Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
Film - tak czy nie?

Czy b?dziecie mieli/macie film z Waszego ?lubu i wesela?
tak, nakr?cony przez profesjonalnego kamerzyst?
73%
 73%  [ 118 ]
tak, nakr?cony przez amatora
9%
 9%  [ 15 ]
nie
16%
 16%  [ 27 ]
Głosowań: 137
Wszystkich Głosów: 160

Autor Wiadomość
*Asiek 
Moderator
Czarownica vel Anioł


Dołączyła: 05 Sty 2004
Posty: 2217
Skąd: Kiedyś Łódź
Wysłany: Wto Sie 31, 2004 12:30 pm   Film - tak czy nie?

Czy będziecie mieli/macie film z Waszego ślubu i wesela?

Jeśli tak - to kto go zrobił : wynajeliście profesjonalnego kamerzystę czy może filmował amator (ktoś z rodzny, znajomych).

Jeśli nie - to jakie były ewentualne powody, że zrezygnowaliście z filmu?

Ankieta powyżej. :wink:
_________________
 
 
pipi 


Wiek: 47
Dołączyła: 11 Lut 2004
Posty: 902
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Sie 31, 2004 12:51 pm   

Tak, jest to film nakręcony przez znajomych i będzie montowany przez mojową superową koleżankę - może będzie gdzieś na Boże Narodzenie.

Myślę że kamera w rękach znajomych daje nieco inne efekty, niektórzy się nieźle dzięki kamerze bawili - specjalnie preparowali dla kamerzystki jakieś śmieszne scenki.
Powiem szczerze że nie widziałam jeszcze nawet niezmontowanego materiału.

Będzie to na pewno fajna pamiątka, :mrgreen: i na pewno nie będzie to długi nudnawy film, który będzie oglądany na podglądzie i z palcem na przycisku przewijanie.
 
 
Agni 


Wiek: 48
Dołączyła: 02 Sie 2004
Posty: 294
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Sie 31, 2004 12:58 pm   

my nie chcemy filmu wogóle - sami nie lubimy oglądać u kogoś :) to chyba dlatego... bedziemy za to mieli fotografa który ze wszystkiego zrobi reportaż - a zdjęcia to zawsze fajnie się ogląda no i można przy tym wspominać i rozmawiać ( na filmie raczej nie bo przecież jeszcze się słucha :) ) No pozatym zdjęcia muszą być - to postanowione - a obydwie usługi to już za duży wydatek więc filmowanie przegrało tą rywalizację :)
 
 
Anion 

Wiek: 40
Dołączyła: 27 Sie 2004
Posty: 240
Skąd: śląsk
Wysłany: Wto Sie 31, 2004 1:01 pm   

My bardzo chcemy mieć film z własnego ślubu i wesela. Rozglądamy się właśnie za jakimś wideofilmowaniem. Główną przeszkodą w znalezieniu właściwego jest jednak cena. Dobry wideofilmowiec jest dosyć drogi. Ale z drugiej strony czy warto na tym oszczędzać....?
_________________
 
 
*Asiek 
Moderator
Czarownica vel Anioł


Dołączyła: 05 Sty 2004
Posty: 2217
Skąd: Kiedyś Łódź
Wysłany: Wto Sie 31, 2004 1:07 pm   

Anion napisał/a:
Ale z drugiej strony czy warto na tym oszczędzać....?

Nie warto oszczędzać ani na wideofilmowaniu ani na zdjęciach - oczywiście, ceny rozsądne, a nie wzięte z księżyca. 8)
Dużo oglądam kiepskich filmów i BARDZO kiepskich zdjęć ze ślubów - dla mnie to pamiątka na całe życie, więc jeśli decyduję się mieć zdjęcia lub film to przynajmniej niech będzie przyzwoitej jakości...
_________________
 
 
Kiwax 


Wiek: 48
Dołączyła: 02 Mar 2004
Posty: 324
Skąd: Łódź/Zgierz
Wysłany: Wto Sie 31, 2004 1:44 pm   

Mamy film - robił znajomy (którego pierwszy raz zobaczyłam w dniu ślubu - wczesniej służbowo kontaktowalismy się przez telefon - dzierżawił mojej firmie naczepę) ale profesjonalnie zajmujący się wideofilmowaniem.
Efekt super i wcale nie jest tak jak mówiła Pipi. Film nie jest nudny, goście świetnie się bawili i też było śmiechu co niemiara jak się "podkładali" pod kamerę z jakimis dziwnymi wstawkami :)
Wszystko to kwestia końcowego montażu, wyczucia operatora no i oczywiście gustu.
A tego ostatniego się nie dyskutuje :)

Co do reszty - info w wątku o cenach :)
_________________
Kiwax zamężny :)
---------------------
Ostatnio zmieniony przez Kiwax Wto Sie 31, 2004 4:28 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
becia 


Wiek: 42
Dołączyła: 19 Maj 2004
Posty: 103
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Sie 31, 2004 1:52 pm   

My będziemy mieli film nakręcony przez profesjonalnego kamerzyste. Sesję w plenerze juz odbyliśmy,(będzie mógł wstawiać te wątki do filmu).



ślubuję 25.09.2004
 
 
 
just_Kate 

Wiek: 47
Dołączyła: 26 Mar 2004
Posty: 719
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Sie 31, 2004 2:04 pm   

My od początku wiedzieliśmy, że chcemy kamerzystę i że ma on być profesjonalistą. Wydaje mi się, że jak ktoś już jest ZA filmem i płaci za tą usługę bądź co bądź spore pieniądze, to lepiej już wydać te 200 czy 300 zł więcej i mieć pewność że film będzie bardzo dobrej jakości...

Niedawno mój tata odkrył zakurzone taśmy 8-milimetrowe z czasów, kiedy rodzice brali ślub, i z czasów gdy ja byłam jeszcze malutka. Nie mamy już projektora, więc oddaliśmy filmy profesjonaliście, który przerobił nam to na DVD (czy video cd - nie jestem pewna, ale miał przy tym mnóstwo roboty, bo skanował każdą klatkę).
Powiem wam, że gdy to oglądaliśmy z moją rodzinką to płakaliśmy ze śmiechu i wzruszenia. Po raz pierwszy widziałam rodziców wychodzących z kościoła i tańczących na własnym weselu i to nie jest to samo co nawet super fotoreportaż. :D
Dobrze będzie kiedyś taką pamiątkę pokazać dzieciom...
_________________
Życzę miłego dnia Gość ;)
 
 
Ewela 

Wiek: 43
Dołączyła: 17 Sie 2004
Posty: 159
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Sie 31, 2004 2:47 pm   

Nie wyobrażam sobie nie mieć takiej pamiątki jak film z tak ważnego dnia.Za kilkanaście lat miło będzie popatrzeć jak wyglądaliśmy gdy byliśmy piękni i młodzi:) Mamy poleconego kamerzystę i mam nadzieję,że wszystko będzie ok.Filmował już w naszym kościółku i oczywiście wiele razy na sali więc świetnie się orientuje jak pada światło itp.
_________________
``1.10.2005.``
 
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Sie 31, 2004 10:21 pm   

My będziemy mieli dwóch kamerzystów amatorów. A to dlatego że chcemy jakąś pamiątkę z tego dnia, ale niekoniecznie musi to być coś superowego. Obydwoje bardzo nie lubimy siebie oglądać na filmach, więc prawdopodobnie obejrzymy ten film tylko raz i pójdzie do rodzinki. No i całość ma się zmieścić w godzinie - krótko ale treściwie. :wink: Dla nas ważniejsze są zdjęcia.
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
olenka 


Wiek: 46
Dołączyła: 13 Gru 2003
Posty: 457
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Wrz 01, 2004 10:42 am   

Ja na poczatku załatwiania wszytkiego nie chciałam filmu. Nie lubie sie oglądac. Ale po tym jak zrobilismy porzadki u babci w szafie i znaleźlismy kasety video z Łosia 18 (11lat temu) i jego siostry komuni (17 lat temu) to juz wiem ze chce. fajnie było popatrzec na stroje, mode i naszych rodziców takich młodych:)

Wiec film bedzie tak ok 3-4 godzinny:)
_________________
--------------------------------------------------
--##@@ ślubuję 18 września 2004 @@##--
 
 
Agni 


Wiek: 48
Dołączyła: 02 Sie 2004
Posty: 294
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Wrz 01, 2004 11:11 am   

no to ja jeszce sprostuje: filmowania nie będzie, ale na pewno będo kamery u znajomych i te filmy pooglądać bedzie zabawnie - tym bardziej że nie kręci jedna osoba tylko wtedy każdy chce coś nakręcić i wychodzi fajny reportażyk i dużo śmiechu...
 
 
Mia 


Wiek: 45
Dołączyła: 25 Sie 2004
Posty: 73
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Wrz 01, 2004 11:14 am   

U mnie będzie kręcił brat, zobaczymy co z tego wyjdzie, ale na pewno będzie zabawnie. Też każdy będzie mógł wziąć kamerę i dodac swoje 3 grosze;-) Profesjonalne będą tylko zdjęcia...
_________________
 
 
filmowiec 
Firma

Wiek: 43
Dołączył: 15 Mar 2004
Posty: 334
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Wrz 01, 2004 8:57 pm   

czasami na weslach goscie pokazuja mi swoje kamerki...jest to najbardziej wlasciwe slowo kamerki...roznica jest ogromna powiedzialbym nawet przepasc...mysle ze profesjonalny operator wie jak uchwycic pewne chwile nie stresujac nikogo...a jesli ktos lubi sie wyglupiac do kamery nie bedzie mialo dla niego znaczenia kto stoi po jej drugiej stronie...
_________________
Marcin vel filmowiec:)
 
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Wrz 01, 2004 10:58 pm   

Filmowiec - czy ty w każdy temat o filmowaniu musisz wlejać uwagi o wyższości profesjonalisty (zwłaszcza siebie) od każdego innego kamerzysty czy amatora? Pamiętaj, że jest to indywidualny wybór każdego z nas i nie powinieneś tego krytykować ani nikogo obrażać.
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
filmowiec 
Firma

Wiek: 43
Dołączył: 15 Mar 2004
Posty: 334
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Wrz 01, 2004 11:17 pm   

nie czytasz dokladnie moich postow ostatnio powiedzialem ze operatorzy u Kiwaxa i Just Kate mieli sprzet ok...staram sie nie krytykowac bezpodstawnie a byc obiektywnym
_________________
Marcin vel filmowiec:)
 
 
 
Magdzia 


Wiek: 44
Dołączyła: 06 Maj 2004
Posty: 347
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Wrz 01, 2004 11:34 pm   

filmowiec napisał/a:
nie czytasz dokladnie moich postow ostatnio powiedzialem ze operatorzy u Kiwaxa i Just Kate mieli sprzet ok...staram sie nie krytykowac bezpodstawnie a byc obiektywnym


Obawiam sie, ze Kryszka bardzo dokladnie zrozumiala twoje posty. Twoj styl pisania jest bardzo nie na miejscu, beszczelnie obrazasz wiele osob wychwalajac swoje umiejetnosci i swoj sprzet pod niebiosa. Przystopuj troche. "Kamerki" :?: Co to cie obchodzi, kto jakim sprzetem dysponuje. Nie musisz tak nachalnie reklamowac swojej "profesjonalnej" osoby.
 
 
 
filmowiec 
Firma

Wiek: 43
Dołączył: 15 Mar 2004
Posty: 334
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Wrz 01, 2004 11:45 pm   

nie reklamuje!!uwazam ze jesli ktos placi za film to powienien go otrzymac w dobrej jakosci i tyle.nikogo do filmow nie zmuszam,to wolny kraj.a tak wogole nie przypominam zeby gdzie kolwiek pisal o swoich umiejetnosciach...a co spraw sprzetu to jestem obiektywny,tam gdzie widzialem ze jest wysokiej klasy to oficjalnie to przyznalem
_________________
Marcin vel filmowiec:)
 
 
 
Magdzia 


Wiek: 44
Dołączyła: 06 Maj 2004
Posty: 347
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Wrz 01, 2004 11:57 pm   

A tam gdzie byl twoim zdaniem "do d...y" tez to jasno okresliles.
 
 
 
filmowiec 
Firma

Wiek: 43
Dołączył: 15 Mar 2004
Posty: 334
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Wrz 01, 2004 11:59 pm   

jesli kogos dotknelem moja wypowiedzia to nie mialem takiego zmiaru.sami powinniscie wiedziec ze patrze na to (filmy) troche inaczej niz Wy.i chyba to powinno byc zrozumiale
_________________
Marcin vel filmowiec:)
 
 
 
Ewela 

Wiek: 43
Dołączyła: 17 Sie 2004
Posty: 159
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Wrz 02, 2004 9:57 am   

Ja równiez uważam,że Kryszka i Madzia mają rację mówiąc,że Filmowiec wywyższa się.Mimo,że na forum jestem dość krótko od jakiegoś czasu zaczęło mnie to denerwować.
Filmowiec- rozumiemy,że uważasz się za super fachowca w swej dziedzinie,ale to nie powód,aby na każdym kroku robić uwagi w stylu:ten miał gorszą kamerę itp.Czasami mam wrażenie,że zwyczajnie masz ochtę polecić nam swoje usługi,tylko nie mówisz o tym wprost. Może czasami warto przemilczeć pewne kwestie????
_________________
``1.10.2005.``
 
 
 
Kiwax 


Wiek: 48
Dołączyła: 02 Mar 2004
Posty: 324
Skąd: Łódź/Zgierz
Wysłany: Czw Wrz 02, 2004 9:58 am   

Może sobie teraz nagrabię, ale w sumie rozumiem Marcina... Każdy jest wyczulony na jakims punkcie. Wideofilmowanie, sprzęt to jego pasja, konik, praca. To lubi i na ten temat się wypowiada. Może czasami faktycznie za ostro. Ale rozumiem go... Ja też mam swoje "odchyły" i zacięcie porafię bronić swojego punktu widzenia. No cóż, ten typ tak ma ;)

I nie kłóćmy się, proszę .... :graba:
_________________
Kiwax zamężny :)
---------------------
 
 
 
Ewela 

Wiek: 43
Dołączyła: 17 Sie 2004
Posty: 159
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Wrz 02, 2004 10:00 am   

Kiwax,my się nie kłócimy tylko mówimy co nam leży na sercu....:):)
_________________
``1.10.2005.``
 
 
 
pipi 


Wiek: 47
Dołączyła: 11 Lut 2004
Posty: 902
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Wrz 02, 2004 10:27 am   

Dziewczyny, filmowiec może i trochę się tu wymądrza, ale przecież z drugiej strony paru osobom tutaj pomógł.
Nie dołujcie go tak ostro, tylko sobie odpowiednio tłumaczcie te uwagi (szczególnie te niemiłe) bzikiem na tym punkcie :wink:
Poza tym myślę, że filmowiec może trochę w dziwny sposób ocenia sprzęt i to co opisujecie, że otrzymałyście (płyty , kasety itp) w kwestii czy odpowiednio zostało to wycenione przez firmę filmującą. Rozmowy o pieniądzach nie są miłe, a szczególnie niemiło jest się dowiedzieć, że za coś się przepłaciło.
 
 
*Asiek 
Moderator
Czarownica vel Anioł


Dołączyła: 05 Sty 2004
Posty: 2217
Skąd: Kiedyś Łódź
Wysłany: Czw Wrz 02, 2004 12:02 pm   

filmowiec napisał/a:
sami powinniscie wiedziec ze patrze na to (filmy) troche inaczej niz Wy.i chyba to powinno byc zrozumiale

Ja tego nie rozumiem - jesteś tu na forum, żeby doradzać czy krytykować i pisać o swoich super produkcjach?
Jeśli to drugie, to chyba czas się zastanowić, czy forumowicze sobie tego życzą.
Gdy ktoś prosi Cię o ocenę to OK, ale nie wciskaj swojej krytyki tam gdzie ludzie tego sobie nie życzą. :twisted:
Kiwax napisał/a:
Może sobie teraz nagrabię, ale w sumie rozumiem Marcina... Każdy jest wyczulony na jakims punkcie. Wideofilmowanie, sprzęt to jego pasja, konik, praca.

Idąc tym tokiem myślenia powinnam na wszystkie Wasze zdjęcia (zaczynając od avatarów na ślubnych kończąc) patrzeć od strony zawodowej.
Nie robię tego z dwóch powodów : po pierwsze nikt mnie o to nie prosi, po drugie - szanuję Wasze uczucia względem tych zdjęć i moje zdanie na temat strony technicznej wydaje mi się zbędne.

Marcin przystopuj trochę, naprawdę jestem tolerancyjna, ale zaczynam czuć przesyt niektórymi Twoimi postami i "mieleniem" na okągło o tym samym. :roll:
_________________
 
 
filmowiec 
Firma

Wiek: 43
Dołączył: 15 Mar 2004
Posty: 334
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Wrz 02, 2004 12:44 pm   

przystopuje i to na dobre.jestescie zupelnie nie obiektywne ale coz...
_________________
Marcin vel filmowiec:)
 
 
 
Mia 


Wiek: 45
Dołączyła: 25 Sie 2004
Posty: 73
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Wrz 02, 2004 1:08 pm   

Ja do filmowca, zrozum, ze nie każdy może sobie pozwolic na super sprzęt i wynajęcie kogos takiego jak ty, to po pierwsze. Po drugie, osoba znajoma dokładnie wie kogo kręcic i jak długo, a ktos taki jak ty ledwie rozpoznaje rodziców. Poza tym znajomi robią różne smieszne rzeczy na które ty sobie nie możesz pozwolic, rozważałeś takie możliwości...?
_________________
 
 
Kiwax 


Wiek: 48
Dołączyła: 02 Mar 2004
Posty: 324
Skąd: Łódź/Zgierz
Wysłany: Czw Wrz 02, 2004 2:36 pm   

Fakt, to jest indywidualna sprawa każdego z nas. Jednak nadal trzymam stronę Filmowca. Nie można zrobić super produkcji w profesjonalnym znaczeniu nie dysponując odpowiednią wiedzą i niestety sprzętem też. Tak samo jak nie można zrobić profesjonalnego zdjęcia jednorazowym aparatem Kodaka.
Każdy ma prawo decydowac o tym co chce i na jakim poziomie i Filmowiec nie powinien wysmiewać tych, którzy mieli "gorszych" kamerzystów. Ale z drugiej strony wszyscy na niego "wsiedli" a szkoda, bo na to wygląda że nam chłopak z forum ucieknie... Przecież chyba nie o to chodzi.

Marcin, nie uciekaj stąd tylko proszę przyhamuj lekko albo po prostu wypowiadaj się w innej formie.Może wtedy będzie zgoda.

Nie każdy umie zachwycać się czymś co mu się nie podoba. Jedni wolą przemilczeć, inni fałszywie się zachwycają a jeszcze inni, tak jak Filmowiec walą prosto z mostu.

Dajmy już spokój tym przepychankom. I nie kłóćmy się, proszę.....
_________________
Kiwax zamężny :)
---------------------
 
 
 
*Asiek 
Moderator
Czarownica vel Anioł


Dołączyła: 05 Sty 2004
Posty: 2217
Skąd: Kiedyś Łódź
Wysłany: Czw Wrz 02, 2004 2:48 pm   

filmowiec napisał/a:
przystopuje i to na dobre.

Najłatwiej się obrazić. :roll:
filmowiec napisał/a:
jestescie zupelnie nie obiektywne ale coz...

:shock:
A Ty jesteś???
Obiektywny to byłbyś jako kamerzysta np. filmów dokumentalnych lub fabularnych i z biznesem weselnym nie miałbyś w ogóle do czynienia. Wtedy Twoje rady byłyby obiektywne, bo nie miałbyś w tym żadnego interesu.
Tak jak już napisałam, ja mogłabym krytykować zdjęcia forumowiczek i sprzęt fotograficzny, którym zostały zrobione, ale tego nie robię i już.
Przeczytaj jeszcze raz mój poprzedni post to może zrozumiesz o co mi chodzi.

Popieram Kiwax - nie ma się co obrażać lub sprzeczać, bo nie o to chodzi w tym temacie.
_________________
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Wrz 02, 2004 3:54 pm   

Widzę że trochę nabroiłam. :roll:

Filmowiec, nie obrażaj się tak. Po prostu uważam że będąc na forum przedstawicielem pewnej profesji powinieneś raczej udzielać nam dobrych rad w związku z filmowaniem a nie oceniać nasze wybory. Każdy bierze to na co stać, a o gustach się nie dyskutuje. :)
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
Agni 


Wiek: 48
Dołączyła: 02 Sie 2004
Posty: 294
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Wrz 02, 2004 4:06 pm   

no chyba za bardzo mu się oberwało ;) ale może nie jest taki obrażalski?

ja też pisałam właśnie o tych amatorskich kamerkach i myśle że ich urok jest w tym że są takie nieporadne ;)
na weselu u znajomych własnie jedna osoba miała i pewnych rzeczy kamerzysta wynajety na pewno by nie nakrecil (bo byl i nie nakrecil ) - kręciliśmy scenki wśród znajomych - wszyscy razem imprezuja wiec świetnie sie znaja - łacznie z wywiadami i innymi wygłupami jak pokazywaniem co ładniejszych dekoltów - również męskich. Oczywiście to film dla znajomych i młodych, raczej nie dla rodziny... mówimy po prostu o dwóch różnych rzeczach.
 
 
Kasia21 


Wiek: 41
Dołączyła: 29 Sie 2004
Posty: 233
Skąd: Łódzkie
Wysłany: Czw Wrz 02, 2004 4:52 pm   

My mieliśmy profesjonalistę. Nakręcił swietnie i nawet nie był taki drogi. Myślę, że to zawsze jest jakaś pamiątka.
_________________
Nigdy ne jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej....
 
 
 
gosiaczek 

Dołączyła: 27 Sie 2004
Posty: 645
Skąd: stąd i z owąd
Wysłany: Wto Paź 05, 2004 11:16 am   

Chcemy mieć profesjonalnego kamerzystę. Tzn. gdyby to TYLKO ode mnie zależało, to poprzestałbym na zdjęciach. Nie mieliśmy jeszcze w bliskiej rodzinie wesela, może to się inaczej ogląda. Ale studniówki moje i brata, jego I Komunia, wakacje.... wszystko leży na półkach, a magnetowid jest tylko pośrednikiem między anteną a telewizorem. Zdjęcia to co innego. W zdjęcia można wsiąknąć bez reszty na długie godziny.
W mojej przyszłej nowej rodzinie wygląda to inaczej i nawet nie próbuję się w związku z tym wychylać.
 
 
Kiwax 


Wiek: 48
Dołączyła: 02 Mar 2004
Posty: 324
Skąd: Łódź/Zgierz
Wysłany: Czw Paź 14, 2004 3:13 pm   

Gosiaczku, ja do momentu swojego własnego ślubu i swojego własnego filmu ze slubu i wesela miałam takie samo zadanie - nudy na pudy i strata czasu. Ale w sumie zdecydowałam się na kamerzystę, tak chyba po trosze dla świętego spokoju. I tu nastąpiła przemiana. Swój film ogląda się inaczej. I lubię to robić. A kamerzysta i efekt końcowy po prostu świetny. Facet ma głowę na karku i zna się na tym co robi. I lubi to robić. Film się nie dłuży się, wszystko ma swoje tempo, są przesmieszne momenty, których bez filmu nikt by nie zapamiętał. Wszystko jest zmontowane ze smakiem i precyzją. No po prostu super sprawa. Jeśli się wahasz - to radzę weź kamerzystę. Naprawdę swój film ogląda się zupełnie inaczej :)
_________________
Kiwax zamężny :)
---------------------
 
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Czw Paź 14, 2004 4:25 pm   

Film profesjonalny - tylko jeszcze kamerzysty nie mam
:? :mrgreen:
_________________

 
 
 
marchefka 


Wiek: 47
Dołączyła: 10 Lut 2004
Posty: 152
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Paź 17, 2004 5:50 pm   

Zaczne moze od tej dyskusji na temat profesjonalnych i amatorskich filmow wideo.
U nas na weselu byla profesjonalna kamerzystka (rewelacyjna po prostu) i byl wujek (kochany bardzo, ale amator). Na calosci materialu zgranego przez kamerzystke nie ma nagranych nog, podlog itd, na kasecie nagrywanej przez wujka jest tego mnostwo. (Np. przez kilka minut widac tylko buty wujka, a on sam nam potem tlumaczyl, ze myslal, ze kaseta jest wylaczona).
Na kasecie kreconej przez rodzine i znajomych nie ma wielu waznych badz smiesznych momentow tego wesela - bo wiadomo, oni byli goscmi, wiec przede wszystkim sami sie bawili, filmowali wtedy, kiedy akurat nie mieli ochoty tanczyc), na kasecie profesjonalnej nie ma mowy o czyms takim.
Wazna rzecza jest montaz - tutaj amatorzy maja o wiele mniejsze mozliwosci (no chyba ze ten amator nie dosc, ze ma fajna kamerke wideo, to ma do tego jeszcze odpowiednie oprogramowanie, zeby ten film potem zmontowac - a to juz naprawde nie kazdy ma).
Jesli chodzi o kamery amatorow to tutaj powaznym problemem moze byc kiepskie naswietlenie - trzeba uwazac, zeby z tego wesela nie powstal reportaz o Murzynach tanczacych w nocy na sali balowej - bo jesli na sali nie ma sensownego oswietlenia (a niektore sale sa ciemne), to tutaj kolega czy wujek-amator niewiele jest w stanie zrobic, a specjalista albo ma nowoczesna kamere, ktora sama sobie doswietli calosc odpowiednia lampa, albo w ostatecznosci przytarga z soba specjalne lampy, od ktorych straszliwie grzeje, ale ktore doswietla scene.
I amator, i specjalista nakreca film, ktory wam sie bedzie podobal, ale pamietajacie, ze wy bedziecie bardziej tolerancyjni dla potencjalnych bledow - reszta ludzi bedzie to ogladala wlasnie z reka na pilocie i w tempie sporo przyspieszonym jesli bedzie nagrane w sposob malo dynamiczny czy nie bedzie dobrze zmontowane.
I jeszcze jedna uwaga: patrzcie uwaznie na sposob montazu. Wesele, ktore jest dobrze zmontowane, fajnie sie oglada, natomiast takie, ktore jest pelne dluzyzn, napisow plywajacych z jednej strony ekranu na druga i krecacych sie wokol wlasnej osi (a widzialam i takie cuda) przypominaja rozmowe z "Rejsu" na temat polskich filmow...
Podsumowujac: nie dziwie sie filmowcowi, ze krytykuje ceny czy sprzet, bo mnie tez razi czyjas niekompetencja (uwaga: firma, ktora twierdzi, ze zajmuje sie filmowaniem, tez moze byc niekpompetentna, wiec trzeba po prostu ogladac ich prezentacje i koniec). Jestem pewna, ze jakby nie byl filmowcem, to zupelnie inaczej byscie traktowaly jego slowa :) Mysle, ze on naprawde chce nam pomoc :)
pozdrawiam, marchefka
_________________
Pomarańczowa alternatywa :) a od 1 maja już całkiem mężatka
 
 
pipi 


Wiek: 47
Dołączyła: 11 Lut 2004
Posty: 902
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Paź 18, 2004 12:49 pm   

Ja chciałam tylko dodać jedno spostrzeżenie dotyczące zarówno filmowania jak i fotografowania:
- zbyt wiele osób fotografująco filmujących w trakcie ślubu powoduje że wchodzą sobie nawzajem w kadr / obiektyw

Na ślubie mojego kolegi było dwóch kamerzystów z tej samej firmy:
jeden stał z lewej drugi z prawej każdy świecił swoim reflektorkiem na parę młodą i spróbujcie w takiej sytuacji zrobić ładnie skomponowane zdjęcie.
 
 
Agniesia 


Dołączyła: 28 Wrz 2004
Posty: 77
Skąd: Lubin
Wysłany: Pon Paź 18, 2004 1:51 pm   

tak będę mieć film - zaznaczyłam profesjonalistę, ale kamera rodzinna też będzie :lol:
_________________
Kocham Krzysia ;P
Nasz dzień: 16 lipca 2005
 
 
agnieszka 


Wiek: 44
Dołączyła: 05 Lut 2004
Posty: 98
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Paź 19, 2004 7:06 pm   

Ja zanaczyłam pierwszą obcje (profesjonalistę)
...U nas kamerzystą będzia pan Adam ze studia FX :D
 
 
joanna_25 


Wiek: 43
Dołączyła: 02 Lut 2005
Posty: 357
Skąd: łódź
Wysłany: Czw Lip 21, 2005 7:38 pm   

A ja mam pytanie do mężatek.
Czy Wy wogóle oglądacie czasami filmy ze swojego wesela???
Ja nie znam nikogo kto by oglądał taki film.Po ślubie każdy obejrzy raz,pokaże rodzinie a potem kaseta leży na półce i tylko się kurzy :roll:

Dla mnie to bez sensu wydawać mnóstwo kasy na coś takiego.Zresztą większość filmów z wesel jest po prostu nudna bo większość filmu, to sfilmowane po kolei twarze wszystkich gości siedzących za stołem i wcinających weselne jedzonko.

U mnie brat męża ma wziąć kamerę na nasze wesele.Nagra najważniejszy moment czyli ślub w Kościele a potem na weselu kilka ujęć i uważam że to absolutnie wystarczy.Będzie pamiątka.
A już wogóle żenujące dla mnie jest filmowanie pod koniec wesela,gdy każdy jest podpity a potem oglądając film tylko jest wstyd że się dało sfilmować w takim stanie :?
_________________
Pozdrawiam Cię Gość!


 
 
filmowiec 
Firma

Wiek: 43
Dołączył: 15 Mar 2004
Posty: 334
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lip 21, 2005 7:56 pm   

z tego co wiem moi klienci ogladaja parokrotnie,chyba to kwestia zrobienia filmu jak chetnie sie do niego wraca
_________________
Marcin vel filmowiec:)
 
 
 
just_Kate 

Wiek: 47
Dołączyła: 26 Mar 2004
Posty: 719
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lip 21, 2005 9:04 pm   

joanna_25 napisał/a:
A ja mam pytanie do mężatek.
Czy Wy wogóle oglądacie czasami filmy ze swojego wesela???
Ja nie znam nikogo kto by oglądał taki film.Po ślubie każdy obejrzy raz,pokaże rodzinie a potem kaseta leży na półce i tylko się kurzy :roll:

Dla mnie to bez sensu wydawać mnóstwo kasy na coś takiego.Zresztą większość filmów z wesel jest po prostu nudna bo większość filmu, to sfilmowane po kolei twarze wszystkich gości siedzących za stołem i wcinających weselne jedzonko.


To mój cytat - napisałam to jeszcze przed naszym ślubem... :)

just_Kate napisał/a:
Niedawno mój tata odkrył zakurzone taśmy 8-milimetrowe z czasów, kiedy rodzice brali ślub, i z czasów gdy ja byłam jeszcze malutka. Nie mamy już projektora, więc oddaliśmy filmy profesjonaliście, który przerobił nam to na DVD (czy video cd - nie jestem pewna, ale miał przy tym mnóstwo roboty, bo skanował każdą klatkę).
Powiem wam, że gdy to oglądaliśmy z moją rodzinką to płakaliśmy ze śmiechu i wzruszenia. Po raz pierwszy widziałam rodziców wychodzących z kościoła i tańczących na własnym weselu i to nie jest to samo co nawet super fotoreportaż.
Dobrze będzie kiedyś taką pamiątkę pokazać dzieciom...


Dla mnie to wystarczający argument. :wink: Bo ja brałam pod uwagę to, że więcej tych chwil nie będę powtarzać, to nie "imieninki u cioci" które są co roku. Kiedyś moje dzieci czy wnuki (mam nadzieję) będą chciały oglądać swoich rodziców czy dziadków na ich własnym ślubie. Mnie się też będzie miło do tego wracać, nawet jeśli teraz nie oglądam tych płyt zbyt często. :30: A amatorski film, nakręcony przez znajomych czy rodzinkę - ma oczywiście swoje plusy, ale ja bałabym się tak ryzykować.
_________________
Życzę miłego dnia Gość ;)
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lip 21, 2005 9:42 pm   

Sami z siebie nie oglądamy, chyba że przyjdzie ktoś kto chce obejrzeć.

I nie jest to wcale kwestia kiepskiego materiału! Po prostu ile można oglądać siebie?!

Filmu nie ogląda się dla efektów czy dobrego montażu tylko jako pamiątkę i powtórne przeżycie tego dnia. I nie sądzę że wrażenia są mniejsze na filmie kręconym przez "wujka".



Joasiu - nam kręcił kolega i kuzyn. Zmontowałam z tego równo 1,5 godziny. Są to tylko istotne momenty tego dnia + co śmieszniejsze momenty wesela. Też było mi szkoda kasy. Ja przynajmniej jestem zadowolona z tego co mam. I na pewno będzie to też pamiątka dla przyszłego pokolenia. :)
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
filmowiec 
Firma

Wiek: 43
Dołączył: 15 Mar 2004
Posty: 334
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lip 21, 2005 10:09 pm   

po czasie fajnie zobaczyc siebie i najblizszych jak wygladali pare lat temu, mowie to na podstawie wlasnych doswiadczen chociaz akurat nie filmu weselnego a komunijnego, widac przyslowiowy "zab czasu" i bardzo sie ciesze ze mam ten film i to krecony przez zawodowca ktory do dzis dnia jest w branzy.
_________________
Marcin vel filmowiec:)
 
 
 
joanna_25 


Wiek: 43
Dołączyła: 02 Lut 2005
Posty: 357
Skąd: łódź
Wysłany: Czw Lip 21, 2005 10:22 pm   

kryszka napisał/a:
Sami z siebie nie oglądamy, chyba że przyjdzie ktoś kto chce obejrzeć.

I nie jest to wcale kwestia kiepskiego materiału! Po prostu ile można oglądać siebie?!

Filmu nie ogląda się dla efektów czy dobrego montażu tylko jako pamiątkę i powtórne przeżycie tego dnia. I nie sądzę że wrażenia są mniejsze na filmie kręconym przez "wujka".


Zgadzam się z Tobą Kryszka zupełnie :)

just_Kate napisał/a:
Kiedyś moje dzieci czy wnuki (mam nadzieję) będą chciały oglądać swoich rodziców czy dziadków na ich własnym ślubie. Mnie się też będzie miło do tego wracać, nawet jeśli teraz nie oglądam tych płyt zbyt często.


No i właśnie dlatego że będzie to film oglądany średnio raz na 25 lat :lol: uważam że to strata pieniędzy z tym wynajmowaniem profesjonalisty.Ja nie jestem przeciwna ogólnie filmowaniu wesela ale uważam że amator w zupełności wystarczy.Zresztą niekiedy może być i lepszy, bo jak nagrywa Cię znana Ci osoba to się mniej peszysz. :)
_________________
Pozdrawiam Cię Gość!


 
 
Kasiawka 
Żonomama


Wiek: 44
Dołączyła: 17 Lut 2005
Posty: 1150
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lip 22, 2005 6:56 am   

Ja tez uważam, ze trochę drodzy sa "kamerzysci" i też szkoda mi było na to kasy,a le rodzina R. się uoarła i film powstanie. No cóż pewnie raz to obejrzę skoro juz będzie, ale wiem , że na pewno będzie to ograniczało moje zachowanie bo pewnie będę się bardziej pilnowała i przez to będę bardziej sztuczna - oby nie.
_________________

Kasiawka szczęśliwa żona swojego męża
 
 
 
Kot 


Wiek: 44
Dołączyła: 27 Kwi 2005
Posty: 1423
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lip 22, 2005 8:35 am   

Ja chciałam kamerzystę, film ze ślubu to nie tylko oglądanie samego siebie...
No chyba, że ktoś nie zaprasza gości na wesele hehe... albo każe kamerzyście filmować wyłącznie parę młodą :roll:

A tak poważnie to ja uważam, że to fajna pamiątka. Lubię oglądać takie filmy z wesel bliskich przyjaciół, jest to również ważna dla naszych rodziców, oni z pewnością nie raz to obejrzą. No a na koniec wspomnę jeszcze o przyszłym pokoleniu, którego mam nadzieję z czasem się dochowamy :D

Jedno jest pewne u nas ten film na pewno nie będzie oglądany raz na 25 lat :graba:
_________________
... pamiętasz była jesień....

 
 
filmowiec 
Firma

Wiek: 43
Dołączył: 15 Mar 2004
Posty: 334
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lip 22, 2005 8:39 am   

przyznam sie jeszcze do tego ze gdy ktos z rodizny zaprasza mnie na wesele i prosi o sfilmowanie to bardzo mi sie to nie podoba...bo albo jestem gosciem na weselu albo filmuje...
_________________
Marcin vel filmowiec:)
 
 
 
joanna_25 


Wiek: 43
Dołączyła: 02 Lut 2005
Posty: 357
Skąd: łódź
Wysłany: Pią Lip 22, 2005 10:05 am   

filmowiec napisał/a:
przyznam sie jeszcze do tego ze gdy ktos z rodizny zaprasza mnie na wesele i prosi o sfilmowanie to bardzo mi sie to nie podoba...bo albo jestem gosciem na weselu albo filmuje...


no ja nikomu nie sugeruję: przyjdz i przynieś kamerę bo będziesz filmował. :) Brat mojego M. sam zaproponował a sądzę że jeszcze ktoś inny z rodziny też przyniesie swoją.Ja zawsze jak chodzę na imprezy to biorę swój sprzęt bo uwielbiam robić zdjęcia :)
_________________
Pozdrawiam Cię Gość!


 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Pią Lip 22, 2005 3:45 pm   

A ja nie załuję ani złotówki wydanej na film. Mam 3,3 godz pamiątkę, nagraną w bardzo eleganckiej formie. Oglądam z przyjemnością. Czasem nawet sama dla siebie DVD włączam, żeby przypomnieć sobie te wrażenia :lol:
U nas wujek A. miał kamerę i kręcił - bo chciał.
Mój film z wesela nie jest ani za długi, ani nudny ani męczący. ?adko przewijam.... A za kilkadziesiąt lat pokażę dzieciom :) Warto :!:
_________________

 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl