Forum Weselne miasta Łodzi

[mazurowicz.com]

Te światełka punktowe które tak "ładnie" wyglądają na sali 1 , pierwsze z lewo , palą się góra 10 minut. To tak w kwestii informacyjnej żeby ktoś nie był zawiedziony jak mu zgaszą , ja byłem

[Asiolek]

Witam. Wraz z narzeczonym podpisaliśmy umowę na wrzesień 2011. Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyboru. Nasz padł na salę nr 2. Zorganizowaliśmy wcześniej rajd po rożnych salach i w naszym mniemaniu boryna wygrała My przy podpisywaniu umowy dopytaliśmy dokładnie o wszystko i dlatego też wiemy, że za pokrowce na krzesła płaci się dodatkowo. Myślę, iż nie powinno to nikogo za mocno dziwić, gdyż jest to praktyką niemal na wszystkich salach weselnych (przecież po każdym weselu takie pokrowce należy uprać). Z tego co udało nam się ustalić to cena 3 zł za szt. nie jest ceną wygórowaną, gdyż w większości lokali, życzą sobie 5 zł.

[diamond]

DROGIE PANIE podpisałam umowę już z Boryną na 2012, ale kochaniutkie czy czytałyście dokładnie umowę? Na samym końcu piszę, że zespół który będzie grał na weselu musi mieć opłacane składki w ZAiKS-ie, kapela którą chcę zabookować nie płaci takowych składek, co więcej mówią że teraz nikt nie płaci ZAiKSU bo to opłacają z reguły sale. PYTANIE TERAZ DO PAŃ KTÓRE MIAŁY WESELE I KTÓRE BĘDĄ MIEĆ W BORYNIE, CZY WASZ ZESPÓŁ PŁACIŁ ZAIKS? CZY WZIĘŁYŚCIE TAKI ZESPÓŁ JAKI SIĘ WAM PODOBAŁ??

[autaslubne.info]

Mają w sumie rację. Ponieważ sala oprawy muzycznej nie zapewnia tylko orkiestra, a więc z logicznego punktu widzenia to orkiestra powinna oplacić Zaiks Stoart itp ponieważ oni są podmiotem wykonującym te usługi. Stowarzyszeniom płacą lokale za np puszczanie radia itp ale jeśli są organizowane imprezy zamknięte (wesela, sylwestry itp) prowadzone przez orkiestrę lub dj`a to powinny one być opłacane dodatkowo.

[Asiolek]

Ja mam podpisaną umowę na rok 2011. Przejrzałam dziś dokładnie umowę po raz kolejny i nie doszukałam się takiego zapisu.

[diamond]

Asiolek ostatnia strona na samym dole tuż przy pieczątce

[Asiolek]

Sprawdziłam jeszcze raz i nie mam takiego zapisu. Umowę podpisywaliśmy na początku lipca tego roku, może jest to zapis, który został dodany do umowy już po tym jak my podpisaliśmy umowę. Być może jest to wymóg, który doszedł dopiero teraz?

[wamaba]

Ja moge rowniez polecic Boryne, mialam ostatnio okazje bawic sie tam na urodzinach, co prawda na malej sali ( bo osob bylo ok. 35), ale jedzenie bylo bardzo smaczne, rosol cieply i wszystkie ciasta pyszne ( a trzeba przyznac, ze co do ciast to naprawde trudno mnie zadowolic). Talerzyki zmieniane byly chyba z 6 razy i robila to tylko jedna kelnerka!Co do akustyki sali, to nie moge sie wypowiedziec, poniewaz nie bylo orkiestry tylko znajomy gral troche na harmonii i puszczalismy kawalki nagran, ale nie mozna bylo narzekac. Zabawa trwala 6 godzin od 17 do 23, a czas zlecial nam dosyc szybko i przyjemnie.
Co do wystroju krzesel, to placone bylo chyba 5 zlotych od krzesla, ale warto bylo. Sala elegancka i na zwenatrz duzo miejsca na parkingu do zaparkowania samochodow.
Polecam.

[emigrantka]

Witam
Mialam wesele w lipcu br. na sali nr 2 . Nasza orkiestra nie miala opłacanych składek w ZAiKS-ie.Nie mialam tego rowniez zapisanego w umowie ale zostalismy o tym poinformowani przy ostatecznym podjeciu wyboru sali. Szczerze piszac mysle ze nie bedziecie miec z tym duzego problemu dlatego , ze My od razu powiedzieliśmy ze orkiestrę juz mamy oplacona i ze bardzo bysmy chcieli zeby u nas zagrała .Wiec p. Zielinska sie zgodziła i juz potem wogole o tym nie wspominalismy. Mysle , ze mimo to lepiej zawsze zapytac niz pozniej sie stresowac pozdrawiam

[sprężyna]

zarowno pokrowcami, jak i z ZAiKSEM to prawda, podpisujac umowe ponad 2 lata temu mialam juz taki zapisek, ale moj zespol nie oplaca skladek, a ja jakos sie tym nie przejelam i wybralam taki zespol, jaki mi odpowiada. ZAiKS to zabezpieczenie dla Zielinskich, ze robia wszystko legalnie, ze zespol placi za granie nieswoich utworow...Osobiscie uwazam, ze nie ma sie o co martwic. Ogolnie Zielinscy tylko dobrze licza kase i krzycza na swoja obsluge, bylam swiadkiem. A sam Pan Zielinski nawet przy podpisaniu umowy czy ustalaniu szczegolow na tydzien przed weselem kultura osobista sie nie popisal...Mialam problem z pokojami, zle przydzielone, np 2 osobowy dla 3 osob. Obowiazkiem pary mlodej jest przygotowanie listy pokojow z nazwiskami, ale numery pokojow przydziela juz Zielinski. Mialam 3 pokoje zle przydzielone na 20. Kiedy chcialam wymienic, twierdzili, ze juz nie ma mozliwosci, poniewaz wszystkie pokoje sa wykorzystane. Na szczescie to ja od poczatku wykazalam sie sprytem tak na wszelki wypadek i zamowilam np 3 osobowy pokoj dla 2 osob, poniewaz cena za pokoj bez wzgledu na liczbe osob byla taka sama, wiec kilka pokojow tak zamowilam i dzieki temu sama rozwiazalam problem braku lozka dla moich gosci zamieniajac ich pokoje. Wstyd byl tylko wtedy, kiedy w polowie wesela musialam ich wyslac do pokoju, aby sie spakowali i przeniesli do innego, wielkie zamieszanie. Oczywiscie rozmawialam o tym z Zielinskim przed telefon w recepcji zanim sama zdecydowalam sie rozwiazac ten problem tak, ze na drugi dzien na sniadaniu, wszedl do restauracji i jak tylko mnie zobaczyl zawinal sie na piecei. Naj wyrazniej chcial uniknac jakiejkolwiek konfrontacji ze mna. Uwazam, ze mimo, iz jedzenie dobre, obsluga sie ociaga, zwlaszcza od oczepin i na poprawinach. Moj maz potzrebowal dwoch czystych kieliszkow do konkursu i musial biec do kuchni i wolac obsluge, bo nikogo z obslugi nie bylo na sali, a oni sobie siedzieli i nic nie robili w kuchni, nie przygotowywali tez zadnego posilku, zeby byc szczegolnie zajetymi. Poza tym wiem, ze sobie wypili, zwlaszcza jeden z chlopakow, ktory byl jakby szefem kuchrek i kelnerek, mlody chlopak, mysle, ze jakies 22 lata, ale nie pamietam imienia. Barman juz o 7 rano po zakonczeniu wesela oszukal nas na soki, ktore schowal przed nami pod lada. Wszystkie alkohole nam oddal do kantorku, ale nie soki i nagle zniknal, a ze ja jestem przebiegla, sprawdzilam jeszcze raz wszystko dokladnie, cale miejsce, gdzie barman robil drinki i okazalo sie, ze za metalowym wiadereczkiem do lodu byly schowane litrowe kartony soky cappy, 12 kartonow!!! Kied go zlapalam na innej sali, bo tam sobie poszedl, twierdzil, ze to jakies przeoczenie... Oczywiscie mu nie uwierzylam. Swiatelka na weselu palily sie przez 10 min, a na poprawinach wcale mimo, ze w umowie dopisalismy z Zielinskim, ze maja palic sie do pierwszego tanca na poprawinach, czyli przez jakies pol godziny, oczywiscie tego juz nie bylo. Zauwazylam to od razu po wejsciu na sale na poprawinach, ale niestety nie mialam juz mozliwosci sie o to upominac, poniewaz musialam przywitac gosci. Poza tym w wyniku tanczenia z goscmi, itp. nie mialam mozliwosci zjesc wszystkiego, co bylo od razu na stole. Nie mam tutaj do nikogo pretensji, ale uwazam, ze skoro mam na swoim talezu torta, a nie jem go od razu, bo jestem w toalecie to chyba nie nalze go od razu sprzatac i szykowac mi swiezy talezyk...Oczywiscie nie tyczy sie to gosci, ale taki tort mozna zawsze przesunac na bok i postawic swiezy talezyk jesli im tak bardzo na tym zalezy, a nie natychmiast go zabierac...Tort zostal wwieziony na sale na stoliczku przez panie, ktore wygladaly okropnie, tj tluste wlosy, biala bielizniana bluzka na ramiaczkach i wystajacy bialy stanik, co wg mnie wygladalo bardzo nieestetycznie i co niestety widac rowniez na zdjeciach. Nie dbam o to, co nosza w kuchni, ale przy takim wyjsciu, gdzie tort i wszystko, co go otacza jest w centrum uwagi to te panie powinny jakos wygladac. Panie nie byly najszczuplejsze, a bluzka nie pierwszej bialosci+wymieta, wiec wyobrazcie sobie. Obsluga nie miala zamiaru pakowac jedzenia dla nas po poprawinach. Moj maz powiedzial mi dopiero na drugi dzien, ze jak podal im plastikowe pudelka i poprosil o pomoc, oni odpowiedzieli mu, ze to nie jest w zakresie ich obowiazkow!!!A sami szybciej posprzatali i zwineli sie do domu niz zespol i szybciej niz my spakowalismy do kantorka, bo samochodem zabieralismy wszystko dopiero w poniedzialek. Maz nie chcial mnie denerwowac, dlatego tez powiedzial mi o tym dopiero na drugio dzien, a ja musialam prosil ciotki o pomoc. ....wiele rzeczy trzeba bylo jeszcze ustalac z obsluga w piatek wieczorem, bo rozmowa z Zielinskim nie wystarczyla. Bylo wiele jeszcze drobnych niedociagniec niestety, no ale trudno, teraz juz po fakcie, tylko Was kochani ostrzegam, zwroccie na to wszystko uwage, jesli Wam na tym zalezy...Bardzo duzo nadrobili goscie i dzieki temu impreza byla super, wszyscy sie swietnie bawili, ale sama organizacja i caoksztalt Boryny na 5 z 10.
a te cale swiatelka to jedno wielkie oszustwo, bo tym sie zachwycaja przy pokazywaniu sali, ale nie wspominaja o tym, ze one pala sie tylko przez 10 min, a po ich wylaczeniu sala znacznie traci na uroku. Wiedzialam o tym przed weselem, dlatego tez i Was o tym informuje. A Zielinski na prosbe przedluzenia czasu zapalonych swiatelek odpowidal, ze to jest zagrozenie dla agregatora, ze moze wysiasc!!! Moze i prawda, ale w takim razie powinien sie zaopatrzyc w lepszy agregator, bo sala pozniej jest ciemna...Sala nr 1. To tyle, jesli macie jakies pytania, piszcie...Pozdrawiam

[justysiaw]

no to niedobrze bo podobała nam się ta sala ale będziemy szukać bezproblemowej obsługi sali i właścicieli, w każdym razie może jeszcze spotkamy się osobiście z tym Panem i zobaczymy jak nas potraktuje jako przyszłych klientów
za salę płaci się duże pieniądze i nie wyobrażam sobie jakichkolwiek problemów podczas imprezy

[Papulcia1988]

hmmm my chyba jednak będziemy się pisać na Borynę....Chociaż jesteśmy z Pabianic to niestety w okolicy nic nas nie zauroczyło...

[Bartek86]

wczoraj byłem oglądać z ciekawości
ponieważ na weselu będzie kilkoro dzieci zapytałem jak z płaceniem za dzieciaki
w odpowiedzi usłyszałem że do 4roku nic nie płacę a od 4roku 100% ceny za talerzyk - kpina
Dla mnie niestety na nie - taki supermarket weselny

[protz]

[Dobi]

Byłem na weselu u "Boryny" i szczerze mówiąc, nie do końca przypadła mi ta sala do gustu.

Ogólnie wszystko było dobrze, ładnie i pięknie, jednakże nie ma odpowiedniego klimatu. Rzeczywiście to taki "supermarket". Byle więcej...

Na tym weselu odniosłem wrażenie, że wielu gościu czuło się nieswojo w tym lokalu.
Jak dla mnie odpada - szczególnie za taką cenę


P.S.
My zrobiliśmy wesele w innym miejscu, za znacznie niższą cenę i jesteśmy całkowicie zadowoleni. Goście także.

[Domini Kasprzak]

a jakie koszty wchodze w gre w Borynie bo tez zastanawiam sie nad lokalizacja w okolicach rabienia

[nec]

Witam!

Czy miał ktoś w tym roku wesele w Borynie ? Jeśli tak to czy zmieniła się cena w porównaniu z poprzednimi latami? Na stronie Boryny cena jest cały czas taka sama, ale w umowie jest zapis, że może ulec zmianie. Pozdrawiam.

[MlodaGaska]

[nec]

Na stronie zrobili aktualizację cen obowiązujących w 2011 roku. Wesele kosztuje 180zł /osobę. Pakiet (wesele+poprawiny) kosztuje 235zł. Ciekawe czy te ceny obowiązują również osoby, które mają już podpisane umowy

[AZEA]

nec, jeśli podpisałeś umowę, to powinna w niej być podana cena za talerzyk i nie powinni jej podwyższyć. Najlepiej zadzwoń i spytaj, (albo dokładnie przeczytaj umowę). Jaką kwotę podpisałeś, taką płacisz.

[ Dodano: Czw Maj 26, 2011 12:28 pm ]
Jeśli w umowie są uwzględnione podwyżki, to powinno być napisane do jakiej wielkości. Proponuję spytać u źródła.

[nec]

[Hellen]

To masz dosyć standardową umowę. My na innej sali mieliśmy podobny zapis i wzrosło z 185zł na 200zł. Czyli u nas podnieśli o jakieś 8%.

[AZEA]

nec, ja podpisywałam umowę rok przed weselem w Lordzie i nie miałam żadnego zapisu, ze cena może wzrosnąć (może czasy się zmieniły). Tak zapisana umowa jest dla mnie dziwna, bo mogą Ci podnieść cenę nawet o kilkanaście %, a to już dużo (jak dla mnie).

[MlodaGaska]

[nec]

[MlodaGaska]

[Anna202]

Witam.
Mój ślub odbył się 03.9.2011r wiec całkiem niedawno . To też mogę przedstawić wam bardzo obiektywną i teraźniejszą opinie.
•Odnośnie sali:
My organizowaliśmy wesele na sali numer 2, jeżeli dobrze się pamiętam w borynie jest ich 4. Nasza sala to sala na 120 osób, przy czym jest na tyle duża że 120 0sób na raz morze wyjść na parkiet i nadal jest sporo miejsca, również przy stole było bardzo dużo miejsca. Nikt nie trącał się łokciami, a jak odsuwało się krzesełko to nie wpadałeś plecami na sąsiada siedzącego za tobą. Wręcz przeciwnie, przejścia były na tyle szeroki że mogłam w mojej obszernej sukni przejść z moim mężem za rękę . Wiele sal mimo tego że jest przewidziana na daną ilość osób, to jest ciasna i na raz morze tańczyć tylko część osób. Moim zdaniem przestrzeń jest bardzo ważna.
Co ważne sala była bardzo czysta i zadbana, bez zbędnych dekoracji, typu balony które zasłaniają dziurę w suficie. Jest to sala balowa i taki też ma wystrój. Gustowny i elegancki. Cała na biało i ecri.
Mają bardzo ładne i czyste pokrowce na krzesła, oraz ładny i fajnie przystrojony stół wiejski.
Na sali nr 2 jest wbudowany bar dla barmana, co uważam za wyśmienity pomysł.
Jest również podest dla orkiestry więc grajkowie nie plączą się pod nogami.
Co najważniejsze sale są wygłuszone, więc hałasy z innego wesela nas nie interesują.
•Co do jedzenia:
REWELACJA, pyszne, wszystko ręcznie przygotowywane przez kucharki, paszteciki, faszerowane skrzydełka, ciasta, wszystko domowej roboty i ciepłe. Przepyszny rosół na wiejskiej kurze. Naprawdę rewelacja, ludzie się zajadali.
Oprócz tego że jedzenie dobre, to jeszcze ogromne jego ilości. Bogato zastawione stoły i opcja tak zwana do oporu. Jak tylko coś się kończyło donosili nowe.
•Obsługa na sali:
Kelnerzy, kelnerki rewelacja. Sympatyczni, uśmiechnięci, kontaktowi. Obsługa szybka i zgrana.
Podsumowując sala piękna i bardzo gustowna, jedzenie wyśmienite i dużo, obsługa rewelacyjna.
•Teraz trochę wad i niedociągnięć:
Pan który siedzi w recepcji, nie zainteresowany pracą, więc nie da się od niego wydębić informacji, przy czym mocno obrażony że coś do niego mówisz. Kiepskie wrażenie.

My mieliśmy esele w sobotę, sala miała być do dyspozycji od piątku wieczorem. Własny składzik na alkohol, mogliśmy ustawić winiety w piątek itp. Niestety zadzwoniono do nas we wtorek (czyli na 4 dni przed ślubem) że na naszej sali w piątek jest impreza więc mamy do niej dostęp dopiero w dniu ślubu, więc nici z wcześniejszego rozstawiania winiet, a alkohol w składziku innej sali. Flustracja była ogromna, nerwy też. Udało się wynegocjować zamykany składzik na naszej sali, a winiety rozstawił mój uwczesny jeszcze nie mąż w dniu naszego ślubu rano.
Pokój dla pary młodej to nic więcej jak 3 osobowy pokój więc jedno podwójne łóżko i jedna jedynka. Najzwyklejszy pokój z widokiem na dach i umieszczony na samym koniuszku hotelu wiec do sali był straszny kawał. Moim zdaniem powinni się tu bardziej postarać i przynajmniej udekorować pokój na noc poślubną i powinien on bardziej przypominać pokój pary młodej. Nie mogę mieć jedynie zarzutów odnośnie czystości i wyposażenia łazienki.

Ogólnie polecam, bo to co najważniejsze, czyli jedzenie, obsługa i sama sala, bez zarzutu a wręcz rewelacja. Czysto, smacznie i jak za to co było w meni i ilość tego jedzenia to naprawdę niedrogo. Co mogę jeszcze powiedzieć to to, że to co mieliśmy obiecane z jedzenia, napoi czy obsługi, było w rzeczywistości spełnione i dopilnowane.

Polecam.
Warto pamiętać że zawsze są jakieś wpadki i niedociągnięcia, nic nie jest idealne. Życze wszystkim młodym parą żeby mieli tylko takie problemy z salą jak my a będzie rewelacyjnie.

[ppola]

przeniosłam post do odpowiedniego wątku, Anna202, proszę nie powielać tematów

[madziuja]

Nasze wesele odbyło sie 10 września na sali numer 3.
Jak najbardziej będe chwaliła gdzyż wszystko jest na plus.
Jedzenia- super pyszne i dużo.
Obsługa - sprawna,miła.
Sala - śliczna,duża jak na 77 osób.Dużo miejsca do tańczenia a cała noc bawili sie niemal wszyscy.
Właściciele-rewelacja.Dwoje młodych ludzi ,z którymi naprawdę da sie dogadac we wszystkich sprawach,których serdecznie pozdrawiamy i dziękujemy za tak wspaniałe wesele.
Składzik na alkohol dostepny od piatku i wtedy też dostaliśmy od niego klucze.Klucze od pokoju również dostaliśmy już w piątek,gdyż w Borynie para młoda ma 2 doby hotelowe gratis.Faktycznie może i mogł byc ten pokoik jakos udekorowany ale cóż ,nie jesteśmy aż tak wymagającymi ludźmi.generalnie jesteśmy bardzo zadowoleni i polecamy z czystym sumieniem.

[sprężyna]

wlasciciele - para mlodych ludzi?????????????????????

[madziuja]

Zmienili sie własciciele i para młodych ludzi przedstawiła sie jako nowi właściciele i to z nimi mielismy przyjemność zalatwiania wszystkiego przed weselem.

[fuente]

My też rozważaliśmy Borynę, czar prysł jak pojechaliśmy oglądać salę. Na miejscu okazało się, że sale są 4, w jednym dniu zazwyczaj odbywają się conajmniej 2 wesela. A kiedy przeszliśmy do kosztów okazało się, że za wszystko życzą sobie dodatkowe opłaty. Za ładniejsze pokrowce, dodatkowa opłata, potem opłata za pranie pokrówców (moja teściowa skwitowała ze sama te 100 pokrowców im wypierze jak to taki problem straszny ) A poza tym nam nie odpowiadało zaplecze ogrodowe. W dodatku mnie te sale ojarzą sie bardziej z dyskoteką niż salą weselną. Nas nie powaliła, w ostateczności zdecydowaliśmy się na inną salę też w okolicy która nam odpowiadała pod względem lokalizacyjnym

[MlodaGaska]

[fuente]

[piotrek_monika]

Witamy !

Wczoraj podpisaliśmy umowę na 30 czerwca 2012. Mamy nadzieje, że będzie wszystko OK
Sala nr 3. Czy ktoś z Was ma jeszcze wesele 30.06.12 ?

[Asiolek]

Witam serdecznie już jako mężatka. Nasz ślub odbył się 10 września 2011 roku w sali nr 2. Potwierdzam, że nowi właściciele to przesympatyczni ludzie, z którymi naprawdę idzie się dogadać. Nam przynajmniej się udało w każdej kwestii. Jeśli chodzi o salę, to tak jak pisała moja poprzedniczka jest duża i przestronna. Goście wychodząc na parkiet mogą spokojnie tańczyć, bez obawy, że za chwilę ktoś kogoś szturchnie albo nadepnie. Stoły ustawione w taki sposób, że swobodnie można pomiędzy nimi się poruszać. Gościom podobało się, że przy stole Państwa Młodych goście siedzieli tylko po jednej stronie. Dzięki temu byliśmy cały czas widoczni i każdy swobodnie mógł podejść i wypił toast w Młodymi. Jedzenie przepyszne, świeżutkie, ładnie udekorowane, w ilościach odpowiednich. Po weselu, to co zostało z obiadu Panie w kuchni popakowały (w opakowania, które wcześniej przywieźliśmy) do zabrania. Wszystko co zostaje na stołach jest do zabrania (oprócz nienapoczętych napoi - w trakcie wesela można korzystać do woli). Kelner i kelnerki przesympatyczni, uśmiechnięci i bardzo uczynni. Pan Kelner, którego poprosiliśmy o roznoszenie alkoholu uwijał się jak mróweczka. Pokój skromny, ale czysty i schludny. Pamiętajmy, iż jest on swego rodzaju "gratisem" do sali. Ja sale z pewnością będę polecać.

[Damian1985]

Witam

Nasz ślub odbył sie 7.09,2011 w sali nr III

Mielismy pewne obawy, czytając o poprzednim właścicielu, natomiast mielismy to szczęscie że trafilismy juz na nowych.

Wiec zaczne może od nich, b mili i sympatycznie to 1 rzecz, 2 to że okazali się bardzo pomocni i potrafili doradzić w paru kwestiach.

Dogadalismy sie bez najmniejszego problemu.Nawet zasugerowali sie naszymi uwagami ( np brak Sejfu).

Kolejna rzecz to Sala i cały kompleks:

1. Parking- duży pomeści auta ze wszystkich sal, bez obawy.
2.Sala- duża przestronna, która robi naprawde pozytywne wrazenia, zapalone swiatla na suficie robia fajny klimat,klimatyzacja działa bez zarzutu. Toalety czyste i świeże.
Przedsionek i szatnia świetny pomysł.Kantorek na alkochol, oraz lodówka na sali, możliwośc zamówienia barmana ( za dodatkową opłatą).
3.Jedzenie-bardzo smaczne, goście byli baaardzo zadowoleni mnogościa i ilościa potraw,ja natomiast zjadłem chyba poraz pierwszy Gorący rosól na weselu
Tort weselny, był także znakomity smietanowy z malinami.
4.Obsługa-bez zarzutu sprawnie szybko i uprzejmie, Pani kucharki popakowały jedzenie w opakowania, ktore przynieślismy.
Nikt nie robił,łaski także tutaj również wszystko na +

Podsumowując my jak i goście weselni byliśmy baaardzo zadowoleni, pokoje w kompleksie sa naprawde ładne, i to że parze młodej przysługują 2 doby rownież trzeba zaliczyć do plusow.

Takze my jesteśmy zadowoleni w 100% i polecamy wszystkim z czystym sumieniem.

[Papulcia1988]

Witam my mamy wesele w Borynie na sali Nr 3, czy ktoś z Was również ma w tym terminie wesele?
Pozdrawiam Paulina:)

[mikimaus]

wnętrze fajne , jedzenie znośne ale to, że wychodząć na zewnątrz nie podoba mi się "mieszanie" gości.

[Kalanchoe]

Cytat:

wnętrze fajne , jedzenie znośne ale to, że wychodząć na zewnątrz nie podoba mi się "mieszanie" gości.

Niestety, przy tego rodzaju salach (np. 3 w 1) to jest nieuniknione...

[AgDar-ka]

2 czerwca mieliśmy okazję zaprosić naszych gości do "Boryny". Było świetnie. Jedzenie było dobre (podobnież- nie miałam czasu za dużo popróbować, bo ciągle byłam na parkiecie ale goście chwalili ) Nie mieliśmy problemu z dostępem do sali na kilka dni przed weselem, dzięki czemu mogliśmy ubrać ją tak, jak chcieliśmy. Właściciele służyli pomocą- nawet przy wieszaniu elementów dekoracji Podczas wesela zaglądali i sprawdzali czy na pewno wszystko jest ok.
Obsługa świetna, gościom niczego nie brakowało (od czystych sztućców po zimny alkohol). Kelnerzy wymieniali wkłady w świecznikach, otwierali winka bardzo sprawnie.
Dzięki dużemu parkingowi i dość otwartej przestrzeni dokoła sali mogliśmy puścić w niebo 100 lampionów. I tutaj wielkie brawa dla obsługi, która w tym czasie pomogła rozstawić na sali ekran i podłączyć sprzęt.
Wszystko przebiegło bez stresu dla nas za co bardzo dziękujemy.

[samantta]

witam wszystkich
w lipcu jestem na weselu mojej siostry w Borynie
czytam was i mam dwojakie wrazenia ,po pierwsze wlasciciele sie nie zmienili dalej sa p. Zielinscy ,a ci ostatni to dzierzawcy ,po drugie wszystkie sprawy zwiazane z organizacja czyli pokrowce , swiatla ,obsluga uzgodnione z p.Zielinska oraz zapisane w odpowiednim zalaczniku do umowy ,po trzecie co do jedzeni i obslugi decyzja nalezala tylko do nas i sami to wszystko ustalalismy .
Terz tylko czekamy na final ale mysle ze wedlog tego co sie slyszy bedzie zabawa ,jedzenie i rezszta OK .
Reszte opisze po weselu
pozdrawiam

[MoniaK_84]

Sprawa wyglądała tak. Boryna Nam się bardzo spodobała, a wybór padł na salę nr 4. Salę pokazywała Nam p. Zielińska. Byliśmy umówieni już na podpisanie umowy, szczegóły były już dogadane, wystarczyło je spisać. Przyjechaliśmy i zaczęliśmy rozmawiać. Wzór umowy, którą przedstawiła Nam właścicielka był bardzo ogólny, nie było w niej miejsca na wszystkie dogadane na gębę szczegóły. Zwróciliśmy na to uwagę i podczas rozmowy właścicielka spisywała wszystko "na brudno" na owej umowie. Poprosiliśmy również aby w umowie był zapis, że uzgodnione menu oraz zapisy, np o tym że pokrowce są w cenie były integralnymi załącznikami do owej umowy. Tutaj napotkaliśmy pierwszy opór właścicielki ale w końcu dopisała ten szczegół. Ponadto w ich umowie był zapis o możliwości podniesienia cen, jednak nie było uzgodnionego max, o co poprosiliśmy. Tutaj również po cięzkich bojach już z właścicielem p. Zielińskim został dopisany odpowiedni zapis.
Myśleliśmy, że wszystkie uzgodnienia idą dobrym tokiem i poprosiliśmy na samym końcu o przepisanie umowy, na której właścicielka umieszczała wszystkie zapisy, ponieważ wyglądało to dosłownie jak brudnopis i tutaj ku Naszemu wielkiemu zaskoczeniu właściciele nie zgodzili się na to. Chcieli abyśmy podpisali taki brudnopis, dali zaliczkę i nie widzieli żadnego problemu. Pan Zieliński dosłownie powiedział albo to podpisujemy i płacimy albo do widzenia!!!
Nie rozumiem takiego traktowania Klientów, bez żadnego szacunku. Oczywiście zrezygnowaliśmy z ich usług, wyszliśmy. W Łodzi jest na tyle dużo miejs, że wybierzemy co innego, gdzie właściciele mają szacunek do swoich Klientów.
Życzę powodzenia wszystkim młodym parom poszukującym tego jedynego miejsca!!

[monia1989]

Byłam tam an weselu rok temu. Jedzenie OK, ilość miejsca, obsługa jak w najlepszym porządku. Jedyne co mi się średnio podobało to wystrój sali. W ogóle bez klimatu, ot po prostu ładna sala bez polotu.

Poza tym z pozycji gościa można polecić.

[Krzysiu i Kasia]

Byłam ostatnio na weselu tam u znajomych - sala fajna ale "bez klimatu". Jedenie dało się zjeść ale bez finezji - dużo lepsze jedliśmy w "Agat" i ogólnie wrażenie: "fabryka". Ale ogólnie nie było źle - zespół fajny grał, wódka dobrze robiła i było fajnie .

[Vanessa77]

Witam, mam wesele 25 maja . Jak do tej pory nie miałam żadnych złych doświadczeń w organizowaniu i omawianiu wszelkich najdrobniejszych szczegółów z właścicielami , choć podobno jestem osobą przesadnie dokładną.
Ale do rzeczy. Natrafiłam na to forum, czytam różne opinie i przychodzą mi wszelakie myśli ,zaczęłam się denerwować, czy wszystko napewno pójdzie zgodnie z zaplanowanymi założeniami, choć uważam ,że właściciele są bardzo uprzejmymi , pomocnymi ludźmi i zapewniają, że wszystko będzie zapięte na ostatni guzik.
Ponadto moja znajoma była 2 tygodnie temu na komuni w Borynie jako gość i bardzo zachwalała panującą tutaj atmosferę, jedzenie podobno znakomite , świże i dużo, no a sala swoją drogą. Sama naodlądałam się kilkanaście sal i sale tutaj są najładniejsze za przyzwoitą cenę. Ja mam wesele w sali nr 1, bo wesele będzie huczne na 150 osób.
I tutaj moje pytanie: Czy jest ktoś, kto miał lub ma w najbliższym czasie wesele bądź komunię? Czy wszystko było , jak zaplanowaliście? Na co jeszcze zwrócic szczególną uwagę? Czasu mało i boję się,żebym czegoś przypadkiem nie przeoczyła. Może ktoś coś doradzić lub napisać, czy wszystko aby napewno było w porządku? Wiem,że może niepotrzebnie martwię się na zapas, ale wesele ma być takie, jakie sobie wymarzyłam.
Bardzo proszę o jakąś świeżą relację, jak ktoś był ostatnio na imprezie/ weselu/ komuni w Borynie. Śledzę to forum od niedawna, ale po przeczytaniu niektórych wpisów, martwię się, że coś może być nie tak, może jestem za bardzo przewrażliwiona i niepotrzebnie się martwię "niczym", jak to mówi mój narzeczony. Pozdrawiam serdecznie . Vanessa.

[kesuni]

ja byłam tam jako gość na weselu we wrześniu 2012r. i choć sam wystrój sali to nie moja bajka, to jednak bardzo dobrze się bawiłam, obsługa była bardzo sprawna, a jedzenie smaczne

[RoksDe88]

Jestem świerza na forum ale postaram się odpowiedzieć Vanessie77 i kesuni ponieważ byłam gościem w Borynie i pierwsze spostrzeżenie gdy zasiedliśmy do stołu to wyszczerbione półmiski wszystkie z przekąskami z białej kamionki i strasznie zryta porysowana podłoga - parkiet , jedzenie było baaardzo średnie , a te bajerne światła paliły się tylko kilka minut ale najważniejsze zimna wódka i towarzystwo przednie .Najciekawsze że można niepostrzeżenie zajrzeć do sąsiedniej Sali lub następnej i wplątać się Ja z moim chłopakiem potańczyłam sobie na 3 salach a co Co do obsługi to na pewno lepsza jest w Białym Pałacu - lepiej ubrani i wyszkoleni zresztą zupełnie inny poziom ale to na inny raz .A Ty Vanessa77 nie martw się będzie hucznie na pewno tak jak sobie wymarzyłaś

[Vanessa77]

Dzięki dziewczyny za odzew. Będę miała na uwadze te półmiski i porozmawiam z Zielińskimi o obsłudze,żeby zwinnie pracowali i z uśmiechem na twarzy. A salę , to dekoruję według swojego gustu, a przyznam ,że "zrytego "parkietu nie widziałam. Ale jutro "pomarudzę" o tych sprawach Właścicielowi, to na pewno coś wymyśli,żeby nie było żadnych wpadek.

[akasia55]

byłam w borynie w 2012 na sali 3, chyba w pazdzierniku; nie powiem złego slowa ani na salę(bardzo ładne kolory), ani na jedzenie- chyba nawet za dużo się objadłam a może i wypiłam, bo nie widziałam żeby był tam parkiet. mają taką fajną wykładzinę; na moje wesele(oby) pewnie tez tam spróbuję : :