gołąbki |
Autor |
Wiadomość |
EwaM
Wiek: 41 Dołączyła: 30 Lip 2007 Posty: 2535 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Kwi 30, 2009 11:28 pm
|
|
|
Tissaia, zwierzęta wozi się w klatkach dla ich własnego bezpieczeństwa. W razie wypadku lub nawet małej stłuczki piesek rozłożony spokojnie na kanapie wylatuje zazwyczaj przez przednią szybę. Pies w klatce jest stosunkowo bezpieczniejszy. Psy szkolone np do poszukiwania ludzi również od małego przyzwyczaja się do przebywania w klatkach, po to właśnie, żeby można je było bezpiecznie przewozić na miejsce akcji. W domu klatka spełnia rolę psiego azylu, budy. Znam psy, które chętnie przebywają w klatkach ustawionych gdzieś w mieszkaniu. Nikt ich tam nie zamyka na siłę.
Nie demonizujmy klatek. My też się czasem pozwalamy zamykać w małych, ciasnych pomieszczeniach. |
_________________
|
|
|
|
|
Tissaia
pani stara*
Wiek: 38 Dołączyła: 14 Kwi 2008 Posty: 536 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Kwi 30, 2009 11:48 pm
|
|
|
OK, ale jest chyba pewna różnica między trzymaniem zwierząt w klatkach dla bezpieczeństwa, a dla czczego kaprysu, jakim jest puszczenie gołąbka na ślubie |
_________________ *Mój wieczór panieński, etap szaleństw w klubie, przyplątuje się jakiś facet i zwraca do mojej zamężnej już wtedy koleżanki:
-To ty jesteś ta panna młoda?
Koleżanka:
-Nie, ja jestem już pani stara...
Mission accomplished 06.06.09. :) |
|
|
|
|
Ambrozja
Dołączyła: 06 Lis 2008 Posty: 1434 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pon Maj 04, 2009 5:05 pm
|
|
|
Ja w ogóle nie rozumiem tej całej symboliki wypuszczenia gołębi. Widocznie jestem za mało uduchowiona i nieromantyczna |
_________________ Kobiety są niewolnicami tylko tych, którzy potrafią je mocno trzymać i dogadzać ich kaprysom - Bolesław Prus |
Ostatnio zmieniony przez Ambrozja Pon Maj 04, 2009 5:05 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
pszczoła
Dołączyła: 15 Mar 2009 Posty: 86 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Maj 11, 2009 2:04 pm
|
|
|
a ja nie zastanawiam się w ogóle nad duchowo- znaczeniowym sensem wypuszczania gołąbków przez młodą parę. Dla mnie to po prostu romantyczne, niepowtarzalne i piękne zjawisko. |
_________________
8.08.2009 |
|
|
|
|
kasia_m85
Wiek: 38 Dołączyła: 29 Paź 2008 Posty: 1343 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Maj 11, 2009 3:25 pm
|
|
|
Rany jaka dyskusja w tym watku.
Ja uważam,że niektóre robią z igły widły jak to sie mówi,bo gołebie które wypożycza sie na uroczystość ślubu sa to gołebie hodowlane i żyją na wyznaczonym terenie (najczęściej maja swoje gołebniki i jakis teren do tego przylegający) i klatki w których będą czekały pod kościołem te kilkanaście minut nie sprawią że bedą miały traume do konca życia (są do tego też przyzwyczajone a klatki przecież nie sa zamurowane).
Mój tata jest hodowcą gołebi wystawowych i czasem chodze sobie je poogladać i jakos nie wydaje mi sie zeby miały źle.Mają swój domek (murowany i ocieplany nota bene:)) i swój teren,wychodza sobie,siedzą na trawce,jak chca to polatają... I takie gołebie zawsze wracają,wiec jak Wy je wypuścicie pod kościołem to one do właściciela wrócą a nie zginą smiercia tragiczna....Poza tym każdy prawdziwy hodowca dostarczy Wam te gołebie pod kościół w dużej przestronnej, tzw.otwartej klatce a nie w pudle z jedną dziurką brrr...
Ja gołąbki będe mieć napewno:)
PS:Jeśli chodzi natomiast o to pobrudzenie to nie sadze.Ptaki ptakami ale w ważnych sytuacjach zachowac sie też potrafią:) |
_________________
|
|
|
|
|
Sylwiam
Dołączyła: 03 Wrz 2008 Posty: 70 Skąd: Konstantynów Łódzki
|
Wysłany: Sro Maj 27, 2009 9:00 am
|
|
|
A ja gołębi bardzo nie lubię - i na samą myśl, że mógłby podczas ślubu narobić komuś na głowę - robi mi się słabo! Gołębiom mówimy NIE |
_________________ Sylwia |
|
|
|
|
|