Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
Znacie zabawę "KARETA"?
Autor Wiadomość
july27 


Wiek: 46
Dołączyła: 31 Sty 2005
Posty: 6
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lut 16, 2005 4:01 pm   Znacie zabawę "KARETA"?

Byłam na weselu u kuzynki i bardzo spodobała się nam zabawa w karetę, czy znacie ją?? :lol:
 
 
pipi 


Wiek: 47
Dołączyła: 11 Lut 2004
Posty: 902
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lut 16, 2005 4:06 pm   

Może ją opisz skoro widziałaś, ja niestety nie kojarzę takiej zabawy :mrgreen:
 
 
Ewela 

Wiek: 43
Dołączyła: 17 Sie 2004
Posty: 159
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lut 16, 2005 4:30 pm   

Ja także nie słyszałam o takiej zabawie. Napisz szybciutko o co chodzi:)
_________________
``1.10.2005.``
 
 
 
joa 

Dołączyła: 02 Wrz 2004
Posty: 161
Skąd: Łódź
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Sro Lut 16, 2005 6:21 pm   

Ja słyszałam-narzeczony przeczytał o tym w internecie wna jakiejś stronie o zwyczajach weselnych. Był załamany i zaraz zażądał: ?ADNYCH OCZEPIN!
 
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Sro Lut 16, 2005 6:33 pm   

Znam :)

Bajka o królu i królowej jadących w zaprzęgu z woźnicą :)
Prowadzący czyta bajkę, a każdy z uczestników zabawy (konie, koła, woźnica, król i królowa) usłyszawszy, że o nim mowa musi natychmiast okrążyć swoje krzesło. Za zagapienie się jest kara w postaci kielonka ;)

Ja tę zabawę widziałam na poprawinach -śmieszna, nie ubliżająca, ale niestety niebezpieczna <można się upić dość szybko>. No i jest troszkę długawa.
_________________

 
 
 
PIT 


Dołączył: 21 Paź 2004
Posty: 115
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lut 16, 2005 7:20 pm   

No ja znalazłem w Internecie coś podobnego i chyba też już nie chcę oczepin


"Wycieczka do zoo

podział na dwie grupy,pana i pani młodej. W jażdej grupie były dwie kobiety i 5 facetów. Na przeciwko siebie przodem do siebie było ustawione 7 krzeseł z jednej i drugiej strony, tak by osoby z grupy jedne siedziły twarzą skierowane do osób z przeciwej grupy. Na krzesłach siedzieli kolejno facet-tata, kobieta-mama,facet-witek,facet-jacek,córka-zosia,pies-azor,słoń. Miedzy grupami siedzącymi w danej kolejności podanej przeze mnie, była przestrzeń około 1,5 metra, i za krzesełkami a głowami osób biorących udział w zabawie przestrzeń około metra. I teraz tak zabawa polegała na tym że prowadzący opowiadał historię rodziny wybierajacej się do zoo,jak wyczytał czyjeś imię lub status w rodzinie,dana osoba się podrywała z krzesła biegła srodkiem miedzy krzesłami grup obiegała na około swoja grupe rodzinną i wskakiwała na swoje miejsce,ta która z np mamusi usiadła na swoje miejsce pierwsza ta zdobywała punkt dla pana lub panny młodej. Podam przykład: Prowadzący mówi: Był piękny dzien, wiec TATO( w tym momencie podrywają sie tatowie z obu grup i lecą na około swoich grup i sadają na mniejsce) postanowił zabrać dzieci( w tym momencie podrywają sie dzieci, synowie jacek witek i córka zosia i całą grypą biegna do okało i szybciutko siadaja na swoje miejsce) i tak całą historia ubaw co nie miała,posiakć sie idzie jak sie mamy łapią za kiecki zeby pierwszą usiac na swoje miejscie. Uprzedam że zwierzęta to pies i słon. Pies nalezy do rodziny wiec jesli w tekscie pojawia sie słowo rodzina to pies też biegnie. Wiec opowiadam historie rodziny,familiady

Był piękny dzień,wiec TATO postanowił zabrac DZIECI do zoo, by mogły zobaczyc SŁONIA. Poszedł wiec do MAMY zeby obwieścić ją te wiadomość. DZIECI bardzo się ucieszyły, a najbardziej ZOSIA. WITEK powiedział, zabierzmy też AZORA. AZOR, jak to AZOR,ucieszył się jak przystało na psa radośnie zamerdał ogonem.JACEK i WITEK, bardzo chcieli zobaczyć słonia,DZIECI zapiszczały radośnie. RODZICE (czyli mama i tata biegną) przygotowywali się do wyjazdu,a AZOR biegał miedzy nogami swoich panów. Pogoda dopisywała,ZOSIA postanowiła zabrać AZORA na spacer przed wyjsciem do zoo,ale witek ubiegł Zosię, i AZOR od dawna był na spacerze.W koncu późnym popołudniem cała RODZINA zapakowała się w trannta i ruszyła w kierunku zoo. W zoo stał dumnie SŁO?, rany jaka wielka traba, wykrzyczału dzieci. Mama uciszała radośne piski swoich pociech. TATA głowa RODZINY opowiadał o tym czym żywi się SŁO?, DZIECI słuchały zainteresowane tylko AZOR, jak to nasz kochany AZOR, merdał ogonem zainteresowany bardziej motylem niż SŁONIEM. ZWIERZ?TA ( ty biegnie słoń i pies) chyba nie przypadły sobie do gustu. Po wszystkich piskach i wrzaskach radości,rRODZINApojechała do domu,tylko SŁO? został tam gdzie stał. Tak to był piękny rodzinny dzień dla wszystkich TATY, MAMY, WITKA, JACKA,ZOSI I AZORA."

8)
_________________
Coć dla Ambasadorów
"Wyznawcy" św. Wojciecha
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lut 16, 2005 8:57 pm   

z Gimbli:


KARETA I

Zabawa w karetę - organizowana jest zazwyczaj w trakcie oczepin - do zabawy potrzeba 9 osób, które reprezentują: 4 koła karety, 2 konie, 1 woźnice, no i oczywiście Króla (Pan Młody) i Królową (Pani Młoda). Zabawa polega na szybkim reagowaniu na słowa opisujące poszczególne części lub osoby z karety (należy wstać i obiec krzesło). Za nie zareagowanie na słowo np. Król, Pan Młody reprezentujący Króla musi wypić kieliszek wódki bez popitki. Przy odpowiednio dobranym opowiadaniu zabawa potrafi rozweselić do łez zebranych gości.

Rozsadzenie uczestników:

Koń lewy - Koń prawy
Woźnica
Koło lewe przednie - Koło prawe przednie
KRÓL - KRÓLOWA
Koło lewe tylne - Koło prawe tylne


Na początku prowadzący rozdaje kieliszki, objaśnia zasady i tłumaczy każdemu kim jest.
Czyta historię, która jest poniżej. Na dźwięk odpowiedniego słowa, osoba, której dana funkcja jest przypisana musi wstać i obejść dokoła krzesło. Jeśli tego nie zrobi – pije „karniaka”.
Uwaga!
Kareta = woźnica + koła + król + królowa
Zaprzęg = Kareta (= woźnica + koła + król + królowa) +konie
Jest ciekawiej.


Dawno, dawno temu żył sobie Król i Królowa.
Król i Królowa bardzo lubili jeździć swoją karetą.
Kareta miała 4 koła: prawe przednie, lewe tylne, lewe przednie i prawe tylne.
Lewy koń był biały, a prawy koń był czarny.
Pewnego dnia Królowa rzekła do swego Króla:
­ Królu mój, Królu mój wspaniały, Drogi Królu, powiedz woźnicy żeby przygotował konie i sprawdził koła, bo na ostatnim spacerze był problem z prawym tylnym kołem.
Woźnica zaprzągł konie i karetę. Sprawdził prawe tylne koło, rzucił okiem na lewe przednie koło, potem rzekł do Króla:
­ Królu mój, nasz wspaniały Królu, najukochańszy Królu, kareta i konie są gotowe.

Królowa z Królem wsiedli do karety i pojechali na piękną łąkę.
W pewnym momencie Królowa rzekła do Króla:
­ Usiądź sobie Królu, kochany Królu, mój ty najukochańszy Królu. Powiedz woźnicy by nakarmił oba konie i przygotował karetę na następny dzień, abyśmy mogli wybrać się jeszcze raz sami.

Król rzekł do Królowej: Królowo moja, moja kochana Królowo, Kocham Cię moja Królowo i dał jej słodkiego całusa.




KARETA II

Prowadzący I- Chyba każdy z nas chciałby przejechać się karetą. Teraz właśnie będziecie mieli państwo okazję wybrać się na taką wspaniałą wycieczkę. Za chwilę cofniemy się w zamierzchłe czasy, gdzie dostojne pary jeździły tylko karetami.

/podczas, gdy prowadzący II zaprasza poszczególnych gości do zabawy, prowadzący I ustawia wcześniej przygotowane krzesła w ustalony schemat/

Prowadzący II- Dzisiaj dostojną parą będzie para młoda, więc zapraszam Honoratę i Andrzeja, aby usiedlina krzesełkach. Tak. Mamy już parę królewską, potrzebujemy teraz karety. Potrzebujemy czterech osób: dwie panie i dwóch panów, siadają państwo na pierwszych czterech krzesełkach, państwo będą w tym opowiadaniu grać konie. Zapraszam do siebie kolejne cztery osoby, także dwie panie i dwóch panów. Państwo równie zajmują wyznaczone miejsca i będą państwo grać karetę. No i jeszcze ktoś: bez tej osoby kareta nie ruszy.... Tak chodzi o woźnicę. Tutaj zapraszam drużbę pana młodego,aby zajął ostatnie wolne miejsce. Jeżeli już wszyscy zajęli miejsca zaczniemy zabawę.

Prowadzący I- /tłumaczy zasady zabawy/ Zabawa będzie przebiegać w następujący sposób:
Będę czytał tekst opowiadania. W momencie, kiedy padnie słowo król, królowa, kareta, konie,
czy woźnica, wyczytane osoby wstają i obiegają karetę w prawą stronę dokoła. Czy wszyscy
wszystko wiedzą? Jeśli tak to zaczynamy...

/prowadzący zaczyna zabawę/

Dawno, dawno temu żyli sobie król z królowa. Mieli konie, karetę i woźnicę. Kiedyś król zawołał woźnicę i tak mu powiedział: woźnico zaprzęgaj konie do karety, bo królowa chce pojechać naspacer. Posłuszny woźnica poszedł i zapiął konie do karety. Kiedy król z królowa wsiedli do karety to król zawołał: "woźnico daj koniom znak do jazdy”. I pojechali. Para królewska jedzie wswej pięknej karecie przez okolicę, nagle prawy koń okulał, lewemu koniowi nic się nie stało. Przestraszony król zawołał: "woźnico, woźnico, mój drogi woźnico, sprawdź, co się stało”.
Królowa ze strachu zemdlała, a woźnica znalazł w kopycie prawego konia gwóźdź i go wyciągnął.
W kopycie lewego konia nie znalazł nic. Po chwili zniecierpliwiony król zwraca się z pytaniem do woźnicy: "woźnico, woźnico, mój drogi woźnico czy wszystko w porządku?” Woźnica odpowiada,że tak. Siada na koźle i daje koniom znak do jazdy. Para królewska w swej pięknej karecie, złotej karecie jedzie dalej. Po chwili król wychyla się z okna karety i mówi do woźnicy: "woźnico, woźnico, mój drogi woźnico, zatrzymaj konie, bo królowa chce zaczerpnąć świeżego powietrza”.
Woźnica zatrzymuje konie i kareta staje. Z karety wysiada król i królowa. Nagle w oddali grzmot - zaczyna padać deszcz wszyscy są mokrzy nie ma co czekać król zarządza powrót na zamek.
Po przybyciu na zamek konie zatrzymują się i król i królowa wysiadają z karety. Król woła do
woźnicy: "woźnico, mój drogi woźnico wyprzęgnij konie i odstaw karetę”, a królowa zadowolona i szczęśliwa dodaje: "woźnico czy odstawiłeś konie i karetę?” Woźnica odpowiada, że tak.
Dziękuję ci woźnico mój drogi woźnico” - odpowiada królowa.”





Zamiast wódki można np. dać sok z cytryny.
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
just_Kate 

Wiek: 47
Dołączyła: 26 Mar 2004
Posty: 719
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lut 16, 2005 11:17 pm   

nie no słuchajcie, może to i przydługie, może i przygłupie, ale przecież jest to kwestia dogadania się z orkiestrą/ wodzirejem. Nikt wam się nie będzie kazał męczyć jak nie macie na to ochoty. Rezygnacja z oczepin powinna się chyba opierać na innych argumentach, a nie jednej Karecie... :wink: :lol:
_________________
Życzę miłego dnia Gość ;)
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Czw Lut 17, 2005 9:27 am   

Przecież w oczepinach chodzi generalnie o zrucenie wianka :wink: hihi a nie o "maltretowanie" obecnych. Przecież można to zrobić przy jednej pioseneczce ( Do wianeczka - popularna dość)...
Czyli to co opisałam, pokrywa się z Karetą I którą wkleiła Kryszka :) Ale jak już wspomniałam, tam gdzie to widziałam, było na poprawinach.
_________________

 
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lut 17, 2005 9:23 pm   

No właśnie - nie mylcie oczepin z zabawami weselnymi! Nawet używając tego określenia symbolicznie (PIT :wink: ).

Oczepiny mają coś symbolizować, a zabawa to zabawa. Nic dziwnego że jak większość słyszy o takich zabawach w kontekście oczepin to im się wszystkiego odechciewa. :roll:

Fakt, są i wulgarne oczepiny, ale to już inny wątek.
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
opium 


Wiek: 42
Dołączyła: 29 Wrz 2004
Posty: 181
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lut 18, 2005 9:21 am   

Zabawa w karetę po przeczytaniu bardzo mi się spodobała - i faktycznie, jak nie będzie za długa, to może być ciekawym ;) elementem zabawy weselnej.
 
 
 
sękuś 

Dołączyła: 04 Sie 2004
Posty: 95
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lut 18, 2005 10:05 am   

W lipcu byliśmy na weselu u kolegi, koło Włoclawka i tam właśnie była taka zabawa.Jedno trzeba przyznać - śmiechu było co nie miara. Badzo mi się podobało. Zabawa odbyła się zaraz po oczepinach. Prowadzący bardzo sprawnie prowadził zabawę i nie zabrało to zbyt dużo czasu. Nam się bardzo podobało, gościom chyba też :D
 
 
PIT 


Dołączył: 21 Paź 2004
Posty: 115
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lut 18, 2005 10:09 am   

Ok zmieniam nieco front, przekonuje mnie, że może to być element integrujący gości - taki "lodołamacz" - a zatem może nie czekać do "po oczepin" tylko znacznie wcześniej ?

Co Wy na to ?
_________________
Coć dla Ambasadorów
"Wyznawcy" św. Wojciecha
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Pią Lut 18, 2005 10:11 am   

Raczej nie robiłabym tej zabawy na samym początku - goście muszą się troszeczkę rozkręcić i "rozgrzać" ;)

hihihi

Ta zabawa jest naprawdę bardzo ok :wink:
_________________

 
 
 
Ilona83 


Wiek: 41
Dołączyła: 18 Sty 2007
Posty: 166
Skąd: Brzeziny
Wysłany: Czw Mar 15, 2007 8:22 am   

Widziałam ostatnio karetę na weselu mojego kuzyna :lol:
Była zorganizowana na poprawinach.
Wszyscy uśmiali sie jak nie wiem :lol:
_________________

 
 
 
fiona83 

Dołączyła: 19 Kwi 2006
Posty: 2952
Skąd: skądinąd
Wysłany: Czw Mar 15, 2007 8:29 am   

Również spotkałam się z taką zabawą.
Nawet niezła :lol:
 
 
=MiLi= 


Wiek: 37
Dołączyła: 23 Sty 2007
Posty: 897
Skąd: Rtk, ale z Bałut
Wysłany: Czw Mar 15, 2007 9:49 am   

U nas tej zabawy na pewno nie będzie :) no chyba, ze królem i królową będzie ktoś inny :) Juz powiedzieliśmy orkiestrze że konkursy dla gości jak najbardziej, ale Para Młoda tylko się przygląda ale udziału nie bierze.
_________________
 
 
Karolka_23 


Wiek: 43
Dołączyła: 28 Kwi 2008
Posty: 162
Skąd: Zgierz
Wysłany: Czw Cze 18, 2009 11:57 am   

A ja widziałam po raz pierwszy tą zabawę na płycie z wesela mojego znajomego i mnie przypadła do gustu.
Oglądając to uśmiałam się do łez i nie nie wykluczam tej zabawy na swoim weselu.
_________________
 
 
alexaw 

Wiek: 38
Dołączyła: 18 Gru 2008
Posty: 25
Skąd: ...
Wysłany: Czw Sie 13, 2009 9:22 am   

U nas była wycieczka do zoo i to goscie brali udzial a my siedzielismy z boku i rozlewalismy wodeczke jak ktos sie zagapil:) bylo strasznie smiesznie, nikt sie absolutnie nie upil (do kieliszkow wlewalam symboliczna ilosc alkoholu) a uczestnicy dostali pozniej nagrody:)
_________________
alexaw
 
 
krufka 


Wiek: 36
Dołączyła: 23 Mar 2010
Posty: 104
Skąd: Potato City
Wysłany: Czw Mar 25, 2010 12:48 am   

My się chyba zdecydujemy na kilka zabaw:
- kareta (znam też wersję z saniami) - z piciem soku z cytryny zamiast wódki (bo moja rodzina to by specjalnie nie biegła :D )
- wycieczka do zoo - chcemy zrobić to z podziałem na drużynę ze strony pana młodego i panny młodej (młodzi liczą punkty)
- zabawa z chochlą - goście stają w kole, na środku młodzi z butelką wódki, orkiestra gra a goście podają sobie w kole chochelkę - kto będzie miał ją w ręku kiedy muzyka przestanie grać pije karniaka (mam nadzieję, że moi nie będą przetrzymywać chochelki :twisted: )
- dla panów: celowanie ołówkiem do butelki - panom przywiązuje się ogon z ołówka na sznurku i muszą tyłem trafić do pustej butelki stojącej na podłodze

zwycięzców chcemy uhonorować dyplomem w antyramie i jakąś symboliczną nagrodą :)
_________________
Nasza Strona Ślubna
Ostatnio zmieniony przez krufka Czw Mar 25, 2010 12:49 am, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
paulii 
bella coZa


Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 500
Skąd: zewsząd
Wysłany: Sro Kwi 21, 2010 7:18 pm   

krufka napisał/a:
My się chyba zdecydujemy na kilka zabaw:
- kareta (znam też wersję z saniami) - z piciem soku z cytryny zamiast wódki (bo moja rodzina to by specjalnie nie biegła :D )
- wycieczka do zoo - chcemy zrobić to z podziałem na drużynę ze strony pana młodego i panny młodej (młodzi liczą punkty)
- zabawa z chochlą - goście stają w kole, na środku młodzi z butelką wódki, orkiestra gra a goście podają sobie w kole chochelkę - kto będzie miał ją w ręku kiedy muzyka przestanie grać pije karniaka (mam nadzieję, że moi nie będą przetrzymywać chochelki :twisted: )
- dla panów: celowanie ołówkiem do butelki - panom przywiązuje się ogon z ołówka na sznurku i muszą tyłem trafić do pustej butelki stojącej na podłodze

zwycięzców chcemy uhonorować dyplomem w antyramie i jakąś symboliczną nagrodą :)


Rozwaliłaś mnie tą swoją rodziną,że nie biegałaby! A tu K śpi i nie mogę się śmiać na głos.... :D
Dyplomy super sprawa:) FAjna pamiątka dla gości.
Jeśli zaś chodzi o zabawy to ta z zoo i z chochlą-super:) Nie podoba mi się np. przekładanie jajek przez nogawki etc
pozdrawiam:)
 
 
niesia2708 
Kociara :)


Wiek: 38
Dołączyła: 10 Cze 2008
Posty: 2700
Skąd: Piotrków/Tomaszów
Wysłany: Czw Kwi 22, 2010 8:32 am   

U nas będzie ta zabawa :) Bo nasz zespół ją organizuje :)
Mi osobiście bardzo się podoba i sama brałam w niej udział. Śmiechu co nie miara i jeszcze 0,5 "zarobiłam" :)
_________________

 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl