Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
"CZY GRACIE NA ŻYWO" :)
Autor Wiadomość
TRIO-SAX-zespół 
Firma

Dołączył: 06 Maj 2006
Posty: 7
Skąd: Łódź
  Wysłany: Pią Wrz 08, 2006 10:44 pm   "CZY GRACIE NA ?YWO" :)

Witam ze wzgledu na duzą liczbe pytań "czy gracie na żywo" postanowiłem wyjaśnić ten problem szanownym forumowiczom.

Rozwój techniki w ostatnim dziesięcioleciu spowodował, iż mało kto gra rzeczywiście 100 procent na zywo (nie tak dawno byłem, w Lodzi na Łódź Stock w Manufakturze - przyjechała gwiazda naszej rodzimej sceny Doda i co sie okazało 80 procent leciało z pełnego playbacku łącznie z wokalem - chociaż ze względu na prawidłowy mastering i zmiksowanie tego playbacku dla przeciętnego odbiorcy nie był widoczny. W międzyczasie wplatali jakieś fragmenty i dogrywki na żywo i koncert wypalił ).

Dlatego według mnie pytanie to "czy gracie na żywo" powinno się odnosić do tego czy rzeczywiście zespół i instrumentaliści grają swoje partie instrumentalne na żywo , czy jest to tylko pełen playback. Jeśli zespół wspomaga się jakimiś szkieletami rytmiczno- harmonicznymi ale do tego dogrywa w trakcie imprezy na żywo gitary, saksofon, czy np. perkusję to odbiorca czuje "żywy" klimat muzyki, do tego dochodzą żywe wokale i efekt końcowy jest jak najbardziej naturalny.

Odmianą takiego podejścia jest co innego: zespół gra z samych całych podkładów nie dogrywając nic (nie wspomagając ich brzmienia). Wówczas rzeczywiście może brzmieć to sztucznie, płasko i czuć muzykę mechaniczną.
Niestety powstało dzisiaj wiele kapel, w których panowie stoją przy grającym syntezatorze a w rzeczywistości nie potrafią wygrać nawet najprostszego utworu (nawet sto lat). Nie obce mi sa również praktyki gdzie "gitarzysta" jest podłaczony do przysłowiej "nogi od krzesła" i brzdąka w tą gitarę całą noc bez ładu i składu, żeby tylko ładnie wyglądało na scenie.
No a już szczytem są pełne playbacki podkład muzyczny + vocal. To wtedy juz lepiej na prawdę zatrudnić DJ-a - chociaż będzie lepsza jakość :)

Tak więc pytanie powinno być skonstruowane czy Panowie rzeczywiście grają na swoich instrumentach a nie czy grają "na żywo".
 
 
 
Rysiek 

Dołączył: 09 Wrz 2006
Posty: 1
Skąd: Łańcut
Wysłany: Sob Wrz 09, 2006 9:17 am   Re: "CZY GRACIE NA ?YWO" :)

Witam
Pięknie, szczerze i zawodowo to ująłeś.
Taka jest nasza rzeczywistość chałturnicza, choć sam osobiście jestem zwolennikiem prawdziwej muzy, płynacej ze wzmacniacza.
Pozdrawiam
Rysiek


Skasowałam zbędny cytat poprzedniej wypowiedzi.
Alma_
Ostatnio zmieniony przez Alma_ Sob Wrz 09, 2006 9:54 am, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
vocal 

Wiek: 52
Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 1
Skąd: łódź
Wysłany: Sro Wrz 27, 2006 10:05 am   

Zgadzam sie z Maćkiem w 100%,ale chciałbym zwrócić uwage na jeszcze jedną rzecz, jeśli Para młoda zatrudnia zespół 2 lub 3 osobowy wymagając przy tym jakości granej muzyki zbliżonej do orginału, to niby w jaki sposób ci ludzie mają to zagrać, mają przecież tylko 2 ręce a tego czego nie można zagrać ( z przyczyn czysto fizycznych) gra tzw.lup i bynajmniej nie jest to półplejbeck jak niektórzy mylnie to nazywają. Tak że jeśli wymagane jest przez młodych granie w 100% na żywo ,biorąc pod uwage repertuar który w dziijszych czasach niemal w 80% opiera sie na elektronice(lup), to proponuje przygotować ok. 8.000 d0 15.000 zł i skład przynajmniej 6 10 osobowy zespołu z mega wypasionym sprzętem ,wtedy granie w 100% na żywo jest wpełni możliwe i uzasadnione.Tak na marginesie, grałem przez 2 lata we francji i w niemczech i tam składy 3 ,4 osobowe grają z lupem i jest to rzeczą normalą ,nie ma pytań czy na żywo ,bo to co Maciek powiedział , wążne jest to żeby lup współgrał z instrumentami na scenie a jakość jest gwarantowana, co do vocali nie będe sie wypowiadał bo jes to rzecz oczywista tego nie można tłumaczyć techniką,to MUSI BY? ?YWE, i jeśli ktoś udaje że śpiewa trzeba go piętnować. Dzięki Maćku za ten temat (jest bardzo ważny) bo ludzie ,mam nadzieje zrozumieją różnice między playbeckami a graniem na żywo z urzyciem lupa .Pozdrawiam
_________________
Vocal
 
 
 
maratha 
Firma


Wiek: 42
Dołączyła: 16 Kwi 2007
Posty: 66
Skąd: Łódź
  Wysłany: Czw Kwi 19, 2007 6:23 pm   odnośnie playbacków

Miałam niedawno niebywałą przyjemność "Bawić" się na pewnym weselu w Łowiczu. Zaproszeni goście mieszkający w tej miejscowości twierdzili, że to najlepszy zespół w okolicy. Jakież było moje zdziwienie, gdy podczas jakiejś piosenki słyszę w tle kobiecy sopran, a na scenie było tylko 4 panów !! !!!! Szok. Był to dopiero początek wesela i nie było mowy o tym, żebym przesadziła z jakimś napojem wyskokowym, który mi się na uszy rzucił. Poraz drugi zszokowałam się, gdy stojąc z kieliszkiem szampana w ręku śpiewaliśmy sto lat - zepół odśpiewał tej piosenki chyba z 10 nie znanych mi do tej pory zwrotek. Tak, więc playback, czy półplayback to pikuś w porównaniu z takim super zespołem. Pozdrawiam i życzę, abyście drodzy przyszli młodzi nie spotkali na swojej drodze podobnego kiczu.
_________________
 
 
mowczar 
Firma

Dołączył: 29 Cze 2007
Posty: 13
Skąd: Piotrków T.-Łódź
Wysłany: Sro Sie 26, 2009 8:57 pm   

vocal napisał/a:
Tak że jeśli wymagane jest przez młodych granie w 100% na żywo ,biorąc pod uwage repertuar który w dziijszych czasach niemal w 80% opiera sie na elektronice(lup), to proponuje przygotować ok. 8.000 d0 15.000 zł i skład przynajmniej 6 10 osobowy zespołu z mega wypasionym sprzętem ,wtedy granie w 100% na żywo jest wpełni możliwe i uzasadnione.


Aaaa.... tam, nie kupuje tego. Jak jest perkusja, bass, gitara i dobry klawisz (z fajnymi brzmieniami, nie maszynka od odpalania loopow/podkladow czy czegokolwiektamjeszcze). Do tego sax jest przydatny, bo jak ktos fajnie gra to fajnie brzmi/dopelnia - nie da sie tego podrobic, tak jak sie nie da podrobic gitary.
Jak by sie chcialo jechac wszystkie aranze wszystkich granych utworow na 100% live to nie jest potrzebny sklad 10cio osobowy tylko orkiestra symfoniczna;). Dlatego w zespole jest klawiszowiec a nie pianista, zeby gral wszystkie, oczywiscie uproszczone, smyczki, sekcje itd.
Wielokrotnie gralem z loopami, ale zawsze z basista, drummerem i gitarzysta. Z loopow odpalana byla np. druga gitara, jakies bity albo paterny z rapersko/popowymi brzmieniami i to uwazam bylo na zywo. Ale jak ktos odpala z loopa cala sekcje rytmiczna to sorki - to nie jest na zywo. Podsumowujac: bass'n'drum'n'guitar is a must!
Nie usprawiedliwiajcie swoich brakow taka gladka gadka - poszukajcie poprostu 1-2 dobrych muzykow;)
 
 
 
Zepps 
Firma

Dołączył: 26 Lis 2008
Posty: 5
Skąd: Łódzkie
Wysłany: Sro Sie 26, 2009 11:44 pm   Pitolenie:)

Dobrze napisał mowczar - "Nie usprawiedliwiajcie swoich brakow". Gram w zespole 5 osobowym za połowę podanych wyżej kwot i gramy wszystko na żywo, powtarzam Wszystko. Oczywiście trzeba zmieniać aranże bo mamy tylko po 2 ręce ale się da jak się chce i nie brzmi to wcale źle. Inna sprawa, ze granie na zywo nie gwarantuje dobrej zabawy dla gosci bo licza sie jeszcze inne rzeczy jak choćby poprowadzenie imprezy-wodzirejka, kontakt z ludzmi, dobry sprzęt i wiele innych ale to jest temat na odrębną dyskusje.
Pozdrowienia dla tych, którym sie jeszcze chce:)
 
 
Tissaia 
pani stara*


Wiek: 38
Dołączyła: 14 Kwi 2008
Posty: 536
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Sie 27, 2009 9:34 pm   

No to jeszcze jedna historia weselna... zespół 4 osoby, z czego jedna wokalista, zaśpiewała może ze 2 razy, bo była bardzo pokłócona z wodzirejem, drugi wokal - wodzirej, "parapeciarz" przy klawiszu, którzy machał rękami w powietrzu, czwarty pan coś tam pozorował z gitarą... i ogólnie prawie 100% muzyki poza wokalami było z taśmy. Najbardziej rozśmieszyło gości to, gdy młodzi tańczyli pierwszy taniec - niestety nie dało się udawać, że to aranżacja, bo wokal charakterystyczny, znany na polskiej scenie muzycznej i brzmienie z CD nie do pomylenia - a zespół się kiwa, macha rękami przy instrumentach i odruchowo pozoruje granie.

Największy wstyd, że zapłacili 4 osobom, a pracowały maksymalnie dwie...
_________________
*Mój wieczór panieński, etap szaleństw w klubie, przyplątuje się jakiś facet i zwraca do mojej zamężnej już wtedy koleżanki:
-To ty jesteś ta panna młoda?
Koleżanka:
-Nie, ja jestem już pani stara...

Mission accomplished 06.06.09. :)
 
 
robertbanan 
Firma

Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 4
Skąd: Szczerców
Wysłany: Sob Sie 29, 2009 1:16 pm   

witam wszystkich!!!!! gram w zespole trzy osobowym i nie uważam ze gramy na żywo bo poprostu sie nie da!!!!!!! człowiek to nie maszyna i choć by nawet obstawił sie sprzętem jak Vangelis nic to nie da!!!!! liczy sie to ci wychodzi na sale czli co słychać z kolumn i jak sie bawią ludzie!!!! miałem okazję być na weselu z zespołem co gra NA ŻYWO!!!! porazka totalna,chłopaki miotali sie na scenie i chyba za dużo wypili.Na 100% wesela 80% to była młodzierz,nie umieli zagrać nawet Szalonej,to był totalny kicz i chała!!!!a ceana za która grali dwa dni była kosmiczna!!!!lepiej posiedzieć w domu i zrobić dobrą muze a efekt jest gwarantowany!!! pozdrawiam serdercznie :)
Ostatnio zmieniony przez robertbanan Sob Sie 29, 2009 1:18 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
grajek 
Firma

Dołączył: 27 Sie 2009
Posty: 9
Skąd: łódzkie
Wysłany: Sob Sie 29, 2009 2:30 pm   

robertbanan napisał/a:
gram w zespole trzy osobowym i nie uważam ze gramy na żywo bo poprostu sie nie da!!!!!!!

Nie mów stary, że się nie da grać na żywo bo to jest śmieszne. Obrazujesz tylko tym zdaniem swoją słabość. Być może byś się nie nadawał do takiego zespołu albo Ci się nie chce po prostu, bo zbudowanie takiego zespołu(repertuaru) trwa miesiącami a nawet latami. A niektórzy wolą iść na łatwiznę i wcisnąć w klawiszu czy odtwarzaczu "Start" i ot cała muzyka która wychodzi na salę.
Ja gram w zespole 5 osobowym, gramy w 100% na żywca i nie narzekam na brak roboty. Znam też kilka innych zespołów i wiesz co Ci powiem? Nikt nie narzeka, wręcz przeciwnie terminy zajęte na maxa i bawi się przy takiej muzyce i młodzież i starzy.
robertbanan napisał/a:
miałem okazję być na weselu z zespołem co gra NA ŻYWO!!!! porazka totalna,chłopaki miotali sie na scenie i chyba za dużo wypili

Z tego zdania wynika wg Ciebie że jak gra się na żywo to trzeba dużo pić czy jak? Ty jak "grasz" to kieliszka nawet nie dotkniesz?? :oops: Równie dobrze mogłeś napisać, że jak Pani w sklepie oszukała Cię na 5zł to we wszystkich sklepach oszukują :lol: Są jak to w życiu zespoły lepsze i gorsze - to normalne..Ja byłem na paru weselach gdzie zespół udawał i było równie kiepsko jak w w twoim przypadku. Więc to nie zależy od tego czy zespół gra na żywo czy nie tylko jaki poziom reprezentuje.
Żeby było jasne. Nie mam nic przeciwko zespołom korzystającym z midów, minidysców czy innych wynalazków. Jeśli ludziom się to podoba to niech za to płacą. To samo radze Tobie-jeśli nie masz nic mądrego do powiedzenia na temat grających na żywo to sie w ogóle nie wypowiadaj.

robertbanan napisał/a:
lepiej posiedzieć w domu i zrobić dobrą muze a efekt jest gwarantowany!!! pozdrawiam serdercznie

W takim przypadku lepiej wziąść DJ-będzie taniej :-)
Ostatnio zmieniony przez grajek Sob Sie 29, 2009 2:31 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
picasso mgi 
Firma

Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 29
Skąd: Wrocław
Ostrzeżeń:
 2/3/7
Wysłany: Pon Sie 31, 2009 8:28 am   

Panowie, ja nie bardzo rozumiem te dywagacje. Z jednej prostej przyczyny: Dla mnie muzyka na żywo zaczyna się od perkusji i basu, jak tego nie ma to nie ma "na żywo". Choćby pozostali instrumentaliści wypuszczali ogień z .... nosa.

Że się nie da zagrać ? Wszystko się da zagrać. Pytanie tylko czy warto.

Natomiast bądźmy rozsądni. Mniejsze składy, korzystające częściowo z playbacków, styli, midi i czego tam jeszcze są potrzebne i na miejscu. Wesele to nie tylko muzyka. Trio & Sax ma o tyle rację, że taki częściowy playback można zapewne naprawdę atrakcyjnie ubrać w żywe partie ale poza tym o sukcesie (lub porażce) imprezy decyduje jeszcze sto innych czynników oprócz oprawy muzycznej i tylko taką kompleksową usługę w wykonaniu zespołu można oceniać.

edit: usunęłam podpis zawierający reklamę
Pusiak
Ostatnio zmieniony przez Pusiak Pon Sie 31, 2009 1:21 pm, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Zepps 
Firma

Dołączył: 26 Lis 2008
Posty: 5
Skąd: Łódzkie
Wysłany: Wto Wrz 01, 2009 10:02 am   

W zupełności zgadzam się z Picasso - jak nie ma perkusji i gitary basowej to nie ma grania na żywo. Nie mam osobiście nic przeciwko mniejszym składom, które wspomagają się częściowo podkładami bo - jak już pisałem - o tym czy impreza jest udana decyduje wiele innych czynników i jak ktoś dobrze poprowadzi wesele to wszyscy będą zadowoleni nawet jak korzysta z podkładów. Ale jestem zdecydowanie przeciwny reklamowaniu się przez takie zespoły jako te, które grają na żywo. Nie oszukujmy ludzi:)
 
 
robertbanan 
Firma

Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 4
Skąd: Szczerców
Wysłany: Sob Wrz 05, 2009 9:25 am   

no widze ze niekturzy sie unoszą na forum,to nie potrzebne!!!! grałem na żywo czyli tak jak pisze picasso mgi,czyli była perkusja,bas,dwie gitarki o klawiszu mozna było zapomnieć!!!! ale to było w latach 80-tych,bo gram już od 83 roku!!!!! to jest 29 lat na hauturach,i to co teraz jest dostępne ze sprzetu trzeba wykorzystać.w 100%,z midów korzystam od lat 90 bo wczesniej nikt tego nie znał, zgadzam sie ze nie tylko zespół ma wpływ na powodzenie wesela.a co do picia alkocholu-kazdy moze sobie wypic pod warunkiem ze ma sie nad tym kontrole,a bedąc na weselach widze ze niekture kapele tego nie mają skoro po obiedzie koledzy z zespołu wyprowadzają solistkę za sale bo nie masiły stać na nogach!!!!!!!! pozdrawiam serdecznie
 
 
mowczar 
Firma

Dołączył: 29 Cze 2007
Posty: 13
Skąd: Piotrków T.-Łódź
Wysłany: Sob Wrz 05, 2009 12:38 pm   

robertbanan napisał/a:
grałem na żywo czyli tak jak pisze picasso mgi,czyli była perkusja,bas,dwie gitarki o klawiszu mozna było zapomnieć!!!! ale to było w latach 80-tych,bo gram już od 83 roku!!!!! to jest 29 lat na hauturach,i to co teraz jest dostępne ze sprzetu trzeba wykorzystać.w 100%,z midów korzystam od lat 90 bo wczesniej nikt tego nie znał,

Chałtury sie inaczej pisze;) <jak i pare innych wyrazow;)>
No wszystko dobrze, jesli mowisz ludziom ze grasz z midow, to luz. Ale docen to, ze sa zespoly, ktorym sie chce grac na zywo. Argument ze lepiej posiedziec w domu, porobic midy/podklady czy co tam jeszcze, bo (w podtekscie) jak sie czlowiek napije potem to i tak mu bedzie wszystko odpalac jest troche nie na miejscu moim zdaniem. Badzmy powazni...;)
 
 
 
tabaluga 

Dołączyła: 13 Sie 2009
Posty: 12
Skąd: łódź
Wysłany: Pon Wrz 07, 2009 6:58 pm   

w temacie grania na zywo dodam jeszcze swoja opinie
w poszukiwaniu tego jedynego bylam na kilku probach lub co poniekture zespoly probke swych talentow pokazuja na plytach z wesel
wybralam taki ktory gra w 100% na zywo i nikt na weselu nie bedzie zszokowany ze slychac zenskie chorki a wespole 3 panow.
najgorsze jest to ze w wiekszosci zespoly te cenia sie bardzo wysoko.
mysle ze dobry zespol to ponad 90 % jezeli chodzi o dobra zabawe, dobry wodzirej to podstawa.
Panowie z zespolu ktory wybralam na probie sami pytali "co teraz mamy zagrac"
wyciagali nuty i dawaj :) nie bylo zadego zmieniania dyskietek
jedene z zespolow na moja prosbe o zagranie kryzysowej narzeczonej Lady Punk był zdziwony panowie patrzyli sie po sobie i pytali znacie to.... okazalo sie ze nie znaja zagrac tez nie zagraja, bo musza przygotowac.
 
 
mowczar 
Firma

Dołączył: 29 Cze 2007
Posty: 13
Skąd: Piotrków T.-Łódź
Wysłany: Pon Wrz 07, 2009 8:03 pm   

tabaluga napisał/a:
najgorsze jest to ze w wiekszosci zespoly te cenia sie bardzo wysoko.

Kiedys moj wujo sie ile kosztuje wynajecie mojego zespolu na 2 dni wesela (5 osob, 100% live). Jak mu powiedzialem to mowi 'co tak duzo', a ja sie go zapytalem: Wujo, na ile bys wycenil ciezka prace 5ciu osob od soboty popoludnia, przez cala noc, do niedzieli rano, i potem jeszcze kilka godzin do nocy, nastepna praca (fizyczna) przy pakowaniu i noszeniu sprzetu, potem jeszcze rozladowywanie, kilka godzin snu i poniedzialek do pracy... To jednak jest troche wykanczajaca praca, nie? Pomyslcie sobie czasem ile Wy byscie za to sobie zazyczyli...;)
PS: Nie mowiac ze co jakis czas trzeba zrobic kilkugodzinna probe;)
 
 
 
migotka18 

Dołączyła: 28 Wrz 2009
Posty: 3
Skąd: Poddębice
Wysłany: Czw Paź 01, 2009 12:55 am   

Witam serdecznie;)
Chciałam zwrócic uwage iz zeby grac na zywo nie potrzebna jest koniecznie gitara basowa i perkusja poniewaz niektóre utwory tego nie wymagaja jest wiele utworów gdzie można wykorzystac tylko klawisze i gitarke a pozatym jesli młodzi zamówią mała sale to zespół który liczy tyle osób (łącznie z perkusja i gitara b) to po pierwsze nie jest w stanie sie rozłożyc dokładnie a po drugie te instrumenty sa głośne i zagłuszaja gosci na sali.
Radzę żeby PARA MŁODA dobierała sobie orkiestre do sali. Taka mała pierdoła ale może okazac sie praktczna.
Chciałm też dodac ze takie granie to faktycznie wymaga poswiecenia, to nie takie hop siu jak sie ludziom wydaje. To jest naprawde ciezka praca dogodzic tylu goscia weselnym, wybrac repertuar i dobrze sie zaprezentowac. I nie tylko wszytsko zależy od orkiestry bo i goscie tez musza miec ochote na zabawe bo jesli ktos przyjdzie z nastawieniem" nie chce mi sie" to nie wiem czy bedzie sie dobrze bawił.
I chciałam zwrócic uwage ze jakos wszyscy sa nastawieni ze jak jest laptop to juz napewno nie graja na zywo. Otóż laptop nie tylko służy do tego aby puszczac muzyke ale zamieszczone sa w również teksty piosenek- łatwo i szybko.
I ta kasa o która równiez chodzi to równiez zalezy ile osób liczy zespół wiadomo ze 3 osobowy nie wezmie 5 tys a 5 osobowy 2 tys
Na koniec jeszcze chciałam zwrócic uwage na ogladanie zespołów z płyty otóz jesli komus bedzie bardzo zależało to może wybrac sie i posłuchac na zywo (prawdziwym weselu u innych młodych) jak to wyglada a nie porównywac bo u kogos zagrali tak bo moze okazac sie ze akurat u innych zagraja najgozej bo cos tam im nie wyszło zadarzaja sie wpadki to naturalne i nikt nie jest idealny.
Stwierdzam ze wybieranie zespołu jest naprawde ciężką sprawa (jesli ktos naprawde nie ma pojecia) także życze wszystkim młodym parą dużo szczęscia w doborze zespołu i powodzenia;)

Pozdrawiam;)
 
 
jacek 
Firma

Dołączył: 10 Lis 2005
Posty: 87
Skąd: łódź
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Czw Paź 01, 2009 7:20 am   

no nareszcie ktos podszedl do tematu profesjonalnie i zdroworozsadkowo bo iejednokrotnie mlodzi sami nie wiedza czego chca bo maja np: 1500 zl i chca zeby zagrac w pieciu na zywo i najlepiej non stop bez przerwy a druga sprawa jak goscie sie nie beda chcieli bawic to zeby nie wiem jaki zespol gral to bedzie lipa zespol to jedno ale goscie to drugie pozdrawiam
 
 
mowczar 
Firma

Dołączył: 29 Cze 2007
Posty: 13
Skąd: Piotrków T.-Łódź
  Wysłany: Czw Paź 01, 2009 8:43 am   

migotka18 napisał/a:

Chciałam zwrócic uwage iz zeby grac na zywo nie potrzebna jest koniecznie gitara basowa i perkusja poniewaz niektóre utwory tego nie wymagaja jest wiele utworów gdzie można wykorzystac tylko klawisze i gitarke a pozatym jesli młodzi zamówią mała sale to zespół który liczy tyle osób (łącznie z perkusja i gitara b) to po pierwsze nie jest w stanie sie rozłożyc dokładnie a po drugie te instrumenty sa głośne i zagłuszaja gosci na sali.

Pozwole sobie na plemike: 1. Rozmiar sceny rzeczywiscie ma znaczenie - nie wiem czemu sporo lokali ma scene przygotowana na rozstawienie sie doslownie dwoch klarnecistow (i to szczuplych). Ale w takich wypadkach rozstawiamy sie po prostu poza scena. Rozmiar sali ma natomiast male znaczenie - wielokrotnie gralismy dla 50ciu osob na sali niewiele wiekszej od mojego duzego pokoju i dawalo rade. Zespoly chalturowe maja tendencje do kompaktowosci;) Nawet jak graja w pelnym 5cioosobowym skladzie.
2. Granie na gitarze czy perkusji wcale nie musi przekladac sie na zwiekszona ilosc decybeli. Gitara basowa to normalna gitara - mozna ustawic jej glosnosc jak sie chce, a co do perkusji - nowe perkusje elektroniczne sa ciche, a do tego daja naprawde duze mozliwosci i zajmuja malo miejsca;)
3. Sorki, ale z samymi klawiszami i gitarka to mozna pograc najwyzej przy ognisku;)
 
 
 
picasso mgi 
Firma

Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 29
Skąd: Wrocław
Ostrzeżeń:
 2/3/7
Wysłany: Czw Paź 01, 2009 9:09 am   

migotka18 napisał/a:
Witam serdecznie;)
Chciałam zwrócic uwage iz zeby grac na zywo nie potrzebna jest koniecznie gitara basowa i perkusja poniewaz niektóre utwory tego nie wymagaja jest wiele utworów gdzie można wykorzystac tylko klawisze i gitarke


Uwaga, MP wybierajcie tylko utwory z klawiszami i gitarką bo zespół nie ma basu i perkusji a chce grać na żywo ! :D

Cytat:
a pozatym jesli młodzi zamówią mała sale to zespół który liczy tyle osób (łącznie z perkusja i gitara b) to po pierwsze nie jest w stanie sie rozłożyc dokładnie a po drugie te instrumenty sa głośne i zagłuszaja gosci na sali.


Które instrumenty są głośne ?? :? Bas ? Jest tak głośny jak się go ustawi na stole - może szemrać niczym leniwa struga. Bębny ? Profesjonalny pad set zagra tak głośno jak chcesz bez straty dynamiki a różnicy nie usłyszysz.

Cytat:
Radzę żeby PARA MŁODA dobierała sobie orkiestre do sali. Taka mała pierdoła ale może okazac sie praktczna.


A ja radze by dobierała do swoich oczekiwań i gustów. Swoich i gości. A kwestie techniczne, jak dopasowanie zestawu sprzętu do wielkości sali pozostawiła zawodowcom.

Cytat:
To jest naprawde ciezka praca dogodzic tylu goscia weselnym


No ... my nie mamy takiej usługi w ofercie 8)
 
 
migotka18 

Dołączyła: 28 Wrz 2009
Posty: 3
Skąd: Poddębice
  Wysłany: Sob Paź 03, 2009 4:35 pm   

picasso mgi chyba źle mnie troszke zrozumiałeś. Nie chodzi o ty by grac tylko z takich instrumentów tylko twierdze ze nieraz tylko tyle wystarczy zeby zagraz na zywo. Np taka piosenka "zawsze tam gdzie ty" czy ona potrzebuje wiecej instrumentów do tego zeby zagrac na zywo wystarczy sama gitara i odpowiednie nastawienie do piosenki:).
Chciałam jeszcze dodac ze nie wszystkie zespoły które powstaja, sa złożeni z profesjonalnych umiejętnosci do nagłosnienia poprostu daje im to radosc co chcą przekazac do publicznosci ( w tym przypadku do gosci) Wydaje mi sie ze kazdy chce dac z siebie jak najlepiej i nie krytykujmy tych co graja z mp3 bo wazne jest to co chca przekazac a ze nie maja do tego wystarczających predyspozycji to tylko czas bo kazdy sie uczy i napewno komu zalezy ten dopnie swego:)
Pozdrawiam;)
_________________
kaktus
 
 
Sorc 

Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 97
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Paź 06, 2009 6:36 pm   

Cytat:
bo wazne jest to co chca przekazac a ze nie maja do tego wystarczających predyspozycji to tylko czas bo kazdy sie uczy i napewno komu zalezy ten dopnie swego:)


Hmm gorzej jak ktoś trafi ze swoim weselem w owy okres uczenia się... jak się nie ma predyspozycji to proponowałbym takiej osobie zmienić branże, co innego jak ktoś jest np świetnym wodzirejem i udaje że cośtam gra :) takiemu jeszcze ludzie wybaczą, ale jak ktoś nie ma nic do zaprezentowania to chyba z dobrego wesela nici :(
 
 
picasso mgi 
Firma

Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 29
Skąd: Wrocław
Ostrzeżeń:
 2/3/7
Wysłany: Wto Paź 06, 2009 7:03 pm   

Nie ma predyspozycji do grania ale do brania pieniędzy ma ?
_________________
Wesele to jedyny dzień w życiu ... ale czy warto wywracać całe życie dla jednego dnia ?

http://www.picasso.com.pl After Six zespół weselny Wrocław
 
 
Fiona8 

Dołączyła: 12 Lut 2008
Posty: 14
Skąd: Łódź
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Wto Gru 29, 2009 9:30 pm   

Drogi Picasso, zgadzam sie całkowicie. Bywa, że do brania pieniędzy. Szkoda, że nie spotkaliśmy się osobiście, żałuje bardzo- brak terminu z Waszej strony. W rezltacie grał zespół 3 osobowy- nie do końca na żywo, ale byliśmy bardzo zadowoleni- co najważniejsze, goście też. Potrafili wyczuć gusta weselników i zadbać o bardzo dobrą zabawę. Trudne to było zadanie, bo impreza międzynarodowa. Myśle więc, że wielu przedmówców miało rację, a prawda leży pośrodku. Na zakończenie nie wyobrażam sobie tego, by zespół pił alkohol- są przeca w pracy, oczywiście nie do przesady- dobre wino do obiadu czy kolacji nie zaszkodzi. Niestety byłam raz na weselu, gdzie muzycy spili się nieżle-przykry widok. Innym razem grali 3 utwory i pół h przerwy. Pozdrawiam wszystkich Forumowiczów i życzę tylko szampańskiej zabawy.
 
 
picasso mgi 
Firma

Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 29
Skąd: Wrocław
Ostrzeżeń:
 2/3/7
Wysłany: Pią Sty 08, 2010 7:10 pm   

To ja się bardzo cieszę i gratuluję udanego wesela ! A Picasso polecam na 50 rocznicę ślubu 8)
_________________
Wesele to jedyny dzień w życiu ... ale czy warto wywracać całe życie dla jednego dnia ?

http://www.picasso.com.pl After Six zespół weselny Wrocław
 
 
blues 

Dołączyła: 23 Mar 2007
Posty: 11
Skąd: łódź
Wysłany: Pią Sty 08, 2010 10:25 pm   

z wesel na których bylismy jako goście( chyba 7 w Lodzi i okolicach) żaden zespół nie grał na żywo...ale może źle trafiliśmy:)
_________________
blues jeden wie..co tu stanie się
 
 
grajek 
Firma

Dołączył: 27 Sie 2009
Posty: 9
Skąd: łódzkie
Wysłany: Pią Sty 08, 2010 10:33 pm   

blues napisał/a:
z wesel na których bylismy jako goście( chyba 7 w Lodzi i okolicach) żaden zespół nie grał na żywo...ale może źle trafiliśmy:)

Bo mało jest takich zespołów, ale dzięki Bogu są jeszcze..
 
 
tommuzyk 
Firma

Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 23
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Sro Mar 31, 2010 7:13 pm   

Powtarzając za picasso - jest perkusja i bas - jest na żywo.
Akustyczne bębny są za głośne? Stawia się pleksę. Piec gitarowy za głośny? Można grać bez paczki - są diboxy z emulatorem głośnika. Bas może grać bez paczki. Muzykom rozdaję się IEM i robi się selektywnie i kiedy trzeba - cicho.
Nie ma sensu się spierać czy granie z klawisza "z łapy" jest na żywo czy nie. Dla jednych tak, dla innych nie. Argumentowanie rozwojem techniki jest słabe...

Tak - gramy na żywo :cool:
Ostatnio zmieniony przez tommuzyk Sro Mar 31, 2010 7:14 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
marcinek 

Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 18
Skąd: Poddębice
Wysłany: Wto Kwi 20, 2010 8:38 pm   

Przejrzałem dziś kilkanaście ofert różnych zespołów i jestem głęboko poruszony tym co obecnie kapele mają do zaoferowania.Jak grupa 3 osobowa gdzie jedna z nich tylko zajmuje się spiewem może nazywać siebie zespolem muzycznym i twierdzic , że grają na żywo????Zespól muzyczny powinien składać sie z przynajmniej 5 osób.Granie na żywo to nie wlączenie muzyki i "twarzowanie ", że się gra.Obecnie zauważyc można tendencję do szybkiego, niedbałego "robienia"muzyki weselnej.A gdzie miejsce dla żywiołu na scenie?Tylko poważnie podchodzący do sprawy, ci co na wielogodzinnych próbach wylewają pot są godni nazywać sie zespołem weselnym. Z tego co udalo mi się przejrzeć na stronach zespołów widzę , ze niestety takich kapel tworzących dobrą muzykę jest tylko kilka ...I tym warto zapłacic nawet i te 5 tys :razz:
Moje spostrzeżenia dotyczą także vokalu :? I tu wcale nie lepiej niestety...

Wybór orkiestry wcale nie jest taki prosty.I warto dużo, dużo wczesniej się tym zająć aby potem nie czuc , że zostaliśmy oszukani.
 
 
tommuzyk 
Firma

Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 23
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Czw Kwi 22, 2010 12:25 am   

marcinek, coś taki sfrustrowany?
Musisz się zdecydować czy szukasz kapeli weselnej czy zawodowego bandu...
 
 
 
picasso mgi 
Firma

Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 29
Skąd: Wrocław
Ostrzeżeń:
 2/3/7
Wysłany: Pon Maj 10, 2010 9:06 am   

Ja się z Marcinkiem zgadzam, niestety. A co do zawodostwa, to ja mam jedną definicję - zawodowiec to ktoś kto bierze pieniądze za wykonywaną usługę. Więc każdy weselny band jest w tym sensie "zawodowy". A jak się bierze pieniądze to trzeba moim zdaniem mieć odpowiedzialność. Ludzie mi zapłacili i ja MUSZĘ wykonać dobrą usługę. Taki, panie, etos :(
 
 
jacek 
Firma

Dołączył: 10 Lis 2005
Posty: 87
Skąd: łódź
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Pon Maj 10, 2010 10:33 am   

Witam to ja tez moze wtrace swoje 5 groszy. Jak ktos mowi ze ma 3 os. kapele i ona gra na zywo i do tego brzmi jak orginal to jest nie normalny bo takie minimum to jest 5 sprawnych muzykow i do tego jakies wokale ale zaluzmy niech bedzie 5 osob grajacych z czego dwie spiewaja to jestem w stanie uwierzyc ze jest to na zywo ale nie moze to kosztowac mniej niz te 3000 za wesele bo sprawny muzyk nie pojdzie grac za inne pieniadze - proste my woleli bysmy grac na zywo bo to sama frajda ale to laczy sie z pieniazkami no niestety
 
 
cypion 
Firma


Wiek: 36
Dołączył: 13 Lip 2009
Posty: 13
Skąd: Bełchatów
Wysłany: Sro Lut 23, 2011 12:59 pm   

ja gram w zespole 4 osobowym, gdzie wokalistka tylko śpiewa, ja gram na klawiszu i lewą ręką bas; perkusja i gitara elektryczna. Gramy częściowo na żywo (tak więc da się w 3 zagrać na żywo) i częściowo do pomocy podkłady zrobione przeze mnie. Dążymy do tego aby całe wesele grać na żywo no ale z racji takiego składu niestety nie wszystko da się zagrać. A po za tym podzielam zdanie, iż do pełnego brzmienia zbliżonego do oryginału w niektórych piosenkach potrzeba większego instrumentarium a co za tym idzie również więcej muzyków, a więc i koszty większe ale niestety mało kto chce płacić za jakoś, a niestety jakość idzie w parze z ceną.

Pozdrawiam
_________________

 
 
 
ola88 
Żona ;)


Dołączyła: 20 Lip 2009
Posty: 2026
Skąd: Tu i tam ;)
Wysłany: Sro Lut 23, 2011 1:02 pm   

cypion, coś mi się wydaje że wczoraj pisałeś to samo.

[ Dodano: Sro Lut 23, 2011 1:05 pm ]
Ps. Czy wokalistka nazywa się Ania ? :)
_________________
 
 
fido141 

Wiek: 34
Dołączył: 11 Lis 2010
Posty: 2
Skąd: łodż
Wysłany: Czw Lut 24, 2011 1:10 pm   

Proponuję, aby wszystkie zespoły, które piszą na swoich stronach, że grają na żywo, a nie grają- posłuchali jak mozna to robić w składzie 5 osobowym+ vokalistka i otworzyli sobie stronę zespołu D-tonacja. Dotyczy to również tych, co chcą mieć zespól grający naprawdę na żywo i nie grajacy disco polo.
W naszym województwie naprawdę uczciwie grające na żywo zespoly to Proud Mary, Best Band, Face to Face - mówię to na podstawie przesłuchanych ze stron utworów, reszta w mniejszym lub wiekszym stopniu podpiera się gotowcami. Niestety trzeba wziąć pod uwagę, że grający na żywo zespół weselny bez akustyka zabrzmi gorzej niż zespol grajacy do gotowego podkladu. To rożnice mogą być naprawdę kolosalne, zależnie od poziomu ,chęci i kondycji waszego zespolu. Wybierajcie więc drodzy forumowicze co wolicie- piekne brzmienie, czy popis koncerowy.

[ Dodano: Czw Lut 24, 2011 2:11 pm ]
Proponuję, aby wszystkie zespoły, które piszą na swoich stronach, że grają na żywo, a nie grają- posłuchali jak mozna to robić w składzie 5 osobowym+ vokalistka i otworzyli sobie stronę zespołu D-tonacja. Dotyczy to również tych, co chcą mieć zespól grający naprawdę na żywo i nie grajacy disco polo.
W naszym województwie naprawdę uczciwie grające na żywo zespoly to Proud Mary, Best Band, Face to Face - mówię to na podstawie przesłuchanych ze stron utworów, reszta w mniejszym lub wiekszym stopniu podpiera się gotowcami. Niestety trzeba wziąć pod uwagę, że grający na żywo zespół weselny bez akustyka zabrzmi gorzej niż zespol grajacy do gotowego podkladu. To rożnice mogą być naprawdę kolosalne, zależnie od poziomu ,chęci i kondycji Waszego zespołu.
Trzeba też dodać ważną rzecz. Żaden grający na żywo zespól poniżej 5 osób nie jest w stanie zagrać wszystkiego. Jeśli mimo wszystko postara sie spełnic Wasze życzenie i zagra, możecie nie poznać ,że to ten utwór różnica z orginałem będzie kolosalna. Zauważcie, że skład zespołu na koncertach gwiazd pop jest zazwyczaj 8-12osobowy. Wybierajcie więc drodzy forumowicze co wolicie- piekne brzmienie, czy czasem nieudolny (bez urazy) popis koncerowy.
 
 
cypion 
Firma


Wiek: 36
Dołączył: 13 Lip 2009
Posty: 13
Skąd: Bełchatów
Wysłany: Wto Mar 01, 2011 9:59 pm   

ola88, zgadza się pisałem, ale mój post został usunięty więc napisałem raz jeszcze. Niestety wokalistka nie ma na imię Ania.

fido141, zgadza się im więcej osób tym lepiej teoretycznie dla każdego, bo i większa przyjemność z grania i klient powinien być bardziej zadowolony. Ale ekonomia w dzisiejszych tak ciężkich czasach niestety musi wygrać. Mało kto docenia starania, a jeśli docenia to tylko słownie, a za to nie kupisz sprzętu, paliwa, nie zapłacisz rachunków itp. Wiadomo tak nie powinno być ale niestety tak jest.


Pozdrawiam
_________________

 
 
 
picasso mgi 
Firma

Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 29
Skąd: Wrocław
Ostrzeżeń:
 2/3/7
Wysłany: Wto Mar 01, 2011 10:31 pm   

cypion napisał/a:
Mało kto docenia starania, a jeśli docenia to tylko słownie, a za to nie kupisz sprzętu, paliwa, nie zapłacisz rachunków itp. Wiadomo tak nie powinno być ale niestety tak jest.


Pozdrawiam


Z całym szacunkiem u mnie tak nie jest
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl