Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
Podział kosztów związanych z weselem

Jak podzieli? koszty wesela
po równo
50%
 50%  [ 22 ]
propocjonalnie ( ka?dy za siebie )
50%
 50%  [ 22 ]
Głosowań: 44
Wszystkich Głosów: 44

Autor Wiadomość
Agnieszka19 


Dołączyła: 27 Paź 2006
Posty: 1715
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lis 14, 2007 10:21 pm   

Zupełnie sięz Tobą nie zgodze kiri.
Moje wesele w wiekszej częsci finanusją rodzice co wcale nie znaczy ze siedze w domu i się objam. Również pracuje i uważam że można się uczyć odkladania i gospodarowania pieniędzmi odkładając na inne cele. My np. odkładamy żeby otworzyć własną firmę i wychodzi na to samo. Ale np. moja mam nie wyobraża sobie żeby niez robić mi wesela. My placimy za częśc sami bo rodziny mojego kamila na to nie stać i płacimy jego część i nie uważam że to złe.
Może twoi rodzice nie maja ochoty robić ci wesela i bardzo cie to boli . Inaczej po prostu nie rozumiem dlaczego masz takie podejście w sumie jako jedyna.
_________________


Nasz dzień 26.04.2008
 
 
 
MałaMi1 

Dołączyła: 08 Paź 2007
Posty: 5375
Skąd: łódzkie
Wysłany: Sro Lis 14, 2007 10:24 pm   

mi się tak zdaje, że kiri jest po prostu niedowartościowana... bo inaczej sobie nie potrafie wytłumaczyć jej postawy...
 
 
SYLWECZKA 


Wiek: 39
Dołączyła: 01 Paź 2007
Posty: 680
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lis 14, 2007 10:52 pm   

Dziewczynki nadal się denerwujecie tutaj? Przecież to bez sensu! I tak nikt nikogo nie przekona! Lepiej po prostu grzecznie pogodzić sie z odmiennymi poglądami kiri, niech sobie myśli co chce, a my i tak wiem swoje-prawda? Teraz tylko coraz bardziej obrażacie się nawzajem i robi się coraz mniej przyjemnie, a chyba nie o to chodzi! :)
_________________
 
 
Dosia_Zosia 


Wiek: 43
Dołączyła: 31 Sie 2007
Posty: 931
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lis 14, 2007 11:43 pm   

U nas jest tak, że początkowo chcieliśmy sami zapłacić za wszystko z uzbieranych przez nas pieniędzy. Ale kiedy moi rodzice dowiedzieli się o naszych planach to nawet nie chcieli słyszeć o tym, żebyśmy sami płacili za wesele, choć próbowaliśmy ich przekonać. Za całą resztę tj. orkiestrę, fotografa, uroczystości w kościele, stroje itp. płacimy sami natomiast za wesele płacą rodzice.
_________________
 
 
 
kiri 


Wiek: 41
Dołączyła: 25 Paź 2007
Posty: 52
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lis 15, 2007 4:52 pm   

Do wiadomosci olciap6:studiuje.Na pewno nie mam zamiaru nikogo obrazac ani ponizac,stwierdzam tylko pewne fakty,to raczej Ty niczego nie zrozumialas no ale coz widoczniej jest Ci tak wygodniej.Podejrzewam ze jak zaczniecie zyc wreszcie na swoim to bedziecie mieli inne spojrzenie na plany i zwiozane z nimi wydatki.Tak naprawde zadni nawet najbardziej zamozni,kochajacy rodzice nie powinni byc nigdy obciazani marzeniami i pomyslami swoich dzieci.Wspolczuje takim rodzicomPrzeciez rodzic nigdy nie powie ze nie wylozy za slub to oczywiste.Radze Wam juz teraz zaczac odkladac swoje oszczednosci no bo za jakies 20 lat wasze dzieci tez tak beda od Was ciagnely a Wy przeciez nie odmowicie.Wiecej juz tego tematu nie bede podejmowala bo nie bedzie konca i szkoda czasu
_________________


 
 
MałaMi1 

Dołączyła: 08 Paź 2007
Posty: 5375
Skąd: łódzkie
Wysłany: Czw Lis 15, 2007 5:04 pm   

kiri : "Wiecej juz tego tematu nie bede podejmowala bo nie bedzie konca i szkoda czasu"

Amen :-)
 
 
SYLWECZKA 


Wiek: 39
Dołączyła: 01 Paź 2007
Posty: 680
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lis 15, 2007 6:05 pm   

cieszę się że nareszcie broń została zawieszona w tym temacie :)
_________________
 
 
Martysia 
mammolina


Wiek: 37
Dołączyła: 23 Sie 2007
Posty: 538
Skąd: Milano
Wysłany: Czw Lis 15, 2007 10:54 pm   

kiri napisał/a:
Te z Was co tak pisza to podejrzewam ze nie pracuje,tylko lezy i pachnie no dobra studiuje



hahah i dobrze mi z tym wiesz? a ponieważ leżę i pachnę to niestety nie wyobrażam sobie płacić sama za wesele:-) pozdrawiam
_________________
 
 
 
ales 


Wiek: 41
Dołączyła: 15 Paź 2007
Posty: 72
Skąd: Łódź i Pabianice
Wysłany: Pią Lis 23, 2007 8:03 pm   

Wspólnie zdecydowaliśmy, że sami sfinansujemy nasze wesele. Między innymi dlatego iż nam łatwiej jest zebrać wymaganą sumę, a nigdy bym sobie nie wybaczyła tego, że moja mama miałaby brać kredyt na tę okazję. Skoro sami damy radę to pocóż obciążać takimi wydatkami rodziców. Tak, wiem podobno jest taki zwyczaj lub nawet obowiązek rodziców. Uważam, że sami organizując wesele bardziej docenimy sam efekt finalny.

Pozdrawiam
_________________


Miło Cię widzieć Gość :)
 
 
kiri 


Wiek: 41
Dołączyła: 25 Paź 2007
Posty: 52
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lis 27, 2007 12:07 am   

"Uważam, że sami organizując wesele bardziej docenimy sam efekt finalny"

Ales jestem tego samego zdania. W 100% masz racje :) pozdrawiam
_________________


 
 
gosc
[Usunięty]

Wysłany: Wto Lis 27, 2007 11:56 am   

ales napisał/a:
Uważam, że sami organizując wesele bardziej docenimy sam efekt finalny.

Zgadzam się z Tobą - sami organizowaliśmy wesele i miałam super satysfakcję, że wszystko było tak jak zaplanowaliśmy. (Mimo, że część środków finansowych dostaliśmy od rodziców)
 
 
aka 


Dołączyła: 14 Maj 2007
Posty: 179
Skąd: Pabianice / Szkocja
Wysłany: Pon Gru 03, 2007 9:43 pm   

Sami płacimy wszystko - nie mieszkamy z rodzicami, sami się utrzymujemy, więc nie widzę powodu, żeby kosztami ślubu obarczać rodziców (mimo, że oni chcieli zapłacić)
_________________
 
 
kiri 


Wiek: 41
Dołączyła: 25 Paź 2007
Posty: 52
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Gru 08, 2007 12:11 am   

Bardzo odpowiedzialna postawa,popieram :)
_________________


 
 
Agnieszka19 


Dołączyła: 27 Paź 2006
Posty: 1715
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Gru 08, 2007 1:47 pm   

A ja tam powiem jedno. Ja będe chciała spełnic marzenia moich dzieci nawet te związne z weselem... i to nie bedzie dla mnie przykry obowiązek!
_________________


Nasz dzień 26.04.2008
 
 
 
MałaMi1 

Dołączyła: 08 Paź 2007
Posty: 5375
Skąd: łódzkie
Wysłany: Sob Gru 08, 2007 5:55 pm   

Agnieszko-odpowiedzialna postawa-popieram ;-)
 
 
Olala 
Pani Zona :)


Wiek: 44
Dołączyła: 01 Maj 2007
Posty: 1410
Skąd: moje miasto
Wysłany: Nie Gru 09, 2007 9:39 pm   

My tez sami finansujemy wesele, ale nie wykluczamy pomocy ze strony rodzicow, jesli chca... zreszta juz zapowiedzieli, ze jak czegos bedzie nam trzeba, to pomoga.

Ale nie widze tez nic szokujacego w fakcie finansowania calosci przez rodzicow, skoro takie ich marzenie i wola... ja moim dzieciom tez pomoge jak tylko bede mogla! I jak tylko beda tego chcialy :)
_________________


Ostatnio zmieniony przez Olala Nie Gru 09, 2007 9:40 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Sorc 

Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 97
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Gru 10, 2007 12:49 am   

Gdybym widzial ze rodzice z tej czy innej przyczyny nie maja kasy na moje wesele, juz dzis zaczalbym zbierac. Nie wyobrazam sobie zeby musieli brac kredyt ktory wisialby nad nimi 5 lat tylko po to zeby zrobic mi wesele. Lecz kiedy sami proponuja i chca zrobic mi wesele z wlasnej nieprzymuszonej woli, nie odmawiam... i nie uwazam ze ludzie ktorym rodzice wyprawiaja wesele nie doceniaja tego i przez caly czas zbijaja baki, bo wiedza ze i tak mamausia z tatusiem wyprawia im wesele i tak w ogole nie ma sie czym przejmowac.
Ja juz dzis jestem wdzieczny moim rodzicom ze chca, sa w stanie i wyloza pieniadze na moje wesele...

I nie uwazam ze jesli bym pokrysl koszty sam czulbym sie lepiej i wesele byloby dla mnie czyms wiecej.
 
 
Emi 


Wiek: 39
Dołączyła: 25 Cze 2007
Posty: 524
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Sty 04, 2008 9:00 pm   

My niestety sami nie damy rady sfinansować wesela, ponieważ ja się jeszcze uczę. Doszliśmy z rodzicami do wniosku, że oni zapłacą za salę, orkiestrę i alkohol, a my za resztę.
_________________

 
 
 
siatka 

Wiek: 40
Dołączył: 08 Sty 2008
Posty: 3
Skąd: KIELCE
Wysłany: Wto Sty 08, 2008 3:28 pm   

u mnie rodzice moi i mojej narzeczonej bedą finasować wesele. Teraz kupilismy mieszkanie i powiedzieli zeby nasza kasa poszła na remont a oni zorganizują weselicho :)
 
 
Aniaa 


Wiek: 40
Dołączyła: 06 Sie 2007
Posty: 159
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Sty 08, 2008 8:33 pm   

U nas wydatki ida tak po 1/3 na kazdego, czyli : 1/3 my, 1/3 moi rodzice i 1/3 przyszli tesciowie.
Mysle ze taki podzial jest ok. Nas samych nie byloby stac zeby samemu za wszystko placic, a nie chcialabym zeby rodzice mieli brac specjalnie jakies pozyczki czy cos w tym stylu.
A tak wszyscy sa zadowolenia. Rodzice ze spelniaja marzaenia dzieci i moga im pomoc i my ze bedzie nasz wklad wlasny.

Wszelkimi formalnosciami zajmujemy sie sami.
_________________

 
 
magdasid 
kocia mama ;)


Wiek: 44
Dołączyła: 08 Lis 2007
Posty: 369
Skąd: Uć ;)
Wysłany: Wto Sty 08, 2008 10:34 pm   

My kwotę dzielimy na trzy , w miarę równe części. Część dają moi rodzice, część rodzice A, a trzecią część dokładamy my, bo i tak mieszkamy razem i prowadzimy wspólne gospodarstwo. Nie dzielimy gości na moi-Twoi, bo to bez sensu, wielu gości będziemy mieli wspólnych.
 
 
 
cisza 

Dołączył: 09 Sty 2008
Posty: 12
Skąd: łódź
Wysłany: Pią Sty 18, 2008 2:23 pm   

A my naszczepcie sami płacimy choć rodzice nie bardzo to rozumieją. Uważam, że skoro dorośliśmy do ślubu to również do tego żeby za niego zapłacić. Niech to będzie nawet skromny ślub ale za swoje pieniądze, wtedy satysfakcja jest również większa i nikt nikomu nie wypomni że coś dał.
_________________
:-) ))
 
 
słonko 
projektant - amator


Wiek: 41
Dołączyła: 19 Kwi 2007
Posty: 2226
Skąd: Łódź/Warszawa
Wysłany: Pią Sty 18, 2008 3:09 pm   

magdasid napisał/a:
Nie dzielimy gości na moi-Twoi, bo to bez sensu, wielu gości będziemy mieli wspólnych.


Zgadzam się w 100%. Wesele to święto młodych i goście nie przychodzą albo do młodej, albo do młodego, bo gdyby nie ta druga połówka w ogóle nie byłoby wesela,a zatem wszyscy goście przychodzą bawić się z obojgiem młodych.
_________________
 
 
 
dalenka 


Wiek: 40
Dołączyła: 28 Sie 2007
Posty: 70
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Sty 19, 2008 11:42 am   

U nas sprawa wyglądała tak: moi rodzice chcieli płacić, rodzice Ukochanego-ludzie zamożni, całą dyskusję o kosztach poprowadzili w ten sposób, żeby nie dołożyć ani grosza. Oprotestowali całą koncepcję-poczynając od godziny ślubu, a na menu kończąc. Na koniec wyszli trzaskając drzwiami. Skończyło się tak, że za wszystko musimy zapłacić sami :( Mieszkamy razem, na co dzień nie korzystamy z pomocy rodziców, nie jest nam lekko ale dajemy radę. Wesele chcieliśmy skromniutkie, taki obiad w restauracji na 60 osób, bez orkiestry itd. ok 3000 na rodzinę. Dla nich to nic, dla nas 6000 to majątek. A kto będzie zaproszony? Cała stara generacja rodzinna, ci, których "nie wypada nie zaprosić", osoby dla mnie zupełnie obce...ale cóż zrobić. Będziemy płacić. Za wszystko. Zazdroszczę i gratuluję tym, którzy mają kochających i wyrozumiałych teściów i rodziców :zalamany:
_________________
 
 
Emi 


Wiek: 39
Dołączyła: 25 Cze 2007
Posty: 524
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Sty 19, 2008 11:55 am   

dalenka współczuję ci bardzo :( Może jeszcze jest jakaś szansa na dogadanie się z rodzicami. Spróbujcie porozmawiać na spokojnie i może dojdziecie do porozumienia. ?lub to jest Wasz dzień mi nie powinno być jakiś nieporozumień, czy kłótni między rodzinami. A co do gości, to jeśli już sami zdecydujecie się zapłacić za wesele to czy nie powinniście mieć ostatecznej decyzji co do składu gości????
Pozdrawiam
_________________

 
 
 
dalenka 


Wiek: 40
Dołączyła: 28 Sie 2007
Posty: 70
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Sty 19, 2008 12:48 pm   

Wiesz Emi, dla naszych przyjaciół i znajomych robimy inną imprezę, ten obiad jest dla dziadków, chrzestnych, rodziny przyjezdnej...Trochę głupio, jak ktoś przyjedzie na Twój ślub z zagranicy, podziękować mu po mszy i tyle :kwasny: Te wszystkie ciocie strasznie sie obrażą jak się ich nie zaprosi i mnie to w sumie mało obchodzi, mogłabym zupełnie zrezygnować z wesela, ale jestem jedynaczką i moi rodzice chcą mieć jakieś uroczyste podsumowanie tego ślubu i ja to rozumiem. A jeśli chodzi o dogadanie sie to może tak, jak zmienimy godzinę ślubu, kościół, księdza, organistkę, menu...Niestety przyszli teściowie to są tacy ludzie, że szkoda gadać :cry: to ja już wolę zacisnąć pasa i zachować resztki godności. Mówię Ci była straszna awantura, ja jestem przyzwyczajona do takiego ich zachowania, ale moi rodzice do dziś się nie mogą otrząsnąć :zalamany:
_________________
 
 
Martysia 
mammolina


Wiek: 37
Dołączyła: 23 Sie 2007
Posty: 538
Skąd: Milano
Wysłany: Sob Sty 19, 2008 1:04 pm   

rany co za ludzie...3maj sie dalenka!
_________________
 
 
 
dalenka 


Wiek: 40
Dołączyła: 28 Sie 2007
Posty: 70
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Sty 19, 2008 1:10 pm   

Dzięki za wsparcie...Damy radę...Co nas nie zabije itd...
_________________
 
 
Niusia80 

Dołączyła: 28 Lut 2007
Posty: 46
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Sty 19, 2008 2:52 pm   

Znam ten problem z autopsji. My jednak nie możemy pozwolić sobie na samodzielne pokrycie kosztów ślubu i wesela, ponieważ niedawno kupiliśmy mieszkanie i wszystkie oszczędności lokujemy w jego remont. Nie mając innego wyjścia postawiliśmy rodziców mojego narzeczonego przed decyzją: albo bierzemy ślub i oni pokrywają część kosztów (drugą moi rodzice), albo rezygnujemy ze ślubu. Dodam, że rodzice mojego narzeczonego są również osobami zamożnymi. Wiem, że nie było to ładne ale poskutkowało.
Mam nadzieję, że to nie jest regułą, że im człowiek bardziej zamożny tym bardziej chytry.
 
 
dalenka 


Wiek: 40
Dołączyła: 28 Sie 2007
Posty: 70
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Sty 19, 2008 3:04 pm   

Gdybym moim teściom dała taki wybór, to tylko by się ucieszyli, że nie dołączę do rodziny. W gruncie rzeczy o to przecież im chodziło, myśleli, że odpuścimy i ślubu nie będzie, że nie damy rady, ale jeszcze im pokażemy 8)
_________________
 
 
MałaMi1 

Dołączyła: 08 Paź 2007
Posty: 5375
Skąd: łódzkie
Wysłany: Sob Sty 19, 2008 3:25 pm   

tylko współczuć takich teściów.... w takich sytuacjach docebiam jeszcze bardziej swoich ... przekro mi, ze zostałas postawiona w takiej sytuacji...trzymaj sie i nie daj sie :]
 
 
Niusia80 

Dołączyła: 28 Lut 2007
Posty: 46
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Sty 19, 2008 3:54 pm   

W naszym przypadku rodzicom narzeczonego zależy na tym abyśmy wzięli ślub. Dlatego ta "drastyczna" metoda okazała sie skuteczna. Ale muszę przyznać, że kosztowało nas to bardzo dużo zdrowia.
 
 
Petitka 
nareszcie żona:)


Wiek: 39
Dołączyła: 05 Maj 2007
Posty: 1166
Skąd: Zgierz
Wysłany: Sob Sty 19, 2008 4:32 pm   

--> dalenka, poniekad rozumiem Twoja sytuacje. My tez za wiekszosc rzeczy placimy sami - moi rodzice oplacaja sale, ale reszte my - moi przyszli tesciowie uwazaja, ze w ogole mogloby nie byc wesela; nie dokladaja sie, ale juz bardziej dlatego, ze po prostu nie maja, choc nam tez jest ciezko, bo wymagania maja ogromne - 90% naszego wesela to bedzie wlasnie "stara generacja" - ludzie, ktorych w ogole nie znamy lub nie utrzymujemy z nimi zadnego kontaktu :roll:
_________________

24.05.2008 na zawsze... :wedding:
 
 
 
dalenka 


Wiek: 40
Dołączyła: 28 Sie 2007
Posty: 70
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Sty 19, 2008 9:49 pm   

Niusia&Petitka damy radę, byle razem :)
_________________
 
 
Petitka 
nareszcie żona:)


Wiek: 39
Dołączyła: 05 Maj 2007
Posty: 1166
Skąd: Zgierz
Wysłany: Sob Sty 19, 2008 9:56 pm   

Oby tak bylo. Swoja droga, ile krwi potrafia napsuc nasi wlasni rodzice :roll:
_________________

24.05.2008 na zawsze... :wedding:
 
 
 
Emi 


Wiek: 39
Dołączyła: 25 Cze 2007
Posty: 524
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Sty 19, 2008 10:46 pm   

dziewczyny naprawdę wam współczuję tych kłopotów z rodzicami :( na szczęście moi rodzice i przyszli teściowie są wspaniałymi ludźmi (chociaż nie zamożnymi) i zawsze możemy na nich liczyć. pozdrawiam
_________________

 
 
 
MałaMi1 

Dołączyła: 08 Paź 2007
Posty: 5375
Skąd: łódzkie
Wysłany: Nie Sty 20, 2008 11:58 am   

Emi my jesteśmy w podobnej sytuacji, rodzice nie są zamożni jednak oddaliby nam wszystko gdyby zaszła taka potrzeba... są rewelacyjni i właśnie czytając takie smutne posty dziewczyn bardzo im współczuję, a swoich tym bardziej doceniam.....
 
 
Petitka 
nareszcie żona:)


Wiek: 39
Dołączyła: 05 Maj 2007
Posty: 1166
Skąd: Zgierz
Wysłany: Nie Sty 20, 2008 2:11 pm   

Dziewczyny, cieszcie sie i doceniajcie zaangazowanie i wklad Waszych rodzicow, bo jak sie jest w takiej sytacji, ze rodzice nie wspieraja dzieci w przygotowaniach, nawet duchowo, ciezko sie cieszyc, tryskac optymizmem i zapalem - mysle, ze to ogromny egoizm ze strony rodzico, gdy np dzieci mieszkaja juz same, nie maja za duzo pieniedzy, bo wciaz sie ucza, a musza organizowac i finansowac wszystko same. Jak pozniej zorganizowac podziekowania dla nich podczas wesela :?: :roll: "Cudownych rodzicow mam" brzmi wtedy jak glupi zart :zalamany:
_________________

24.05.2008 na zawsze... :wedding:
 
 
 
MałaMi1 

Dołączyła: 08 Paź 2007
Posty: 5375
Skąd: łódzkie
Wysłany: Nie Sty 20, 2008 2:17 pm   

fakt, aż dziwnie to potem zabrzmi podczas wesela, zwłaszcza dla ludzi , którzy bedą wiedzieć, że sami wszystko organizujecie... prykre to troszke.... ale głowa do gory... :roll:
 
 
Petitka 
nareszcie żona:)


Wiek: 39
Dołączyła: 05 Maj 2007
Posty: 1166
Skąd: Zgierz
Wysłany: Nie Sty 20, 2008 2:29 pm   

My akurat z podziekowaniami mamy problem - tej piosenki na pewno nie bedzie, a moj tata w ogole nie zyczy sobie podzkieowan - i jak z tego wybrnac? przeciez jesli ich nie zrobimy, goscie powiedza, ze to my jestesmy niewdzieczni :zalamany:
_________________

24.05.2008 na zawsze... :wedding:
 
 
 
dalenka 


Wiek: 40
Dołączyła: 28 Sie 2007
Posty: 70
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Sty 20, 2008 5:12 pm   

Kurcze tyle problemów z tym wszystkim, że o podziękowaniach nawet nie myślałam :( u nas to też brzmiałoby jak złośliwy żart skierowany w stronę teściów, a z drugiej strony moim rodzicom należą sie wielkie podziękowania, bo bez nich już dawno bym się poddała i odpuściła sobie ślub itd...
_________________
 
 
Emi 


Wiek: 39
Dołączyła: 25 Cze 2007
Posty: 524
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Sty 20, 2008 7:12 pm   

a może jak dacie podziękowania rodzicom i teściom, to teściowie zrozumieją swój błąd i zrobi im się głupio??? nie wiem czy warto rezygnować z podziękowań dla rodziców tylko ze względu na teściów. no i trochę dziwnie by wyglądały podziękowania tylko dla jednych, a dla drugich nic :dobani:
_________________

 
 
 
dalenka 


Wiek: 40
Dołączyła: 28 Sie 2007
Posty: 70
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Sty 20, 2008 8:21 pm   

Szybciej odbiorą to jako szyderstwo i będzie kolejna awantura, niż zrobi im się głupio. To tacy ludzie, wierz mi :( Raczej podziękujemy jakoś moim na osobności, on to zrozumieją.
_________________
 
 
Emi 


Wiek: 39
Dołączyła: 25 Cze 2007
Posty: 524
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Sty 20, 2008 8:57 pm   

skoro tak uważasz. ja ich nie znam i mogę się mylić.
_________________

 
 
 
żabeczka 

Wiek: 38
Dołączyła: 27 Mar 2007
Posty: 19
Skąd: Łódź/ Warszawa
Wysłany: Nie Sty 20, 2008 10:10 pm   

Czytając Wasze posty, aż mi się łezka kręci w oku. I to aż z dwóch powodów, raz że rodzice potrafią tak dać w kość własnym dzieciom, a dwa to, że nas omineły takie problemy. W sumie to za salę, kościół i alkohol płacą nasi rodzice po połowie. A my sie zobowiązaliśmy zapłacić za fotografa, orkiestrę i nasz stroje.
?yczę Wam dużo wytrwałości i cierpilowści w zmaganiach z przygotowaniami i żeby nikt nie zapomniał że tu o miłość chodzi a nie o wielkość wesela czy menu- tyczy sie to rodziców:)
_________________


Szczęśliwa żona kochanego Męża
 
 
Petitka 
nareszcie żona:)


Wiek: 39
Dołączyła: 05 Maj 2007
Posty: 1166
Skąd: Zgierz
Wysłany: Nie Sty 20, 2008 11:14 pm   

?wiete slowa - i niby rodzice starsi, doswiadczeni, a ja mam czasem wrazenie, ze w niektorych kwestiach zachowuja sie jak dzieci i tylko nam klody pod nogi rzucaja
_________________

24.05.2008 na zawsze... :wedding:
 
 
 
panna rozyczka 

Wiek: 41
Dołączyła: 25 Mar 2007
Posty: 215
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Sty 21, 2008 10:09 am   

my nie płacimy za nic - nie mieszkamy jeszcze razem, sam mieszka Kot - ja z rodzicami. pracujemy, ale wszystko to idzie na utrzymanie wynajmowanego mieszkanka, życie, studia, itd. Nie ma co odłożyć. Rodzice to rozumieją. ?adna strona nie jest zamożna, wręcz przeciwnie dlatego nie robimy wesela. My nie chcieliśmy nic- sam ślub jest tak kosztowny, że chcieliśmy po kościele poprostu się zaszyć gdzieś i tyle. nie byłoby żal. Ale rodzice się uparli!!! I wbrew naszej woli organizują (znaczy kazali nam zorganizować, ale za ich oszczędności) obiad po kościele dla najbliższej rodziny (wyjdzie ok.30-35 osób).
Sam ślub wyniesie ok 7000 - jestem w szoku, ze aż tak drogo
_________________
 
 
Martysia 
mammolina


Wiek: 37
Dołączyła: 23 Sie 2007
Posty: 538
Skąd: Milano
Wysłany: Pon Sty 21, 2008 10:35 am   

wow!
u nas wychodzi gdzies z 40.000....

nie wiem jakim cudem!
_________________
 
 
 
MałaMi1 

Dołączyła: 08 Paź 2007
Posty: 5375
Skąd: łódzkie
Wysłany: Pon Sty 21, 2008 10:37 am   

40 tys sam ślub ?? ? chyba z weselem Martysiu... u nas tyle wychodzi z weselem na 150 osób...
 
 
Martysia 
mammolina


Wiek: 37
Dołączyła: 23 Sie 2007
Posty: 538
Skąd: Milano
Wysłany: Pon Sty 21, 2008 10:39 am   

jasne, że z weselem :lol:
_________________
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl