Akurat jestem na bieżąco w temacie tej sali.

W najbliższą sobote bede na weselu w Dworku w Kruszowie, też działa od tego roku i też zdam relacje.

[ Dodano: Pon Wrz 18, 2006 3:43 pm ]

DWOREK W KRUSZOWIE ZA TUSZYNEM
BYLAM NA WESELU NA 70 OSÓB i ...
klapa...
wesele było w sumie w 4 salach (wszyscy goscie nie siedzieli razem przy jednym stole ani nawet w 1 sali) , orkiestra była w 5j sali :(
goscie sie porozłazili
i co z tego ze sam dworek piekny, ogród tez i okolica ładna, jak wszystko to razem spowodowało, ze towarzystwo sie rozpełzło i orkiestra musiała nawoływac do zabawy (z marnym skutkiem).
Wesele było do pipla:( szkoda, bo to bliscy znajomi:(

W ogóle odradzam takie sale, gdzie jest podobnie.
_________________
Pozdrawiam
Bruni
Ostatnio zmieniony przez bruni Pon Wrz 18, 2006 2:45 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
asia70 

Dołączyła: 27 Wrz 2006
Posty: 2
Skąd: Łódź
  Wysłany: Sro Wrz 27, 2006 7:21 pm   czemu nie dajana

Chciałam się czegoś dowiedzieć przed weselem u znajomych w Dajanie na ul. Ogrodowej i po przeczytaniu opinii izabeli28 błagałam mojego Kamila że szkoda naszego czasu i pieniędzy. Stanęło jednak na tym że iść trzeba bo Madzia (panna młoda) to jego najlepsza przyjaciólka. Tak więc 23.09.2006 roku trafiliśmy na wesele w Dajanie i ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu sala okazała się być bardzo gustowna, troche w starym stylu, upał nie doskwierał mimo braku klimatyzacji chociaż dzień był bardzo ciepły. Jedzenie na stole było pięknie przybrane i co jest żadkością było bardzo smaczne. :hyhy: . Stoły były pięknie przybrane kwiatami i tiulem, napoi chłodzących było w brud, a wóda była lodowata. Obsługa bardzo sympatyczna( nad ranem wprawdzie troche oklapła ale co się dziwić, mnie też się chciało spać). Dawno się tak dobrze nie bawiłam i wszystkim będe tą sale zachwalać choćby nie wiem co!!!!!!!!!!!!
Ostatnio zmieniony przez asia70 Sro Wrz 27, 2006 7:22 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Misiamo 

Wiek: 46
Dołączyła: 13 Cze 2005
Posty: 241
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Wrz 27, 2006 8:20 pm   

Asia70 napisałaś dwa takie same posty w dwóch różnych miejscach, a może napiszesz coś o sobie?? Zapraszamy do działu Powitania.
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Czw Wrz 28, 2006 11:19 am   Re: czemu nie dajana

asia70 napisał/a:
co jest żadkością było bardzo smaczne

Faktycznie :roll:
A i brudem bym się nie chwaliła :twisted:
_________________
chez alma |
 
 
tajchi 

Wiek: 45
Dołączyła: 17 Wrz 2006
Posty: 28
Skąd: LONDON
Wysłany: Wto Paź 03, 2006 5:13 pm   

bruni napisał/a:
Van Gogh - dla mnie ogólna porażka
"Oskar" ul.Łagiewnicka

[ Dodano: Sob Wrz 09, 2006 2:46 am ]
no i "wodnik" - zupelnie nie moj klimat, a już obsługa połozyła wesele na łopatki - PRL!!


CZY MOZESZ COS NAPISAC O OSKARZE NA Lagiewnickiej?
Bylas tam i kiedy to bylo?Jak mozna wieziec.
I prosze nie zalamuj nas bo wlasnie tam zarezerwowalismy sale

Pozdrawiamy
_________________
 
 
gosias7r 

Dołączyła: 05 Maj 2006
Posty: 12
Skąd: lodz
Wysłany: Sro Paź 04, 2006 9:19 am   

Byłam w oscarze 2 lata temu na przyjęciu. Wystrój sal to lata 80. Obsługa fatalna, panie podające do stołu wyglądały bardzo niechlujnie. Być moze od tego czasu coś się zmieniło, warto pytać o zdanie osoby które bawiły się tam niedawno.
 
 
bruni 

Wiek: 45
Dołączyła: 09 Wrz 2006
Posty: 88
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Paź 05, 2006 5:57 pm   

TAJCHI, jest na którejs stronie tego podforum cały watek o Oskarze - poczytaj.

Mnie się po 1sze nie podoba już sam lokal, ale to rzecz gustu, a o gustach sie nie dyskutuje.
I generalnie negatywy o których jest mowa w tamtym watku - potwerdzam.
_________________
Pozdrawiam
Bruni
 
 
misiek 

Dołączyła: 24 Sie 2006
Posty: 30
Skąd: Łódź- Londyn
Wysłany: Czw Paź 05, 2006 7:00 pm   

tajchi napisał/a:
bruni napisał/a:
Van Gogh - dla mnie ogólna porażka
"Oskar" ul.Łagiewnicka

[ Dodano: Sob Wrz 09, 2006 2:46 am ]
no i "wodnik" - zupelnie nie moj klimat, a już obsługa połozyła wesele na łopatki - PRL!!


CZY MOZESZ COS NAPISAC O OSKARZE NA Lagiewnickiej?
Bylas tam i kiedy to bylo?Jak mozna wieziec.
I prosze nie zalamuj nas bo wlasnie tam zarezerwowalismy sale

Pozdrawiamy


Tajchi masz jeszcze czs na zmiane sali. Głowa do góry.
 
 
 
Olo 

Dołączył: 13 Paź 2006
Posty: 1
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Paź 16, 2006 7:22 am   

Ania napisał/a:
Oststnio bylismy na weselu w Domu Lekarza czy jakoś tak, taki pałacyk tuż za Katedrą, lokal, obsługa i jedzonko naprawde extra, ale młodzi się skarzyli że podczas wesela właściciel zrobił jakis przekret z napojami (...)

My już byliśmy o krok od podpisania umowy na wynajem tego pięknego lokalu od Izby Lekarskiej, gdy okazało się, że jest się wówczas "skazanym" na tego organizatora wskazanego przez Izbę. Sprawdziliśmy jakie ma ceny i szczęki nam opadły...


Poprawiłam cytaty.
Alma_
Ostatnio zmieniony przez Alma_ Pon Paź 16, 2006 8:24 am, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Pon Paź 16, 2006 8:26 am   

Gdyby lokal Izby Lekarza był większy, to pewnie zdecydowalibyśmy się na wesele własnie tam - uwielbiam takie łódzkie, secesyjen klimaty... Cóż, sprawy organizacyjne muszą być dokładnie uzgodnione wcześniej, to dotyczy większości (jeśli nie wszystkich) miejsc.
_________________
chez alma |
 
 
agnes 

Dołączyła: 29 Paź 2006
Posty: 21
Skąd: Lodz
Wysłany: Sro Lis 01, 2006 1:18 am   

w ramach ostrzeżeń chcialabym przedstawić Wam sytuację, w jakiej znalezi się znajomi oraganizujący wesele w tym roku.

Szczęśliwi narzeczeni zarezerwowoli salę w Hotelu Ambasador. Podpisali umowę, wpłacili zaliczkę, potwierdzili menu, byli w stałym kontakcie z "salą". Spokojnie szykowali się do wesela.
Aż tu nagle Ambasador miał dla nich "niespodziankę". 4 tyg przed weselem dowiedzieli się, że ich wesele nie może się odbyć w Ambasadorze. Otóż zaszła ogromna pomyłka i sala została zarezerwowana podwójnie. Delikatnie powiedziawszy narzeczeni był poważnie zdenerwowani, ale nie pomogła żadna siła perswazji. Musieli pilnie szukać nowej sali.
Na szczęście znalezi i wszystko inne było już wspaniałe, ale stresu mieli naprawdę sporo.

Czy macie pomysł jak się ustrzec przed taką sytuacją?
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Sro Lis 01, 2006 9:51 am   

Nie ma na to sposobu.
Ale znajomi mogą wystąpić o zwrot poniesionych w wyniku tej "pomyłki" kosztów + odszkodowanie, jeśli mają umowę, to są spore szanse na wygraną.
_________________
chez alma |
 
 
FifthAvenue 


Wiek: 46
Dołączyła: 23 Lut 2006
Posty: 1028
Skąd: Lodz
Wysłany: Czw Lis 02, 2006 12:17 pm   

ojej.... czyli na wszelki wypadek powinnam dzwonic do Ambasadora co tydzien/ co miesiac i delikatnie im o sobie przypominac ?? ?
Mam nadzieje, ze byla to sytuacja jednorazowa :-(

Chociaz, powiem wam, ze slyszalam i innej sytuacji. Para zarezerwowala sobie sale i termin, wesele mialo byc na 80 osob. Po jakims czasie zglosila sie inna para, z duzo wieksza liczba gosci i "wygrali przetarg" chociaz w bardzo brzydki sposob. Ci pierwsi odeszli z kwitkiem, odzyskali tylko zaliczke i jakies wlasnie odszkodowanie. Ale podobno organizatorom i tak bardziej sie oplacalo to wieksze wesele, nawet kosztem wyplaty odszkodowania. Dzisiaj wieczorem sprobuje sie dowiedziec o ktora to sale chodzilo...
_________________
DON'T HATE ME BECAUSE I'M BEAUTIFUL.HATE ME BECAUSE YOUR MAN THINKS I AM !


[/url]
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Czw Lis 02, 2006 12:46 pm   

5th, ja mam takie podejrzenia zawsze, kiedy słyszę o "nieporozumieniu" :roll:
_________________
chez alma |
 
 
FifthAvenue 


Wiek: 46
Dołączyła: 23 Lut 2006
Posty: 1028
Skąd: Lodz
Wysłany: Czw Lis 02, 2006 1:15 pm   

ano wlasnie. Ale niestety bardzo ciezko sprawdzic, czy chodzi faktycznie o nieporozumienie, czy ktos najzwyczajniej w swiecie kalkuluje co mu sie bardziej oplaca.
business is business, niestety nie ma sentymentow. Trzeba pozniej tylko umiec dochodzic swoich praw.
Ale ja mam nadzieje, ze zadnej z nas sie takie "nieporozumienie" nie przytrafi !
_________________
DON'T HATE ME BECAUSE I'M BEAUTIFUL.HATE ME BECAUSE YOUR MAN THINKS I AM !


[/url]
 
 
Agnieszka19 


Dołączyła: 27 Paź 2006
Posty: 1715
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Gru 13, 2006 3:02 pm   

Ja nie polecam klubu garnizonowego na Tuwima. Sala dosyć ładna, dwupozimowa, także może sie podobac. Co prawda nie byłam tam na weselu, ale w zeszłym roku miałam tam stuniowke i musze przyznać że było koszmarnie. Jedzenie dali nam stare, nie to co zamawialismy, stoły ustwili inaczej niż się umaiwalismy. Właściwie wszystko było źle. Wiem że studniówka to nie wesele, ale skoro ci ludzie sa tacy nieodpowiedzialni to chyba nie warto ryzykować że na weselu też coś odwalą.
_________________


Nasz dzień 26.04.2008
 
 
 
bubenka 

Wiek: 39
Dołączyła: 26 Lis 2006
Posty: 3
Skąd: łódź
Wysłany: Nie Gru 17, 2006 2:52 pm   

obejzalam pare sal przy zamawianiu jedna byla szczegulnie obskurna na janowskiej.to chyba za komuny bylo jakies przedszkole lub cos w tym stylu.gdy tam przyjechalismy konczyla sie komunia.weszlismy do srodka niechcacy przez kuchnie a tam syf pelno poodgaszanych petow.okropnie.jezeli chodzi o ambasadora to mojej znajomej chcieli te sale wymowic tydzien przed slubem bo podobno ktos inny mial ten sam termin.strasznie sie im postawili zagrozili sadem i w koncu wszystko dobrze sie skonczylo.ale stresu bylo duzo
 
 
zuzka 

Dołączyła: 26 Wrz 2006
Posty: 1
Skąd: łódź
Wysłany: Sro Gru 27, 2006 12:21 pm   

Ja z kolei nie polecam sali na Gorkiego "Irys". Mialam male wesele wiec sala wydawala sie byc odpowiednia. Jedyna chwila w zyciu a niektorzy potrafia ja skutecznie popsuc chcac sie bezczelnie dorobic.
1/ podloga jak sie okazalo (wymazana zielona farba) pozostaje na urbaniach wszystkich tanczacych :/ 2/ jedzenei przygotowane jest po takich kosztach ze nie wiem za co zaplacilismy (nawet herbaty w torebkach nie mieli w wystarczajacej ilosci) 3/ wiec bujda jest to ze "co zostanie zostanie dla Panstwa zapakowane na wynos". Abstrachujac od faktu ze wlasciciel podchodzi do sprawy placcie z gory a jak sie "nie podoba sie to do widzenia".
Dzieki Bogu mielismy cudownego dj-a i gosci z ktorzy zapewnili swietna zabawe. I tylko to wspominam!!!
 
 
Rubiś 

Wiek: 38
Dołączyła: 18 Lut 2008
Posty: 8
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Mar 02, 2008 9:47 pm   

Ja chciałam napisać coś o Restauracji "Dragan" czy coś takiego na ul.Obywatelskiej. Wesele lub przyjęcia zupełnie tam nie polecam..sala w "stylu społem".Pod ścianami szajskie automaty do gry,stoliki al'a osiedlowa pijalka i krzesła zebrane chyba z całej okolicy.Przed lokalem bałagan i brudno,drzwi do toalety wyglądały jak wejście do rzeźnika więc nie miałam odwagii wejść dalej...ogólna masakra a chcieli 150 zł/os.Smiech na sali!Ale jak mówię są gusta i guściki najlepiej samemu ocenić!
 
 
 
adaminek 

Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 5
Skąd: lodz
Wysłany: Pon Kwi 28, 2008 8:33 pm   PRZESTROGA

Prosze o uwage wszystkich ktorzy maja zamowione terminy w restauracji.
Bylismy kilka miesiecy temu ustalic komunie dla naszej corki.Wszystko bylo jak najlepiej.Obsługa mila i dostalismy wyczerpujace informacje na temat przyjecia i jego oprawy.
3 dni temu bylismy ponownie aby wszystko do konca ustalic.
DOWIEDZIELISMY SIE ze kucharze sie zmienili i wiecej kierowniczka im placi.W zwiazku z tym
cena imprezy wzrosla z 80 na 110.Powiedziala ze ja to g.... obchodzi ale za 80 zl to niebedzie robic nam imprezy.
Jedynym pocieszeniem jest to ze znalezlismy sale i mamy gdzie zaprosic gosci.
Podsumowujac uwazajcie moi mili na ten lokal.Jedno wielkie kretactwo.
Moja rada omijajcie ten lokal jak najwiekszym lukiem.
 
 
Pusiak 
- Dyktator


Wiek: 42
Dołączyła: 15 Lut 2005
Posty: 3311
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Kwi 29, 2008 8:49 am   

adaminek, prosimy napisz o jaka restauracje chodzi :)
_________________

 
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Kwi 29, 2008 8:11 pm   

O tej: http://forum.wesele-lodz....ghlight=#215666

Wszędzie gdzie się da. :roll:

[ Dodano: Wto Kwi 29, 2008 9:14 pm ]
Tyle że w jednym poście, że w tym roku komunia córki, a w drugim że syna. :roll:
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl