Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: kryszka
Sob Mar 25, 2006 11:26 pm
PLUTON
Autor Wiadomość
nei 


Wiek: 47
Dołączyła: 15 Paź 2003
Posty: 83
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Paź 15, 2003 3:11 pm   PLUTON

chce wszystkich ostrzec przed firma "Pluton"(Lodz):

- spisalismy umowe na oddzielnego fotografa - fotografa nie bylo - zdjecia rownoczesnie z filmowaniem robil kamerzysta; nie musze pisac, ze to nie to samo :cry: , brakuje mi wielu ujec o ktorych marzylam;

- film dostalam bez nagranego pierwszego tanca (pseudo-fachowiec powiedzial, ze bylo ciemno na sali i nie zauwazyl, ze lampka sie nie pali) i poczatku oczepin (pan tlumaczyl, to tym, ze zazwyczaj na poczatku oczepin nic sie nie dzieje wiec sobie pozwolil wyjsc; w rezultacie nie uchwycil momentu zdjecia welonu), film jest zmontowany bez sensu;

- nadmieniam, ze pieniadze wzial jak najszybciej, kazal film obejrzec "przy kawie", a jak mu zglosilismy reklamacje powiedzial, ze powinnismy sie cieszyc, ze wogole cos widac, bo sala byla zle oswietlona i inne bzdury o ktorych juz nawet nie chce pisac, bo mnie trzesie :twisted: ; nic nie zaproponowal.....Nawet "przepraszam" nie powiedzial.....!!!!!

wiec kobitki - OMIJAJCIE f. "PLUTON" Z DALEKA!!!
_________________
pozdrawiam
oluś
Ostatnio zmieniony przez Pusiak Sro Kwi 01, 2009 9:57 am, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Sisi 

Wiek: 42
Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 278
Skąd: Nijmegen
Wysłany: Sro Paź 15, 2003 5:31 pm   

Nei, wielkie dzięki za ostrzeżenie :!: Takie posty wiele znaczą :!:
No i oczywiście współczuję, że Was ktoś wcześniej przed nimi nie ostrzegł :( .
_________________
 
 
Madlen_ 


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 515
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Paź 16, 2003 7:34 am   

Współczuję Ci Nei.
Oświetlenie zarówno w kościele jak i na sali należy do kamerzysty.
Wiadaomo, że w kościele będzie troszkę ciemniej ze względu na warunki(chociaż u mnie tego widać normalnie-było ok)...ale na sali to jego problem!!!
Pozatym nagrywa się 5 godzin z czego montuje np:3 godziny...!!!
 
 
nei 


Wiek: 47
Dołączyła: 15 Paź 2003
Posty: 83
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Paź 16, 2003 11:22 am   

kamerzysta wogole byl zdziwiony, ze mamy do niego jakiekolwiek pretensje i powiedzial cos takiego, co wskazywalo na to, ze nasze wesele bylo beznadziejne, a on i tak odwalil kawal dobrej roboty.

Jestem zalamana, bo taniec cwiczylismy z miesiac i nawet nie zobacze jaki byl efekt :cry:
_________________
pozdrawiam
oluś
 
 
Edyta 


Wiek: 42
Dołączyła: 11 Paź 2003
Posty: 1008
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Paź 16, 2003 9:41 pm   

bardzo Ci wspolczuje z tego powodu. nie mam pojecia jak tacy ludzie moga sie oglaszac???!!!mam do Ciebie pytanie : czy widzialas wczesniej nagrane wesele czy tos Ci ich polecil i wzielas na slepo???!!

pozdrawiam
 
 
nei 


Wiek: 47
Dołączyła: 15 Paź 2003
Posty: 83
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Paź 17, 2003 12:03 pm   

"fachowca" wynalazlam oczywiscie z ogloszenia;
jego film widzialam, podobal nam sie, "nasz" jakosciowo nie odbiegal od pokazanego, ale brakuje mu jakze waznych dla nas "scen"
_________________
pozdrawiam
oluś
 
 
Mi 


Wiek: 48
Dołączyła: 11 Gru 2003
Posty: 193
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lut 24, 2004 9:56 pm   

Nei o mały włos, a "Pluton" by kręcił moje wesele.
Weszłam na nasze forum bo z czymś mi się ta nazwa kojarzyła, a tu wielkimi literami ostrzeżenie.
Nei dzięki :graba:
_________________
Szczęśliwy dzień: 26 czerwiec 2004r.
 
 
Asia 

Wiek: 41
Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 551
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lut 25, 2004 3:13 pm   

Podziękowania należą się Nei nie tylko za ten post. Zauważyłam, że potrafiła na swoim weselu wyłapac różne niedociągniecia, a potem szczerze je tutaj opisać. Dzięki temu przyszli Nowożeńcy postarają sie nie popełnić tych samych błędów. Na pewno trudno jest krytycznie spojrzeć na swoje wesele, ale właśnie krytyczne spojrzenie ma tutaj większą wartość.
_________________
Mój najpiekniejszy dzień - 25 września 2004 r.
 
 
nei 


Wiek: 47
Dołączyła: 15 Paź 2003
Posty: 83
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lut 26, 2004 3:51 pm   

Mi, alez prosze bardzo, niesamowicie sie ciesze, ze kogos powstrzymalam przed zatrudnieniem tego cwaniaka :spoko:

szczerze mowiac do dzis nie moge przebolec braku "pierwszego tanca", do tego stopnia, ze juz chyba nigdy nie obejrze tego filmu :verysad:
_________________
pozdrawiam
oluś
 
 
filmowiec 
Firma

Wiek: 43
Dołączył: 15 Mar 2004
Posty: 334
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Kwi 06, 2004 9:24 am   

taka sytuacja jak tu jest niedopuszczalna,moze bylbym to jeszcze w stanie zrozumiec gdyby zdarzyla sie awaria sprzetu (maloprawdopodbne ale powiedzmy) ale nie to ze poprostu nie nagral!a poza tym jakiej klasy musial miec kamere ze nie bylo widac?u mnie kazda by cos "zobaczyla" przykro mi ze zostalas potraktowana w ten sposob a film z jakze waznej uroczystosci stal nieuzytecznym bublem
_________________
Marcin vel filmowiec:)
 
 
 
PLUTON 

Dołączył: 10 Mar 2005
Posty: 38
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Mar 10, 2005 3:42 pm   

To ile i jakie zdjęcia są robione i kto je robi nie ma znaczenia, liczy się efekt końcowy.
W każdym temacie popełnia się małe błędy (ten ich nie popełnia kto nic nie robi)
Najwięcej pretansji mają Ci co najmniej płacą a wymagają Marcedesa w cenia Trabanta
Za 600-800zł można otrzymać ładny film z wesele ale nie należy oczekiwać CUDU
Bez współpracy młodych pewne sceny mogą być nakręcone trochę innaczej niż tego oczekują ci Młodzi (każdy trochę innaczej to widzi)
-czasem trzeba w kościele głośniej mówić TAK a nie mieć pretensje że nie słychać,
(mimo przypominania)
-poczekać chwilę gdy trzega zmienić kasetę czy źródło zasilania
-powiadomić że chce się mieć jasny film
a nie nastrojowy (z widocznymi świecami na stołach),
bo kamerzysta może rozstawić po 500W w każdym rogu sali i będzie na filmie jasno jak w dzień-lecz nie wszyscy chcą by dla takiego "cyrku" psuć nastrój i co jest ważne, nadmiar światła po pewnym czasie wszystkim przeszkadza

Wszyscy wiedzą ile kosztuje miejsce w restauracji, wynajem samochodu, dobra orkiestra.
Dobry,znakomity film z wesela oraz zdjęcia muszą kosztować powyżej 1200 zł z płytą DVD 3szt i kasetą VHS i płytą CD-R ze 150 zdjęciami
Odpowiem na wszystkie pytania bo nie czuję by Ci co są w jakiś sposób niezadowoleni odpowiednio zapłacili do tego co potem krytykują.
[color=red][/color][shadow=red][/shadow][glow=red][/glow]
_________________
PLUTON
 
 
Agni 


Wiek: 48
Dołączyła: 02 Sie 2004
Posty: 294
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Mar 10, 2005 3:56 pm   

nie znam sytucaji - co do zastrzerzeń do firmy PLUTON
ale mam zapytanie: jak się ma się cena usługi do ilości nakręconego materiału?

wydaje mi się że cena nie powinna mieć żadnego przełożenia - za każdym razem kręcone jest całe wesele i nie omija się istotnych wydarzeń - czyli np. wymiana kaset czy zasilania powinna być wykonana przed takowymi: a o to można się zapytać orkiestry i zaplanować ... Natomiast cena zdecydowanie mówi o tym w jakiej formie i ilości materiał będzie zrealizowany i dostarczony. Rozumiem że koszt minimalny to właśnie koszt obsługi wesela i montaż prostego filmu. Nie nagranie pierwszego tańca czy kawałka chociaż oczepin jest dla profesjonalistów niedopuszczalne - każdy klient i profesjonalista z drugiej strony tak powie.
Jeśli firma oferuje tańszą usługę a nie informuje o tym w jaki sposób wydarzenie będzie kręcone i że polega to na oszczędzaniu własnego czasu pracy w trakcie wesela - nie powina potem dziwić się takiej antyreklamie w różnych miejscach a pamiętać że niezadowolony klient zniechęci kolejnych 10 osób natomiast zadowolony 1 osobę zachęci.. wybór należy do was..
 
 
just_Kate 

Wiek: 47
Dołączyła: 26 Mar 2004
Posty: 719
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Mar 10, 2005 4:14 pm   

Agni - święta racja. :graba:
Choć podziwiam pana "fachowca" za odwagę przedstawienia tu swojego punktu widzenia dot. jego własnej pracy, ale jak dla mnie nie odniósł się do niczego, o czym pisała Nei. :?
I panie "fachowcu" - u mnie kamerzysta nie rozstawiał po kontach 500W a filmu nie mam 'nastrojowego' jak pan to ujął. Widać wszystko co trzeba, nie jest ani za ciemno ani za jasno. Więc może to kwestia sprzętu???
A żeby młodym obciąć pierwszy taniec??? - zabiłabym :machingun: :dead:
_________________
Życzę miłego dnia Gość ;)
 
 
PLUTON 

Dołączył: 10 Mar 2005
Posty: 38
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Mar 10, 2005 4:17 pm   

Cena usługi jest liczona bardzo różnie, każdy na swój sposób.
U mnie nie ma znaczenia ilość nakręconych godzin (gotowego materiału)
Ktoś na forum powiedział, że kręci się 5 godzin by zrobić trzy i myli się bardzo.
Dobry kucharz gdy robi jajecznicę z 3 jaj bieże 3 jaja (początkujący może bieże 5 bo jedno upuści, jedno przypali , profesjonalista by zrobić film 3 godzinny kręci TRZY GODZINY i tyle
Jeśli ktoś mówi innaczej to kłamie by udawać duży wkład pracy, lub jest początkujący
U mnie na cenę wpływa :
-jaką kamerą to będzie rejestrowane (kamera za 4tys. innaczej się zachowuje niż
kamera za 12tys
-czy to jest na terenie Łodzi i czy kręcone będą poprawiny
-kamerzysta który trzyma tą kamerę(może być tani lub/i rewelacyjni
- dodatki (zdjęcia materiały dodatkowe na płycie DVD/ kasecie VHS (specjalne wymagania czołówka ,teledysk itp)
_________________
PLUTON
 
 
just_Kate 

Wiek: 47
Dołączyła: 26 Mar 2004
Posty: 719
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Mar 10, 2005 4:27 pm   

PLUTON napisał/a:
U mnie nie ma znaczenia ilość nakręconych godzin (gotowego materiału)
Ktoś na forum powiedział, że kręci się 5 godzin by zrobić trzy i myli się bardzo.
Dobry kucharz gdy robi jajecznicę z 3 jaj bieże 3 jaja (początkujący może bieże 5 bo jedno upuści, jedno przypali , profesjonalista by zrobić film 3 godzinny kręci TRZY GODZINY i tyle
Jeśli ktoś mówi innaczej to kłamie by udawać duży wkład pracy, lub jest początkujący
U mnie na cenę wpływa :)


Co za bzdura :smut: ! Przecież tu nie chodzi o to, że kamerzysta w czasie kręcenia coś schrzani, i dlatego kręci te 5 godzin, a o to, że kręci - oprócz ważnych wydarzeń także inne - te, które uważa na przykład za ciekawe . Potem to montuje - po konsultacji z młodymi.
Wycina sceny nudne, czy mało potrzebne i robi z tego 3 czy nawet (jak młodzi sobie życzą) 1,5 godziny.
Czy pan - gdy skończą się te 3 godziny kręcenia np. w czasie oczepin - to je pan obcina? Czy może sobie pan skrzętnie wylicza ile kręcenia przypada na poszczególne sceny??? - zaczynam rozumieć dlaczego Nei nie miała oczepin na filmie... :(

Aha - i czołówka czy teledysk to chyba są w cenę zazwyczaj wliczone? :?
_________________
Życzę miłego dnia Gość ;)
 
 
PLUTON 

Dołączył: 10 Mar 2005
Posty: 38
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Mar 10, 2005 4:42 pm   

Pierwszy taniec jest tak samo ważny jak przysięga w kościele, błogosławieństwo rodziców, zakładanie obrączek, eucharystia, wej/wyj z kościoła, gożka wódka, toasty i taniec, podziękowanie rodzicom,i 100 innych elementów. Drobne potnięcia się zdarzają. Najczęściej powodują je potknięcia przy obróbce filmu-możliwe są do skorygowania
w okresie po odebraniu gotowego filmu, ale gdy w porę tzn. w ciągu paru tygodni brak jest informacji o zauważonych błędach-Sorry po miesiącu oryginały są kasowane i nie ma możliwości poprawienia,
- lub też za cenę 400 zł nie widzę możliwości korygowania gdy jeden z kilkudziesięcu elementów filmu nawet przeoczoy jest tylko drobnym elementem filmu
W cenę jest też wliczona ingerencja Młodych w końcowy efekt.
Za 1200 zł jestem gotowy całkowicie przerobić film gotowy gdy kolor liter a nawet odcień koloru nie pasuje Młodym do ich wizji lub uznać jakąkolwiek fanaberię,
ale za 500zł możliwości reklamacji są ograniczone do konkretów
_________________
PLUTON
 
 
Agni 


Wiek: 48
Dołączyła: 02 Sie 2004
Posty: 294
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Mar 10, 2005 4:59 pm   

PLUTON napisał/a:
...
-kamerzysta który trzyma tą kamerę(może być tani lub/i rewelacyjni
..

:shock: no to jestem wstrząśnięta - byłam przekonana że cena nie reguluje jakości usług, a jedynie pakiet który otrzymuje się na koniec.. zresztą podejście firmy świetenie ilustruje właśnie ten cytat - rożróznienie na tanie/rewewlacyjne :shock:

co do czasu to faktycznie nie mogę się z podejściem PLUTONA zgodzić.. hmm.. nawet jęsli jest to pakiet tani - czy wtedy młodzi wiedza na co się decydują ? tzn. Czy okreslone mają w umowie że nakręcone będą 3godz. filmu? i że nie mogą tego potem reklamowac jeśli firma uzna że to jest właśnie efekt taniego pakietu ? :shock:
 
 
PLUTON 

Dołączył: 10 Mar 2005
Posty: 38
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Mar 10, 2005 4:59 pm   

Nudnych scen się nie wycina ICH PO PROSTU SI? NIE KR?CI(profesjonalizm)
konsultacje młodych za 400zł!!!!!!!
Teledysk i czołówka ma swoją cenę
MO?NA OTRZYMA? TA?SZY A RÓWNIE ŁADNY FILM BEZ "FAJERWERKÓW"
A NAWET BEZ OBRÓBKI !!!!!!!
TAKIE TE? MAM ZAMÓWIENIA (DOMORO?LI KOMPUTEROWCY CHC? SAMI SOBIE ZMIERZY? SI? Z TEMATEM -SPORO LUDZI MA KOMPUTERY
A PROGRAMY DARMOWE NIE NALE?? DO TAJEMNIC
JEST TO TA?SZE A TWARDY DYSK DOSTARCZONY MI ZOSTANIE ZAPEŁNIONY ORYGINALNYM ZAPISEM by samemu sobie stworzyć pełnowartościowy film
NAJTRUDNIEJSZE CO POTWIERDAJ? INNI NA FORUM TO NIE ZDA? SI? NA WÓJKA KTÓRY NAKR?CI A POTEM PROBLEM BO NIEWIELE WIDA?
OCZYWI?CIE WSZYSCY CO PODEJMUJ? SIE SAMEMU OBROBI? FILM -MY?L? NIE WIEDZ?, ?E TO PORYWANIE SI? Z MOTYK? NA SŁO?CE


ODPOWIEM NA WSZYSTKIE PYTANIA

[size=9:][ [b:]Dodano[/b:]: [i:]Czw Mar 10, 2005 5:13 pm[/i:] ][/size:]
PROSZ? POJECHA? NA SAFARI TRABANTEM LUB NA WY?CI FORMUŁY 1 POLONEZEM
- NIE MA MO?LIWO?CI WYGRANIA
ALE GDY KTO? ?WIADOMIE JEDZIE, WIEDZ?? ?E EFEKT B?DIE SKROMNIEJSZY, SKROMNIEJSZY ALE NIE OKRE?LAM GO JAKO GORSZY TO WSZYSTKO JEST W PORZ?DKU -PRZECIE? NA FORUM S? WYPOWIEDZI OSÓB KTÓRYM "WÓJEK" KR?CIŁ WESELE
PRZECIE? ZDECYDOWALI-ZARYZYKOWALI REJESTRACJ? PRZEZ WÓJKA WŁA?NIE DLATEGO BY BYŁO TANIEJ !!!!!!!
MOG? NAKR?CI? ŁADNY FILM ZA 400ZŁ ALE NIE KAMER? KTÓRA KOSZTUJE 12TYS BO 400 RAZY KILKANA?CIE WESEL W ROKU TO SPŁATA JEJ TO CHYBA DZIESI?CIOLECIA A GDZIE ZAROBEK !!!!
TAK S? KAME?Y?CI TA?SI I REWELACYJNI
(TRZEBA ODPOWIEDNIO ZAPŁACI? ZA JEGO DO?WIADCZENIE)
PODPISUJ?C UMOW? KLIENT JEST ?WIADOMY ZA CO PŁACI
I SAM WYBIERA SPRZ?T I OBSŁUG?
ODPOWIEM NA KA?DE PYTANIE
_________________
PLUTON
 
 
just_Kate 

Wiek: 47
Dołączyła: 26 Mar 2004
Posty: 719
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Mar 10, 2005 5:15 pm   

Panie PLUTON - wcale nie trzeba krzyczeć :mrgreen: Może nie wszystko rozumiemy - my biedne blondynki, ale się staramy, w miarę naszych skromnych możliwości.

A skąd pan wie, co będzie ze scen - poza ustalonymi z orkiestrą - fajne, interesujące dla młodych, a na co machną ręką? Bo mnie się może np. podobać moment kiedy ciocia Gienia wymachuje widelcem (bo np. bardzo pasuje do pewnej anegdotki z nią związanej) albo jak ciocia Stasia tancując z wujem Zdzisiem wyfroterowała podłogę. Jej się to nawet spodobało. Pan PLUTON by tego nawet nie nakręcił, bo by nie weszło w 3 godziny. A profesjonalny kamerzysta wyłapie takie momenty i - konsultując to z młodymi - wytnie lub zostawi na filmie.

I jeszcze jedno pytanie - czy, gdy młodzi decydują się u pana na wersję filmu tańszą - rzecz jasna po obejrzeniu dostarczonych przez pana materiałów, czyli taśm Video czy też DVD, to informuje ich pan, że w wersji tańszej jakość filmu będzie dużo gorsza???? Czy może ma pan przygotowany taki filmik za te 600 czy 800 zł i pokazuje to właśnie młodym, żeby wiedzieli, co ich czeka???
_________________
Życzę miłego dnia Gość ;)
 
 
PLUTON 

Dołączył: 10 Mar 2005
Posty: 38
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Mar 10, 2005 5:19 pm   

zA 400 ZŁ NAKR?C? FILM 15 GODZINNY JAK I 3GODZ.
TO JAKI B?DIE ON DŁUGI NIE MA ZNACZENIA CENA
MŁODZI SAMI DECYDUJ? JAK DŁUGI FILM CHC?

ODPOWIEM NA WSZYSTKIE PYTANIA
_________________
PLUTON
 
 
Agni 


Wiek: 48
Dołączyła: 02 Sie 2004
Posty: 294
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Mar 10, 2005 5:22 pm   

nie no - takie duże litery bardzo źle się czyta - faktycznie bez krzyku prosimy - my tylko ustalamy fakty - wiadmo - że jako firma trzeba się bronić - ale bez przesady.. :roll:
trochę pokory - też w życiu się przydaje ..

szkoda że nie ma ostatnio nei na forum bo mogłaby trochę przyblizyć sytuacje - a inni chyba nie korzystali?
 
 
megi 
Firma


Wiek: 42
Dołączyła: 16 Lut 2005
Posty: 739
Skąd: łódź
Wysłany: Czw Mar 10, 2005 5:28 pm   

wydaje mi się , że jednak cena w jakimś stopni odzwierciedla, jakośc i sposób zmontowania filmu, ja mam nakrecane przez nie tania firmę ale jak zobaczyłam płyte znajomej to jeszcze nigdy czegoś tak fajnego nie widziałam. Ja miałam przydzielonego do sali kamerzyste pojechałam prosić szefową o zmiane, ona mowi ze ten pan rewelacyjnie kręci, a ja jej dałam płyte koleżanki, i kazałam obejzeć jak ja chce. Kobieta była w szoku i zgodziła sie natychmiastowo na rezygnacje! Byłam pierwwzą osobą która zrezygnowała z jego usług! A jeżeli chodzi o obróbke i montaz jest robiona przez specjalne studio, nie zajmuje sie tym ta osoba co kreci., tylko profesjonaliści. Jeżeli chodzi o obeznanie w tej branzy, uważam że wiem duzo na ten temat. I jestem ciekawa jak wyglada film za 400 zł, ? :wink:
_________________

 
 
PLUTON 

Dołączył: 10 Mar 2005
Posty: 38
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Mar 10, 2005 5:32 pm   

?ADEN PROFESJONALIZM NIE POMO?E W REJESTRACJI WYPOWIEDZI CIOCI GIENI.
CZY ZOSTAŁA ONA NAKR?CONA CZY NIE MAJ? WPŁYW:
-PRZYPADEK, ?E KAMERZYSTA AKURAT TAM STAŁ
(DZIEJE SI? WIELE W RÓ?NYCH MIEJSCACH SALI)
-BY NAKR?CI? ZAMÓWIONE 3H FILMU INNACZEJ SI? KR?CI NI? GDY MŁODZI ZAMÓWI? 5H FILM I NIGDY NIE ZDA?Y SI? BY NAKR?CI? ZAMÓWIONY 3H FILM JU? PRZED OCZEPINAMI-KA?DY DO OCZEPIN (GDY JEST ZAMÓWIONY 3H FILM NAKR?CI 2H-PROSZ? SPRAWDZI? NA KASETACH/PŁYTACH U KONKURENCJI-OCZEPINY S? W 3 GODZINIE FILMU)
Można pytać o każdy nawet taki aspekt, o którym filmowcy niechętnie mówią
Odpowiem na każde pytanie
_________________
PLUTON
 
 
megi 
Firma


Wiek: 42
Dołączyła: 16 Lut 2005
Posty: 739
Skąd: łódź
Wysłany: Czw Mar 10, 2005 5:32 pm   

A pozatymm co z tym profesjonalistą co nie nakrecił najważniejszych chwil na weselu u nei! ja jakbym spisała umowe z kimś takim nie dałabym za wgrana. Z resztą dziewczyny ja tez mam kamere i pare lampek imogę wam nakręcic slub , nawet wstawie zdjecia komputerowo!!hihihi :lol:

[ Dodano: Czw Mar 10, 2005 5:34 pm ]
to skoro cena z a godziny nie ma znaczenia to po co jakieś umowy na 3 h nagrania? trzeba krecic i krecic a potem wybrac
_________________

 
 
*Asiek 
Moderator
Czarownica vel Anioł


Dołączyła: 05 Sty 2004
Posty: 2217
Skąd: Kiedyś Łódź
Wysłany: Czw Mar 10, 2005 5:35 pm   

PLUTON napisał/a:
zA 400 ZŁ NAKR?C? FILM 15 GODZINNY JAK I 3GODZ.
TO JAKI B?DIE ON DŁUGI NIE MA ZNACZENIA CENA
MŁODZI SAMI DECYDUJ? JAK DŁUGI FILM CHC?

Czyli za te 400 zł jest pan w stanie nakręcić nawet film 15 godzinny? Na to wskazują te słowa. Dziwne. To jakaś super-oferta.

Zapytam z ciekawości - ile kosztuje u was usługa z najwyższej półki i co wchodzi w jej skład?
_________________
 
 
megi 
Firma


Wiek: 42
Dołączyła: 16 Lut 2005
Posty: 739
Skąd: łódź
Wysłany: Czw Mar 10, 2005 5:37 pm   

asiek z najwyższej półki kosztuje 400zł 15h( to najlepsza oferta) jaką dotąd widziałam :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

[ Dodano: Czw Mar 10, 2005 5:39 pm ]
mam super kamerzyste namiary mogę podac chętnym! jest naprawde dobra firma!
_________________

 
 
gambi 


Wiek: 44
Dołączyła: 05 Sty 2005
Posty: 509
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Mar 10, 2005 5:48 pm   

przyznaje ze pana odpowiedzi sa tak zagmatwane, ze ciezko wylapac z nich prawdziwy sens. napewno tymi dyskusjami nie przysporzy pan sobie klientow i nie zmarze pan zlej opinii panujacej o panskiej firmie.jest wiele rzeczy niejasnych w zwiazku z panskimi uslugami, ale o jedno moge konkretnie zapytac:
czy klienci zamawiajac 3h film wiedza ze tylko tyle materialu bedzie krecone, bo wydaje mi sie ze nie?wydaje mi sie ze podajac cene uslugi, podajemy rowniez co w chodzi w zakres uslug i ceny nie mozna zmieniac w zaleznosci od zasobnosci porfela klienta.kazdy decyduje sie na usluge znajac standard wykonanej pracy i cene za nia. ale chyba ta zasada w panskiej firmie nie obowiazuje!
z moich rozmow z kamerzystami jasno wynikalo, ze dostaniemy 3h filmu zmontowanego z dluzszej ilosci nagranego materialu i do tego bedziemy miec mozliwosc wyboru scen, ktore nam odpowiadaja. (bez odpowiedniej doplaty np 400zl jak u pana)
chodzi o to ze na weselu kamerzysta jest w pracy przez cala noc i powinnien starac sie uchwycic jak najwiecej ciekawych elementow, bo film nie sklada sie tylko z obrzadku slubu, zyczen i oczepin(ktorych pan nie zdazyl zarejestrowac tak apropo), ale z wielu innych wydarzen dla pana moze nieistotnych a dla mlodych o wielkim znaczeniu.

[ Dodano: Czw Mar 10, 2005 5:51 pm ]
zreszta dodam ze czytalam w GW ze potrafi pan wziasc zaliczke i nie pojawic sie na slubie, nie odpowiadac na telefony.czy tak postepuje profesjonalista?
nie wyobrazam sobie zdenerwowania mlodej pary tym spowodowanego.
_________________

Miłego dnia Gość ;)
 
 
 
megi 
Firma


Wiek: 42
Dołączyła: 16 Lut 2005
Posty: 739
Skąd: łódź
Wysłany: Czw Mar 10, 2005 5:54 pm   

no to ładne jaja bierze zaliczke i się nie oddzywa napisz coś wiecej o tym unikaniu klijenta? a umowa? trzeba takich profesjonalistow wykluczyc z branzy!!! :twisted: :twisted: :twisted:
_________________

 
 
PLUTON 

Dołączył: 10 Mar 2005
Posty: 38
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Mar 10, 2005 6:05 pm   

NA CEN? NIE WPŁYWA:
-długość filmu -w tej samej cenie jest film 1godz jak i 15godzinny
WPŁYW NA CEN? MAJA:
-cena kamery jaką będzie to rejestrowane
-profesjonalizm i doświadczenie operatora (tańszy film nakręci mniej diświadczony kamerzysta-na pewno nie amator/ka potrafiąca WKLEJA? KOMPUTEROWO ZDJ?CIA LUB GDY JEJ SIE TAK WYDAJE Aa jakieś lampki nie pomogą w odpowiednim doświetleniu planu
(proszę sie nie obrazić nie piszę tego by kogoś obrażać-oceniam sytuację)
-dodatki teledysk to wybranie z całości filmu kilkudziesięciu scen-bardzo czasochłonne
jak również wszystkie nie standardowo używane efekty-wydłużające cza obróbki filmu
Cena oscyluje od 400zł za obrobiony film -kontakt jest podany
Oferta luksusowa (obejmująca tak niemal nieograniczoną liczbę nośników kaset VHS/DVD!!!! jak i możliwość sprawdzenia -korygowania każdej nakręconej sceny i oceny efektu końcowego, jak i złączenia własnych zdjęć, filmów z wspólnych wyjazdów jak i kilkunastu dodatkowych efektów jak to jedna z osób określiła, by ten film był ciekawszy, nie tylko jako rejestracja tego dnia ale ciekawy jako film sam w sobie, do oglądania nie tylko przez grono rodziny gdzie wypowiedż cioci Felci jest śmieszna tylko przy pierwszym oglądnieciu potem jak każdy kawał z "brodą" śmieszy mniej
ALE BY TEN FILM BYŁ CIEKAWY DLA TYCH CO NIE BYLI NA TYM WESELU
I BY ONI TE? OGL?DALI GO Z ZACIEKAWIENIEM)
koszt oferty tego typu do ok1500zł(nie ważne gdzie w Polsce i jak długi to film)
Można pytać o każdy nawet taki aspekt, o którym filmowcy niechętnie mówią
Odpowiem na każde pytanie

[size=9:][ [b:]Dodano[/b:]: [i:]Czw Mar 10, 2005 6:10 pm[/i:] ][/size:]
To jest wypowiedż tyjko jednej strony i do tego nieprawdziwa
W tej sprawie toczy sie już postępowanie sądowe
A przeprosiny na pewno będą wydrukowene
O to jestem spokojny
Można pytać o każdy nawet taki aspekt, o którym filmowcy niechętnie mówią
Odpowiem na każde pytanie
_________________
PLUTON
 
 
*Asiek 
Moderator
Czarownica vel Anioł


Dołączyła: 05 Sty 2004
Posty: 2217
Skąd: Kiedyś Łódź
Wysłany: Czw Mar 10, 2005 6:17 pm   

Hm, 1500 zł - ceny warszawskie lub profesjonalnych studiów z kamerzystami po filmówce.
Uważam, że nie jesteście konkurencyjni na łódzkim rynku.
Ja za taką luks-ofertę zapłaciłam kamerzyście (półtora roku temu) - 800 zł.

Wciąż przedziwne mi się wydaje, że tyle samo może kosztować film 2 - i 15- godzinny. Przecież różnica w obrobieniu obu materiałów jest ogromna! I kosztują tyle samo?!
Pierwszy raz się spotykam z taką ofertą.

PLUTON napisał/a:
To jest wypowiedż tyjko jednej strony i do tego nieprawdziwa
W tej sprawie toczy sie już postępowanie sądowe
A przeprosiny na pewno będą wydrukowene
O to jestem spokojny

Czy te słowa dotyczą sprawy Nei czy z GW? Jeżli nie Nei - to może teraz jest czas i miejsce, żeby odpowiedział pan na tym forum na zarzuty Nei (z pierwszego postu)?
_________________
Ostatnio zmieniony przez Asiek Czw Mar 10, 2005 6:26 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
megi 
Firma


Wiek: 42
Dołączyła: 16 Lut 2005
Posty: 739
Skąd: łódź
Wysłany: Czw Mar 10, 2005 6:26 pm   

już wiem o która aferę chodzi , wydaje mi sie ze postepowanie sadowe jest w tej drugiej sprawie, ale chetnie bysmy sie od pana czegoś na ten temat dowiedziały!
_________________

 
 
PLUTON 

Dołączył: 10 Mar 2005
Posty: 38
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Mar 10, 2005 6:30 pm   

SPRAWA S?DOWA DOTYCZY NIBY WZI?TEJ PRZEZEMNIE ZALICZKI INIEODPOWIADANIA NA TELEFONY( W DOMY?LE NIE WYKONANIA UMOWY)...
JEDYN? METOD? NA PORÓWNANIE CO MO?NA OTRZYMA? ZA 800ZŁ JEST PORÓWNANIE KONKRETNEJ OFERTY Z MOJ? Z TAMTEGO CZASU- JESTEM W STANIE TO ZROBI?
_________________
PLUTON
 
 
megi 
Firma


Wiek: 42
Dołączyła: 16 Lut 2005
Posty: 739
Skąd: łódź
Wysłany: Czw Mar 10, 2005 6:39 pm   

czyli musi byc pana w tym wina , umowa była i zaliczka a pana nie!
_________________

 
 
PLUTON 

Dołączył: 10 Mar 2005
Posty: 38
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Mar 10, 2005 7:01 pm   

kONKRETNA ODPOWIED? NA PIERWSZY POST
-Nie było dodatkowego fotografa dodatkowego-ja robiłem zdjęcia TO FAKT
-Niema na kasecie pierwszego tańca TO FAKT
-Otrzymałem pieniądze i wydałem gotowy produkt i to jest prawidłowe
(dałem kilku tygodniowy okres na reklamację- tak jak gdy kupujesz telewizor to w sklepie nie sprawdzisz wszystkiego lub coś może się popsuć- od tego jest okres gwarancyjny
-odebrali przy kawie (jak to zostało określone) może lepiej faktycznie
na dworcu Kaliskim o 4:14 na II peronie ?
Wszystkie moje prace mam archiwizowane (produkt finalny-tak film jak zdjęcia)
Mogę w jakiej formie kontaktu osobistego pokazać te jak ja ocenia Bardzo Dobre zdjęcia!
150 szt (chyba) Zawsze znajdzie się/można sobie wymyśleć brak na przykład ujęcia całości ze szczególnym uwzględnieniem szczerego uśmiechu młodego i welona młodej od tyłu od strony młodego(bo od strony młodej takie ujęcie jest)
Brak fotografa zupełnie nie wpłynął na ilość i jakość zdjęć !!!
Na kasecie jest ciemno ale jak ktoś to określił o swoim filmie ani za ciemno ani za jasno.
Jest tak jak tam było i pierwszy plan jest prawidłowo oświetlony a w rogach sali jest ciemno
tak jak to powinno być
Nie mam nic do zarzucenia sobie
o informacji o braku I tańca już nie pamiętam(MŁODZI JU? PRZY ODBIORZE ZREZYGNOWALI Z CZ??CI USŁUG JU? WYKONANYCH ZMNIEJSZAJ?C ZAPŁAT? O 300ZŁ
Więc nie poczuwałem się do poprawy po wyrażnym uszczupleniu kwoty którą miałem otrzymać -jeśli ktoś nie wywiązuje się z umowy może się spodziewać podobnej reakcji

JESTEM ?WIADOMY TEGO ZARZUTU,KTÓRY TU STAWIAM.
MAM W UMOWIE SUM? DO ZAPŁATY I ZPŁACON? SUM? Z MOIM KOMENTARZEM CO DO TEJ SYTUACJI
Można pytać o każdy nawet taki aspekt, o którym filmowcy niechętnie mówią
Odpowiem na każde pytanie

[size=9:][ [b:]Dodano[/b:]: [i:]Czw Mar 10, 2005 7:09 pm[/i:] ][/size:]
dla Meggie
Umowa była, zaliczka była, mnie nie było i to się zgadza
Różnica w tym dlaczego do tego doszło : Młodzi zrezygnowali(dokładniej będzie o tym tam gdzie zamieszczono te kłamliwie opisane gołe fakty)
Można pytać o każdy nawet taki aspekt, o którym filmowcy niechętnie mówią
Odpowiem na każde pytanie
_________________
PLUTON
 
 
filmowiec 
Firma

Wiek: 43
Dołączył: 15 Mar 2004
Posty: 334
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Mar 10, 2005 8:50 pm   

przyznam szczerze ze zagmatwany ten watek,i z tym ze 3 na 3 swiadczy dla mnie wlasnie o braku profesjonalizmu bo przeciez prosty przyklad tv filmuje 5 min a pozniej daja 15sek wiec jaka to jest wielokrotnosc...chyba ze oni nie sa prof...jesli tak chetnie filmujecie za 400zl to was biore bedziecie pracowac dla mnie,montowal bede sam, ale musza byc wszystkie wazne elementy i pierwszy taniec...bo z tym tancem to przegiecie...nawet jakbym filmowal za darmo to bym nie widzial jak spojrzec mlodym w oczy...
_________________
Marcin vel filmowiec:)
 
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Mar 10, 2005 10:20 pm   

Przebrnęłam przez te kilkadziesiąt nowych postów i aż oczy mnie bolą. :evil:


PANIE PLUTON !! !

proszę bez potrzeby nie pisać wielkimi literami i może robić jakieś odstępy między kolejnymi myślami ?



Pana odpowiedzi na zarzuty są strasznie zagmatwane i w sumie to więcej tam tego co mógłby Pan zrobić niż dlaczego zrobił Pan źle film konkretnej osobie.

Co prawda chwali się, że zechciał Pan osobiście zmierzyć się z zarzutami, ale raczej odniosło to odwrotny skutek od zamierzonego. A pisanie o 3-godzinnym filmie jako o 3-godzinnym kręceniu to już zupełnie jakaś paranoja. :shock:
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
PLUTON 

Dołączył: 10 Mar 2005
Posty: 38
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Mar 11, 2005 1:32 am   

Marcin vel filmowiec (chyba wcześniej kręcił dla mnie jaśli dobrze pamiętam)
z obróbką radzę sobie wystarczająco nawet z 10 filmami na tydzień- mam dużo zleceń
5min i 15sec w tv to nie to samo co wesele

A ja jeszcze raz powiem :
Ten z operatorów, który mówi, że kręci znacznie więcej niż potrzeba to albo kłamie by zrobić lepsze wrażenie na kliencie albo jest amatorem , co kręci byle co mu pod obiektyw wejdzie "potem coś się z tym zrobi".
Po co kręcić sceny które i tak nie wejdą do filmu.Po kilku latach nabiera się wprawy i tak się kręci by nie nakręcić złych scen.
Jeśli jesteś amatorem (kręcisz od niedawna-w co wątpię) to wiesz, że kiedyś gdy nie było komputerów obróbka filmu była prowadzona w czasie rzeczywistym- tzn. z kamery odtwarzano film nakręcony a między magnetowidem VHS zapisującym wersję gotową film przechodził przez mikser audio-video, gdzie w czasie rzeczywistym były wprowadzane ,dodawane efekty (a to dodawano muzykę tam gdzie ona powinna być a to z generarora napisów wprowadzano na obraz napisy łączono sceny itp).


Zmierzam do tego, że ten kto kręci już te kilka lat musiał nauczyć się kręcić "na czysto"
To znaczy materiał nakręcony nie mógł zawierać żadnych pomyłek, braków, gdyż w czasie obróbki nie można było wstrzymać procesu odtwarzania materiału oryginalnego z kamery bo magnetowid cały czas zapisywał, nagrywał i przerwanie procesu wymagało powtórnego zgrania odtwarzania z kamery i rozpoczęcia od momentu zatrzymania ponownie nagrywania na magnetowidzie.
Takie momenty prawie każdy magnetowid wychwyci np. drobna różnica w automatyce trackingu itp

Nie mówiąc już o tym, że gdy klient chciał kilka kaset to nie nagrywało się 4h wesela przez dwa dni (4 kasety to 16 h nagrania plus 2h przygotowań)
Ja od razu kupiłem kilka magnetowidów i jednoczeńie nagrywałem kilka kaset-odtwarzając z kamery i poddając obróbce w czasie rzeczywistym.
Tak bywało z komuniami grupowymi gdzie dla 70 osó robiło się 70 kaset oczywiście na parę tur.
To mnie nauczyło, że tak się kręci by nie mieć problemu z obróbką filmu
A nie mówiąc o przysłowiu co od przybytku głowa rozboli, i Co za dużo to i ...nie chce
Zbyt dużo materiału trzeba to obejrzeć, poodrzucać sceny a analiza z młodymi filmu weselnego to pozbywanie się przez nich tej lekkości jaką się ma siadając do gotowego produktu.

Czy młodzi pilnują kucharza co i jak robi, muzyków jak śpiewają wszystkie utwory, czy uzgadniają kolejność granych melodii, czy sprawdzają czy obsługa ma kwalifikacje do kelnerowania i jak to im wychodzi przez całe wesele itp

NIE i dobrze bo jak się już nawdycha zapachów potraw w kuchni to i jeść się nie chce się z tą samą rozkoszą, gdy już wysłucha się wcześniej wszystkich utworów granych przez zespół to nie jest to tak ciekawe a i jak pójdzie sie do kina na premierę to komentarze "przyjaciół" zdradzających pointę jest już znacznie mniej ciekawe jak powtórka meczu gdy nie znamy lub znamy wynik.

Podsumowując niech każdy robi co do niego należy :
-Młodzi niech się dobrze bawią - to widać na filmie ,
-orkiestra niech zaskoczy nietypową interpretacją utworu Cherr
wykonywanego na dwa męskie barytony
- kuchnia niech serwuje smaczne dania
- a kamerzysta oby miał przynajmniej trzy godziny gdzie goście dobrze się bawią bo o to czasem trudno i nie ma jak z tych trzech par na parkiecie tak nakręcić by wyglądało, że wszyscy się bawią, że jest tłok na parkiecie i nie pokazywać tych znudzonych siedzących za stołami

[size=9][b]Dodano[/b]: [i]Pią Mar 11, 2005 1:42 am[/i][/size]
Kryszka
Każdy film zrobiłem dobrze (dobrze na tyle ile zapłacono)
proszę nie insynuować, że komuś żle zrobiłem film !!!
Jeśli kupiło się trabanta to pretansje do siebie że on nie wyciąga 180km/h
i do 100km/h rozpędza się w 3minuty a nie 20 sec.
Ja zawsze przedstawiam zalety i niedogodności w wyborze oferty
Klient sam decyduje czy tanio czy rewelacyjnie
?e piszę dużymi literami -piszę cały czas czcionką tej samej wielkości to Pan użył większej

[size=9][b]Dodano[/b]: [i]Pią Mar 11, 2005 1:46 am[/i][/size]
Marcin "vel filmowiec" któremu wszystko zawsze wyszło SZCZerze W?tpię
Niech ten co jest bez winy pierwszy rzuci kamień ................(nie widzę-mój dopisek)

[size=9][b]Dodano[/b]: [i]Pią Mar 11, 2005 10:03 am[/i][/size]
dla nei
Ta Pani nie zapłaciła całej sumy
W dniu odbioru filmu poinformowała mnie, że rezygnuje z kilku wykonanych już usług !!!!!!! i nie zapłaciła 300 zł mniej niż wymagała umowa !!!!!!!!
Zgodziłem się, bo przecież należy iść klientom na rękę, ale w tej sytuacji nie będę milczał.
Aleksandra K. i Krzysztof J. Mieli ślub w lokalu gdzie i kierowniczka miała podobne poglądy o tej parze i diskjokej był nieco zdziwiony
Wyślę pocztą do nich żądanie wyjaśnienia całej sytuacji, a w przypadku gdy tego nie zrobią już bardziej oficjalnie poruszę tą sprawę.
Myślę, zresztą jak wszystko, z drugiej strony wygląda innaczej

[size=9][b]Dodano[/b]: [i]Pią Mar 11, 2005 10:07 am[/i][/size]
Będę dostępny dopiero wieczorem
Odpowiem na każde pytanie
Na pytania na które filmowcy często unikają konkretnej odpowiedzi
_________________
PLUTON
 
 
szoko 


Wiek: 46
Dołączyła: 04 Sie 2004
Posty: 99
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Mar 11, 2005 1:55 pm   

Ufff....
przebrnąć przez pańskie wypowiedzi Panie Pluton to prawdziwe wyzwanie.
Mnie zainteresował w szczególności fakt wzięcia zaliczki i nie zjawienia się w wybranym przez młodych miejscu. Mam w związku z tą sprawą kilka pytań? Czy umowa a takze zaliczka przekazana była na piśmie? W jaki sposób zrezygnowali młodzi? Czy telefonicznie czy również na piśmie? Jak uzasadnili swoją decyzję?
Jest to dla mnie o tyle ważne, iż mam wkrótce ślub i boję się jakichkolwiek zbędnych niespodzianek.
jeśli chodzi zaś o tą drugą sprawę, proszę napisać dlaczego pan nie nakręcił pierwszego tańca? Czy nie jest to bardzo standardowy punkt wesela? Taki, który kreci sie nawet za 400 złotych?
 
 
 
pipi 


Wiek: 47
Dołączyła: 11 Lut 2004
Posty: 902
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Mar 11, 2005 2:14 pm   

Szoko ja też miałam spory problem, mimo że jestem "genetycznym dyslektykiem" w jednym postów pana Plutona ortografy bardzo kłuły mnie po oczach, więc wyobrażam sobie już miny purystów językowych :wink: .

Zrozumiałam za to, że na kasecie Nei nie znalazł się pierwszy taniec przez pomyłkę i Nei zgłosiła ją za późno, kiedy materiał oryginalny (macierzysty) został już nadpisany (zapewne innymi weselami).

Jednak nie wszystko mi się zgadza. Bo pan Radioaktywny ( Pluton oczywiście, przepraszam za skojarzenie, ale nie mogłam się powstrzymać) pisze również że jak ktoś zamawia 3h filmu, to on tyle materiału kręci, czyli tego macierzystego też jest 3h, bo jest w tym interesie od bardzo dawna i musiał się nauczyć tak postępować. Czyli ogólnie całość jest nieźle zakręcona ;)
 
 
PLUTON 

Dołączył: 10 Mar 2005
Posty: 38
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Mar 11, 2005 3:15 pm   

szoko
Produkcja filmów weselnych jest taką samą działką jak sprzedaż pietruszki, projektowanie domów, praca listonosza- ma przynosić zysk.
Wię byłoby dziwne gdybym nie chciał zarobić i zerwałbym umowę-
dlaczego tak się stało zapytam ich na sali sądowej
Ramy prowadzenia działalności określa kodeks cywilny dopuszczający odstąpienie od umowy czy jej zerwanie przez obie strony i tylko kwestią jest kto ponosi konsekwencje (kc w polsce przewiduje odszkodowanie tylko w wymiernych, dających się wyliczyć przypadkach, a ja mogę to udowodnić, bo jest to moja utrata planowanego zarobku)

Umowa była pisemna zaliczka potwierdzona w umowie, rezygnacja telefoniczna, oddałem dla "świętego spokoju" zaliczkę-dokładniej mogę wyjaśnić dopiero gdy zakończone zostanie postępowanie-zakończone wyrokiem

Nawet za 400 zł standardowo kręci się I taniec jak również wszystko co młodzi uważają za konieczne.
Brak I tańca był błędem, błędem w obróbce.
Nie został naprawiony bo:
-zbyt późno informacja do mnie dotarła nie miałem już oryginałów
- młodzi przy zapłacie zapłacili mniej niż się umawialiśmy- wymogli zmniejszenie zapłaty mimo wykonania pewnych usług. Więc nie poczuwałem sie (nawet gdybym mógł) do naprawienia tego.
"jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie"
(może goście weselni na prezenty nie dali tak dużo ?)
wiem, że z kierowniczką sali też trwały pertraktacje i w ostatniej chwili młodzi próbowali zmniejszyć opłaty pod jakimś pretekstem

[size=9:][ [b:]Dodano[/b:]: [i:]Pią Mar 11, 2005 3:37 pm[/i:] ][/size:]
pipi
Po raz kolejny już napiszę:
WSZYSCY KAMERZY?CI rejestrują tyle materiału ile jest zamówione
Gdy młodzi chcą 3h filmu to nagrywam 3h i już.Tak robią WSZYSCY

A ci co mówią, że rejestrują więcej, to albo kłamią, by zrobić lepsze wreżenie na młodych,
lub są początkujący i kręcą "co im pod obiektyw wlezie-potem się coś z tego wybierze"
I ostatecznie obróbka filmu wlecze się w nieskończoność- czasem muszą prosić o pomoc młodych bo nie wiedzą jak sobie z tym poradzić

CO mogą powiedzieć młodzi o nakręconym filmie - przecież należy to do profesjonalisty co ma zarejestrować- to tak jakby orkiestra pytała co chwila co ma grać- ma grać by ludzie się bawili i tyle !!
A kucharz latający po sali pytając, czy nie przesolił ziemniaków, czy schab jest dostatecznie wypieczony-to jest dopiero zakręcone !!!


Dlatego przy podpisywaniu umowy pytam jak długi film chcą- u mnie nie ma żadnych dodatkowych opłat za długość filmu-za 400zł nakręcę film 2h jak i 15h
Oczywiście pewne szczegóły jak dobór muzyki, czy pewne dodatki -to owszem pytam bardzo dokładnie o gusty przed podpisaniem umowy i wszystkie informacje skrzętnie sobie notuję
Sorki za pewne przypadkowe ortografki-braki może wrodzona dyslekcja albo cóś
_________________
PLUTON
 
 
filmowiec 
Firma

Wiek: 43
Dołączył: 15 Mar 2004
Posty: 334
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Mar 11, 2005 5:25 pm   

dwie sprawy, pierwsza nigdy nie filmowalismy dla w/w , a druga szanowny kolega nie odniosl sie do mojego przykladu ze tv filmuje 5 minut a puszczaja 15 sek wiec jaka to wielokrotnosc?ale przepraszam tam pracuja operatorzy a nie kamerzysci...pewnie gdyby szanowni kolega tam poszedl to pewnie robil by 10 sek materialu a puszczali by nadal 15 sek. bez urazy i z pozdrowieniami Marcin vel operator
_________________
Marcin vel filmowiec:)
 
 
 
just_Kate 

Wiek: 47
Dołączyła: 26 Mar 2004
Posty: 719
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Mar 11, 2005 5:33 pm   

Niestety, fakt, że musi pan tyle razy wyjaśniać tą samą kwestię wynika jedynie z tego, iż wypowiada się pan dosyć chaotycznie i nieskładnie.

I powiem szczerze, choćby pan jeszcze 10 razy to powtórzył, nie wierzę w kręcenie tylko takiej ilości materiału, jaką sobie finalnie życzą młodzi. I gdyby mi kamerzysta coś takiego powiedział, natychmiast zrezygnowałabym z jego usług. Bałabym się, że źle wyliczy sobie, ile czasu ma przeznaczyć na poszczególne etapy wesela i czegoś by w tym filmie zabrakło.

I nie wiem jak inne dziewczyny, ale ja osobiście przeprowadzałam długie rozmowy zarówno z managerką sali nt. menu, z orkiestrą nt. utworów granych na weselu, oprawy itp., oraz z fotografem nt. tego, jak mają wyglądać zdjęcia. Dlatego tez uważam, że kamerzysta nie jest żadnym wyjątkiem. Musi ze mną ustalić, jak ma wyglądać film, zarówno przed ceremonią, jak i drugi raz przed obróbką, a jak trzeba to i trzeci raz po obróbce. Musi - bo dla mnie pracuje. Jak mu się to nie podoba (bo uważa, że wie lepiej) to ja jego klientem nie będę.

Wciąż zastanawia mnie to, czy młodzi RZECZYWI?CIE wiedzą, jaka jakość usług otrzymają w zamian za mniejszą cenę??? Czy mówi im pan jedynie, że nie mogą się spodziewać powiedzmy 'ekstra efektów', podkładu muzycznego czy wstępu. Czy też faktycznie informuje ich pan, że jakość filmu będzie gorsza i może brakować na filmie istotnych elementów wesela????
_________________
Życzę miłego dnia Gość ;)
 
 
gambi 


Wiek: 44
Dołączyła: 05 Sty 2005
Posty: 509
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Mar 11, 2005 5:36 pm   

stale nie moge zrozumiec i przez to zgodzic sie z wersja, ze kreci sie tylko 3h filmu bo tylko tyle ma trwac kaseta. wydaje mi sie np ze kreci sie cale skladanie zyczen a pozniej czesc mozna wyciac, podobnie z zabawa na parkiecie, kreci sie wiecej by pozniej wybrac ciekawsze momenty? moze nie mam racji, ale ja przeciez nie mialam jeszcze slubu i obrobki materialu nie mam za soba - wiec pewnie jestem laik w tej kwestii :oops: :lol:

ale moze sa osoby, ktore mialy mozliwosc obejrzenia przed ostatecznym montazem materialu do swojego filmu i sie wypowiedza?
_________________

Miłego dnia Gość ;)
 
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Mar 11, 2005 11:49 pm   

PLUTON napisał/a:
Kryszka
?e piszę dużymi literami -piszę cały czas czcionką tej samej wielkości to Pan użył większej

1. wielkimi literami = CAPS LOCK
2. PANI :twisted:


PLUTON napisał/a:
Po raz kolejny już napiszę:
WSZYSCY KAMERZY?CI rejestrują tyle materiału ile jest zamówione
Gdy młodzi chcą 3h filmu to nagrywam 3h i już.Tak robią WSZYSCY

Z tego wynika że wszystkie forumki miały wujków "kamerzystów" a nie kamerzystów. 8) :roll:



Ech, szkoda gadać...
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
PLUTON 

Dołączył: 10 Mar 2005
Posty: 38
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Mar 12, 2005 1:21 pm   

kryszka
dlaczego ocenia Pan temat na którym się Pan nie zna i to w sposób bezczelnie prześmiewczy.
Do wieczora napiszę elaborat co i jak się ma z wideofilmowaniem

Na razie tylko w skrócie odpowiedż dla Marcina vel filmowca

Tak, ja bardziej cenię nazwę kamerzysta niż operator filmowiec z telewizji

Kamerzysta jest jednocześnie operatorem , filmowcem , dżwiękowcem, reżyserem planu, oświetleniowcem,często producentem, specjalistą od efektów , studiem filmowym i Bóg wie jeszcze czym a operator filmowy w telewizji nic z tego nie potrafi więc by nagrać 15sec. puszczone w tv nagrywa 5min. I najczęściej nie poradzi sobie w podjęciu decyzji na weselu co nagrać a co nie , potem musi się konsultować z młodymi pod pretekstem konsultacji by wybrać najlepsze ujęcia , a tak naprawdę BY ZRZUCI? Z SIEBIE ODPOWIEDZIALNO?? ZA WYBRANE SCENY - potem powie "sami to wybraliście" młodzi są od tego by cieszyć się z oglądania gotowego filmu a nie oglądać surowy materiał.
Konsultacje co do ogólnej wizji jak to ma wyglądać przed podpisaniem umowy i tylko to-dalej to już jego umiejętności
_________________
PLUTON
 
 
@ice 
Administrator
Pan i Władca


Wiek: 45
Dołączył: 08 Paź 2003
Posty: 332
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Mar 12, 2005 2:34 pm   

To moze ja doloze swoje 3 grosze do tematu ...

Na moim weselu krecil kuzyn mojej malzonki ktory od kilku lat prowadzi swoja firme zajmujaca sie wideofilmowaniem. Z tego jak z nim rozmawialem wynika ze nakrecil okolo 5 godzin materialu natomiast wersja finalna ma nie cale 3 h.
Rozumiem ze wedlug Pana takie ostepowanie wskazuje na brak profesjonalizmu ... hm ... ciekawe ...

Biorac pod uwage ze kreci Pan tyle ile ma sie znalesc w wersji finalnej swiadczy o tym ze jest Pan jasnowidzem o wie wczesniej co i kiedy sie wydarzy na weselu i kreci dokladnie te momenty ktore sa ciekawe .... dokladnie Pan wie kiedy goscie sie beda dobrze bawic i kiedy np. ciocia Halinka wywinie orla :) Coz .... jestem pelen podziwu ale wydaje mi sie ze moi znajomi raczej nie beda korzystac z Pana uslug .... jak dla mnie zwyczajnie podchodzi Pan nieprofesjonalnie do tematu i kreci to co sie Panu podoba a nie to co mlodzi chcieli by zobaczyc na filmie.

Nie rozumiem jak moze Pan nie konsultowac z mlodymi tego co MUSI znalesc sie w filmie koncowym ... chyba to oni wlasnie maja decydowac z czego sie bedzie skladac ich pamiatka a nie Pan :!: Widac ze Pan uwaza inaczej .... pozostawie to bez komentarza.

P.S. Prosze czytac co pisza inni uzytkownicy a nie tylko produkowac nowe posty - kryszka jest kobieta co napisala 2 posty wyzej natomiast Pan nadal zwraca sie do NIEJ per PAN
_________________

Admin czuwa, Admin radzi , Admin NIGDY Was nie zdradzi :)
Zanim zadasz pytanie skorzystaj z wyszukiwarki - to nic nie boli.
Lekcja używania opcji szukaj
 
 
 
PLUTON 

Dołączył: 10 Mar 2005
Posty: 38
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Mar 12, 2005 10:27 pm   

dla ice
"Z tego jak z nim rozmawialem wynika ze nakrecil okolo 5 godzin materialu natomiast wersja finalna ma nie cale 3 h." mówi ice:
Z TEGO CO Z NIM ROZMAWIAŁEM

Więc nie widział Pan ile było materiału

"wskazuje na brak profesjonalizmu ... hm ... ciekawe ... "

I PO drugie dla rodziny może faktychnie nakręcił więcej jak to się mówi by być pewnym na 200% lub po prostu dla siebie też trochę kręcił, by mieć rodzinę w wielu sytuacjach, ale te 2h są nie filmowe i od razu wiedział, że nie wejdą do filmu.
_________________
PLUTON
 
 
just_Kate 

Wiek: 47
Dołączyła: 26 Mar 2004
Posty: 719
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Mar 12, 2005 10:44 pm   

Prosze pana, z całym szacunkiem, ale pogarsza pan - wg mnie- swój wizerunek na tym forum z każdym postem. Każdy ma oczywiście prawo do obrony własnego dobrego imienia, ale pan, najwidoczniej, tego nie potrafi. Zdarza się, trudno. Zapewne istnieją na tym świecie klienci zadowoleni z pańskiej pracy. I niech pan bazuje na ich reklamie. Bo na tym forum, obawiam się, nie znajdzie pan wielu....
_________________
Życzę miłego dnia Gość ;)
 
 
PLUTON 

Dołączył: 10 Mar 2005
Posty: 38
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Mar 12, 2005 11:07 pm   

Wielu za przeproszeniem ma wrażenie, wydaje im się itp, itd
Rozmawiam tutaj, bo ciekawi mnie podejście do tematu jakiejś liczby osób.
Ale powiem z uporem ja i znane mi grono KAMERZYSTÓW (kilkunastu znanych mi dobrze)
dla zamówionego 3h filmu bierze 4kasety mini DV czy DIGITAL 8.
Na kasecie mieści się godzina materiału (konkretnie 1h i około 4min )
Tak więc kręcę 3 kasety tj 3h i około kwadransa
Czwarta kaseta jest awaryjna.
Tak robią wszyscy poza początkującymi.
Sprawdźcie to pod koniec wesela,
gdy kamerzysta będzie się żegnał lub podczas KONSULTACJI.

KA?DY MA PRAWO OTRZYMA? CAŁY ZAREJESTROWANY MATERIAŁ
tak mówi kodeks cywilny

Upomnijcie się o to by wam dał cały nieobrobiony materiał (np przegrany na VHS)
tyle ile nakręcił

Jest to maja kolejna podpowiedź jak sprawdzać kamerzystę
W kolejnych odsłonach powiem więcej
POwiem o wszystkim na co trzeba zwrócić uwagę
Odpowiem na każde pytanie nawet takie o których kamerzyści niechętnie mówią

ANI SZUKAM NOWYCH ZAMÓWIE? ANI S? ONE MI NA SIŁ? POTRZEBNE
Portfel zamówień na ten rok mam już praktycznie zamknięty na dwa wesela w każdym tygodniu
Na rok na 2006 zbieram zamówienia ale nikt już nie będzie tej rozmowy pamiętał więc nie muszę się reklamować Ale myślę, że do niektórych coś dotrze
Rozmawiam z Państwem bo nudzę się podczas gdy komputery renderują materiał
ja nie mam co robić.
Uczę się języków i przeglądam po stronach.
Zaciekawiło mnie podejście niektórych tak naiwnych.
Ani orkiestra nie gra tylko głównie puszcza nagraną muzykę z miniDysku
Ani kamerzysta nie tworzy kolejnego hitu kinowego
Jest to chałtura do kotleta
Ale ja lubię to robić i nie ubliża mi to słowo.
Lubię to robić, mam dużo pracy bo jestem w tym dobry i nie udaję przesadnie pracowitego czarując, że robię więcej niż robię

[size=9:][ [b:]Dodano[/b:]: [i:]Sob Mar 12, 2005 11:35 pm[/i:] ][/size:]
"Każdy ma oczywiście prawo do obrony własnego dobrego imienia, ale pan, najwidoczniej, tego nie potrafi. Zdarza się, trudno. Zapewne istnieją na tym świecie klienci zadowoleni z pańskiej pracy. I niech pan bazuje na ich reklamie. Bo na tym forum, obawiam się, nie znajdzie pan wielu...."
cytuję just Kate
Myślę, że ilość osób całego forum jast mniejsza niż niektóre wesela które obsługiwałem
Organizowałem np. od podstaw "pd klucz" wesela na 300 osób
A klientów nie muszę szukać po świecie choć kręciłem też wesela za granicą np. w niemczech pod Sztudgartem w Eslingen dwa razy we Francji.
Mam je tak jak każde wesele zarchiwizowane .
Rocznie uczestniczę w kilkudziesięciu uroczystościach-osobiście nagrywam ok 18
POzdrawiam wszystkich nawet tych wszechwiedzących
(a propos wytknięto mi trochę ortografii -ale przynajmniej nie opuszczam wszelkich ąęśćł)

[size=9:][ [b:]Dodano[/b:]: [i:]Nie Mar 13, 2005 1:04 am[/i:] ][/size:]
dla ice *komentaż Pluton
" jest Pan jasnowidzem o wie wczesniej co i kiedy sie wydarzy na weselu "........mówi ice
*Poniekąd trzeba być jasnowidzem ja to nazywam profesjonalizmem

".... dokladnie Pan wie kiedy goscie sie beda dobrze bawic
i kiedy np. ciocia Halinka wywinie orla ".............mówi ice
*Gdy ktoś zaśnie w sałatce lub się przewróci OOO TO Z TYM OSTRO?NIE raczej wyłączam kamerę lub jeśli młodzi we wstępnej rozmowie życzą sobie takie sceny mieć,
to tutaj WYRA?NIE sugeruję, że ciocia Halinka będie obrażona, a na pewno będzie jej przykro gdy inni się będą z niej się śmiać-tego nikt nie lubi-każdy chce się widzieć się roztańczonego,wesołego, a nie podejrzewanego o nadużywanie alkocholu "tak się upił, że się przewracał"-nic nie da tłumaczenie, że się potknął

*tu i dalej wychodzi brak odpowiedniego podejścia do pewnych scen p. ICE
nie wszystko śmieszne co się na weselu przewraca

".... jestem pelen podziwu ale wydaje mi sie ze moi znajomi raczej nie beda korzystac z Pana uslug .... " ........mówi ice
*jestem porażony szczerością

"jak dla mnie zwyczajnie podchodzi Pan nieprofesjonalnie do tematu i kreci to co sie Panu podoba a nie to co mlodzi chcieli by zobaczyc na filmie" .........mówi ice
*zadziwia mnie zadufanie w sobie amatora-jasnowidza

[size=9:][ [b:]Dodano[/b:]: [i:]Nie Mar 13, 2005 2:01 am[/i:] ][/size:]
dla ice
Czytam to co inni piszą. Innaczej nie chciało by mi sie pisać nowych listów (nie znam w polskim słowa post- sprawdzałem w kilku słownikach).
Staram się też pisać poprawnie- jeśli ktoś pisze niechlujnie, obcinając ąęśżźćł,.:;
to albo powinien pisać wolniej bo gubi się albo ma w d.... tego do kogo pisze ?!
A PISZ? je, tylko po to, by zostało to może dla niektórych ?
A to mieszanie polskiego z wtrętami z angielszczyzny typu moja wesela będzie, ja mieć fajny dzień.
Już w średniowieczu zauważono, bezsensowne mieszanie do ojczystego języka wszelkich makaronizmów, brytanizmów-ciekawe po co -może by się dowartościować ?

-W końcu wszyscy dojdą do tego samego wniosku- dojrzeją ? wydorośleją ?


W roku jest 54 tygonie. Z tego do filmowania jest mniej niż połowa
Kamera kilka tysięcy, akcesoria też 3tys, opłaty miesięczne ZUS, podatki, i inne.
----------------------------------
Jeśli ktoś nie robi kilka filmów w tygodniu i ich nie zdąży ich obrobić
to się nie zarobi nawet na chleb
no chyba że na "czarno" z doskoku
- widziałem już setki takich filmów wołających o pomstę do nieba, które nawet się młodym bardzo podobają.
Jednym bo piękna czołówka -każdy z nich ma taką samą-pełna sztampa nic własnego, ale coś tam mruga, śwista jest to ładne ,nie wiadomo co ale ładne.
Innym bo obraz coraz to się zmienia w balonik czy kwiatek,
innym bo kamerzysta zrobił wrażenie gdy obiecał Kurlandię, że będzie nagrywał, nagrywał, że będzie przy każdej sytuacji jaka się zadzieje, czasem tacy amatorzy oferują wesele
z dwu kamer kręcone, (jak gdyby było co rejestrować dla jednej kamery)
To wszystko pic na wodę i fotomontaż
ACHA..
Oglądałem kilka zdjęć zamieszczonych w forum- szkoda czasu na oglądanie
Po co zamieszczać takie koszmarki ?!
_________________
PLUTON
 
 
*Asiek 
Moderator
Czarownica vel Anioł


Dołączyła: 05 Sty 2004
Posty: 2217
Skąd: Kiedyś Łódź
Wysłany: Nie Mar 13, 2005 11:39 am   

PLUTON napisał/a:
Rozmawiam z Państwem bo nudzę się podczas gdy komputery renderują materiał
ja nie mam co robić.

To wyraźnie widać. 8)
Bez urazy - ale ten ostatni post (pozwolę sobie na takie "obce" słowo :P - niech będzie, że to naleciałość i szpanuję 8) , bo mieszkam zagranicą 8) ) jest dość nieskładny. Niby wiem co autor miał na myśli, ale nie wiem, czy większość osób będzie miało tyle dobrych chęci co ja, żeby dopatrzeć się tam tych pozytywów.

PLUTON napisał/a:
ACHA..
Oglądałem kilka zdjęć zamieszczonych w forum- szkoda czasu na oglądanie
Po co zamieszczać takie koszmarki ?!

Ooo, to ja chętnie zapraszam do działu "Fotografia" - chętnie podyskutuję z "kolegą po fachu" (zajmuję się zawodowo fotografią) na temat fotografii, zdjęć i "koszmarków".


P.S. Do cytowania wypowiedzi innych proponuję użyć funkcji "cytuj" lub "quote" - wtedy wypowiedź jest bardziej czytelna dla odbiorców.
_________________
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl