Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
Czy wesele musi być "obciachowe"?
Autor Wiadomość
fiona83 

Dołączyła: 19 Kwi 2006
Posty: 2952
Skąd: skądinąd
Wysłany: Sro Sie 02, 2006 9:10 pm   

Klaudia22 napisał/a:
bo nie chce wyciagania gosci na siłe do tego by robili z siebie idiotów :kwasny:


Chyba, że goście lubią się w ten sposób bawić :roll:
Idiotów :niepewny: hmmm...
Ostatnio zmieniony przez fiona83 Sro Sie 02, 2006 9:11 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Klaudia22 

Dołączyła: 16 Mar 2006
Posty: 139
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: Sro Sie 02, 2006 9:15 pm   

fiona83 napisał/a:
Klaudia22 napisał/a:
bo nie chce wyciagania gosci na siłe do tego by robili z siebie idiotów :kwasny:


Chyba, że goście lubią się w ten sposób bawić :roll:
Idiotów :niepewny: hmmm...


No wiesz jakos nie chciaałabym zeby moi goscie po dłuzszej miłej zabawie dowiedzieli sie ze musza wylizać talerz na kolanach wogole nie majac pojecia o tym zaczynajac cala zabawe - niezbyt komfortowa sytuacja jak dla mnie by to była a cala sala chórem sie śmieje :niepewny:
_________________
Ślub tuż tuż...
 
 
fiona83 

Dołączyła: 19 Kwi 2006
Posty: 2952
Skąd: skądinąd
Wysłany: Sro Sie 02, 2006 9:20 pm   

Może wyjaśnijmy pewną rzecz.
Nie mówię o tak żenujących zabawach jak wylizywanie, wypijanie, macanie, noszenie na rękach, przysiady itp.
Mówię o zabawach muzycznych, tanecznych.

Bo zaraz wyjdzie na to, że moim marzeniem jest rozebranie gości do kalesonów żeby zatańczyli kankana. Bynajmniej nie.

Zresztą - dużo osób będzie miało wesele, tam gdzie My ;)
 
 
Klaudia22 

Dołączyła: 16 Mar 2006
Posty: 139
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: Sro Sie 02, 2006 9:24 pm   

Otóż too a wiec ja juz na dzien dobry przekreslam idotyczne zabawy a te co pozostałyy to tez jakos specjalnie mnie nie interesują :kwasny:

P.S. Chyba się starzeje albo może poważnieje hehe :hyhy:
_________________
Ślub tuż tuż...
 
 
evcia84 


Wiek: 39
Dołączyła: 16 Lip 2006
Posty: 124
Skąd: Pabianice
Wysłany: Sro Sie 02, 2006 9:55 pm   

ale to jest fajne :0 Ludzie mają ubaw:)
_________________
Pozdrawiam Cię Gość

 
 
Kot 


Wiek: 45
Dołączyła: 27 Kwi 2005
Posty: 1423
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Sie 03, 2006 6:27 am   

Klaudia22 napisał/a:


A teraz idziemy na jednego A teraz idziemy wódke pić Za zdrowie Państwa Młodych i Szanownych Gości Tez :)



No to teraz przynajmniej wiem o czym piszecie :D Dzięki :D
_________________
... pamiętasz była jesień....

Ostatnio zmieniony przez Kot Czw Sie 03, 2006 10:06 am, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Kot 


Wiek: 45
Dołączyła: 27 Kwi 2005
Posty: 1423
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Sie 03, 2006 6:30 am   

evcia84 napisał/a:
ale to jest fajne :0 Ludzie mają ubaw:)


niekoniecznie mają ubaw ... niektórzy uciekają na dłuuuugi spacer, żeby przeczekać :wink:
_________________
... pamiętasz była jesień....

Ostatnio zmieniony przez Kot Czw Sie 03, 2006 10:03 am, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
miza4 

Wiek: 44
Dołączyła: 31 Paź 2005
Posty: 95
Skąd: łódź
Wysłany: Czw Sie 03, 2006 9:18 am   

............ a ci odważniejsi aż przebierają nóżkami żeby się wkręcić do konkursu.
Moj gwiazdor właśnie taki jest. Dlatego na naszym weselu będą zabawy grupowe i konkursy np: w jednym kółku stoja panie a za nimi w drugim kółku panowie, każde kółko idzie w inna strone jak muzyka przestaje grać to panowie odwracaja sie do pań, każdy przedstawia się i tanczy z pania z naprzeciwka itp...
Dobra orkiestra potrafi szybko zorientować się przy jakiej muzyce ludzie bawią się najlepiej i tego się trzymać przez całe wesele. :jumpingmrgreen: :party:
.....ale jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził.........
i tego bedę się trzymać :D
 
 
FifthAvenue 


Wiek: 46
Dołączyła: 23 Lut 2006
Posty: 1028
Skąd: Lodz
Wysłany: Czw Sie 03, 2006 10:44 am   

male sprostowanie - zeby nie wyszlo na to, ze ja chce zrobic jakies strasznie pompatyczne wesele ;-)
1) moja impreza NIE BEDZIE w stylu biesiadnym. Nie kazde wesele musi byc.
2) Nie bedziemy robic szopek w postaci muzyki jazzowej, do ktorej przeciez nie wszyscy potrafia tanczyc - to ma byc impreza TANECZNA
3) Moj zespol to nie typowy zespol weselny, to muzycy, ktorzy na codzien zajmuja sie zupelnie inna forma muzyki, ale zgodzili sie dla mnie zagrac miedzy innymi z powodow opisanych juz gdzies tam wczesniej - zeby uniknac takiego zupelnie biesiadnego charakteru imprezy.
4) Jezeli ktokolwiek z moich gosci podejdzie do zespolu i poprosi o "Mydelko Fa" to "Mydelko Fa" zostanie zagrane i goscie beda mogli bawic sie do woli.

Nie rozumiem tylko jednego... wydaje mi sie, ze niektore osoby nie sa w stanie zrozumiec, ze w niektorych rodzinach/kregach naprawde nie ma zadnego zapotrzebowania na "biesiade". Mozna sie bawic do bialego rana, tanczyc na ile sily pozwola - w troche innym klimacie. Ja wiem kogo zapraszam na wesele. Zdecydowalismy z L, ze nie bedziemy zapraszac strasznie dalekich czlonkow rodziny, kupy ciotek i wujkow "bo wypada". Chcemy miec wokol siebie ludzi, ktorych znamy, lubimy, szanujemy i przede wszystkim z ktorymi utrzymujemy kontakt. Jesli po tylu latach znajomosci nagle mnie zaskocza i zazadaja "biesiady na calego" to sie okaze po prostu, ze faktycznie slabo sie znalismy :-)

I wracajac do jeszcze jednego argumentu, ktory sie tutaj juz przewinal pare razy - Wesele jest przede wszystkim dla gosci - alez oczywiscie. Ja pewnie bede i tak w takim stresie i pod strasznym wrazeniem, ze moge nawet do konca nie zarejestrowac co tam zespol gra dokladnie. Wlasnie ze wzgledu na moich gosci przede wszystkim ta impreza nie moze byc "biesiadna". I powinnam miec wyrzuty sumienia dlatego, ze uwazam, ze muzyka disco polo jest lekko prymitywna a ja lekko prymitywnych rzeczy na moim weselu nie chce ? :roll:
_________________
DON'T HATE ME BECAUSE I'M BEAUTIFUL.HATE ME BECAUSE YOUR MAN THINKS I AM !


[/url]
 
 
fiona83 

Dołączyła: 19 Kwi 2006
Posty: 2952
Skąd: skądinąd
Wysłany: Czw Sie 03, 2006 11:03 am   

FifthAvenue napisał/a:
I powinnam miec wyrzuty sumienia dlatego, ze uwazam, ze muzyka disco polo jest lekko prymitywna a ja lekko prymitywnych rzeczy na moim weselu nie chce ? :roll:


Absolutnie nie. Dla Nas też jest "prymitywna" na co dzień. Jednak wiele razy przekonaliśmy się, że na weselach się sprawdza ;)

Może takie podsumowanie :
1) nigdy nie twierdziłam, że wesele inne niż biesiadne jest gorsze i skazane na niepowowdzenie, bo to wszystko zależy od gości, którzy w danym klimacie chcą się bawić,bądź nie.
2) wyznacznikiem takiej a nie innej konwencji przyjęcia powinna być przede wszystkim dobra zabawa - nieważne w jakim stylu zorganizowana
3) całe zamieszanie wyniknęło, powtórzę, ze stwierdzenia Almy o tym, że musi pogadać z muzykami, żeby się na własnym weselu nie palić ze wstydu - co jest naprawdę dyskryminujące (bo ja nigdy "nie obraziłam" innych form wesela....a jedynie przytoczyłam przyklady z własnych doświadczeń z NASZYMI gośćmi.) Każdy zna swoją rodzinę/znajomych na tyle, że wie "jak im zrobić dobrze" ;)

Wesele każdej z Nas będzie wspaniałe, bo będą to NASZE wesela wśród ludzi naprawdę bliskich !!
 
 
evcia84 


Wiek: 39
Dołączyła: 16 Lip 2006
Posty: 124
Skąd: Pabianice
Wysłany: Czw Sie 03, 2006 11:14 am   

To zależy kto jaką ma rodzinę. Czy wola kameralne spotkania czy np zdrowo się pośmiać. Moja rodzina na pewno na spacer nie pójdzie. A jakbym kameralnie zrobiła to pewnie potem by mówili , ze u Ciotki Gośki było lepsze bo tam chociaż taka rozrywka była. Ja wiem, że moi to lubią bo sama widziałam jak się przy tym bawią i jestem pewna, że będa zadowoleni.
_________________
Pozdrawiam Cię Gość

 
 
FifthAvenue 


Wiek: 46
Dołączyła: 23 Lut 2006
Posty: 1028
Skąd: Lodz
Wysłany: Czw Sie 03, 2006 12:01 pm   

fiona83 napisał/a:

całe zamieszanie wyniknęło, powtórzę, ze stwierdzenia Almy o tym, że musi pogadać z muzykami, żeby się na własnym weselu nie palić ze wstydu - co jest naprawdę dyskryminujące


Eeeeee Fionka... luzik... mysle, ze nie ma sie czym stresowac. Kazdy moze miec inne powody do palenia sie ze wstydu ;-) W niektorych sytuacjach to co dla niektorych zupelnie normalne i powszechce - innym bedzie spedzac sen z powiek przez kilka dobrych lat.
Niektorzy sa strasznie wyczuleni na disco polo w jakimkolwiek wydaniu. Ja tez. po kilku latach pracy w pewnej stacji radiowej, jak slysze disco polo - uciekam gdzie pieprz rosnie :-)

[ Dodano: Czw Sie 03, 2006 11:21 am ]
A tu znalazlam cos takiego... w temacie "obciachu". Pieknie ilustruje jak bardzo rozne rzeczy moga kryc dla roznych osob za slowem "obciach". Moja lista wygladalaby zupelnie inaczej... a juz ten Foreigner :roll: A "Rebel Yell" ?? ?? jeju jeju....

Cytat:

Obciachowe piosenki, których nie trzeba się wstydzić

Utwór "Livin Thing" Electric Light Orchestra wygrał w rankingu na obciachowe piosenki, których nie trzeba się wstydzić. Zespół pokonał m.in. S Club 7 i "Don’t Stop Movin" oraz "Cold As Ice" Foreigner.
Listę przygotował magazyn "Q", a pierwsza dziesiątka nagrań wygląda następująco:

1. ELO - Livin' Thing
2. Boston - More Than A Feeling
3. S Club 7 - Don't Stop Movin'
4. 10cc - I'm Not In Love
5. Gary Glitter - Rock'n'Roll Part 2
6. Foreigner - Cold As Ice
7. Billy Idol - Rebel Yell
8. Status Quo - Whatever You Want
9. Gerry Rafferty - Baker Street
10. Gloria Gaynor - I Will Survive
_________________
DON'T HATE ME BECAUSE I'M BEAUTIFUL.HATE ME BECAUSE YOUR MAN THINKS I AM !


[/url]
 
 
Misiamo 

Wiek: 47
Dołączyła: 13 Cze 2005
Posty: 241
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Sie 04, 2006 8:34 pm   

Moim skromnym zdaniem wesela raczej wypadałoby podzielić na "fajne" i "niefajne", a niefajne nie zawsze równa się obciachowe. ?eby wesele było fajne potrzeba po pierwsze dobrej orkiestry, a po drugie dobrego jedzenia, a po trzecie dobrego humoru i lekko przymrużonego oka :)
Dobra orkiestra to taka, która nie fałszuje i ma bogaty repertuar. Wszystko jest kwestią dogadania. My naszą orkiestrę poprosiliśmy o niegranie... Budki Suflera ;) A utwory biesiadne były. Co więcej był przygotowany śpiewnik, żeby wszyscy goście mogli sobie pośpiewać. I ten pomysł chwycił. Nikt nie narzekał, że Sokoły, Szła dzieweczka itd. są obciachowe. Goście sami rzucali cyferkami z numerami stron, żeby sobie pośpiewać wybrane utwory.
Nasze oczepiny były krótkie i treściwe. Bez głupawych konkursów. Tak się umówiliśmy z orkiestrą i tak było.

Złoty środek jest najlepszą metodą, ale trzeba też pamiętać, ze wesele jest przede wszystkim dla gości. Co nam po takiej imprezie, na której orkiestra będzie grać nasze ulubione kawałki, a goście wyniosą się tuż po północy lub będą siedzieć przy stołach ziewając.
 
 
Kot 


Wiek: 45
Dołączyła: 27 Kwi 2005
Posty: 1423
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Sie 04, 2006 8:43 pm   

A ja się niezgodzę, że warunkiem fajnego wesela jest "po pierwsze dobra orkiestra" :rotfl: :rotfl: :rotfl: Miałam DJ i nie uważam swojego wesela za niefajnego :jezyk2:
_________________
... pamiętasz była jesień....

 
 
Misiamo 

Wiek: 47
Dołączyła: 13 Cze 2005
Posty: 241
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Sie 04, 2006 9:32 pm   

O.K. Rozszerzam pojęcie "dobra orkiestra" także na DJ-a :)
Chodzi mi o to, zeby na weselu był ktoś, kto się po prostu zna na muzyce i wie co tygryski (goście) lubią najbardziej.
 
 
strawberrytea 


Wiek: 42
Dołączyła: 19 Lip 2005
Posty: 667
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Sie 05, 2006 4:18 pm   

hmmm... U nas nie było ani orkiestry ani DJ-a tylko dobra muzyka, którą wybraliśmy na tę okazję i przy której można było potańczyć i jakoś też się wszyscy dobrze bawili, tańczyli i było naprawdę fajnie :) No więc się nie zgodzę że orkiestra lub DJ to podstawa.
_________________
W naszej zielonej kuchni
 
 
misia-misia 
Working Mom :)


Wiek: 43
Dołączyła: 04 Sty 2006
Posty: 1643
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Sie 05, 2006 7:56 pm   

Skoro nie było DJ ani orkiestry to skąd mieliście muzę?Z płyt?
I sami puszczaliście?
My mieliśmy to w planach ale pomysł odpadł bo latać stale do zmiany płyt... kto by się tym zajął...
_________________
 
 
 
strawberrytea 


Wiek: 42
Dołączyła: 19 Lip 2005
Posty: 667
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Sie 05, 2006 9:06 pm   

Wystarczyły... dokładnie 3 płyty z mp3-kami :) Na sali był odtwarzacz więc nie było problemu, wcale nie trzeba było ciągle latać i zmieniać.
Na jednej płyce była spokojniejsza muzyka na początek, którą puściliśmy do obiadku. Takie fajne kawałki ale nie do tańczenia. Potem kolejna płyta - tam był nasz pierwszy taniec i piosenka dla rodziców (nagraliśmy na oddzielnej płycie żeby te piosenki nie wypadły nagle niezapowiedziane) no i główna płyta z masą wybranych przez nas utworów :) Mnie się bardzo podobało. Piosenki w oryginalnym wykonaniu więc nie było problemu że zaspół kiepski, że ktoś się upije, że nie będzie umiał zaśpiewać czy co zrobić gdy orkiestra je właśnie obiad itd ;)
_________________
W naszej zielonej kuchni
 
 
laryssa 


Wiek: 40
Dołączyła: 05 Mar 2006
Posty: 184
Skąd: prawie Łódź
Wysłany: Nie Sie 06, 2006 7:12 pm   

Bardzo fajny pomysl. I jaka oszczednosc. :ok:
_________________
 
 
misia-misia 
Working Mom :)


Wiek: 43
Dołączyła: 04 Sty 2006
Posty: 1643
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Sie 07, 2006 10:59 am   

Tak czytam na tym forum i czytam i rozmyslam. I wiecie do jakiego wniosku doszłam?

Będę miała super wesele i super ślub :rotfl:

No bo wszystko jest praktycznie ok...

Suknia super, fryzura pewnie też bedzie super, o makijażu nie wspomnę bo sama go bedę robiła i sama się będę czesała.
S. pewnie też będzie odjazdowo wyglądał ... garniak kupiony jest cool.
O i auto rewelka przystrojone....
Samo auto jest cool...
A zapomniałabym... kamerzysty nie będzie na błogosławieństwie, wychodzeniu z domu i w lokalu na weselu.... ale to nic. I tak będzie super
No... menu na weselu też zapewne pychota. O wódce nie wspomnę! To dopiero extra wodka!
No...chyba wszystko ujęłam. Kurcze nikt nie będzie miał tak superowego ślubu i wesela jak ja! Super :hyhy:
_________________
Ostatnio zmieniony przez misia-misia Pon Sie 07, 2006 12:32 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Sie 07, 2006 11:05 am   

Misia-misia nie odnoś wszystkiego do siebie, bo ostatnio mam wrażenie, że na siłę próbujesz się wyróżnić, a zaczyna to być męczące. Z jednej strony ikonki pękające ze śmiechu, a z innej strony wielkie obrażenie.
Każdy z nas organizuje ten dzień pod siebie, pisze o swoich przygotowaniach i tyle.
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
evcia84 


Wiek: 39
Dołączyła: 16 Lip 2006
Posty: 124
Skąd: Pabianice
Wysłany: Pon Sie 07, 2006 11:06 am   

Nie no ja zaraz zwarjuje!!! Po prostu się nie wypowiem. Misia troche przesadzasz i tylko tyle Ci powiem. I jeszcze jedno!! Dziewczyno wrzuć troche luzu!!!!!!!!!! Twoje wesele to Twoja sprawa!!

[ Dodano: Pon Sie 07, 2006 11:08 am ]
Ja nie wiem po co ty jeszcze na tym forum przebywasz skoro jesteśmy takie straszne dla Ciebie i krytykujemy wszystko co tylko powiesz! Tylko ze my nie krytykujemy tylko wyrażamy swoje zdanie, a nawet jakbyśmy krytykowały to wszystko trzeba przyjąc z podniesioną głową!!
_________________
Pozdrawiam Cię Gość

 
 
misia-misia 
Working Mom :)


Wiek: 43
Dołączyła: 04 Sty 2006
Posty: 1643
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Sie 07, 2006 11:16 am   

Będzie super!
_________________
Ostatnio zmieniony przez misia-misia Pon Sie 07, 2006 12:33 pm, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
 
pinia_pinia 

Dołączyła: 19 Lip 2005
Posty: 331
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Sie 07, 2006 12:14 pm   

Miśka, zauważ, że to kolejny wątek w któym popadasz w konflikt z innymi forumkami. Naprawdę bierzesz wszystko za bardzo do siebie. NIKT nie krytykuje cię bezpośredno w tych wątkach a ty jadem odpowiadasz.
 
 
misia-misia 
Working Mom :)


Wiek: 43
Dołączyła: 04 Sty 2006
Posty: 1643
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Sie 07, 2006 12:18 pm   

Dobra wymiękam...

Biorę urlop z forum!

Skoro już nawet w formie żartu, na luzie nie moge nic napisać.

Piniu przecież napisałam zę to z przymróżeniem oka! I zadnych konfliktów nie chcę na Boga...

troszkę dystansu kochane. (jakby to powiedziała moja profesorka )

Luzik, buźka i pozdrowionka... do miłego :rotfl:
_________________
 
 
 
evcia84 


Wiek: 39
Dołączyła: 16 Lip 2006
Posty: 124
Skąd: Pabianice
Wysłany: Pon Sie 07, 2006 12:21 pm   

Koniec tematu
_________________
Pozdrawiam Cię Gość

 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Sie 07, 2006 12:38 pm   

Każda wypowiedź nie dotycząca tematu będzie od tej pory usuwana.
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Pon Sie 07, 2006 4:35 pm   

fiona83 napisał/a:

całe zamieszanie wyniknęło, powtórzę, ze stwierdzenia Almy o tym, że musi pogadać z muzykami, żeby się na własnym weselu nie palić ze wstydu - co jest naprawdę dyskryminujące

Fionka - chyba sie nie zrozumialysmy. JA palilabym sie ze wstydu, co nie znaczy, ze dla innych ten rodzaj zabawy bylby rownie zenujacy. I nie widze w tym nic dziwnego :roll:

Generalnie podpisuje sie pod wszystkimi wypowiedziami 5th. I nie wynika to z, jak sugerowano powyzej, jakiegos silenia sie na oryginalnosc i pompe - po prostu nei chce czuc sie zle na wlasnym weselu. I tyle.

I, nie krytykujac absolutnie, musze przyznac, ze dziwi mnie taka postawa:
fiona83 napisał/a:
FifthAvenue napisał/a:
I powinnam miec wyrzuty sumienia dlatego, ze uwazam, ze muzyka disco polo jest lekko prymitywna a ja lekko prymitywnych rzeczy na moim weselu nie chce ?

Absolutnie nie. Dla Nas też jest "prymitywna" na co dzień. Jednak wiele razy przekonaliśmy się, że na weselach się sprawdza

Jesli ktos lubi takie klimaty - to wybiera je na wlasne wesele. Jesli nie - bawi sie przy czyms innym. Ale nie lubic na codzien, a jednak znosic na weselu? Tego nie rozumiem :?
Fionka - dlaczego nie wybieracie czegos, czego sluchacie i przy czym bawicie sie na codzien? (pytanie jest zupelnie pozbawione jakiegokolwiek negatywnego zabarwienia - naprawde jestem ciekawa!)
_________________
chez alma |
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Pon Sie 07, 2006 4:45 pm   

Alma_ napisał/a:

Jesli ktos lubi takie klimaty - to wybiera je na wlasne wesele. Jesli nie - bawi sie przy czyms innym. Ale nie lubic na codzien, a jednak znosic na weselu? Tego nie rozumiem :?
Fionka - dlaczego nie wybieracie czegos, czego sluchacie i przy czym bawicie sie na codzien? (pytanie jest zupelnie pozbawione jakiegokolwiek negatywnego zabarwienia - naprawde jestem ciekawa!)


Pozwolę się nie zgodzić z opinią koleżanki. Czy jeśli ktoś słucha drum'n base n co dzień to serwuje je też na weselu? Albo Metalica (pomijając pewne ballady)?

A jeśli ja bawię się przy Glorii Geynor i innych utworach z lat 60-70-80 to automatycznie rezygnuję z Krawczyka (sterych utworów), czy innych biesiadno - weselnych (JA uznaję taką kategorię muzyki 8)

I na serio gdy tańczyłam w rytm: dokoła roztańczony tłum nanananana.... czułam się świetnie. A na codzień włączam CC Catch i też jest git... a mój mąż smooth jazz i muzykę klubową...
_________________

 
 
 
fiona83 

Dołączyła: 19 Kwi 2006
Posty: 2952
Skąd: skądinąd
Wysłany: Pon Sie 07, 2006 4:46 pm   

Alma_ - już Ci opowiadam (skoro aż z Krety piszesz ;) :zdziwko: )
Rozumiem, że jesteś ciekawa :)

Cóż. Może to wynika z faktu, iż za bardzo o sobie nie myślimy w kategoriach weselnych ? Gdybyśmy chcieli puszczać Placebo, Ringside itp. większość gości albo by się upiła ;) , albo uciekła na taras (a ostatecznie do domów).

Przyznaję - sama się świetnie bawię przy "?ółtych tulipanach" czy "Mojej gwieździe". I nie będę tego ukrywać - toż to żaden wstyd :mrgreen:

Z tego co słyszałam osobiście (w sobotnią noc 'podsłuchiwaliśmy' nasz przyszły zespół jak grał na weselu ) - jest i Vaya con Dios , Piotr Szczepanik, Roy Orbison itp. Może nawet O-ZONE :hahaha:

I może to jest odpowiednie miejsce - nigdy do nikogo nie jestem wrogo nastawiona, nie mam pretensji, nie atakuję. Czasem nerwy biorą górę - ale tylko dlatego , że zrobi mi się z jakiegoś powodu przykro :cry:
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Pon Sie 07, 2006 4:51 pm   

Z Krety, z Krety. Stesknilam sie za Wami 8)

No wlasnie - czyli jednak wesele to dla Was impreza w okreslonym stylu i raczej nie powinno lamac sie tej konwencji, tak?
_________________
chez alma |
 
 
fiona83 

Dołączyła: 19 Kwi 2006
Posty: 2952
Skąd: skądinąd
Wysłany: Pon Sie 07, 2006 4:54 pm   

Jeśli Nasze podejście można określić "niełamaniem konwencji" to TAK :mrgreen:

Swoją drogą łamać konwencję trzeba chcieć - a My takiej potrzeby po prostu nie czujemy :)
 
 
Misiamo 

Wiek: 47
Dołączyła: 13 Cze 2005
Posty: 241
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Sie 07, 2006 4:56 pm   

?eby mówić o tym, czy wesele jest obciachowe czy nie, warto podać definicję wesela. Piszę o tej definicji, bo widzę, ze ten wątek coś się rozmywa. Dla mnie wesele to całonocna impreza (do godz. 6.00 rano) z orkiestrą (ew. DJ-em). Wg mnie, jeżeli impreza trwa do godz. 24. to raczej nazwałabym ją przyjęciem weselnym (sama chciałam przyjęcie).
Kolejnym elementem definicji wesela są oczepiny. Nie wyobrażam sobie wesela bez oczepin, choćby miały być krótkie.
To co może uczynić wesele obciachowym to przede wszystkim:
muzyka (czy to fałszująca śpiewaczka, czy też pijany perkusista, czy też repertuar),
zabawy oczepinowe np. dla mojego męża obciachowe i żałosne są konkursy, w których ludzie zmuszani są do picia wódki.
 
 
imbrulka 


Wiek: 46
Dołączyła: 12 Lis 2005
Posty: 279
Skąd: łódź
Wysłany: Wto Wrz 05, 2006 2:22 pm   

Ja nie trawię przyśpiewek "a teraz idziemy na jednego..", nie lubię disco-polo, muzyki biesiadnej, nie podoba mi się, gdy podczas tzw "gier i zabaw" gości zmusza się do picia wódki czy zabiera się buty....itd
Niezależnie od tego czy jestem na swoim czy na cudzym weselu czy może na jeszcze innej imprezie.

Jestem głęboko przekonana, że każda z nas może mieć wymarzone wesele (nawiązując do pierwotnego tematu tego wątku) i takie wesele powinna sobie z narzeczonym "zorganizować".
Warto złamać konwencję (jeśli czujemy taką potrzebę) i być naprawdę zadowolonym, nie dać się ogólnoprzyjętym zasadom "co na weselu być powinno".
_________________
Nasz Najpiekniejszy Dzień 29.07.2006
 
 
Magda2 


Dołączyła: 09 Lut 2006
Posty: 209
Skąd: ...
Wysłany: Wto Wrz 05, 2006 4:38 pm   

Nie, wedlug mnie nie musi byc "obciachowe" i nigdy takim nie bedzie, jesli zabawa i ewentualne konkursy dostosowane beda do tzw. "klimatu imprezy".
Na naszym weselu nie bylo np. podziekowan dla Rodzicow ( wzgledy osobiste ), za to byl np. taniec erotyczny - nie, nieplanowany, tak po prostu sie zlozylo......
Dzisiaj, ogladajac film z wesela, uwazamy, ze nie bylo obciachowo i bardzo nam sie wszystko podoba ( André chce jeszcze raz :wink: ).
Czasami zycie samo uklada scenarisze i nie wszystko mozna przewidziec, ale najwazniejsze jest to, ze byl to NASZ niezapomniany dzien...., ktory niestety, juz nigdy sie nie powtorzy :cry:
............. a tak bardzo bysmy chcieli........., czego i Wam zycze :D
 
 
Agnieszka19 


Dołączyła: 27 Paź 2006
Posty: 1715
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Paź 27, 2006 1:41 pm   

Mnie tam podobają się takie wiejskie wesela i nie ma mowy żeby nie było " A teraz idziemy na jednego". Muszą być wiejskie przyspiewki itd.
_________________


Nasz dzień 26.04.2008
 
 
 
FifthAvenue 


Wiek: 46
Dołączyła: 23 Lut 2006
Posty: 1028
Skąd: Lodz
Wysłany: Nie Lis 05, 2006 2:20 pm   

Po wczorajszej imprezie odetchnelam z ulga. Wesele NIE MUSI byc obciachowe.

Wczorajszy Pan Mlody pochodzi z bardzo malutkiej miejscowosci. Na weselu bylo bardzo wielu gosci z jego strony, zarowno mlodych jak i starszych. Nie wiedzielismy za bardzo czego sie spodziewac, ale okazalo sie, ze wszelkie obawy byly bezpodstawne.
Muzyke wybieral DJ, byl naprawde duzy przekroj, dla kazdego cos milego, ale z disco polo z tego co pamietam nie bylo prawie nic. Moze jakies 2-3 kawalki podczas calej nocy, to uwazam ze super. Pojawilo sie oczywiscie "Jestes szalona" - juz ok 4 nad ranem na specjalne zyczenie, byly "Czarne oczy" , no i kilka "hiciorow" weselnych. Ogolnie muzyka na bardzo przyzwoitym poziomie, i wszyscy bawili sie swietnie.
Czyli mozna zorganizowac wesle NIE w stylu biesiadnym, a goscie tak czy inaczej beda bawic sie dobrze.

Sala byla przystrojona bardzo delikatnie, po kilka balonow w niektorych miejscach, ale prawie niezauwazalnych. Na stole wodka w normalnych butelkach, bez etykiet "wodka weselna". Oczepiny trwaly doslownie moment, byly calkiem mile, bez tych wszystkich przyspiewek i dziwnych zabaw. Momentami DJ mial jakies dziwne zapedy w kierunku "konkursow" ale nie bylo specjalnego odzewu ze strony gosci, wiec szybko zrezygnowal.

Nie bylo nawet "A teraz idziemy na jednego" - a zauwazylam dopiero po weselu.
Ani przez chwile nie mialam wrazenia, ze jest jakos "sztywno" czy pompatycznie. Byla to po prostu fajna impreza weselna w stylu, ktory lubie.

Napelnilo mnie to optymizmem i teraz juz na 100% moge nie zgodzic sie z opiniami niektorych dziewczyn, ktore twierdza, ze aby impreza byla udana trzeba grac disco polo - czy non stop, czy fragmentami. Mozna sie spokojnie bez tego obejsc.
_________________
DON'T HATE ME BECAUSE I'M BEAUTIFUL.HATE ME BECAUSE YOUR MAN THINKS I AM !


[/url]
 
 
narzeczona 
Firma

Wiek: 44
Dołączyła: 12 Lis 2006
Posty: 18
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Lis 18, 2006 11:55 pm   

A ja sobie myślę, że wesele musi jednak w formie różnić się od zwykłej dyskoteki czy dancingu i jekieś biesiadno - weselne elementy powinno zachować. Ktoś pisze, że "Biały miś" jest bleee - ja tez tak myślałam, dopóki nie usłyszałam go w świetnej wersji rege itd. Znam wiele osób, które nie znoszą disco polo, ale nie wyobrażają sobie wesela bez kilku takich piosenek. A krótka przyśpiewka "idziemy na jednego" na pewno nikogo nie obraża, a bardziej zwiastuje przerwę zespołu. I na pewno nie jest grana za każdym razem.
 
 
Nikulec 

Wiek: 42
Dołączyła: 07 Lis 2006
Posty: 171
Skąd: łódź
Wysłany: Nie Lis 19, 2006 2:37 am   

hehehehe ja jak najbardziej jestem za "obciachem" :D Zacznę od tego, że orkiestra będzie wyprowadzać zarówno moje kochanie jak i mnie z domków - a niech całe nasze osiedla się dowiedzą, że dzisiaj jest TEN dzień :D Ponadto może jestem i konserwa ;) ale na weselu nie może zabraknąć kiczu, balonów, przyśpiewek w stylu "a teraz idziemy na jednego", oczepin (chociaż skróconych do minimum), biesiady, itp. Ogólnie rzecz biorąc stawiam na "folklor" ;) i chcę mieć prawdziwe swojskie weselicho :D

Chociaż przy wybieraniu zespołu wolałam się upewnić czy takowy nie myli folkloru z disco polo :]
Oberki, walczyki, przyśpiewki - tak,
disco polo - nie (ma być parę kawałków, ale w granicach rozsądku :)
 
 
FifthAvenue 


Wiek: 46
Dołączyła: 23 Lut 2006
Posty: 1028
Skąd: Lodz
Wysłany: Nie Lis 19, 2006 1:05 pm   

Na ostatnim weselu, na ktorym bylam nie bylo "a teraz idziemy na jednego." Wydawalo mi sie, ze to nieodlaczny element wesela, a jednak nie. I co fajniejsze, brak "jednego" zauwazylam dopiero w domu, po calej imprezie.
Pojawilo sie kilka "kiczowatych" kawalkow, ale biorac pod uwage poziom calej imprezy nikomu one raczej nie przeszkadzaly. Byly traktowane raczej humorystycznie. Nikt ostentacyjnie nie wychdozil, nie siadal.. ludzie usmiechali sie i wywijali przy "jestes szalona" :-) Wiedzieli, ze za moment bedzie nastepna porcja naprawde fajnej muzyki.

jestem za tym, ze jesli ktos naprawde nie lubi stylu biesiadnego, powinien jego obecnosc na swoim weselu ograniczyc do minimum. Wydaje mi sie, ze latwiej jest zachecic gosci do zabawy na troszke wyzszym poziomie, niz katowac disco polo tych, ktorzy tego nie znosza.
_________________
DON'T HATE ME BECAUSE I'M BEAUTIFUL.HATE ME BECAUSE YOUR MAN THINKS I AM !


[/url]
 
 
Agati 


Wiek: 43
Dołączyła: 12 Kwi 2006
Posty: 278
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lis 24, 2006 8:44 am   

madzia8181 napisał/a:
dziewczyny w sumie cale wesele jest szopką :) i ta suknia jak z balu przebierancow i frak i wystrojone ciocie :hahaha:
wiec czemu nie ciagnac tego dalej i nie zażyczyć sobie orkiestry pod blokiem


To czy będziesz mieć suknię jak z balu przebierańców czy nie, to tylko Twój wybór :wink: Ja swojego slubu i wesela na pewno nie traktuje jak szopki :roll: Dlatego nie chciałabym żadnych takich wybryków typu wyprowadzanie, strojenie klatki itp.
_________________



:serce: Ach... 16.06.2007. :serce:
 
 
 
madzia8181 


Wiek: 42
Dołączyła: 05 Paź 2006
Posty: 701
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lis 24, 2006 8:49 am   

jakiej sukni bys nie miala czy ona bedzie strojna rybkowata czy skromniusia to suknia slubna! nigdy wiecej na zadna okazje sie jej nie zalozy !
jest to forma przebrania sie jak na bal przebierancow czy ci sie to podoba czy nie! to tak jest!

moja suknia jest piękna jak kazda suknia slubna a ja bede piekna panna mlodą jak każda panna mloda ale to nie zmienia faktu ze tego dnia sie "przebieramy" !

i jesli male dziewczynki na bale przebierancow wybieraja stroj panny mlodej to znaczy ze stroje mlodych jak najberdziej nadaja sie na bale przebierancow :hahaha:
_________________
Ostatnio zmieniony przez madzia8181 Pią Lis 24, 2006 8:59 am, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
 
dzarusia 


Wiek: 41
Dołączyła: 05 Sie 2006
Posty: 336
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lis 24, 2006 10:49 am   

zaraz wyjdzie na to, ze jestem jakas straszna hipokrytka :zdziwko:
_________________
Buziaczki dla Ciebie Gość




Moje przygotowania :) http://forum.wesele-lodz.pl/viewtopic.php?t=17528
 
 
 
madzia8181 


Wiek: 42
Dołączyła: 05 Paź 2006
Posty: 701
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lis 24, 2006 10:54 am   

dzarusia napisał/a:
zaraz wyjdzie na to, ze jestem jakas straszna hipokrytka :zdziwko:


wcale nie madziu!!
ja ci powiem tak; znam dziewczyny ktore uwazają ze nawet zbyt strojna suknia to jakas szopka! a to przeciez zalezy od ciebie samej!
ja wyszlam z zalozenia ze to jedyny raz moge miec taka suknie na sobie i nie chce zalozyc bialego worka ktory nie bedzie sie rzucal w oczy. nie chce wygladac ani skromnie ! nierzucajaco sie w oczy wygladam na codzien a w tym dniu ma byc wszystko tak jak sobie zycze! :)
i jesli bedziesz chciala orkiestre i wyprowadzenie z domu to bardzo dobrze! swiadczy to ze jestes odważną dziewczyna do tego szczeliwą chcącą wszystkim na okolo pokazać "patrzcie jak pieknie wygladam i jaka jestem szczesliwa ! gapcie sie"

tak trzymac!! :hyhy:
_________________
Ostatnio zmieniony przez madzia8181 Pią Lis 24, 2006 10:55 am, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Agati 


Wiek: 43
Dołączyła: 12 Kwi 2006
Posty: 278
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lis 24, 2006 10:58 am   

madzia8181 napisał/a:
jakiej sukni bys nie miala czy ona bedzie strojna rybkowata czy skromniusia to suknia slubna! nigdy wiecej na zadna okazje sie jej nie zalozy !
jest to forma przebrania sie jak na bal przebierancow czy ci sie to podoba czy nie! to tak jest!


:roll: z tym to już w ogóle się nie zgadzam! I po raz kolejny tłumaczę Ci, że ja (jak i pewnie większość osób) ani slubu ani wesela nie raktuje jak balu przebierańców. Jeśłi Ty swój slub tak traktujesz to ok, mnie nic do tego :wink:

madzia8181 napisał/a:
i jesli male dziewczynki na bale przebierancow wybieraja stroj panny mlodej to znaczy ze stroje mlodych jak najberdziej nadaja sie na bale przebierancow :hahaha:


:zdziwko: Dziwny masz tok myślenia. Tzn, ze jak lekarz w pracy ma strój słuzbowy to też wygląda jak na balu przebierańców??? Bo przeciez dzieci też czasami przebierają się za lekarzy.
Za każdym razem jak wychodzisz na imprezę (np sylwestra) i zakładasz elegancką kreację to też czujesz się jak na balu przebierańców??? :roll:
_________________



:serce: Ach... 16.06.2007. :serce:
 
 
 
dzarusia 


Wiek: 41
Dołączyła: 05 Sie 2006
Posty: 336
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lis 24, 2006 11:01 am   

Chce dodac, ze ja nie uwazam slubu i wesela jako parady przebierancow .... nie mam zamiaru miec jakiejs wybajerzonej kiecki ... raczej bedzie skromna, ale szum musi byc i tyle :wink:
_________________
Buziaczki dla Ciebie Gość




Moje przygotowania :) http://forum.wesele-lodz.pl/viewtopic.php?t=17528
 
 
 
Agati 


Wiek: 43
Dołączyła: 12 Kwi 2006
Posty: 278
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lis 24, 2006 11:10 am   

Dżarusia no i dobrze!!! Niech będzie szum, niech będzie głosno, niech wszyscy widzą i mówia o Tobie. Chcesz żeby tak było to niech tak będzie! :hyhy:

I popieram ślub to nie maskarada ani bal przebierańców :twisted:
_________________



:serce: Ach... 16.06.2007. :serce:
 
 
 
madzia8181 


Wiek: 42
Dołączyła: 05 Paź 2006
Posty: 701
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lis 24, 2006 11:11 am   

BEZ PRZESADY

zapewniam cie ze nie traktuje swojego slubu jak balu przebierancow

a przyznaj ze elegancka suknia na sylwestra i fartuch lekarza to zupelnie co innego niz zakladanie sobie na glowe welonu czyli kawalka firanki :hahaha: ktory wprawdzie wyglada uroczo ale jest przebraniem

aha i ja nie napisalam ze slub jest balem przebierancow i ze tak traktuje wesele ! tylko stroje mlodych sa ... hmm wyjątkowe i takie niezwyczajne... ktore mozna zalozyc na bal przebierancow...

bardzo nie lubie jak wklada sie w moje usta slow ktorych nie powiedzialam
_________________
Ostatnio zmieniony przez madzia8181 Pią Lis 24, 2006 11:16 am, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
madzia8181 


Wiek: 42
Dołączyła: 05 Paź 2006
Posty: 701
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lis 24, 2006 11:19 am   

chce w tym dniu wygladac szczegolnie bo to bedzie szczegolny dzien ale tyle odwagi nie mam zeby orkiestra huku narobilam pod blokiem... zrezygnowalam z tego...a stroic klatki jak napislam wczesniej na pewno nie bede

pozdrawiam wszytkie forumki ;)


mam dzis wyjątkowo podły nastrój...ktory jakos przyslania mi radosc z wesela ktore juz za niecale 5 miesiecy
_________________
Ostatnio zmieniony przez madzia8181 Pią Lis 24, 2006 11:24 am, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Kot 


Wiek: 45
Dołączyła: 27 Kwi 2005
Posty: 1423
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lis 24, 2006 11:22 am   

madzia8181 napisał/a:
ja wyszlam z zalozenia ze to jedyny raz moge miec taka suknie na sobie i nie chce zalozyc bialego worka ktory nie bedzie sie rzucal w oczy



Madzia, Ty poważnie myślisz, że jedyna alternatywą dla strojnej i nasuwającej na myśl wesele księżniczki sukni jest biały worek?

O ile "przybajerzone suknie ślubne jestem w stanie zrozumieć to już poważnie nie rozmiem po co ludzie przystrajają klatkę schodową :roll:
_________________
... pamiętasz była jesień....

Ostatnio zmieniony przez Kot Pią Lis 24, 2006 11:25 am, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl