Jak uspokoić pannę/pana młodego? |
Autor |
Wiadomość |
misia-misia
Working Mom :)
Wiek: 43 Dołączyła: 04 Sty 2006 Posty: 1643 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Sie 08, 2006 4:06 pm Jak uspokoić pannę/pana młodego?
|
|
|
Temat jak najbardziej pasujący do mnie...
?lub bardzo często związany jest z dużym, a dla niektórych- olbrzymim stresem.
Stresują się drużbowie, druhny, rodzice młodych no i rzecz jasna sami młodzi.
Stąd też moje pytanie.
Czy znacie jakiś skuteczny (może nawet sprawdzony) sposób na uspokojenie zestresowanej panny młodej lub pana młodego?
Mnie już dopadł stres...staram się nie myśleć o sobocie za półtora tygodnia ale to raczej mało skuteczne.
Próbuję zająć się czymś np. sprzątaniem, ozdabiam kieliszki na wódkę dla młodych...szukam zajęcia po całej linii.
Mojej koleżanki przyjaciółka bardzo stresowała się przed ślubem a o dniu ślubu nie wspomnę...
Zażyła sporo tabletek uspokajających a potem...była troszkę mało kontaktująca... ale późnym wieczorem jej przeszło.
Poradźcie coś nie tylko mnie ale i reszcie zestresowancyh młodych!
Może macie w swoim otoczeniu np. brata lub siostrę, którzy się stresują przed ślubem...co im radzicie, jak im pomagacie przetrwać ten przedślubny okres |
_________________
|
|
|
|
|
Misiamo
Wiek: 47 Dołączyła: 13 Cze 2005 Posty: 241 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Sie 08, 2006 9:24 pm
|
|
|
Mój mąż radzi, żeby o ślubie myśleć jako o czymś bardzo radosnym i pozytywnym. To naprawdę są piękne chwile. Dla mnie "środkiem uspokajającym" był wlasnie mój narzeczony, był dla mnie siłą spokoju i trzymając go za rękę wiedziałam, że wszystko będzie dobrze
Napisz nam czym się stresujesz i czego się obawiasz. Jesteśmy świeżo po ślubie, więc dobrze pamiętamy wszystkie emocje. Może będziemy pomocni. |
|
|
|
|
misia-misia
Working Mom :)
Wiek: 43 Dołączyła: 04 Sty 2006 Posty: 1643 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Sie 08, 2006 9:38 pm
|
|
|
Misiamo trudno napisać czym się stresuję...
Obawy...mam ale dotyczą raczej przebiegu ślubu i wesela.
Boje się że pomylę się w tekście przysięgi, że zacznę płakać, że z nerwów odbierze mi głos i nic nie powiem (to wielce prawdopodobne bo w chwilach stresu odbieram mi momentami głos).
Mam obawy jak wypadnie wesele...
Czyli jednym słowem stres bierze górę...
A na dodatek S. nie ma przy mnie.
Moze jak będzie, uspokoję się... tak jak ty |
_________________
|
|
|
|
|
strawberrytea
Wiek: 42 Dołączyła: 19 Lip 2005 Posty: 667 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Sie 08, 2006 9:50 pm
|
|
|
misia, najważniejsi jesteści wy, wasza miłość i to że to będzie jeden z najszczęśliwszych i najpiękniejszych dni waszego życia! Będzie wszystko dobrze, zobaczysz! Nie ma co się martwić że coś może się nie udać! Ciesz się tymi chwilami, tym przepięknym okresem w Waszym życiu. Rozumiem że ci trudno bez Twojej połówki. Zamknij oczy i pomyśl sobie jak to pięknie jak wreszcie będziecie razem
A jeśli się wzruszysz podczas przysięgi to nic się nie stanie, ksiądz pomoże |
_________________ W naszej zielonej kuchni |
|
|
|
|
misia-misia
Working Mom :)
Wiek: 43 Dołączyła: 04 Sty 2006 Posty: 1643 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Sie 08, 2006 9:51 pm
|
|
|
Straw... dzięki za te słowa
Mam nadzieję że własnie tak będzie.
Nawet gdybym się wzruszyła i zaczęła płakać...myślę że ksiądz jakoś obruci to w żart i będzie ok |
_________________
|
|
|
|
|
fiona83
Dołączyła: 19 Kwi 2006 Posty: 2952 Skąd: skądinąd
|
Wysłany: Wto Sie 08, 2006 9:53 pm
|
|
|
Się misia nie martw
Na 99% będziemy na miejscu i w razie czego wkroczymy
Zobaczysz , jak tylko 12-tego S. dołączy do Ciebie nerwy będą duuuuuuuuuuuuużo mniejsze |
Ostatnio zmieniony przez fiona83 Wto Sie 08, 2006 9:56 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
misia-misia
Working Mom :)
Wiek: 43 Dołączyła: 04 Sty 2006 Posty: 1643 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Sie 08, 2006 9:55 pm
|
|
|
Sie misia wtedy przestanie moze martwić byle do 12!
A potem to juz razem możemy się sztreszować!
Fiona jak oć to wkraczasz w akcję! |
_________________
|
|
|
|
|
Linka
Wiek: 45 Dołączyła: 29 Mar 2005 Posty: 334 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Sie 09, 2006 8:52 am
|
|
|
Trochę juz o tym pisałyśmy tutaj http://www.forum.wesele-l...opic.php?t=2428
Melisa. Polecam też (pannie młodej, druhnie, mamie itp) masaż twarzy i szyli u kosmetyczki, wonne olejki i relaksująca muzyka i efekt natychmiastowy. |
_________________
|
|
|
|
|
sylwia
Wiek: 43 Dołączyła: 16 Lut 2006 Posty: 507 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Sro Sie 09, 2006 9:57 am
|
|
|
Stres zawsze chyba jest jeśli chodzi o tak ważną uroczystośc ale jest to dzień tak radosny i szczęśliwy ,że wszytsko będzie dobrze.A co do uspokojenia to polecam spacer,kąpiel z olejkami i herbatke melise.Polecam też 9 wiem to od innych młodych) tabletke jedna na sen żeby spać spokojnie i wstać w sobote wypoczetym a w dzien slubu juz bym nic nie brala bo wtedy mozna czuc sie troszke przytlumionym.I najlepsza jest rozmowa zukochanym lub ukochaną i wspólna rozmowa może uspokoić |
|
|
|
|
miza4
Wiek: 44 Dołączyła: 31 Paź 2005 Posty: 95 Skąd: łódź
|
Wysłany: Sro Sie 09, 2006 10:10 am
|
|
|
Proponuję do śniadanka łyknąć sobie procha: Melisę, Valerianę lub Validol.
Wyciszają, nie otumaniają, nie chce się po nich spać. Melisę i Valerianę można kupić w sklepach zielarskich, w tabletce są skuteczniejsze niż jako herbatka. |
|
|
|
|
Kot
Wiek: 45 Dołączyła: 27 Kwi 2005 Posty: 1423 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Sie 09, 2006 10:29 am
|
|
|
Misia, ja bym się bała wszelkich specyfików, tabletek i ziółek uspakajających.
Ja bym raczej optowała za zajęciem się czymś. Niech umysł pracuje. Lezenie i relaksacja według mnie sprzają właśnie takim rozmyślaniamo a co będzie jak się potknę albo czy się nie rozpłaczę. To takie nakręcanie się. Myślisz o tym i robi się coraz gorzej, można się w ten sposób zaprogramować. A jeśli już musisz o tym rozmyslać to :Nie myśl, żebym się tylko nie potknęła, żebym się tylko nie pomyliła przy przysiędze. Myśl pójdziemy pięknie do ołtarza, wypowiemy przysięgę i na zawsze będziemy już razem. Wreszcie się doczekaliśmy tego cudownego dnia! |
_________________ ... pamiętasz była jesień....
|
|
|
|
|
FifthAvenue
Wiek: 46 Dołączyła: 23 Lut 2006 Posty: 1028 Skąd: Lodz
|
Wysłany: Sro Sie 09, 2006 10:42 am
|
|
|
Bedzie dobrze ! Stres jakis musi byc, w koncu raz w zyciu sie slub bierze !
Ja tez bym sie bala roznych specyfikow, ziolowe to moze jeszcze, na mnie nie dzialaja, ale na kogos musza dzialac skoro sa
Ja nie wiem czy sie bede stresowala, ogolnie to straszna ze mnie panikara, za to moj L jest taki spokojny.... na zareczynach stresowal sie strasznie, az mi go bylo przez sekundke zal wiec to chyba on bedzie bardziej zestresowany. Ja sie obawiam mojego poczucia humoru bardziej niz nerwow, lez, wzruszenia.... Boje sie, ze na przyklad w strasznie waznej i podnioslej chwili puszcze do L oczko, a ktos to uwieczni na zdjeciu lub filmie.... ehhh... |
_________________ DON'T HATE ME BECAUSE I'M BEAUTIFUL.HATE ME BECAUSE YOUR MAN THINKS I AM !
[/url] |
|
|
|
|
adriannaaa
Wiek: 44 Dołączyła: 08 Lut 2006 Posty: 659 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Sie 09, 2006 11:02 am
|
|
|
hehehe mój ulubiony doktor Validol;)) zupełnie o nim zapomnaiłam:))) kiedyś często doscił w mojej torebce:) z moja rownież rozwodzącą siekoleżanką z pracy -lekarka mowiłyśmy o nim moj przyjaciel Validol, albo doktor Validol - rewelacyjnie uspokaja:) |
_________________
typ kobiety, co spala kotlety;) |
|
|
|
|
miza4
Wiek: 44 Dołączyła: 31 Paź 2005 Posty: 95 Skąd: łódź
|
Wysłany: Sro Sie 09, 2006 11:18 am
|
|
|
HI HI HI JA TEZ MAM ZAWSZE W TOREBCE, cudowny cukierek. nie tylko na uspokojenie, bo dobry jest tez na mdlosci (ni ciazowe). pastylka o smaku mocnej miety! |
|
|
|
|
misia-misia
Working Mom :)
Wiek: 43 Dołączyła: 04 Sty 2006 Posty: 1643 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Sie 09, 2006 7:30 pm
|
|
|
Widzę spory odzew na moje pytanie... dobrze, bo nie tylko mnie się przydadza porady!
Kot napisał/a: | Misia, ja bym się bała wszelkich specyfików, tabletek i ziółek uspakajających. |
No ja po tamtej historii z ta dziewczyną tez bym odstawiła wszelkie specyfiki w tabletkach
Cytat: |
Ja bym raczej optowała za zajęciem się czymś. Niech umysł pracuje. Lezenie i relaksacja według mnie sprzają właśnie takim rozmyślaniamo a co będzie jak się potknę albo czy się nie rozpłaczę. To takie nakręcanie się. Myślisz o tym i robi się coraz gorzej, można się w ten sposób zaprogramować. A jeśli już musisz o tym rozmyslać to :Nie myśl, żebym się tylko nie potknęła, żebym się tylko nie pomyliła przy przysiędze. Myśl pójdziemy pięknie do ołtarza, wypowiemy przysięgę i na zawsze będziemy już razem. Wreszcie się doczekaliśmy tego cudownego dnia! |
No dokładnie...
Wszelkie relaksacyjne odpoczynki na pewno pomagają, jestem o tym przekonana ale coś mi się widzi że w moim (nader opornym) przypadku nie zda to egzaminu.
Na pewno dziewczynki skorzystam z melisy! Tylko czy mnie po niej nie zemdli...
Po drugie pewnie tabletka nasenna w dzień przed bo już teraz mam trudności z zasypianiem bo rozmyślam jak to będzie.
Na jak tylko jadę na wycieke nie mogę wcześniej zasnąć...głupia wycieczka, a co dopiero ślub!
Pewnie jakiś spacerek...
Czymś musze się zająć by jak najmniej mysleć!
Pozatym ja jak ta myślę "byle się nie potknąc, byle się nie potknąć" to wtedy...potykam się
W dzień ślubu będę rano miała zajęcie... i dobrze. Idziemy ubrać autko do slubu więc biędzie co robić!
Będzie dobrze... musi! |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez misia-misia Sro Sie 09, 2006 7:34 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Misiamo
Wiek: 47 Dołączyła: 13 Cze 2005 Posty: 241 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Sie 10, 2006 12:43 pm
|
|
|
Najważniejsze jest pozytywne myślenie oraz to, żeby tego dnia widać było Waszą miłość i radość. Uśmiechajcie się dużo!
Mi pomogła jeszcze metoda "małych kroczków", tzn. koncentrowałam się na pojedynczych etapach, czyli kiedy byłam u fryzjerki myślałam tylko o tym, że tam jestem, że właśnie robi mi ładną fryzurkę, kiedy była u mnie wizażystka skupiałam się na rozmowie z nią. Byłam "tu i teraz". Starałam się nie wybiegać myślami w przyszłość, żeby się nie denerwować i nie nakręcać. |
|
|
|
|
misia-misia
Working Mom :)
Wiek: 43 Dołączyła: 04 Sty 2006 Posty: 1643 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Sie 11, 2006 6:45 pm
|
|
|
A ja ciągle popadam z euforii w płacz...wczoraj znowu ryczałam bo paznokcie nie tak umalowane jak trzeba
Co ten ślub robi z człowieka |
_________________
|
|
|
|
|
Lucky
Wiek: 41 Dołączyła: 07 Lis 2005 Posty: 748 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Sie 12, 2006 10:58 am
|
|
|
Misiu przez ten tydzień, który Ci pozostał oszalejejmy razem z Tobą
A tak serio to będzie dobrze napewno będziecie razem i razem to przeżyjecie w cudowny sposób |
|
|
|
|
Pusiak
- Dyktator
Wiek: 43 Dołączyła: 15 Lut 2005 Posty: 3311 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Sie 12, 2006 12:18 pm
|
|
|
Misiu, trzymaj się A paznokietki jeszcze zdążysz poprawic |
_________________
|
|
|
|
|
|