Forum Weselne miasta Łodzi

[Amy]

a czy ktoś słyszał o tym miejscu:

www.cesarka.pl

ja bardzo chce miec wesele plenerowe i nad wodą, a ten ośrodek jest nad rzeką i maja ciekawą ofertę z tym związana

[Kasiawka]

Byłam tam na kilku imprezach, wprawdzie nie ślubach, ale takich imprezach an 40 osób.
i tak:

1. jest trochę daleko od Łodzi ( mam namysli np. jazdę taksówką - około 100 zł kosztuje jak dobrze pamiętam i to na teofilów), z pomoca jakieś mapki nie powinno być większych problemów z dojazdem i trafieniem
2. sama sala jest po jakimś remoncie i powiedzmy, ze może być, z tym, ze dla mnie sala jest ciemna
3. jedzenie całkiem dobre, można sobie zamówić czego dusza zapragnie
4. ośrodek nad jeziorem więc przy ładnej pogodzie wizja przyjęcia powiedzmy w plenerze
5. mały parking
6. właścicielka bardzo miła, zawsze udawało mi się z nią coś wynegocjowac taniej dla firmy
7. ogólnie w skali 1-10 to tak 6,5

[Linka]

Ja też znam to miejsce i mam mieszane uczucia. Okolica owszem ładna. Ale:
- sala nie za duża (nie wiem na ile osób Amy planuje przyjęcie) rzeczywiście ciemna i nie jakaś elegancka, może troche lepsza od niektórych sal działkowych..
- obok, tuż za murem jest wytwórnia jakichś win..., zapach jest "upajający"
- i w końcu jest to ośrodek wczasowy, więc musisz wziąć pod uwagę, że latem będą się tam kręcić obcy ludzie , a zimą (nie wiem kiedy Wasz ślub) dojazd może być utrudniony
(wąska szosa dojazdowa, ok. 2 km, od skrętu ze Strykowa)

[mada]

Ja byłam tam na Sylwestrze i powiem wam, że NIGDY tam moja noga więcej nie postoi. Za parę płaciliśmy ok 300zł. W zamian dostaliśmy coś strasznego. Było bardzo ciasno. Na naszym stole (przy którym siedziało 10 osób) stał jeden wielki półmisek z wędliną, maleńka slaterka sałatki, maleńki tależyczek ze śledzikami (chyba ich tam było tylko z 5 kawałeczków), półmisek z rybą po grecku, i coś tam jeszcze, główne miejsce na stole zajmował WIELKI stroik świąteczny, który zajmował najwięcej miejsca(tak, żeby nie trzeba było stawiać innych potraw i żeby nie było pusto na stole). Po ok 2 godzinach zakąski się skończyły i nikt nic nie doniósł. Obsługa fatalna. Sala do tańcach wyłożona terakotą-tragicznie się ślizgały buty. Poza tym, ludzie wychodzili na zewnatrz i wnosili do środka śnieg, on się roztapiał i było jescze gorzej. Niektórzy się przewracali na tym błocie. Po północy miała być przejażdżka saniami. Niestety nie mieliśmy tej przyjemności, bo były tylko jedne sanie. NIE POLECAM!!!

[Linka]

A jak było z muzyką? Czy była jakaś orkiestra? I gdzie dokładnie odbywał się ten bal? W jadalni-stołówce w tym samym budynku co recepcja czy w "hotelu" ?

[mada]

Jeżelichodzi o muzykę to był DJ (jak go prosilismy o jakąś piosenkę to nie, bo on ma ustalony repertuar i wie co ma grać). A "bal" odbywał się w budynku (nie nazwałabym tego hotelem) na dole (można powiedzieć że to była jadalnia), a na górze były pokoje(jak ktoś chciał to mógł sobie wykupić taki pokoik, żeby się przespać). Sala do tańczenia składała się jakby z dwóch przylegających do siebie sal.

[Alma_]

Wydaje mi się, że Cesarka może być fajnym miejscem na popołudniowego grilla nad wodą, jeśli w takiej konwencji chcemy zorganizować przyjęcie weselne. Na imprezę zamkniętą nadaje się już mniej, brak tam po prostu odpowiedniego zaplecza.

[Agatka_P]

Ja tam kiedyś byłam z tatą na jakiejś imprezie myśliwskiej, ale żadnej sali nie widziałam. Ogólnie ośrodek bardzo ładny.