Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
Dzieci na weselu
Autor Wiadomość
ppola 
Birdwoman


Wiek: 41
Dołączyła: 05 Wrz 2008
Posty: 2189
Skąd: Kanzas
Wysłany: Sob Maj 12, 2012 9:11 am   

All-me napisał/a:
A co myślicie o 2 miesięcznym dziecku na weselu??
totalna bzdura, my idziemy na wesele za miesiac czyli Mala bedzie miała 4 i nie wyobrażam sobie żeby miała iść z nami, to nie jest miejsce dla takiego malucha, nawet jesli orkiestra bedzie grała ciszej to nadal jest głosno, All-me powiem ci tylko tyle ze Tobie będzie w dniu slubu obojętne czy jest to dziecko czy nie ale oni umecza sie okrutnie - no chyba że tego chcą :roll:
isavelek napisał/a:
A matka dziecka ? Co z nia ? co ona na to ? Nie bedzie zmeczona? Sorry ale nei wiem czy mialabym sile imprezowac 2 miesiace po urodzeniu dziecka...
eee żartujesz prawda? :? No chyba że tak ciężko przechodziłaś porod ze dwa miesiace po jeszcze leżałaś :roll: Ja wiem że to zalezy od kobiety i organizmu ale bez przesady większość kobiet po 2 mcach od porodu jest w pełni sił witalnych jedyne zmęczenie może wynikać z ciągłego wstawania w nocy, ale to i przy starszych dzieciach ma miejsce :roll:
_________________

Obudź się Gość :D
 
 
Misiak87 
Misiakomamusia:)


Wiek: 36
Dołączyła: 13 Lis 2007
Posty: 1983
Skąd: okolice Łodzi
Wysłany: Sob Maj 12, 2012 9:25 am   

All-me, mam nadzieję że Twój przyszły szwagier żartował z tym uciszaniem orkiestry, raz że nie ma do tego prawa bo nie on za nią płaci :roll: a tak w ogóle to jest gościem i jak dla mnie to szczyt bezczelności rządzić się tak z czyimś weselem.
_________________
 
 
All-me 


Wiek: 38
Dołączyła: 23 Kwi 2011
Posty: 1018
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Maj 12, 2012 10:35 am   

Ech ja mam nadzieję, że zartował z proszeniem orkiestry aby ciszej grali ..póżniej stwierdził, że znajdą może bardziej ciche miejsce...ale gdzie?! Na sali wszędzie będzie głośno...a na zewnątrz w nocy będzie chłodno... :roll: a to przecież niemowlę!!
Poza tym mamy małą salę i obawiam się, że oni planują wjechać tam z wózkiem...kurcze :roll: ... nie będzie to ładnie wyglądało... :roll:
Kolejna sprawa..gdzie będzie karmić dziecko...dziewczyna ma w nawyku karmienie przy wszystkich...jej to nie krępuje...jakoś nie chcialabym mieć na filmie zony przyszłego szwagra z gołym cycem przy stole :roll: ...poza tym nie każdy to akceptuje.
Załamka :twisted:
_________________

Nasz Skarbeczek
Ostatnio zmieniony przez All-me Sob Maj 12, 2012 10:39 am, w całości zmieniany 6 razy  
 
 
Kasia13 


Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 324
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Maj 12, 2012 1:18 pm   

All-me napisał/a:
Na spotkaniu z orkiestrą powiemy im wczesniej, żeby nie reagowali na uwagi ze strony szwagra...aby ciszej grali...

All-me, moim zdaniem zdecydowanie powinnaś tak zrobić bez względu na to czy to był żart czy też nie.

Ja już byłam na takim weselu, gdzie niektórzy goście mieli pretensje , że orkiestra za głośno gra i oni nie mogą porozmawiać. A tańcować za pioruna nie chcieli, oni chcieli rozmawiać. :smile:
 
 
M4rcysi4 


Wiek: 34
Dołączyła: 30 Wrz 2008
Posty: 4350
Skąd: Bełchatów
Wysłany: Sob Maj 12, 2012 5:13 pm   

All-me napisał/a:
powie orkiestrze zeby ciszej grała

Nawet jeśli to żart to na bardzo kiepskim poziomie poza tym wnioskuję po wypowiedzi, że nie był to żart.
All-me ja bym się tym nie przejmowała na Twoim miejscu, bo tak na prawdę nie masz czym. To nie Ty będziesz się męczyć z tym dzieckiem (bo dziecko się męczy) tylko oni na własne życzenie. Uważam, że oni z Twojej strony powinni się tylko liczyć w tym wypadku tylko z jakąś pomocą na sali typu podgrzanie mleka, ale skoro mówisz, że ona karmi to nie powinno być tego problemu. Jeśli faktycznie jest tak, że mama nie krępuje się karmić przy ludziach to ja proponuję po prostu podejść do niej w trakcje, albo chwilę przed (jeśli będzie to możliwe) i poprosić ją, aby gdzieś wyszła na czas karmienia, bo wielu gości zwłaszcza obcych może się czuć nieswojo, mimo że to naturalna sprawa. Generalnie współczuję dziecku i myślę, że możesz mieć jeszcze nadzieję, że zmienią zadanie, bo sami zrozumieją, że pomył nie jest najlepszy.
_________________
 
 
Malwina_łódź 


Wiek: 37
Dołączyła: 30 Gru 2007
Posty: 1291
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Maj 12, 2012 8:25 pm   

All-me, u siostry męża na weselu było 2 miesięczne dziecko.
Dla mnie to totalna bzdura, mój Synuś, który miał wtedy 7 tygodni został w domu z moimi rodzicami.
Dziecko było zdenerwowane, spało w wózku na dworzu, ciągle płakało.
Żeby było śmieszniej, następnego dnia byli na sesji noworodkowej...
Efekty - wysoka gorączka dziecka - może przypadek, a może efekt stresu.
Nie wnikam.
Babcia dziecka ewakuowała się z nim do domu o 22...
A można było po prostu załatwić opiekę.
_________________

 
 
MałaMi 


Dołączyła: 14 Kwi 2011
Posty: 355
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Maj 12, 2012 9:34 pm   

U mnie na weselu będą dzieci, no ale najbliższej rodziny więc wszystkie znam i lubię (a mojego Chrześniaka słodziaka kocham :) ).

Starsze będą się bawić, a mój Chrześniak (1,5 roku) będzie na ślubie i na weselu do jego pory snu. W kościele i na sali zajmie się nim niania z którą pójdzie potem spać do hotelu. Dla mojej kochanej Siostrzyczki i jej maleństwa WSZYSTKO :) BTW: Siostra sama opłaca nianię, mieszka w innym mieście a cała nasza bliska rodzina bawi się u mnie na weselu.

Powiem szczerze, że dla dzieci dalszej rodziny i znajomych nic bym nie kombinowała. Zapraszaliśmy ich samych, nikt nam dzieci nie wciska i nie bardzo zajmuje nas temat z kim je zostawią. Dzieci z bliskiej rodziny (mój Chrześniak którego jestem ciocią oraz siostrzenice pana M.) dostały z kolei osobne zaproszenia z których się - te starsze co potrafią czytać - bardzo ucieszyły, bo "nie są dopisane do rodziców). Dziewczynki będą rozdawać krówki w prezencie dla gości pod kościołem pod asystą starszej siostrzenicy w wieku nastoletnim.

Podkreślam - te dzieci to nasza bliska rodzina, są dla nas równoprawnymi gośćmi i nie wyobrażamy sobie bez nich wesela.

Jeżeli jednak wujek kuzynki szwagierki czy koleżanka oczekiwaliby ode mnie niani, animatora, dodatkowych pokoi, zaproszenia ich 6 dzieci etc. to kazałabym im się w nos pocałować 8)
_________________


Mój dzienniczek: http://www.forum.wesele-l...pic.php?t=13295
 
 
Zuza12345 


Dołączyła: 11 Sty 2011
Posty: 1191
Skąd: Zgierz/Łódź
Wysłany: Nie Maj 13, 2012 8:12 am   

MałaMi, u nas będzie dokładnie tak samo.. nie spraszam na siłę dzieci..jeśli rodzice mówią,że będą "bez" nie zachęcam(w odróżnienie do PT), ale też nie zniechęcam jeśli mówią , że będą "z"..
bez niektórych dzieciaków nie wyobrażam sobie po prostu tej uroczystości..
gości będziemy mieli około 100 może trochę w górę lub w dół.. a dzieci - 10? coś koło tego.. nic nie poradzę na to, że mamy "porozmnżaną" rodzinę :) a nawet się z tego cieszę..

dzieci będą w różnym wieku od 3 lat do 15 - czyli w sumie już nastolatków 8)
 
 
lerata 


Wiek: 37
Dołączyła: 27 Maj 2011
Posty: 57
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Pon Maj 14, 2012 1:26 pm   

Ech, ja mam cały czas rozkminę... Ale chyba uznam, że rodzice zrobią to, co uważają za słuszne :roll:
_________________

 
 
gazelkaa 

Wiek: 39
Dołączyła: 22 Wrz 2011
Posty: 58
Skąd: łódzkie
Wysłany: Pon Cze 04, 2012 10:12 am   

A mnie ostatnio kuzynka (matka 2 dzieci) zapytała, czy tam, gdzie mamy wesele, będą jakieś pokoje do wynajęcia, bo ona potrzebuje tylko 1, dla nich i dla swojego brata (ten bedzie z 2 dzieci). Jak myślicie, opłacić im ten pokój czy jakoś tak zrobić, żeby zapłacili sami? Restza gości z dziecmi ma noclegi oplacone przez nas, bo sa z daleka (i biorą dzieci, bo będą karmione piersią/nie mają ich z kim zostawić).
_________________
"Słowa mogą być jak promienie Roentgena; jeśli używać ich właściwie, przenikną wszystko. Czytasz i słowa cię przeszywają." Aldous Huxley
 
 
Deco-Strefa 
Firma

Dołączyła: 22 Wrz 2011
Posty: 180
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Cze 04, 2012 5:50 pm   

gazelkaa, - a macie wynegocjowane jakieś bardziej atrakcyjne ceny? Jeśli tak - to może dorzuć do puli opłaconych przez was pokoi. Jeden pokój w skali wszystkich wydatków to już niewielki koszt.
 
 
Kasia13 


Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 324
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Cze 04, 2012 10:52 pm   

gazelkaa, ja w takiej sytuacji też bym zapłaciła za ten jeden pokój. Skoro już wynajmujecie na swój koszt jakieś pokoiki dla dzieciaczków to jeden dodatkowo chyba już większej różnicy nie zrobi a tak to jeszcze będą jakieś niesnaski , że dla jednych dzieci pokoje opłacili państwo młodzi a dla innych nie .
I po Ci taki zgrzyt w tak ważnym dla Ciebie dniu?

Tak jak napisała Deco-Strefa,
Deco-Strefa napisał/a:
Jeden pokój w skali wszystkich wydatków to już niewielki koszt

a nikt nie będzie mógł Wam zarzucić , że robicie jakieś wyjątki.
 
 
Shy 


Wiek: 36
Dołączyła: 20 Lip 2010
Posty: 224
Skąd: Łódź/Łowicz
Wysłany: Wto Cze 05, 2012 9:01 am   

Mnie również wydaje się, że lepiej opłacić ten jeden pokój, chociażby dla świętego spokoju w tym dniu..
_________________

 
 
justine81 


Wiek: 42
Dołączyła: 19 Lis 2009
Posty: 595
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Cze 05, 2012 9:47 am   

Deco-Strefa napisał/a:
Jeden pokój w skali wszystkich wydatków to już niewielki koszt.

Zgadzam się, ja też bym dopłaciła.

Na nasze wesele zapraszaliśmy gości z dziećmi, jednak w ogólnym rozliczeniu wyszło, że większość przyszła bez, właśnie ze względu na to, żeby się pobawić a nie zajmować szkrabami. W końcu okazało się, że była tylko trójka :)
_________________

Maciusiowy dzienniczek: http://www.forum.wesele-l...pic.php?t=14968
 
 
olivka_ja
[Usunięty]

Wysłany: Sro Sie 15, 2012 7:36 pm   

Już jesteśmy po weselu i koniec końców była trójka dzieci (mniej więcej w podobnym wieku), na szczęście rodzice cały czas mieli na nie oko (i jestem im za to bardzo wdzięczna) i tak naprawdę nie było z nimi problemu.
 
 
Rusałka_Maja 


Dołączyła: 12 Kwi 2012
Posty: 3448
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Sie 19, 2012 7:34 pm   

U nas też będą..
Ostatnio śniło mi się, że dorwały się do księgi gości i "pomalowały" po swojemu :roll: A ja stałam oniemiała i czułam jak łzy napływają mi do oczu i wtedy się obudziłam.. :lol:
_________________


 
 
gazelkaa 

Wiek: 39
Dołączyła: 22 Wrz 2011
Posty: 58
Skąd: łódzkie
Wysłany: Sro Sie 29, 2012 10:02 am   

Ja się jedynie boję tego, że któreś się rozbeczy w ważnym momencie w kościele :P
_________________
"Słowa mogą być jak promienie Roentgena; jeśli używać ich właściwie, przenikną wszystko. Czytasz i słowa cię przeszywają." Aldous Huxley
 
 
All-me 


Wiek: 38
Dołączyła: 23 Kwi 2011
Posty: 1018
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Sie 29, 2012 2:18 pm   

gazelkaa napisał/a:
Ja się jedynie boję tego, że któreś się rozbeczy w ważnym momencie w kościele :P
u nas tak było...w trakcie mszy ze strasu nie słyszałam płaczu..ale na filmie już do mnie dotarł :roll:
_________________

Nasz Skarbeczek
 
 
M4rcysi4 


Wiek: 34
Dołączyła: 30 Wrz 2008
Posty: 4350
Skąd: Bełchatów
Wysłany: Sro Sie 29, 2012 4:48 pm   

U nas będzie jedno w wieku 3/4 lat jedno 8 lat, jedno 12 lat i trójka ok. 15/17 lat. To by było na tyle tych poniżej 18 roku życia.
_________________
 
 
gazelkaa 

Wiek: 39
Dołączyła: 22 Wrz 2011
Posty: 58
Skąd: łódzkie
Wysłany: Pią Sie 31, 2012 8:57 am   

No, ja chyba tylko raz mialam okazję być świadkiem płaczu dziecka na mszy ślubnej i do tej pory nie rozumiem rodziców, że dziecka nie zabrali z kościoła... To nie była zima, że mróz na dworze czy coś, spokojnie można było zabrać dziecko na dwór albo do przedsionka... :roll:
_________________
"Słowa mogą być jak promienie Roentgena; jeśli używać ich właściwie, przenikną wszystko. Czytasz i słowa cię przeszywają." Aldous Huxley
 
 
malinka1987 

Dołączyła: 01 Sie 2011
Posty: 60
Skąd: Koluszki/Łódź
Wysłany: Pią Sie 31, 2012 10:20 am   

To ja chyba za bardzo lubię dzieci, dziecko to dziecko nie wybiera kiedy płacze...dla mnie nawet na moim ślubie może płakać- mówi się trudno. My zapraszamy gości wraz z dziećmi, a to czy je zabiorą ze sobą czy nie to ich indywidualna sprawa. Jak by się pojawili wszyscy to będziemy mieć 8 maluchów poniżej 4 lat i 10 dzieci poniżej 12 lat...
Chociaż u kogoś na ślubie ze względów grzecznościowych z własnym płaczącym dzieckiem bym wyszła z kościoła...
_________________
 
 
Kasia13 


Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 324
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Sie 31, 2012 5:01 pm   

malinka1987 napisał/a:
Chociaż u kogoś na ślubie ze względów grzecznościowych z własnym płaczącym dzieckiem bym wyszła z kościoła...

malinka1987, no i o to właśnie chodzi.
To nie jest moim zdaniem kwestia tego czy się lubi dzieci czy nie. Piszesz ,że na Twoim ślubie dziecko może płakać a inna panna młoda takie zachowanie potraktuje jako próbę zepsucia jej święta. I uważam ,że należy to uszanować.

Jeżeli już zabiera się dzieci na ślub to pilnuje się ,żeby swoim zachowaniem nie sprawiły młodej parze przykrości no i żeby nie były w centrum zainteresowania bo w tym dniu takowe jest zarezerwowane dla kogoś innego.

To samo tyczy się obecności dzieci na weselu.
 
 
Torradora 


Wiek: 40
Dołączyła: 29 Paź 2011
Posty: 582
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Sie 31, 2012 5:23 pm   

A ja mam takie małe zapytanko: ustaliliśmy że nie ma dzieci na weselu, osoby są informowane, zgadzają się z tym i niby wszystko ok, ale... nie liczę ich jako gości na weselu a co z poprawinami? Bo przecież nie wiem czy dzieci nie przyprowadzą na poprawiny, ale wiem z doświadczenia że przyprowadzają. Nie da się przewidzieć, ile osób nie przyjdzie na 2 dzień, i czy akurat pokryje się liczba nieobecnych z przybyłymi dziećmi. Jak to w ogóle rozplanować? czy mam dzieci normalnie liczyć jako gości na weselu? ale po co, jak ich nie będzie? Ehh sama nie wiem i mam mętlik w głowie... może ktoś mi podpowie? ;)
 
 
Kasia13 


Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 324
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Sie 31, 2012 5:38 pm   

Torradora, ja uważam ,że w takiej sytuacji potrzebna jest pełna jasność. Kto przychodzi , kto nie przychodzi i czy z dziećmi czy też nie. Wiadomo, że za każdy talerzyk się płaci a jak nie wiadomo to państwo młodzi powinni swoich gości po prostu uświadomić w tym temacie .

Mój kuzyn w tym roku zapraszając na wesele pytał wprost : przydziecie na poprawiny czy nie bo musimy wiedzieć wcześniej .
Nie widzę niczego niestosownego w takim pytaniu.

Na ogół poprzez rodzinną pocztę pantoflową wszyscy potencjalni goście wiedzą wcześniej , że szykuje się wesele w rodzinie więc każdy może sobie przedyskutować temat i ustalić co zamierza.
Moim zdaniem pytajcie o to wprost przy zapraszaniu i już.
 
 
asia7 


Wiek: 38
Dołączyła: 28 Maj 2011
Posty: 659
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Sie 31, 2012 6:10 pm   

Ukryta Wiadomość:
Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość
--- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message ---
_________________
 
 
Iris 


Wiek: 36
Dołączyła: 20 Mar 2012
Posty: 1904
Skąd: okolice Łodzi
Wysłany: Pią Sie 31, 2012 6:13 pm   

Torradora u mnie jest tak, że na wesele rodzinę zapraszamy z dziećmi, a znajomych bez dzieci, natomiast na poprawinach część znajomych pewnie przyjdzie ze swoimi maluchami. Ale nic raczej nie będziemy kombinować z talerzykami dla tych dzieci, bo są to dzieciaki do 4 roku życia, które pewnie i tak za długo przy stole nie usiedzą, więc uprzedzimy znajomych, że jeśli jest taka konieczność czy duża chęć z ich strony, to niech zabiorą dzieci na poprawiny, ale my nie będziemy płacić za ich talerzyki. Mam nadzieję, że się nam nie poobrażają za te słowa. Natomiast jak u Ciebie miałyby być starsze dzieciaki, to chyba właśnie tak jak Kasia13 napisała, może spróbować podpytać, czy ktoś już zakłada podczas zapraszania, że nie pojawi się na poprawinach.
_________________

 
 
Torradora 


Wiek: 40
Dołączyła: 29 Paź 2011
Posty: 582
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Sie 31, 2012 6:46 pm   

Bardzo dziękuję za podpowiedzi :) Liczę, że dzieciaków będzie 11 w wieku od 3 do 15 lat. Za wszystkie płacę 100% ceny.
Niestety dla mnie te 11 to jest różnica w wyborze sali. Bo albo do 100 os. albo powyżej...
Kasia13 masz rację, trza być bezpośrednim i pytać...
 
 
marciami 
Żona i mama :)


Wiek: 36
Dołączyła: 16 Sty 2010
Posty: 1117
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pią Sie 31, 2012 8:10 pm   

asia7, no widzisz, a kuzynka męża zapraszała z narzeczonym w wakacje na ich wesele. Poszli zaprosic rodzinę, która mieszka na tym samym podwórku. Ciotka z wujem mają 3 córki - 19 - 17 - 6 lat. Tych starszych nie zapraszali, bo się z nimi nie lubią zbytnio i grzecznie poprosili aby wujostwo nie przyprowadzało też tej małej, bo tak małych dzieci nie będzie i to dla nich trochę za duży wydatek (chyba też 100% ceny), na co wujostwo stwierdziło, ze jak to i że nie ma mowy i oni przyjdą z małą Kingą, bo ona bardzo chce zobaczyć ślub i wesele. Jak znam to dziecko to może narobić trochę bałaganu - jest generalnie niesympatycznym, upierdliwym dzieckiem. (np. mojemu kubie mówi cześć a mnie olewa...:/) Więc młodzi też są zdenerwowani, ale co mają zrobić? Nie mogą aż tak wpłynąć na tych ludzi ... chociaż ze strony wujostwa to jest b. niekulturalne.
_________________

 
 
klarysa 

Dołączyła: 01 Lut 2007
Posty: 895
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Sie 31, 2012 9:03 pm   

Iris napisał/a:
może spróbować podpytać, czy ktoś już zakłada podczas zapraszania, że nie pojawi się na poprawinach.

Zwykle najpierw gości się zaprasza, a po jakimś czasie pyta, czy przyjdą (i na wesele i na poprawiny). Nigdy nie spotkałam się z tym, żeby młodzi wymagali deklaracji od razu przy zapraszaniu.
 
 
madziula13893 

Wiek: 35
Dołączyła: 01 Kwi 2011
Posty: 110
Skąd: Pabianice
Wysłany: Pon Wrz 03, 2012 12:55 pm   

My zapraszaliśmy na wesele bez dzieci było tylko kilka najbliższych. Co do poprawin to wiedzieliśmy że duża część gości nie przybędzie więc miejsce będzie ale tych rodziców którzy chcieli zabrać swoje pociechy i tak na wszelki wypadek informowaliśmy że będą musieli je trzymać na kolanach. Ostatecznie miejsce było, wszystkie się pomieściły ( a przyszło ich ok 15 :) i do końca super się bawiły..
_________________
 
 
Patrycja11 

Wiek: 37
Dołączyła: 22 Mar 2010
Posty: 228
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Wrz 08, 2012 5:31 pm   

Na naszym weselu nie było dzieci. Małych dzieci oczywiście. Ponieważ mąż mój ma dużo rodzeństwa i sporo maluszków ciężko jest mi sobie to wyobrazić.

Na poprawiny przyjechali rodzice z dziećmi. I tak uważam to za umęczenie się, bo Ci którzy byli z dziećmi dość szybko pojechali do domu. Sama byłam ostatnio z Gabrysiem na poprawinach i tak panicznie bał się ryku orkiestry, że po 2 godzinach pojechaliśmy do kuzynki do Poddębic(która nie była na weselu) i posiedzieliśmy z nim żeby chociaż moja mama mogła sobie na tych poprawinach posiedzieć. Jak dla mnie dzieci na weselu to bzdura.
 
 
PaulinaPS 

Dołączyła: 03 Wrz 2012
Posty: 443
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Wrz 08, 2012 5:56 pm   

u mnie temat dzieci to temat wojna, wiem z doświadczenia, że czesto z wizyt takich maluchów robi się kłopot, nie przez dzieci tylko ich rodziców. Moja przyszła teściowa uważa, że trzeba zaprosic wszystkich z dziećmi i koniec. tu ogolnie jest przemilczany poki co konflikt to nie bylo jeszcze oficjalnie tego tematu, ale juz się boje. Przez te dzieci lista gości troche urosła. Staram się zrozumiec wszystko ale zapraszanie kuzynki siódma woda po kisielu ktora ma 16 lat z chlopakiem. Poki co sie nie odzywam bo oficjalnej listy gosci ze strony narzeczonego brak, a jak sie pojawi to zrobimy narade z lubym i bedziemy wykreślać. Po drugie jak będzie wygladac to, że jego strona przyjdzie z dziecmi a ja mojej zakaże. Mętlik mam, bije się z myślami. U mojego brata na weselu byla kuzynka z 2 dzieci 3 i 5 lat i o godzinie 23 kiedy maluchy slanialy sie na nogach szukała frajera ktory pojdzie polozy sie z jej dziecmi spac i rzucała do nas teksty typu " tobie juz imprezy wystarczy ile ty masz lat zeby tak pozno siedziec, idz do domu i zabierz dzieci spac" zrobila sie z tego awantura dobrze ze tak przebiegla ze mlodzi sie o tym dowiedzieli po weselu, boje sie ze u mnie będzie to samo, przyjda z dziecmi i bedą szukać darmowych opiekunek. Sytuacja nr. 2 z dziecmi na weselu- wesele znajomych w dworku przy lesie, dzieciakow w wieku 5-7 lat okolo szt8 bawili sie w chowanego jeden schowal sie w lesie nie wiedzial jak wyjsc i wesele przerwane bo Kubuś był i sie zmyl, szukali młodego 2 godziny. Tak się rodzice zajmuja dziecmi. Rozpisałam sie jak nie wiem a dalej mam dylemat co z dziećmi?
 
 
grejpfrut 


Wiek: 36
Dołączyła: 25 Kwi 2011
Posty: 215
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Wrz 10, 2012 8:11 am   

PaulinaPS napisał/a:
Sytuacja nr. 2 z dziecmi na weselu- wesele znajomych w dworku przy lesie, dzieciakow w wieku 5-7 lat okolo szt8 bawili sie w chowanego jeden schowal sie w lesie nie wiedzial jak wyjsc i wesele przerwane bo Kubuś był i sie zmyl, szukali młodego 2 godziny. Tak się rodzice zajmuja dziecmi.


:o włos na głowie się jeży...
 
 
Patrycja11 

Wiek: 37
Dołączyła: 22 Mar 2010
Posty: 228
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Wrz 10, 2012 10:38 am   

PaulinaPS, a czy to nie jest przypadkiem wesele wasze, a nie rodziców czy teściów ??

U mnie od początku było postawione jasno i wyraźne że dzieci nie ma. Koniec kropka.

Nikt nie protestował (być może tylko nam w twarz, a za plecami gadali, co kompletnie mnie nie interesuje) bo to w końcu my płaciliśmy za wszystko nie oni.

Gdyby moja teściowa powiedziała, że siostrzeniec męża ma być na weselu (6 lat) to powiedziałabym jej żeby za niego zapłaciła jak jest taka mądra.

No chyba, że to rodzice płacą wam za wesele, to już inna bajka.

Jak to moja koleżanka powiedziała "Rodzice płacą, rodzice decydują" :roll:
 
 
marciami 
Żona i mama :)


Wiek: 36
Dołączyła: 16 Sty 2010
Posty: 1117
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pon Wrz 10, 2012 10:58 am   

Patrycja11 napisał/a:
Rodzice płacą, rodzice decydują


ojj tu się nie zgodzę i dodam, że mnie takie teorie wyjątkowo denerwują. No chyba, że ja miałam jakąś wyjątkową sytuację. Moi rodzice i rodzice męża płacili za wesele, ale wszelkie decyzje podejmowaliśmy my. To, że rodzice fundują wesele to nie znaczy, ze mają je organizować pod siebie i dla siebie. W końcu to dzień młodej pary i wszystko powinno być tak jak to sobie młodzi wymarzyli.
_________________

 
 
Patrycja11 

Wiek: 37
Dołączyła: 22 Mar 2010
Posty: 228
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Wrz 10, 2012 12:22 pm   

marciami napisał/a:
ojj tu się nie zgodzę i dodam, że mnie takie teorie wyjątkowo denerwują.
ale moi rodzice też częściowo dokładali nam do wesela i my podejmowaliśmy decyzje związaną z liczbą gości i obecnością dzieci.

My ustalaliśmy co chcemy i jak chcemy, napisałam tylko co moja koleżanka mówiła, to nie moje zdanie
marciami napisał/a:
Patrycja11 napisał/a:
Rodzice płacą, rodzice decydują
 
 
PaulinaPS 

Dołączyła: 03 Wrz 2012
Posty: 443
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Wrz 10, 2012 12:41 pm   

Patrycja11, stety albo niestety rodzice moi i mama narzeczonego fundują wesele, sami opłacamy ślub czyli formalności i kościół swoje stroje obraczki, moi rodzice nie wtrącaja sie do tego, jak prosze o pomoc to pomagają jak chce po swojemu robie po swojemu, natomiast mama narzeczonego tego nie rozumie przy każdym sprzeciwie jest awantura płacz obrażanie sie. Wiem też, że są wśród moich gości osoby ktore czy zaprosze z dziećmi czy nie i tak z nimi przyjdą bo zawsze tak robią i juz, nawet na 50tke mojego taty przyjechali z dziećmi gdzie impreza była typowo dla dorosłych nie było żadnego innego dziecka. Sytuacja jest nie ciekawa i chyba taka pozostanie, ja ofiara nie jestem wiec powiem co mam do powiedzenia i bedzie dym ale inaczej sie nie da. Ale odbiegamy od tematu, chyba powinnam to napisac w temacie o tesciowych :lol:
 
 
agacionek 


Wiek: 34
Dołączyła: 09 Lis 2010
Posty: 1759
Skąd: łódź
Wysłany: Wto Wrz 11, 2012 8:46 pm   

U nas dzieci były na poprawinach w przedziale wiekowym 3-13 lat.
Słuchajcie nie wyobrażam sobie mieć 15 dzieci dodatkowo na weselu- rodzice musieli pilnować maluchy żeby żadne nie skąpało się w oczku, poza tym dzieci były wszędzie, biegały, plątały się pod nogami kelnerów niosących ciepłe dania, porażka.
Cieszę się że nie zaprosiliśmy rodziców z dziećmi na wesele- same pary były również zadowolone że mogły się pobawić bez dzieci chociaż tę jedną nockę :)
_________________

 
 
 
ewa.krzys 


Dołączyła: 17 Lut 2011
Posty: 2643
Skąd: z niedaleka
Wysłany: Wto Wrz 11, 2012 8:55 pm   

Na naszym weselu mieliśmy sporą gromadkę dzieci. W sumie w przedziale wiekowym 0-13 lat była to grupka ok. 15 dzieci i w sumie się cieszymy, że były zaproszone. Rodzice się nimi zajmowali, a dzieciaki szalały na parkiecie prawie do białego rana. Te mniejsze dzieciaczki parę razy z nami zatańczyły, a przez większość wesela bawiły się w swoim towarzystwie i nikomu nie przeszkadzały, Jedna dziewczynka nawet zawzięcie podrywała naszego kamerzystę, z czego miał niesamowity ubaw :)

Z tym, że byliśmy w o tyle dobrej sytuacji, że za maluszki do 4 roku życia nie płaciliśmy.
_________________


 
 
Karolina1984 

Wiek: 39
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 553
Skąd: Konstantynów
Wysłany: Wto Wrz 11, 2012 10:30 pm   

marciami napisał/a:
Patrycja11 napisał/a:
Rodzice płacą, rodzice decydują


ojj tu się nie zgodzę i dodam, że mnie takie teorie wyjątkowo denerwują. No chyba, że ja miałam jakąś wyjątkową sytuację. Moi rodzice i rodzice męża płacili za wesele, ale wszelkie decyzje podejmowaliśmy my. To, że rodzice fundują wesele to nie znaczy, ze mają je organizować pod siebie i dla siebie. W końcu to dzień młodej pary i wszystko powinno być tak jak to sobie młodzi wymarzyli.


Ale są decyzyjni i tu nie ma gadania.
Podejście typu- dajcie 30 tysięcy, ale nie odzywajcie się odnośnie niczego- też nie jest za fajne.
_________________
 
 
Rusałka_Maja 


Dołączyła: 12 Kwi 2012
Posty: 3448
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Wrz 12, 2012 6:27 am   

Karolina1984 napisał/a:
marciami napisał/a:
Patrycja11 napisał/a:
Rodzice płacą, rodzice decydują


ojj tu się nie zgodzę i dodam, że mnie takie teorie wyjątkowo denerwują. No chyba, że ja miałam jakąś wyjątkową sytuację. Moi rodzice i rodzice męża płacili za wesele, ale wszelkie decyzje podejmowaliśmy my. To, że rodzice fundują wesele to nie znaczy, ze mają je organizować pod siebie i dla siebie. W końcu to dzień młodej pary i wszystko powinno być tak jak to sobie młodzi wymarzyli.


Ale są decyzyjni i tu nie ma gadania.
Podejście typu- dajcie 30 tysięcy, ale nie odzywajcie się odnośnie niczego- też nie jest za fajne.


Nie jest, owszem, ale chyba zdają sobie sprawę, że to ślub młodych a nie powtórka z ich ślubu i młodzi chcieliby zrobić to tak by to był ICH najpiękniejszy dzień w życiu? Mogą podpowiadać, coś doradzić, ewentualnie zasugerować, ale nie na zasadzie że oni tak mówią to tak ma być i koniec kropka :? Masakra jakaś - jeśli tak miałoby być to wolałabym w ogóle nie brać id nich grosza i zrobić dużo skromniej ale po swojemu, tak jak nam się podoba.. No nie wyobrażam sobie sytuacji, żeby ktoś miał mi mówić kogo mam zaprosić, jaką sukienkę mam założyć gdzie mam wziąć ślub itd no żenada.. Zupełnie jakbym była marionetką (że rodzice wykonują ruch i ja MUSZĘ tak zrobić bo dają pieniądze), a chyba nie o to w tym dniu chodzi :roll:

Zresztą zdaje się my będziemy musieli radzić sobie sami więc odpadnie nam ten "problem" :wink:
_________________


 
 
gazelkaa 

Wiek: 39
Dołączyła: 22 Wrz 2011
Posty: 58
Skąd: łódzkie
Wysłany: Sro Wrz 12, 2012 9:06 am   

Hallo, temat jest o dzieciach, o ingerencji rodziców jest inny ;) A co do dzieci - u nas okazało się, że dzieciaci znajomi, którzy mają maluchy, planują je zabrać i do tego... kogoś do opieki, np. teściową :D Kurka, teraz załatwiaj człowieku dostawkę i jakiś posiłek dla takiej osoby... :smile:
_________________
"Słowa mogą być jak promienie Roentgena; jeśli używać ich właściwie, przenikną wszystko. Czytasz i słowa cię przeszywają." Aldous Huxley
 
 
grejpfrut 


Wiek: 36
Dołączyła: 25 Kwi 2011
Posty: 215
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Wrz 12, 2012 9:35 am   

gazelkaa napisał/a:
u nas okazało się, że dzieciaci znajomi, którzy mają maluchy, planują je zabrać i do tego... kogoś do opieki, np. teściową :D Kurka, teraz załatwiaj człowieku dostawkę i jakiś posiłek dla takiej osoby... :smile:


Zgodziłaś się na taki pomysł? Żartujesz, prawda? :roll:
 
 
bambolea 


Dołączyła: 22 Lut 2012
Posty: 397
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Wrz 12, 2012 10:19 am   

gazelkaa napisał/a:
Hallo, temat jest o dzieciach, o ingerencji rodziców jest inny ;) A co do dzieci - u nas okazało się, że dzieciaci znajomi, którzy mają maluchy, planują je zabrać i do tego... kogoś do opieki, np. teściową :D Kurka, teraz załatwiaj człowieku dostawkę i jakiś posiłek dla takiej osoby... :smile:


Yyy... to trochę niefajnie.. zapraszać sobie zupełnie obcą osobę dla Was do opieki.. To jednak jest więcej kasy przez to. Skoro ma się kto zająć dziećmi to niech je zostawią u teściowej, a nie wpraszają osobę na wesele. Ja bym to od razu powiedziała, najwyżej by się na mnie obrazili, trudno. To nie mój problem.

[ Dodano: Sro Wrz 12, 2012 11:21 am ]
PaulinaPS napisał/a:
Staram się zrozumiec wszystko ale zapraszanie kuzynki siódma woda po kisielu ktora ma 16 lat z chlopakiem.


Z całym szacunkiem dla takich "par", ale z os. towarzyszącą zazwyczaj zaprasza się od 18 lat i my tak będziemy robić. Mało mnie interesuje czy osoby niepełnoletnie mają kogoś.
_________________
 
 
PaulinaPS 

Dołączyła: 03 Wrz 2012
Posty: 443
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Wrz 12, 2012 10:34 am   

dokładnie zreszta uważam, że zapraszanie z os. towarzyszącą powinno sie odbywać nie tylko co do wieku ale też stopnia znajomości czy pokrewieństwa ale to na osobny temat.
 
 
marciami 
Żona i mama :)


Wiek: 36
Dołączyła: 16 Sty 2010
Posty: 1117
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Sro Wrz 12, 2012 11:39 am   

Karolina1984 napisał/a:
Ale są decyzyjni i tu nie ma gadania.
Podejście typu- dajcie 30 tysięcy, ale nie odzywajcie się odnośnie niczego- też nie jest za fajne.


a to już chyba zależy od rodziców i ich podejścia. Wybaczcie ot ;)
_________________

Ostatnio zmieniony przez marciami Sro Wrz 12, 2012 11:40 am, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Karolina1984 

Wiek: 39
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 553
Skąd: Konstantynów
Wysłany: Sro Wrz 12, 2012 7:57 pm   

marciami napisał/a:
Karolina1984 napisał/a:
Ale są decyzyjni i tu nie ma gadania.
Podejście typu- dajcie 30 tysięcy, ale nie odzywajcie się odnośnie niczego- też nie jest za fajne.


a to już chyba zależy od rodziców i ich podejścia. Wybaczcie ot ;)


No tak- ale gdyby nam rodzice finansowali imprezę- uważam, że wręcz wypadałoby uwzględnić gości, których oni chcieliby widzieć ( zresztą ja zaprosiłam najlepszych przyjaciół moich rodziców, mimo że od nikogo grosza nie dostaliśmy).

A jeśli chodzi o dzieci- u nas był wesoły przypadek.
Kuzynka P przyszła z dwójką, o których w ogóle nie było mowy- bo nasze wesele "jak w remizie" ( robiliśmy w MOK ), więc nie robi różnicy.
Obraziła się, że nie było dla nich miejsc.
W ogóle odkąd weszła, same syfy na weselu się robiły........ :zly:
_________________
 
 
Eurograv_pl 

Dołączył: 04 Lip 2012
Posty: 31
Skąd: POLSKA
Wysłany: Czw Paź 11, 2012 9:26 pm   

Chyba najważniejsza sprawa jest taka,aby zapewnić dzieciom kilka atrakcji na weselu jak fontanna czekoladowa czy sam stolik ze słodyczami,dzięki temu obejdzie się bez zbytniej nudy po 2-3 godzinach.
_________________

 
 
agacionek 


Wiek: 34
Dołączyła: 09 Lis 2010
Posty: 1759
Skąd: łódź
Wysłany: Pią Paź 12, 2012 9:28 am   

Eurograv_pl napisał/a:
dzięki temu obejdzie się bez zbytniej nudy po 2-3 godzinach.

Właśnie to nie jest impreza dla dzieci skoro one się nudzą po kilku godzinach. To impreza dla dorosłych.
_________________

 
 
 
*Dorotka_ 
Moderator


Wiek: 35
Dołączyła: 02 Cze 2012
Posty: 5060
Skąd: Łódź/Wrocław
Wysłany: Pią Paź 12, 2012 9:44 am   

jak ja byłam mała i byłam proszona na wesele, to nikt mi atrakcji nie zapewniał, miałam być grzeczna i tyle. Czułam się zaszczycona, że idę na wesele i nie było mowy o dodatkowych kosztach, by mnie zabawiać. Ja niem wiem skąd taka roszczeniowa postawa gości - atrakcje,, stoły do malowania, fontanny, niańki, specjalne pokoje... Kurde mole czy ktoś tu czasem nie przesadza?
_________________


 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl