Przesunięty przez: kryszka Wto Sie 15, 2006 10:25 pm |
winetki na stołach? |
Autor |
Wiadomość |
ppola
Birdwoman
Wiek: 41 Dołączyła: 05 Wrz 2008 Posty: 2189 Skąd: Kanzas
|
Wysłany: Sob Wrz 20, 2008 2:12 am
|
|
|
Ostatnio jak bylam na weselu winetek nie bylo. Usiedlismy tam gdzie bylow wolne - co sie okazalo stol przeznaczony byl dla dzieci, a dzieci usiadly przy rodzicach musielismy sie przesiasc. To zdarzenie upewnilo mnie ze na moim weselu beda winietki. nie wiem czy ze sztaluga z rozmieszczeniem miejsc czy nie ale na pewno beda i mam zamiar sama je zrobic |
_________________
Obudź się Gość |
|
|
|
|
MałaMi1
Dołączyła: 08 Paź 2007 Posty: 5375 Skąd: łódzkie
|
Wysłany: Sob Wrz 20, 2008 11:58 pm
|
|
|
u nas byly winietki, nie bylo tablicy informacyjnej o rozszadzeniu gosci,a jednak goscie sobie poradzili i bez problemu znalezli swoje miejsca (pomimo 130 osob na weselu)....jestem jak najbardziej za i po tym doswiadczeniu bede wszystkim (tym bardziej) polecac winietki |
|
|
|
|
EwaM
Wiek: 41 Dołączyła: 30 Lip 2007 Posty: 2535 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Wrz 21, 2008 10:58 am
|
|
|
U nas podobnie jak u Olci, winietki były i goście bez problemu siebie odnaleźli, chociaż było ponad 140 osób. Oczywiście śiwadkowie i rodzice w pierwszej chwili pokierowali kilkoro zagubionych gości w odpowiednim kierunku, ale odnalezienie miejsca trwało dosłownie chwilę.
Co do rozsadzenia gości to tylko jedną kuzynkę nie najlepiej posadziłam, ale nie poczuła się obrażona i świetnie się bawiła. Reszta gości była zadowolona. |
|
|
|
|
justinaa
Wiek: 40 Dołączyła: 10 Mar 2008 Posty: 1601 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Paź 01, 2008 10:27 am
|
|
|
ja na początku byłam przeciwna wienietkom, ale jednak większość osób, z którymi rozmiawialiśmy była za, więc ostatecznie winietki będą, zastanawiam się jeszcze tylko nad tymlmczy robić planszę - plan stołów, a o winietkach myślałam takich, bo spełnią też funkcję prezentów dla gości - do środka można włożyć np. rafaellfo czy coś podobnego
krzesełka.jpg
|
Pobierz Plik ściągnięto 792 raz(y) 8.35 KB |
|
_________________
www.boatmummy.blogspot.com
www.lodzkiemamy.pl |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Paź 01, 2008 11:11 am
|
|
|
Ale fajne |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
Ostatnio zmieniony przez kryszka Sro Paź 01, 2008 11:12 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
marysia
Wiek: 39 Dołączyła: 23 Sty 2008 Posty: 492 Skąd: Pabianice
|
Wysłany: Sro Paź 01, 2008 5:07 pm
|
|
|
kryszka napisał/a: | Ale fajne |
potwierdzam
justinaa powiedz jeszcze jakie sa koszta takich pudełeczek i gdzie je znalazłaś?? |
_________________
|
|
|
|
|
justinaa
Wiek: 40 Dołączyła: 10 Mar 2008 Posty: 1601 Skąd: Łódź
|
|
|
|
|
Edda
Wiek: 39 Dołączyła: 24 Lut 2008 Posty: 11 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Paź 02, 2008 4:33 pm
|
|
|
Przyłączając się do dyskusji na temat słuszności winietek na weselu chcę wyrazić swoje całkowite poparcie dla tej idei.
Zdarzyło mi się być na weselu bez winietek, gdzie zajęłam z chłopakiem miejsce wśród ludzi, których nie znałam i nawet morze wódki nie było w stanie nas zintegrować
Na innym usiedliśmy w lokalizacji młodych, aczkolwiek po mojej prawicy usiadła babcia mojego narzeczonego, która ciągle do mnie zagadywała i komentowała nieskromne kreacje gości płci żeńskiej, a ponadto patrzyła mi na ręce i toast wznosiła wodą mineralną
Na jeszcze innym weselu, które utwierdziło mnie w przekonaniu, że winietki są potrzebne sytuacja miała dramatyczny przebieg My jako goście czekaliśmy na młodych przed domem weselnym, miało być powitanie chlebem i solą, kiedy udaliśmy się do środka sali okazało się, że przynajmniej 1/3 gości już sobie zajęła miejsca, nie czekając nawet na przyjazd młodych!!! I na dodatek częstowała się już tym, co było na stole. To dla mnie przejaw ogromnego braku kultury.
Znaleźliśmy grupką rodzinną jakieś miejsca (przy wylocie, blisko toalety, akurat dla mnie duży plus, ponieważ mam ostatnio problemy z pęcherzem ), ale już moja kuzynka (notabene siostra - bliźniaczka pana młodego ) już miała z tym kłopot, siedziała pod głośnikami, daleko od brata, bez części swoich znajomych. Jakaś starsza pani, która miała świetną miejscówkę zapytała się jej: "A pani to znajoma młodego?"
Myślę, że uda nam się jakoś rozplanować usadzenie 120 gości, nie da się oczywiście wszystkim dogodzić, ale przynajmniej nie będzie chaosu i wyścigu o miejsca, który wywołuje u mnie frustrację.
Kolejny plus, to taki, że najbliższych znajomych posadzimy obok siebie, aby mieć wokół przyjazne twarze, które rozładują nasz stres, a co do reszty to trochę wiekowo, a trochę rodzinami, zobaczymy.
Poza tym, to bardzo elegancki zwyczaj. |
|
|
|
|
juta79
Wiek: 44 Dołączyła: 05 Paź 2007 Posty: 394 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Paź 05, 2008 1:38 pm
|
|
|
Też jestem zdania że winietki to dobry pomysł. Ja nie miałam zbyt dużego kłopotu z rozsadzeniem gości bo mieliśmy dość małe wesele. Winietki robiłam sama i były w formie kart z podziękowaniami za przybycie.
DSCN3135.JPG
|
Pobierz Plik ściągnięto 831 raz(y) 43.91 KB |
|
_________________
|
|
|
|
|
MalaJu
Dołączyła: 26 Lut 2008 Posty: 2628 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Paź 05, 2008 11:36 pm
|
|
|
u nas byly winietki i wcale nie zalujemy. nie slyszalam, zeby ktokolwiek sie zalil, ze zowstal źle usadzony. postaralismy sie posadzic gosci tak, zeby pasowali do siebie. efektem czego jest kilka nowych blizszych znajomosci (dzis nasi goscie w mieszanym towarzystwie urzadzili sobie poprawiny na miescie ) |
|
|
|
|
Ida i Maciej
Dołączyła: 19 Sie 2008 Posty: 72 Skąd: Lodz/Londyn
|
Wysłany: Czw Paź 16, 2008 12:08 pm
|
|
|
u nas tez beda. Przynajmniej nie bedzie zamieszania przy stolach, kto, gdzie siedzi:) |
_________________
4 Lipca 2009 |
|
|
|
|
ula
Wiek: 37 Dołączyła: 05 Sie 2008 Posty: 12 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Paź 16, 2008 2:42 pm
|
|
|
Jeszcze na żadnym weselu na którym byłam nie było winietek. I tylko raz się zdarzyło że wszyscy polecieli zająć miejsca i zlekceważyli młodą parę. A tak to jakoś nigdy nie było większych problemów (a przynajmniej my ich nie mieliśmy bo zawsze była nas spora grupa i ktoś zawsze miejsca zajął). Ale myślę że to jest dobry pomysł, zwłaszcza jeżeli jest dużo osób na weselu. |
|
|
|
|
ppola
Birdwoman
Wiek: 41 Dołączyła: 05 Wrz 2008 Posty: 2189 Skąd: Kanzas
|
Wysłany: Czw Paź 16, 2008 3:51 pm
|
|
|
No wlasnie ktos wam miejsca zajal. W ostatnia sobote bylismy na weselu bez winietek i kiedy przyszlismy wiekszosc miejsc bylo "zajetych" szalami torebkami a nawet serwetkami, gdzie chcielismy usiasc to tam juz bylo "zajete" wolne byly pojedyncze miejsca wiec zeby moc usiasc musielismy poczekac az wszyscy zasiada i dopiero wtedy pertraktowac zeby sie bardziej posuneli i zebysmy razem z narzeczonym mogli miec miejsca kolo siebie, no i mielismy, jako jedyni tylem do młodej pary posrod, obcych ludzi |
_________________
Obudź się Gość |
|
|
|
|
Dorotka847
Wiek: 39 Dołączyła: 19 Gru 2007 Posty: 426 Skąd: łódź
|
Wysłany: Sro Paź 29, 2008 9:10 am
|
|
|
U nas winietki były. Mogę chyba powiedzieć, że sprawdziły się bardzo dobrze i każdy był zadowolony z sąsiada, którego mu dobrałam a nie było to łatwe . Do winietek nie robiłam mapki, bo miałam 80 osób i każdy w miarę szybko odnalazł swoje miejsce a jak nie to pomagali mu świadkowie i rodzice. Winietki robiłam sama a koszt zrobienia był groszowy |
_________________ |
|
|
|
|
kakonka
Ptysia
Wiek: 38 Dołączyła: 18 Lut 2008 Posty: 1805 Skąd: Zgierz/Aleksandrów
|
Wysłany: Sro Paź 29, 2008 9:21 am
|
|
|
a ja sie zastanawiam nad winietkami ale czytajac Wasze posty dochodze do wniosku ze jest to dobry pomysl i nie ma zamieszania...tylko zeby dobrze dobrac kto kolo kogo ma siedziec... |
_________________
|
|
|
|
|
mietka
double trouble
Wiek: 46 Dołączyła: 28 Cze 2007 Posty: 1749 Skąd: Łódź/Żabiczki
|
Wysłany: Sro Paź 29, 2008 9:53 am
|
|
|
ja ostatnio bylam na weselu na 100 osob bez winietek... masakra... jak uslyszalam od organizatorow, zeby "rezerwowac" dla kogos, to wycedzilam przez zeby "trzeba bylo zrobic winietki" mam nadzieje, ze juz wiecej nie bede na takim weselu.. przez to dzieci siedzialy zaraz obok grupy sporo pijacej, majac po drugiej stronie do towarzystwa zupelnie nie znanych im 70 latkow... a wystarczylo sie troche wysilic i zrobic te cholerne winietki... nie byloby zamieszania z przesadzaniem, "przesuwaniem o jedno miejsce" i zenujacym biegiem "na z gory upatrzone pozycje" w wykonaniu tych bardziej zdeterminowanych...
oby nigdy wiecej, albo bedziemy znani w tym towarzystwie jako "ci, ktorzy nie bywaja na weselach"....... |
_________________ |
|
|
|
|
kakonka
Ptysia
Wiek: 38 Dołączyła: 18 Lut 2008 Posty: 1805 Skąd: Zgierz/Aleksandrów
|
Wysłany: Sro Paź 29, 2008 10:43 am
|
|
|
my mamy na 150.. wiec chyab skusze sie an te winietki.. zeby zaoszczedzic nerwowo sobie i innym tego dnia. dzieki za kolejny ciekawy i ulatwiajacy "zycie" pomysl |
_________________
|
|
|
|
|
justinaa
Wiek: 40 Dołączyła: 10 Mar 2008 Posty: 1601 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Paź 30, 2008 9:18 am
|
|
|
u nas ostatecznie były winietki i uważam, że był to bardzo dobry pomysł, mimo, że mieliśmy niemałą łamigówkę, żeby usadzić gości
winietki wyglądała tak i było to rozwiązanie o tyle praktyczne, że zarazem było to podziękowanie dla gości z małym prezencikiem w środku
a oprócz winietek mieliśmy też wydruk, coby każdy mógł bez problemu odnależć swoje miejsce, który stał na ładnej drewnianej sztaludze przy wejściu na salę
plan_120.jpg
|
Pobierz Plik ściągnięto 776 raz(y) 17.53 KB |
winietki.jpg
|
Pobierz Plik ściągnięto 660 raz(y) 50.34 KB |
|
_________________
www.boatmummy.blogspot.com
www.lodzkiemamy.pl |
Ostatnio zmieniony przez justinaa Czw Paź 30, 2008 9:24 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
MałaMi1
Dołączyła: 08 Paź 2007 Posty: 5375 Skąd: łódzkie
|
Wysłany: Czw Paź 30, 2008 10:56 am
|
|
|
bardzo elegancko to zaplsnowaliscie...winietki i rozsadzeniegosci mieiscie robione na zamowienie czy sami tworzyliscie? |
|
|
|
|
justinaa
Wiek: 40 Dołączyła: 10 Mar 2008 Posty: 1601 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Paź 30, 2008 11:38 am
|
|
|
winietki zamówiliśmy na allegro, musieliśmy je tylko sami złożyć ale można też dobrać kolor wstążeczki i napisu
a jeśli chodzi o wydruk to projekt w corelu zrobiła nam koleżanka, pojawia się na nim ten sam motyw, który jest na zaproszeniu, czyli ta tańcząca para, daliśmy do wydruku na ?eligowskiego, oni to ładnie przykleili na piankę i już
wyniosło nas to 80 zł i wino dla koleżanki a profoesjonalne zrobiona tablica w Cartalli kosztuje 450 zł!!! |
_________________
www.boatmummy.blogspot.com
www.lodzkiemamy.pl |
|
|
|
|
Ambrozja
Dołączyła: 06 Lis 2008 Posty: 1434 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Sob Lis 15, 2008 4:29 pm
|
|
|
Ja też stanowczo staję po stronie winietek;) Chcę posadzić znajomych przy nas, natomiast dla rodzin będą dwa osobne stoły. Nie widzę sensu w tym, żeby na ten jeden dzień rodziny "integrować" na siłę, najlepiej będą bawić się w swoim towarzystwie. |
_________________ Kobiety są niewolnicami tylko tych, którzy potrafią je mocno trzymać i dogadzać ich kaprysom - Bolesław Prus |
|
|
|
|
Dorotka847
Wiek: 39 Dołączyła: 19 Gru 2007 Posty: 426 Skąd: łódź
|
Wysłany: Sob Lis 15, 2008 10:49 pm
|
|
|
zgadzam się w 100% z Ambrozją ja własnie wtaki sposób rozsadziłam gości i wszyscy byli zadowoleni a integrowali sie na parkiecie i przy stole wiejskim oczywiście |
_________________ |
|
|
|
|
Maja_Kris
Wiek: 40 Dołączyła: 05 Mar 2007 Posty: 1020 Skąd: Łódż/Kanzas
|
Wysłany: Czw Gru 04, 2008 12:23 pm
|
|
|
u nas tez byly winietki...obawialam sie troszcze czy beda goscie zadowoleni. jednak wszystko bylo tak jak chcialam. porozsadzalismy gosci tak by wszyscy przy stole sie znali a jezeli nie to przynajmniej zeby wiekiem dorownywali. dla mnie byl to strzal w dziesiatke. przynajmniej przy naszym stole siedzieli dla nas naj naj a nie jakies ciotki klotki |
_________________ najszczęśliwsza żona na świecie
|
|
|
|
|
Plebuska
Wiek: 43 Dołączyła: 15 Maj 2008 Posty: 39 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Gru 05, 2008 12:38 pm
|
|
|
U nas też były winietki. Uważam to za genialny pomysł. Przed wejściem na sale był duży plakat z numerem stolika i z osobami przy nim siedzacymi. Na stołach były winietki i w tym samym kolorze menu. Mieliśmy 7 okrągłych stolików na różną ilość gości. Uniknęliśmy bałaganu i usadziliśmy gości tak, że każdy mógł z każdym porozmawiać. Rozsadzaliśmy rodzinami, znajomymi i dodatkowo wiekiem:)
A jako gość lubię winietki, bo nie ma tzw. "polowania na miejsca" obok kogoś kogo się zna. Młodzi zazwyczaj wiedzą kto powinien siedzieć koło siebie. |
_________________
|
|
|
|
|
Wujaszek
Dołączył: 27 Gru 2008 Posty: 13 Skąd: okolice Łodzi
|
Wysłany: Sob Gru 27, 2008 7:32 pm
|
|
|
Polecam winietki. Pozwalają na uniknięcie chaosu na sali bankietowej. Eliminuje sytuacje, że nasi rodzice nie mają gdzie usiąść. |
|
|
|
|
sylwunia_niunia
Wiek: 41 Dołączyła: 31 Mar 2009 Posty: 83 Skąd: lodz
|
Wysłany: Wto Lip 28, 2009 2:44 pm
|
|
|
A co z winietkami na poprawinach? Mamy je zdjac ze stolow czy zostawic, usunac tylko nazwiska tych osob, ktore na poprawinach nie beda? Dodatkowym utrudnieniem sa okragle stoly, ktore u nas beda. Kelnerzy przed rozstawieniem talerzykow chyba musza wiedziec ile osob przy ktorym stole, a godzine przed poprawinami my wparujemy i poprawimy winietki? A moze w ogole sobie darowac winietki na poprawinach i niech towarzystwo radzi sobie samo? |
_________________
|
|
|
|
|
MalaJu
Dołączyła: 26 Lut 2008 Posty: 2628 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Lip 28, 2009 2:44 pm
|
|
|
sylwunia_niunia, winietek juz dawno nie bedzie! polowa zniknie, bo ludzie zabiorą na pamiątkę |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Lip 28, 2009 2:51 pm
|
|
|
Dokładnie! Ja tam zabieram takie rzeczy na pamiątkę, moja teściowa też. A z doświadczenia to widziałam, że goście na poprawinach sami z siebie siadają przeważnie na tych samych miejscach. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
kasia_m85
Wiek: 38 Dołączyła: 29 Paź 2008 Posty: 1343 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Lip 28, 2009 2:54 pm
|
|
|
U nas na weselu winetki też napewno będą ale na poprawinach juz nie, bo własnie napewno część poginie,nie bedzie pewnie wszystkich weselnych gości a beda goscie zaproszeni tylko na poprawiny itp.Poza tym poprawiny to już dużo luźniejsza impreza i niech sobie goscie robia co chcą:) |
_________________
|
|
|
|
|
słonko
projektant - amator
Wiek: 41 Dołączyła: 19 Kwi 2007 Posty: 2226 Skąd: Łódź/Warszawa
|
Wysłany: Wto Lip 28, 2009 3:10 pm
|
|
|
Tak jak dziewczyny piszą - części winietek już nie będzie. Ponadto my uznaliśmy, że na poprawinach damy gościom swobodę - niech siadają gdzie chcą, pełen luz I było ok. |
_________________
|
|
|
|
|
ava
Wiek: 39 Dołączyła: 12 Lut 2008 Posty: 3728 Skąd: Bełchatów/Łódź
|
Wysłany: Wto Lip 28, 2009 3:15 pm
|
|
|
kryszka napisał/a: | A z doświadczenia to widziałam, że goście na poprawinach sami z siebie siadają przeważnie na tych samych miejscach. |
U mnie w rodzinie jest tak samo |
_________________ Nasz ślub - 05.09.2009r.
|
|
|
|
|
agunia84
Wiek: 39 Dołączyła: 12 Lip 2007 Posty: 3627 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Lip 29, 2009 5:07 pm
|
|
|
U nas winietek nie było i nie żałujemy, bo goście świetnie się zintegrowali. |
|
|
|
|
truskawka_ja
Dołączyła: 26 Lut 2008 Posty: 781 Skąd: ...
|
Wysłany: Sro Lip 29, 2009 6:46 pm
|
|
|
U nas byly ze wzgledu na zagranicznych gosci- nie chcialam zeby przy stole trafili na sasiadow, ktorzy nie mowia po angielsku. A winietki wygladaly tak, w srodku bylo Rafaello:
|
|
|
|
|
gklm
Dołączyła: 14 Paź 2008 Posty: 51 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Lip 29, 2009 8:21 pm
|
|
|
ooo podobne do naszych:) w srodku włożyliśmy po zapakowanej czekoladce w kształcie serca:)
DSC06249 a.jpg
|
Pobierz Plik ściągnięto 597 raz(y) 40.93 KB |
|
|
|
|
|
madzialenka
Wiek: 39 Dołączyła: 09 Mar 2009 Posty: 735 Skąd: Pabianice
|
Wysłany: Czw Lip 30, 2009 8:31 am
|
|
|
u nas nie będzie winietek |
_________________
|
|
|
|
|
rusałeczka:)
żonka i mama :)
Wiek: 43 Dołączyła: 05 Lis 2007 Posty: 565 Skąd: Łódź, UK
|
Wysłany: Czw Lip 30, 2009 8:41 am
|
|
|
My na samym poczatku byliśmy za winietkami, ale teraz zdecydowalismy że ich nie będzie. Zrobimy tylko winietki dla świadkow - mamy ich 4 - żeby nikt nie zajął im miejsca A czemu nie robimy winietek? Goscie moga czuć się urażeni ze siedza tak a nie inaczej, dajemy im pełna swobodę niech siadają gdzie chcą A po drugie dodatkowy obowiązek i nerwy Kiedys nie było czegoś takiego i ludzie potrafili dac sobie rade |
_________________
|
|
|
|
|
Malwina_łódź
Wiek: 37 Dołączyła: 30 Gru 2007 Posty: 1291 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Lip 30, 2009 9:30 am
|
|
|
U nas miało nie być winietek, a będą. Z prostej przyczyny: Nie chcę wyścigu do stołów. Poza tym właścicielka sali mówiła, że rodzice ze spokojem będą mogli zająć miejsca i nie będą musieli biegać i przesadzać gości, bo zostawili np. jedno miejsce. Mamy też dużo znajomych i nie chciałabym aby byli porozrzucani po całej sali. |
_________________
|
|
|
|
|
Audiolka
Wiek: 39 Dołączyła: 25 Kwi 2008 Posty: 2581 Skąd: Uć
|
Wysłany: Czw Lip 30, 2009 9:46 am
|
|
|
Dla mnie winietki są naprawdę super sprawą. Byłam teraz w lipcu na weselu, gdzie nie było ich i niestety był "groch z kapustą"...młodzi siedzieli jakby przy osobnym stole ze świadkami i rodzeństwem-młodego. Dzieci między dorosłymi-wcale mi się to nie podoba, mimo, że miały osobny stół to siedziały niektóre przy rodzicach. Mój brat i bratowa przyszli troszkę później i wylądowali między babciami i dziadkami.....
Wcale mi się to nie podobało. |
|
|
|
|
asiulek82
Dołączyła: 08 Paź 2008 Posty: 257 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Lip 30, 2009 12:13 pm
|
|
|
U nas także winietki sie sprawdziły w 100%. Wbrew moim obawom nie było tłoku pod planem stołów, nikt nie narzekał na zaproponowane miejsce, uniknęliśmy pędu do stołów i przypadkowości. Młodzież siedziała osobno, zajmowali nasz stół i połowę z dwóch pozostałych. |
_________________
|
|
|
|
|
martka
Wiek: 40 Dołączyła: 13 Sty 2009 Posty: 170 Skąd: Konstantynów Łódzki
|
Wysłany: Czw Lip 30, 2009 9:01 pm
|
|
|
U nas też pojawią się winetki - była to oczywista oczywistość.
Jakiś czas temu byłam na weselu, na ktorym nie było winetek i jak wszyscy goście usiedli to okazalo się, że rodzice Mlodej mieli miejsca w dwóch końcach sali Zrobiło się niezłe zamieszanie z przesadzaniem gości...Nie chciałabym takiej sytuacji na swoim weselu. |
_________________ Nasz magiczny dzień: 17.04.2010r.
|
|
|
|
|
Malwina_łódź
Wiek: 37 Dołączyła: 30 Gru 2007 Posty: 1291 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Wrz 03, 2009 4:04 pm
|
|
|
Jestem już po weselu. Zdecydowaliśmy się na winietki i... bardzo się z tego cieszymy. Był porządek, goście się nie "ścigali" i rodzice nie musieli biegać i przesuwać nikogo.
Gościom też się podobało! |
_________________
|
|
|
|
|
justinaa
Wiek: 40 Dołączyła: 10 Mar 2008 Posty: 1601 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Wrz 10, 2009 2:40 pm
|
|
|
ja chyba sobie nie wyobrazam juz wesela bez winietek zwlaszcza, jak sa okragle stoliki, w takiej sytuacji bez winietek moim zdaniem byloby bardzo ciezko sie dobrze usadowic |
_________________
www.boatmummy.blogspot.com
www.lodzkiemamy.pl |
|
|
|
|
agataka
Wiek: 37 Dołączyła: 13 Wrz 2009 Posty: 100 Skąd: ŁDZ
|
Wysłany: Czw Wrz 17, 2009 8:59 pm
|
|
|
u nas na pewno beda winietki i plan stołow...wesele we dworze w kruszowie sale sa 3 poloczone ale jednak moze bedzie latwiej z takim planem poza tym bedzie dodatkowo elementem ozdobnym bo wszystko tzn. zaproszenia winietki prezenciki dla gosci podziekowania na koniec plan stolow i ksiega gosci beda w tym samym stylu z jednym elementem przewodnim taka złota ażurową różą...są na stronie zaproszeniaonline
...śliczne sa tez pudełeczka na prezenciki takie troche inne niz wszystkie. no i fajne jest to ze we wszystkim mozna dowolnie wybierac kolorystyke...nasze beda złoto kremowe
Generalnie to wszystko na żywo wyglada o wiele wiele efektowniej niz w necie...plan stołów i zaproszenia na mnie zrobily naprawde duze wrazenie... |
|
|
|
|
TakaJedna
Wiek: 38 Dołączyła: 03 Wrz 2008 Posty: 69 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Wrz 18, 2009 11:03 am
|
|
|
Właśnie staram się przekanoć moją drugą połowe do winetek, nie rozumiem czemu ich nie chce. Szukam argumentów żeby go przekonać. Zaczął sie skłaniać, żeby przy naszym stole przynajmniej były.
Uważam, że bez tego będzie chaos. Pousadzałabym gości tak żeby kogoś znali obok siebie i żeby osoby mi najbliższe siedziały w miare blisko mnie. To nie jest kwestia narzucania, ktoś tu napisał, że goście powinni siadać jak chcą, ale zwykle jest to niemożliwe, bo jest wyścig, i kto wejdzie ostatni musi się zadowalić tym co zostało.
Byłam na weselu bez winetek i niestety wyszło głupio, bo przy stole młodych poza świadakmi siedziały tylko osoby ze strony pana młodego, zresztą rodzina młodej miała o to pretensje. |
_________________
|
|
|
|
|
agataka
Wiek: 37 Dołączyła: 13 Wrz 2009 Posty: 100 Skąd: ŁDZ
|
Wysłany: Pią Wrz 18, 2009 12:01 pm
|
|
|
Może sprobuj go przekonac ze to nie twoje widzimisie ale robisz to dla dobra i dobrej zabawy gosci...wtedy mozna usadzic kazdego tak by odnowil rodzinne zaleglosci i jedznoczesnie poznal rodzine drugiej strony...ja bardzo jestem za winietkami...brak zamieszania i kazdemu mozna w ten sposob dogodzic...a wazne w ten dzien tez jest to by przy was byli ludzie wam najblizsi a nie np znajomi badzi dalsza rodzina waszych rodzicow z ktorymi za wiele was nie laczy...takie osoby czasem wypada zaprosic lub robimy to dla naszych rodzicow... |
|
|
|
|
misia111
Wiek: 38 Dołączyła: 15 Wrz 2009 Posty: 50 Skąd: Lodz
|
Wysłany: Pią Wrz 18, 2009 1:45 pm
|
|
|
TakaJedna musisz postawić na swoim, nie możesz się dać już na początku
A tak całkiem serio to winietki są bardzo racjonalnym rozwiązaniem, Wy przecież znacie najlepiej wszą rodzinę, kto z kim się lubi mniej lub bardziej, może uda się Wam kogoś wyswatać (kiedyś moja kuzynka tak zrobiła na swoim weselu, no i za rok bawiła się swojej znajomej i kuzyna)
Dzięki temu nie ma bałaganu, jest prawiedliwie, ja kiedyś na weselu przyjaciółki wylądowałam wśród tzw. starszyzny. Średnia wieku 70 lat trochę kiepsko było z zabawą, nawet na parkiet nie mogłam wyjść, gdyż było ciasno, a babcia pana młodego nie mogła za każdym razem nas przepuszczać.
TakaJedna warto przemyśleć gdzie usadzić naszą starszyznę. Może ten argument Ci pomoże? Osoby starsze należy usadzić z dala od głośników, w wygodnym miejscu gdzie nie będzie dużego ruchu kelnerów czy innych gości.
Warto pomyśleć też o naszych znajomych, gdyż często bywa, iż nie znają oni naszej rodziny i nie wiedzą gdzie mają usiąść, a co jak zostaną pojedyńcze miejsca przy stole? |
|
|
|
|
kakonka
Ptysia
Wiek: 38 Dołączyła: 18 Lut 2008 Posty: 1805 Skąd: Zgierz/Aleksandrów
|
Wysłany: Sro Lis 04, 2009 3:06 pm
|
|
|
no i było sobie wesele bez winietek na 250 osób istna masakra młodych nie miał kto witać, bo ludzie biegali po sali i "zamawiali" sobie miejscówki wyglądało to kiepsko a i młodym po ich minach widać było to nie w smak no ale niestety nie pomyśleli o winietkach także winić mogą tylko siebie. My się nie "rzuciliśmy" na poszukiwanie miejsc i zostało dla nas miejsce w przejściu i wszyscy młodzi goście wynieśli się gdzieś daleko daleko od tych nieco starszych gości a my chciał nie chciał musieliśmy siedzieć koło mega sztywniaków. ja u siebie chciałbym uniknąć takiej sytuacji, dlatego też przekonam tych "moich" dwóch winietowych przeciwników- K. i teściową. |
_________________
|
|
|
|
|
Weira
Wiek: 38 Dołączyła: 07 Lis 2008 Posty: 649 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Lis 04, 2009 5:56 pm
|
|
|
Byłam ostatnio na weselu z winietkami, było 140 gości. Wszyscy ładnie przywitali młodych a później bez problemu każdy odnalazł swoje miejsce.
Miałam kiedyś takie obawy że goście weselni nie będą mogli odnaleźć się przy swoich stolach i będzie wielkie zamieszanie, ale widziałam że było ok, takze u nas także będą |
_________________ |
|
|
|
|
niesia2708
Kociara :)
Wiek: 38 Dołączyła: 10 Cze 2008 Posty: 2700 Skąd: Piotrków/Tomaszów
|
Wysłany: Sro Lis 25, 2009 9:12 pm
|
|
|
U nas winietki będą Po weselach z zeszłego roku utwierdziłam się w przekonaniu,że być muszą Ale mam do Was pytanie odnośnie kilku winietek- mianowicie siostra teściowej ma 13 dzieci- oczywiście wszystko dorosłe, większość już po ślubie. Wiem,że chcę ich usadzić koło siebie (ok 28 osób) a zarazem nie chcę narzucić z góry,że ten ma koło tego siedzieć....I tu mój dylemat jak to rozwiązać Czy zrobić tylko winietkę ogólną dla całego ich stołu, czy osobno każdemu pisać ale jedno nazwisko bez imion ( wtedy co zrobić z mężatkami, które mają już inne nazwisko) czy po prostu usadzić ich po swojemu Mam nadzieję,że pomożecie |
_________________
|
|
|
|
|
EwaM
Wiek: 41 Dołączyła: 30 Lip 2007 Posty: 2535 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Lis 25, 2009 9:14 pm
|
|
|
Niesia, ustaw wizytówki po swojemu. Ponieważ jest to najbliższa rodzina i łatwo im się będzie dogadać, to sami się poprzesiadają w ramach przydzielonych miejsc. |
_________________
|
|
|
|
|
|