Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: kryszka
Wto Sie 15, 2006 9:25 pm
winetki na stołach?
Autor Wiadomość
niesia2708 
Kociara :)


Wiek: 38
Dołączyła: 10 Cze 2008
Posty: 2700
Skąd: Piotrków/Tomaszów
Wysłany: Czw Lis 26, 2009 8:39 am   

A i jeszcze jedno pytanie- jaki pisaliście winietkę dla os. towarzyszącej kogoś, kogo zapraszacie?Dzwoniłyście i dopytywałyście o dane os. towarzyszącej?
_________________

 
 
 
martka 


Wiek: 40
Dołączyła: 13 Sty 2009
Posty: 170
Skąd: Konstantynów Łódzki
Wysłany: Czw Lis 26, 2009 8:48 am   

EwaM napisał/a:
Niesia, ustaw wizytówki po swojemu. Ponieważ jest to najbliższa rodzina i łatwo im się będzie dogadać, to sami się poprzesiadają w ramach przydzielonych miejsc.

własnie dokładnie to samo chcialam napisać :) Nie będzie im się podobało to poprzesiadają sie wg swojego uznania.
A swoja droga - 13 dzieci? :o mamma mia!

[ Dodano: Czw Lis 26, 2009 8:50 am ]
niesia2708 napisał/a:
A i jeszcze jedno pytanie- jaki pisaliście winietkę dla os. towarzyszącej kogoś, kogo zapraszacie?Dzwoniłyście i dopytywałyście o dane os. towarzyszącej?

Chyba nie ma innego wyjścia..też sie nad tym caly czas zastanawiam, ale przeciez nie napiszesz "Osoba Towrzyszaca Pani XY" :-?
_________________
Nasz magiczny dzień: 17.04.2010r.
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lis 26, 2009 11:36 am   

Niesia - o osobach towarzyszących było już w tym wątku - przeczytaj go od początku albo skorzystaj z wyszukiwarki.

Ja pisałam "osoba towarzysząca" ale tylko w dwóch przypadkach i tylko dlatego, że dzień wcześniej osoba zaproszona nie umiała mi podać nazwiska swojego partnera. :roll:
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
truskawka_ja 

Dołączyła: 26 Lut 2008
Posty: 781
Skąd: ...
Wysłany: Czw Lis 26, 2009 1:28 pm   

Ja w takich przypadkach nie pisalam "osoba towarzyszaca" ale dwa razy nazwisko danej osoby, np Ewa Kowalska. Jakos mi ta "osoba towarzyszaca" nie pasowala.
 
 
Ambrozja 


Dołączyła: 06 Lis 2008
Posty: 1434
Skąd: Katowice
Wysłany: Czw Lis 26, 2009 1:37 pm   

Ja miałam zamiar pisać "Adam Nowak - Osoba Towarzysząca". Jednak wcześniej dostałam nazwiska wszystkich osób, więc nie było problemu i nie musiałam tak pisać. Jednak gdyby ktoś "uporczywie" nie podawał mi danych osoby towarzyszącej to bez wyrzutów sumienia pisałam jak wyżej.
_________________
Kobiety są niewolnicami tylko tych, którzy potrafią je mocno trzymać i dogadzać ich kaprysom - Bolesław Prus
 
 
 
niesia2708 
Kociara :)


Wiek: 38
Dołączyła: 10 Cze 2008
Posty: 2700
Skąd: Piotrków/Tomaszów
Wysłany: Czw Lis 26, 2009 6:24 pm   

kryszka napisał/a:
Niesia - o osobach towarzyszących było już w tym wątku - przeczytaj go od początku albo skorzystaj z wyszukiwarki.

Przepraszam, nie wiem jak ja patrzyłam,ale coś mi się pomyliło,że ten wątek ma 1 stronę :roll: :roll: :oops: :oops:
_________________

 
 
 
Weira 


Wiek: 38
Dołączyła: 07 Lis 2008
Posty: 649
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lis 27, 2009 12:17 pm   

U nas koniecznie będą winietki, kiedyś ten pomysł mi się nie podobał, ale teraz z czasem przekonałam się i teraz nie widzę innego rozwiązania :)
_________________
 
 
Amira 


Dołączyła: 14 Kwi 2009
Posty: 403
Skąd: Łódź/Warszawa
Wysłany: Sro Kwi 14, 2010 8:22 pm   

niesia2708 napisał/a:
A i jeszcze jedno pytanie- jaki pisaliście winietkę dla os. towarzyszącej kogoś, kogo zapraszacie?Dzwoniłyście i dopytywałyście o dane os. towarzyszącej?


my tez musielismy dopytywac.. ale juz na szczescie 99% winietek zrobionych :smile:
_________________

 
 
Misiak87 
Misiakomamusia:)


Wiek: 36
Dołączyła: 13 Lis 2007
Posty: 1983
Skąd: okolice Łodzi
Wysłany: Sro Kwi 14, 2010 8:33 pm   

My piszemy "Os. Tow. Iksa Igreka". Chodzi tylko o to, żeby każdy wiedział gdzie siedzi.

Też nie wyobrażam sobie wesela bez winietek, przynajmniej mojego. :roll: Za dużo złych doświadczeń.
_________________
 
 
Malena 
dziennikarzynka:)


Wiek: 38
Dołączyła: 12 Maj 2009
Posty: 4130
Skąd: Lódź
Wysłany: Czw Kwi 15, 2010 12:15 pm   

uważam, że nie ma nic złego w napisaniu 'osoba towarzyszaca' na winietce, pod warunkiem, ze nie jest to narzeczona/narzeczony lub stały, np od 3 lat partner/partnerka zaproszonej osoby. W takim przypadku chyba można się dowiedzieć o imię...

Nie wyobrażam sobie wesela bez winietek, jednak trzeba dobrze przemysleć rozsadzenie gości. Zwlaszcza przy okraglych stolikach, jak u mnie.

co do rodzaju winietek, to najbardziej podobają mi się krzesełka z cukierkiem w środku i na nie się zdecydujemy - dla kobitek będzie rafaello, a dla panów ferrerro rocher:)
Ostatnio zmieniony przez Malena Czw Kwi 15, 2010 12:17 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
justinaa 


Wiek: 40
Dołączyła: 10 Mar 2008
Posty: 1601
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Kwi 15, 2010 2:02 pm   

Malena napisał/a:
co do rodzaju winietek, to najbardziej podobają mi się krzesełka z cukierkiem w środku


noo fajne są :) też takie mieliśmy i w środku było fererro dla wszystkich :)

a co do nazewnictwa, my też pisaliśmy po prostu osobowa towarzysząca
_________________

www.boatmummy.blogspot.com
www.lodzkiemamy.pl
 
 
anuszkaa 


Wiek: 40
Dołączyła: 23 Lis 2009
Posty: 777
Skąd: Zgierz
Wysłany: Czw Kwi 22, 2010 8:42 am   

ja jeszcze nie wiem czy u nas beda winietki, wiekszosc mojej rodziny i nawet znajomych, ktorzy tez szykuja swoje wesela mowi, zeby winietek nie robic, bo nie kazdy pewnie bedzie zadowolony ze swojego miejsca. No i z kilkinastu wesel na jakich bylam, to tylko na trzech byly winietki.
Juz sama nie wiem.. raczej bylam za winietkami, a teraz mam jednak taki metlik troche, bo nie chce nikomu narzucac gdzie ma usiasc. U nas beda trzy dlugie stoly i przy jednym usiadlaby rodzina Mojego P., przy drugim moja, a przy trzecim nasi znajomi (akurat wychodzi mniej wiecej po rowno osob w tych grupach).
_________________
 
 
agulka1989 


Wiek: 34
Dołączyła: 06 Paź 2009
Posty: 2973
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Kwi 22, 2010 10:08 am   

u nas winietki będą obowiązkowo.
Nie wyobrażam sobie wesela bez winietek.
Byliśmy na kilku weselach na których winietek nie było i zawsze scenariusz był taki sam... wszyscy wpadali na salę i był wyścig żeby zająć jak najlepsze miejsca... ;/ ja sobie nie wyobrażam że goście zamiast nas witać przed salą to biegają żeby zająć dobre miejsca.
Poza tym na tych weselach na których byliśmy a winietek nie było, to zazwyczaj trafialiśmy na miejsca obok ludzi starszych i kompletnie nieznajomych i później była akcja "przesadzanie".masakra.
_________________
 
 
Agnieszka19 


Dołączyła: 27 Paź 2006
Posty: 1715
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Kwi 22, 2010 10:25 am   

Powiem Wam że to tłumaczenie z wbieganiem na sale to jakas masakra....
Byłam w zyciu na tylu weselach i to nawet w ostatnim czasie i jakoś nigdy nie było takiej sytuacji żeby goście zamiast witać młodych zajmowali miejsca... Młodzi z resztą zawsze porzyjeżdżają jakiś czas po tym jak goście dojadą.

Nigdy nie bylam na weselu z winietkami i bardziej bym się takim stresowała niż "normlanym". Młodzi czasami nie o wszystkim wiedzą. Może im się wydawać że dobrze usadzą gości a wyjdzie lipa.

Na moim weselu na którym bylo 160 osób tylko 2 osoby były nie zadowolone z miejsca i chciały się przesiąść. Wkońcu jednak zostały i powiedzialy żemiejsca jedna były super...
_________________


Nasz dzień 26.04.2008
 
 
 
yennefer 

Dołączyła: 14 Wrz 2008
Posty: 641
Skąd: nowhere
Wysłany: Czw Kwi 22, 2010 12:41 pm   

agulka1989 napisał/a:
ja sobie nie wyobrażam że goście zamiast nas witać przed salą to biegają żeby zająć dobre miejsca
Uroki łódzkiego zwyczaju, tj. przyjazd pary młodej na końcu, który w tej chwili stał się dla mnie wręcz absurdalny...
Na ostatnim weselu bez winietek trafiliśmy zupełnie przypadkowo i bez jakiejkolwiek walki najlepsze miejsca. W osobie naprzeciwko mąż rozpoznał kolegę z lat młodzieńczych. O tej znajomości para młoda nie wiedziała.
 
 
ava 


Wiek: 39
Dołączyła: 12 Lut 2008
Posty: 3728
Skąd: Bełchatów/Łódź
Wysłany: Czw Kwi 22, 2010 12:59 pm   

Agnieszka19 napisał/a:
Młodzi z resztą zawsze porzyjeżdżają jakiś czas po tym jak goście dojadą.

No niby tak, ale często (np. u nas tak było) goście na młodych czekają przed salą, więc nie mogą sobie zająć wcześniej miejsc :roll:
_________________
Nasz ślub - 05.09.2009r.

 
 
szaraczarownica 
zgryźliwy tetryk


Wiek: 39
Dołączyła: 15 Mar 2008
Posty: 1429
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Kwi 22, 2010 2:32 pm   

Agnieszka19 napisał/a:
Powiem Wam że to tłumaczenie z wbieganiem na sale to jakas masakra....
Byłam w zyciu na tylu weselach i to nawet w ostatnim czasie i jakoś nigdy nie było takiej sytuacji żeby goście zamiast witać młodych zajmowali miejsca...

Zgadzam się. Mam takie samo doswiadczenie.

Ja byłam na kilku weselach, ale tylko na dwóch z winietkami. Jedno z nich to była masakra. Totalny chaos zanim te 120 osób znalazło swoje miejsca. Poza tym zostaliśmy posadzeni w otoczeniu jakichś zupełnie obcych ludzi. Kiepsko się bawiliśmy wtedy.
No i wtedy rzeczywiście para młoda została olana, bo ludzie się rzucili szukać miejsc, a nie składać życzenia.
Za to na 2 pozostałych weselach w tej samej rodzinie winietek nie było, każdy usiadł tak jak chciał, problemu nie było żadnego z miejscami. Żadnych przepychanek, szybko się rozsiedliśmy i zanim młodzi się przygotowali do wejscia na salę, to już wszyscy byli grzecznie porozsadzani. Siedzieliśmy z własną dawno nie widzianą rodziną. Było z kim i o czym pogadać.

Na drugim weselu z winietkami było zdecydowanie lepiej, bo to było wesele koleżanki ze studiów i łącznie były nas tam 3 pary znajome. Ale ja trafiłam na miejsce naprzeciwko słupa. A gdyby winietek nie było, to mogłabym lepiej trafić, bo ze strony pana młodego w dniu ślubu z przyjazdu zrezygnowało 10 osob i stół obok był prawie cały pusty. Ale ponieważ były porozstawiane winietki, to cały nasz bardzo zapchany stół bał się przesiąść. Jakoś tak głupio nam było.

Dlatego ja winietkom powiedziałam "nie". Na moim weselu ich nie było. Oczywiście był mały problem z miejscami, ale nie z powodu braku winietek tylko dlatego, że pani z recepcji nie przekazała właścicielowi ostatecznej liczby gości. Dlatego zamiast 52, było 50 nakryć. Ale obsługa sali szybko się z tym uporała.
_________________

 
 
Agnieszka19 


Dołączyła: 27 Paź 2006
Posty: 1715
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Kwi 22, 2010 2:58 pm   

ava napisał/a:
Agnieszka19 napisał/a:
Młodzi z resztą zawsze porzyjeżdżają jakiś czas po tym jak goście dojadą.

No niby tak, ale często (np. u nas tak było) goście na młodych czekają przed salą, więc nie mogą sobie zająć wcześniej miejsc :roll:


U nas też witali przed salą... po prostu weszli, zajęli miejsca a potem wyszli przed sale- żaden problem:)
_________________


Nasz dzień 26.04.2008
 
 
 
Misiak87 
Misiakomamusia:)


Wiek: 36
Dołączyła: 13 Lis 2007
Posty: 1983
Skąd: okolice Łodzi
Wysłany: Sro Maj 12, 2010 8:58 am   

My mieliśmy winietki na sali i to był świetny wybór! Mieliśmy okrągłe stoliki, trochę nad tym siedzieliśmy aby wszystkich fajnie poustawiać, ale wiem że każdy był zadowolony ze swojego miejsca! A my z siebie, że nam się udało tak ich porozsadzać, żeby wszystko było dobrze. :)
Ogólnie mieliśmy 12 stolików + nasz (my i świadkowie), przed salą była tablica stolików gdzie każdy mógł siebie znaleźć i zobaczyć przy jakim numerku siedzi. Nie było żadnego zamieszania.

Winietki to super sprawa. :)
_________________
 
 
sachmet 


Dołączyła: 17 Kwi 2010
Posty: 115
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Maj 12, 2010 9:25 am   

U nas też będą winietki. Trochę posiedzimy nad rozsadzeniem gości. Raz jak ich nie było trafiła na miejsce obok jakiegoś dalekiego wujka, potem nazywałam go "Operatorem Wódki" :razz: Butelka nie chciałamu się odkleić od dłoni :-) Wciskał wszystkim mocniejsze trunki.
Misiak87, świetny pomysł z tą tablicą gdzie taką dostałaś?
_________________



Dzienniczek ==> http://www.forum.wesele-l...pic.php?t=11479
 
 
Misiak87 
Misiakomamusia:)


Wiek: 36
Dołączyła: 13 Lis 2007
Posty: 1983
Skąd: okolice Łodzi
Wysłany: Sro Maj 12, 2010 9:37 am   

Tablicę zrobiliśmy sami- kupiliśmy brystol (bordowy) i na nim ponaklejaliśmy wydrukowane tabelki z numerkiem stołu i nazwiskami (białe). :) Dosłownie kilka chwil roboty. :)
_________________
 
 
promyczek_mm
[Usunięty]

Wysłany: Sro Maj 12, 2010 9:39 am   

sachmet napisał/a:
Misiak87, świetny pomysł z tą tablicą gdzie taką dostałaś?


My też mieliśmy winietki na stołach, ale tablicy nie robiliśmy, bo stwierdziliśmy, że goście i tak prawie jej nie czytają, co zresztą z doświadczenia potwierdziła obsługa sali. Po prostu przed wejściem do sali stali nasi tatusiowie i mówili gościom w którą stronę mają iść i też nie było zamieszania na sali :D
 
 
Magdzik
[Usunięty]

Wysłany: Sro Cze 30, 2010 2:56 pm   

Ja chyba nie będę robić winetek.Jakoś nigdy nie lubiłam się dostosowywać do tego gdzie ktoś mi każe usiąść.
 
 
skalimonka 
żona skalimona


Wiek: 38
Dołączyła: 05 Gru 2008
Posty: 2003
Skąd: UK
Wysłany: Czw Lip 01, 2010 11:45 am   

Po złych doświadczeniach na weselach bez winietek, u nas na weselu winietki były :) I bardzo dobrze sie stało, wszyscy goście byli bardzo zadowoleni ze swoich miejsc, czego dowodem jest to, ze do końca wesela, nikt sie nie przesiadał :smile: Grunt to dobre usadzenie gości.
_________________
 
 
paulii 
bella coZa


Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 500
Skąd: zewsząd
Wysłany: Czw Lip 01, 2010 8:33 pm   

U nas winietki będą. Uważam, że są bardzo przydatne szczególnie, że u nas będą dwa stoły.
_________________


dziennikarsko http://www.forum.wesele-l...der=asc&start=0
 
 
martula_87 

Wiek: 36
Dołączyła: 06 Maj 2010
Posty: 833
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Sie 29, 2010 1:17 pm   

My mamy w planach winietki.
Postaramy się zrobic je własnoręcznie.
paulii napisał/a:
Uważam, że są bardzo przydatne szczególnie, że u nas będą dwa stoły.
U nas będzie tak samo i przy naszym stole chciałabym usadzic znajomych a przy drugim rodziny.
_________________

 
 
paulii 
bella coZa


Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 500
Skąd: zewsząd
Wysłany: Nie Sie 29, 2010 5:24 pm   

martula_87 napisał/a:
i przy naszym stole chciałabym usadzic znajomych a przy drugim rodziny.


No u nas prawie tak samo:) Przy jednym stole rodzice ze starszym pokoleniem, a przy naszym stole będą znajomi i kuzynostwo w naszym wieku.
_________________


dziennikarsko http://www.forum.wesele-l...der=asc&start=0
 
 
mała9364 


Wiek: 40
Dołączyła: 03 Lut 2009
Posty: 458
Skąd: łódź
Wysłany: Pon Sie 30, 2010 8:08 am   

U nas też będą winietki z racji tego,że pare osób nie może siedzieć koło siebie. :?
_________________


 
 
niesia2708 
Kociara :)


Wiek: 38
Dołączyła: 10 Cze 2008
Posty: 2700
Skąd: Piotrków/Tomaszów
Wysłany: Pon Sie 30, 2010 8:15 am   

U nas były i nie żałuję!! Mało kto się przesiadł co chyba oznacza, że trafiłam z usadzaniem :]
W ten sposób kuzyni w naszym wieku i znajomi siedzieli koło nas a starsza część rodziny osobno :]
_________________

 
 
 
Uinena 

Wiek: 37
Dołączyła: 05 Sie 2010
Posty: 22
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Wrz 25, 2010 9:37 am   

Ja nie jestem za usadzaniem gości. Każdy niech dokona wyboru koło kogo chce usiąść. Znam przypadek, że na jednym weselu para szalonych, żywych czterdziestolatków została "wypchnięta" z towarzystwa, w którym dobrze się czuje i usadzona koło "dziadków" i bardzo źle się czuli bo staro się nie czują a w takim towarzystwie było im bardzo drętwo...
_________________
:)
 
 
Misiak87 
Misiakomamusia:)


Wiek: 36
Dołączyła: 13 Lis 2007
Posty: 1983
Skąd: okolice Łodzi
Wysłany: Sob Wrz 25, 2010 11:54 am   

Uinena napisał/a:
Każdy niech dokona wyboru koło kogo chce usiąść.

No problem z tym, że nie zawsze da się "dokonać wyboru". Czasem bez winietek ludzie się pchają żeby zdobyć jak najlepsze miejsca, powstaje mega zamieszanie. Przynajmniej tak było, jak byłam na jakichkolwiek weselach bez winietek... Wolę spokojnie wyjść z auta, zostawić płaszcz itp wiedząc, że miejsce mam już gotowe, niż biec co sił w celu zajęcia najlepszego miejsca na sali...

Uinena napisał/a:
Znam przypadek, że na jednym weselu para szalonych, żywych czterdziestolatków została "wypchnięta" z towarzystwa, w którym dobrze się czuje i usadzona koło "dziadków" i bardzo źle się czuli bo staro się nie czują a w takim towarzystwie było im bardzo drętwo...

No cóż, jak ktoś nie umie usadzić rodziny tak, żeby była zadowolona, to może faktycznie niech się za to nie zabiera... :roll: Przecież "zgranego towarzystwa" albo ludzi którzy po prostu się znają i lubią nigdy nie powinno się rozbijać.
_________________
 
 
Uinena 

Wiek: 37
Dołączyła: 05 Sie 2010
Posty: 22
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Wrz 30, 2010 12:25 pm   

Misiak87 napisał/a:
No cóż, jak ktoś nie umie usadzić rodziny tak, żeby była zadowolona, to może faktycznie niech się za to nie zabiera... Przecież "zgranego towarzystwa" albo ludzi którzy po prostu się znają i lubią nigdy nie powinno się rozbijać.


Otóż to, wszystko zależy od ludzi - zarówno od gości jak i od "usadzaczy" (faktycznie jak ktoś nie umie usadzić to lepiej niech nie usadza) :) :)
_________________
:)
 
 
PaulinaS 

Dołączyła: 03 Paź 2010
Posty: 529
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Paź 21, 2010 12:55 am   

Misiak87 napisał/a:
No cóż, jak ktoś nie umie usadzić rodziny tak, żeby była zadowolona, to może faktycznie niech się za to nie zabiera... :roll: Przecież "zgranego towarzystwa" albo ludzi którzy po prostu się znają i lubią nigdy nie powinno się rozbijać.


Też tak uważam i nie ma tu znaczenia wiek, bo byłam na weselach, na których ludzie w średnim wieku świetnie bawili się z młodzieżą i na odwrót. Więc w żadnym wypadku naszych gości nie będziemy usadzać patrząc na ich wiek :)
_________________
 
 
Zuza12345 


Dołączyła: 11 Sty 2011
Posty: 1191
Skąd: Zgierz/Łódź
Wysłany: Pią Sie 12, 2011 5:54 pm   

ja też na pewo będe mieć winietki, żeby nie było takiego zamieszania jak np u mojej siostry gdzie moi rodzice w końcu siedzieli oddzielnie - ze wzgledu na to, iż na paczątku musieli zajrzeć na chwilę na kuchnie... :?
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl