party super service czy byl tam na weselu |
Autor |
Wiadomość |
slawek
Wiek: 42 Dołączył: 21 Wrz 2004 Posty: 1 Skąd: lodz
|
Wysłany: Sro Wrz 22, 2004 10:30 am party super service czy byl tam na weselu
|
|
|
slyszalem wiele dobrego o tej sali wyglada tez ladnie ale niewiem jak jest wrzeczywistosci rodzina ze wsi jak z jedzeniem oni potrafia dobrze zjesc
pomozcie czy kto kolwiek zna ta firme i byl tam na weselu
Link znajduje się w spisie sal.
Pusiak |
_________________ slawek |
Ostatnio zmieniony przez Pusiak Czw Sty 31, 2008 3:20 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
*Asiek
Moderator Czarownica vel Anioł
Dołączyła: 05 Sty 2004 Posty: 2217 Skąd: Kiedyś Łódź
|
Wysłany: Sro Wrz 22, 2004 10:38 am Re: party super service czy byl tam na weselu
|
|
|
slawek napisał/a: | rodzina ze wsi jak z jedzeniem oni potrafia dobrze zjesc |
A ci "miastowi" to dobrze nie potrafią zjeść? Jakieś żołądki mają inne, czy co? :smilegirl:
Slawek, ale tekst! |
_________________
|
|
|
|
|
josephine
Wiek: 44 Dołączyła: 29 Mar 2004 Posty: 181 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Wrz 22, 2004 10:03 pm
|
|
|
niestety nic nie słyszałam o takiej sali - bardziej to brzmi jak nazwa firmy |
_________________
"Dziwna rzecz ten wypadek... nigdy go nie ma, dopóki się nie zdarzy..." Kłapouchy |
|
|
|
|
Olcia.W
Wiek: 45 Dołączyła: 26 Kwi 2004 Posty: 118 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Wrz 22, 2004 10:17 pm
|
|
|
Niestety również nic nie wiem o tej sali,ale daj znać jak coś będziesz wiedział. |
|
|
|
|
opium
Wiek: 42 Dołączyła: 29 Wrz 2004 Posty: 181 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Paź 01, 2004 10:31 pm
|
|
|
Właśnie jutro się tam wybieram na zwiady... gdyby ktoś chciał wysłuchać moich relacji to napiszcie do mnie!
To jest w okolicach Geant'a. |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Paź 01, 2004 10:34 pm
|
|
|
Opium - łatwiej i wygodniej będzie jeśli to Ty od razu po wizycie opiszesz swoje wrażenia tutaj. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
opium
Wiek: 42 Dołączyła: 29 Wrz 2004 Posty: 181 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Paź 02, 2004 6:40 pm
|
|
|
Więc ja tam dotarłam...
Drzwi otworzyła mi pani Kucharka w tak koszmarnie brudnym fartuchu, że już na początek mnie odstraszyła...
Wchodząc poczułąm zapaszek typowy dla stołówki (w dnie powszednie jest tam przecież stołówka dla pracowników drukarni)...
Sala nie wygląda już tak jak w necie, teraz jest pomalowana na odcień pomarańczowy...
W toaletach... niezbyt miły zapach...
Nie bardzo jest gdzie pospacerować przed salą, bo mały placyk z widokiem na bloki, siatki, i okolice drukarni jest potęgowany szumem z ulicy Piłsudskiego...
Pan Właściciel pokazał nam zdjęcia... na zdjęciach wszystko wygląda uroczo...
Zaproponował również obejżenie sali podczas najbliższego wesela - a takowe mają, o ile dobrze pamiętam, 20.11.2004... No cóż - nie wskazuje to na zbyt duży ruch w interesie.
Mam nadzieję, że podczas wesela atmosfera się tam choć trochę zmienia...
Przepraszam za dosłowność, ale takie są moje odczucia z wizyty w tej sali! |
|
|
|
|
tusia_queen
Wiek: 42 Dołączyła: 21 Gru 2004 Posty: 288 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Sty 06, 2005 1:53 am
|
|
|
Prawdę mówiąc to pierwsze słyszę o takiej sali......
i nie wyglada to zbyt ciekawie
ja bym się zraziła i tyle mnie widzieli..... |
_________________
|
|
|
|
|
bajeczka
Wiek: 43 Dołączyła: 04 Mar 2005 Posty: 940 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Kwi 22, 2005 9:54 pm
|
|
|
opium napisał/a: | Właśnie jutro się tam wybieram na zwiady... gdyby ktoś chciał wysłuchać moich relacji to napiszcie do mnie!
To jest w okolicach Geant'a. |
No i jak wrażenia z oględzin tej sali?
[ Dodano: Nie Maj 15, 2005 10:42 am ]
opium napisał/a: | Więc ja tam dotarłam...
Drzwi otworzyła mi pani Kucharka w tak koszmarnie brudnym fartuchu, że już na początek mnie odstraszyła...
Wchodząc poczułąm zapaszek typowy dla stołówki (w dnie powszednie jest tam przecież stołówka dla pracowników drukarni)...
Sala nie wygląda już tak jak w necie, teraz jest pomalowana na odcień pomarańczowy...
W toaletach... niezbyt miły zapach...
Nie bardzo jest gdzie pospacerować przed salą, bo mały placyk z widokiem na bloki, siatki, i okolice drukarni jest potęgowany szumem z ulicy Piłsudskiego...
Pan Właściciel pokazał nam zdjęcia... na zdjęciach wszystko wygląda uroczo...
Zaproponował również obejżenie sali podczas najbliższego wesela - a takowe mają, o ile dobrze pamiętam, 20.11.2004... No cóż - nie wskazuje to na zbyt duży ruch w interesie.
Mam nadzieję, że podczas wesela atmosfera się tam choć trochę zmienia...
Przepraszam za dosłowność, ale takie są moje odczucia z wizyty w tej sali! |
Byłam i widziałam na własne oczy. Fartuch pani nadal niewyprany, ale pojawił się element dodatkowy w postaci peta w ustach. Pani ta nie potrafiła nam jednak nawet powiedzieć czy interesujący nas termin jest wolny czy nie. Bo nie ma jeszcze grafika na rok przyszły.
Przechodziliśmy przez kuchnię i jak żyję nie widziałam takiego syfu (przepraszam za dosłowność, ale nieporządek to nie jest właściwe słowo). Wszedzie pwłno brudu i to nie świeżego.
W toaletach nie byłam.
Zdjęcia faktycznie urocze, ale żeby dowiedzieć sie coś więcej, chocby obejrzeć menu, trzeba sie stawić w czwartek o 17 kiedy organizują wieczorki zapoznawcze i porozmawiać z włąścicielem. Obejrzenia sali podczas wesela pani nam nawet nie zaproponowała.
Jednym słowem - koszmar |
_________________
Życzę miłego dnia i pozdrawiam Cię gorąco Gość |
|
|
|
|
tysia
Wiek: 43 Dołączyła: 15 Cze 2005 Posty: 68 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Lip 04, 2005 11:32 am
|
|
|
moje wedrowki po slach juz sie skonczyly. hurra!!!
chcialam krotko opisac swoja sale dla zainteresowanych.
sala jest wmiare duza i to jest to czego sie najbardziej obawiam. teraz beda robic tam jeszcze remont w lipcu takze tak do konca to nie powiem jak ona bedzie wygladac oczywiscie wszystko jest na jednym poziomie- przed stolami jest parkiet i orkiestra.
sala ma przypisana orkiestre i bylam jej posluchac na wieczorze dla samotnych (organizuja takie) i mnie sie bardzo podoba. panowie nawet zagrali no moje zyczenia jakas piosenke.
co jeszcze? hmmm ma male ubikacje i wiecej minusow na razie nie widze i mam nadzieje ze nie zobacze
wlasciciel jest super. konkretny, rzeczowy, widac ze zna sie na tym co robi. wiecej o nim i jego osiagnieciach mozna przeczytac na ich stronie.
to chyba tyle
[ Dodano: Pon Lip 04, 2005 11:39 am ]
o kurcze przepraszam. opisalam swoje sale a nie napisalam co to za sala
to party super service
sorry ze nie pisze duzych liter ale cos sie zepsulo na klawiaturze |
|
|
|
|
tysia
Wiek: 43 Dołączyła: 15 Cze 2005 Posty: 68 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Lip 11, 2005 10:36 am
|
|
|
no i ja sie wlasnie zdecydowalam na tę sale!!!
mam zupelnie inne odczucia niz dziewczyny. nikt z petem mnie nie wital a tym bardziej kucharka. zawsze jak bylam byl wlasciciel. bardzo konkretny facet. od razu daje menu, pokazuje zdjecia, propounje przyjscie przed jakims weselem zeby zobaczyc jak to wyglada i orkiestry tez mozna przyjsc i posluchac. a to nie jest restauracja tylko firma kateringowa, ktora posiada wlasnie ten lokal.
takze kazdy ma inne odczucia.
po 13 maja bede mogla zdac dokladniejsze relacje |
|
|
|
|
Madlen
Wiek: 40 Dołączyła: 24 Sty 2006 Posty: 37 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Lut 01, 2006 12:07 am
|
|
|
Od pł roku nie było żadnego wpisu w tym temacie a ja właśnie od wczoraj zastanwiam się na tą salą. Byłam dzisiaj ją obejrzeć, nic specjalnego, ale nie jest źle w czartek wybieram się na wieczór dla samotnych żeby orkiestry posłuchać. I będę wdzięczna za jakieś świeższe informacje dotyczące tej sali. |
|
|
|
|
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Pią Lut 03, 2006 8:55 am
|
|
|
Madlen napisał/a: | KURCZE!! myslałam że znalazłam przyzwoitą salę (super party service), dziajs chciałam już umowę podpisać ale niestety przede mną, dalsze poszukiwania niedrogiej a przywoitej sali. |
Madlen, a co z nią nie tak? |
_________________ chez alma | |
Ostatnio zmieniony przez Alma_ Pią Lut 03, 2006 10:26 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Madlen
Wiek: 40 Dołączyła: 24 Sty 2006 Posty: 37 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Lut 03, 2006 10:24 am
|
|
|
Alma_ napisał/a: | Madlen, a co z nią nie tak? |
prawie wszystko.
1. ciasta nie ma na stołach- cisato jest tylko na tym wiejskim stole
2. owoców tez nie będzie na stołach- j.w
3. jak wstępnie rozmwaialismy podana była konkretne kwota, a jak przychodzi do podpisania umowy to widełki 20 zł- roumiem, że wszędzie są widełki ale za taką nienajpiekniejszą salę to 20 zł więcej robi różnicę.
4. nie mam swojego pomieszczonka na prezenty i alkohol
5. alkoholem oni dysponują, więc nie mam nad nim kontrolii
6. najważniejsze, denerwował mnie pan właściciel, niby bardzo miły i konkretny ale na wszystkie moje sugestie padała jedna odpowiedź: coś w stylu "my tak możemy zorbić tylko po co?, my więmy jak będzie najlepiej"
7. z słów pana właściciela można wywniooskować, że większość niedrogich sal to podrzędne lokale, a tylko jego lokal (z nieco komunistycznym wyglądem) to ma klasę. |
|
|
|
|
bajeczka
Wiek: 43 Dołączyła: 04 Mar 2005 Posty: 940 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Lut 03, 2006 9:11 pm
|
|
|
Tez rozważałam te salę i jak widać intuicja nie przestrzegła przed popełnieniem błedu |
_________________
Życzę miłego dnia i pozdrawiam Cię gorąco Gość |
|
|
|
|
fiona83
Dołączyła: 19 Kwi 2006 Posty: 2952 Skąd: skądinąd
|
Wysłany: Pią Lip 28, 2006 5:05 pm
|
|
|
Ja będę mogła się wypowiedzieć po 16 września.
Zobaczymy jaki jest "stan" faktyczny |
|
|
|
|
jazzy
Dołączyła: 22 Sty 2006 Posty: 17 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Sie 04, 2006 1:26 am
|
|
|
co do sali...w moim odczuciu skromna ale do przeżycia, mnie osobiście takie klimaty nie odpowiadają, ale goście nie narzekali
co do jedzenia, muszę przyznać, że było całkiem ładnie podane i smaczne
gorące posiłki porcjowane, ale być może tak akurat młodzi sobie zażyczyli
w każdym razie nie zauważyłam, aby goście byli w związku z tym wyjątkowo wygłodniali
podsumowując... nie było źle, to że ja mam inny gust nie oznacza, że innym nie może się spodobać
moje zastrzeżenia dotyczyły wyglądu samej sali a nie jedzenia (które nie leżało w nadmiarze na stołach a i tak każdy się najadł)
pzdr
Jazzy |
|
|
|
|
fiona83
Dołączyła: 19 Kwi 2006 Posty: 2952 Skąd: skądinąd
|
Wysłany: Nie Wrz 17, 2006 9:32 pm
|
|
|
Byliśmy, widzieliśmy. Nasze spostrzeżenia:
plusy:
- sala dość ładna,duża, klimatyzowana;
- obsługa miła, zawsze do usług (jeden z kelnerów niesamowicie przystojny, uroczy i kontaktowy - fionka dostała po uszach od szreka za flirtowanie )
- przaśny stół bardzo dobrze zaopatrzony, swojskie jedzonko wyśmienite;
- cieple dania smaczne, ale nie powalające
minusy:
- jedynie dwie małe toalety (po jednej na każdą płeć) i momentami kolejki były strasznie długie; w środku ciasno;
- zakąski na stołach typowo "cateringowe" (bez określonego smaku, słone);
- ciepłe dania porcjowane, przez co czas oczekiwania na swój talerz długi
- wino nie na stołach - trzeba prosić by podano
- owoce i ciasta tylko na przaśnym stole
- zespół i konferansjerka - jednym słowem : porażka. |
|
|
|
|
Kasjana
Dołączyła: 17 Maj 2007 Posty: 18 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Maj 21, 2007 1:41 pm
|
|
|
Na mnie ta sala zrobiła całkiem obojętne wrażenie. Nie ma tam nic wyjątkowego. Co prawda nie jest brzydka, ale nie podobało mi się położenie w centrum miasta, kilkadziesiąt metrów od ruchliwej ulicy. Cena też przeciętna- niby nie jest drogo, ale wydaje mi się, że ta tę cenę nie wynajęła bym jej. |
_________________ Kasjana |
|
|
|
|
murchol
Wiek: 39 Dołączyła: 30 Mar 2007 Posty: 7 Skąd: lodzi-edinburgh
|
Wysłany: Czw Cze 14, 2007 11:15 am
|
|
|
czesc mialam na tej sali w 2003 studniowke na 200 os.i szczerze mowiac nie polecam .w kuchni oszukuja .owocami morza byly stara makrela wedzona w suchych babeczkach i banany z mandarynkami .zamiast zurawiny podali dzem z czerwonej pozeczki ,brakowalo 5 obiadow .juz nie wspomne o tym ze kelnerzy nie znaja podstawowych zasad takich jak:pierwszej podaje sie kobiecie czy w kuchni ze zawsze robi sie troszke wiecej jedzenia dla personelu i jakby cos sie zmarnowalo wiec nie wiem jakim cudem nam braklo.kierownik dyskutowal ze mna gdy wyrazilam swoja opinie na temat kuchni gdzie nic nie bylo z tego co zamowilismy.niestety gosci trafil na zle osoby poniewaz my bylismy z gastronomika i sie troszeczke orienowalismy w temacje a ja dodatkowo dluzo wczesniej zaczelam pomagac mamie przy weselach.wiec jezeli chodzi o kuchnie kicha na calej lini .parkiet poweszchniowo moze 30 m2 ale nie wiem czy nie mniej .zespol gorszy od kuchni .hity nikomu nie znane plus wiecej przerw niz wystepu wykonczone wielkim falszem-nie da sie sluchac.ogolnie sala dos nowa i ladna na sredniej wielkosci wesela moze byc ale apsolutnie bez kuchni i orkiestry!!!!!!!!!!! pozdrawiam |
_________________ data ustalona 04.09.2010
|
|
|
|
|
kahunia
Dołączyła: 26 Sty 2007 Posty: 2 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Lis 06, 2007 5:10 pm
|
|
|
hej
mieliśmy w tej salali wesele ponad miesiąc temu (na około 80 osób). Podchodziliśmy do niej bardzo sceptyczne bo zgodziliśmy się na nią dla świętego spokoju. Okazało się jednak, że nie było tak żle
Jedzenia bardzo dużo (zrobiliśmy jeszcze poprawiny dla rodziny, imprezę na działce a resztę rozdaliśmy po rodzinie), smaczne i zgodne z naszym zamówieniem.
Orkiestra też nie taka zła. Grali wszystko co tylko chcieliśmy,a przede wszystkim nie pili przez całe wesele więc nie było problemu, że po północny nie trafiali w tonację. Najdłuższe przerwy jakie robili to pół godziny (jak podawano gorące posiłki).
Nie było baby w brudnym fartuchu i z petem, a pięciu młodych kelnerów, którzy doskonale sobie radzili.
My jesteśmy zadowoleni. |
_________________ Kasia |
|
|
|
|
Wedding_Planner
Dołączył: 24 Wrz 2008 Posty: 1 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Paź 02, 2008 7:39 pm
|
|
|
Niestety lokalowi nie przedluzono wynajmu,a wlasciciel mowil ze nie znalazl nic innego co by go zainteresowalo.
Byłem tam chyba na jednym z trzech ostatnich wesel (co dalo mi do myslenia ze wlasciciel moze olac sprawe i zrobic to na odpierdziel)
No i moje myslenie zawiodlo
obsluga super bardzo efektowne wnoszenie potraw (plonace szaszlyki wchodzily na zgaszonym swietle) i ogolnie wszystko bylo bardzo smaczne a nawet sporo tego było
Wystroj tej sali (bez sensu moze ze to pisze bo jej juz nie ma ;) nie nalezal napewno do najgorszych, w czołówce moze tez nie byl - ale cos w sobie mial i byl sliczny)
Oczywiscie nie obylo sie bez minusów :(
- orkiestra (nazwy nie pamiętam) nie grala zle ale po imprezie wyskoczyla z pyskiem do młodego po pieniadze i moze nic dziwnego bo tak sie umowili tyle ze chcieli okolo 400 wiecej niz mieli dostac
klimatyzacja zostala wlaczona po 30 minutach takze po pol godzince zadna koszula nie pamietala ani marynarki ani krawala (wesele bylo w sierpniu)
Ogolnie mam nadzieje ze Właściciel jeszcze znajdzie lokalizacje bo zachowal sie naprawde super nie robiac sobie jaj z tych ostatnich wesel.
Na weselu byłem gościem |
|
|
|
|
|