Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
CZERWONE MIĘSO - RóŻnE pRzEpIsY
Autor Wiadomość
strawberrytea 


Wiek: 42
Dołączyła: 19 Lip 2005
Posty: 667
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Mar 10, 2006 5:02 pm   CZERWONE MI?SO - Ró?nE pRzEpIsY

No to mogę się pochwalić kolejnym pysznym obiadkiem. Mąż w pracy - pewnie się ucieszy jak wróci po tylu godzinach do domu :) - bo obiadek wyszedł pyszny :)
Już podaję przepis

SCHAB NADZIEWANY ?LIWK?

Wyjdzie z tego ok 8 porcji

Składniki (mięso)
1 kg schabu bez kości
15 dag suszonych śliwek bez pestek (czyli 1 paczuszka)
wegeta
pieprz
ostra papryka (ja wzięłam słodką+chilli w proporcjach 1:3)
gałka muszkatałowa
gożdziki
czosnek
oliwa

Sos:
przyprawy - te same
czosnek - ze 2 ząbki
ok 5 śliwek
czubata łyżeczka mąki

ZACZYNAMY PRZYGOTOWYWA? DZIEN WCZE?NIEJ

Umyty schab kładziemy na desce i w sam środek, przez całą długość robimy długim nożem dziurę na wylot, upychamy w tej dziurze śliwki
w małej miseczce rozcieramy wszystkie przyprawy z oliwą (ja wzięłam tak: ok 2 łyżeczek wegety, 1,5 łyżeczki pieprzu, 1,5 łyżeczki papryki z chili i też ok 1,5 łyżeczki gałki, kilka goździków, wycisnęłam chyba ze 3 ząbki czosnku i dodałam 2 łyżeczki oliwy z oliwek). Jak juz się ładnie wszystko wymieszało - natarłam tym cały schab
Teraz trzeba go zawinąc w folię aluminiową i włożyc do lodówki na 12 h.

Następnego dnia wyjmujemy schab i obsmażamy go lekko (chwilkę tylko) ze wszystkich stron na patelni (żeby nie wysechł później)
Zawijamy znów w folię i kładziemy do brytwanki/naczynia żaroodpornego
Nastawiamy piekarnik na 175 stopni i pieczemy schab pod przykryciem 1,5 h.

SOS:
W tym czasie bierzemy jeszcze kilka śliwek, kroimy je drobniutko i zalewamy wrzątkiem w jakims kubeczku, jak już się trochę namoczą i zrobi się gęsta papka, wrzucamy do kubeczka te same przyprawy, którymi nacieraliśmy mięso (zamiast wegety wzięłam sól) - tak na oko, czosnku 2 ząbki. Mieszamy wszystko i odstawiamy

Po 1,5 h sprawdzamy czy mieso jest miękkie Jesli jest to wyjmujemy folię, sos który z niego wyciekł wylewamy na patelnię, a mieso już bez przykrycia wsadzamy jeszcze na 15 min do piekarnika (żeby przyrumienić ładnie skórkę)
Do sosu wylanego na patelnię dokładamy zawartość kubeczka (śliwki z przyprawami) i gotujemy na małym ogniu. Pod koniec dodajemy czubatą łyżeczke mąki żeby zagęścić.

Mięso kroimy w plastry, kładziemy na talerzu i polewamy gęstym (przynajjmniej taki powinien byc) sosem.

Do tego oczywiście surówka i ziemniaki

Smacznego :)

Czekam na sprawdzone przepisy od was :)

[/center]
_________________
W naszej zielonej kuchni
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Nie Mar 19, 2006 2:30 pm   

A u nas dziś na obiad karkówka z czosnkiem i jabłkami, przepis prosty, a danie pyszne - więc pomyślałam, że się z Wami podzielę :)

Karkówkę, pokrojoną na kotlety grubości ok. 1-1,5 cm, marynujemy dzień wcześniej w zalewie z oleju + wegeta + czosnek (+ ewentualnie zioła do smaku, wedle upodobań).

Następnego dnia: obsmażamy kotlety krótko na bardzo gorącej patelni, przekładamy do żaroodpornego naczynia, dodajemy kilka ząbków czosnku pokrononych dość grubo i przykrywamy jabłkami (również w grubych plastrach). Całość podlewamy wodą, przykrywami i wstawiamy do piekarnika na ok. 1h.

I gotowe :)

Ja dziś podaję z ryżem i jabłkami faszerowanymi konfiturą.
Smacznego :D
_________________
chez alma |
 
 
Dotka 


Wiek: 43
Dołączyła: 12 Mar 2005
Posty: 562
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Mar 23, 2006 12:54 pm   

Alma dzięki za przepis. U nas wczoraj były takie pychotki na obiad i na dziś też starczy :D Mężusiowi bardzo smakowało!!! POLECAM. :)
_________________
 
 
 
katia 


Wiek: 42
Dołączyła: 06 Lis 2005
Posty: 178
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Mar 23, 2006 2:46 pm   

wypróbowalismy z Miśkiem ostatnio nowy przepis - pycha:
ZAPIEKANKA SKANDYNAWSKA
Składniki:
60 dag poledwiczek wieprzowych
50 dag ziemniaków ugotowanych w mundurkach
25 dad brokułów
4 pomidory
15 dag sera rokpol
4 łyzki majonezu
4 łyżki masła
3 zabki czosnku
sok z cytryny
szczypta cukru, sól, biały pieprz, inne przyprawy

Przygotowanie:
Poledwiczki pokroić w cienkie plasterki, przyprawić, obsmazyć na maśle, wyjac nastepnie podsmazyć pomidory pokrojone na grube plastry. Brokuły ( z sola cukrem i sokiem z cytryny) i ziemniaki ugotować. Do żaroodpornego naczynia wysmarowanego masłem włożyć pokrojone ziemniaki, a na nich układać na przemian poledwiczki, brokuły, znów poledwiczki i pomidory.Zapiekankę polac sosem zrobionym z wyciskanego czosnku, sera, majonezu. Piec trzeba ok.20 minut

Troche pracochłonne, ale warto było!
 
 
strawberrytea 


Wiek: 42
Dołączyła: 19 Lip 2005
Posty: 667
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Mar 28, 2006 11:34 am   

a ja mam strasznie kretyńskie pytanie: czy karkówka i karczek to to samo??? :wstyd: Przepraszam za to pytanie... :oops:
_________________
W naszej zielonej kuchni
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Wto Mar 28, 2006 11:48 am   

Mam marne pojęcie o szlachtowaniu świń, ale raczej tak ;)
_________________
chez alma |
 
 
strawberrytea 


Wiek: 42
Dołączyła: 19 Lip 2005
Posty: 667
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Mar 28, 2006 12:41 pm   

oj, ja mam bardzo marne pojęcie
kupiłam własnie karczek z kością, kość udało mi się odkroić ale to co z tego zostało nadaje się do pokrojenia tylko w tę stronę, w którą pokroić tego nie można bo będą włókna wchodzić w zęby :cring:
_________________
W naszej zielonej kuchni
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Wto Mar 28, 2006 1:23 pm   

Ja kupuje zazwyczaj bez kości... Ale nie martw się, przeciez mogą być mniejsze kawałki, takie gulaszowe ;)
_________________
chez alma |
 
 
strawberrytea 


Wiek: 42
Dołączyła: 19 Lip 2005
Posty: 667
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Mar 28, 2006 1:39 pm   

no mogą być... Choć przepis zakłada że to będa kotlety... ja kupiłam z kością bo było sporo taniej a można potem zupe ugotowac na kościach.

[ Dodano: Wto Mar 28, 2006 2:36 pm ]
no dobra, tamten kawałek pójdzie na gulasz a ja wyszłam po ładniejszy kawałek bez kości - nie poprzerastany. Udało się kupic i juz sie piecze w piekarniku :)

[ Dodano: Wto Mar 28, 2006 3:29 pm ]
Wyszło bardzo dobre mięsko. Przepis wzięłam stąd: Karkówka pieczona z serem i majonezem :)
Dodałam tam swój komentarz więc nie będę się powtarzać.

[ Dodano: Sro Mar 29, 2006 4:00 pm ]
:) no, a dziś z moim K. robiliśmy znów karkówkę (zostawiłam wczoraj w lodówce 4 kotlety nie upieczone bo bałam się że wyschnie za bardzo robiona tak jak wczoraj).
No i natchnął mnie przepis Almy na karkówkę w jabłkach... Tyle, że wczoraj była u nas karkówka z piekarnika i dziś chcieliśmy zrobić na patelni. No i znalazłam fajny przepis. Wyszła genialnie :)
Karkówka z jabłkami „na dziko”.
Jałowiec obowiązkowo i do sosiku jeszcze kilka ziaren zielonego pieorzu :)
Do tego ryż ugotowany wczoraj - z masełkiem i czosnkiem no i surówka z marchwii i jabłka (5 marchewek, 5 jabłek, sok z cytryny, cukier i sól)
_________________
W naszej zielonej kuchni
 
 
Pusiak 
- Dyktator


Wiek: 43
Dołączyła: 15 Lut 2005
Posty: 3311
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Sie 24, 2006 7:20 pm   

Zrazy po nelsońsku (za Maciejem Kuroniem)

1 kg polędwicy wołowej
1 kg ziemniaków
4 cebule
50 g grzybów suszonych
250 ml śmietany
pęczek koperku
1 łyżka masał lub oleju lub oliwy
przyprawy

Oczyszczone i umyte grzyby moczymy 2 h w przegotowanej wodzie, a następnie gotujemy w tej samej wodzie około 30 minut. Studzimy je i kroimy w paseczki. Wołowinę kroimy w cienkie plastry, lekko rozbijamy i oprószamy pieprzem. Obsmażamy na tłuszczu krótko z obu stron i solimy. Umyte ziemniaki obgotowujemy w łupinach 10 minut w osolonej wodzie, następnie obieramy i kroimy w plastry (takie do 5 mm, ale nie za cienkie, bo się rozpadną). Cebule obieramy i kroimy w plastry. Do rondla lub brytfanny przelewamy tłuszcz na którym obsmażaliśmy mięso, po czym układamy w nim warstwami cebulę, ziemniaki i mięso. Całość zalewamy wywarem z grzybów, razem z grzybkami i śmietaną. Dusimy na małym ogniu, aż mięso bedzie miękkie. Doprawiamy. Przed podaniem posypujemy koperkiem (ja osobiście nigdy tego nie robiłam)

Zwykle jadam to z mizerią, takie połączenie najlepiej mi smakuje :)

[ Dodano: Sob Sie 26, 2006 1:31 pm ]
Dodaję przepis według mojej mamy :) Sprawdzony tysiąc razy i zawsze super :)

Przede wszystkim trzeba na godzinkę namoczyć w zimnej wodzie opłukane grzybki (około 5 dag). Można więcej, a jak zostaną, to można przechować w zamrażarce. Namoczone trzeba gotować też przynajmniej godzinę (uważając na moment zagotowania, bo na początku się pienią i bardzo łatwo kipią - garnek powinien być nie za mały). Po ostudzeniu trzeba przelać na sitku i zemleć maszynką do mięsa.
Po drugie trzeba udusić albo przynajmniej poddusić mięsko - wołowe. Przygotować je tak, jak na zrazy. Pokroić w plastry w poprzek włókien, rozbić tłuczkiem, posypać przyprawami (sól, pieprz, może być przyprawa "Grill"), obsmażyć z obu stron, dodać posiekaną cebulkę i jeszcze chwilę podsmażyć, potem podlać wodą i dusić do miękkości (albo prawie), tzn. jakąś godzinę - półtorej.
Pokroić w kosteczkę cebulę - musi jej być sporo. Kartofelki obrać i pokroić w plasterki (nie grube). Na ilość musi być ich ze dwa razy tyle, ile by się normalnie zużyło do drugiego dania. Obrać można wcześniej i trzymać w wodzie, ale kroić w plastry tuż przed wkładaniem do garnka. Na dno garnka dać trochę szmalcu - posmarować albo roztopić.
No a potem przekładaniec: warstwa kartofli, posmarować warstewką grzybków, posypać cebulką, posolić, popieprzyć, położyć warstwę mięska i znowu kartofelki, grzybki, cebula, sól, pieprz, mięsko - ilość warstw w zależności od ilości potrawy i od wymiarów garnka - na wierzchu muszą być kartofelki. Trzeba je też posolić i popieprzyć i oblać sosem z duszenia mięsa. Na końcu do całości nalać trochę wody i/albo wywaru z grzybów - ostrożnie, bokiem przy ściance garnka, żeby nie spłukać przypraw. Płynu powinno być tyle, żeby ukazywał się przy ściance po przechyleniu garnka o około 30 stopni. Na wierzch położyć w kilku miejscach kawałki szmalcu.
Przykryć pokrywą, zagotować na większym ogniu, a potem pichcić na małym do czasu, aż kartofelki będą miękkie - około godziny, nawet więcej. Pod koniec gotowania - na jakieś 10 minut - polać po wierzchu trochę śmietany i ewentualnie rozsmarować.
Ponieważ nie można tego mieszać, dobrze jest mieć garnek teflonowy, żeby nie przywierało i w miarę szczelną pokrywę, żeby woda zbyt szybko nie parowała.

Smacznego :)
_________________

 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl