Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
Czy daliscie lapowke i jaki macie do niej stosunek ?

Czy da?e?/da?a? lapówke ?
Tak poniewaz zosta?o mi to zasugerowane
12%
 12%  [ 4 ]
Tak da?em/da?am bo tak chyba bylo trzeba
9%
 9%  [ 3 ]
Tak, lecz celem przyspieszenia dzialan
27%
 27%  [ 9 ]
Nie
51%
 51%  [ 17 ]
Głosowań: 16
Wszystkich Głosów: 33

Autor Wiadomość
@ice 
Administrator
Pan i Władca


Wiek: 46
Dołączył: 08 Paź 2003
Posty: 332
Skąd: Łódź
  Wysłany: Wto Kwi 27, 2004 11:39 am   Czy daliscie lapowke i jaki macie do niej stosunek ?

Jaki macie stosunek do dawania lapowek ?

Czy zdarzalo sie to Wam ?

Jesli dawaliscie lapowki to dlatego ze mysleliscie ze tak trzeba czy zostalo wam jawnie zasugerowane ze macie dac ?


---------------------------------------------------------------------------------------------------------

Ja z tego co pamietam nie dawalem lapowek zeby cos wogole zalatwic .... jesli juz to byly to jakies bombonirki zeby przyspieszyc cos co i tak mialo byc zalatwione z tym ze zalezalo mi na czasie.

P.S. Wielkie dzieki dal Pań z Sądu Ksiąg Wieczystych ktore zachowaly sie jak lodzie i zrozumialy ze dokumenty na ktore czekam sa mi potrzebne baaaardzo szybko :) Nic nie dale m a Panie zaprosily mnie po dokumenty w dzien ktrory jest dniem wolnym od interesantow. :)
_________________

Admin czuwa, Admin radzi , Admin NIGDY Was nie zdradzi :)
Zanim zadasz pytanie skorzystaj z wyszukiwarki - to nic nie boli.
Lekcja używania opcji szukaj
 
 
 
pipi 


Wiek: 47
Dołączyła: 11 Lut 2004
Posty: 902
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Kwi 27, 2004 12:01 pm   

Nie daję łapówek , bo nie umiem tego robić.
Raz tylko zapłaciłam, ale wtedy zostało mi to powiedziane wprost - zapłacisz tyle to dostaniesz ten papierek - inaczej nici z papierka.
 
 
Kiwax 


Wiek: 49
Dołączyła: 02 Mar 2004
Posty: 324
Skąd: Łódź/Zgierz
Wysłany: Wto Kwi 27, 2004 12:15 pm   

Nigdy nie miałam takiej sytuacji więc nie wiem jak to jest. Może gdyby zostało to powiedziane wprost a bardzo by mi na tym zależało to pewnie bym dała. Natomiast sama, z własnej woli chyba nie miałabym smiałości nawet zaproponować...
_________________
Kiwax zamężny :)
---------------------
 
 
 
*Asiek 
Moderator
Czarownica vel Anioł


Dołączyła: 05 Sty 2004
Posty: 2217
Skąd: Kiedyś Łódź
Wysłany: Wto Kwi 27, 2004 12:28 pm   

Nigdy nie mieliście "przebojów" z drogówką?
A z "kanarami"?
Albo w szpitalach : z salowymi, położnymi, lekarzami? :shock: :shock: :shock:

P.S. Moje zdanie w tej kwestii wyrażę troszkę później, bo teraz mam dużo pracy. :)
_________________
Ostatnio zmieniony przez Asiek Wto Kwi 27, 2004 1:59 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
@ice 
Administrator
Pan i Władca


Wiek: 46
Dołączył: 08 Paź 2003
Posty: 332
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Kwi 27, 2004 12:55 pm   

No wlasnie .... moze dawaliscie a nie uwazacie tego za lapowke ?
_________________

Admin czuwa, Admin radzi , Admin NIGDY Was nie zdradzi :)
Zanim zadasz pytanie skorzystaj z wyszukiwarki - to nic nie boli.
Lekcja używania opcji szukaj
 
 
 
pipi 


Wiek: 47
Dołączyła: 11 Lut 2004
Posty: 902
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Kwi 27, 2004 1:15 pm   

Ice doskonale wiem kiedy za coś płacę , a kiedy daję łapówkę.
Niestety czuje się dużą różnicę. :smut:

Do dziś mam uraz po tym jednym razie, kiedy musiałam dać łapówkę.
 
 
@ice 
Administrator
Pan i Władca


Wiek: 46
Dołączył: 08 Paź 2003
Posty: 332
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Kwi 27, 2004 1:19 pm   

Alez ja nie twierdze ze nie wiesz .... chodzi mi o to ze moze ktos np. zaniosl Pani doktor na rejonie kawe za to ze wypisala mu zwolnienie i nie traktuje tego jako lapowki ktora jednak ta kawa JEST

P.S. Prosze odhaczyc sie w ankiecie :)
_________________

Admin czuwa, Admin radzi , Admin NIGDY Was nie zdradzi :)
Zanim zadasz pytanie skorzystaj z wyszukiwarki - to nic nie boli.
Lekcja używania opcji szukaj
 
 
 
nei 


Wiek: 48
Dołączyła: 15 Paź 2003
Posty: 83
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Kwi 27, 2004 1:35 pm   

ja tez zaplacilam za taki jeden papierek, bo inaczej naklady bylyby wieksze niz lapowka

zeby przyspieszyc pewne procedury tez daje gdzieniegdzie flaszke, ale takie jest zycie, i jak posmarujesz to szybciej jedziesz
_________________
pozdrawiam
oluś
 
 
olenka 


Wiek: 47
Dołączyła: 13 Gru 2003
Posty: 457
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Kwi 27, 2004 2:58 pm   

To ja mam inaczej:) ja nie daje, :oops: ja biorę.
Moi klienci przynosza mi rózne rzeczy w dowód wdzieczności. A ostanio facet zostawił u mnie klucze do auta. zadzwoniłam do niego a on w dowód wdzieczności wciskał mi kase. Ale mnie zezłościł!!! Oberwało mu sie i juz. No nie powiem kawke bym przyjeła ale kase?

Raz dałam łapuwke za mame w szpitalu, dobra wódeczka i bomboniera.
_________________
--------------------------------------------------
--##@@ ślubuję 18 września 2004 @@##--
 
 
@ice 
Administrator
Pan i Władca


Wiek: 46
Dołączył: 08 Paź 2003
Posty: 332
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Kwi 27, 2004 3:05 pm   

olenka napisał/a:
To ja mam inaczej:) ja nie daje, :oops: ja biorę.
Moi klienci przynosza mi rózne rzeczy w dowód wdzieczności.


W dowod wdziecznosci za to co zrobilas a nie musialas czy za to co bylo twoim obowiazkiem ?

I drugie pytanie: Daja zebys cos wogole zrobila czy zeby przyspieszyc cos ?
_________________

Admin czuwa, Admin radzi , Admin NIGDY Was nie zdradzi :)
Zanim zadasz pytanie skorzystaj z wyszukiwarki - to nic nie boli.
Lekcja używania opcji szukaj
 
 
 
Olcia.W 


Wiek: 45
Dołączyła: 26 Kwi 2004
Posty: 118
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Kwi 27, 2004 3:42 pm   

Załuję, że nie dałam w łapę,gdy zdawałam prawko.Przynajmniej potraktowaliby mnie jak człowieka, a nie zdawałabym trzy razy i wyniosłoby mnie to o wiele taniej.Egzaminatorzy umieją kombinować, jak cię udupić.Cóż, zostaje mi satysfacja, ze tego nie zrobiłam,ale teraz nie zastanawiałabym się.
aha, Oleńko, gdzie Ty pracujesz?
 
 
 
slonkoplock 


Wiek: 43
Dołączyła: 15 Lut 2004
Posty: 59
Skąd: Plock
Wysłany: Wto Kwi 27, 2004 4:11 pm   

Jeszcze nigdzy nie dałam nikomu łapówki, mam nadzieję ze nie bedze musiała tego robic chyba ze.......................
_________________
Najszczęśliwszy Dzień W Moim Życiu To 30.10.2004
 
 
olenka 


Wiek: 47
Dołączyła: 13 Gru 2003
Posty: 457
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Kwi 27, 2004 4:33 pm   

ICE potworze:)

Kwiatki, czekoladki, kawusie dostaje za prace która wykonuje zgodnie z moim obowiazkami pracowniczymi, tylko tyle że robie to z uśmiechem na gebie i dużą doza zrozumienia ludzkich stresów, problemów a i ich zachciewajek również. Nie każdy klient potrafi zrozumiec zawiły cennki z rabatami, promocjami itp. A mnie zależy na tym aby wyszli zadowoleni i wrócili:)
No chyba ze przychodza osoby nie miłe, ja wtedy tez jestemnie miła i wcale nie chce aby wrócili

Nic nie da sie przyśpieszyc, policzyc jakos inaczej bo mam nowy system i jest nieubłagany:)

A expresowo doliczamy 50% ceny +Vat (zgodnie z cennikiem) i tylko do godziny 16. Po nawet za 500% nie da rady bo gazetka jedzie na naświetlarnie i juz po ptakach:)

Olcia pracuje w Polskapresse, przyjmuję ogloszenia do łódzkich gazet
_________________
--------------------------------------------------
--##@@ ślubuję 18 września 2004 @@##--
 
 
Olcia.W 


Wiek: 45
Dołączyła: 26 Kwi 2004
Posty: 118
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Kwi 27, 2004 4:44 pm   

Oleńka, jest to ciekawa praca? Jestem na etapie burzliwego poszukiwania pracy i badam rynek :)
 
 
 
@ice 
Administrator
Pan i Władca


Wiek: 46
Dołączył: 08 Paź 2003
Posty: 332
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Kwi 27, 2004 4:45 pm   

Oki doki ... zrozumialem :)
_________________

Admin czuwa, Admin radzi , Admin NIGDY Was nie zdradzi :)
Zanim zadasz pytanie skorzystaj z wyszukiwarki - to nic nie boli.
Lekcja używania opcji szukaj
 
 
 
gosia 

Wiek: 46
Dołączyła: 11 Paź 2003
Posty: 1008
Skąd: własnego M.
Wysłany: Wto Kwi 27, 2004 4:48 pm   

Nie dawałam łapówki, nie sugerowano mi tego, ani nie mam zamiaru nikomu dawać :evil:
Nie popieram dawania łapówek
_________________
31 sierpnia 2002
9 stycznia 2006 - Mati
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Kwi 27, 2004 6:02 pm   

Kiedyś dałam chyba 5 zł łapówki kanarowi. 8) Innym razem puścili mnie na piękny uśmiech. :wink: Tak samo z policjantami - nigdy nie zapłaciłam ani mandatu ani nie dałam łapówki, jakoś moje pokrętne wytłumaczenia i szczery uśmiech wystarczyły. :lol: Generalnie mam problem w takich sytuacjach, bo nie noszę przy sobie więcej niż 10 zł. Kiedyś policjant był tak zdesperowany że czekał aż dojedzie kolega z kasą, ale znudziło mu się to czekanie i sobie pojechał. :30:

A ostatnio tydzień bolał mnie brzuch na samą myśl że jadę na przegląd z "trochę" niesprawnym samochodem i będę na pewno musiała zapłacić łapówę. Nie miałam pojęcia jak to załatwić. Mizdrzyłam się przez godzinę i udawałam głupiutką blondynkę i chyba facet skapował o co chodzi. :wink: I jak przyszło do wystawiania rachunku chyba sam z siebie doliczył sobie do rachunku co nieco, bo nie dostałam paragonu. W każdym razie suma mnie nie powaliła, bo na tyle byłam przygotowana i byłam szczęśliwa że mam to już za sobą. :30:
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Wto Kwi 27, 2004 6:07 pm   

Zdarzyło się :oops: jeden jedyny raz większa kwota (nie powiem za co, ale daje za to mnóstwo osób)

z kanarami nigdy - miałam migaweczkę

z policją nigdy - odkad mam prawko tylko raz mnie zatrzymano
_________________

 
 
 
*Asiek 
Moderator
Czarownica vel Anioł


Dołączyła: 05 Sty 2004
Posty: 2217
Skąd: Kiedyś Łódź
Wysłany: Wto Kwi 27, 2004 6:11 pm   

Policjanici z drogówki - mogłabym książkę napisać o perypetiach mojego Męża jak był jeszcze moim narzeczonym i przyjeżdżał do mnie.
W tym czasie jeździł sportowym mercedesem, więc rzucał się w oczy, także policjantom.
Pierwszy raz jak go zatrzymali (jechał setką, a było ograniczenie do 90) to był zaskoczony, że chcieli od niego kasę, bez mandatu. Zapłacił. Nie mógł wyjść z zaskoczenia, że tak w Polsce można.
Najbardziej się denerwowałam jak zapomniał kiedyś wziąć zielonej karty. No i w Łodzi kontrola (jechał sam). I znów policjanci, że można to "załatwić inaczej". Do końca jego pobytu prawie w ogóle nie jeździliśmy, bo obawiałam się, że policjanci dadzą sobie "cynk", że "jeździ taki Niemiec w srebrnym SLK bez zielonej karty" i będą nas "kasować" na każdym skrzyżowaniu.
Nie byłam przy ani jednej z tych sytuacji.
Natomiast raz zapłaciłam kanarowi (choć nie miał racji). :oops: Propozycja łapówki wyszła od niego. Czułam się jak złodziej.
_________________
 
 
@ice 
Administrator
Pan i Władca


Wiek: 46
Dołączył: 08 Paź 2003
Posty: 332
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Kwi 27, 2004 6:24 pm   

Przepraszam ze draze ale jak kanar mogl nie miec racji .... albo sie ma bilet albo nie ... :shock:
_________________

Admin czuwa, Admin radzi , Admin NIGDY Was nie zdradzi :)
Zanim zadasz pytanie skorzystaj z wyszukiwarki - to nic nie boli.
Lekcja używania opcji szukaj
 
 
 
*Asiek 
Moderator
Czarownica vel Anioł


Dołączyła: 05 Sty 2004
Posty: 2217
Skąd: Kiedyś Łódź
Wysłany: Wto Kwi 27, 2004 6:35 pm   

ice napisał/a:
Przepraszam ze draze ale jak kanar mogl nie miec racji .... albo sie ma bilet albo nie ... :shock:

A możesz drążyć - już mi przeszło.
Bilet miałam, skasowany, tylko nie wybiły mi się na nim przy kasowaniu dwie cyfry (nawet nie zwróciłam na to uwagi przy kasowaniu). I oczywiście trzeba mieć moje szczęście, że przyszła kontrola. :twisted: Moje wytłumaczenia wypadły szczególnie blado po tym jak kanarowi bilet skasował się IDEALNIE... :shock:
Był to nasz pierwszy przyjazd do Polski po ślubie - ta "afera" i łapówka zespsuła mi humor na cały dzień. :cry:
_________________
 
 
olenka 


Wiek: 47
Dołączyła: 13 Gru 2003
Posty: 457
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Kwi 27, 2004 6:40 pm   

Do Olci.W.

Moja praca jest ciekawa ze względów na poznawanie ludzi i nie ukrywam nawiazywanie kontaktów.
A tak praca jako praca, bardzo mało rozwijajaca, siedze sobie w biurze i klikam w klawiaturkę. Godziny do niczego ale pocieszm sie ze nie mam dziecii ich ni okleczam moim brakiem czasu. Trzeba miec niezła pamiec (tysiace cenników, rabató it. do wielu wydan) i choc troche wyobraźni. A i stalowe nerwy co w kontaktach z klientem jest musowe:)

Odbiegam od tematy watku, ale nie wiedziałam gdzie odpisac:)
_________________
--------------------------------------------------
--##@@ ślubuję 18 września 2004 @@##--
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Wto Kwi 27, 2004 6:43 pm   

hmm Asiek nie łąm się... kanarzy są upierdliwi. Chyba lepiej dać takiemu łapciuchowi 20 zł niż płacic mandat 70 zł :roll:
_________________

 
 
 
@ice 
Administrator
Pan i Władca


Wiek: 46
Dołączył: 08 Paź 2003
Posty: 332
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Kwi 28, 2004 11:32 am   

Kati napisał/a:
hmm Asiek nie łąm się... kanarzy są upierdliwi. Chyba lepiej dać takiemu łapciuchowi 20 zł niż płacic mandat 70 zł :roll:


No i wlasnie o to chodzilo ....

Chcialem po czesci wykazac przyzwolenie spoleczenstwa na dawanie lapowek :( ... mialem nadzieje ze sie pomylilem ale jednak nie ... :(

Coz .... jak sie nie postepuje zgodnie z przepisami to trzeba za to placic ... jesli kazdy robilby jak by chcial wszelkie normy i prawa byly by bezcelowe ... zadne prawo nie jest idealne ( patrz: Asiek i kanar ) ale jednak i tak robi wiecej dobrego niz szkodzi.

Dopuki sami nie zmienimy troche podejscia nic sie nie poprawi :(
_________________

Admin czuwa, Admin radzi , Admin NIGDY Was nie zdradzi :)
Zanim zadasz pytanie skorzystaj z wyszukiwarki - to nic nie boli.
Lekcja używania opcji szukaj
 
 
 
*Asiek 
Moderator
Czarownica vel Anioł


Dołączyła: 05 Sty 2004
Posty: 2217
Skąd: Kiedyś Łódź
Wysłany: Sro Kwi 28, 2004 11:44 am   

Dokładnie - jest przyzwolenie społeczne na dawanie prezentów wdzięczności, czy łapówek.

Jako przykład mogę podać, że w Niemczech nikomu nie przyjdzie przez myśl dawanie łapówek np. policjantowi z drogówki tak jak w Polsce.
Za jakiekolwiek napomknięcie, że "może załatwimy to inaczej" policjant pakuje takiego gościa i jadą na posterunek - kończy się to sądem i wyrokiem. Autentycznie.
Bardzo zainteresowała mnie swego czasu ta kwestia (po tych "przygodach" mojego Męża z polską drogówką) - dlaczego niemieccy policjanci nie biorą "w łapę". Ich zarobki nie są tak wysokie, żeby nie mieli pokusy "dodatkowego zarobku". I wyszło, że to jest po prostu inna mentalność - im (policjantom) przez myśl nie przyjdzie wziąć łapówki, a kierowca niemiecki nie zaproponuje takiego "układu", bo wie czym to grozi.
To samo, jeśli chodzi o szpitale - nikt tu salowej nie wtyka pieniędzy do kieszeni, żeby lepiej się opiekowała chorym.
_________________
 
 
tynencia 


Wiek: 43
Dołączyła: 16 Sie 2004
Posty: 39
Skąd: Pabianice
Wysłany: Sob Wrz 11, 2004 4:20 pm   

Jeszcze nigdy nie dałam nikomu łapówki, ale myślę że gdyby od tego zależało przykładowo zdrowie mojej rodziny to dałabym kopertkę lekarzowi.
 
 
monicleo 


Wiek: 46
Dołączyła: 23 Sie 2004
Posty: 124
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Wrz 16, 2004 11:37 am   

Kiedys jak moja mama leżała w szpitalu ze złamana noga poprosiła mnie bym dała lekarzowi kopertę, bo mój tata się kompletnie do tego nie nadaje, a ja zwsze byłam odważna.
Lekarz nawet ze mną nie chciał rozmawiać, bo pewnie stwierdził, że od takiej smarkuli (miałam 18 lat) żadnej kasy nie dostanie...
Wreszcie zgodził się na rozmowe, ale zaprosił mnie do gabinetu pełnego lekarzy i pielęgniarek i mówił do mnie jakbym mu krzywdę zrobiłam pytaniem jak zdrowie mamy...
W efekcie tego wszystkiego przyjechała moja ciocia i i tak dostał... trzeba było, bo mama miała bardzo skomplikowane złamanie otwarte, a szpital państwowy...
Od tamtej pory jestem niechetnie nastawiona do tego rodzaju załatwiania spraw...
 
 
SaraLee 

Wiek: 46
Dołączyła: 16 Cze 2004
Posty: 117
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Wrz 16, 2004 6:20 pm   

Brzydzę się wszelkimi rodzajami łapówek czy tez okazywania 'wdzięczności' za wykonywana pracę. Nigdy nikomu nie dałam 'w łapę' i nie zamierzam tego zrobić. Piszę to z pełną świadomością, za 3 tygodnie czeka mnie egz. na prawo jazdy i pewnie będe zdawać kilka razy. Postanowiłam,że prędzej nauczę się jeżdzić z zamknietymi oczami niż ktoś dostanie ode mnie kasę... Wolę też zapłacić karę za jazdę bez biletu niż dać komuś na piwko :roll:
 
 
 
@ice 
Administrator
Pan i Władca


Wiek: 46
Dołączył: 08 Paź 2003
Posty: 332
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Wrz 16, 2004 8:50 pm   

Polecam zdac egzamin np. w Sieradzu ... jak umiesz jezdzic zdasz od 1 razu i to bez kasy :)
_________________

Admin czuwa, Admin radzi , Admin NIGDY Was nie zdradzi :)
Zanim zadasz pytanie skorzystaj z wyszukiwarki - to nic nie boli.
Lekcja używania opcji szukaj
 
 
 
SaraLee 

Wiek: 46
Dołączyła: 16 Cze 2004
Posty: 117
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Wrz 16, 2004 10:51 pm   

Serio? Słyszałam juz pochlebne opinie o sieradzkim WORDzie, jak mi nie pójdzie to na pewno złożę tam :) A Sieradz znasz z autopsji?Jesli tak, to wyślij mi proszę na priva parę informacji...
 
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Wrz 16, 2004 10:56 pm   

Sieradz odradzam. Chyba w zeszłym tygodniu w Wyborczej czytałam że zaczęły się tam kontrole i chyba nawet wstępne aresztowania za łapówki i ułatwienia w zdawaniu egzaminu na prawko.
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
SaraLee 

Wiek: 46
Dołączyła: 16 Cze 2004
Posty: 117
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Wrz 16, 2004 11:02 pm   

No ale ja właśnie Sieradz chcę, żeby nie dawać :roll:
 
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Wrz 16, 2004 11:16 pm   

No więc właśnie - albo tam za łatwą łapówkę, albo mają zbyt małe wymagania, albo ludziska specjalnie się przemeldowywali byleby tylko nie zdawać w Łodzi. Po to te kontrole.



Zresztą uważam że jeśli się umie jeździć, zwraca uwagę na znaki itp. to i w Łodzi można spokojnie zdać. Nie popadajmy w przesadę, że żeby zdać trzeba dać łapówkę. Dwa razy oblałam i za każdym razem było to z mojej ewidentnej winy. Trzeci raz pojechałam dobrze i zdałam.
Jak ktoś uczy się jeździć i zda w dużym mieście to chociaż może potem z mniejszym strachem będzie jeździć po ruchliwych ulicach.
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
SaraLee 

Wiek: 46
Dołączyła: 16 Cze 2004
Posty: 117
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Wrz 16, 2004 11:29 pm   

Obys miała rację. Zarówno ja jak i mój instruktor uważamy, że powinno pójść bez problemu...Ale nigdy jeszcze nie podchodziłam do egzaminu, gdzie tak subiektywnie się ocenia...No i trochę mam stracha...
 
 
 
Asia 

Wiek: 42
Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 551
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Wrz 16, 2004 11:41 pm   

Ja zdawałam w Sieradzu. Jest to mniejsze miasto i praktycznie można je przejechać z instruktorem wzdłuż i wszerz, a wówczas na egzaminie jest chyba mniejszy stres. Oczywiście wcześniej byłam w Sieradzu i pojeździłam po nim 3 godzinki. Egzamin wspominam bardzo miło, zdałam za pierwszym razem. ZDAŁAM BEZ łAPÓWKI I BEZ ?ADNYCH ZNAJOMO?CI. Przyznam się jednak, że sporo wczesniej ćwiczyłam. Wielkokrotnie mój M. jezdział ze mną na motodromie. Ale za to podczas egzaminu nie musiałm powtarzać żadnego manewru.
Wracając do tematu łapówki, za egzamin na prawo jazdy nie warto jej dać. Lepiej te pieniadze przeznaczyć na dodatkowe jazdy.
Genaralnie jestem przeciwniczką łapówek i dotychczas nigdy takowej nie dałam.
_________________
Mój najpiekniejszy dzień - 25 września 2004 r.
 
 
SaraLee 

Wiek: 46
Dołączyła: 16 Cze 2004
Posty: 117
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Wrz 16, 2004 11:50 pm   

Asiu, czy jeździłaś te dodatkowe 3 godziny w Sieradzu ? Pytam tak na wszelki wypadek :)
 
 
 
Asia 

Wiek: 42
Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 551
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Wrz 17, 2004 12:17 am   

SaraLee napisał/a:
Asiu, czy jeździłaś te dodatkowe 3 godziny w Sieradzu ? Pytam tak na wszelki wypadek :)

Tak całe 3 godziny wyjeździłam w Sieradzu. Najlepiej kupić tam te dodatkowe godziny, bo jadąc ze swoim instruktorem traci się 2 godziny na dojazd. Jeśli masz jeszcze jakieś pytania na temat egzaminu w Sieradzu, to chętnie odpowiem na priv, bo tutaj skrzywiamy wątek o łapówkach.
_________________
Mój najpiekniejszy dzień - 25 września 2004 r.
 
 
gosiaczek 

Dołączyła: 27 Sie 2004
Posty: 645
Skąd: stąd i z owąd
Wysłany: Pią Wrz 17, 2004 8:22 am   

W ankiecie wpisałam, że nie dałam, ale przecież to nie do końca prawda. W szkole dokładałam się do klasowych bombonierek, które ułatwiały przełożenie klasówki. Inna rzecz, że presja grupy. Jak się nie dołożyć, skoro chcąc nie chąc i ja na tym skorzystam.
Generalnie jednak brzydzę takim załatwianiem spraw. Każdy ma swoją pracę do wykonania i za nią dostaje zapłatę. Ja też nie potrzebuję dodatkowych bonusów w postaci kawy (żeby to jeszcze była rozpuszczalka!) za dopełnienie swoich obowiązków
 
 
Agniesia 


Dołączyła: 28 Wrz 2004
Posty: 77
Skąd: Lubin
Wysłany: Czw Wrz 30, 2004 8:18 pm   

A Wam się wydaje, że takie urzędniczki to tylko siedzą i czekają na kasę....

Pracowałam 4 lata przy rejestracji autek i nie widziialam, żeby ktoś kasę komuś dał (poza jednym razem gdzie dziadek przez okienko rzucił jakieś 7 zł. i uciekł).

Zdarzało się, że koleżanki dostawały kwiaty, albo kalendaze firmowe czy kubeczki... ale łąpówek nie ma.

?adna moja koleżanka nie zaryzykowała by zrobienia czegoś nielegalnego - za bardzo zależy im na wolności. Zresztą nie warto ryzykować dla np. 100 zł.
Wten sposób wszystkie śpią spokojnie i boją się, że pewnego pięknego dnia prokurator zastuka do drzwi. W urzędzie każda podpisuje się pod swoimi decyzjami - nie ma możliwości przerzucenia odpowiedzialności.

__
A jeżeli chodzi o mnie to kiedyś moja mama zasłabła i zaprowadziłam ją do lekarza. Ponieważ moja mama nie należała do tej przychodni, a pielęgniarki pomogły załatwić formalności i zaprowadziły mamę bez kolejki na wszystkie badania - to kupiłam kawe i czekoladki. Nie była to moim zdaniem forma łapówki - ale podziękowannie, że ktoś, komu na tym nie musiało zależeć (bo miał dodatkową pracę) pomógł.
_________________
Kocham Krzysia ;P
Nasz dzień: 16 lipca 2005
 
 
SaraLee 

Wiek: 46
Dołączyła: 16 Cze 2004
Posty: 117
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Wrz 30, 2004 8:53 pm   

Agniesia napisał/a:
?adna moja koleżanka nie zaryzykowała by zrobienia czegoś nielegalnego - za bardzo zależy im na wolności. Zresztą nie warto ryzykować dla np. 100 zł.
.

A za więcej? :roll:
 
 
 
Agniesia 


Dołączyła: 28 Wrz 2004
Posty: 77
Skąd: Lubin
Wysłany: Pią Paź 01, 2004 7:04 pm   

Nie warto nawet za 1000. Pieniądze szybko się rozchodzą, a pracę można stracić raz na zawsze - a kto później kryminalistę zatrudni. My urzędniczki mamy swoje priorytety. W większości przypadków jest to: rodzina. To dla nich pracujemy i to im chcemy dać przykład (naszemu rodzeństwu, dzieciom).

W naszych sąsiednik powiatach i miastach były z 2 lata temu afery "łapówkowe". 2 kobiety dogadały się z gościem z banku i brały 2 razy opłatę - raz bank płacił, raz klient. Szybko je złapali... NIE WARTO
_________________
Kocham Krzysia ;P
Nasz dzień: 16 lipca 2005
 
 
Żaneta 
Jestem mamusią

Wiek: 40
Dołączyła: 17 Lip 2005
Posty: 925
Skąd: ŁÓDŹ
Wysłany: Nie Sie 14, 2005 3:20 pm   

mnie się kiedyś zdarzylo!
_________________
 
 
Pusiak 
- Dyktator


Wiek: 43
Dołączyła: 15 Lut 2005
Posty: 3311
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Sie 26, 2005 11:07 am   

Jeszcze nigdy mi sie to nie zdarzyło, choć niedawno byłam tego bardzo bliska :) Nie będę się upierać, że nigdy nie dam, bo pewnie kiedyś życie mnie do tego zmusi, a stosunek mam różny... wkurza mnie korupcja w Polsce, ale wiem, że czasem nie da sie niektórych spraw inaczej ruszyć do przodu, własnie dlatego, że w Polsce panuje taka korupcja...
_________________

 
 
 
Malgoosia 


Wiek: 44
Dołączyła: 14 Kwi 2005
Posty: 145
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Sie 28, 2005 3:00 pm   

raz dalam, nie powiem za co, ale do dzis odbija mi sie to czkawka :roll:

przeczytalam caly watek i bardzo zdziwlila mnie krytyka Ice'a do postu Kati (komentowanie sytuacji Asiek z kanarem). Mam pytanko: Ice jak Ty bys zachowal sie na miejscu Asiek? Uniosl sie honorem i stracil 7 dych? Strasznie mnie to ciekawi
 
 
Mefiu 


Wiek: 46
Dołączył: 10 Maj 2005
Posty: 66
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Sie 29, 2005 8:30 am   

Zdarzyło mi się ,kilka razy, ale nie lubie tego robić... ale niestety żyjemy w takich czasach, że jak chce się coś załatwć, to trzeba "pośmarować" mam nadzieję że kiedyś to się zmieni...
_________________




Pozdrawiam Gość
 
 
 
dr Dolittle 


Wiek: 45
Dołączył: 01 Sie 2005
Posty: 30
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Sie 29, 2005 11:58 am   

Drogówce dałem dwa razy, za każdym razem za prędkość. Nie było to jakieś super przekraczanie prędkości. Szeroka szosa, przez słabo zaludniona miejscowość i prędkość 70-80 km/h o godzinie 7 rano. Sorki ale nie widziałem jeszcze żeby ktos w takim "terenie zabudowanym" jechał 50 na godzinę. Ostatni raz dałem w sobotę. I następny raz też dam. Ale drogówka i kanar to są jedyne wyjatki kiedy daję w łapę.
 
 
Basia 


Wiek: 46
Dołączyła: 05 Kwi 2005
Posty: 73
Skąd: Wola Pszczolecka
Wysłany: Wto Wrz 06, 2005 8:15 pm   

Raz w zyciu dalam, w czasach szczeniackich, i to byl ostatni raz. Przed kanarami uciekam (no dobra, ostatni raz w liceum :-) , mandaty place poslusznie. Uwazam, ze tak nalezy. Traktuje to jako swojego rodzaju podatek drogowy, ktory placi sie raz na jakis czas. Wole zaplacic wiecej, ale zeby to szlo do ogolnego budzetu, niz do budzetu pana policjanta. Generalnie nie mam wiele szacunku dla ludzi, ktorzy chwala sie swoja operatywnoscia "chcial mi dac mandat 150 zlotych, ale.... (tu nastepuje dlugi opis jak to chytrze naklonilem policjanta do wziecia lapowki)... no i dalem mu 50". Jestem sprytny. No jestes. Tylko co z tego?
_________________
 
 
@ice 
Administrator
Pan i Władca


Wiek: 46
Dołączył: 08 Paź 2003
Posty: 332
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Wrz 08, 2005 7:04 pm   

Nawiazujac do pana policjanta to szkoda ze nie ma tak jak w niemczech ... za sama sugestie dania "do raczki" gliniarzowi laduje sie na posterunku :)
_________________

Admin czuwa, Admin radzi , Admin NIGDY Was nie zdradzi :)
Zanim zadasz pytanie skorzystaj z wyszukiwarki - to nic nie boli.
Lekcja używania opcji szukaj
 
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Sro Lis 02, 2005 3:17 pm   

Nigdy.

I nie dam, choćby mi wprost "zasugerowano". Uważam to za głęboko niemoralne i to z obu stron - zarówno biorącego jak i dającego.

A mandatów raczej nie płacę, czekam aż sie przeterminują ;)

No chyba, ze łapówką nazwiemy "prezenty" dla pielęgniarek... Ale jeśli stawką miały być spokojne noce mojej chorej babci to niestety nie jestem gotowa na podjęcie takiego ryzyka :(
_________________
chez alma |
 
 
magda81 


Wiek: 43
Dołączyła: 09 Paź 2005
Posty: 221
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lis 08, 2005 10:30 am   Re: Czy daliscie lapowke i jaki macie do niej stosunek ?

chyba sie zdarzylo...
jechalismy, skrecilismy w zakaz z tego co pamietam , choc nigdy tego zakazu nie bylo:), pamietam tylko slowa pana policjanta :za te wasze 20 zl wypijemy za wasze zdrowie...no comment
_________________
jeszcze tylko..

just married
Pozdrawiam Cię cieplutko Gość
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl