Przesunięty przez: Alma_ Wto Sie 01, 2006 3:20 pm |
Kogo wybieracie na świadków? |
Autor |
Wiadomość |
Anion
Wiek: 40 Dołączyła: 27 Sie 2004 Posty: 240 Skąd: śląsk
|
Wysłany: Wto Sie 31, 2004 4:59 pm
|
|
|
A my będziemy mieć za świadków 2 kobiety: siostrę mojego narzeczonego i moją kuzynkę (sama nie mam rodzeństwa). Mam nadzieję że nie jest z tym związany znowu jakiś przesąd...
W kazdym razie świadkiem powinna być osoba z talentem organizacyjnym, która pomoże przygotować wesele a podczas samego ślubu i wesela będzie myślała o wszystkim za młodych, którzy w tym czasie będą "w innym swiecie". |
_________________
|
|
|
|
|
Agni
Wiek: 48 Dołączyła: 02 Sie 2004 Posty: 294 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Wrz 01, 2004 12:43 pm
|
|
|
ja byłam świadkiem u mojego brata, a że miał też kościelny daleko poza łodzią to byłam właśnie starszą (tak to tam się mówi ) i w sumie było ciekawie, bo nie przepadam za takimi kościelnymi ceremoniami a tu musiałam jeszcze uczestniczyć; komuni nie braliśmy i ksiądz troche się zdziwil (mała wieś wiec pewnie sie nie zdarza) i coś tam sobie mruknąl (patrząc na nas: ..." aż tak źle?" - pewnie myślał że rozgrzeszenia nie dostaliśmy No i jeszcze jedno: tam jest taki zwyczaj że gorzko tez się śpiewa dla starszych (czyli świadków) no i masz babo placek - musiałam przunajmniej udawać że sie całuje, z tym że świadek wcale nie chciał udawać ! .. no niestety nie dali nam spokoju na jednym gorzko bo potem jest jescze zwyczaj że pary od młodych, przez rodziców, dziadków i świadków mają śpiewane gorzko i całują się na krzesłach wystawionych na środek sali - pomijam fakt że po północy to trudno mi było równowagę złapać na tym krześle.... tak więc widać że świadkowie tam muszą być stanu wolnego. |
|
|
|
|
just_Kate
Wiek: 47 Dołączyła: 26 Mar 2004 Posty: 719 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Wrz 01, 2004 4:54 pm
|
|
|
Agni - to trochę nie fair.. myślę ze i zespół i goście powinni mniej więcej orientować się kto jest świadkiem, i nie kazać się świadkom całować, jeśli ci akurat nie są już pannami/kawalerami, lub jeśli są na ślubie z kimś bliskim...
A z innej beczki - u mnie świadkową była siostra, i powiedziała mi już po weselu, że jak siedziała za nami w kościele, to się tak stresowała, że stwierdziła że ona to się na to nie pisze....
ale ja myślę, że minie trochę czasu, i zmieni zdanie... |
_________________ Życzę miłego dnia Gość |
|
|
|
|
Agni
Wiek: 48 Dołączyła: 02 Sie 2004 Posty: 294 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Wrz 01, 2004 5:06 pm
|
|
|
just_Kate: a to było ponad 4 lata temu i wtedy jeszcze nie byłam związana no i właśnie brat z bratową mieli taki plan - no ale nie trafili |
|
|
|
|
Agniesia
Dołączyła: 28 Wrz 2004 Posty: 77 Skąd: Lubin
|
Wysłany: Czw Wrz 30, 2004 12:13 am
|
|
|
Ja mam problem ze świadkami:
Tzn. Mój MEN ma brata i ten brat prawdopodobnie (jak się zgodzi) będzie świadkiem.
A ja mam 2 SISTERS i te moje SISTERSY są dziwne. Boję się poprosić jedną, bo druga gotowa się obrazić i na ślub nie przyjść. Dlatego chyba wezmę koleżankę....
No i tu mam kolejny kłopot... ta którą chciałam - właśnie wyszła za mąż i to tak jednak troche głupio żeby wieczór spędzała z obcym świadkiem a nie z mężem. Dlatego chyba poproszę kumpele z pracy (będę mieć pretekst żeby to właśnie ją zaprosić - i nikt się nie obrazi chyba). |
_________________ Kocham Krzysia
Nasz dzień: 16 lipca 2005
|
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Wrz 30, 2004 12:25 am
|
|
|
Agniesiu, nie rozumiem. Dlaczego świadkowa ma się bawić ze świadkiem zamiast z mężem? Przecież to nie jest obowiązek, ani zwyczaj. Pomijając sytuacje typu oczepiny czy zdjęcia to przecież po to przychodzi z partnerem żeby to właśnie z nim się bawić. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
*Asiek
Moderator Czarownica vel Anioł
Dołączyła: 05 Sty 2004 Posty: 2217 Skąd: Kiedyś Łódź
|
Wysłany: Czw Wrz 30, 2004 12:07 pm
|
|
|
Kryszka ma rację.
Byłam świadkową i wcale nie oznaczało to, że mam się bawić ze świadkiem. Oboje byliśmy "zajęci" - ja byłam z narzeczonym, on z narzeczoną. Bawiliśmy się ze swoimi partnerami, którzy siedzieli przy nas.
Razem ze świadkiem asystowaliśmy przy oczepinach i notabene ja złapałam welon (taaa, mam podejrzenia, że panna młoda "ustawiła" orkiestrę ), a świadek krawat. Było trochę śmiechu i wspólny taniec. |
_________________
|
|
|
|
|
Olcia.W
Wiek: 45 Dołączyła: 26 Kwi 2004 Posty: 118 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Wrz 30, 2004 12:36 pm
|
|
|
U nas swiadkami bedą dwaj mężczyźni: mój brat i najlepszy przyjaciel mojego narzeczonego. Tak postanowilismy. Chociaż czytałam w jednym z magazynów ślubnych, że raczej powinna być kobieta i mężczyzna, bo dwaj panowie, to jak ochraniarze, ciągnący pana młodego na stracenie
I teraz śmiać mi sę chce, jakby to u nas wygladało, gdyby świadkowie razem sie bawili, albo co gorsza musili się pocałować . U nas to stanowczo odpada.
Ale byłam na weselu, gdzie swiadek miał się bawić ze świadkową. I może wszystko byłoby dobrze, gdyby oboje byli sami. Ale świadek był z narzeczoną i wcale nie było jej zabawnie, gdy on zabawiał inna. Uważam, że to jest bezsensu. Agniesia, nie róbcie tak, bo mozecie komuś popsuć zabawę na Waszym weselu
A tak apropos, to było świadkową na drugim ślubie mojego dziadka |
_________________ * *Ślubujemy 3-go września 2005* * |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Paź 01, 2004 12:44 am
|
|
|
A co do zabaw - jeśli chce się uniknąć krępujących sytuacji typu pocałunek świadków (bleee..) to można wcześniej uzgodnić z orkiestrą żeby po prostu takich zabaw nie było. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
Olcia.W
Wiek: 45 Dołączyła: 26 Kwi 2004 Posty: 118 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Paź 01, 2004 1:11 pm
|
|
|
Popieram Kryszkę. My planujemy spotkanie z zespołem przed weselem i uzgodnienie wszystkich szczegółów, czyli repertuar, zabawy dla gości, czy oczepiny, jakie maja byc. Myslę, że lepiej się tak zabezpieczyc, niż później mieć jakąś niezbyt miłą niespodziankę. |
_________________ * *Ślubujemy 3-go września 2005* * |
|
|
|
|
suhotnikowa
Wiek: 43 Dołączyła: 08 Cze 2004 Posty: 97 Skąd: Lubin
|
Wysłany: Pią Paź 01, 2004 10:20 pm
|
|
|
U Nas ze świadkami jest dość trudna sytuacja.
A więc po pierwsze ja mam brata, a mój K. ma 3 braci. Oboje ustaliliśmy, że nie bierzemy żadnego z rodzeństwa, żeby pozostali nie poczuli się urażeni
I tu się zaczęły "schody".
K. poprosił o świadkowanie swojego wydawałoby się przyjaciela, ten stwierdził, że musi się zastamowić, ponieważ jeśli się zgodzi, oznaczać to będzie, że gdzieś do oczepin będzie musiał zachować fason, czyli nie będzie mógł się upić (tak dosłownie powiedział) Normalnie miałabym go ochotę :machingun: :shotgun:
Jeśli zaś chodzi o mnie to sprawa wygląda tak.
Mam przyjaciółkę, która mieszka w Hiszpanii. I tydzień po naszym ślubie Ona sama bierze ślub kościelny w Polsce. A przyjadą Polski na początku sierpnia, więc będą mieli z pewnością multum spraw do pozałatwiania związanych z ich ślubem. Nie wiem więc czy powinnam jeszcze Jej zaprzątać głowę moimi przygotowaniami Do tego jeszcze dochodzi fakt, że Jej mąż nie mówi po polsku i nie wiem, czy nie będzie się czuł obco, gdy zostanie sam, jak my np. pojedziemy do fotografa itp.
Moja druga koleżanka-kiedys przyjaciółka, a teraz nasze kontakty sie rozluźniły mieszka z kolei w USA. Jak byłyśmy jeszcze w liceum, to przyrzekłysmy sobie, że będziemy świadkami na własnych ślubach. Ona wyszła za mąż w USA-ja tam nie pojechałam, choć byłąm zaproszona, ale i tak Ona na świadkowanie mnie nie poprosiła. Z resztą to nawet nie w tym rzecz. po prostu nasze kontakty się bardzo, ale to bardzo roluźniły (ile razy mozna "wyciągać rękę" ) i ograniczają się do życzeń świątecznych i urodzinych, imieninowych. czasem moze jakiś e-mail, telefon. I tak naprawdę nie wiemy o swoim życiu nic Sęk jednak w tym, że gdy zadzwoniła z życzeniami urodzinowymi, powiedziałam jej o ślubie, powiedziała, że moze uda się im przyjechac,gdyż na przyszły rook planują wizytę w Polsce.Przekazałam to jej Mamie,która jest dla mnie tak jakby "drugą mamą", i Ona bardzo się ucieszyła, gdyż "Ola bedzie mogła być świadkiem na moim ślubie" i zrobiło mi się lekko "głupio" Nie chciałabym jej urazić,ale z drugiej strony nie za bardzo mam ochotę na narzucanie mi czegoś
Moja trzecia przyjaciółka, wiem, ze chciałaby być świadkiem, niesety wszyscy wiemy, że się kompletnie do tego nie nadaje jest jakby to powiedzieć "mało zorganizowana, mało odpowiedzialna"
I zostaje ostatnia moja przyjaciólka, przyjaciółka najdłuższa stażem, z którą niejedno przeszłyśmy, która zawsze byłą przy mnie, choć nigdy nie narzucała się ze swoją przyjaźnią I właśnie Ją mam chyba zamiar poprosić o świadkowanie...
Tylko nie wiem jak rozwiązać sprawę "obietnicy"...
Ależ się rozpisałam |
_________________ 13.08.2005 :):)
|
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Paź 02, 2004 12:30 am
|
|
|
suhotnikowa napisał/a: | Tylko nie wiem jak rozwiązać sprawę "obietnicy"... |
Ja bym generalnie nie poruszała w rozmowie z nią i jej mamą tematu jej świadkowania. Jakby go nie było. Kiedyś tam przy okazji powiedz kto będzie świadkiem i że ta dziewczyna jest super, bardzo ci pomaga i ma zawsze dla ciebie czas.
Wypełnienie takiej przysięgi na siłę nie ma sensu. Wtedy było inaczej, teraz jest zupełnie inna sytuacja. Zresztą sama piszesz o rozluźnieniu kontaktów, a przecież na świadkowej masz polegać. Uważam że nie ma co się zastanawiać tylko pozostać przy ostatniej opcji. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
IKA
Wiek: 42 Dołączyła: 05 Mar 2005 Posty: 8 Skąd: z krzesła
|
Wysłany: Nie Mar 06, 2005 6:31 pm
|
|
|
Mam pytanko! Jestem na etapie wyboru świadkowej na wesele. Chciałabym zeby została nią moja przyjaciółka, ale ona miesiąc przedemną ma wlasny ślub i gdy będzie mój ona będzie już nowo upieczoną żoną. Czy to coś przeszkadza żeby była moim świadkiem????? |
|
|
|
|
just_Kate
Wiek: 47 Dołączyła: 26 Mar 2004 Posty: 719 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Mar 06, 2005 8:04 pm
|
|
|
IKA - jeśli chodzi ci o to, że ona będzie już mężatką - to nie, absolutnie nie zabrania jej to być świadkiem. Przeszkodzić mogą wam co najwyżej plany młodej pary co do podróży poślubnej. Więc upewnij się wcześniej, że przyjaciółka nie planuje wyjazdu np. do ciepłych krajów po swoim ślubie. |
_________________ Życzę miłego dnia Gość |
|
|
|
|
juttah
Wiek: 42 Dołączyła: 17 Paź 2004 Posty: 49 Skąd: Pabianice
|
Wysłany: Nie Mar 06, 2005 8:54 pm
|
|
|
Podobno, im więcej świadków (mężczyzn), tym małżeństwo bardziej szczęśliwe, kobiety jako świadkowe przynoszą nieszczęście. Ja się tym nie przyjmuje i na świadka mam swoją przyjaciółkę i brata D. Zobaczymy ile małżeństwo się utrzyma |
|
|
|
|
gosiaczek
Dołączyła: 27 Sie 2004 Posty: 645 Skąd: stąd i z owąd
|
Wysłany: Nie Mar 06, 2005 9:03 pm
|
|
|
Będziemy mieli czterech świadków, żadnej kobiety. Ładne tło dla mnie |
|
|
|
|
megi
Firma
Wiek: 42 Dołączyła: 16 Lut 2005 Posty: 739 Skąd: łódź
|
Wysłany: Pon Mar 07, 2005 1:23 pm
|
|
|
a ja mam jednego świadka i jedną swiadkowa , i myśle że co ma byc to będzie! |
_________________
|
|
|
|
|
gambi
Wiek: 44 Dołączyła: 05 Sty 2005 Posty: 509 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Mar 07, 2005 5:27 pm
|
|
|
U mnie swiadkiem bedzie moj brat - choc wczesniej planowalam poprosic o swiadkowanie ktoras z moich przyjaciolek. pomysl brata podpowiedziala moja mama i jestem jej za to wdzieczna, bo moj brat jest bardzo odpowiedzialny, a ja nie musze sie martwic kogo wybrac.
zalezalo mi jednak zeby drugim swiadkiem byla kobieta.
dlatego moj J. poprosil swoja siostre na swiadka, ale musial "naruszyc" tradycje, bo u nich swiadkiem na slubie jest osoba, ktora byla swiadkiem na bierzmowaniu. |
_________________
Miłego dnia Gość |
|
|
|
|
megi
Firma
Wiek: 42 Dołączyła: 16 Lut 2005 Posty: 739 Skąd: łódź
|
Wysłany: Pon Mar 07, 2005 5:28 pm
|
|
|
możecie zcząc nowa tradycje, ile mozna! |
_________________
|
|
|
|
|
gambi
Wiek: 44 Dołączyła: 05 Sty 2005 Posty: 509 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Mar 07, 2005 7:47 pm
|
|
|
na Slowacji jest duzo innych tradycji zwiazanych ze slubem, ale poniewaz slub jest w Polsce to wiele z nich zlamiemy - a wlasciwie zrobimy po naszemu.
zawsze moga sie nauczyc czegos nowego |
_________________
Miłego dnia Gość |
|
|
|
|
*Asiek
Moderator Czarownica vel Anioł
Dołączyła: 05 Sty 2004 Posty: 2217 Skąd: Kiedyś Łódź
|
Wysłany: Pon Mar 07, 2005 8:00 pm
|
|
|
gosiaczek napisał/a: | Będziemy mieli czterech świadków, żadnej kobiety. Ładne tło dla mnie |
Ale wiesz o tym, że jako świadkowie w protokole będą tylko 2 osoby a nie 4?
Moja przyjaciółka planowała mieć 2 druhny i 2 drużbów, ale zrezygnowała po właśnie tym wymogu - nie chciała, żeby ktoś poczuł się lepszym lub gorszym świadkiem.
I tak oto zostałam wtedy druhną. |
_________________
|
|
|
|
|
gosiaczek
Dołączyła: 27 Sie 2004 Posty: 645 Skąd: stąd i z owąd
|
Wysłany: Wto Mar 08, 2005 7:41 am
|
|
|
O, dzięki za informację. Dziś idziemy do kancelarii parafialnej, dowiem się szczegółów |
|
|
|
|
tusia_queen
Wiek: 42 Dołączyła: 21 Gru 2004 Posty: 288 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Mar 16, 2005 6:29 pm
|
|
|
ja będę miała swiadkową - koleżankę
a mój P. świadka - przyjaciela
super ludzie, rozkrecą nam imprezkę!! |
_________________
|
|
|
|
|
Viola
Wiek: 49 Dołączyła: 28 Gru 2004 Posty: 84 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Mar 20, 2005 2:44 pm
|
|
|
Tusia_queen, u mnie będzie podobnie. ?wiadek - przyjaciel mojego P. świadkowa - moja przyjaciółka.
Mam tylko wątpliwości, czy moja przyjaciółka nie odmówi mi w ostatniej chwili (no może nie tak dosłownie w ostatniej!!) ze względu na swoje małe chorowite dziecko Czy myślicie, że będzie duży problem w kościele ze zmianą danych świadka?? |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Mar 20, 2005 8:52 pm
|
|
|
Viola napisał/a: | Czy myślicie, że będzie duży problem w kościele ze zmianą danych świadka?? |
Zależy kiedy będziesz podawać dane świadków. Ja je zaniosłam chyba miesiąc wcześniej, a w czwartek przyszliśmy ze świadkami podpisać protokół. Ostatecznie mogłabyś wstrzymać się z podaniem świadków właśnie do momentu podpisania protokołu (o ile u ciebie w kościele jest możliwość zrobienia tego przed ślubem), bo do niczego innego nie są świadkowie potrzebni. W innym przypadku to nie wiem czy potem ksiądz będzie chciał mazać po protokole i zmieniać dane. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
Viola
Wiek: 49 Dołączyła: 28 Gru 2004 Posty: 84 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Mar 21, 2005 9:13 am
|
|
|
Będziemy ślubować w Łagiewnikach więc jest tam możliwość podpisania protokołu przed ślubem i też zamierzamy pojechać tam w czwartek lub nawet w piątek. I masz rację, podamy na razie dane jednego świadka, a moja przyjaciółkę dla pewności podam przed ślubem. Czy się na to zgodzą? A co, mają wyjście?! |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Mar 21, 2005 5:17 pm
|
|
|
No tak, Violu, sklerotyczka ze mnie. :glupek: Chwilę wcześniej czytałam Twojego priva, a potem piszę głupoty. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
aggna
Dołączył: 04 Sty 2005 Posty: 319 Skąd: Bełchatów
|
Wysłany: Pon Mar 21, 2005 7:19 pm
|
|
|
Moim swiadkiem napewno bedzie moja siostra to wiem juz dzisiaj. |
|
|
|
|
Pusiak
- Dyktator
Wiek: 43 Dołączyła: 15 Lut 2005 Posty: 3311 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Mar 23, 2005 9:00 am
|
|
|
U mnie świadkową będzie moja przyjaciółka, a u mojego M. jego najlepszy przyjaciel
I myślę, że tak będzie najlepiej, ja mam dwie siostry, ale znacznie starsze ode mnie i z żadną nie czuję sie na tyle zwiazana, żeby brać za świadkową, więc z rodziny mogłabym wybrać tylko dwie osoby i tak sie smiesznie składa, że u obu tych osób ja byłam świadkową A poza tym, co tu dużo gadać, już dawno obiecałam mojej przyjaciółce, że tylko ona może być świadkową na moim ślubie |
_________________
|
|
|
|
|
Mika
Wiek: 44 Dołączyła: 19 Mar 2005 Posty: 1034 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Mar 30, 2005 1:09 pm
|
|
|
Pusiak napisał/a: | U mnie świadkową będzie moja przyjaciółka, a u mojego M. jego najlepszy przyjaciel |
to tak jak u nas |
|
|
|
|
Kot
Wiek: 45 Dołączyła: 27 Kwi 2005 Posty: 1423 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Kwi 28, 2005 3:27 pm
|
|
|
A my mamy świadków nie z rodzinki.
Moja przyjaciółka z lat studenckich i najlepszy przyjaciel K., który przleci specjalnie na ślub ze Stanów.
Ja nie mam rodzeństwa więc u mnie wybór był prostszy. K ma siostrę ale jakoś nie zaproponował że dobrze by było. I ja się z tego cieszę! |
|
|
|
|
Kati
Dołączyła: 23 Lut 2004 Posty: 3262 Skąd: :)
|
Wysłany: Czw Kwi 28, 2005 5:04 pm
|
|
|
A u mnie niestety świadkową A. jest jego siostrunia, buuuuu...
Zachowuje się momentami jak by to był je ślub |
_________________
|
|
|
|
|
Pusiak
- Dyktator
Wiek: 43 Dołączyła: 15 Lut 2005 Posty: 3311 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Kwi 29, 2005 12:56 pm
|
|
|
Kati, nie daj się To w końcu Twój wielki dzień,i trzeba, żebyście to sobie jak najszybciej wyjaśniły. Jeśli ona jest już po ślubie to tłumaczenie będzie proste - miałaś swój dzień, a tetaz ja bedę miała swój. Jesli nie to będzie gorzej, ale na pewno dasz radę |
_________________
|
|
|
|
|
Kati
Dołączyła: 23 Lut 2004 Posty: 3262 Skąd: :)
|
Wysłany: Pią Kwi 29, 2005 8:49 pm
|
|
|
Ona ma 22 lata, jest panną i jest okrutnie rozpieszczona i głaskana po głowie przez całą rodzinkę....
Ale spokojnie, ja się z nią przyjaźnić nie muszę |
_________________
|
|
|
|
|
Mika
Wiek: 44 Dołączyła: 19 Mar 2005 Posty: 1034 Skąd: Łódź
|
|
|
|
|
Kati
Dołączyła: 23 Lut 2004 Posty: 3262 Skąd: :)
|
Wysłany: Pią Kwi 29, 2005 9:14 pm
|
|
|
|
_________________
|
|
|
|
|
Rene
Wiek: 44 Dołączyła: 31 Sty 2005 Posty: 74 Skąd: śląsk
|
Wysłany: Sro Maj 18, 2005 11:07 am
|
|
|
U nas też swiadkami będą dwie kobiety, moja siostra i siostra mojego przyszłego. |
|
|
|
|
Kasiawka
Żonomama
Wiek: 45 Dołączyła: 17 Lut 2005 Posty: 1150 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Maj 18, 2005 2:15 pm
|
|
|
Ja miałam problem ze świadkową ( pisałm gdzieś o tym, ale to były moje początki i nie mogę znaleźć gdzie to było), bo mój R. jest ze świętokrzyskiego,a tam nie może świadkową być mężatka. A ja akurat za świadkową chciałam tylko moją siostrę, bo jest mi najbliższą przyjaciółką i w ogóle mamy świetny kontakt. Mogłam iść na kompromis, ale jak nie ją, miałam bym kłopot z wybraniem "niemężatki", bo żadna z nich nie psaowała do mojego wyobrażenia o świadkowej.
Dzięki podpowiedzi forumowiczek udało mi sie przekonac R., że to dla mnie bardzo ważne i, ze nie ma co zwracac uwagi na zabobony.
W sobote jedziemy poprosić moją siostrę na świadkową |
_________________
Kasiawka szczęśliwa żona swojego męża |
|
|
|
|
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Pon Lis 14, 2005 11:56 pm
|
|
|
mischelle22 napisał/a: | kryszka napisał/a: | ...gdyż niektórzy księża stwierdzają że to nieładnie jeśli wszyscy dostaną komunię św. a świadkowie nie. |
Ja byłam 2 razy świadkową i ani razu świadkowie nie przyjmowali komuni.
Nie ma takiego obowiązku, że świadkowie muszą przyjąć komunię.
Ważne żeby tylko młodzi przyjęli. |
Ale też nie mają obowiązku |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
sylwia
Wiek: 43 Dołączyła: 16 Lut 2006 Posty: 507 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Czw Lut 23, 2006 10:04 am ?wiadkowie- kobiety czy mężczyżni a może pary
|
|
|
Mam do was pytanko, co myślicie o świadkach kobietach lub dwóch mężczyznach, mi osobiście podoba sie jak jest kobieta i mężczyzna. A wam ? Jak to u was było na weselu?
Ja i mój chłopak jesteśmy jedynakami i jeszcze dokładnej daty śluby nie znamy i na świadków chcialibyśmy wziąść znajomych, którzy są małżeństwem a dlatego chcemy parę, żeby nie było, że którycś partner siedzi sam a świadek lub świadkowa jest zajęta bo jednak jakieś tam obowiązki ma na weselu . Nie wiecie czy jest jakiś przesąd zwiazany z tym, że nie może być małżeństwo świadkami na weselu?
|
|
|
|
|
misia-misia
Working Mom :)
Wiek: 43 Dołączyła: 04 Sty 2006 Posty: 1643 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Lut 24, 2006 9:28 am
|
|
|
U mnie będzie kobieta i mężczyzna |
_________________
|
|
|
|
|
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Pią Lut 24, 2006 9:58 am
|
|
|
U mnie też para, po prostu tych dwoje ludzi najbardziej chcemy mieć za świadków, płeć nie ma tu nic do rzeczy. |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
Lucky
Wiek: 41 Dołączyła: 07 Lis 2005 Posty: 748 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Lut 24, 2006 11:18 pm
|
|
|
U mnie dokładnie tak samo jak u Almy
Moja siostra i najlepszy przyjaciel D, dwie osoby, które są nam najbardziej bliskie |
|
|
|
|
vaniliaxxx
Wiek: 40 Dołączyła: 07 Wrz 2005 Posty: 101 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Lut 25, 2006 1:03 pm
|
|
|
U nas świadkami będą: moja przyjaciółka i przyjaciel M. - w sumie od początku naszej znajomości o tym wiedzielismy |
_________________
SERDECZNIE POZDRAWIAM Gość |
|
|
|
|
Edi
Wiek: 40 Dołączyła: 24 Cze 2005 Posty: 430 Skąd: sprzed komputera
|
Wysłany: Sob Lut 25, 2006 7:27 pm
|
|
|
vaniliaxxx napisał/a: | U nas świadkami będą: moja przyjaciółka i przyjaciel M. - w sumie od początku naszej znajomości o tym wiedzielismy |
U nas identycznie będzie |
_________________ Ja chce powtórki z 23 września 2006 !
|
|
|
|
|
nula22
Wiek: 40 Dołączyła: 02 Mar 2006 Posty: 57 Skąd: Radom
|
Wysłany: Sro Mar 15, 2006 12:15 pm
|
|
|
a ja mam inny problem jeżeli chodzi o świadkowanie. mojego "K" brat się żeni w tym roku w październiku i poprosił mojego zeby został jego swiadkiem. oczywiście moj sie zgodził(byli wtedy razem w USA) i mi oznajmił że będzie świadkiem. Rozmawialiśmy dużo wcześniej o tym i powiedziałam mu że nie chciałabym żeby był świadkiem u brata. Uzgodnił to beze mnie i oczywiście ja się bardzo rozczarowałam, bo nawet nie zapytał mnie o to do tego my z moim byliśmy wczesniej zaręczeni niż jego brat. no i jeszcze moja mama stwoerdziła że jak 'chodziła' z moim tatą, ten został poproszony o świadkowanie i musiał odmówić bo moja mama powiedziała że nie przyjdzie na wesele no i moja koleżanka dolała oliwy, przed jej ślubem jej facet był świadkiem a świadkowa była bez osoby tow. i podrywała ewidentnie świadka/starszego!!! no i oczywiście ja powiedziałam że nie ma mowy i jeżeli mój będzie świadkiem to ja nie idę na wesele, na ślub bym oczywiście poszła. no i moj obiecał mi że nie będzie świadkiem, miałam jeszcze rozmowę z ich mamą, która sobie tego do tej pory nie wyobraża. jednak ja zostanę chyba przy swoim, bo to będzie 1 wesele na którym będę od mojego "K" strony, więc chciałabym poznać jego rodzinę, czego sobie nie wyobrażam w momencie jak on by był starszym na weselu. Dodam, ze na weselach z mojej strony bawimy się już od 5 lat razem. czy sądzicie że jestem niedobra?? bo przecież jak będzie trzeba pomóc bratu mojego K to jak najbardziej zawsze i wszędzie, ale na tej uroczystości nie chciałabym się bawić z ich mamą tylko z moim "K" |
|
|
|
|
rorrim
Dołączyła: 08 Cze 2005 Posty: 338 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Mar 15, 2006 12:23 pm
|
|
|
Nula - a nie przesadzasz troszkę
Czy regułą jest to, że świadkowa zawsze podrywa świadka???? Watpię...
U mnie w rodzinie nie ma zwyczaju łączenia świadków w pary. Mogą to być dwie obce osoby, ba mogą być nawet żonate/zamężne.
I dlaczego Ci tak bardzo przeszkadza świadkowanie narzeczonego? Nie ufasz mu? Przecież będzie się bawił z Tobą na weselu na pewno? Czy jeśli ktoś jest świadkiem ma tańczyć tylko ze świadkową? |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Mar 15, 2006 12:34 pm
|
|
|
Powiem to szczerze: przesadzasz i to bardzo, współczuję narzeczonemu. Bardzo nie lubię takiego zachowania i takiego stawiania sprawy na ostrzu noża. Twój narzeczony został uhonorowany i poproszony o świadkowanie przed brata, nie przez jakiegoś tam dalszego znajomego, ale BRATA!
I jeszcze to Twoje zdanie, że nie przedyskutował tego z Tobą i że przecież wy się pierwsi zaręczyliście. No paranoja!
Aha, i jak możesz z góry zakładać, że świadkowa zawsze podrywa świadka?!
Gdzieś na forum w kontekście osób towarzyszących była już dyskusja o innych zwyczajach i postrzeganiu roli świadka. Ale tam chodziło o zupełnie obce osoby, a Ty przecież będziesz niedługo częścią rodziny męża, już ich przynajmniej częściowo znasz. I kto ci broni nie bawić się z narzeczonym? |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
szczako
Wiek: 44 Dołączyła: 11 Lis 2005 Posty: 2216 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Mar 15, 2006 12:50 pm
|
|
|
popieram przedmowczynie. przeciez to Rodzina!!
a tego argumentu z podrywaniem to juz zupelnie nie rozumiem.
u mnie sytuacja jest ciekawa, bo moja swiadkowa jest Siostra, a swiadkiem M. jego Brat. i oni kiedys byli razem, ale sie rozstali i Brat dlugo to przezywal. teraz kazde z nich jest w nowym zwiazku i nawet do glowy nikomu nie przyszlo, zeby mieli nie byc naszymi swiadkami ze wzgledu na jakas tam przeszlosc. jak napisala kryszka, wktorce bedziemy (i Wy rowniez) jedna Rodzina. a moim zdaniem Rodzenstwo to najwazneijsza jej czesc. |
_________________
|
|
|
|
|
nula22
Wiek: 40 Dołączyła: 02 Mar 2006 Posty: 57 Skąd: Radom
|
Wysłany: Sro Mar 15, 2006 1:41 pm
|
|
|
hmmm no to mi się dostało tak też sobie pomyślałam, jednak rozmawiając z moimi przyjaciółkami, obie były bardzo zdziwone że moj K tak postawił sprawę(że sam podjął tą decyzję). my w końcu tworzymy parę i decyzje podejmujemy wspólnie(ja bym sama nie zadecydowała nigdy w takiej sprawie!). do tego moj K powiedział że nie wyobraża sobie mojej siostry jako mojego świadka na naszym ślubie - bo się poprostu nie znoszą, tak jak ja z jego bratem. Ja stwierdziłam że jego brat może być u nas, jednak on powiedział że i tak mojej siostry być nie może- stanęło na tym, że poprosiliśmy naszych przyjaciół - parę, a moj K powiedział bratu że nie będzie jego świadkiem.
Mnie poprostu bardzo zależało żeby mnie przedstawił swojej rodzinie, wcześniej jakoś nie było okazji.(nie byłam zapraszana na wesela w jego rodzinie) On zna ogromną część mojej rodziny, z którą bawił się przynajmniej 2 razy do roku na jakimś weselu i juz jest traktowany jak członek. ja nadal uchodzę za 'obcą'. Do tego stwierdził że przecież znam jego mamę i mogę z nią się bawić kiedy on będzie pełnił rolę świadka i starszego na weselu. I nie rozchodzi się tylko o gorzko, gorzko,(to trwa stosunkow krotko) dochodzi jeszcze więcej czynności, pilnowanie orkiesty, zabawianie gości, tańce ze starszą, obchodzenie stołów z parą młodą, oczepiny. Dodam że nie będę znała nikogo z młodych, a rodzice pana młodego i mojego K, i 2 ciocie jakie znam to trochę mało.
dzięki za szczere odpowiedź dziewczyny. ja jeszcze biorę pod rozwagę taką sytuację że moj k bedzie świadkował w kościele, a na weselu jego obowiązki przejmie brat cioteczny, do tej pory nie ma dziewczyny i 2 opcja że na świadka ze strony panny młodej będzie jej rodzony brat, bo póki co miała być jakaś kuzynka,albo koleżanka. Więc jeżeli z jej strony nie był by najbliższy brat, to nie widziałam potrzeby żeby moj K był swiadkiem. |
|
|
|
|
|