Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
czy dopuszczacie swoja przyszla tesciowa do przygotowan
Autor Wiadomość
marysia 


Wiek: 39
Dołączyła: 23 Sty 2008
Posty: 492
Skąd: Pabianice
Wysłany: Sro Lip 01, 2009 4:06 pm   

Karolka_23 napisał/a:
jak ustalaliśmy listę gości to chciała mieć na nią bardzo decydujący wpływ

u mnie to samo ;) najbardziej mnie zdenerwowała jak przekonała mojego K że mamy zaprosić na ślub i wesele jej koleżankę z pracy co jest dla nas obcą osobą i widzialam ją 2 razy w życiu jak odwiedziliśmy na chwile teściowa w pracy. przez to parę razy się pokłóciłam z narzeczonym ale nie ustąpiłam francy :twisted:
_________________
 
 
Sylsia84 


Wiek: 39
Dołączyła: 06 Cze 2009
Posty: 61
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lip 01, 2009 9:06 pm   

Nie tylko Ty to zauważyłaś temidaaa rodzice młodego są od krytykowania (przynajmniej tak jest u mnie), a młodej od pomagania :) a co do teściowej mojej przyszłej to ciągle mi nalegała żebyśmy brali ślub w tym kościele co oni!!! :? Moja mama potrafiła uszanować naszą decyzję, że ślubu nie będzie w mojej parafii i tym samym w kościele , w którym ślubowali sobie moi rodzice!!!
_________________
 
 
Tissaia 
pani stara*


Wiek: 38
Dołączyła: 14 Kwi 2008
Posty: 536
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lip 01, 2009 9:35 pm   

Sylsia84 napisał/a:
Nie tylko Ty to zauważyłaś temidaaa rodzice młodego są od krytykowania (przynajmniej tak jest u mnie), a młodej od pomagania :)


Eee, chyba nie u każdego. Może ja mam jakichś dziwnych teściów, ale oni też bardzo nam pomagali - załatwili sporo rzeczy.

Cytat:
a co do teściowej mojej przyszłej to ciągle mi nalegała żebyśmy brali ślub w tym kościele co oni!!! :?


Hihi, my braliśmy ślub w tym samym kościele co teściowie, ale tylko dlatego, że to też moja parafia :)
Natomiast sugestie teściowej, byśmy brali w parafii młodego ucięliśmy stanowczo i zdecydowanie.
_________________
*Mój wieczór panieński, etap szaleństw w klubie, przyplątuje się jakiś facet i zwraca do mojej zamężnej już wtedy koleżanki:
-To ty jesteś ta panna młoda?
Koleżanka:
-Nie, ja jestem już pani stara...

Mission accomplished 06.06.09. :)
 
 
Yoanna 
mamuśka


Wiek: 40
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 1441
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Lip 04, 2009 11:36 am   

Ja nie mogę narzekać na swoją przyszłą teściową- póki co (wole nie zapeszać) :wink:
Raz mnie tylko zirytowała. Nasi rodzice finansują nam wesele a my opłacamy resztę. Jak okazało się że ktoś odpadł z listy gości to postanowiła że na to miejsce zaprosimy znajomych rodziny... Nie mamy z nimi kontaktu więc trochę tak głupio... M wolał zaprosić kolegę ale teściowej to się nie podobało (swoją drogą ze strony M 1/3 to nasi znajomi :lol: ). Tak więc ustąpiliśmy... Ale poza tym jednym przypadkiem kobieta jest do rany przyłóż ;)
_________________
 
 
joannakarolina 


Wiek: 42
Dołączyła: 05 Maj 2008
Posty: 401
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Paź 01, 2009 9:37 pm   

My grzecznie słuchamy "cennych" :wink: rad teściowej i jesli pomysł nam się spodoba to oczywiście robimy tak jak ona zaproponuje, ale jesli się z czymś nie zgadzamy to mówimy stanowczno "nie", za długo nie nalega i nie próbuje nas przekonać do swoich racji, bo wie że i tak nie zmienimy zdania ;)
_________________
Pozdrawiam
Asia




===> 19.06.2010 r. ;)
 
 
niesia2708 
Kociara :)


Wiek: 38
Dołączyła: 10 Cze 2008
Posty: 2700
Skąd: Piotrków/Tomaszów
Wysłany: Czw Paź 01, 2009 10:12 pm   

Ach moja w tym względzie jest aniołem bo po prostu niczym się nie interesuje, o nic nie pyta i nic ją nie obchodzi.
Ukryta Wiadomość:
Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość
--- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message ---
_________________

 
 
 
Ambrozja 


Dołączyła: 06 Lis 2008
Posty: 1434
Skąd: Katowice
Wysłany: Czw Paź 01, 2009 10:13 pm   

niesia2708, coś tam ukryła?

[ Dodano: Czw Paź 01, 2009 10:15 pm ]
Ukryta Wiadomość:
Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość
--- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message ---
_________________
Kobiety są niewolnicami tylko tych, którzy potrafią je mocno trzymać i dogadzać ich kaprysom - Bolesław Prus
 
 
 
Klaudynka 


Wiek: 38
Dołączyła: 20 Kwi 2008
Posty: 1321
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Paź 02, 2009 7:36 am   

Rodzice obu stron byli bardzo zaangażowani w organizację ślubu i wesela. W trakcie, okazało się że jest wiele kwestii spornych, ale ostatecznie zadecydowaliśmy my. Niektóre rady okazywały się bardzo cenne, więc czasem warto wysłuchać rodziców i przedyskutować, przynajmniej my to tak odbieramy :)
_________________
 
 
 
Pusiak 
- Dyktator


Wiek: 43
Dołączyła: 15 Lut 2005
Posty: 3311
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Paź 02, 2009 8:23 am   

Ukryta Wiadomość:
Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość
--- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message ---
_________________

 
 
 
mała9364 


Wiek: 41
Dołączyła: 03 Lut 2009
Posty: 458
Skąd: łódź
Wysłany: Pią Paź 02, 2009 11:12 am   

Zawsze słyszałam dziwne dowcipy o teściowych i bałam się,że będę miała jakąś jędze:).A tu taka niespodzianka.Moja przyszła teściowa jest wspaniała.Wszystkim życzę mieć taką teściową jak ja mam.To jak cenny skarb:D
_________________


Ostatnio zmieniony przez mała9364 Pią Paź 02, 2009 11:13 am, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Ambrozja 


Dołączyła: 06 Lis 2008
Posty: 1434
Skąd: Katowice
Wysłany: Sob Paź 03, 2009 11:13 am   

Ukryta Wiadomość:
Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość
--- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message ---
_________________
Kobiety są niewolnicami tylko tych, którzy potrafią je mocno trzymać i dogadzać ich kaprysom - Bolesław Prus
 
 
 
esperanza 

Wiek: 42
Dołączyła: 23 Paź 2009
Posty: 5
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Paź 25, 2009 7:33 pm   

my też sami płaciliśmy, ale słuchaliśmy wybiórczo dobrych rad - przydały się te o menu weselnym, bo to jednak inne pokolenie i upodobania smakowe mają trochę inne niż my :idea:
Z tym menu to w zasadzie łatwo poszło, bo okazało się że pani menadżer z restauracji myśli podobnie i organizatorka też i nie wymyślała niestworzonych cudów stołowych :P a tyle się nasłuchałam, że to jakaś walka na miecze z rodzicami i teściami :lol:
 
 
ola88 
Żona ;)


Dołączyła: 20 Lip 2009
Posty: 2026
Skąd: Tu i tam ;)
Wysłany: Nie Paź 25, 2009 7:39 pm   

mała9364 napisał/a:
Zawsze słyszałam dziwne dowcipy o teściowych i bałam się,że będę miała jakąś jędze:)
też tak myślałam :) chociaż nie mam teściowej, ale za to teść pewnie będzie robił a dwie osoby :p , ale jak narazie nie jest źle ;)
_________________
 
 
Weira 


Wiek: 38
Dołączyła: 07 Lis 2008
Posty: 649
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Paź 31, 2009 1:53 pm   

U nas rodzice P. nie wtrącają się w to jak organizujemy wesele. Mówią, że "niech młodzi sami sobie załatwiają" być może jest jeszcze dużo czasu, ale myślę że jak będzie bliżej to naturalnie będą chcieli pomóc.
_________________
 
 
misiao1983 
To sem ja


Wiek: 41
Dołączyła: 12 Lut 2009
Posty: 1365
Skąd: To tu, to tam...
Wysłany: Sob Paź 31, 2009 3:01 pm   

Nie wiem czy dopuszczam :) bynajmniej nie zabraniam :) Ogólnie wszystko staramy si obić sami ale rodzice nam pomagają, jeśli tej pomocy oczywiście chcemy.
_________________


 
 
M4rcysi4 


Wiek: 34
Dołączyła: 30 Wrz 2008
Posty: 4350
Skąd: Bełchatów
Wysłany: Wto Lis 03, 2009 12:04 am   

Cóż póki co to jeszcze mamy przed sobą większość przygotowań i to rozłożonych na dość spory odcinek czasu. Staram się jednak ,aby rodzicie nasi wiedzieli o zamiarach i mogli powiedzieć co myślą ,by czuli się potrzebni.
Jedyną załatwioną sprawą jest sala. My wcześniej kilka już oglądaliśmy i zdecydowanie mieliśmy swojego faworyta. Po pewnym czasie postanowiliśmy zabrać nasze mamy ze sobą i pokazać im trzy sale. Moja mama była w pełni zachwycona Naszą faworytką ,ale mama P była za inną salą. Głównie dlatego ,że była w Bełchatowie ,a więc na miejscu, a nie jak tamta w Piotrkowie,a poza tym bywała już w tamtejszej restauracji (nie na sali balowej). Miałam problem ,bo mimo tego że strasznie niańczy P (jedynaka i on często zmienia zdanie dla niej) to ją bardzo lubię i nie wiedziałam jak jej powiedzieć ,że my już raczej zdecydowaliśmy. Niezręcznie powiedziałam tylko ,że ... tamta ladniejsza i mają pokoje noclegowe, na których mojej mamie bardzo zależy. Widziałam ,ze jej sie troche przykro zrobiło (a mi głupio) no ale co zrobić.
Teraz kiedy P powiedział ostatecznie rodzicom ,że on chce na tej sali(wybranej przez nas) ,że mu się bardzoo podoba, że ja mam wielu gości z daleka i w ogóle większą rodzinę to jego mama zmieniła zdanie i cieczy się razem z nami :) . Jest to jednak główna zasługa tego ,że dla mamy P jak on coś powie to jest święte i ma zawsze racje (nawet jeśli jej mąż a mój PT mówi inaczej i on ma naprawdę racje :D ).
Do orkiestry też się raczej wtrącać nie będą ,bo my mamy już sprawdzoną (byliśmy na weselu ,gdzie grała) poza tym oni nie znają żadnych kapel więc jak mieli by pomóc? ;)

Także ja strasznie lubie moich PT ,bo są wyluzowani i można z nimi normalnie pogadać ,a w szczególności z tatą P :D
 
 
aanjaa 

Wiek: 46
Dołączyła: 25 Paź 2009
Posty: 12
Skąd: Pabianice/Wrocław
Wysłany: Wto Lis 03, 2009 7:13 pm   

ja jak najbardziej dopuszczam przyszłą teściową do głosu :)
to super babka i liczę się z jej zdaniem. Miałam do niej szczęście chyba w ogóle ;) nawet kiedyś stwierdziłam, że nie mogę się doczekać aż zacznę do niej mówić mamo..., może z racji tego, że brakuje mi mojej... :(
dopuszczam też i dlatego, że to rodzice będą finansować nam wesele :)
_________________
 
 
rene244 

Wiek: 50
Dołączyła: 14 Paź 2008
Posty: 63
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lis 03, 2009 9:06 pm   

moja teściowa nr 2 nawet nie wiedziała, że będzie wesele :)
 
 
M4rcysi4 


Wiek: 34
Dołączyła: 30 Wrz 2008
Posty: 4350
Skąd: Bełchatów
Wysłany: Sro Lis 04, 2009 11:57 pm   

hehe to miejmy nadzieje ,że zawału nie dostała :D
 
 
Agata1234 

Wiek: 37
Dołączyła: 21 Cze 2009
Posty: 553
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lis 10, 2009 2:51 pm   

My natomiast zarówno mojej mamy jak i mojej przyszłej teściowej pytamy o zdanie, ale ostateczna decyzja należy do nas... Jesteśmy na poczatku drogi przygotowań właściwie na razie to się rozglądamy, dowiadujemy i zastanawiamy co jak i z czym, a rady obu mam bardzo się przydaja choć nie każdej słuchamy :razz:
 
 
yennefer 

Dołączyła: 14 Wrz 2008
Posty: 641
Skąd: nowhere
Wysłany: Wto Lis 10, 2009 7:06 pm   

Najbardziej żałuję, że zdałam się na teściów w sprawie zespołu :-? Ogólnie, zamiast pomagać, to mi przeszkadzali, oboje. Zatem nie zawsze warto dopuszczać ich do przygotowań.
 
 
tulipan87 
w pełni rozkwitu...


Wiek: 36
Dołączyła: 29 Sty 2009
Posty: 827
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lis 10, 2009 11:21 pm   

Moi teściowie w miarę możliwości pomagają, starają się nie przeszkadzać i generalnie znacząco nie ingerować, za to szczerze kibicują. Tak sobie myślę, że chyba cholera tak źle nie trafiłam...
_________________
 
 
Malena 
dziennikarzynka:)


Wiek: 38
Dołączyła: 12 Maj 2009
Posty: 4130
Skąd: Lódź
Wysłany: Wto Lis 17, 2009 2:39 am   

Nie za bardzo raczej wszystkozałatwiamy sami. Chyba dlatego, że mamy konkretną wizję. oczywiście radzimy się i będziemy radzic w pewnych kwestiach (np usadzenie gości), ale slub ma być nasz, a różnica pokoleń i inne sluby kiedyś sprawiają, ze nasi rodzice czasami nie chcą zaakceptować niektórych pomysłów choć my nie mamy tego problemu.
 
 
 
Weira 


Wiek: 38
Dołączyła: 07 Lis 2008
Posty: 649
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lis 17, 2009 8:54 am   

U nas z rodziców w przygotowaniach większy głos zabierają: moja mama, i tata mojego P. :)
_________________
 
 
pestka 


Dołączyła: 22 Cze 2009
Posty: 102
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lis 17, 2009 4:54 pm   

Bardz lubię moją przyszłą teściową i świetnie się dogadujemy, ale muszę powiedzieć, że jeśli chodzi o ślub, to zdenerwowała mnie od razu na oficjalnych zaręczynach, przy ustalaniu terminu. Wymieniliśmy dwie daty, z czego ja wolałam wcześniejszą. A ona na to: "Oj, absolutnie nie, to urodziny córki, byłoby jej przykro, że ich nie obchodzimy ". Dodam, że siostra narzeczonego nie mieszka w Polsce od kilku lat, a nawet gdy mieszkała robiła w tym dniu imprezę dla znajomych i nigdy rodzinnie nie obchodziła urodzin.
_________________
 
 
Sagarika 

Dołączyła: 21 Sie 2009
Posty: 25
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lis 20, 2009 5:29 pm   

ja dotąd nie miałam problemów z dogadaniem się z teściową,ale w tym tygodniu jechaliśmy podpisać umowę na salę i postanowiliśmy pokazać ją rodzicom-jako,że wszystko sami finansujemy i załatwiamy,to tylko była do pokazania.no i po drodze mama lubego stwierdziła,że musimy dopisać do naszej listy ok 30 osób bo ona chce zaprosić dalszą rodzinę(dodam,że oboje mamy liczne rodziny i uzgodniliśmy,żeby nikogo nie urazić zapraszać tylko rodzeństwo rodziców,dziadków i chrzestnych) i nic,że nie podoba nam się ten pomysł-bo ona stwierdziła,że sama za nich zapłaci.nie chce słyszeć,że wtedy z mojej strony też będzie trzeba zaprosić rodzeństwo dziadków(bo o nich chodzi a to 30 osób/stronę).stanęło na tym,że jest obrażona i nie odzywa się.nie wiem,jak to rozwiązać-macie może jakiś pomysł?bo oboje z M.nie chcemy zapraszać tamtych ludzi..

a do furii mnie doprowadził jej "żarcik" żebym kupiła skromną sukienkę na ślub,żeby nie musiała mówić,że brzydko wyglądałam.no myślałam,że nie opanuję temperamentu i jej coś powiem,ale na szczęście moja mama stwierdziła,że mam się tylko sobie i mężowi podobać-dzięki ci Boże za moją rodzicielkę:D
_________________


11.06.2011r.

 
 
Elwirka1 


Wiek: 42
Dołączyła: 22 Wrz 2008
Posty: 645
Skąd: Krk
Wysłany: Sro Gru 02, 2009 3:17 pm   

Moja przyszła teściowa musi wszystko skomentować i jest bardzo ciekawa wszystkiego. Niestety czasem za dużo jest jej komentarzy, ale wierzę w jej dobre intencje i charakter:)
_________________
 
 
mysza83 


Wiek: 41
Dołączyła: 18 Lut 2009
Posty: 512
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lut 08, 2010 1:53 pm   

Ja mam trochę dziwną sytuację, bo teściów przyszłych mam świetnych, ale nie wtrącają się w ogóle i nie biorą wcale udziału w przygotowaniach. Wszystko dlatego, ze u nich w rodzinie bardzo rzadko były wesela, sami przez całe życie byli tylko na kilku i sami wesela tez nie mieli. Mówią otwarcie - nie znamy się na tym, więc najlepiej zrobimy jak nie będziemy się wtryniać. Ale z każdym pytaniem można się do nich zwrócić i w miarę możliwości zawsze pomogą i wspomagają radą. Bardzo ich zdanie szanuję :)
_________________


 
 
Hosiole 
żonka i mamusia


Wiek: 40
Dołączyła: 26 Lut 2009
Posty: 968
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lut 17, 2010 12:02 pm   

Ja mam super teściową (oby nie zapeszać ;P ). Teść na wszystko się godzi, a z teściową wszystko "obgaduję", nigdy jeszcze się nie sprzeciwiła naszym wyborom, zdarza jej się czasem coś zasugerować, ale robi to w sposób bardzo delikatny i nigdy nas jeszcze nie uraziła :) Poza tym nie jest zbyt aktywna (czyt. nie narzuca niczego ani na siłę nie stara się brać udziału w przygotowaniach) mimo to zawsze jest do naszej dyspozycji, gdy pytamy o radę lub zdanie.
Życzę każdemu takiej teściowej!
_________________
 
 
katrina 


Wiek: 42
Dołączyła: 15 Gru 2009
Posty: 759
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lut 18, 2010 9:16 am   

teściowie trochę się dziwią że tak szybko wszystko załatwiliśmy ale nie wtrącają się
chyba na teściów nie mogę narzekać, a jak mamy dość i rodziców S i moich to zabieramy się i spadamy do siebie :)
_________________
 
 
Jouliettka 


Wiek: 38
Dołączyła: 11 Lut 2009
Posty: 251
Skąd: Bełchatów
Wysłany: Czw Lut 18, 2010 10:19 am   

Moja przyszła teściowa niestety próbuje wtrącić swoje zdanie :-? Np. stwierdziła, że skoro mój Misiek nie widzi sukni ślubnej to ja nie będę wybierała z nim garnituru, bo niby czemu miałabym to robić. Ostatnio był też zgrzyt odnośnie wiązanki ślubnej. Jak to bywało kiedyś - to Młody zamawiał wiązankę i Panna Młoda widziała ją dopiero gdy ją od niego otrzymała przed ślubem. W związku ze starym zwyczajem moja teściowa stwierdziła, że jej syn nie widzi sukni to ja nie zobaczę wiązanki, bo on ją sam wybierze. Myślałam, że mnie trafi szlak. Nie podoba mi się to, że zaczyna się wtrącać w takie pierdoły ... obawiam się co będzie po ślubie :kwasny:
_________________


 
 
 
katsu 

Dołączyła: 22 Lut 2010
Posty: 10
Skąd: tomaszów maz
Wysłany: Pon Lut 22, 2010 12:36 pm   

u mnie jest odwrotnie
teściowa wspiera nas
a moi rodzice ciągle mają jakieś 'ale' i powodują nieciekawa atmosferę
_________________
 
 
Agata1234 

Wiek: 37
Dołączyła: 21 Cze 2009
Posty: 553
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Mar 24, 2010 4:55 pm   

Ukryta Wiadomość:
Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość
--- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message ---
Ostatnio zmieniony przez Agata1234 Sro Mar 24, 2010 4:59 pm, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
agulka1989 


Wiek: 34
Dołączyła: 06 Paź 2009
Posty: 2973
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Mar 24, 2010 5:13 pm   

ja swojej staram się nie dopuszczać ale ona sama to robi...
Ukryta Wiadomość:
Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość
--- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message ---
_________________
 
 
martitka 


Wiek: 38
Dołączyła: 12 Gru 2008
Posty: 441
Skąd: :-)
Wysłany: Sro Mar 24, 2010 5:15 pm   

Teściowie się nie wtrącali, przybyli tylko na ślub i wesele. Moja mama za to bardzo nam pomagała, bo właściwie na jej głowie była cała organizacja uroczystości, bo nas nie było na miejscu :)
 
 
 
kariczeq 


Wiek: 39
Dołączyła: 29 Cze 2009
Posty: 1076
Skąd: Zgierz
Wysłany: Czw Mar 25, 2010 7:55 am   

u mnie teściowa bardzo pomaga... może też ze względu na to, że nie mam już swoich rodziców...
z resztą teściowie płacą za salę i noclegi gości, byli razem z nami przy jej wyborze... jeśli chodzi o pozostałe sprawy to pomagała mi wybrać suknie, raczej spięć nie będzie może przy zakupie synkowi garnituru, ale damy radę w pozostałych kwestiach raczej się zgadzamy
_________________


udanego dnia Gość
 
 
Geebril 


Wiek: 38
Dołączyła: 14 Mar 2008
Posty: 98
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Mar 26, 2010 12:15 pm   

Moja Teściowa, tak jaki i moja Mama, raczej wspiera. Czasami jej się coś wymsknie "wtrącającego", ale wtedy Brat A. ją skutecznie stopuje. Staramy się obie mamy wtajemniczać i angażować w przygotowania - myślę, że im się to podoba i nam też, bo ostateczne decyzje jednak podejmujemy sami :cool: (albo tak nam się wydaje :D )
_________________
 
 
marta_ 


Wiek: 39
Dołączyła: 23 Mar 2010
Posty: 18
Skąd: zgierz
Wysłany: Wto Kwi 13, 2010 5:35 pm   

Moi teściowie nie dokładają do wesela więc się nie wtrącają. Ale komentują nasze decyzje na przykład przy wyborze kościoła..tym bardziej, że sami brali tam ślub, misiak mój był tam chrzczony, a teraz okazuje się, że dla nich to za daleko i że wymyślamy..
Na temat wnuków też już powiedziała, że się nie będzie zajmować, bo na co dzień robi jako opiekunka :-? :/
_________________
...każdy napotkany człowiek coś stracił, czegoś się boi, coś kocha...
 
 
randomgirl 

Dołączyła: 17 Sty 2010
Posty: 276
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto Kwi 13, 2010 9:35 pm   

Ja mam fajną teściową i sama wykazuję inicjatywę co do konsultacji z nią niektórych kwestii, nie tylko ślubnych :)
_________________

 
 
Agata1234 

Wiek: 37
Dołączyła: 21 Cze 2009
Posty: 553
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Kwi 16, 2010 7:40 pm   

marta_ napisał/a:
Na temat wnuków też już powiedziała, że się nie będzie zajmować, bo na co dzień robi jako opiekunka

Moja wręcz przeciwnie powiedziała, ze będzie rozpieszczała, wszystko kupowała itd i jeszcze że jak sami nie przyjedziemy to ona będzie często wpadała na obiady. mam nadzieję,z e zartuje. Choć z tym rozpieszczaniem to niestety raczej dotrzyma słowa.
 
 
paulii 
bella coZa


Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 500
Skąd: zewsząd
Wysłany: Pon Kwi 19, 2010 11:12 pm   

Jouliettka napisał/a:
Moja przyszła teściowa niestety próbuje wtrącić swoje zdanie :-? Np. stwierdziła, że skoro mój Misiek nie widzi sukni ślubnej to ja nie będę wybierała z nim garnituru, bo niby czemu miałabym to robić. Ostatnio był też zgrzyt odnośnie wiązanki ślubnej. Jak to bywało kiedyś - to Młody zamawiał wiązankę i Panna Młoda widziała ją dopiero gdy ją od niego otrzymała przed ślubem. W związku ze starym zwyczajem moja teściowa stwierdziła, że jej syn nie widzi sukni to ja nie zobaczę wiązanki, bo on ją sam wybierze. Myślałam, że mnie trafi szlak. Nie podoba mi się to, że zaczyna się wtrącać w takie pierdoły ... obawiam się co będzie po ślubie :kwasny:


Nie rozumiem czemu tak mówi odnośnie kwiatów, przecież wiązanka powinna pasować do sukni..
 
 
sachmet 


Dołączyła: 17 Kwi 2010
Posty: 115
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Maj 29, 2010 11:41 am   

Ja mojej chyba już nie będę dopuszczać bo zasugerowała mi, żebym założyła czerwoną albo zieloną suknie ślubną :szok: :> No bo przecież "każda" idzie w białej więc będę się wyróżniać :zly:
_________________



Dzienniczek ==> http://www.forum.wesele-l...pic.php?t=11479
 
 
krufka 


Wiek: 36
Dołączyła: 23 Mar 2010
Posty: 104
Skąd: Potato City
Wysłany: Sob Maj 29, 2010 2:40 pm   

A moja super teściowa czynnie bierze udział w przygotowaniach i pomaga - z racji tego, że oboje mieszkamy w Poznaniu, a ślub będzie pod Łodzią, to rodzice G. są jedynymi osobami "na miejscu". Co możemy - załatwiamy telefonicznie, ale np moja teściowa pojechała niedawno sama oglądać salę. Inna sprawa, że się na tą konkretną salę uparła i w końcu spasowaliśmy. :roll:
_________________
Nasza Strona Ślubna
 
 
 
Bian 


Wiek: 37
Dołączyła: 04 Maj 2010
Posty: 938
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Maj 29, 2010 6:26 pm   

Moja teściowa wprawdzie mieszka ponad 300 km od nas, ale jest to bardzo ciepła osoba, wiec informujemy ją na bieżąco jak idą przygotowania, ona również do nas dzwoni podpytać na jakim jesteśmy etapie :) Nie wtrąca się, z resztą M. jest najmłodszy z trójki rodzeństwa. W dwóch poprzednich przypadkach teściowie nie ingerowali w przygotowania, wiec i u nas tego nie robią. A w ogóle to przyjeżdżają w środę na kilka dni i nawet ja już się nie mogę doczekać :)
_________________

 
 
Bella 
misiowa żona

Wiek: 40
Dołączyła: 04 Maj 2008
Posty: 849
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Maj 30, 2010 1:26 am   

Ukryta Wiadomość:
Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość
--- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message ---
_________________
 
 
resta82 


Dołączyła: 22 Sty 2009
Posty: 51
Skąd: łódź
Wysłany: Pon Maj 31, 2010 4:38 pm   

Moja przyszał teściowa koniecznie chciała stół wiejski na naszym weselu, była zachwycona bo gdzieś widziała, że jej sie podoba, że ona chce i wogóle... Powiedziała, ze sama za niego zapłaci. Mojemu miskowi było to obojętne, ale jak mama chciała to jemu też zaczeło zależeć. Moje stanowisko było jednoznaczne-NIE. Prawie się o to pokłuciliśmy. Po kilku wymianach zdań z moim miśkiem temat został zakończony.
Sami opłacamy slub i wesele, ani moja mama ani rodzice Miśka nie wtrącają się w sprawy organizacyjne.
Generalnie biore tylko pod uwage sugestię rodziców, rozważam ich propozycje ale ostateczne decyzje i tak podejmujemy sami.
 
 
mcgmcg 

Dołączyła: 31 Maj 2010
Posty: 12
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Cze 04, 2010 1:46 pm   

z moja to jak z ogniem nie da sie nic dogadac :(
 
 
martula_87 

Wiek: 36
Dołączyła: 06 Maj 2010
Posty: 833
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Sie 30, 2010 6:20 pm   

Na całe szczęscie moja przyszła teściowa nie ingeruje w nasz ślub.Jedyna sprawa jaka ją interesuje to kościól(jest osobą bardzo bardzo wierzącą).
_________________

Ostatnio zmieniony przez martula_87 Pon Sie 30, 2010 6:20 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
ewa.krzys 


Dołączyła: 17 Lut 2011
Posty: 2643
Skąd: z niedaleka
Wysłany: Pią Mar 11, 2011 2:05 pm   

I moi rodzice, i rodzice Krzysia wspierają nas w podejmowaniu decyzji, doradzają, ale to my mamy decydujący głos i to bardzo nam odpowiada :)
_________________


 
 
olivka_ja
[Usunięty]

Wysłany: Pią Mar 11, 2011 3:20 pm   

ewa.krzys napisał/a:
I moi rodzice, i rodzice Krzysia wspierają nas w podejmowaniu decyzji, doradzają, ale to my mamy decydujący głos i to bardzo nam odpowiada :)

U nas jest podobnie, to znaczy słuchamy tego co mają do powiedzenia nasi rodzice ale ostateczne decyzja należy do nas (nawet jeśli którejś mamie się ona nie podoba)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl