Ilu gości odmówiło (i dlaczego)? |
Autor |
Wiadomość |
bambolea
Dołączyła: 22 Lut 2012 Posty: 397 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Sie 18, 2014 12:01 pm
|
|
|
Odmówiło 57 osób ze 150 zaproszonych (już włącznie z rezerwowymi) część to osoby towarzyszące, część takich co się spodziewalismy, reszta nas zaskoczyła.. |
_________________
|
|
|
|
|
Monika Maria
Dołączyła: 27 Cze 2014 Posty: 22 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Sie 20, 2014 1:09 pm
|
|
|
Mnie dobiło że przed samym weselem odmówiło nam 5 osób ... Płaciliśmy za salę dopiero tydzień przed weselem a i tak jedna osoba kulejąca od roku postanowiła 3 dni przed terminem że jednak nie przykuśtyka, kilku osobom coś wypadło, o jednym znajomym dowiedzieliśmy się w momencie ślubu kiedy zobaczyliśmy go w kościele w normalnych "nieweselnych" ciuchach Ludzie bywają tak niepoważni, 1000 zł poszło na nic, no i te przykre puste miejsca przy stołach |
|
|
|
|
*Dorotka_
Moderator
Wiek: 36 Dołączyła: 02 Cze 2012 Posty: 5060 Skąd: Łódź/Wrocław
|
Wysłany: Sro Sie 20, 2014 8:27 pm
|
|
|
Monika Maria, u nas takich osób było 8
a w całokształcie wesela odmówiło nam 67 osób. |
_________________
|
|
|
|
|
Catylyn89
Wiek: 34 Dołączyła: 03 Kwi 2013 Posty: 1836 Skąd: Krk
|
Wysłany: Sro Sie 20, 2014 9:27 pm
|
|
|
u nas wyszło 37 osób, głównie z mojej rodziny wraz z dwiema parami rezerwowych... |
_________________
|
|
|
|
|
ithanielle
Wiek: 36 Dołączyła: 07 Wrz 2013 Posty: 1947 Skąd: okolice Łodzi
|
Wysłany: Pon Sie 25, 2014 11:29 am
|
|
|
Nasza statystyka jest ładna - 124 osoby zaproszone, potwierdziło 115 osób, reszta nie przyjdzie (głównie osoby starsze i chore) |
_________________
|
|
|
|
|
Catylyn89
Wiek: 34 Dołączyła: 03 Kwi 2013 Posty: 1836 Skąd: Krk
|
Wysłany: Czw Sie 28, 2014 3:23 pm
|
|
|
Zuza12345 napisał/a: | mimeczka napisał/a: | gdyby ktoś mi bliski odmówił towarzyszenia mi w tym ważnym dniu tylko dlatego, że nie ma pieniędzy. |
sądzę ze to raczej wykręcanie się w niektórych wypadkach.. po prostu niektórym się nie chce.. |
Dopiero po weselu zgadzam się z prawdziwością tych słów. Przed weselem nie rozumiałam ludzi, którzy mówią, że ich nie będzie, bo planują (tak, kuzynostwo planowało wakacje nad morzem) wyjazd i się później okazało, że wyjazd się odbył, ale dwa tygodnie wcześniej. Lub tłumaczą się brakiem pieniędzy, a później chwalą się zdjęciami z innego wesela W sumie cieszę się, że tak wyszło, bo zapraszałam ludzi, których szanowałam. |
_________________
|
|
|
|
|
ithanielle
Wiek: 36 Dołączyła: 07 Wrz 2013 Posty: 1947 Skąd: okolice Łodzi
|
Wysłany: Czw Sie 28, 2014 3:52 pm
|
|
|
U nas odmówiły głównie osoby starsze - z powodu chorób. Poza nimi, cała reszta potwierdziła przybycie, przekonamy się, czy do 13.09 się to nie zmieni... |
_________________
|
|
|
|
|
marla_red
Dołączyła: 21 Sie 2014 Posty: 23 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Wrz 02, 2014 7:52 am
|
|
|
Mam w rodzinie taki "zestaw", który od lat odmawia przy każdej okazji. Na 18-stce mojego brata nie byli, na weselu mojej siostry nie byli i na moim też pewnie ich nie będzie. Zawsze ten sam tekst: "Bo Wy nie byliście u nas na weselu". Fakt, nie byliśmy, ale w sumie, to nikt nas nie poprosił. Nie dość, że Państwo Młodzi się do nas nie pofatygowali (co jestem w stanie zrozumieć: Młoda w ciąży, mogła się źle czuć...), to jeszcze przysłali "zawiadomienie", a nie zaproszenie. No i nikt się nie zainteresował czy to zawiadomienie do nas doszło. Nikt nie zadzwonił, zero zainteresowania. Taka, jak dla mnie dziwna, forma zaproszenia byłaby może do przełknięcia, gdyby nie fakt, że mój tata jest chrzestnym tamtej Panny Młodej...
Na szczęście nie żałuję, że ich nie będzie. Pojadę z narzeczonym (i pewnie rodzicami), zaproszę i tyle. Przyjść i tak nie przyjdą, ale może zrozumieją, że na wesele gości (a zwłaszcza bliską rodzinę) prosi się inaczej, niż zrobili to oni... |
_________________
mój dzienniczek: http://www.forum.wesele-l...p=799545#799545 |
|
|
|
|
herbatnik
Wiek: 34 Dołączyła: 14 Lip 2014 Posty: 651 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Wrz 02, 2014 12:04 pm
|
|
|
jak tylko pochwaliliśmy się datą ślubu, usłyszeliśmy od wujostwa mojego narzeczonego, że oni już mają tego samego dnia jedno wesele i nie przyjadą. tylko że to "ważniejsze" wesele nie jest u rodziny, tylko poprostu bliżej... mam nadzieję, że to tylko takie gadanie i przyjdą, bo jest to bliska rodzina. a nie będziemy zmieniać daty ślubu dla jednej pary. |
_________________
|
|
|
|
|
emiiskaa
Dołączyła: 20 Gru 2013 Posty: 459 Skąd: EZG
|
Wysłany: Wto Wrz 02, 2014 12:52 pm
|
|
|
nam też kolega od razu oznajmił, że go nie będzie na weselu.. bo... uwaga... w tym terminie jest zlot samochodowy i on jest dla niego ważniejszy więc stwierdziliśmy, że nawet na ślub nie damy mu zaproszenia, bo i po co.. |
_________________
|
|
|
|
|
ola i lukasz
Dołączyła: 05 Sie 2012 Posty: 68 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Wrz 20, 2014 4:49 pm
|
|
|
U nas najlepszą wymówką było, że nie przyjadą, bo dzieci bardzo nie chcą jechać, bo ostatnio się na weselu nudziły (dwóch chłopców, jakoś po 6-10 lat na oko). Ja bym się wstydziła przyznać, że mi dzieci zabraniają pojechać, ale myślę, że to był tylko pretekst i tak, no bo dzieci zawsze można było z kimś zostawić. |
_________________
|
|
|
|
|
M4rcysi4
Wiek: 34 Dołączyła: 30 Wrz 2008 Posty: 4350 Skąd: Bełchatów
|
Wysłany: Sob Wrz 20, 2014 11:11 pm
|
|
|
1. Nie zawsze można dzieci z kimś zostawić.
2. To na prawdę czasami ma miejsce (zależy od dziecka). Takie dziecko podchodzi do Ciebie i non stop Ci marudzi, że się nudzi i nie ma co robić, potem jest płacz... i jak tu się bawić? Wtedy nie ma zabawy, a jedynie męka dla rodzica i dziecka. |
_________________
|
|
|
|
|
Iru
Dołączyła: 11 Cze 2014 Posty: 587 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Wrz 20, 2014 11:45 pm
|
|
|
U mnie zapraszanie dopiero przed, ale podejrzewam już że nie przyjdą moi rodzice wraz z siostrą i z tej racji pod wielkim znakiem zapytania stawiam przybycie mojego chrzestnego - brata przyrodniego mojej mamy. Na mojej komunii też nie był, bo tłumaczył się że psów nie miał mu kto nakarmić. Nie wiem też jak ciocia, siostra mojej mamy, wraz z kuzynkami pomimo iż spędziłam z nimi całe dzieciństwo na wsi. Nie ważne jakie wymówki wymyślą, będzie wiadome że jeśli nie przyjdą to z powodu tego że moja mama ma focha i nawet na ślub nie zamierza się wybrać |
_________________ Gość poproszę o wielki uśmiech
Chcesz zagościć u nas? Zapraszam do naszego dzienniczka remontowego
|
|
|
|
|
Terry
Dołączyła: 04 Sie 2013 Posty: 1725 Skąd: łódzkie
|
Wysłany: Nie Wrz 21, 2014 1:05 pm
|
|
|
Podzielę się z wami wymówką taty mojego znajomego, czyli ojca PM. Mama i rodzeństwo przybyli. Jego ojciec nie przyleciał (rodzice i rodzeństwo mieszkają za granicą), ponieważ ich piesek źle znosi ich wyjazdy i nie chciał go na stres narażać. |
|
|
|
|
ola i lukasz
Dołączyła: 05 Sie 2012 Posty: 68 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Wrz 21, 2014 7:44 pm
|
|
|
M4rcysi4 napisał/a: | 1. Nie zawsze można dzieci z kimś zostawić.
2. To na prawdę czasami ma miejsce (zależy od dziecka). Takie dziecko podchodzi do Ciebie i non stop Ci marudzi, że się nudzi i nie ma co robić, potem jest płacz... i jak tu się bawić? Wtedy nie ma zabawy, a jedynie męka dla rodzica i dziecka. |
1. Oni akurat mają z kim zostawić dzieci, to wiemy
2. To nie są maleńkie dzieci, chłopcy są już całkiem duzi - tak jak mówiłam, jeden jakoś 6-8 lat, drugi chyba koło 10. I rok wcześniej byli na weselu, na którym my też byliśmy u kuzyna i nie sprawiali żadnych problemów. A na naszym weselu były też dzieci w wieku: 2, 4, 5 i 7 lat czyli cały przekrój i nie było z nimi też żadnych problemów.
Także tu argumentem nie było, że dzieci są małe, że nie ma z kim zostawić, że nie mają jak z nimi przyjechać - to bym zrozumiała. Oni powiedzieli wyraźnie, że "dzieci protestują" czy "dzieci stają okoniem", jakoś tak. Czyli po prostu 10-letni chłopak rządzi tym czy rodzicom wolno jechać na wesele czy nie. Ale tak jak mówię, raczej był to tylko pretekst.
[ Dodano: Nie Wrz 21, 2014 7:52 pm ]
Ale to nie była najgorsza odmowa... bo mieliśmy też ciocię, która powiedziała, że nie przyjedzie na dzień przed weselem - SMSem, po tym jak narzeczony spytał ją o której ma po nią wyjechać na stację (miała już bilet autobusowy kupiony)... Przyczyna nie jest znana do dzisiaj, za to w dzień ślubu wysłała MNIE kartkę z życzeniami PRZEZ FACEBOOKA (dodajmy, że to nie moja ciocia tylko męża ja ją widziałam dwa razy w życiu) |
_________________
|
|
|
|
|
Terry
Dołączyła: 04 Sie 2013 Posty: 1725 Skąd: łódzkie
|
Wysłany: Wto Paź 14, 2014 11:03 am
|
|
|
Ostatecznie zjawiło się u nas 128 osoby. Jedna para nie przybyła z powodu żałoby (teść umarł 2 dni przed naszym weselem), 3 pary od tak nie przyszły, mimo, ze miały być. Pozostali odmówili wcześniej.
Z listy rezerwowej dobraliśmy 5 osób. |
|
|
|
|
mariower
Wiek: 39 Dołączył: 30 Paź 2014 Posty: 6 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Paź 31, 2014 8:38 pm zaproszenie gości
|
|
|
Myślę, że w 95% wszystkich Wesel zawsze kilka -kilkanaście osób nie potwierdzi przyjścia lub zrezygnuje miesiąc-kilka tygodni przed. Ważne jest to by zapraszając wyraźnie powiedzieć-zaznaczyć (dużo osób nie czyta do końca zaproszeń) kiedy ślub i wesele i do kiedy trzeba potwierdzić przyjście. Wspomnieć że później płaci się za kogoś kogo nie ma.
O gościach typu "tak będziemy oczywiście" a jak przychodzi co do czego to dzwonią dzień lub dwa przed i mówią że jdnak nie bo coś im wypadło nawet nie będę się wypowiadał bo szkoda słów na takich. U nas na 80 osób trafiło się takich dwoje.
Około 10 osób przy zapraszaniu już powiedziało, że raczej nie przyjdą ale tutaj należy zrozumieć jeśli ktoś jest chory/nie lubi takich imprez/liczy każdą złotówkę od pierwszego do pierwszego.
Można założyć , że jeśli ktoś chciałby u siebie np. setkę gości to należy zaproszeń rozdać na 120 osób. Może to głupio zabrzmi ale tak jest i przeważnie ktoś zawsze zrezygnuje. |
|
|
|
|
jemioła
Dołączyła: 16 Sty 2015 Posty: 41 Skąd: centrum
|
Wysłany: Pon Lut 16, 2015 8:51 am
|
|
|
Teraz to norma, że informuje się na około 1 miesiąc przed przyjście kiedy to jeszcze młodzi mają czas na ustalenie ostateczne ilości "talerzyków". |
_________________ Prawdziwa głupota zawsze pokona sztuczną inteligencję. |
|
|
|
|
Alice_Liddell
Dołączyła: 06 Maj 2014 Posty: 158 Skąd: Londyn
|
|
|
|
|
*Asiek
Moderator Czarownica vel Anioł
Dołączyła: 05 Sty 2004 Posty: 2217 Skąd: Kiedyś Łódź
|
Wysłany: Sro Cze 24, 2015 10:41 am
|
|
|
Alice_Liddell napisał/a: | Dorosły facet mówi, że nie ma na stanie ani jednego garnituru. Lepiej nie komentować. |
Ok, to skomentuję bez słów : |
_________________
|
|
|
|
|
AGIS
Dołączyła: 04 Sty 2017 Posty: 54 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Sty 15, 2017 1:13 pm
|
|
|
Jejku jak tak czytam Wasze wypowiedzi to jestem przerażona i nie wiem co mam zrobić. Znalazłam sale ale minimum to 60 osób (jak będzie mniej to i tak trzeba za tyle zapłacić) Zaprosić chcemy ok70 osób, ale właśnie boję się sytuacji, że odmówi nam z 20 osób albo i więcej. Doprosić nie bardzo kogo już będziemy mieli. Z drugiej strony jak liczyłam to cena na tej sali jest taka, że przy 60 osobach wyjdzie mi na to samo co przy 50 osobach w jakiejś restauracji. Szczerze to w naszych rodzinach kontakty są raczej kiepskie i ciężko powiedzieć kto na 100% przyjdzie, a przyjaciół mamy garstkę, bo na innych niestety się przejechaliśmy. Mam straszny dylemat co zrobić. |
|
|
|
|
Be_Mine
Dołączyła: 24 Kwi 2016 Posty: 141 Skąd: Pabianice
|
Wysłany: Czw Sty 19, 2017 3:27 pm
|
|
|
AGIS, Może zrób tak, że na zaproszeniach podaj datę do której goście mają się określić czy będą czy nie. Powiedzmy z miesiąc przed ślubem. Jeśli okaże się że będzie mniej niż 60 a i tak musielibyście płacić za puste talerzyki, to może doprosić kogoś z pracy albo może któreś z rodziców chciałoby zaprosić sąsiada, dalszą kuzynkę, przyjaciela/ółkę. Zależy czy chcielibyście kogoś takiego na swoim weselu. Ale myślę że to niezła opcja jeśli i tak trzeba będzie zapłacić za brakujące osoby.
Ostatecznie zbierzesz kilka dziewczyn z forum i wpadniemy się pobawić. |
_________________
|
|
|
|
|
|