Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
przedślubne koszmary
Autor Wiadomość
Bella 
misiowa żona

Wiek: 40
Dołączyła: 04 Maj 2008
Posty: 849
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lut 10, 2010 3:21 pm   

Chyba zaczyna pojawiać się przedślubny stresik :o I to nie tylko u mnie ale też u mojej rodzinki :o Ostatnio śniło mi się, że zamówiony bukiet okazał się zupełnie inny niż miał być i ogólnie paskudny, a kwiaty były jakieś robaczywe :evil: Byłam wściekła, a moja mama jeszcze stwierdziła, że nie jest tak źle :twisted: I zastanawiałam gdzie szybko ktoś będzie mógł mi wykonać nowy bukiet. A mojej siostrze śniło się ostatnio, że zobaczyła, że mój Narzeczony w trakcie składania przysięgi w kościele trzymał bastę :roll:
_________________
 
 
mira77 

Wiek: 47
Dołączyła: 02 Lis 2008
Posty: 27
Skąd: łódź
Wysłany: Sro Lut 10, 2010 8:52 pm   

U nas do wesela zostało też nie wiele, a śniło mi się ,że spóźniliśmy się na własny ślub i to nie mało,później,że sukienka nie taka-w ogóle same koszmary;))Wiem,że będzie wszystko OK :D
_________________

 
 
joannakarolina 


Wiek: 42
Dołączyła: 05 Maj 2008
Posty: 401
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lut 10, 2010 10:42 pm   

Mnie dzisiaj się śniło, że kamerzysta na naszym weselu zapomniał włączyć kamery i okazało się, że nie mamy żadnego filmu. Zaczełam się z nim kłócić, że musimy mieć to nagrane, wkońcu mu za to zapłaciliśmy, a on na to, że przecież jest już po ślubie i po weselu i nie ma jak tego nagrać. Powiedziałam, że to jego problem jak to zrobi, ja film z wesela musze mieć ;) . Dobrze, że to tylko sen :D
_________________
Pozdrawiam
Asia




===> 19.06.2010 r. ;)
 
 
Misiak87 
Misiakomamusia:)


Wiek: 36
Dołączyła: 13 Lis 2007
Posty: 1983
Skąd: okolice Łodzi
Wysłany: Sro Lut 10, 2010 11:23 pm   

Ciekawe czemu nie śnią się dobre rzeczy związane ze ślubem, tylko te złe? :cool:
_________________
 
 
Aga1986 
Żołnierzowa Żona


Wiek: 38
Dołączyła: 15 Wrz 2009
Posty: 1572
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lut 10, 2010 11:25 pm   

a może śnią się dobre, tylko tytuł jest "koszmary" :D i dlatego nikt się nie wypowiedział pozytywnie o tych snach :)
_________________



Tam skarb Twój, gdzie serce Twoje...
 
 
 
Misiak87 
Misiakomamusia:)


Wiek: 36
Dołączyła: 13 Lis 2007
Posty: 1983
Skąd: okolice Łodzi
Wysłany: Sro Lut 10, 2010 11:36 pm   

No właśnie, koszmary, a wątku "miłe ślubne sny" jeszcze nikt nie założył! :smile: :smile: :smile:
_________________
 
 
Aga1986 
Żołnierzowa Żona


Wiek: 38
Dołączyła: 15 Wrz 2009
Posty: 1572
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lut 10, 2010 11:38 pm   

Misiaku drogi :smile: jeśli masz takie miłe ślubne sny to załóż :) chętnie poczytam bo może i mi się wtedy przyśni coś miłego dla odmiany :smile: :smile: :smile:
_________________



Tam skarb Twój, gdzie serce Twoje...
 
 
 
Misiak87 
Misiakomamusia:)


Wiek: 36
Dołączyła: 13 Lis 2007
Posty: 1983
Skąd: okolice Łodzi
Wysłany: Sro Lut 10, 2010 11:45 pm   

No nie, właśnie jeszcze nigdy mi się nie przyśnił dobrze mój ślub. Zawsze było coś nie tak.
Ostatnio u mnie na topie koszmarów jest zapominanie o depilacji różnych części ciała, np pach. :smile:
_________________
 
 
Aga1986 
Żołnierzowa Żona


Wiek: 38
Dołączyła: 15 Wrz 2009
Posty: 1572
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lut 10, 2010 11:48 pm   

mi też same okropności :? albo goście pomyli datę albo ja nie ustaliłam szczegółów z orkiestrą, kamerzystami, fotografami...
najczęściej mam takie sny jak mamy problem żeby coś wybrać, przy kamerzyście i orkiestrach miałam przerażające sny... :(
_________________



Tam skarb Twój, gdzie serce Twoje...
 
 
 
katrina 


Wiek: 41
Dołączyła: 15 Gru 2009
Posty: 759
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lut 15, 2010 11:05 am   

mi się śniło że tak mi się ręce trzęsły że obrączka mi upadła ;(
_________________
 
 
kakonka 
Ptysia


Wiek: 38
Dołączyła: 18 Lut 2008
Posty: 1805
Skąd: Zgierz/Aleksandrów
Wysłany: Pon Lut 15, 2010 11:36 am   

to niby nie sen... ale mój K. miał wczoraj wizję :P w kinie...
Oglądamy film a nagle słyszę "Kasia, Kasia...właśnie wyobraziłem sobie, że stoimy przed ołtarzem i zakładam Ci obrączkę, ale się stremowałem." :wink: biedaczyna :)
a mój ostatni przedślubny koszmar to taki, że poszłam do ślubu w wałkach na głowie, bez makijażu i samej bieliźnie :P
_________________
 
 
katrina 


Wiek: 41
Dołączyła: 15 Gru 2009
Posty: 759
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lut 15, 2010 11:38 am   

mojego na razie nic nie rusza nie ma żadnych koszmarków :D
_________________
 
 
Geebril 


Wiek: 38
Dołączyła: 14 Mar 2008
Posty: 98
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lut 15, 2010 12:25 pm   

Mnie się kiedyś śniło, że budzimy się z A. pewnego dnia i niespodziewanie zupełnie dla siebie stwierdzamy, że to TEN DZIEŃ. Oczywiście nic nie jest pozałatwiane - nie mamy strojów, więc ustalamy, że idziemy w dżinsach, no trudno. W kościele okazuje się, że nie mamy obrączek - pożyczamy od rodziców. A na sali przypominamy sobie, że zapomnieliśmy zapisać się na kurs tańca, chociaż tak bardzo nam zależało, a tu zespół już zaczyna grać piosenkę...był jakiś ciąg dalszy, ale już go nie pamiętam. Generalnie sen nie był koszmarem, bo nie obudziłam się z krzykiem i zlana potem, ale jakoś tak rozczarowana byłam strasznie zamiast się cieszyć swoim ślubem :kwasny:
_________________
 
 
Stokrotka812 

Wiek: 36
Dołączyła: 03 Kwi 2009
Posty: 331
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Mar 14, 2010 7:56 pm   

Mnie się śniło, że między nas ktoś "wlazł" i staliśmy w trójkę przy ołtarzu i sobie pomyślałam w tym śnie:"no trudno niech stoi, to gość i nie wypada go przestawiać, ale dlaczego musi mi zasłaniać całego narzeczonego" :mur:
A mojemu narzeczonemu ostatnio co noc śni się, że rano go budzą i każą iść na ślub, a on nie ma w co się ubrać więc idzie w jeansach i w ogóle nic nie jest załatwione - nie ma czym jechać to sam siada w swój samochód żeby zdążyć ale i tak się spóźnia,nie ma obrączek...czyli Geebril podobne jak u Ciebie :wink:
Kurcze ślub za pół roku a tu już człowiek się tak stresuje :smile:
_________________
 
 
marciami 
Żona i mama :)


Wiek: 36
Dołączyła: 16 Sty 2010
Posty: 1117
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Nie Mar 14, 2010 8:49 pm   

wyobbraźcie sobie, ze ja do ślubu mam poltora roku, a już miałam jeden koszmar...śniło mi się, że pojechaliśmy już na salę a tam nie było didżeja ani kamerzysty, bo zapomnieliśmy z nimi podpisać umowy i oni myśleli, ze z nich zrezygnowaliśmy :D i na ostatnią chwilę ktoś tam grał na weselu, ale okropnie grał :D i jeszcze w tym samym śnie miałam wizję, że nie kupiłam sukienki bo zapomniałam i szłam do ślubu w jakiejś białej bluzce koszulowej :D
_________________

 
 
Misiak87 
Misiakomamusia:)


Wiek: 36
Dołączyła: 13 Lis 2007
Posty: 1983
Skąd: okolice Łodzi
Wysłany: Pon Mar 15, 2010 8:44 am   

Mi się dziś śniło, że (jak zwykle) nie zdążyłam z niczym. Dzień ślubu, a ja szukam makijażystki. :roll: Przychodzę do fryzjerki godzinę przed ślubem...
A za oknem pełno śniegu... No i później jedziemy tym naszym kabrioletem, z otwartym dachem, a śnieg sypie nam do środka. :cool:

Chyba za dużo myślę o sprawach ślubno-weselnych.
_________________
 
 
resta82 


Dołączyła: 22 Sty 2009
Posty: 51
Skąd: łódź
Wysłany: Wto Mar 16, 2010 8:33 pm   

Dziś przyśnił mi sie mój pierwszy ślubny koszmar. Miałam strasznie krótkie włosy (w życiu takich nie miałm) i nic nie dało sie ciekawego z nich ułozyć, fryzjerka zrobiła mi "gniazdo" uzyła tyle lakieru, wszystkie się kleiły.
Kiedy rano sie obudziałm, odetchnęłam :)
Ps. slub mam we wrześniu a już przezywam :smile:
 
 
randomgirl 

Dołączyła: 17 Sty 2010
Posty: 276
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro Mar 17, 2010 3:17 am   

[ Dodano: Sro Mar 17, 2010 3:19 am ]
Misiak87 napisał/a:
Mi się dziś śniło, że (jak zwykle) nie zdążyłam z niczym. Dzień ślubu, a ja szukam makijażystki. :roll: Przychodzę do fryzjerki godzinę przed ślubem...


Ja miałam wczorajszej nocy bardzo podobny sen.

Siedzę u makijażystki, której szukałam zbyt długo. Jest już 19:30 (a ślub miał się rozpocząć o 19:00) a ja jeszcze nie mam zrobionej fryzury. Po wyjściu od fryzjerki kombinuję, że jeszcze może na wesele zdążę. Koszmar :?
_________________

Ostatnio zmieniony przez randomgirl Sro Mar 17, 2010 3:19 am, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
kakonka 
Ptysia


Wiek: 38
Dołączyła: 18 Lut 2008
Posty: 1805
Skąd: Zgierz/Aleksandrów
Wysłany: Czw Mar 18, 2010 11:13 pm   

nasz ślub- ja beż makijażu, fryzury, podwiązki... dzwonie do K. i mówię, żeby obrączki kupił, on ze to zrobił i zadzwonił do swojej siostry, żeby mi podwiązki kupiła...
Idziemy po ciężkich :razz: bojach do kościoła a tam gości brak- bo zaproszeń nie daliśmy nikomu... :razz:
_________________
 
 
wioleta1979 


Wiek: 44
Dołączyła: 12 Mar 2009
Posty: 41
Skąd: Aberdeen/Łódź
Wysłany: Pią Mar 19, 2010 10:47 am   

Koszmary fajna rzecz ale co jak wam się przydarzy coś strasznego na prawdę podczas weselnych przygotowań co wam w ogóle się nie śniło. Moja teściowa przyszła właśnie mi taki koszmar zafundowała. Zamówiłam zaproszenia imienne na ślub i wesele. Część zaproszeń zamówiona była in blanco dla znajomych, żeby zaprosić na ślub tylko. Zaproszenia na wesele wyglądało tak jak na ślub tylko były wpisane imiona i nazwiska, no i było miejsce na wkładkę zapraszającą na wesele. Moja teściowa dostała listę nazwisk do zaproszenia na wesele osobno do partii zaproszeń. Dodatkowo wszystko jej wytłumaczyłam co i jak będzie wyglądać i co ma z jakimi zaproszeniami zrobić. Moja teściowa i tu nie wiem jak ona to zrobiła, brała zaproszenia z góry kupki (a, że na górze były in blanco) i wypisywała nazwiska sama(nie wiem jak je tam zmieściła). Wkładki- zaproszenia na wesele wkładała od drugiej strony tej nie zadrukowanej. Malo tego później nie patrząc na nazwiska porozsyłała zaproszenia jak leci także nie wiemy jakie zaproszenia poszły do kogo AAAAAAAAAAAAAAAAAAAaaa. No i my zostaliśmy bez zaproszeń dla znajomych na ślub.
I to wszystko wydarzyło się na prawdę a nie przyśniło mi

Teraz wszystko ma odkręcać ale już się tego boję, i koniec końców może nikt ze strony mojego przyszłego małżonka na ślub i wesele nie przyjdzie....
_________________

Ostatnio zmieniony przez wioleta1979 Pią Mar 19, 2010 10:49 am, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Aga1986 
Żołnierzowa Żona


Wiek: 38
Dołączyła: 15 Wrz 2009
Posty: 1572
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Mar 19, 2010 12:14 pm   

wioleta1979, O BOSZ!!!!!!!!!!!!!!! Gdzie ona ma głowę !! niezły Wam numer odpierdzieliła! naprawdę podziwiam, ze jej nie zabiłaś :evil:
_________________



Tam skarb Twój, gdzie serce Twoje...
 
 
 
Weira 


Wiek: 38
Dołączyła: 07 Lis 2008
Posty: 649
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Kwi 21, 2010 12:28 pm   

wioleta1979, oojej...

W moim dzisiejszym śnie moja suknia była o wiele za krótka, poza tym miałam na sobie czarne buty i jakąś niebieską marynarkę... :o
_________________
Ostatnio zmieniony przez Weira Sro Kwi 21, 2010 12:29 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
kakonka 
Ptysia


Wiek: 38
Dołączyła: 18 Lut 2008
Posty: 1805
Skąd: Zgierz/Aleksandrów
Wysłany: Sob Kwi 24, 2010 3:05 pm   

no i kolejny przedślubny koszmar- w dniu naszego ślubu, o 14 przypomniało mi się, ze o 16:30 powinniśmy być już w kościele bo zaczyna się msza... poszłam umalowana przez samą siebie i bez fryzury (i martwiłam się jak ja fotki ze ślubu Wam pokaże) a i się okazało, że zapomniałam o ślubie naszych przyjaciół- tydzień przed naszym...
_________________
 
 
Stokrotka812 

Wiek: 36
Dołączyła: 03 Kwi 2009
Posty: 331
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Maj 01, 2010 12:14 pm   

Wioleta1979 maskara.. współczuję Ci. Ciężko to odkręcić teraz będzie. Jakby mnie ktoś zaprosił a potem odwołał to bym się chyba obraziła....
_________________
 
 
niesia2708 
Kociara :)


Wiek: 38
Dołączyła: 10 Cze 2008
Posty: 2700
Skąd: Piotrków/Tomaszów
Wysłany: Sro Maj 05, 2010 7:07 am   

Ja miałam dzisiaj 1 ślubny koszmar :roll: :roll: Dekoratorka zapomniała o naszej sali i jej nie ubrała. Dopiero dzwoniliśmy do niej w sobotę rano, dlaczego sala nie ubrana, a ona na to,że zapomniała o nas. Ale przyjechała ubierać. Tyle,że miała jakieś resztki dekoracji. Nic do siebie nie pasowało, jakieś serpentyny..... Ehhhh a ja się z nią kłóciłam,że ja chcę moją zamówioną dekorację :D :D
_________________

Ostatnio zmieniony przez niesia2708 Sro Maj 05, 2010 7:08 am, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
krufka 


Wiek: 36
Dołączyła: 23 Mar 2010
Posty: 104
Skąd: Potato City
Wysłany: Sro Maj 05, 2010 9:07 pm   

Mi się niedawno śniło, że "wesele" było w jakimś wesołym miasteczku, takim strasznym - było jeszcze zamknięte, goście się po nim porozłazili (a to było jeszcze przed ceremonią niby) i pogoda w ogóle jak z jakiegoś horroru - szaro, mgła, ciemno jakoś... Brrr... A do tego okazało się, że nie mamy obrączek i ktoś nam dał zastępcze takie plastikowe - jak kolorowe, młodzieżowe pierścionki. Z tego wszystkiego się (w tym śnie) popłakałam i powiedziałam, że żadnego ślubu nie będzie. Koszmar!

[ Dodano: Czw Maj 06, 2010 11:46 pm ]
Nie mogę edytować, a jestem ostatnia, no cóż...
Ustalenie daty, zarezerwowanie zespołu i znalezienie sali wystarczyło... Ale miałam koszmara!
1. Ślub był nie w tym kościele co miał.
2. Była tylko przysięga + krótkie kazanko.
3. Nie przed ołtarzem tylko na środku tej dróżki do ołtarza.
4. Obrączki były że tak się wyrażę średnie (ale przynajmniej złote a nie z plastiku, jak ostatnio).
5. Wesele było w jakiejś mega ciasnej sali i strasznie krótkie.
6. Nie zdążyliśmy zrobić ŻADNEJ z zaplanowanych zabaw i atrakcji.
7. NIE BYŁO OCZEPIN!
Byłam tak oszołomiona tym, ze się wszystko sypnęło, że o tym, ze nie było oczepin zorientowałam się na drugi dzień rano i ryczałam, bo strasznie chciałam rzucić welon (wszystko w tym śnie).
Jak się już naprawdę obudziłam, to było mi strasznie smutno, ale nie macie pojęcia jaka poczułam ulgę, że to był TYLKO SEN. :smile:

[ Dodano: Nie Maj 09, 2010 2:19 am ]
A dzisiaj dla odmiany mi się śniło, że wszystko było przygotowane, po czym została godzina do ślubu i już trzeba było wychodzić, a tu się okazało, ze suknia nie dojechała, nie mam butów, makijażu, fryzury itp, a w dodatku cały czas szukałam... czarnej torebki! :smile:
_________________
Nasza Strona Ślubna
 
 
 
Agata1234 

Wiek: 36
Dołączyła: 21 Cze 2009
Posty: 553
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Maj 13, 2010 2:28 pm   

A mi się sniło, ze w dzień slubu mój K. pojechał odebrać kwiaty. Przez tel mówiłam mu, zeby je trzymał w jakimś chłodnym miejscu bo jest strasznie gorąco, najlepiej zeby je zaniósł do piwnicy albo w lodówce trzymał. Ale jego mama włożyła je do zamrażarki, kiedy się o tym dowiedziałam kazałam mu je wyjać, ale niestety było juz zapóźno i kiedy mi je przywiózł były zczerniałe i klapnięte. byłam bardzo zła na PT i powiedziałam, zę ona tak specjalnie, a ona że chciała mi pomóc, ja na to, ze jak dorosła już nawet stara kobieta może włożyć żywe kwiaty do zamrażarki i twierdzić ze chciała dobrze. Powiedziałam, ze nie chcę jej widzieć i wyrzuciłam pod siebie z domu. K. zaczął jej brobić, powiedział ze przesadzam, ze to tylko kwiaty i skoro ona mówi że chciała dobrze to tak było, odp mu to samo co jej z tą starą kobietą i powiedziałam, ze skoro tak uwaza to niech też się wynosi bo slubu nie będzie.....dobrze, ze to tylko sen, nawet pisząc to się zdenerwowałam, a nie wspomne już co było w nocy kiedy się obudziłam :roll:
 
 
marcia331 
Szczesliwa zona


Dołączyła: 13 Maj 2008
Posty: 397
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Cze 08, 2010 2:52 pm   

Fajnie poczytac ze nie jestem sama z tymi sennymi koszmarami :) Mnie sie slub snil juz kilka razy. Za kazdym razem bylam zaskoczona ze to juz ten dzien. I za kazdym razem mam ten sam problem - brak fryzury i kosmetyczki. Czasem jeszcze brak odpowiedniej bielizny :) Natomiast moj narzeczony ma zawsze sen ze facet od jaguara ktorym mamy jechac nie przyjezdza! Pewnie dlatego ze sam to zalatwial i teraz sie stresuje :razz: poza tym koszmary w stylu, ze na wesele przychodzi tylko garstka osob, lub ze nie rozdalismy zaproszen. Albo ze orkiestra grala nie to co chcielismy. Ale to dowodzi tylko tego ze faceci tez sie stresuja tym dniem chociaz bardzo czesto zarzekaja sie ze nie ma sie czym stresowac.
_________________
 
 
lenovo 

Dołączył: 15 Wrz 2008
Posty: 5
Skąd: wwa
Wysłany: Wto Cze 08, 2010 3:09 pm   

Już dwa razy miałem takie sny - raz po prostu wesele okazało się kompletną klapą, wszyscy nawalili.

W drugim śnie małżonka po weselu przyznała mi się że jest rozwódką a jej były mąż bawił się z nami na naszym weselu ;-)
 
 
agulka1989 


Wiek: 34
Dołączyła: 06 Paź 2009
Posty: 2973
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lis 24, 2010 10:41 am   

Ja miałam już dwa koszmary związane ze ślubem...

Pierwszy był już jakiś czas temu, a śniło mi się, że na weselu okazało się, że najlepszego muzyka z naszego zespołu zastąpiło trzech wymoczków, którzy nie mieli nic wspólnego z muzyką... Zaczynali grać, mylili się, więc mówili "przepraszamy, problemy techniczne" i zaczynali grać ten sam kawałek od nowa... :? i tak kilka razy. A ja zdezorientowana i zapłakana chodziłam i prosiłam gości, żeby ktokolwiek mi pożyczył telefon, bo ja muszę zadzwonić do Darka i go ściągnąć na to wesele bo inaczej to będzie katastrofa :kwasny:


A dziś właśnie miałam kolejny koszmar...
Przyjeżdżamy do kościoła, goście wchodzą do środka, forumki cykają nam zdjęcia, organista zaczyna grać marsza...
Nooo to spojrzenie na siebie i idziemy... :wedding:
Po czym nagle przed nami pojawia się inna para i to oni dochodzą do ołtarza... :o
My zdziwieni, ale dochodzimy do wniosku, że może to ta para, która ma ślub przed nami, a my przyjechaliśmy za wcześnie...
Ale ich ślub się kończy i pojawia się kolejna para... później następna.
Patrzę na zegarek- godzina 17.30, myślę "co jest do cholery, przecież od półtorej godziny powinnam być żoną" :zly:
Po skończonym ślubie tamtej pary idę do księdza i pytam co się dzieje, a on mi na to, że nie donieśliśmy jakiegoś dodatkowego papierka. No to mu mówię, że proboszcz nam kazał przynieść odpisy aktów urodzenia, aktów chrztu i papierek z USC i że to wszystko przynieśliśmy jak spisywaliśmy protokół.
A on na to, że w takim razie nastąpiła pomyłka i oni przyjęli inną parę na naszą godzinę... I że na ten termin nie ma już godzin, więc ślubu nam nie udzieli, ale jak chcemy to możemy poczekać, bo "może jakaś para nie przyjdzie"...



Normalnie jakiś kosmos... :smile: :smile: :smile:
_________________
 
 
Żanetta 

Dołączyła: 23 Lip 2009
Posty: 29
Skąd: POLSKA
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Czw Lis 25, 2010 12:39 pm   

Jejciu jak dobrze poczytać, że nie tylko mnie się śnią głupoty :) JA MIAŁAM STARSZNY SEN!! śniło mi się jakis czas temu, że razem z moim lubym stoimy przed wejściem do kościoła i zastanwiamy się, którą nogą trzeba przekroczyć próg,żeby być szczęsliwym :cool: no troche czasu nam to zajeło...w końcu weszliśmy do kościoła. Idąc po czerwonym dywanie zaczęłam się zastanawiać - dlaczego organista nie gra i nie śpiewa :o i po cichutku pytam M. dlaczego tak się dzieje, a on mi na to, że zapomniał zamówić organiste :cry: poryczałam się jak bobr i miałam na niego straszne nerwy :( ale to nic...jak spóściłam głowę to zobaczyłam,, że moja sukienka jest taka jaka nie miała być, i tu sie załamałam :cry: płakałam pzez całą mszę. a rano jak juz się obudziłam to, czułam, że mam strasznie popuchniete oczy :( zmeczył mnie ten sen :(

a teraz cos śmiesznego :)

Wczoraj śniło mi się, że Zbigniew Wodecki (i nie wiem skąd on mi się tu wziął :smile: )żeni się z jakąś młodą 20-latką :smile: i że my jesteśmy gośćmi na jego ślubie :D i ona ma okropna sukienkę, wesele jest do niczego a mój luby w tym czasie naparwia sobie auto w garażu :smile: a ja siedzę przy stole samotnie i myśle : oby moje wesele tak sie nie skończyło :( nagle slyszę jak ktoś woła, że będzie grupowe zdjęcie wszystkich gości :) no więc udaję się na patio, a tam pijana panna młoda bez sukni slubnej, samej bieliźnie :razz: goscie mięli niezły ubaw :smile: a mnie bylo jej szkoda :-?
łooooo nie chciałabym ,żeby cos takiego zdarzyło się komukolwiek :wink:
_________________
Żanetta


 
 
martula_87 

Wiek: 36
Dołączyła: 06 Maj 2010
Posty: 833
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Lut 27, 2011 9:17 am   

To i ja dziś zaliczyłam swój pierwszy koszmar związany ze ślubem. :-?
Był dzień naszego ślubu strasznie padało i było cały czas ciemno.
Moja fryzjerka zapomniała o mnie i poszła sobie na zakupy szukałam ją po sklepie i jak ją znalazlam to stwierdziła że zapomniała.
Jak zaczęłam sie ubierac okazało się że nie ma podwiązki ani pończoch.
Później okazało się że nie mamy auta do ślubu i pojechaliśmy swoim seatem brudnym strasznie i nie udekorowanym bo zapomnieliśmy o tablicach i kwiatach. Jak już dojechaliśmy pod kościół poszliśmy do proboszcza naszej parafii a on że nam slubu nie da bo za mało kasy daliśmy i on ma inny ślub bo inna para zapłaciła więcej.I w sumie do ślubu nie doszło a i dodam że do kościoła nie poszliśmy w strojach ślubnych tylko normalnie ubrani.

Wiem że to wina stresu im bliżej tym więcej obaw ale mam nadzieję żę to się nie powtórzy. :D
_________________

 
 
ewa.krzys 


Dołączyła: 17 Lut 2011
Posty: 2643
Skąd: z niedaleka
Wysłany: Sro Mar 02, 2011 11:44 am   

Koszmary mam co chwilę :P Najczęściej jest to:
- brak sukni i garnituru
- brak obrączek
- sala niezarezerwowana (tym akurat się stresuję naprawdę mocno, bo Pan z restauracji jeszcze nie zadzwonił do nas, tzn. mamy rezerwację, ale bez umowy)
- świadkowa, czyli moja siostra, ma mnie w dupie i dostała już za to opierdziel na żywo :P tak na wszelki wypadek ;)
- Ksiądz zapomniał o naszym ślubie, a w Nasz Dzień będą na pewno 3 śluby
- nasi Rodzice w sumie też nas olewają, bo przecież nie ma czym się przejmować.
Na szczęście nie jestem sama, bo i Krzyś, i Mama też mają koszmary. Dobrze im tak! Bo czemu tylko ja mam się tym stresować :P
_________________


 
 
Winter 

Wiek: 39
Dołączyła: 08 Maj 2010
Posty: 329
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Mar 14, 2011 10:42 am   

:D hehe...Ja dzisiaj miałam pierwszy przedślubny koszmar :lol: ... śniło mi się, że zapomniałam kupić sukni :) i w tym samym dniu biegałam po salonach... :roll:
 
 
Malena 
dziennikarzynka:)


Wiek: 38
Dołączyła: 12 Maj 2009
Posty: 4130
Skąd: Lódź
Wysłany: Sro Mar 16, 2011 2:24 pm   

ja miałam wczoraj rewelacyjny sen..normalnie az sie smialam po obudzeniu.

Godzina zero to godzina 13.00 Wyjmuję z szafy suknię ślubną, mama mi ja zakłada, okazuje się, że jest różowa :roll: szybko ją zrzucam i pół godziny prezczesujemy wielki strych, znajdując moją krótką suknię ślubną. Po włożeniu jej, spoglądam na zegarek - 12, czas ucieka, w tym momencie panna młoda zorientowała się, że nie ma makijażu, a na głowie wielki czocher :o no i jazda jak przy porannym szykowaniu do pracy - szybkie mycie włosów nad wanną, rozlewam wodę, zalewam kiecę, ale to nic, suszara idzie w ruch i na włosy i na kreację. O 13.10 biegnę do kościola, przypominam sobie, że nie mam bukietu, no a jak to tak bez...i wskakuję do ogródka sąsiadki, gdzie spędzam 10 min nad wyborem chwaścików tudzież kwiatuszkow do zerwania, w końcu wyrywam trochę margerytek z korzeniami i spóźniona pół godziny z wywieszonym jęzorem dobiegam pod kościoł....

[ Dodano: Sro Mar 16, 2011 2:25 pm ]
agulka1989 napisał/a:
A dziś właśnie miałam kolejny koszmar...
Przyjeżdżamy do kościoła, goście wchodzą do środka, forumki cykają nam zdjęcia, organista zaczyna grać marsza...
Nooo to spojrzenie na siebie i idziemy...
Po czym nagle przed nami pojawia się inna para i to oni dochodzą do ołtarza...
My zdziwieni, ale dochodzimy do wniosku, że może to ta para, która ma ślub przed nami, a my przyjechaliśmy za wcześnie...
Ale ich ślub się kończy i pojawia się kolejna para... później następna.
Patrzę na zegarek- godzina 17.30, myślę "co jest do cholery, przecież od półtorej godziny powinnam być żoną"
Po skończonym ślubie tamtej pary idę do księdza i pytam co się dzieje, a on mi na to, że nie donieśliśmy jakiegoś dodatkowego papierka. No to mu mówię, że proboszcz nam kazał przynieść odpisy aktów urodzenia, aktów chrztu i papierek z USC i że to wszystko przynieśliśmy jak spisywaliśmy protokół.
A on na to, że w takim razie nastąpiła pomyłka i oni przyjęli inną parę na naszą godzinę... I że na ten termin nie ma już godzin, więc ślubu nam nie udzieli, ale jak chcemy to możemy poczekać, bo "może jakaś para nie przyjdzie"...


niezły sen, nie powiem:)
 
 
 
Agu24 


Wiek: 38
Dołączyła: 13 Maj 2009
Posty: 323
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Mar 16, 2011 3:25 pm   

Mnie się śniło kilka dni temu, że jesteśmy już po ślubie. Jedziemy na naszą salę, choć we śnie wyglądała ona inaczej. Wchodzimy, siadamy, prawie nikogo nie ma. Obok nas siedzi dwójka lekko speszonych ludzi i je jakąś zupę. Idę do właścicielki i pytam co to za ludzie i że umowa była taka, że w czasie naszego wesela restauracja jest nieczynna dla innych gości. Na to ona mi odpowiada, że nie mogą zamknąć restauracji, bo oni chcą zarobić. Zrezygnowana siadam przy stole i wtedy okazuje się, że zamiast naszej orkiestry jest jakaś inna, ale grają nie źle, więc już to zostawiam. Rozglądam się po sali i okazuje się, że przyszło tylko 10 osób i 5 z nich, to dawno nie widziane przeze mnie osoby z mojej podstawówki. Kiedy te sny się skończą, bo już zaczynam się martwić ;)
_________________


 
 
Winter 

Wiek: 39
Dołączyła: 08 Maj 2010
Posty: 329
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Kwi 19, 2011 5:25 pm   

haha...dzisiaj ponownie śniła mi sie sukienka...odebrałam ją kilka godzin przed ślubem...patrze a to nie ta sukienka...jakaś czarno biała ... :roll: :roll: haha..masakra...
 
 
wiolancia 


Wiek: 46
Dołączyła: 12 Lut 2011
Posty: 383
Skąd: Lutomiersk
Wysłany: Wto Kwi 19, 2011 6:59 pm   

Ja kilka dni temu też miałam niezły sen........Dzień ślubu,czekam,aż ktoś z rodziny przywiezie mi do domku moją suknię i resztę stroju ślubnego.Patrzę a z oddali w mojej sukni idzie moja babcia i z racji tego,że jest ode mnie sporo niższa zamiotła całym dołem przyuliczny chodnik. :D A kiecka była tak brudna,że nie nadawała się do założenia na ślub!!!! :o
_________________
 
 
 
Winter 

Wiek: 39
Dołączyła: 08 Maj 2010
Posty: 329
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Kwi 20, 2011 2:23 pm   

wiolancia, haha..masakra... 8) :lol: ...
 
 
justine81 


Wiek: 42
Dołączyła: 19 Lis 2009
Posty: 595
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Kwi 20, 2011 4:50 pm   

wiolancia napisał/a:
Ja kilka dni temu też miałam niezły sen........Dzień ślubu,czekam,aż ktoś z rodziny przywiezie mi do domku moją suknię i resztę stroju ślubnego.Patrzę a z oddali w mojej sukni idzie moja babcia i z racji tego,że jest ode mnie sporo niższa zamiotła całym dołem przyuliczny chodnik. :D A kiecka była tak brudna,że nie nadawała się do założenia na ślub!!!! :o


Niezły sen, uśmiałam się po pachy :smile:
Ja miałam dziś pierwszy koszmar, może nie tak oryginalny ale śniło mi się, że w dzień ślubu była okropna ulewa a ja nie miałam parasola...
_________________

Maciusiowy dzienniczek: http://www.forum.wesele-l...pic.php?t=14968
 
 
mimeczka 


Wiek: 38
Dołączyła: 19 Wrz 2010
Posty: 817
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Maj 14, 2011 4:32 pm   

Ja w tym tygodniu miałam aż dwa koszmary ślubno-weselne. Śniło mi się, że do ślubu idę w zwykłej letniej sukience, a po pierwszym tańcu na weselu, który wyszedł nam fatalnie, bo nie wiedzieliśmy co mamy tańczyć, stwierdziłam, że jestem zmęczona i ide spać. Potem były poprawiny w Urzędzie Skarbowym Łódź Bałuty - nie wiem skąd mi się to wzięło, bo nawet nie wiem, gdzie ten Urząd jest, ani jak wygląda. Goście siedzieli w PRLowskiej sali konferencyjnej, a mojej mamy nie było, bo wolała zostać w domu. Koszmar nr.2 miałam kolejnej nocy. Tym razem wesele było co prawda na naszej sali, ale stoły były wstawione do sali do tańczenia i nie można się było ruszyć. Orkiestra zagrała po refrenie kilkunastu piosenek i sobie pojechali. Kurde skoro tak wcześnie mam już takie wizje to co będzie przed samym ślubem:)
_________________

 
 
 
Magdzik
[Usunięty]

Wysłany: Wto Cze 21, 2011 9:13 am   

Ja dzisiaj miałam koszmar,że mój A po ślubie na następny dzień zgubił obrączkę i wcale nie miał najmniejszej ochoty jej szukać :-?
 
 
olivka_ja
[Usunięty]

Wysłany: Wto Cze 21, 2011 9:24 am   

a mi się śniło, że nie zdążyliśmy zaprosić gości i zarówno na nas ślub jak i ja wesele nikt nie przyszedł....
 
 
Verenica 

Wiek: 43
Dołączyła: 23 Sie 2010
Posty: 88
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Cze 21, 2011 9:48 am   

A mnie się śniło, że miesiąc przed weselem, zorganizowaliśmy próbne wesele :o . Pytam mamy czy wszystkich uprzedziła, że to tylko próba. Mama twierdzi, że wszystkich prócz właścicieli sali. Na co właściciel, że w cenie jest tylko jedno przyjęcie, tak więc prawdziwego wesela nie będzie. Moja mama stwierdziła, że to żaden problem bo teraz zrobimy wesele, a za miesiąc będzie ślub i wtedy zrobimy sobie rodzinny obiad. Przerażające!
_________________


http://www.pustamiska.pl
 
 
 
gosza 


Dołączyła: 24 Maj 2011
Posty: 1352
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lip 07, 2011 8:25 am   

mi często śni się, że ide do ślubu z wielkim brzucholem :) ale ten brzuchol jest tak nienaturalnie duży, że aż nie mogę iść. Kołyszę się jakoś na boki i idę jakaś powiginana :) wygląda to komicznie :)
_________________
 
 
Magdzik
[Usunięty]

Wysłany: Pon Sie 15, 2011 3:54 pm   

5 tygodni zostało do naszego ślubu, a mi dziś się śniło, że wszystkie oczka wypadły mi z pierścionka zaręczynowego. Normalnie się posypały,a ja ich na kolanach szukałam i zbierałam je. A one są takie malutkie, że nie mogłam ich znaleźć. A oprócz tego we śnie jeszcze było, że pierścionek pękł w dwóch miejscach :(
 
 
tomcia 


Wiek: 39
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 320
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Sie 23, 2011 7:42 am   

mimeczka napisał/a:
Potem były poprawiny w Urzędzie Skarbowym Łódź Bałuty

a to dobre! :super: Może to przestroga aby nie zapomnieć zgłosić darowizny z prezentów weselnych?;)
U mnie tez standardowe sny- a to wiązanka nie zamówiona, a to do fryzjerki i makijażystki się nie umówiłam...
A z tych realnych koszmarów to:
1. przewracam się w kościele, bo zaczepiłam obcasem o koło halki.
2. przewracam się podczas pierwszego tańca. Powód-patrz wyżej.
3. ktoś wylewa czerwone wino na suknię na początku wesela (po północy i tak się przebieram więc luz)
Ukryta Wiadomość:
Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość
--- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message ---
_________________
 
 
ewa.krzys 


Dołączyła: 17 Lut 2011
Posty: 2643
Skąd: z niedaleka
Wysłany: Wto Wrz 06, 2011 10:16 am   

Koszmary są głupie :P
Ostatniej nocy śniło mi się, że w dzień naszego ślubu za oknem był śnieg (!), a ja miałam suknię bez ramiączek. Poza tym włosy miałam pokarbowane (wyglądałam jak mokry pudel), makijażystka mnie nie zapisała, więc nie miałam makijażu, a sama bym sobie nie zrobiła. Teściowie już przyjechali na błogosławieństwo, a mój tata pracował do 19, więc nawet na ślub nie przyjedzie, na dodatek mój przyszły mąż zaspał i się spóźniał. Na całe szczęście w tym momencie się obudziłam :P
_________________


 
 
M4rcysi4 


Wiek: 34
Dołączyła: 30 Wrz 2008
Posty: 4350
Skąd: Bełchatów
Wysłany: Pią Paź 14, 2011 8:11 am   

Dziś u mnie nastąpił chyba jakiś przełom, bo pierwszy raz miałam przedślubny koszmarek :P We śnie i po przebudzeniu byłam nieźle wkurzona :lol: To co było nie tak dotyczyło kapeli. Wchodząc na salę zobaczyliśmy, że zamiast zespołu jest dwóch panów i konsola. Myślimy sobie no dobra może tamci zaraz dojadą i zaczną się rozkładać, bo Ci z konsolą stali w zupełnie innym miejscu niż wyznaczone. Niestety nadzieje były złudne. "Zabawa" bez kapeli trwała już ponad 2 godziny, a to co się działo na parkiecie to była istna maskara. Puszczali jakieś beznadziejne piosenki, których nikt nie znał i nie było wiadomo jak się do tego poruszać. Po każdym zakończonym utworze była ok 3 min przerwa na wyszukanie nowego utworu- o estetycznych przejściach z piosenki na piosenkę można było zapomnieć. Goście się wynudzili i wkurzali. Wkrótce puścili coś po angielsku. Goście siedzieli na specjalnie ustawionych krzesłach i dj oczekiwał po nich jakiś kroków/reakcji/ruchów w odpowiedzi na słowa piosenki. No i jak to się mogło skończyć? Zabawa została przerwana w połowie, bo prawie wszyscy nie rozumieli słów i nie mogli podołać entuzjazmowi dja do tej zabawy. Po raz kolejny (juz nie pamietam ile razy w trakcie tego wesela poodchodziłam do dja) pytałam kiedy przyjedzie moja kapela. Ten mnie zbywał głupimi minami. Ja ostro się wspomagałam umową, ale to i tak nic nie dało. Na koniec po tych dwóch godzinach(!) wesela moi goście zaczęli powoli odjeżdżać, a mi było strasznie wstyd, bo wcześniej wszystkim powiedziałam, że będzie fantastyczny zespół....

Dziewczyny, jak dobrze, że to tylko sen :( :twisted: :razz:

[ Dodano: Pią Paź 14, 2011 11:49 pm ]
Jak miło mieć koszmary przedślubne :D Oj tak mówię poważnie, bo... dla mnie był on na szczęście, szczęście związane ze ślubem. Od dziś jestem posiadaczką własnej sukni :smile:
_________________
 
 
oreska 


Dołączyła: 17 Maj 2011
Posty: 293
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lis 17, 2011 11:11 am   

a mi się dziś śniło, że jestem już w kościele tata prowadzi mnie do ołtarza i przekazuje Młodemu. Ja idę twardo niczego się nie bojąc a Młodemu strasznie trzęsą się ręce. Myślę sobie -Jak mogą tak dygotać dłonie?? po czym.... budzę się i okazuje się, że to ja dygotałam z zimna bo odkopałam się spod kołderki ;) uśmiałam się niesamowicie :D
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl