Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

Sprawy ślubno-weselne - Ograniczamy koszty

Sisi - Nie Kwi 04, 2004 3:54 pm
Temat postu: Ograniczamy koszty
Drogie forumki,
napiszcie prosze jakimi sposobami ograniczałyście koszty ślubu i wesela? Jakie są Wasz pomysły i rady?

Kati - Nie Kwi 04, 2004 9:16 pm

oj nie wiem jeszcze... narazie znam tylko cenę przyjęcia i alkoholu... wyszło sporo - nie było jak obciąć, bo chcieliśmy zachować pewien standart
kryszka - Pon Kwi 05, 2004 2:09 am

Niestety trudno ograniczyć koszty samego wesela jeśli robi się w restauracji, więc trzeba szukać oszczędności gdzie indziej. No chyba że masz dojście do tańszego alkoholu, to wtedy super.

U nas obniżenie kosztów polega na:
- sala bez dekoracji
- własnoręczne zaproszenia, przywieszki na alkohol, tablice rejestracyjne
- nie zawodowy kamerzysta, tylko kuzyn i znajomy
- samochód wuja
- wiązanka ślubna od znajomej kwiaciarki
- brak fotografa na weselu, tylko rodzina i znajomi
- fryzjer i makijaż od szwagierki
- obrączki z własnego materiału

Niestety większość z tych rzeczy możliwa jest do spełnienia jeśli ma się "odpowiednich" znajomych. :wink:

Asiek - Pon Kwi 05, 2004 10:06 am

Koszty można obniżyć szukając różnych ofert i porównując ceny oraz trochę utargować. :wink:
Niekoniecznie muszą wszystko robić znajomi bądź rodzina.
Można zamówić np. samochód za 300 zł (nie jest to żaden grat) a nie za 1200 zł. Podobnie z nakręceniem filmu, zrobieniem zdjęć, itp. Sporo można zaoszczędzić na strojach ślubnych i niekoniecznie oznacza to tandetny wygląd.
Na samym weselu trudno zaoszczędzić, choć jest jedno wyjście - zaprosić rozsądną liczbę gości, a nie jakichś pociotków lub kuzynów trzeciego stopnia, których się w życiu nie widziało lub w ogóle nie utrzymuje kontaktów.
Na wsiach jest to chyba nie do przyjęcia (tak mi się przynajmniej wydaje jak słyszę różne relacje z wesel na 200-300 osób). Ale w mieście? Wszystko zależy od tego jaką ma się rodzinę i nastawienie rodziców.

pipi - Pon Kwi 05, 2004 12:19 pm

Mnie się wydaje, że Kryszka ma sporo racji - wśród znajomych można znależć najwięcej oszczędności.
Nasze forum też pomaga trochę zaoszczędzić, bo daje przekrój ofert również cenowy :graba:

Wesele, to pewnie potwierdzi Oleńka, najoszczędniej jest zrobić na wynajętej sali z zamówioną kucharką. Ja uważam że takie wesela mają sporo uroku, ale niestety niekażda para jest w stanie zorganizować coś takiego, bo wymagają zaangażowania sporej ilości czasu

olenka - Pon Kwi 05, 2004 2:29 pm

pipi jest spora różnica. Właściwie, to tyko na wynajmie sali i jedzonku. Bo reszte i tak płacisz: ) ale i tak widac róznice. Niestety trzeba wszystko załatwiac samemy, zakupy, dekoracje, dbac o elegancki wystrój, kucharki , obsługe kelnerska itd.

jednak powiem wam ze jak przeliczyłam koszty w Borynie (podobało mi sie tam) za weselisko na 100 osób (bez poprawin, i noclegów dla gości) i porównałam z moimi (poprawiny tez) przewidywanymi wydatkami to wyszło mi:ok. 5.800 róznicy

Niektórzy chca miec wszystko gotowe i nie zawracac sobie głowy ale dla mnie 5.800 jest tego warte:)

pozatym lubie byc zalatana:)

Kati - Pon Kwi 05, 2004 2:34 pm

To kogo mamy zaprosić przynajmniej u mnie nie zależy tylko od mojego zdania. Wesele organizują rodzice i z ich zdaniem co do gości muszę się liczyć. Chcę czy nie chcę niektóre osoby muszą być, bo tak wypada. Zazdroszczę tym oc mają więcej do powiedzenia...
Sisi - Pon Kwi 05, 2004 3:13 pm

Dzięki za wszystkie rady, dodam, że w gre wchodzi małe wesele na około 40 osób. Czy w takiej sytuacji opłaca się wynajmować salę tak jak Olenka?
Asia - Pon Kwi 05, 2004 5:00 pm

Sisi napisał/a:
Dzięki za wszystkie rady, dodam, że w gre wchodzi małe wesele na około 40 osób. Czy w takiej sytuacji opłaca się wynajmować salę tak jak Olenka?


Przy 40. osobach raczej się to nie opłaca.

gosia - Pon Kwi 05, 2004 9:20 pm

Kati napisał/a:
To kogo mamy zaprosić przynajmniej u mnie nie zależy tylko od mojego zdania. Wesele organizują rodzice i z ich zdaniem co do gości muszę się liczyć. Chcę czy nie chcę niektóre osoby muszą być, bo tak wypada. Zazdroszczę tym oc mają więcej do powiedzenia...


U nas na weselu było bardzo duzo naszych znajomych , nie chiałam zapraszac starych cioć i wujków poniewaz tak wypada, a z którym nie utrzymuje kontaktu, lub widzieli mnie jak mialam 5 lat

olenka - Wto Kwi 06, 2004 4:47 pm

Sisi ja myśle , że na 40 os to sie nie opłaca.

A co do proszenia gościmy ja zrobiłam tak: mama wypisała swoja liste gości a ja swoja, dotyczyło to rodziny i jakoś doszłyśmy do wspólnych wyników

Moge napisac , że na 100 zaproszonych gości tylko ok.30 osób przekracza wiek 40 lat :) sama młodziez mi bedzie hulac:)

ewa - Wto Kwi 06, 2004 5:00 pm

Zawsze może się opłacać.
Moja kucharka robi także przyjęcia na 40 osób(np komunię ale wesela także) trzeba byłoby się zorientować jaka jest różnica w kosztachi gdzie są w Łodzi takie sale.

filmowiec - Sro Kwi 07, 2004 1:31 am

moim skromnym zdaniem nie warto oszczedzac na "kamerzyscie" postaram sie pokrotce przedstawic dlaczego (nie mowie tez zeby wybrac najdrozszego,konkurencja jest naprwde ogormna anie ktorzy maja ceny calkiem atrakcyjne) wiec d orzeczy po 1. sprzet (nikt nie ma w domu takiego sprzetu jak osoba trudniaca sie tym zawodowo) po 2. umiejetnosci (wiadomo jak to w domu kamera czesto lezy w szafie a reczne nastawienia to czarna magia) po 3 osprzet (chociazby swiatlo kto z amatorow ma w domu oswieltenie chociazby na sama kamere? po 4 montaz i jego umiejetnosci... po 5 piate jesli zapraszasz kogos na wesele to chyba nie po to zeby biegal z kamera??? po 6 jakosc DVD i ogolnie calego filmu...pozwole sobie zaznaczyc ze dla wiekszosci jest to jedyna taka okazja w zyciu...


popieram wlasna organizacje wesela...wiadomo lokal musi zarobic...

kryszka - Sro Kwi 07, 2004 10:26 am

filmowiec napisał/a:
moim skromnym zdaniem nie warto oszczedzac na "kamerzyscie"


Na pewno patrzysz na to z racji wykonywanego zajęcia, ale naprawdę nie dla każdego film ze ślubu i wesela jest ważny.
Przedstawię swój punkt widzenia dlaczego:
- w ogóle miało nie być filmu, będzie dla rodziny
- jak obejrzę ten film może raz będzie dobrze i nie ma w tym przypadku znaczenia że to ślub-jedyne takie wydarzenie; większe znaczenie mają dla mnie zdjęcia
- nie interesuje mnie super montaż, a tylko dokument z naistotniejszymi rzeczami
- nie chcę nagrywać wesela, bo i tak nikt potem tego nie ogląda - będą tylko najważniejsze punkty wesela, więc nikt nie będzie zobowiązany do nagrywania zamiast zabawy
- owszem, do użytku domowego nikt nie ma super kamery, ale są też kamery dla bardziej i mniej zaawansowanych amatorów, podobnie jak z programami do podstawowej obróbki filmu, więc knota się nie boję
- a po ostatnie kuzyn bardzo się cieszy że będzie nagrywał i czuje się wyróżniony.

filmowiec - Sro Kwi 07, 2004 10:43 am

teoretycznie to jest tak ze mlodzi przed weselem to czesto mowia ze pozniej z montazem to sie nie spieszy a pozniej najchetniej chcieli by miec film zaraz po weselu...w mojej ocenie kamery posiadane w domu "cyfrowki" nadaja sie tylko i wylacznie do uzytku domowego.w mojej kolekcji znajduje sie taka i uzywam jej tylko do przewijania kaset, zadko sie zdarza zeby domowy pasjonat nagran kamera posiadal kamere kosztujaca 5-6 tysiecy (mowa tu o amotorskim sprzecie dajacy niezly obraz) kolejna kwestia co bedzie widac? jesli na sali bedzie ciemno...a poza tym mozna zamowic sobie film krotki nikt nikogo nie zmusza do filmow 3-4 godzinnych bo to oczywista sprawa ze dla niektorych objerzenie takiego dlugiego filmu to meka,chociaz to wszystko zalezy od jakosci wykonania.W moim przekonaniu jesli byscie sie uparli to za 300-400zl znalezlibyscie osoboe ktora zrobilaby wam krotki film porzadnie:) ale to tylko moja opinia... a kuzyn zawsze moze tez filmowac niektore sceny pozniej fajnie obejrzec cos z roznych perspektyw
Sisi - Sro Kwi 07, 2004 10:44 am

Przyznam się, że na wstępie zrezygnowaliśmy z kamerzysty :| .
filmowiec - Sro Kwi 07, 2004 10:45 am

zapomnialem jeszcze dodac o takiej blachostce jak chociazby kurs liturgiczny...jesli ksiadz bedzie konserwatywny i bedzie wymagal? moi znajomi filmowcy juz niektore partie mszy musieli siedziec na laweczce bo zapomnieli identyfikatora...
Ania - Sro Kwi 07, 2004 11:24 am

Kryszko ja mam takie samo zdanie, właśnie jestem na etapie poszukiwania fotografa i szczerze mówiąc wolę zapłacić więcej za fajne zdjęcia i zrezygnować z fachowca kamerzysty i poproszę jakiegoś znajomego żeby na swojej kamerze sfilmował najwazniejsze częsci ślubu i wesela, czyli przysięgę, zyczenia gosci, pierwszy taniec, wszystkich gości jak się bawią i oczepiny i wydaje mi się że to w zupełności wystarczy, nikt nie ma siły póxniej oglądać 4-godzinnego filmu, a do zdjęć to ja bardzo często sięgam i oglądam.

A dobrym sposobem zaoczszędzenia jest np. zapraszanie rodziny bez małych dzieci, bo za dzieci przynajmniej w Borynie jest taka sama cena jak za dorosłych, a one i tak nie maja siły się bawić do samego końca, mało zjedzą i generalnie to nie jest dla nich szczególnie fajna zabawa. Oczywiście trzeba to w jakiś taktowny sposób przedyskutować z osobami z małymi dziećmi.

filmowiec - Sro Kwi 07, 2004 1:44 pm

dziewczyny ale powiedzcie mi kto wam kaze brac 4 czy 3 godziny film??? ja np podejmuje sie kazdej dlugosci...i napewno nie tylko ja,sa tacy filmowcy ktorzy dluzszych niz dwie godziny nie robia...ja robie tyle ile klient chce i napewno nie tylko ja...a te 300-400zl to nie iwem czy taka oszczednosc...a strata na jakosci napewno, i nawet jak kuzyn ma nagrywarke dvd kompie jakosc bedzie zenujaca...a np tak jak u mnie montaz obcego materialu czasami wychodzi drozej niz filmowanie moje...
kryszka - Sro Kwi 07, 2004 11:54 pm

Marcinie, rozumiem Twoją argumentację, ale naprawdę dla mnie filmu w ogóle mogłoby nie być, a każde zaoszczędzone 400 zł stanowi dla mnie dużą kwotę.
A w ogóle to rzadko który kamerzysta weźmie zlecenie tylko na ślub i pierwsze pół godziny wesela, bo w tym samym czasie może mieć pełnowymiarowe zlecenie.

filmowiec - Czw Kwi 08, 2004 9:51 am

niektore studia maja duzo operetorow,i biora wszystko co sie trafia:) chociaz ja nigogo nie zmuszam bo zyjemy w demokratycznym kraju przynajmniej podobno:) staralem sie tylko przedstawic racjonalne argumenty. To fakt ze film nie odda tego co zdjecie,ale i zdjecie nie odda tego co film.a za pare lat fajnie tak sobie popatrzec z dzwiekiem...wiem to po sobie gdyz mam nagrana moja komunie, gdzie wiekszosc mojej rodziny (mlodsze pokolenie) o polowe mniejsze...
pipi - Czw Kwi 08, 2004 10:48 am

Zgadzam się z dziewczynami dla mnie film nie przedstawia żadnej wartości, wolę zdjęcia.
Co do amatorskich filmów, nakręconych amatorskim sprzętem widziałam taki jeden film ze ślubu i był super. Może jakość obrazu trochę gorsza, ale cała reszta nie odbiegała niczym od filmów robionych przez "fachowców".
A te zaoszczędzone 300-400zł przeznaczę na zdjęcia

filmowiec - Pią Kwi 09, 2004 3:00 pm

i nie mowcie tez nie ma sily ogladac nikt filmow 4 godzinnych bo czesto takowe klienci sobie zamawiaja...w sumie porowanie jakosci z kamery amtorskiej nawet cyfrowej jest takie ze u mnie nawet kaseta vhs bedize lepiej wygladala co do jakosci niz dvd z amatroskiej kamery,glowne zalety amatorskeigo filmu ciemny obraz,szumy i czesto niestabilna reka operatora...takiego filmu to sie dopiero nie chce ogladac:)musze przyznac ze montaz takiego filmu zajmuje mi dwukrtonie wiecej niz kreconego przeze mnie lub kogos z moich,a cena jest niewiele nizsza niz za cala usluge u nas...:)


ale fotografa tez moge polecic dobrego,i pomimo wszystko on chcial film:) zreszta moge polecic paru

kryszka - Pią Kwi 09, 2004 6:45 pm

Marcinie, skończ już proszę te wywody nt. filmowania wesel, bo nie o tym jest ten temat. Każdy przedstawił swoje zdanie i na tym poprzestańmy.
filmowiec - Pią Kwi 09, 2004 8:51 pm

chyba zmartwilo Ciie ze mam racje:) a podstawowy sposob ograniczenia kosztow to wlasna organizacja wesela i ot cala tajemnica...
dagmara - Pią Kwi 09, 2004 9:40 pm

Myślę że dobrym sposobem ograniczenia kosztów jest wypożyczenie sukienki lub kupienie używanej.
kryszka - Pią Kwi 09, 2004 11:43 pm

filmowiec napisał/a:
chyba zmartwilo Ciie ze mam racje:) a podstawowy sposob ograniczenia kosztow to wlasna organizacja wesela i ot cala tajemnica...

Przeczytaj proszę uważnie moje posty. Tu nie chodzi o to kto ma rację, ale co dla kogo jest ważne. A ty usilnie próbujesz nam wmawiać że kamerzysta to konieczność i obowiązek, nie możesz zrozumieć że niektórzy nie chcą i nie potrzebują uwiecznienia ślubu na kasecie? Koniec dyskusji.

filmowiec - Sob Kwi 10, 2004 1:37 am

a mialem juz przestac... nie mowie ze koniecznosc bo to wolny wybor nikt nikogo nie zmusza...i mysle ze tak tego nie przedstawilem w swoich postach...a jesli ktos tak odebral to zle, chcialem tylko zaprezentowac racjonalne argumenty...
Sisi - Sob Kwi 10, 2004 12:39 pm

Dzięki wszystkim za rady, także filmowcowi za jego argumenty, bo dzięki temu mam pełniejszy obraz i jeszcze sie zastanowie nad filmem, ale przy ograniczaniu kosztów i skromnym weselu kamerzysta raczej nie wchodzi w grę.
Powiedzcie, jak moze ograniczyć koszty PAN MŁODY?

filmowiec - Sob Kwi 10, 2004 4:53 pm

mlody itak jest w lepszej sytuacji niz mloda chociazby sam stroj jesli zalezy nacieciach to calkie mschludny garnitur kupi za 250zl (dobrej jakosci tylko nie firmowy),koszula 70-80zl firmowa utd zreszta pewnie smai wiecie jakie ceny tu chyba nie na czym specjalnie oszczedzic,przynajmniej takie jest moje zdanie
olenka - Sob Kwi 10, 2004 5:04 pm

Jedyne co mi przychodzi do głowy to: Mój kolega, dowiedziawszy sie że zostanie ojcem zupełnie nie był przygotowany finansowo na wesele. Jego przyszła żona jedynaczka ukochana musiała miec wesele z pompą (pewne kręgi towarzyskie czyt. rada miasta, orgaznizacje, wysoka pozycja "handlowa"). Ustalili wiec że weselisko zrobia jak należy. nie było tradycyjnego podziału kosztów. Zliczyli wszystko razem i podzielili równo na zaproszonych gości:). Od niej byliy wszyscu ci co powinni byc:) a od niego tylko najbliższa rodzina. Rodzice, rodzeństwo, chcrzestni i kilka kolegów, koleżanek. W prezencie od babci Młodej "dostali" orkiestrę. Było fajnie, wystawnie a on nie ugioł sie pod ciężarem kredytów i długów. teraz mieszkają razem, maja kofaną córeczke i dwa wielkaśne psy, konia, sa szcześliwi:)
A my ich szczęscie swietowaliśmy na działkowym grilu z tańcami

jest to dośc dober wyjście z sytuacji może warto skorzystć?


Powodzenia Sisi trzymaj sie cieplutko, MIŁOść :) ponad wszystko

Pauluśka - Sob Maj 13, 2006 1:43 pm
Temat postu: do 20000 jak to zrobić na 100 osób???
Część
Chcę zamknąć koszty ślubu i wesela w 20.000 zł
Chcę wynając salę z kucharką i kupić produkty ale nie znalazłam żadnej fajnej sali na działkach na Górnej. Może wy coś znacie? Interesują mnie też sale w Starowej Górze i Rzgowie. Proszę o wszelkie rady i podpowiedzi. Zaręczyłam się w tym rou w lany poniedziałek i chcemy ślub w przyszłym roku 28.07 lub dwa pierwsze weekendy sierpnia.
dzięki i pozdrawiam.
[/b]

FifthAvenue - Sob Maj 13, 2006 3:30 pm

Witaj !
Przesledz uwaznie wszystkie tematy i watki zwiazane z organizacja slubu i wesela. Jestem pewna, ze znajdziesz bardzo duzo informacji odnosnie przeroznych sal. Oprocz tego warto "zaglebic" sie w forum, byc moze przydadza ci sie rady bardziej doswiadczonych juz kolezanek odnosnie tego jak wszystko zorganizowac zeby nie zbankrutowac, na czym mozna oszczedzic, zeby zamknac sie w planowanym budzecie, na czym absolutnie oszczedzac nie warto....
No i zapraszamy do dzialu POWITANIA, powiedz nam kilka slow o sobie !
Pozdrawiam cieplo !

wysok - Sro Sie 02, 2006 12:44 am

filmowiec napisał/a:
moim skromnym zdaniem nie warto oszczedzac na "kamerzyscie" postaram sie pokrotce przedstawic dlaczego (nie mowie tez zeby wybrac najdrozszego,konkurencja jest naprwde ogormna anie ktorzy maja ceny calkiem atrakcyjne) wiec d orzeczy po 1. sprzet (nikt nie ma w domu takiego sprzetu jak osoba trudniaca sie tym zawodowo) po 2. umiejetnosci (wiadomo jak to w domu kamera czesto lezy w szafie a reczne nastawienia to czarna magia) po 3 osprzet (chociazby swiatlo kto z amatorow ma w domu oswieltenie chociazby na sama kamere? po 4 montaz i jego umiejetnosci... po 5 piate jesli zapraszasz kogos na wesele to chyba nie po to zeby biegal z kamera??? po 6 jakosc DVD i ogolnie calego filmu...pozwole sobie zaznaczyc ze dla wiekszosci jest to jedyna taka okazja w zyciu...



Ja zgodzę sie z filmowce. Widziałem film kręcony przez amatora i to była porażka. Za szybkie robil ruchy kamera tak ze obraz sie zamazywał. Często ucinał glowy. Oglądało sie to okropnie. Bylo wraznie chaosu. Wdziałem tez filmy kręcony profesjonalnie i bardzo przyjemnie sie to oglądało. Nie bylo nudno. A na końcu byl teledysk z wszystkimi wpadkami i śmiesznymi wydarzeniami z wesela. Usmalem sie bardzo. Widać bylo nakład pracy wożony w montaż.
Moim zdaniem jeśli ktoś chce miec nagranie z wesela to warto wydać troszkę więcej pieniędzy i miec dobry reportaż dobrze później obrobiony. Bo to pamiątka do końca życia.

strawberrytea - Nie Sie 06, 2006 10:44 pm

Jeżeli chodzi o nasze ograniczanie kosztów to przede wszystkim nie mieliśmy normalnego wesela tylko przyjęcie do 24.00 na 34 osoby. Tyle że tu nie chodziło tylko o brak funduszy. Nigdy nie chcieliśmy robić wesela, nigdy nam się to nie marzyło - wprost przeciwnie. Więc bardziej z przekonania a nie z oszczędności :) Generalnie - nasze oszczędności w dużej mierze wynikały z naszych przekonań, nie meliśmy z tym problemu, nie czuliśmy że z czegoś rezygnujemy.

Ale tak poza tym:
- robiliśmy własnoręcznie zaproszenia (bardzo sie z tego cieszę bo wyszły naprawdę bardzo ładne)
- nie mielismy DJ'a ani orkiestry tylko mp3-ki- też po prostu tak chcieliśmy. Zawsze mnie skręcało na myśl o orkiestrze i tych wszystkich przyśpiewkach, zabawach itd a zawsze marzyły mi się moje ukochane utwory w oryginalnym wykonaniu :)
- zdjęcia plenerowe robił nam mój tata - może nie są jakoś tam super profesjonalne ale jesteśmy na nich zupełnie naturalni, niczego nie udajemy i są naprawdę super :) Poza tym jeśli chodzi o studio to też szukaliśmy tańszego studia, które jednocześnie się nam spodoba
- wynajeliśmy trambusa co załatwiło zarówno nasz przejazd jak i przejazd niezmotoryzowanych gości spod kościoła na salę. Było baaaaardzo fajnie jechać środkiem Piotrkowskiej i dzwonić dzwoneczkiem :)
- film kręcił mój kuzyn i wyszło fajnie. Problemem okazała się tylko bateria w kamerze - trzeba było naładować i to w momencie, który bardzo bym chciała mieć nagrany :(
- wystrój kościoła ograniczyliśmy na ile się dało - tzn na tyle na ile druga para, kóra miała ślub po nas się na to zgodziła. Składaliśmy się na wystrój. Oni chcieli bardzo dużo wszystkiego i kosztowałoby to ciężkie pieniądze no więc był kompromis ;)

No i to chyba na tyle... Wszelkie "dziwactwa" typu próbne fryzury i makijaż były jak najbardziej i nie żałuję Tzn żałowac to bym bardzo żałowała gdybym poszła tak po prostu, w dzień ślubu tam gdzie trafiłam za pierwszym razem. Jednka trzeba mieć kogoś zaufanego. Rekomendacja nawet wielu osób nie wystarcza. Na sukience też nie oszczędziłam absolutnie. Po prostu to była jedyna w całej Łodzi która mi się tak naprawde spodobała ;) Tak samo mój mąż kupił sobie porządny garnitur no ale to wiadomo - założy go jeszcze nie raz.

misia-misia - Pon Sie 07, 2006 9:50 am

Hehehe temat ograniczania kosztów...oj to ja chyba byłaby ekspertem w tej dziedzinie.
Bo jeśli chodzi o ograniczanie kosztów to nasze wesele jest tego przykładem.Z tak małym budżetem można zorganizować normalne wesele.Tylko trzeba chcieć.
Ale niestety a może stety nie napiszę dokladnie jak to u mnie wyglądało, ponieważ nie chcę narażać się na kolejne uwagi i komentarze, wystarczy że napisałam w temacie "wódka weselna". I to mi w zupełności wystarczy.

miza4 - Pon Sie 07, 2006 1:19 pm

My podeszliśmy do ślubu i wesela jak do imprez które ma się raz w życiu. I chcieliśmy żeby nasze wesele było takie jak sobie wymarzyliśmy :rotfl:
Zaoszczędziliśmy na trzech rzeczach:
- samochód do ślubu (kolegi)
- kwiaty do kościoła, mój bukiet i ubranie samochodu od kwiaciarki która znamy tyle lat ile żyjemy, dużo taniej a do tego pieknie :D
- fotograf (zdjęcia w plenarze i reportarz z kościoła ok 60 zdjęc za 375 zl. Polecany przez jedna foremke i znajomych).
Tylko tyle :D , a może aż tyle :hyhy:
Z naszych rozważań przed ślubnych wyszło nam że można jeszcze zaoszczędzić na:
- zaproszeniach (robione własnoręcznie 50 zl chyba, sklepowe 600-700 zl)
- hotelu ze śniadaniem (ja mam rodzine spoza łodzi około 22 osoby, ale nie za bardzo mamy gdzie ich położyc) (6 pokoji 600 zl)
- sukienka (można taniej) :cry: (wypożyczalnia 600-1000 zl, moja :oops: )
- welon (można krótki) :cry: ( gratis, dlugi - 300 zl)
- buty można nie ze skóry :kwasny: (skai 40 zl, skóra 180 zl)
- wódka (robiona przez tatusiów 0,5 l 8-9 zl, sklepowa 0,5 l 16 - 17 zl)
- remiza lub inna sala weselna z kucharkami i własnoręcznymi zakupami produktów spożywczych (nie mam pojecia ile, ale napewno taniej)
Z wesela zawsze najbardziej zapamiętujemy (MY: JA I MÓJ) orkiestrę (bo od niej głównie zależy czy bedziemy dobrze się bawili) i jedzenie!! No i młodą :rotfl: :rotfl: :rotfl:

Edi - Sob Wrz 16, 2006 9:13 pm

My tez staraliśmy się ograniczyć koszty w pewnych sprawach tj:
- wesele nie jest organizowane w drogim lokalu tylko w remizie osp z własnym kateringiem( koszt nieporównywalny bo za 2-dniowe wesele koszt jest rzędu 1000 zł))
- problem dekoracji mamy z głowy bo jest piękna dekoracja z poprzedniego wesela( około 300 zł zostaje w kieszeni)
- wiązanka moja i świadkowej będą własnej produkcji a nie sklepowej( koszt około 50 zł)
- zaproszenia robiliśmy sami i wyniosło nas to około 50 zł
- do ślubu będziemy jechac bryczką wujka( zaoszczędzimy około 400 zł)
- welony zakupiłam na aukcji a nie w salonie i wyszły o wiele taniej( za nowy, 2-metrowy dałam 40 zł a nie 400 zł)
- część alkoholu będzie własnej produkcji( oszczędzamy jakies 1000 zł)

Czyli po zsumowaniu kosztów zaoszczędziliśmy naprawdę sporo. 8)

adriannaaa - Nie Wrz 17, 2006 8:34 am

Megusia napisał/a:
Dzisiaj w Venus zobaczyłam Przewodnik ?lubny 2006/2007, ślub w Łodzi i województwie łódzkim. Jest on oczywiście darmowy, a znajdująca się w nim karta upoważnia do 5% zniżki w wielu miejscach, m.in. Venus, Isabel, Barbarze, Małgorzacie, Furorze. Pełna lista jest na stronie internetowej [URL=www.slubwlodzi.pl]?lub w Łodzi[/URL]
Myślę, że wielu z nas może się przydać i pozwoli troszkę zaoszczędzić :) .


Megusia racja, tylko...nikt nie poinformował, że te karty są PONO? JEDNORAZOWEGO U?YCIA, i po zakupie, czy usłudze na jaką się decydujesz, i korzystasz z karty - zostaje ci ona zabierana. Tak przynajmniej zrobily pane w Luigi Vesari, kiedy kupowałam pasek i spinki do mankietów. Tak więc taka jedna karta nie na wiele się zda;) trzeba by ich było mieć sporo;)

Megusia - Nie Wrz 17, 2006 8:48 am

Całkiem możliwe, Adrianno, ale zawsze można zdobyc kilka takich kart :lol: . To nie jest trudne :) . Poza tym nie obejmuje ona zbyt wielu firm, więc myślę, że przeciętna Para Młoda nie wykorzysta więcej niż 2-3 karty. Ja np. myślę, aby skorzystać z niej tylko przy zakupie sukni. Bo niestety nie miałam jej przy podpisywaniu umowy z fotografem :? .
adriannaaa - Nie Wrz 17, 2006 9:08 am

ja prawdę mówiąc wykorzystałam jedną - właśnie w owym Luigi. natomiast w venus honorują ją tylko przy zakupie całego strou ślubnego - bo przy moich poprawkach + czyszczeniu już pani nie zaakceptowała karty. Planuję ją jeszcze wykorzystać oddając obrączkę do grawerowania :) zobaczymy czy się uda.
bajeczka - Nie Wrz 17, 2006 10:23 am

adriannaaa napisał/a:
Megusia napisał/a:
Dzisiaj w Venus zobaczyłam Przewodnik ?lubny 2006/2007, ślub w Łodzi i województwie łódzkim. Jest on oczywiście darmowy, a znajdująca się w nim karta upoważnia do 5% zniżki w wielu miejscach, m.in. Venus, Isabel, Barbarze, Małgorzacie, Furorze. Pełna lista jest na stronie internetowej [URL=www.slubwlodzi.pl]?lub w Łodzi[/URL]
Myślę, że wielu z nas może się przydać i pozwoli troszkę zaoszczędzić :) .


Megusia racja, tylko...nikt nie poinformował, że te karty są PONO? JEDNORAZOWEGO U?YCIA, i po zakupie, czy usłudze na jaką się decydujesz, i korzystasz z karty - zostaje ci ona zabierana. Tak przynajmniej zrobily pane w Luigi Vesari, kiedy kupowałam pasek i spinki do mankietów. Tak więc taka jedna karta nie na wiele się zda;) trzeba by ich było mieć sporo;)


mnie tez zabrali

kryszka - Pon Wrz 18, 2006 6:37 pm

Edi napisał/a:
My tez staraliśmy się ograniczyć koszty w pewnych sprawach tj:
- wesele nie jest organizowane w drogim lokalu tylko w remizie osp z własnym kateringiem( koszt nieporównywalny bo za 2-dniowe wesele koszt jest rzędu 1000 zł))

1000 zł? 8)

adriannaaa - Pon Wrz 18, 2006 7:02 pm

1000?? za salę 2 dni + jedzenie 2 dni?? na ile osób?? Edi - ja uważam, że wydałam małe pieniadze na wesele bo za salę + catering - 2 dania ciapłe ( 2 x zupa + 2 x mięso) + grill, + ognisko + stół wiejski - zapłaciłam 1500 złotych za około 40 osób...
ale 1000 złotych za wesele i poprawiny wydaje mi się nieprawdopodobne...

kryszka - Pon Wrz 18, 2006 8:19 pm

Ja tam myślę, że to prędzej 10.000 zł miało być.
adriannaaa - Pon Wrz 18, 2006 8:25 pm

kryszka - 10 tys. też byłoby nieprawdopodobne za remizę:) sądzę, ze to mogł być 1000 za salę za 2 dni, ale bez cateringu wliczonego w tę kwotę:)
Zresztą to takie nasze gdybanie:) najlepiej gdyby Edi się sama wypowiedziała - bo sądzę, że to też zależy co to za catering i gdzie ta sala:)

Edi - Pon Wrz 18, 2006 10:00 pm

adriannaaa napisał/a:
kryszka - 10 tys. też byłoby nieprawdopodobne za remizę:) sądzę, ze to mogł być 1000 za salę za 2 dni, ale bez cateringu wliczonego w tę kwotę:)
Zresztą to takie nasze gdybanie:) najlepiej gdyby Edi się sama wypowiedziała - bo sądzę, że to też zależy co to za catering i gdzie ta sala:)


Cena 1000 zł to cena za wynajem sali i za zużytą energię, wodę, gaz itp ale bez jedzonka. Katering organizujemy sami. :lol:
Sama bym chciała taka cene za sale i jedzenie ale to marzenia 8) i tak wydaje mi się ,że to jest niedrogo bo są w okolicaach sale gdzie życzą sobie po 4000 zł za sam wynajem :roll:

kryszka - Pon Wrz 18, 2006 10:02 pm

No i wszystko jasne. :) Ja myślałam, że to łączny koszt sali i jedzenia.
klarysa - Pon Mar 10, 2008 8:35 pm

nasze oszczednosci:
- zaproszenia - robimy sami
- samochod - znajoma
- fotograf - znajoma
- obraczki - od mniejszego jubilera, a nie duzego sieciowego
- wiazanka - osiedlowa kwiaciarnia

do tego z mojej strony: nie mam probnej fryzury i makijazu (choc z innych powodow), makijaz praktycznie za darmo, bo kupie kosmetyki. bizuterie i bielizna kupilam w niedrogich sklepach. po buty jade do ptaka.

a czesc tych oszczednosci to wlasnie dzieki forum! :)

ava - Czw Mar 13, 2008 3:25 pm

Nasze oszczedzanie polega głównie na tym, że nie robimy wesela w lokalu, tylko w sali OSP no i mamy osobno kucharkę. Wesele robimy na 140-150 osób, z klasycznymi wiejskimi poprawinami :) , więc w restauracji musielibyśmy zapłacić co najmniej 200 zł za osobę. Myślę, że na tym zaoszczędzimy co najmniej 10 tyś. zł, co prawda to jest tylko oszczędność pieniędzy, a nie czasu i własnych sił, ale myślę, że jednak warto się poświęcić.

Nieoczekiwanie udało nam się oszczędzić na zespole- choć podkreślam, że to nie cena była głównym powodem wyboru tego, a nie innego zespołu. Planowaliśmy wydać na zespół ok.3 tyś. zł, a znaleźliśmy za 2,3 tyś. zł. Obyśmy dalej mieli takie szczęście :lol:

Agnieszka19 - Czw Mar 13, 2008 4:56 pm

My podobnie jak ava oszczędziliśmy przede wszystkim na tym
-że wesele bedzie w sali osp.
Ponad to :
- samochód- zawiezie nas brat mojego miśka
- zaproszenia- zrobiliśmy sami
- obrączki- robione u jubilera
chyba tyle :) W sumie zaoszczędziliśmy diżo kaski wydaje mi się. Na obrączkach około 800 zł na samochodzie okolo 800 zł zaproszenia około 150 zła na sali to nie wiem ale myśle że z 5 tyś zł to na pewno( robimy wesele na 160 osób) .
Czyli zaoszczędzilismy około 6800zł :D

ava - Czw Mar 13, 2008 10:05 pm

My prawdopodobnie też zaoszczędzimy na obrączkach, bo będą chyba robione z naszego złota ( a dokładnie ze złota Mamy S. :) )
tofee - Sob Mar 22, 2008 10:23 pm

My oszczędzamy poprzez niewydawanie na rzeczy na których nam nie zależy albo totalnie przez przypadek ... i tak:
- samochód (jedziemy samochodem taty M. - jest duży, ciemny i bardzo wygodny - niczego więcej nam nie potrzeba)
- fotograf - znajomy jest profesjonalnym fotografem - ma to być prezent ślubny (ale zdjęcia robi nam jego pracownik aby para bawiła się na przyjęciu a nie była częściowo w pracy - to był mój warunek).
- rezygnuję z różnistych dodatków ... typu stoły wiejskie, barmani, fontanny czekoladowe itp
- przez przypadek na butach !! ! zapłaciłam szokująco mało


Za to teraz nie mam skrupułów, żeby kupić wymarzone obrączki, których cena jest dosyć wysoka. Jedziemy z przyjaciółkami na weekend do SPA na miesiąc przed ślubem, kupuję wymarzone kolczyki od Swarovskiego 8) ... Więc z tym oszczędzaniem wychodzimy na zero. Grunt to nie dać się wciągnąć w machinę że wszystko musi być z "najwyższej półki" i dopracowane do ostatniego szczególiku... Wszystkiego mieć nie muszę, należy się skupić na tym co jest dla nas na prawdę ważne!!

Alotka - Pon Mar 24, 2008 2:11 pm

tofee napisał/a:
Grunt to nie dać się wciągnąć w machinę że wszystko musi być z "najwyższej półki" i dopracowane do ostatniego szczególiku... Wszystkiego mieć nie muszę, należy się skupić na tym co jest dla nas na prawdę ważne!!


Z drugą częścią się jak najbardziej zgadzam, ale z pierwszą - średnio. Może nie z najwyższej półki, ale można postawić na jakość - nie ilość, i dopracować wszytko szczegółowo... samemu.

Ja bardzo chciałam mieć moją wymarzoną sukienkę, ale w życiu nie zarobiłabym sama na wesele - więc płacą za nie rodzice i muszę zmieścić się w budżecie. ?eby kupić sukienkę, znalazłam lepszą ofertę na fotografa.

Zaproszenia też robię sama i, wiem, że to nieskromne, ale będą dużo fajniejsze niż kupione z katalogu, bo własne, dopasowane i dokładnie takie jak chcę.

Samochód - taty. Duży i ciemny - dekoracje można znaleźć np. na Allegro, co uchroni mnie też przed tandetnymi ozdobami.

Nie chciałam też żadnych fontann czekoladowych (zresztą co to za pomysł na wesele? już widzę plamy od czekolady na białej sukience...), wielkich balonowych bramek i różanych serc (zupełnie nie mój styl).

Restauracja nie jest najtańsza, ale nie mam długaśnej listy gości (mimo płaczu babci, że ciocia Frania się obrazi - co mnie obchodzą ciotki, które przez 2 lata obrabiały mi tyłek, że bezbożna jestem, bo z chłopakiem mieszkam). W dodatku - poszłam na rozmowę z tatą, i wynegocjował 15% zniżki (np, za rezygnację z tortu - a tort można taniej zamówić w dowolnej cukierni i upewnić się, że go, np., dowiozą).

Część restauracji oferuje dodatkowo pokój dla pary młodej, albo zniżki w hotelu - warto o nie pytać.

Nawet taki welon - te sprzedawane w salonach z sukniami są zazwyczaj 2-3 razy droższe niż np. te z Allegro albo od producentów. Jeśli ktoś ma trochę czasu i chęci - można prosty welon samemu obszyć koronką - i z 250zł robi się 40/50.

To samo z butami - 200+ w salonie - a identyczne (i też jednorazowe) buty można znaleźć za ok 100zł. Choć ja, tak z oszczędności... :roll: znalazłam super butki w normalnym sklepie. Skóra, jasne ecru, z małą kokardką - jedynie... 300 zł. Ale będą super do pracy, do krótszych sukienek, są superwygodne i wielokrotnego użytku (pocieszam się tym, że założone na ślub cywilny w czerwcu i kościelny jesienią - wychodzą po 150 na okazję :D ).

W sieci jest mnóstwo pomysłów na ozdoby na stoły, zaproszenia, albumy, dodatki, itd. Na prawdę nie trzeba wydawać całych oszczędności. :)

WrzesienOna08 - Pon Mar 24, 2008 2:28 pm
Temat postu: Oszczędności
Naprawe jest wiele rzeczy na których warto zaoszczędzić. My płacimy dużo za salę. Zaoszczędzamy na:
- obrączkach (przerobiliśmy stare złoto po rodzicach)
- samochód od znajomego
- fotograf (zapalony młośnik fotografii, wynajął studio oczywiście po kosztach)
- moje buty (są na jedna okazję więc nie przepłacałam a są naprawdę fajne)
- videofilmowanie (ja bym z tego wogóle zrezygnowała)

Może jeszcze uda się na czymś zaoszczędzić.

agunia84 - Pon Mar 24, 2008 2:35 pm

My też ograniczamy koszty, ze względu na wykończenie naszego domu, nie będzie poprawin.
WrzesienOna08 - Pon Mar 24, 2008 9:58 pm

Właśnie właśnie, My też po mału się użądzamy. Stąd te oszczędności.
Kejti - Wto Mar 25, 2008 8:42 am

My ograniczamy koszty w kwestii:
- fotograf (reportaż) - najprawdopodobniej będzie to dobra koleżanka i ew. też kolega;
- fryzjer - moja bratowa jest bardzo dobrą fryzjerką, poza tym powiedziała, że się obrazi jak pójdę się czesać do kogoś innego ;)
- na obrączki przerabiamy swoje złoto;
- zaproszenia - robimy sami;
- suknię mam tylko za tysiaka :D (oczywiście nowa);
- poza tym pracę mam przy kompie, to mogę siedzieć i polować na okazje ;)

sistermonn - Wto Mar 25, 2008 10:47 am

My zaoszczędziliśmy na obrączkach (dopłaciliśmy do naszego złota tylko 40zł), dekoratorkę sali mamy po znajomości i płacimy tylko 500zł,
Sami robimy winietki i zawieszki do butelek.
Podobnie jak Alotka i pewnie jeszcze inne osoby rezygnujemy ze stołu wiejskiego, barmanów i fontann.

aglucia - Wto Mar 25, 2008 8:19 pm

My zainwestowaliśmy w dobrą orkiestrę, bo to podstawa udanej zabawy. Chcieliśmy też żeby było dużo ciepłych posiłków, tak aby goście nie wyszli głodni, bawili się i pili przez całą noc
Oszczędzamy na:
- sali - wesele jest na działkach. Zwyczajne 4 ściany ale za to cudnie ozdobione i oświetlone
- samochodzie - pożyczy wujek
- zaproszeniach
- sukience, butach, welonie
Na pewno nie na fotografie i kamerzyście, bo to przecież pamiątka, która pozostaje na lata

Kati - Sro Mar 26, 2008 7:18 am

Zgadza się... co do pamiątek, kamerzysty, fotografa, kapeli

Ale ja uważam że suknię ślubną wkładam tylko raz i chcę żeby na filmie, zdjęciach oglądanych później wielo wielokrotnie była TA suknia, a nie suknia wariant oszczędny. ;)

sistermonn - Sro Mar 26, 2008 7:24 am

Zgadzam sie z Kati - na sukience bym nie odpuszczała ( oczywiście do granicy zdrowego rozsądku). Mozna np. jeszcze dodatkowo zaoszczędzić na butach i nie kupować ich za 250 - 300 zł w jakimś salonie tylko za 100 w Ptaku. Można odpuścić ileś - tam wizyt w solarium i zdecydować się na opalanie natryskowe :)
Jak jeszcze coś wymyślę, to dam znać :)

agunia84 - Sro Mar 26, 2008 10:10 pm

U nas jednak będą poprawiny więc będziemy musieli zaoszczędzić na czymś innym :|
Alotka - Czw Mar 27, 2008 9:00 pm

sistermonn napisał/a:
Zgadzam sie z Kati - na sukience bym nie odpuszczała ( oczywiście do granicy zdrowego rozsądku). Mozna np. jeszcze dodatkowo zaoszczędzić na butach i nie kupować ich za 250 - 300 zł w jakimś salonie tylko za 100 w Ptaku. Można odpuścić ileś - tam wizyt w solarium i zdecydować się na opalanie natryskowe :)
Jak jeszcze coś wymyślę, to dam znać :)


Sistermonn, jeśteś "my hero" normalnie. :D Dawno nie "słyszałam", żeby ktoś powiedział to poprawnie, a nie w wersji "na Ptaku". ^^

Co do sukienki - ja chciałam kupić z komisu (i może znowu sprzedać, jak się nią znudzę), ale okazało się, że nie wydam tyle ile planowałam na fotografa, więc sukienka może być nowa. :)

Niby można wypożyczyć, ale mam takie małe marzenie, że swoją sukienkę ślubną wcisnę swojej córce. :D (Gorzej, jak będzie synek. ^^) Mam sentyment do takich rzeczy, więc wolałabym już używaną, niż pożyczać.

Dzisiaj też byłam w kilku kwiaciarniach zapytać o kwiaty (i na stoły, i do wiązanki) i... w większości to wydatek 200zł +. Nie chcę mieć nic udziwnionego, ale samo słowo "ślubna" uruchamia w większości sprzedawców alarm i automatyczną podwyżkę cen o 50%. Także przed ślubem kupię zwykły bukiet róż z przybraniem i ewentualnie sama go odrobinkę przytnę gdzie trzeba. Zapłacę max. 100zł w kwiaciarni, a przecież zawsze można podjechać na giełdę kwiatów.

aglucia - Pią Mar 28, 2008 1:15 pm

Ja też zawsze marzyłam o pięknej sukni, w której będę wyglądała jak księżniczka. No ale okazało się, że takie suknie kosztują od 3000 w górę
Pomyślałam więc, że jest to rzecz na której można zaoszczędzić i wybrać coś skromniejszego i mam nadzieje równie ładnego :)

MalaJu - Nie Kwi 06, 2008 11:20 pm

już zaoszczędziliśmy na obrączkach - kupiliśmy u jubilera a nie w salonie. Do tego oszczędzamy na zaproszeniach, bo sami je robimy i tanio drukujemy. Nie mamy kamerzysty ani profesjonalnego fotografa - zajmą sie tym bardzo dobrzy amatorzy, samochodem pojedziemy własnym. Nie mamy orkiestry tylko DJa. No i nie dekorujemy sali, bo nie trzeba - taka ładna :) Poszukiwanie dalszych oszczędności trwa....
jpuasz - Wto Kwi 08, 2008 1:13 pm

Hmmm no my ogólnie oszczędzaliśmy - na wszystkim na czym się dało. Jak wybieralismy salę to właściwie najwazniejszym kryterium była cena. Tzn obejrzelismy wszystkie sale z hotelami i okazało się, ze ta, która nam sie najbardziej podobała była najtańsza, więc super :) Kamerzysta i fotograf - zazwyczaj jest to koszt conajmniej 1200-1500 zł. My zapłaciliśmy 1200 za film ze slubu, wesela i poprawin, 800 za reportaż ze slubu i wesela i 500 za fotki w studio (poza za 70 zł a nie 100 czy więcej jak prawie wszędzie). A co do bardziej konkretnych oszczędności:
- nie było dekoracji sali, bo jest tak ładna, ze to nie było konieczne :) (zaoszczędzone conajmniej 500 zł)
- zaproszenia, winietki, przywieszki robione samemu (zaoszczędzone 200-300 zł)
- dekoracja kościoła za niecałe 300 zł a nie 700 i wiązanka za 130 zł a nie 250 (zaoszczędzone ponad 500 zł)
- czesała mnie bratowa :) miałam w sumie 3 próbne, farbę (baleyage) z 2 kolorów, headline czy cos takiego (podnoszenie włosów od nasady - taka lekka trwała) no i ta właściwa fryzurka :) i musiałam jej wciskać jeszczce pieniądze za to :] W sumie zapłąciłam za to 210 zł gdzie sam baleyage, jedna próbna i fryzurka właściwa w "zwykłym salonie" wyniosłyby prawie 300 zł :] (zaosczedzone 200 zł)
- mielismy własne złoto - obrączki dziadków czy pradziadków Michała - i przetopilismy na nasze obrączki (zaoszczędzone 1000 zł)
- moje buty robione u szewca za 90 zł a nie kupowane w salonie za 300 zł (zaoszczędzone 200 zł)

I w ten sposób uzbierała sie kwota 2600-2700 zł :) Wow nawet nie myślałam, ze az tyle :)

fewka - Pon Kwi 14, 2008 9:44 am

Nie robimy poprawin, w restauracji tylko w domu- wolimy pojechać w podróż poślubną
bierzemy ślub w pażdzierniku, na naszej sali płacimy więc 150 zł a nie 190 :)
winietki i kotyliony na alkohol robimy sami
Jedziemy samochodem mojego ojca- dekorację kupimy na allegro.
Księge gości wylicytowałam na allegro za 18,50.:) A jest naprawde niezwykła i jedyna w swoim rodzaju..
Biżuterię będę miała pozyczoną od mojej przyjaciółki- świadkowej..- w końcu każda panna młoda musi mieć coś pożyczonego.
Podwiązkę niebieską robi mi babcia - ślicznie szydełkuje i haftuje więc będe miała suuuuper pamiątkę, zrobioną od serca jedyną i niepowtarzalną.
dekorację sali mamy w cenie, żadnej dekoratorki nie bierzemy.
Dekoracją kościoła zajmuje sie kościół..My tylko kupimy świeczki-podgrzewacze, które będą pływać w gazonach lub będą stać na podłodze na szklanych podstawkach.
Mamy kamerzystę za 800 zł!!!
zaoszczędziliśmy na atłasowym garniturze dla mojego M. na następny dzień- kupiliśmy na wyprzedaży w sklepie Bytomia za 500 zł. Cena prawie dwukrotnie niższa ze względu na koniec kolekcji i niestandardowy rozmiar, który im został a pasuje na mojego kochanego chudzielca..

Jednak nie zaoszczędziliśmy na zaproszeniach 3.40 zł sztuka. na wódce wybraliśmy maximusa - więc doś droga
na zespole, wole nie pisać ile sobie życzą..na obrączkach - kupujemy w kruku..
na orkiestrze dentej, która będzie grała w czasie ślubu i życzeń.
na fotografie.., na sukni ślubnej - była baaardzo droga...
Dodatki do włosów i buty i garnitur ślubny mamy jeszcze przed sobą..Więc zobaczymy...

Agha - Wto Kwi 15, 2008 1:54 pm

My robimy sami zaproszenia, z tego co nam zostanie po ich wycinaniu zrobimy winietki na stół i zawieszki na wódkę.
Mamy zaprzyjaźnionego kamerzystę, jego córka będzie fotografem.
Wieczór panieński dostałam gratis przy zakupie sukni w Najnie.
Poprawiny robimy na działce rodziców narzeczonego - odchodzi koszt wynajmu sali i orkiestry.
Obrączki robimy u jubilera z własnego złota, za parę płacimy tyle co za niecałą jedną sztukę w Kruku.

justinaa - Pią Kwi 25, 2008 8:34 pm

o jak fajnie, a jeśli można wiedzieć, to w jakiej formie dostałaś ten wieczór? jakieś zaproszenie do klubu? :)
Agha - Sob Kwi 26, 2008 11:38 am

justinaa napisał/a:
o jak fajnie, a jeśli można wiedzieć, to w jakiej formie dostałaś ten wieczór? jakieś zaproszenie do klubu? :)

w formie zaproszenia: w podziękowaniu za zakup sukni otrzymałam zaproszenie dla 8 pań na wieczór panieński, przewidziane niespodzianki

justinaa - Sob Kwi 26, 2008 1:30 pm

fajnie :)
ja dostałam wczoraj zaproszenie dla 4 osób do Cabaretu :) na pokaz męskich ciał :D szkoda tylko, że ten pokaz jest dzisiaj a nie np. 15.10 :)

izunia_82 - Sob Kwi 26, 2008 3:48 pm

Nam w miarę udało się ograniczyć koszta. Alkohol był załatwiany przez znajomego po bardzo dużej zniżce z Polmosu(zaoszczędziliśmy na każdej butelce około 5zł, a zamówiliśmy ich 180, więc łatwo policzyć). Do ślubu wiezie nas kuzynki mąż. Zaproszenia zamawialiśmy z allegro za 90gr od sztuki, więc taniej niż na mieście, jak patrzyliśmy na takie same(a niczym się nie różnią). Obrączki wybraliśmy z katalogu APART i zamówiliśmy u jubilera identyczne (oczywiście za połowę ceny niż w aparcie). Nie oszczędzaliśmy na strojach ślubnych bo w końcu własny ślub i wesele ma się raz w życiu :D . Na sali też nie musieliśmy oszczędzać bo płacimy 150zł z poprawinami za osobę, więc nie jest to dużo, a wszystkiego mamy na maxa. Za pozostałe rzeczy też nie płacimy dużo, więc myślę, że uda nam się zostawić jeszcze sporą sumkę z pieniążków, które odkładaliśmy na wesele :lol:
Petitka - Sob Kwi 26, 2008 7:39 pm

U nas koszty wygladaja w ten sposob, ze moi rodzice placa za moj stroj i za sale weselna. My placimy za cala reszte. Jesli chodzi o oszczednosci, jest tego dosyc sporo. Zaoszczedzilismy na:
:arrow: sali - mamy wesele poza miastem, placimy 120 albo 130 zl/os (nie pamietam :roll: ) za 2 dni ( przy 70 osobach bedzie to oszczednosc rzedu 3-4tys. zl)
:arrow: samochodzie - zawiezie nas znajomy, dekoracje prawdopodobnie zrobi kolezanka, musimy tylko kupic kwiaty (oszczednosc min. 600zl)
:arrow: obraczkach - robione u jubilera, czesciowo z wlasnego zlota, na wzor modelu firmy Yes (oszczedzilismy 600zl)
:arrow: muzyce - mamy dj'a, a drugiego dnia - muzyka z komputera (placimy ok 700zl, wiec mysle, ze conajmniej 1300zl do przodu)
:arrow: alkoholu, napojach - wszystko kupowane hurtowo (oszczednosc ok 500zl)
:arrow: dekoracjach - nie dekorujemy sali (jest bardzo ladna) ani Palacu Slubow (oszczednosc ok 500zl)
:arrow: strojach
- moja suknia bedzie wypozyczona, ale nowa - szyta na mnie(oszczednosc: 1500zl),
- buty dostalam za darmo w Arte di Roma (oszczedzilam 300zl)
- nie mam welonu (oszczednosc ok 200zl)
- bizuteria z tanich sklepow, nieszlachetna
- bielizna niefirmowa (majteczki + biustonosz za 40zl)
- garnitury M kupione po obnizce cen (oszczednosc ok 400zl)
:arrow: kwiatach - moja wiazanka bedzie robiona u znajomej kwiaciarki - mysle, ze nie zaplacimy wiecej jak 100-150zl)
:arrow: kamera + fotki - oferta p. Krencjasz to bardzo przystepne ceny (ale to oszczednosc przypadkowa, poniewaz, gdyby nam sie nie spodobalo to, co robia, wybralibysmy kogos innego) - za reportaz foto ze slubu, zdjecia plenerowe i video zaplacimy niecale 2 tys. - mysle, ze to nie majatek
:arrow: zawieszkach, winietkach, itp - nie robimy

W sumie zaoszczedzimy ok.: 6-7 tys., wiec chyba nie tak zle ;)

Swoja droga, fajnie to sobie policzyc - od razu czlowiek sie lepiej czuje :wink:

karola8207 - Wto Cze 10, 2008 9:58 pm

na sukience nie oszczędzałam :smile: a co!!!
:arrow: samochód, własny - czarna podrasowana honda :P
:arrow: kwiaty - jeszcze nie wybrane ale raczej u znajomej
:arrow: fryzjer w osiedlowym salonie, najtaniej nie bedzie ale chociaz dobrze
:arrow: zaproszenia - produkcja własna
:arrow: sala 140 zł od osoby ale blisko mojego domu i z ogródkiem
:arrow: orkiiestra 1700 zł
:arrow: poprawin nie robimy - rodzinka w niedziele pewnie do nas przyjdzie ale raczej na zasadzie zjadamy to co zostało :lol:
:arrow: kosmetyczka w tym samym salonie co włosy - moze dadzą nam rabat bo moja mama tez sie bedzie czesac i malowac :smile:
:arrow: obraczki przerabiamy ze starego zlota. z tym sa przeboje ale moze bedzie dobrze

karola8207 - Sob Cze 14, 2008 10:45 pm

izunia_82 napisał/a:
Za pozostałe rzeczy też nie płacimy dużo, więc myślę, że uda nam się zostawić jeszcze sporą sumkę z pieniążków, które odkładaliśmy na wesele :lol:


fajnie macie ze odkładaliście, my nic nie mielismy :mrgreen:
S. tak mnie po prostu poinformował.
a za obrączki zapłaciliśmy 200 zł. :D

monika800 - Nie Cze 15, 2008 8:32 pm

My też raczej oszczędnie ponieważ za wszystko płacimy sami i tak
za os.140 zł bez poprawin, samochód od właściciela sali (bardzo nam się podoba tak samo jego dekoracja) tort w prezencie też od właściciela, nie będę miała welonu, sukienka-nowa 1200 zł, wiązankę robi mi koleżanki mama płacę tylko za kwiaty, obrączki ze swojego złota robione w salonie u znajomej nic nas nie kosztowały (w ramach prezentu), zrezygnowaliśmy z profesjonalnych zdjęć będzie je robił zapalony amator fotografii, za to będziemy mieć dobrego sprawdzonego kamerzystę -1400 zł, narzeczony kupił garnitur w Pawo za 999zł, a drugi dostał gratis.
Do tego wszystko rozplanowane w czasie żeby wydatki nas nie przerosły zaczęliśmy w styczniu, teraz czeka nas zakup alkoholu, ale też taniej bo kolega ma sklep monopolowy ufff jak dobrze mieć przyjaciół i znajomych
W sumie spora sumka się uzbierała :)

kryszka - Pon Cze 16, 2008 9:26 pm

monika800 napisał/a:
ufff jak dobrze mieć przyjaciół i znajomych

odpowiednich profesji lub posiadających odpowiedni sprzęt :lol:

dalenka - Sro Lip 09, 2008 6:38 am

My zrezygnowaliśmy z wesela na rzecz kolacji w restauracji (100zł/os bez ciast i alkoholu), mamy znajomego fotografa, który weźmie od nas 500zł, ale najfajniej udało nam się z zaproszeniami. Podobały nam się z firmy Cartalia, ale były strasznie drogie. Całe szczęście przeglądając modele zaproszeń na allegro znalazłam kilkanaście wzorów Cartalii z końcówek serii, które sprzedają po 1 zł, tylko trzeba samemu sobie poskładać i wydrukować, ale to już mniejszy problem. Zamiast min 600zł wydaliśmy 150 :) No i zamiast wiązanki będę miała jedną lilię obwiązaną atłasową wstążką (jakieś 8zł) a do ślubu pojedziemy oryginalnym autkiem kolegi :D
555 - Sro Lip 09, 2008 6:32 pm

dalenka napisał/a:
My zrezygnowaliśmy z wesela na rzecz kolacji w restauracji (100zł/os bez ciast i alkoholu)

tutaj akurat mysle, ze bylibyscie w stanie znalezc sale na wesele w takiej cenie, o ile zrezygnowaliscie z niego tylko z powodow finansowych..

dalenka - Sro Lip 09, 2008 7:16 pm

555 z różnych powodów, także finansowych, ale wcześniej sporo chodziliśmy po różnych salach i ciężko było znaleźć coś poniżej 150, żeby jakoś się prezentowało i przede wszystkim, żeby chciano zorganizować tam małą imprezę, tak na 50 os. Poza tym jesteśmy mało "weselni" :cool: , kolacja jest dla nas idealnym i w dodatku tańszym rozwiązaniem.
555 - Sro Lip 09, 2008 7:18 pm

my tez zdecydowalismy sie na przyjecie zamiast wesela, rowniez ze wzgledow innych niz finansowe.. pozdrawiam :))
Tissaia - Wto Sie 19, 2008 9:56 pm

Nie ma głupich :P
Nasze oszczędności to na razie: fotograf (syn chrzestnego jest profesjonalnym fotografem), rezygnacja z poprawin, samochód od znajomego za 300 zł. Nie chcę się deklarować, że na sukience będę oszczędzać, ale nie podobają mi się wszystkie bezy, które zwykle są najdroższe, więc pewnie zdecyduję się na wariant oszczędniejszy i bardziej pasujący w mój gust. Podobnie welon - jak najmniejszy i jak najskromniejszy, ergo najtańszy ;)

Dobrze wiedzieć o tym, że welon można kupić na Allegro - poszperam.

Malwina_łódź - Sro Sie 20, 2008 10:45 am

My za fotografa płacimy 900 zł i mamy cały pakiet. Nie jest to chyba wygórowana cena.
Oszczędność planuję na sukni (kupuję z promocji). Samochód - z rodziny, mamy dwa ładne, ale prawdopodobnie pojedziemy Audi. To chyba na tyle z oszczędności :)

agunia84 - Sro Sie 20, 2008 11:25 am

Ja zaoszczędziłam na sukni, kupiłam na wyprzedaży :) i zrezygnowaliśmy z fotografa w kościele, ale nie z powodu oszczędności, tylko z powodu skąpstwa mojego K. :P Zdjęcia będzie robił mój brat profesjonalnym aparatem, przyznam, że ładnie fotki robi.
Martysia - Sro Sie 20, 2008 3:03 pm

my nie oszczędzaliśmy na niczym i cieszę się po prostu, że mogliśmy sobie na to pozwolić. rozumiem, że wiele par szuka najtańszych sposobów, bo ślub to naprawdę niezły biznes. nie napiszę oczywiście naszej wydanej sumy, ale jest kosmiczna. wiem, że można było za mniej, ale tak ta kasa właśnie leci, a ja z niektórych rzeczy nie potrafiłam zrezygnować. No i tak jak pisała kiedyś Kati- trzeba zapłacić zeby zachować pewien standard.
Niebieskooka - Sro Sie 20, 2008 6:19 pm

U nas za wiele nie oszczędzimy...chcemy żeby było to wesele naszych marzeń :serce: :serce: :serce: :wedding: ...a mój miś powiedział, że jak ma oszczędzać na tym dniu to woli wcale wesela nie robić... :wink: dlatego oszczędności będzie niewiele... nic nie będzie robione za pośrednictwem znajomych...zastanawiam się nad autem wujasa...ale jak wyjdzie czas pokaże...
za oszczędność można uznać to, że będę chciała kupić suknie teraz...z promocji więc zaoszczędzę może 1500zl...(jak znajdę ta jedyną....nic nie będziemy robic sami (tzn. zaproszeń, księgi gości)

Szacowany, przybliżony koszt wesela (z suknią i wszystkim) to ok.45 tys... ale chyba większość osób robiących wesele w lokalu z pełna obsługą kelnersko-gastronomiczną z poprawinami musi liczyć się z takimi kosztami.... a u nas jeszcze połowa gości przyjezdna więc trzeba zamówić i zapłacić za noclegi, załatwić autokar...także cena rośnie i rośnie...

Emi - Sro Sie 20, 2008 9:11 pm

Ja oszczędziłam na sukni, bo kupiłam z wyprzedaży Jak bym znalazła taką, która mi się podoba za dwa razy więcej, to też bym kupiła. Dodatkowo postanowiliśmy, że nie będziemy wydawać zbyt dużo kasy na autko i zamówiliśmy takie tańsze. Zaproszenia też wyszły taniej, bo sama robiłam. Co do reszty to nie oszczędzamy wcale :) Bierzemy to co nam się podoba :)
Podsumowując zaoszczędziliśmy:

1500zł suknia
400 zł autko
200 zł zaproszenia

dalenka - Czw Sie 21, 2008 8:11 am

Jejku minimum 45 tys :o zazdroszczę wszystkim, którzy nie muszą się szczypać z kasą, ale z drugiej strony gdybym miała akurat wolne tyle pieniędzy, to i tak przyoszczędziłabym na weselu, a potem pojechała w podróż poślubną na naszą wymarzoną Antarktydę. To właśnie koszt 45 tys i przyjemność trwa miesiąc, a nie 1 dzień :D No ale to zależy od priorytetów.
agunia84 - Czw Sie 21, 2008 10:33 am

Moja przyszła szwagierka z mężem wydali na wesele 46 tys (116 osób), a my wydamy prawdopodobnie 25 tys ( 55 - 60 osób).
izunia_82 - Czw Sie 21, 2008 10:36 am

:o Jejku 46tyś to ogromniasta sumka. Chyba wszystko musieli mieć na tip top.
agunia84 - Czw Sie 21, 2008 10:37 am

Nie właśnie nie mieli też oszczędzali na niektórych rzeczach.
Niebieskooka - Czw Sie 21, 2008 11:43 am

Agunia jak Ty za 50 osób zapłacisz 25tys...to zobacz przy moich 120 też zapłaciłabys koło 45 tys spokojną ręką... :razz:
no takie są ceny...
na prawdę cieżko jest na czymkolwiek oszczędzić.. zespół ma swoją cenę, sala też, alkohol także, suknia, no wszystko :!: więc na czym oszczedzać... my za osobę w lokalu zapłacimy 210zl z poprawinami za samo jedzenie i napoje więc przy 120 osobach wyjdzie 25200zl...za sama gastronomię...a teraz dodać alkohol, zespół, kamerzystę, fotografa, mszę,noclegi, stroje,autokar, autko,wiązankę, zaproszenia,księgę gości itp. itd. no to chcąc nie chcąt wyjdzie ok.45tys... moi rodzice płacą i nie narzekają,że za dużo..poprostu takie są ceny w ładniejszych lokalach...a sprawdzaliśmy wszytkie w Bełchatowie...suma sumarum koszt od osoby wychodził taki sam...dodać do tego resztę wychodzi ta sama cena...
Teoretycznie możnaby zrezygnować z poprawin, kamery, fotografa,kupić najtańszy alkohol, zaproszenia robić samemu,.....ALE u nas u nas w rodzinie wesele bez poprawin to nie wesele :-? bez kamery to bez sensu bo za parę lat chcętnie sie powspomina :roll: , bez fotografa? ja kocham zdjęcia więc jest to dla mnie niewyobrażalne :-? najtańszy alkohol to lipa :wstyd: , zaproszenia samemu...no teoretycznie można ale raczej na razie nie przewiduje...

Także wesele marzeń musi kosztować :razz:
a na podróż poślubną też się znajdzie..może nie na Antarktydę (bo bez urazy za darmo bym tam nie pojechała...poprostu niecierpie zimna) ale do ciepłych krajów, np. na Wyspy Kanaryjskie...na pewno :mrgreen:

marysia - Czw Sie 21, 2008 12:44 pm

A my oszczędzimy jakieś 10-15 tysięcy na sali [smilie=222_new.gif]
Bierzemy samą salę za którą płacimy 1tys. (w tym jest wszystko, czyli: woda, gaz, prąd, śmieci, kuchnia dobrze wyposażona) dodatkowo bierzemy kucharkę która bierze z poprawinami 23zł od osoby więc wyjdzie ok 2,5tys bo bedzie około 100 osób. Do tego trzeba doliczyć że musimy kupić wszystkie produkty i wiemy że będzie to nie mniej niż 5tys może nawet 7-8tys. Mimo ze będziemy mieć dużo do roboty i załatwiania przed ślubem żeby to wszystko zorganizować to sie cieszymy że tyle zaoszczędzimy :-)

mischelle22 - Czw Sie 21, 2008 1:02 pm

My bardzo oszczędzaliśmy.
Sukienkę miałam z wypożyczalni, przyjęcie w restauracji do północy na ok.30 osób, samochód znajomego, gości przyjezdnych ulokowaliśmy w domu (materace itp..) aby nie płacić za noclegi.
Zaproszenia były kupione gotowe - takie do samodzielnego wypełnienia.
Kwiatki u znajomej kwiaciarki (nawet za bukiecik zapłaciłam coś ok.100zł).
Zdjęcia (bardzo śliczne) robił nam szwagier cioteczny (mąż mojej siostry ciotecznej).
Film z wesela był prezentem od restauracji - może nie profesjonalny, ale zawsze jakaś to pamiątka a w kościele na kamerkę nagrywał brat szwagra.
I to tyle.

Niemniej uważam, że "standard" - jeżeli już o nim mowa - został spełniony jak na Nasze możliwości finansowe.(dla każdego ten standard będzie inaczej wyglądał)
A i tak wydaliśmy coś ok.20 tys.

styczniówka - Czw Sie 21, 2008 1:07 pm

My właśnie dziś stwierdziliśmy, że chyba troszkę porwaliśmy się z motyką na słońce.
Pewne wydatki troszkę nas przerosły. A ja tak bardzo bym chciała jak najmniej brać od mojej mamy. :( Jakieś mam takie poczucie, że jestem dorosła i nie powinnam ruszać mamusiowych oszczędności :(

kryszka - Czw Sie 21, 2008 2:03 pm

marysia napisał/a:
A my oszczędzimy jakieś 10-15 tysięcy na sali [smilie=222_new.gif]

Przyjmując 160 zł za osobę przy 100 osobach to raczej wychodzi 4500 zł oszczędności.

Malwina_łódź - Czw Sie 21, 2008 10:15 pm

My mamy wesele na 100 osób i zapłacimy max. 30000.
Też robimy wesele z poprawinami.

marysia - Czw Sie 21, 2008 10:25 pm

kryszka napisał/a:
marysia napisał/a:
A my oszczędzimy jakieś 10-15 tysięcy na sali [smilie=222_new.gif]

Przyjmując 160 zł za osobę przy 100 osobach to raczej wychodzi 4500 zł oszczędności.


Niestety nie policzyłaś do tego drugiego dnia bo wszystkie ceny podawałam z poprawinami, u nas na salach wynosiło 210zł od osoby więc jakby nie patrzeć 10 tysiecy w kieszeni jest na pewno tylko jeszcze zależy ile wydamy na produkty bo może wiecej albo i mniej :noniewiem

agunia84 - Pią Sie 22, 2008 11:11 am

Zauważyłam, że dziewczyny, które organizują wesela na salach typu OSP nie doliczają do wydatków paliwa, a przecież to też koszt, który jest ponoszony na rzecz organizacji przyjęcia.
marysia - Pią Sie 22, 2008 3:55 pm

Ale tego paliwa aż tak dużo nie zejdzie żeby to były takie straszne koszta :) np mój samochód pali 5l ropy na setkę czyli 25zł to jak przejadę nawet 400kilometrów to wydam aż 100zł :wink:
agunia84 - Sob Sie 23, 2008 3:59 pm

Masz rację :)
Kociadło - Sro Mar 11, 2009 4:58 am

u nas jak na razie kosztocięcia to -
-auto taty
- obrączki przetapiane z własnego złota
- i poniekąd dj (ja go i tak chce mimo wszystko ale zawsze to taniej niż zespól)
jak na razie tyle może coś się jeszcze oszczędzić
aa nio i planuje suknie kupić na wyprzedaży :) 8)

kakonka - Sro Mar 11, 2009 12:22 pm

u nas także tniemy a bynajmniej staramy sie ciąc koszty.
- jedziemy autem kuzynki
-wiekszosc zaproszen kupujemy gotowych- do wypelnienia (drukowane tylko dla najblizszych- rodzice chrzestni, swiadkowie)
- gości przyjezdnych lokujemy w domku na materacach. (to jzu chyba tradycja rodzinna :D )
no i teraz tak... nasi rodzice zaproponowali, ze skoro nie chcemy od nich kasy an wesele to oni chceileiby nas "ubrac". czyli moja mamuśka zakupuje mi suknie dodatki.. fryzjery nie fryzjery itd. natomiast mama K. zakupuje mu garnitur natomiast jego tata chce nam zakupic alkohol. czyli nam wydatki juz sie pomniejszyly o spora kwote dzieki rodzicom. :wink:

Tajgete - Sro Mar 11, 2009 1:26 pm

Nasze oszczędności:
- suknia kupiona w ogromnej promocji
- welon kupiony od producenta, nie z salonu
- wesele w OSP
- kucharki ze zniżką (wprawdzie tylko 200 zł, ale zawsze)
- mięso i wędliny po cenach producenta (dzięki wujkowi)
- owoce i warzywa po cenach odrobinę niższych (dzięki kuzynowi i kuzynce)
- wszystkie zakupy robione w sklepach wskazanych przez kucharkę (odrobinę się najeździliśmy po Łasku, ale warto było)
- soki kupione po promocyjnej cenie
- obrączki z naszego złota
- bardzo miła cena pakietu fotograficznego
- nagrany filmowy materiał do własnego montażu
- cieplutka etola otrzymana w prezencie :smile:
- fryzura ślubna w prezencie
- makijaż po cenach "niełódzkich"
- wódka kupiona ze starą akcyzą
- własnoręczne zaproszenia
- samochód ze zniżką "zimową"
- bukiet za 100 zł

Ślub i dwudniowe wesele z poprawinami na 100 osób - 27 tys. ;)

rafania - Pią Maj 08, 2009 4:58 pm

Nasze oszczędności:
- zaproszenia robię sama
- fotograf- w rodzinie, więc w ramach prezentu mamy zdjęcia
- wesele w sali OSP
- alkohol kupiony w promocji :)
- stół wiejski i wszystko na nim zrobione przez teścia :lol:
- napoje- załatwi taniej brat (akurat pracuje w takiej branży)
- dekoracje mamy taniej, bo okazało się, że ta sama firma dekoruje tydzień przed naszym weselem naszą salę i tylko odświeżą , wymienią co trzeba i będzie ok :)
- fryzjer- prezent od sąsiadki- fryzjerki:)

To chyba na razie tyle... I tak sporo oszczędzamy w ten sposób :)

gosc - Pią Maj 08, 2009 10:35 pm

Tak się zastanawiam czy na czymś zaoszczędziliśmy. Fakt, że nie myślaŁam o oszczędzaniu przy organizacji ślubów i wesela ale:
1. na cywilny makijaż wykonaŁam sama,
2. sukienka "cywilna" zakupiona na allegro,
3. auto do cywilnego - zwykŁe taxi zamówione na zwykŁy kurs
4. po cywilnym brak jakiegokolwiek przyjęcia (tylko szampan w usc),
5. tanie kwiaty w nowo otwartej osiedlowej kwiaciarni,
6. tania kosmetyczka na kościelny - udaŁo się,
7. manicure i pedicure - koleżanka więc taniej,
8. duuuży upust na sukni ze względu na wielkie problemy (ze strony salonu) zw. z jej szyciem ale tego strasznie żaŁuję - wolaŁabym nawet troszkę dopŁacić byleby nie mieć takich stresów i nie patrzeć na swoje zdjęcia ślubne z nutką smutku że suknia nie do końca taka jak miaŁa być,
9. brak kamerzysty - z perspektywy czasu żaŁuję.

W sumie na oba śluby i wesele na 40 os. + 3-tygodniową podróż poślubną do Zakopanego wydaliśmy 25 tys. zŁ.

darling - Wto Cze 09, 2009 12:56 pm

Nasze oszczędności:
- suknia ślubna kupiona z rabatem (ponoć za uśmiech przy każdej wizycie ;) )
- welon kupiony na allegro, a nie w salonie
- buty kupione nie w salonie
- garnitur młodego ten sam na ślub cywilny (na którym byli tylko rodzice, rodzeństwo i dziadkowie) i kościelny
- makijaż robiony przez osobę z rodziny
- paznokcie robione przez koleżankę
- darmowy wynajem samochodu (powiedzmy, że ze względu na miejsce pracy)
- brak reportażu fotograficznego ze ślubu - będzie osoba z rodziny
- pożyczona biżuteria, żeby wypełnić przesądy.
Na razie tyle. Może w trakcie przygotowań na czymś jeszcze uda się zaoszczędzić :)

ava - Sob Lis 28, 2009 3:42 pm

My oszczędziliśmy przed wszystkim na tym, że zrobiliśmy wesele z poprawinami na sali OSP - dzieląc łączne koszty wynajmu sali, kucharki, kelnerek, jedzenia, dekoracji i napojów na liczbę gości wyszło nam ok. 100 zł za osobę :o W moim regionie nie ma zbyt dużego wyboru jeśli chodzi o sale weselne (w sensie restauracje) dla mojej ilości gości (140), i wiem, że za wesele+poprawiny musielibyśmy zapłacić ok. 200 zł/os. Więc łatwo policzyć ile zaoszczędziliśmy :lol:
No i kucharka policzyła nam taniej - 200 zł, ze względu na znajomości :mrgreen:

Poza tym oszczędziliśmy na:
- zespole - byliśmy pewni, że wydamy co najmniej 3000, a znaleźliśmy super zespół za 2450 zł :)
- kwiatach - robione w kwiaciarni koleżanki S., rabat wyniósł ok. 80 zł :smile:
- zaproszeniach - kupione na allegro, śliczne, z pełną personalizacją, razem z przesyłką wyszło ok. 1,90 za sztukę :)
- welonach - kupione oczywiście na allegro, jeden 2 m, drugi 60/80, cena (łącznie z przesyłką) - 65 zł 8)

Ponadto oszczędziliśmy na torcie - początkowo upierałam się, żeby zamówić w cukierni, ale ostatecznie wykonała go nasza kucharka i nie żałuję :)

W pewnym sensie zaoszczędziłam na sukni ślubnej - kupiłam ją na wyprzedaży, zapłaciłam (razem z halką) niecałe 1900 zł, a nowa (tzn. szyta na mnie) kosztowałaby 3300 zł :o Ale nie liczę tego, bo i tak założyłam sobie limit na suknię, którego nie miałam zamiaru przekraczać - do 2000 zł :)

Malena - Sob Lis 28, 2009 4:12 pm

Nasze zaplanowane, częściowo wykonane oszczędnosci:

wykonane:
:arrow: 2 suknie ślubne (księzniczkowa i krótsza do przebrania po oczepinach) za 1000zl (dzieki salonowi brata)
:arrow: buty ślubne - 99 zl (planowałam 300) w Wysokich obcasach na Piotrkowskiej

Planowane:
:arrow: welon - zakupię na allegro, będzie kosztował 26 zł z przesyłką!!!
:arrow: obrączki - mamy swoje złoto
:arrow: być może kamerzysta - znajomy operator TVN (jeśli się zgodzi, jesli nie, po prostu tańszy kamerzysta)
:arrow: kolczyki - upatrzyłam śliczne za 180 zł, mamie też się podobają, więc sobie niedługo kupi, a potem mi pożyczy (nie wiedziałam skąd wziąć coś pożyczonego) - 0 zł
:arrow: zrezygnowaliśmy z barmanów - 2,5 tyś zl -ale stwierdziliśmy, że to juz trochę udziwnianie, a poza tym żeby goście nie mieszali alkoholi
:arrow: kurs tańca - dzieki znajomej, jej znajomy nauczyciel ułoży nam choreografię do 1szego tańca na lekcjach indywidualnych, wtedy można do niego za darmo chodzić na zajęcia:)

Nie oszczędzamy na:
:arrow: sali - 14,5 tyś
:arrow: fotografie - 2,5 tyś (choć jak trafimy na fajnego studenta z pasją, to może..)

ogólnie planujemy, że wesele na 60 osób wyniesie nas 30 tyś zł i to jest limit, którego nie przekraczamy, a w ramach 30 tyś manewry jeszcze dozwolone:)

Agnieszka19 - Sob Lis 28, 2009 4:16 pm

Ja bym tez proponowała nie oszczędzć na kamerzyście( jakby kolega nie wypalił) :wink:
Malena - Nie Lis 29, 2009 1:52 am

No wiem, ale nie możemy iec i dobrego fotografa i kamerzysty...A chyba bardziej zależy mi na zdjeciach, na lsubie kamerka rodzinna będzie. Wiem, ze to nie to samo, ale nie można mieć wszystkiego, czasem trzeba wybrać.

[ Dodano: Nie Lis 29, 2009 2:03 am ]
PS; własciwie do oszczędności możemy dodać więcej, bo co prawda mamy drogą salę, ale:
:arrow: tort w cenie
:arrow: wiejski stół w cenie
:arrow: dekoracja żywymi kwiatami w cenie
:arrow: fontanna czekoladowa w cenie
:arrow: auto z kierowcą w cenie

Wiec bardzo dużo oszczedzamy na tym.

:arrow: zrezygnowaliśmy też z prosiaka, stwierdziliśmy, ze to duży wydatek (800zl), a może zniesmaczyć gości. No i jedzenia i tak będzie bardzo dużo i jest juz stół wiejski.

EwaM - Nie Lis 29, 2009 10:24 am

Malena napisał/a:

:arrow: zrezygnowaliśmy też z prosiaka, stwierdziliśmy, ze to duży wydatek (800zl), a może zniesmaczyć gości.


Eee... a co masz na myśli przez zniesmaczyć?

ola88 - Nie Lis 29, 2009 1:02 pm

Malena napisał/a:
zrezygnowaliśmy też z prosiaka, stwierdziliśmy, ze to duży wydatek (800zl), a może zniesmaczyć gości.
hmmm taki prosiak to myśle że dobra atrakcja :) moi rodzice byli na weselu ostatnio i wjechał prosiak miał kapelusz, w paszczy fajka, podobało im się to i też śmiechu mieli bo przebrany był prosiak :)
ppola - Nie Lis 29, 2009 3:11 pm

EwaM napisał/a:
Malena napisał/a:

zrezygnowaliśmy też z prosiaka, stwierdziliśmy, ze to duży wydatek (800zl), a może zniesmaczyć gości.


Eee... a co masz na myśli przez zniesmaczyć?

Ja moge tylko powiedziec ze na jednym z wesel byl taki prosiak fakt wygladal efektownie ( nie byl w kapeluszu i z fajka bo akurat nie lubie takich akcji ) ale ja nie bylam w stanie go zjesc poprostu rósł mi w ustach niby byl smaczny ale mie moglam nawet kesa przelknac, wole widziec mieso w formie kotleta niz w formie zwierzecia ;) ( tak samo mam z calymi kurczakami czy gesiami ;) ) wiec rozumiem ze moze zniesmaczyc ;)

Hosiole - Nie Lis 29, 2009 3:21 pm

My oszczędzamy na:
- obrączkach, mieliśmy własne złoto - całkowity koszt jaki ponieśliśmy to 600zł
- zaproszeniach zamówimy z allegro
- sukni - kupiłam na wyprzedaży za połowę ceny
- autku - mój K. pracuje w salonie samochodowym, wiec możemy pojechać czym tylko będziemy chcieli z salonu :)
- fotografach - mamy dwóch, znajomi jeden od reportażu a drugi od pleneru :wink:
- oprawie muzycznej w kościele- narzeczony mojej przyjaciółki jest śpiewakiem zawodowym i zdecydował się "pochałturzyć" na naszym ślubie :razz:

Pecetka - Pią Gru 11, 2009 9:14 pm

My też sporo oszczędzamy:

Suknia kupiona co prawda w salonie, ale krótka i po ślubie może mi jeszcze służyć na okazje typu wesela, chrzciny, sylwestra
Samochód naszego świadka
Reportaz fotograficzny po znajomości
Brak kamerzysty - moja mama postanowiła poszaleć z kamerą tego dnia
Restauracja poza łodzią, przez co około 60 zł tańsza za osobę, w tym stół staropolski
Wesele na max 60 osób
Alkohol kupiony w hurtowni

Łącznie myślę, ze zamkniemy się w 10 - 12 tysiącach

Aga1986 - Nie Sty 17, 2010 11:36 pm

jak narazie:
garnitur z Pawo wart 900zł,- a kupiony na wyprzedaży za 300,- :D
zaproszenia (przecena ze względu na końcówkę zaproszeń, wychodzą z druku) warte 4,20 a kupione za 1,99 :D
wódka de LUX kupiona w cenie z koncesja 15,95 :D

Misiak87 - Pon Sty 18, 2010 12:15 am

Hmm, u nas póki co:
- tort w cenie sali, tak samo dekoracja i napoje
- welon za 46 zł z Allegro
- zaproszenia za 2 zł (na ślub i wesele) i 1,30 (na ślub)
- niedroga cena za talerzyk- 144 zł
- autko naprawdę niedrogo- 320 zł
- dekoracja auta skromna, przynajmniej taki mam plan
- profesjonalny reportaż z przygotowań, błogosławieństwa, kościoła i wesela a na dodatek sesja studyjna i plenerowa za 2000 zł- a zdjęć dostaniemy od groma :)
- brak kamerzysty- nie chcieliśmy go
- artykuły na stół wiejski- po znajomości dużo taniej
- obrączki tanio- 850 zł
- nie robimy poprawin
- garnitur i dodatki trochę po znajomości będziemy kupować w jednym ze zgierskich sklepów
- nie będziemy jakoś nieziemsko przystrajać kościoła (o ile w ogóle będziemy przystrajać)


Nie będziemy oszczędzać na:
- alkoholu (nie kupimy jakiejś niedobrej wódki po której wszyscy będą chorować tylko dlatego, że jest tańsza niż inne)
- mojej sukni (bo to suknia raz na całe życie), choć nie jest jakoś okrutnie droga
- zespole- bo to głównie od niego zależy jak będą się bawić goście, zespół jest bardzo ważny, wiem z doświadczeń na różnych weselach

Nie wiem w jakiej kwocie się zmieścimy, bo mimo oszczędności itak się boję to wszystko podliczyć... :roll:

Aga1986 - Pon Sty 18, 2010 11:22 pm

Misiak87 napisał/a:
mimo oszczędności itak się boję to wszystko podliczyć... :roll:
ja też... :cry:
niesia2708 - Wto Sty 19, 2010 11:49 am

Nie podliczałam kosztów, ale na niektórych rzeczach na pewno wyjdzie nam taniej:
- Wesele na sali OSP,
- kamerzysta, może nie podążający za nowościami, ale ładnie nagrywający - maks 1000 zł
- fotograf- kolega- na pewno coś mu zapłacimy, ale nie tyle co za wynajęcie kogoś,
- auto 350 z dekoracją,
- dodatki do sukni kupione u cioci,
- garnitur będzie "zwykły", z żadnego markowego sklepu
- świnki na mięsko rosną- zostało znaleźć masarza, który przerobi je na wędliny :mrgreen: :mrgreen:
- zaproszenia i winietki robione samodzielnie- myślę,że wyszło nie więcej niż 1 zł, winietki także samodzielnie- groszowe sprawy,
- buty zamierzam kupić na ryneczku, u sprzedawcy u którego od lat bierzemy buty więc na pewno wyjdzie taniej
- pazurki zrobi mi koleżanka
- fryzurka w małym salonie- fryzjerka nie bierze jak za fryzurę ślubną tylko jak kok u każdej klientki :)

Więcej na razie nie pamiętam

Klaudynka - Wto Sty 19, 2010 12:13 pm
Temat postu: nasze oszczędności
Nasze oszczędności:

-Wesele zorganizowane na sali działkowej, na który mieliśmy spory rabat, ze względu na to że babcia męża jest stałym działkowiczem od 15 lat

-Makijaż oraz manicure wykonane zostały przez zaprzyjaźnioną wizażystkę i stylistkę paznokci

-Obrączki 600 zł

-Suknia ślubna-prezent od przesympatycznej osoby. Zapłaciłam jedynie 100 zł za drobne poprawki krawieckie oraz 150 zł za wypranie sukni w profesjonalnej pralni chemicznej. Została tylko kwestia dodatków.

-Alkohol kupiony w hurtowni

Nie oszczędziliśmy na:

- dorożce :smile:

katrina - Sro Sty 20, 2010 2:02 pm

zaproszenia - allegro 1,30
talerzyk 120zł w tym 4 ciepłe posiłki, zakąski itp :) , ciasta i tort
auto - tata nam pożyczy swoje - czerwone renault megane :) przybranie nasze :)
suknia - wypożyczona za 800zł z halką bez wpłaty kaucji
serwetki i inne takie duperele - allegro
kamerzysta 1000zł
fotograf - studio foto sobieraj 1200zł
bukiet - znajoma kwiaciarka od której zawsze kupujemy wiązanki na różne okazje ( ostatnio zdała test na zrobienie kosza z 50 róż :)
obrączki - poszukamy na rynku górniak albo w mniejszych sklepikach, aczkolwiek ostatnio w aparcie mają promocje na klasyczne obrączki

garnitur kupiony, fakt drogi, ale młody pochodzi w nim :) przeceniony ze 1900zł na 1300zł i do tego jeszcze dostał 2 koszule które normalnie kosztowały po 150zł jedna
nie oszczędzam na fryzurze i makijażu :)

aislin - Sro Sty 27, 2010 9:22 am

Jeśli chodzi o ograniczenie kosztów, to my znaleźliśmy kilka sposobów:
1) Do ślubu pojechaliśmy samochodem kolegi
2) zaproszenie robiliśmy własnoręcznie :)
3)a najwięcej zaoszczędziliśmy decydując się na dwie formy przyjęcia po ślubie. Po ceremonii zaślubin zorganizowaliśmy obiad dla najbliższej rodziny( rodzice, dziadkowie, rodzeństwo, chrzestni i rodzeństwo rodziców) w naszym przypadku to bylo 35 osób. Obiad zaczynał sie o 14.30 i skończył sie o 18.30. Natomiast wieczorem (21.00) w gronie znajomych i przyjaciół celebrowaliśmy przy muzyce puszczanej przez DJ nasze święto.
Mimo, ze były to dwa przyjęcia to zaoszczędziliśmy dzięki temu, ze oplata za wynajem sali była jedna, a opłaty związane z cateringiem podzielone zostały na te za talerzyk na obiedzie i koszt przystawek i zup podanych na szwedzkim stole wieczorem. Szwedzki stół obliczony był na ilość osób zaproszonych na przyjęcie. Forma bankiety zawsze bardziej się opłaca niż przyjecie zasiadanie szczególnie w przypadku młodych gości, którzy wolą bawić się na parkiecie zamiast siedzieć przy stole.
Gdybyśmy się zdecydowali na typowe wesela ze wszystkimi gośćmi, którzy przybyli na oba przyjęcia zapłacilibyśmy 2 razy więcej. A tak wszyscy byli usatysfakcjonowani:)

mysza83 - Pon Lut 08, 2010 1:46 pm

Hmm... My nie oszczędzamy na stroju, wyszłam z założenia, że chociaż suknię założę tylko raz, to chcę wyglądać wyjątkowo i jeśli spodoba mi się coś droższego nie będę sobie odmawiać. To samo w stosunku do mojego narzeczonego.
:arrow: Oszczędziliśmy trochę na sali nie robiąc wesela w Łodzi, bo jak się okazało ceny "od talerzyka" są min. 10 zł wyższe.
:arrow: oszczędzamy na samochodzie, jedziemy autem znajomego
:arrow: winietki na stoły robię sama
:arrow: nie będzie fontanny alkoholowej ani barmana, wyszliśmy z założenia, że kupujemy dużo alkoholu właśnie po to, żeby goście go pili, a nie żeby siedzieli przy barze. Poza tym uważamy, ze lepiej unikać mixowania zbyt wielu trunków ;)
:arrow: nie będzie baniek mydlanych ani innych gołąbków przed kościołem, nie wiem czy to można uzna za oszczędność, bo po prostu tego nie lubimy
:arrow: kolczyki dostałam pod choinkę ;) zawsze mi się podobały, ale teraz z myślą o ślubie odłożyłam je na półkę i czekają. nie ma sensu wydawać na nową biżuterię, skoro mam taką piękną :)
:arrow: tort załatwiamy u znajomego cukiernika "po kosztach"
:arrow: zaproszenia z allegro

nie oszczędzaliśmy na zespole i na jedzeniu, ale to od początku było dla nas oczywiste ;)

roza3088 - Pią Lut 19, 2010 7:53 pm

Witam..... Aga1986 mam pytanie gdzie kupilas taka tania wodke???? ):)...
Aga1986 - Pią Lut 19, 2010 10:23 pm

roza3088, w makro, ale to było pod koniec grudnia, była promocja akurat i to jest cena z koncesją :) bez koncesji było 16,13 zl
roza3088 - Sob Lut 20, 2010 1:57 pm

to faktycznie trafilas na promocje.... wodka jest straszznieee droga.. my jeszcze troszke mamy do wesela ( 25-06.2011) ale warto sie juz rozgladac.... dzieki za informacje ....;)
Agnisia - Sob Lut 20, 2010 7:32 pm

Ja planuję kupić zaproszenia na allegro za bardzo małe pieniądze. Wychodzę z założenia, że każdy i tak później wyrzuci je do śmieci, więc po co mają być po 5 złotych? Może tylko dla babć, chrzestnych i świadków mogłyby być trochę bardziej luksusowe, ale czy wtedy reszta ludzi się nie obrazi??? Ostatni tydzień na przemyślenia a później trzeba zamawiać.
A tak szczerze mówiąc to niby człowiek stara się na czymś przyoszczędzić a jak przychodzi co do czego to i tak drugą rzecz kupi drożej albo kupi się coś dodatkowego, bo "przecież zaoszczędziło się na czymś tam"...

kryszka - Pon Lut 22, 2010 11:53 am

Przypominam, że to wątek o sposobach na ograniczenie kosztów, a nie o kosztach całego przedsięwzięcia pt. ślub i wesele.

Wątek o ogólnych kosztach jest tutaj: http://www.forum.wesele-l...opic.php?t=2111

Sagarika - Sob Mar 13, 2010 7:15 pm

my narazie planujemy oszczędzanie na
* obrączkach-mamy własne złoto
* zaproszeniach i winietkach-robimy sami
* samochodziku
* stół wiejski robimy sami-po znajomości taniej(no i bimber swój :wink: )

i nadal szukamy co by się jeszcze dało uciąć :razz: najgorzej na alkoholu się wychodzi,bo szukamy i szukamy i znaleźć atrakcyjnej ceny nie możemy

Tatarak - Czw Maj 06, 2010 3:03 pm

Przyznam, mam z tym oszczędzaniem niezłą zagwozdkę. Liczę i liczę i jakoś nie bardzo się da :zalamany:

Na pewno odpadnie samochód, mój tata bardzo chętnie sam nas swoim autem zawiezie, nie chcemy dekoracji kościoła, najwyżej 1 bukiet przed ołtarzem. Planuję oszczędzić na butach - wyszukam coś w Ptaku lub wspominanych już na tym forum np. Wysokich Obcasach (salony ślubne na pewno odpadają, raz że mają tam tylko te paskudne kajaki z czubami, dwa ceny kompletnie od czapy), welon i biżuterię kupię na Allegro/Pakamerze/Wylęgarni - opcji mnóstwo. Ewentualnie zrobię sama, bo od jakiegoś czasu tak amatorsko coś tam stworzę.

Za filmowanie + zdjęcia + plener + fotoalbum zapłacimy 2000 zł - wyszło mi, że to raczej atrakcyjna cena, zaproszenia planuję zrobić sama w GIMPie.

Kwiaty na stoły kupimy na giełdzie, wiązankę chcę symboliczną, małą, skromną z małych różyczek (niestety na tulipany będzie za późno :cry: ).

Liczę, że uda mi się przyoszczędzić na fryzjerze (zwykłe czesanie, bez farbowania, trwałych, etc) i makijażu (na pewno zaniosę swoje szczotki, kosmetyki, fixator i pędzle również. Wiem jak reaguję na swoje kosmetyki, dwa nie widziałam jeszcze makijażystki dezynfekującej pędzle, ewentualnie używającej jednorazowych. A ja mam obsesję na punkcie higieny)

Restauracja wlicza nam w koszt wesela: tort, ciasta, owoce i napoje (soki, mineralną, kawę, herbatę), dokupimy tylko jakąś colę. Alkohol załatwia nam restauracja, czyli płacimy za to, co wypijemy (u nas akurat mało kto jest trunkowy, więc mam nadzieję, że tu nieźle oszczędzimy)

Nie oszczędzam za to na zespole - w końcu to on ma rozruszać imprezę i na sukni :mrgreen: Zakochałam się w Manuelu Mocie i na żadną bezę/księżniczkę, nawet za dopłatą, się nie zamienię.

Emmi - Sro Maj 12, 2010 1:24 pm

my bierzemy ślub kościelny 18.06.2011...mamy jeszcze dużo czasu ale staramy się już o wszystkim myśleć i szukać jakichś cięć kosztów bo ponosimy je pół na pół z rodzicami.
wesele będzie na ok.70 osób więc nie mało...i tak:
*za salę płacimy w Łodzi 120zł od osoby(bez poprawin,będzie tylko obiad u rodziców na drugi dzień,na ich życzenie,bo my chcieliśmy z tego całkiem zrezygnować)
*w cenę sali wliczona jest dekoracja przepiękna,tort piętrowy,ciasta,i wszelkie napoje(kola,soki,kawa,herbata bez ograniczeń) więc te koszta nam odpadły co mnie bardzo cieszy
*co prawda za zespół płacimy 3tys,czego nie żałuję,bo to jedyny który naprawde mi się podobał,a sprawdziłam masę.....ale za to filmowanie i fotografie zamawiamy w tej samej firmie wiec dostaliśmy zniżkę i tak:
- za film 4 godziny w HD (3 kopie,dla nas na Blue Ray i 2 dla rodziców DVD),gdzie kamerzysta będzie w domu,w kościele,na weselu do 4-tej nie tak jak zwykle max do 2 zapłacimy 1800zł.Dodam że facet ma oryginalne ramówki do filmu,widać że profesjonalne,takich nigdzie nie widziałam jeszcze :)
-za zdjęcia:reportaż ze ślubu i wesela ok.1000zdjęć na płycie+album 60zdjęć 15/21+plener 1600zł
w tych kwestiach zarówno dla mnie jak i mojego J. liczyła się jakość więc to było głównym kryterium,nie cena,ale cieszę się że dostaliśmy zniżkę :)
*na suknię nie planuję wydać więcej niż 1500zł(a widziałam przepiękne w tych granicach)
*obrączki już mamy,bo ślub cywilny był 3 lata temu :)
*zaproszenia widziałam przepiękne na allegro za 99gr,(za to te za 5zł wydają mi się jakieś zwykłe )
*buty mam przepiękne ze ślubu cywilnego i są jak nowe bo raz założone :)dałam za nie 80zł..są całe pokryte kryształkami.
*samochodem pojedziemy mojego najlepszego kolegi,który nas zresztą wiózł też do cywilnego.
*dekoracje do auta,welon kupię na allegro lub w Ptaku więc też w miarę tanio..
*paznokcie zrobi mi prawdopodobnie żona kolegi więc tez będzie taniej :)
*fryzurę zrobi mi chrzestna(jest fryzjerką) więc koszt mi odpadnie :)
*makijaż zrobi mi mama,zna się na tym :)
*gości przyjezdnych mam nadzieję zmieścić po rodzinie,wtedy odszedł by koszt noclegów w hotelu...
*wódkę chcemy kupić w hurtowni jak najtaniej(mój teść chciał zrobić sam,ale mnie się wydaje że to nie wypada na wesele taką wódkę...a może się mylę???)
nie wiem co jeszcze napisać...generalnie zależy nam żeby koszty nas nie przerosły :) a wesele było udane.

Lucas - Pią Maj 21, 2010 12:45 pm

Hehe,
suknia szyta na miarę przez wujka krawca - 500pln
makijażem zajmie się przyszła szwagierka
żel na pazurki A. to już Jej przyjaciólka
fryzurka A. niestety to już normaly fryzjer - coś ok. 200pln w sumie z innymi nieudolnymi próbami z innymi fryzjerami
auto BMW 750iL od znajomego szofera - 500pln
fotograf znajomy - 1200pln
DJ znajomy 400pln
obrączki z białego złota od znajomej z jublerskiego - 900pln
kwiaty i dekoracja auta od znajomej kwiaciarki - cena mi nieznana ale dosyć promocyjna
Kościół i sala bez znajomiści więc ceny standardowe :P
Dzięki oszczędnosiom pozwoliłem sobie zaszaleć i skompletowałem sobie piękny strój (gajerek, pasek, skarpetki, buciki, krawat) spędzając cały dzień w Vistuli. Z małym spacerkiem do Wólczanki po piękną białą koszulę z rabatem 20% po zakupie garnituru.

niesia2708 - Pon Sie 16, 2010 8:43 am

U nas niewątpliwym ograniczeniem kosztów było zrobienie wesela na sali weselnej, zatrudnienie samemu kucharki i zrobienie zakupów. Koszt na osobę wyszedł nam ok 100 zł :!: :!: W tym jedzenia do bólu (tak, że się stoły uginały), ciasta, tort, napoje,dekoracja sali, wynajem sali, cała obsługa, stół wiejski, pokoje na górze. I jeszcze została nam masa jedzenia.
Za fotografa robił nasz kolega, który nie wziął od nas nawet złotówki.
Kamerzysta to Pan "bez firmy" który zrobi nam film za 1000 zł.
Za auto z dekoracją daliśmy 350 zł (Audi).
Garnitur kupowaliśmy na rynku, dzięki czemu za cały strój młodego z koszulą i butami daliśmy niecałe 400 zł.

Tatarak - Pon Wrz 20, 2010 9:57 am

Tatarak, czyli ja, napisałam
Cytat:
Przyznam, mam z tym oszczędzaniem niezłą zagwozdkę. Liczę i liczę i jakoś nie bardzo się da :zalamany:

Na pewno odpadnie samochód, mój tata bardzo chętnie sam nas swoim autem zawiezie, nie chcemy dekoracji kościoła, najwyżej 1 bukiet przed ołtarzem. Planuję oszczędzić na butach - wyszukam coś w Ptaku lub wspominanych już na tym forum np. Wysokich Obcasach (salony ślubne na pewno odpadają, raz że mają tam tylko te paskudne kajaki z czubami, dwa ceny kompletnie od czapy), welon i biżuterię kupię na Allegro/Pakamerze/Wylęgarni - opcji mnóstwo. Ewentualnie zrobię sama, bo od jakiegoś czasu tak amatorsko coś tam stworzę.

Za filmowanie + zdjęcia + plener + fotoalbum zapłacimy 2000 zł - wyszło mi, że to raczej atrakcyjna cena, zaproszenia planuję zrobić sama w GIMPie.

Kwiaty na stoły kupimy na giełdzie, wiązankę chcę symboliczną, małą, skromną z małych różyczek (niestety na tulipany będzie za późno :cry: ).

Liczę, że uda mi się przyoszczędzić na fryzjerze (zwykłe czesanie, bez farbowania, trwałych, etc) i makijażu (na pewno zaniosę swoje szczotki, kosmetyki, fixator i pędzle również. Wiem jak reaguję na swoje kosmetyki, dwa nie widziałam jeszcze makijażystki dezynfekującej pędzle, ewentualnie używającej jednorazowych. A ja mam obsesję na punkcie higieny)

Restauracja wlicza nam w koszt wesela: tort, ciasta, owoce i napoje (soki, mineralną, kawę, herbatę), dokupimy tylko jakąś colę. Alkohol załatwia nam restauracja, czyli płacimy za to, co wypijemy (u nas akurat mało kto jest trunkowy, więc mam nadzieję, że tu nieźle oszczędzimy)

Nie oszczędzam za to na zespole - w końcu to on ma rozruszać imprezę i na sukni :mrgreen: Zakochałam się w Manuelu Mocie i na żadną bezę/księżniczkę, nawet za dopłatą, się nie zamienię.



No i to oszczędzanie to o kant tyłka, albowiem:
- samochód wynajmiemy jednak (ale z jakiejś korporacji taksówkowej)
- buty - złamałam się, bo mi piękne Menbury wpadły w oko, więc minus 350 zł :roll:
- kwiaty na stoły, owszem z giełdy, ale bukiet z piwonii i butonierki - 5 sztuk- z kwiaciarni, bo w razie co, ściągną kwiecie z zagranicy = koszt większy
- mimo własnego ekwipunku kosmetycznego ponoć policzą mi tyle, ile za makijaż ze środków własnych salonu (dziwne)
- muszę mieć taki magiczny stanik do dużych dekoltów z tyłu i przodu. Dobry i solidny co mi cycka utrzyma, a z tym problem (te,które oglądałam nie grzeszyły rozmiarówką.W moim rozmiarze do D miseczki) i muszę w jakieś Panache celować (miał być stanik piękny i romantyczny, ale suknia jednak nie pozwala, bo go będzie widać) - jakieś 200 zł przynajmniej.

Ale!

Zrobiłam sobie:
- bransoletkę, kolczyki i naszyjnik z cyrkonii Swarovskiego - 45 zł - Półprodukty z hurtowni i 30 minut roboty
- stroik do włosów z piór i Swarovskiego - 8,30zł - co prawda cyrkonie kosztowały 13,50 za 100 sztuk, ale wykorzystuję je również do zaproszeń, planu stołów (płaskie z jeden strony, świetne do naklejania). Sam stroik "pochłonął" ich za całe 3,50.
- zaproszenia dla 150-160 osób (w tym część na sam ślub), ok. 160zł - twórczość własna z kartonu, kleju, taśmy ozdobnej, sznurka, guzików i papieru do scrapów (jeszcze w trakcie produkcji, na razie jest 86 sztuk)
_________________

ZegaryBrzozow - Sro Wrz 22, 2010 9:39 am

Ale tak czy inaczej jestem pełen podziwu,bo w jakiś sposób ograniczyłaś koszty. Wiadomo,że nie zaoszczędzi się na butach czy fotografie,ale samemu można zrobić zaproszenia oraz kupić tańsze kwiaty. Podobnie z wynajmem samochodu., Najlepiej jeśli bedzie to ktoś z rodziny,wtedy wychodzi o wiele taniej.
Dosia_Zosia - Pią Sty 07, 2011 3:44 pm

My staraliśmy się zaoszczędzić prawie na wszystkim. I tak:
- moja suknia 800zł + dodatki kupione na Allegro(ale nie oszczędzałam na butach), stój młodego za wszystko dał 370zł
- samochód mojego taty
- zaproszenia kupione na Allegro po 1.89
- dekoracja sali została z poprzedniego wesela
- obrączki mieliśmy swoje bo mąż dostał od mamy chyba jak miał 19 lat
- nie mieliśmy kamerzysty, kamerował mój tata i szwagier
- zrezygnowałam z fryzury próbnej, ta na ślub kosztowała mnie 60zł, makijaż próbny i na ślub po 30zł
- wiązanka + przypinka dla młodego 130 zł(chciałam wiązankę wydłużoną ale kosztowałaby 170-180 zł więc zamówiłam mniejszą kulistą)
- trochę zaoszczędziliśmy na orkiestrze bo miała być na weselu i poprawinach ale jak później się okazało że będzie dużo mniej gości niż zakładaliśmy to orkiestra była tylko na weselu a na poprawinach puszczaliśmy muzykę sami z płyt

Frezja1980 - Sob Sty 08, 2011 9:36 pm

Tatarak napisał/a:
Zrobiłam sobie:
- bransoletkę, kolczyki i naszyjnik z cyrkonii Swarovskiego

ja zrobiłam kolczyki,w przyszłym tygodniu będę tworzyć bransolete ;)

paulii - Nie Sty 09, 2011 1:26 pm

My ograniczyliśmy koszty:
Zamiast płacenia za 2 noce dla gości, płacimy za 1 noc -zaoszczędzimy około 700 zł
K. uparł się, że ubierze ten garniak co ma (ubrał go 2 razy). Kupił "jedynie" kamizelkę, koszulę oraz spinki- co i tak nie było tanie bo wyszło ponad 500 zł.
Do ślubu jedziemy samochodem brata K. -czyli tylko kostz wystroju auta

[ Dodano: Nie Sty 09, 2011 1:27 pm ]
Frezja1980 napisał/a:
ja zrobiłam kolczyki,w przyszłym tygodniu będę tworzyć bransolete ;)
Super! Fajnie dziewczyny, że maci takie zacięcie :wink:
Dolores69 - Sro Lut 02, 2011 7:19 pm

ja na razie oszczędzam na makijażu, pedicure i manicure- robi koleżanka za free :)
na sukni oszczędzać nie będę :)
na sali dali nam w cenie fontanne czekoladową, ale ja jej nie chciałam i konsultantka wynegocjowała nam 500zł zniżki na sali przez to że jej nie postawią :)

kama9 - Sob Lut 12, 2011 5:58 pm

My sami organizowaliśmy wesele i zaoszczędziliśmy na:
- sukni ślubnej (odkupiona od znajomej)
- samochód brata ciotecznego
- foto robił mój brat (fotograf amator)
- zamiast orkiesty mieliśmy dj
- od świadka w prezencie ślubnym dostaliśmy zorganizowanie kamerzysty i filmu ze ślubu i wesela
- oprawe kwiatową w kościele i na sali weselnej dostalismy w prezencie od mojej mamy (kwiaciarka), tylko za moją ślubną wiązankę zapłacił mój mąż
- fryzura ślubna bez magicznego hasła "jestem panną młodą"

To tyle. Za 80 osób zapłaciliśmy w 2010 niewiele ponad 20 tys.

anuszkaa - Pon Lut 14, 2011 3:33 pm

my na razie zaoszczędziliśmy na:
- sukni ślubnej - zapłaciłam 1070 z wyprzedaży, a myślałam, ze będzie kolo 3000
- samochód pożyczy nam kolega, który ma swój salon samochodowy
- welon, a właściwie dwa, dostałam od znajomej (są takie jakie chciałam mieć)
- nie mamy jednak poprawin, wiec odpada nam rezerwacji pokoi dla gości
- zaproszenia za 1,70
Zobaczymy czy uda się jeszcze na czymś zaoszczędzić, bo i tak strasznie dożo nam wyjdzie za to wesele :?

grejpfrut - Sob Maj 14, 2011 4:27 pm

Czuję, że będę baaardzo często gościć w tym temacie, bo nie zamierzam wydać na wszystko więcej niż 10 tysięcy. Na razie chodzą mi po głowie następujące pomysły:

1. Wykonane przez siebie zaproszenia.
2. Makijaż mam nadzieję w przystępnej cenie od kogoś znajomego.
3. Nie będę kupowała prawdopodobnie żadnej biżuterii (czyli tylko inwestycja w obrączki) - ewentualnie pożyczę kolczyki.
4. Samodzielnie wykonany bukiet.
5. Paznokcie - swoje (pomalowane bezbarwnym lakierem).
6. Zamierzam pójść do ołtarza w wysokim kucyku - to raczej dużo fryzjerka chyba nie zawoła ode mnie :lol: .
7. Brak kamerzysty.
8. Buty, które mi się podobobają kosztują mniej niż 100 zł.
9. Nie czuję potrzeby przystrajania kościoła.
10. Samochód członka rodziny. Chyba, że pogoda dopisze - wtedy zdecyduje się może na mały spacer z domu do kościoła ;)
11. Ogólnie nie robimy jako takiego wesela - bardziej przyjęcie w restauracji na 50-60 osób.

Oczywiście chciałam zaznaczyć, że kwestie takie jak paznokcie czy fryzura to wybór indywidualny. Ja akurat cenię naturalność i pewną surowość. Gdybym lubiła patrzeć na siebie w fantazyjnych upięciach, tipsach itd. to na pewno nie żałowałabym pieniędzy, żeby je właśnie mieć :) Są też oczywiście rzeczy na które jestem gotowa wydać więcej kasy: zdjęcia, obrączki, suknia (niestety tutaj skromny w wyglądzie strój nie zawsze skromnie kosztuje :-? ).

555 - Sob Maj 14, 2011 9:12 pm

może kogoś zainteresuje:9500 zł zamiast 19000 zł za organizację wesela lub dowolnej imprezy do 100 osób z cateringiem w sali weselno-bankietowej Igraszka
goodnight - Pią Maj 20, 2011 12:49 am

Też planuję oszczędzić i zmieścić budżet w 15000-16000. Płacą moi rodzice, przyszli teściowie i narzeczony, a ja tylko za swoją obrączkę, strój i upiększanie, ale bardzo nie lubię wydawać niepotrzebnie pieniędzy, zwłaszcza cudzych.

Oszczędzamy na:
=> kamerzyście - nie będzie go w ogóle
=> fotografie - nie bierzemy fotografa ślubnego, tylko profesjonalnego fotografa, który na codzień zajmuje się reklamą i foto artystyczną - weźmie 700 zł za niewiele zdjęć (fotografuje tylko ślub, życzenia i początek wesela), resztę zrobimy własnymi aparatami i zapewne goście takze się nie powstrzymają
=> transporcie: do ślubu zawiezie nas mój tata autem rodziców, ponieważ okazało się, że auta do wynajęcie są drogie, a nikogo z rodziny nie wypadało prosić
=> zaproszeniach: robimy je sami, papier, koperty i nalepki zakupione na allegro, druk na własnej drukarce - w sumie wyniesie nas to ok. 40 zł za wszystkie zaproszenia
=> liczbie gości - zapraszamy tylko najbliższą rodzinę oraz raptem dwie pary spoza rodziny - obecnie planujemy ok 65 osob
=> moim stroju - nie będę miała typowej sukni ślubnej, tylko wieczorową, prawdopodobnie nie kupię nowych butów - mam jasne pantofelki
=> obrączkach - prosty wzór u znajomego jubilera - 850 zł za obie
=>dekoracji sali - planujemy tylko tzw. ołtarz za nami, nic więcej
=> kwiatach - tutaj się zastanawiamy, czy w ogóle są potrzebne, ale jeśli uznamy, że tak, to pewna kwiaciarka chce 200 zł za wszystko, a to dużo nie jest
=> czasie imprezy - przez co goście zjedzą mniej - planujemy skończyć nasze skromne wesele około 1-2 w nocy

To wszystko, o czym aktualnie pamiętam.

Nie oszczędzamy na:
=> jedzeniu - za talerzyk 160 zl (to i tak niedużo) plus koszty dodatkowe za ciasta, owoce i napoje
=> alkoholu - chcemy wódki niedrogiej, ale liczy się tez jakość
=> DJu - 1000zł, czyli mniej niż za orkiestrę, ale poniewaz to mój znajomy z maturalnej klasy, opuscił mi trochę z ceny, więc 1000 zł to mniej niż normalnie bierze - dodatkowo DJ będzie największą i jedyną oprocz jedzenia atrakcją na weselu, ma być wodzirejem i uatrakcyjniać impreze efektami typu lasery i para


Generalnie wszystko staraliśmy się znaleźc tanie i dobre. Moge jeszcze dodać, że bierzemy ślub cywilny, co jest na pewno tańsze niż kościelny, ale z naszej strony to nie jest oszczędność tylko jedyna możliwość - oboje z narzeczonym jesteśmy ateistami. Rodzina jednak w dalszym ciągu nalega na kościelny, ale się nie doczekają.

Magdzik - Wto Sie 30, 2011 7:08 pm

Dużo oszczędzania nie trzeba robić bo to ślub w USC ale u nas to będzie tak:
- tort dajemy na składniki i siostra nam zrobi, bo jest cukiernikiem
- biżuterię dostałam na panieński
- bieliznę dostałam na panieński
- zdjęcia w plenerze na pamiątkę zrobi nam siostra (nie chcemy fotografa)
- poza kupnym alkoholem będzie też własnej roboty malinówka itp :P
- dekoracji samochodu narzeczony nie chce :roll: chyba że go namówię na pierdółkę przy klamkach
- fryzjerka znajoma też taniej wyjdzie po znajomości

Karola5 - Czw Wrz 01, 2011 9:37 am

Magdzik napisał/a:
- bieliznę dostałam na panieński

Czy to ta czarno-czerwona??? :smile:

Magdzik - Czw Wrz 01, 2011 9:39 am

Karola5, tak ale noc poślubna raczej będzie na golasa z pominięciem bielizny :smile: o ile to bielizną nazwać można :oops:
ewa.krzys - Czw Wrz 01, 2011 9:42 am

Ograniczamy poprzez:
1. nie wynajmujemy auta - będziemy mieć od znajomego,
2. zaproszenia i wszystkie "papierowe" dodatki robimy sami,
3. ciasta zamówiliśmy u "zwykłej" kucharki, sam tort to oszczędność kilkuset złotych,
Na czymś tam jeszcze oszczędzimy za pewne, ale teraz nic mi nie przychodzi do głowy :)

Karola5 - Czw Wrz 01, 2011 12:21 pm

Magdzik, wyglądało jakbyś zamierzała tę bieliznę zakładać pod suknię! :smile:
Magdzik - Czw Wrz 01, 2011 12:24 pm

Karola5 napisał/a:
wyglądało jakbyś zamierzała tę bieliznę zakładać pod suknię! :smile:
:x_rot :x_rot :x_rot :x_rot :x_rot :x_rot :x_rot
dobre nawet mi to do głowy nie przyszło ale mnie rozśmieszyłaś, aż się cieszę do monitora :smile: :smile: :smile:

[ Dodano: Pon Wrz 05, 2011 12:37 pm ]
Jeszcze do listy mogę dopisać, że:
- samochodem swoim jedziemy
- kupiłam kielichy dla Młodej Pary do szampana w sklepie po 5zł :P
- za świnkę płacimy dużo taniej, bo po hurtowej cenie od znajomego

aguuuunia44 - Pon Gru 26, 2011 11:56 pm

A my zaoszczędziliśmy troszkę na:
*moim welonie (allegro-ok.30zł)
*moich butach (kupione w Porcie Łódź-30zł)
*podwiązkę pożyczyłam
*wesele na sali OSP (chociaż muszę przyznać że teraz cenowo to chyba różnica zaczyna się sporo zmniejszać i aż tak dużo wcale nie zaoszczędziliśmy)
*Samochód- pojechaliśmy autem znajomego
*Garnitury- kupione u małego producenta w niskiej cenie.
*Dekoracja kościoła- zamówiliśmy gotowe wiązanki i stroiki i sami dekorowaliśmy kościółek( w kieszeni zostało ok.200zł)

Nie oszczędzaliśmy natomiast na fotografie, kamerzyście i obrączkach... Czyli na pamiątkach jakie Nam pozostaną po Naszym Dniu :) No i ja ze swoją biżuterią trochę zaszalałam, ale to też ostatecznie można uznać jako pamiątkę :) :smile:

niesia2708 - Wto Gru 27, 2011 8:12 pm

aguuuunia44 napisał/a:
wesele na sali OSP (chociaż muszę przyznać że teraz cenowo to chyba różnica zaczyna się sporo zmniejszać i aż tak dużo wcale nie zaoszczędziliśmy)

No nie wiem.... my za wesele na 100 osób wydaliśmy ze wszystkim 22 tys. zł i jeszcze ogrom jedzenia nam został. Mój brat płaci 200 zł od osoby co za 80 osób już wychodzi 16 tys. a gdzie ubranie, orkiestra, kamerzysta itp....

aguuuunia44 - Wto Gru 27, 2011 8:54 pm

niesia2708 napisał/a:
my za wesele na 100 osób wydaliśmy ze wszystkim 22 tys. zł

My mieliśmy na 120 osób planowane i wydaliśmy więcej, ale dokładnie nie wiem ile bo nie liczyliśmy. Do tego w restauracji zazwyczaj w cenie jest tort, dekoracja a tutaj musieliśmy załatwiać wszystko sami... I na salę też trzeba wszystko dowieźć, a paliwo w chwili obecnej do najtańszych nie należy i oprócz tego dużo czasu trzeba poświęcić na przygotowania/ później sprzątanie.
Ale bądź co bądź nie żałuję :) Jedzenie wszyscy wychwalali, a zostały go jeszcze 2 zamrażalki a zabawa też wydaję mi się że była przednia bo większość gości się naprawdę wyluzowała :)

Karolina1984 - Sro Gru 28, 2011 12:52 am

No nasze wesele na pewno BĘDZIE oszczędne. Planujemy wydać 17-18tys na 65-70 osób.
Tylko niektóre z oszczędności
1. Wesele w MOK z kucharką i własnym jedzeniem- jest to chyba największa oszczędność
2. Wino będzie własnej roboty
3. Dekorację sali robimy sami, kościół będzie bez dekoracji.
4. Obrączki kupujemy srebrne pozłacane- 140zł z przesyłką za parę obrączek.
5. Jedyna droga rzecz to będzie zespół ok 3000-3500zł z noclegiem i przejazdem.
6. Bukiet zrobię sama z kwiatów kupionych na giełdzie kwiatowej.
7. Na fryzjera trzeba będzie wybulić, ale makijażystkę sobie daruję....
8.Samochodem pojedziemy albo naszym, albo od kogoś pożyczymy.
9. Nie będzie ani kamerzysty ani fotografa- mój brat będzie nagrywał domową kamerą, a uczniowie P. przyjdą i cykną nam trochę zdjęć z pierwszych 2-3 godzin na weselu - szkolnym aparatem za 3000zł :cool:
10. Biżuterię, baaardzo fajną- dostałąm od mamy rok temu na urodziny.

[ Dodano: Sro Gru 28, 2011 12:58 am ]
A.... mamy zamiar maksymalnie wydać na suknię, garnitur, buty dla obojga i ewentualne dodatki 2000zł...... o ile nie okażę się,że będę musiała szyć suknię, bo wtedy - 1000zł za samą sukienkę. Planuję jechać do Ptaka (podoba mi się taka fajna suknia biała z czarnym)- kupić białą prosta sukienkę w salonie sukien wizytowych i potem iść do krawcowej, żeby mi to czarne dorobiła w środku. Ale- zobaczymy, co z tego będzie.

Dekorację samochodu mam po siostrze z jej ślubu. Wiele bzdur typu "prezenty dla gości" czy inne wymysły sobie zwyczajnie daruję.
Ciasta zrobi- 3 siostra, 2 mama P., dokupi się tylko ze 2 kg jakichś ciekawych ciast.....

Karolina1984 - Czw Kwi 12, 2012 3:33 pm
Temat postu: Jak zaoszczędzić na organizacji ślubu/wesela??
Jak wyżej- porady w tej kwestii dla wielu z nas będą nieocenione.

No jak dla mnie jest pare patentów- nie będę pisać o wynajmowaniu oddzielnie sali i kucharki, bo jednak większość z Was nie poszła moją drogą i macie sale weselne czy restauracje, ale poza tym
- dekoracja kościoła- jako,że 90% gości w ogóle nie pamięta, czy w kościele było cokolwiek dekorowane, albo odpuścić, albo skupić się tylko i wyłącznie na łądnych żywych kwiatach przed ołtarzem....
- dekoracja sali, jeśli nie w cenie- najlepszy patent- żywe kwiaty z giełdy kwiatowej- pod warunkiem posiadania przez salę lub PM przezroczystych wazonów, można zrobić przepiękne aranżacje bardzo małym kosztem; tak samo wszelkie świeczkowe sprawy- robić samemu
- wszelki dodatki stroju PM- welon, halka, rajstopy, majtasy, buty- omijać szerokim łukiem salony ślubne, allegro i normalne sklepy ( ja ostatnio wyczaiłam piękne eleganckie białe rajstopy z delikatnym wzorem - w sklepie wszystko za 3 zł ; zwłaszcza szkoda kasy,że wszystkie te cuda sa zwykle dla nas jednorazowe
- jesli chodzi o usługi- najbardziej sensowna jest rezygnacja z kamerzysty przy okrojonym budżecie
- może kontrowersyjnie- ale nie przesadzać z wódką. 0,5 na łebka bez poprawin to ZAWSZE jest i tak za dużo...... tak, wiem- konkursy, ale mimo to- kupowanie więcej sprawi,że zostajemy z wódą na dłuuugie lata
- tort to kolejny element, gdzie wygląd - mówię tu o szczegółach, które zwykle kosztują- własny projekt, żywe kwiaty, ect, ect- jest przez gości olewany wydatnie. Tort ma być smaczny i w miare elegancki i tyle.
-zaproszenia- nie mówię, zeby brać te za 1zł, ale wydawanie pieniędzy typu 5-7 zł za zaproszenie mija się z celem.....
- bez szaleństw z napojami- tzn nie dać się zwariować " a jak zabraknie Fanty, albo Coli, albo Sprite'a i kupowanie wszystkich rodzajów za dużo- jak zabraknie Fanty, to wypiją sok, bez przesady-
Ogłonie co do jedzenia, picia- jest tyle rodzajów przekąsek, ciasta, napojów na weselu, że skończenie sie jednego nie jest osobistą porażką Państwa Młodych....

Tyle mi do głowy przychodzi.
- A ! No i samochód- wydawanie 1000zł na auto, które sprawi, że poczujecie się przez chwilę lepiej, nie ma sensu- ktoś z rodziny wzykle posiada ładny samochód, który można fajnie udekorować i jest git

Asiek - Wto Paź 28, 2014 9:06 am

Podbijam temat, bo jest praktyczny. :)
Może świeżo upieczone mężatki dorzucą swoje propozycje i pomysły, żeby przyszłe Pary Młode :wed6 mogły skorzystać.

Karollka - Wto Paź 28, 2014 9:58 am

U nas to wyglądało tak :
Auto - z ogłoszenia od prywatnej osoby, ale nie jakieś "zabytkowe" - Mąż napisał do pana - "daje tyle i biorę ;) ", pan się zgodził. W cenie była również dekoracja auta i tablice ;) cała usługa kosztowała nas 400 zł - bez ograniczeń czasowych i kilometrowych.
Obrączki - z własnego złota - nasz model w Aparcie kosztował ok 3 tys., my zapłaciliśmy dokładnie 540 zł :)
Dekoracji sali - zrezygnowalismy, ponieważ dla nas była zbędna - sala sama w sobie miała swój klimat.
Dekoracja kościoła - w naszym przypadku wyniosła 60 zł - ponieważ tego dnia było 5 ślubów ;)

ithanielle - Wto Paź 28, 2014 10:04 am


herbatnik - Wto Paź 28, 2014 10:26 am

ithanielle, faktycznie musieliście sporo zaoszczędzić :)
my co prawda idziemy trochę na łatwiznę, bo wesele robimy na sali i płacimy od talerzyka, ale też szukamy oszczędności i póki co:
-rezygnujemy z kamerzysty-dobre zdjęcia wystarczą
-dekoracje w kościele chciałam naprawdę minimalne, ale okazało się, że po nas jeszcze 4 pary ślubują, więc i tak podzielimy koszta i wyjdzie niewiele
-zaproszenia chciałam zrobić sama, ale znalazłam na allegro za 1,2 zł/szt., taniej sama nie zrobię
-winietki z kolei zrobię już sama
-zamiast wymyślnych prezencików dla gości każdy dostanie po pudełku z ciastem, którego i tak duużo zostaje z wesela
-suknię kupiłam używaną, na poprawiny kupię w jakiejś sieciówce, żeby założyć ją jeszcze na inną okazję; biżuterię wybiorę z tego co mam,
-ciasta i tort zamawiamy w cukierni, która współpracuje z naszą salą=spory rabat
-asortyment na stół wiejski będzie wprost od producenta ;)
-sporo osób przenocuje w moim rodzinnym domu

narazie wyszło tyle, może z czasem jeszcze coś się znajdzie, np. dostaniemy jakieś złoto na obrączki, albo ktoś znajomy kupi ładne auto i użyczy :)

ithanielle - Wto Paź 28, 2014 10:30 am

herbatnik napisał/a:
ithanielle, faktycznie musieliście sporo zaoszczędzić :)


herbatnik, no właśnie przy tej ilości osób, nie wyszło u nas tak źle z kosztami :)

i po Twoim poście odzyskuję pamięć:
- my zrezygnowaliśmy z wiejskiego stołu :)

Karollka - Wto Paź 28, 2014 10:33 am

ithanielle napisał/a:
i po Twoim poście odzyskuję pamięć:
- my zrezygnowaliśmy z wiejskiego stołu :)


my również, dla nas zbędny dodatkowy koszt :wink:

jeszcze może dodam :
garnitur Młodego kupiony w Ptaku, wybraliśmy taki model żeby mógł mu jeszcze posłużyć na kilka innych okazji ;)

ithanielle - Wto Paź 28, 2014 10:35 am

Karollka napisał/a:

jeszcze może dodam :
garnitur Młodego kupiony w Ptaku, wybraliśmy taki model żeby mógł mu jeszcze posłużyć na kilka innych okazji ;)


nasz też :D nawet w tym samym miejscu :)

herbatnik - Wto Paź 28, 2014 10:46 am

ithanielle, u nas wiejski stół został przegłosowany i w sumie zajmą się nim najbardziej zainteresowani :)
Garnitury z Ptaka potwierdzam-długo wytrzymują i mają dobry stosunek jakości do ceny, ale podobno można też szukać okazji w małych sklepach; znajomy kupił cały pakiet-dwa garniaki, dwie koszule, muchę, spinki do koszuli i pasek za śmieszne 1500 zł właśnie w takim niepozornym sklepiku.

Terry - Wto Paź 28, 2014 11:43 am

Dużych oszczędności nie było, ale zawsze coś:
- sala OSP - własne zakupy, oraz duży nakład pracy najbliższej rodziny i kilku cudownych ciotek
- mięso (w tym na wiejski stół, który został prawie calutki "wyczyszczony" przez gości) i warzywa - od producentów (z dowozem)
- bimber - wyrób własny
- tort - piekła kuzynka taty, więc sporo zaoszczędziliśmy
- welon - tylko krótki
- biżuteria - kolczyki dostałam od męża 2 lata wcześniej, bransoletkę podarował mi na urodziny przed ślubem
- buty - jedna para była dodana do sukni, drugą kupiłam przez olx, niezniszczone, za 35 zł
- zrezygnowaliśmy z kamerzysty
- fotograf - wolny strzelec, ale sprawdzony u dwóch innych par
- kwiaty - zrezygnowałam z droższych róż i storczyków na rzecz goździków
- prezenty dla gości - zrezygnowaliśmy, u nas w rodzinach nie ma takiej tradycji i nie jest to doceniane
- makijażystkę wybrałam nieznaną, a na poprawiny umalowałam się sama

Na koniec oczekiwania oszczędności:
- pożyczono mi aż 3 halki - żadna nie pasowała.

Catylyn89 - Wto Paź 28, 2014 12:25 pm

U nas może mało oszczędności, ale na większość mieliśmy fundusze :)
- Wybraliśmy jak najtańsze i piękne zaproszenia
- buty do sukni (wygrałam na Targach Ślubnych)
- Spinki do mankietów (Mój J. dostał od mojego taty)
- bimber na stół wiejski (ja zrobiłam Ice'ówkę, a reszta z piwnicy)
- J. szył garnitur smokingowy (co pozwoliło na zachowanie tych 500zł w kieszeni)
- Za dekorację w kościele zapłaciliśmy 120 zł
- Plan stołów, numerację w laminacie i inicjały na ścianę, zrobiłam sama (cięciem i malowaniem zajął się znajomy taty)
- za wynajem samochodu zapłaciliśmy 500 zł, z dekoracją
- obrączki (własne złoto)
- zaoszczędziliśmy na daniach (zamiast 5 wybraliśmy 4, zimna płyta ograniczona... A dania i tak były tak duże, że goście się przejadali)
- zaoszczędziliśmy na miejscach noclegowych, dzięki dużemu rabatowi :)
- Nie braliśmy żadnych bajerów: fontanna czekoladowa, prosiak...
- zaoszczędziliśmy na prezentach dla gości 600 zł :)
- prezenty dla rodziców (za ramy 35x45 zapłaciliśmy grosze, to samo zdjęcia, list i zaproszenia pisaliśmy i wykonaliśmy sami)
- nie było księgi gości
- manicure i pedicure zrobiłam sama
- nie robiliśmy koszyczków ratunkowych i poczęstunków pod kościołem
- na plener wyszykowałam się sama :)
Jak się jeszcze coś przypomni to dopiszę :)

emiiskaa - Wto Paź 28, 2014 1:22 pm

My jesteśmy w połowie drogi, ale na dzień dzisiejszy rezygnujemy z:
- poprawin (nie chcemy),
- prezentów dla gości i noclegów,
- wynajmu auta - jedziemy naszymi,
- wiejskiego stołu itp,
- mamy 4 posiłki zamiast 5,
- Kościół 'co łaska',
- garnitur kupowany będzie na Ptaku,
- fotograf na razie bez opcji pleneru, plener osobno po ślubie
- mamy nadzieję coś wygrać na targach :)
No to chyba tyle, na pewno nie rezygnujemy ze skrzypiec i pokrowców, jedyne takie nasze coś co musi być:)

kapatka - Wto Paź 28, 2014 7:15 pm

Jeśli ktoś nie musi mieć wszystkiego pachnącego nowością to warto śledzić wszelkie portale ogłoszeniowe. Często pary pozbywają się różnych ślubnych przedmiotów (dekoracje, elementy stroju i różne inne) za naprawdę niewielkie pieniądze, a biorąc pod uwagę, że są to rzeczy jednorazowego użytku to raczej powinno być w dobrym stanie. Co prawda dotyczy to raczej drobiazgów w porównaniu do kosztów całego wesela ale zawsze to jakaś oszczędność bo jak wiadomo ziarnko do ziarnka... :)
lovinlizard - Wto Paź 28, 2014 9:15 pm

jak już coś brałam to nie oszczędzałam ale
-przyjęcie w niedziele to już taniej
-brak poprawin bo i brak wesela przyjęcie trwało 5 godzin
-brak dj czy orkiestry, muzyka była z laptopa taka do kotleta ale jak się okazało towarzystwo i do tego potańczyło :smile:
-nie chcieliśmy filmu
-fotografa zamówiliśmy też na 5 godzin od 15 (godzina ślubu) do 20, nie było więc zdjęć zbędnych przygotowań
-samochód był nasz, nie kupowałam też żadnych stoików na niego
-nie było prezentów dla gości czy cukierków pod kościołem
-nie było żadnych atrakcji na przyjęciu
-nie było księgi gości,poduszek pod obrączki
-nie było skrzypaczek,śpiewaczek itp organista dał radę doskonale
-nie kupowaliśmy skrzynek wódki mieliśmy jej tylko kilka butelek
-paznokcie i wszystkie zabiegi kosmetyczne przed ślubem zrobiłam sama jedynie malowała mnie Magda i czesał kto inny
-na plener malowałam i czesałam się sama
-biżuterię kupiłam na alie za wszystko dałam około 100zł
-sukienkę na przebranie kupiłam w zarze za 150zł dołożyłam do niej miętowe buty i naszyjnik które juz dawno miałam w szafie
-nie robiłam zadnych koszyczków ratunkowych
-dekoracja sali i tort był w cenie za osobę
-mieliśmy tylko 55 gości

Irmine - Wto Paź 28, 2014 9:49 pm

podczytuję :)

u nas jak na razie:
-bez poprawin
-bez kamerzysty
-bez prezentów dla gosci
-bez koszyczków ratunkowych
-bez księgi gości

kaledonia - Czw Paź 30, 2014 10:26 pm

Karolina1984 napisał/a:
- dekoracja sali, jeśli nie w cenie- najlepszy patent- żywe kwiaty z giełdy kwiatowej- pod warunkiem posiadania przez salę lub PM przezroczystych wazonów, można zrobić przepiękne aranżacje bardzo małym kosztem; tak samo wszelkie świeczkowe sprawy- robić samemu
- wszelki dodatki stroju PM- welon, halka, rajstopy, majtasy, buty- omijać szerokim łukiem salony ślubne, allegro i normalne sklepy ( ja ostatnio wyczaiłam piękne eleganckie białe rajstopy z delikatnym wzorem - w sklepie wszystko za 3 zł ; zwłaszcza szkoda kasy,że wszystkie te cuda sa zwykle dla nas jednorazowe
- jesli chodzi o usługi- najbardziej sensowna jest rezygnacja z kamerzysty przy okrojonym budżecie

- może kontrowersyjnie- ale nie przesadzać z wódką. 0,5 na łebka bez poprawin to ZAWSZE jest i tak za dużo...... tak, wiem- konkursy, ale mimo to- kupowanie więcej sprawi,że zostajemy z wódą na dłuuugie lata
- tort to kolejny element, gdzie wygląd - mówię tu o szczegółach, które zwykle kosztują- własny projekt, żywe kwiaty, ect, ect- jest przez gości olewany wydatnie. Tort ma być smaczny i w miare elegancki i tyle.
-zaproszenia- nie mówię, zeby brać te za 1zł, ale wydawanie pieniędzy typu 5-7 zł za zaproszenie mija się z celem.....
- bez szaleństw z napojami- tzn nie dać się zwariować " a jak zabraknie Fanty, albo Coli, albo Sprite'a i kupowanie wszystkich rodzajów za dużo- jak zabraknie Fanty, to wypiją sok, bez przesady-
Ogłonie co do jedzenia, picia- jest tyle rodzajów przekąsek, ciasta, napojów na weselu, że skończenie sie jednego nie jest osobistą porażką Państwa Młodych....

Tyle mi do głowy przychodzi.
- A ! No i samochód- wydawanie 1000zł na auto, które sprawi, że poczujecie się przez chwilę lepiej, nie ma sensu- ktoś z rodziny wzykle posiada ładny samochód, który można fajnie udekorować i jest git

Warto przede wszystkim moim zdaniem wybrać salę, która dużo w cenie oferuje,by się potem nie martwić kupnem napoi, załatwianiem tortu, dekoratorką.

Co do zaznaczonego to ja sobie nie wyobrażam nie kupić halki w salonie,bo nie wiedziałabym czy dobrałam dobrą. To samo z welonem. Jak ma się nietypowy rozmiar to trudno też kupić porządne pończochy i zostają droższe sklepy, ale nie żałuję,bo trzymały się całą noc i nadal mi służą.
Buty dużo osób kupuje nie białe. Ja kupiłam białe Ryłko na allegro za część ceny sklepowej, ale wygoda najważniejsza tego dnia.

Auta też nie wynajmowaliśmy. Do kościoła pieszo, na salę znajomy.
W kościele udekorowane były krzesła i wiązanka przed ołtarzem i podobno to źle i ubogo nie wyszło.
Cytat:

u nas jak na razie:
-bez poprawin
-bez kamerzysty
-bez prezentów dla gosci
-bez koszyczków ratunkowych
-bez księgi gości

U nas tego wszystkiego poza księgą gości też nie było,ale nawet nie z racji oszczędności, bo uważałam wiele rzeczy za zwykłą przesadę i wywalanie pieniędzy przez okno.
Poprawiny zrobiliśmy dla najbliższych u moich rodziców,jedzonko było z wesela,bo w Fantazji jest zawsze dużo na weselu.

Dorotka_ - Pią Paź 31, 2014 10:30 am

My wydaliśmy na wesele z poprawinami dużo mniej, bo salę mieliśmy pod Sieradzem. -Wesele+poprawiny+noclegi i tak wyszły nas taniej niż organizacja w wiodących łódzkich salach.
-obrączki z historycznego, rodzinnego złota - płaciliśmy za nie 192 zł :)
-dekoratorka-florystka z Sieradza - bardzo zdolna i wzięła za dekorację żywymi kwiatami 1/3 ceny łódzkich firm - to jest dopiero przebicie...
-pojechaliśmy autkiem Teścia do ślubu
-większość dodatków kupowałam przez allegro, ebay, aliexpress - np biżuterię którą sklep internetowy w Polsce sprzedaje 3 razy drożej :smile: identyczną, żeby nie było
-tort z Poddębic - tu jest hit, wycena z dowozem w łódzkiej cukierni 2100 zł, Poddębice? 520 zł

kapatka - Wto Lis 04, 2014 12:14 pm

ithanielle napisał/a:
- zakupach spożywczych - wszystko zamówiliśmy w jednej hurtowni, dostaliśmy rabat i nigdzie nie musieliśmy jeździć po nasze zakupy, wszystko podjechało na salę,


a w której hurtowni robiliście zakupy?

ithanielle - Wto Lis 04, 2014 12:20 pm

kapatka napisał/a:
ithanielle napisał/a:
- zakupach spożywczych - wszystko zamówiliśmy w jednej hurtowni, dostaliśmy rabat i nigdzie nie musieliśmy jeździć po nasze zakupy, wszystko podjechało na salę,


a w której hurtowni robiliście zakupy?


Dalex, S. Dalewski - Srock (mogę podać kontakt w pw) :)

Muszkowa - Sob Lis 15, 2014 12:48 pm

Dorotka_ napisał/a:

-tort z Poddębic - tu jest hit, wycena z dowozem w łódzkiej cukierni 2100 zł, Poddębice? 520 zł


Jak daleko dowożą? Możesz podać jakieś namiary? ;)

My dopiero zaczęliśmy przygotowania, ale:
- nie robimy poprawin (nie tylko oszczędność, ale jak dla mnie to przesada i tyle)
- ślubujemy w kwietniu, co na naszej sali oznacza nieograniczony alkohol w cenie za talerzyk, którą i tak jest jedną z mniejszych, którą znaleźliśmy (170 zł za 4 dania, zimną płytę, ciasta, napoje i alkohol bez ograniczeń, dekoracja, pokój dla nowożeńców)
- dekoracja sali - też w cenie
- samochód - od sali za 500 zł
- suknię chcę kupić na wyprzedaży
- wszystkie dodatki chcę kupić na allegro i podobnych portalach
- nie będzie kamerzysty, woleliśmy zainwestować w fotografa, chociaż znaleźliśmy fajną Panią za nie dużą cenę
- nie będzie prezentów dla gości
- z dodatków tylko stół wiejski, bimber po znajomości
- wszystkie kwestie kwiatowe znajome mojej siostry, które mają swoje kwiaciarnie
- ewentualna dodatkowa dekoracja na sali - ja i moja siostra

Najprawdopodobniej nie będziemy oszczędzać na garniturze, bo chcę żeby mój mąż i nasz synek mieli identyczne, jeśli znajdziemy miejsce, gdzie kupimy i dla jednego i dla drugiego taki sam model, to może się uda zaoszczędzić ;)
Nie chcę też oszczędzać na zespole, bo to dzięki nim jest albo nie ma zabawy.
Na razie tyle, jak coś się jeszcze wykluje to uzupełnię:)

Dorotka_ - Sob Lis 15, 2014 4:19 pm

Muszkowa, to cukiernia Aspal z Poddębic. Jest o niej wątek na forum, a do Łodzi dowóz jest chyba gratis :) Nam pod Sieradz dowieźli za darmoszkę :smile:
asior71 - Sob Lis 15, 2014 7:18 pm

nam do Łodzi powiedzieli 40zł ale to chyba nie jest dużo
Muszkowa - Nie Lis 16, 2014 8:51 am

właśnie nie jest, dlatego się zaczynamy poważnie zastanawiać, jako sposób na oszczędność :D
dorotka0603 - Pon Kwi 27, 2015 9:19 am

Ja też już planuję jakby tu uciąć koszty, dlatego...
-nie będzie poprawin
-samochodem jedziemy własnym
-nie będzie kamerzysty (dobry fotograf nam wystarczy, dodatkowo wygraliśmy u Niego darmową sesję plenerową na Targach)
-obrączki dostaliśmy po Babci
-sama planuję zrobić Księgę Gości, winietki, plan stołów itd.
-garnitur Pana Młodego kupiony z rabatem 50%
-kurs tańca wygraliśmy na Targach
-a w 2016r. na targach ślubnych planuję wygrać suknię ślubną, bo w tym roku się nie udało:P hahaha

pannastara - Pią Maj 08, 2015 6:03 pm

niestety średnio mi wychodzi cięcie kosztów, bo wszystko wydaje się strasznie ważne i naj, ale:

- nie będziemy mieć kamerzysty
- i samochodu (ślub i wesele w tym samym miejscu, rzut beretem od domu)
- bez poprawin
- nie będzie prezentów dla gości (nie ze skąpstwa, sesese, ale ten zwyczaj do mnie nie przemawia)
- suknię kupię tańszą niż te, które podobają mi się najbardziej, ale ceny mają z kosmosu
- fotograf tak, ale bez pleneru i przygotowań
- przyjezdni goście na 99% (to zależy od ich liczby) zostaną na noc rozlokowani po domu naszym i naszych Rodziców
- nie przesadzimy z ilością wódki :-) te wszystkie kalkulatory pokazujące 0,5 na głowę to dla mnie magia
- sala jest na tyle ok, że nie wymaga dodatkowej dekoracji
- nie będzie wiejskiego stołu, płonącej świni ani fontann

Terry - Pią Maj 08, 2015 6:27 pm

pannastara napisał/a:
suknię kupię tańszą niż te, które podobają mi się najbardziej, ale ceny mają z kosmosu


Możesz też poszukać używanej. Koszt poprawek nie będzie już duży.

pannastara - Pią Maj 08, 2015 6:30 pm

Terry, słuszna uwaga! ale wiesz, mnie się marzą Anny Kary czy inne cuda. ale te ceny kłócą się z moim rozsądkiem. dlatego kupię sukienkę, która też jest ok, ale z niższej półki cenowej. no i wizytową, nie ślubną (od początku nie zakładałam, że założę czystą biel). dzięki temu może ją jeszcze kiedyś wykorzystam.
Terry - Pią Maj 08, 2015 9:59 pm

Jeśli chcesz ją jeszcze założyć, to rozumiem. Jeśli nie, to na olx są suknie od 600 zł.
Catylyn89 - Nie Sie 16, 2015 10:19 am

Muszkowa napisał/a:

Najprawdopodobniej nie będziemy oszczędzać na garniturze, bo chcę żeby mój mąż i nasz synek mieli identyczne, jeśli znajdziemy miejsce, gdzie kupimy i dla jednego i dla drugiego taki sam model, to może się uda zaoszczędzić ;)


A szycie na miarę? :) Wystarczy 3 miesiące przed ślubem zrobić zamówienie i idzie po kosztach, a garnitury takie same :) My tak zrobiliśmy i za garnitur smokingowy z szyciem na miarę u producenta, zapłaciliśmy 500 zł mniej niż z zamówieniem i poprawkami w sklepie. Warto się nad tym zastanowić :)

herbatnik - Czw Paź 01, 2015 12:23 pm

Mała aktualizacja :) czyli na czym zaoszczędziliśmy:
-suknia ślubna i poprawinowa-kupione używane;
-bolerko nie specjalne ślubne, tylko z sieciówki;
-buty też z sieciówki;
-welon z allegro;
-strój Pana Młodego kupowany cały w jednym sklepie z kartą rabatową;
-samochód z kierowcą był niedrogi ze względu na małą odległość między moim domem,kościołem i salą, poza tym nie był to zabytkowy okaz, takie zwykłe bmw :) ;
-ozdoby na samochód-sztuczne kwiatki z materiału kupione przez internet, wstążki na klamki zrobiłam sama, tablice rej. zwykła tektura(chciałam zostawić na pamiątkę, ale tata spalił w piecu :( );
-bukiety i butonierki z niedrogich margaretek, zamiast z kilku rodzajów droższych kwiatów;
-papeterię(zaproszenia, winietki, zawieszki na wódkę) zrobiłam sama;
-asortyment wiejskiego stołu zakupiony wprost od producenta, po znajomości, bardzo korzystna cena; smalczyk i ogórki zrobiła teściowa;
-brak kamerzysty;
-podczas ceremonii grał tylko organista;
-alkohol zakupiony w hurtowni odpowiednio wcześnie, kiedy była najlepsza cena;
-napoje gazowane kupione podczas promocji w supermarketach;
-tata pracuje w fabryce przetwórstwa owoców i warzyw na H, więc soki kupione ze zniżką pracowniczą;
-czesała mnie koleżanka z gimnazjum, która jest niedrogą osiedlową fryzjerką;
-makijaż robiłam sama;
-część gości przenocowali moi rodzice;
-transportem gości z sali do hotelu zajął się znajomy taksówkarz, wziął niewiele za tę usługę.

Więcej mi się nie przypomina. Ale mimo wszystko było tez kilka aspektów, które z kolei kosztowały nas więcej niż myśleliśmy.

Iru - Czw Paź 01, 2015 4:30 pm

Ja zaoszczędziłam na:
*papeterii - robiłam ją sama
*bukietach dla mnie i świadkowej oraz butonierkach - także robiłam sama, dzień wcześniej byłam na giełdzie kwiatowej i kupiłam kwiaty sama
*samochodzie - byliśmy wiezieni samochodem znajomego, a wiózł nas chrzestny mojego N
*sukience - sukienka odkupiona od dziewczyny znalezionej na fb przerabiana przez koleżankę
*fotograf i kamerzysta - zdjęcia i film robił nam nasz znajomy, który dał nam sporą zniżkę i w sumie cenie takiego średniego pakietu mamy dosyć sporo
*poprawinami był grill dla znajomych, większość jedzenia było to które nam zostało z wesela
*dekoracja sali była w cenie, ale małe elementy też sama dodawałam jak wystrój stolika z księgą gości, rama do księgi też fartem kupiona za 5zł pocztówki do księgi drukowałam sama
*welon odkupiony za grosze OLX
*Paznokcie malowałam sama
*skrzypaczka po znajomości
*biżuteria (oprócz wianka) także z drugiej ręki
*moje buty - jedne dostałam od przyjaciółki bo ich nie używała, drugie na zmianę kupiłam w zwykłym sklepie obuwniczym na przecenach
*bielizna - stanik kupowany w Anglii, wyszedł dużo taniej niż podobny w Polsce a dół u sprawdzonej sprzedawczyni na rynku

Alzacja - Pią Paź 23, 2015 4:50 pm

Wydawało mi się, że na niczym nie oszczędzaliśmy, ale gdy Was poczytałam, to jednak okazuje się, że jest wręcz odwrotnie. :lol:

Zaoszczędziliśmy na:
- samochodzie - pojechaliśmy własnym;
- welonie - brak;
- samym ślubie - był cywilny, a nie kościelny; koszt to 2*22 zł za odpis aktów urodzenia i 84 zł za sam ślub, kwiaty i muzyka w cenie, więc zaoszczędziliśmy na przystrojeniu kościoła oraz "co łaska" dla księdza;
- biżuterii - znalazłam piękne kolczyki za 30 zł w... Rossmannie, chociaż oglądałam nawet naszyjniki za 2000 zł. :o
- poprawinach - brak;
- kamerzyście - brak (nie lubimy);
- winietkach na alkohol - brak (nie widzę sensu).

Całkiem sporo tego. 8)

kamylka - Sob Lis 14, 2015 4:29 pm

Mi uda się ograniczyć koszty ślubne dzięki znajomościom. Dobry kupel z czasów studiów jest fotografem, więc dał mi cenę -50% no i 2 rzecz to robię wesele w restauracji, gdzie sama kiedyś pracowałam zaraz po skończeniu szkoły średniej i ze właściciele dobrze mnie zapamiętali to zeszli z ceny :)
Kama99 - Czw Maj 12, 2016 6:18 pm

Na zespole, np wybierając dj :D dj jest dużo tańszy od zespołu, ale wiadomo co kto lubi, ostatnio byłam właśnie na weselu gdzie znajoma zatrudniła dj z Playdjs i zszokowałam się kosztami, różnica jest spora, chociaż zależy też jaki zespół wybieramy, ale średnio to koszt ok 5-7 tys
wiarygodna89 - Pon Cze 12, 2017 11:04 pm

zatrudnijcie agencje śłubną! kosztują ok 3 tys, ale same negocjacje cen u podwykonawców zarabiaja na agencje, a niczym sie nie przejmujecie


my robiliśmy wesele z M&J z Łodzi :)

qujon - Pon Lut 19, 2018 12:17 pm
Temat postu: Pole do oszczędności
Zaczęliśmy rozpisywać kosztorys wesela, na razie w takiej wstępnej formie, i zastanawiamy się, gdzie można by uszczknąć z tych wydatków, tak żeby zostało nam jeszcze na podróż poślubną. Podzielcie się doświadczeniami co u Was przyniosło największe oszczędności!
Hachiko - Pon Lut 19, 2018 12:50 pm

Nie wiem, co nam przyniesie największe oszczędności, ale kiedy zaczęliśmy planować wesele i wybierać salę, to ceny 220-250 były dla nas o wiele za duże, szczególnie, że sale wówczas wymagają minimum 80 osób. Stwierdziliśmy wówczas, że zawsze można zrobić po prostu obiad/kolację po ślubie dla najbliższych osób. Jednak udało nam się znaleźć super salę z ceną za osobę poniżej 200 zł i tutaj już była spora oszczędność!
- poza tym - ilość gości. Wiadomo, że wraz z każdym gościem cena wzrasta. Jeśli nie ma się wielkiej rodziny lub nie trzeba zapraszać kuzynów kuzynek albo osób, z którymi i tak nie utrzymuje się kontaktu... to po co? Wesele jest dla nas, a nie dlatego "co ludzie pomyślą?"
- można oszczędzić np. na dekoracjach. Jeśli ma się smykałkę do tego i uda się wygospodarować nieco czasu, to zamiast zatrudniać dekoratorkę z zewnątrz, można coś samemu wykombinować (np. kupić samodzielnie kwiaty na giełdzie kwiatowej i zrobić bukiety ślubne/na salę, pomyśleć nad jakąś nieskomplikowaną dekoracją, którą można by samodzielnie zrobić po kosztach)
- zredukować dodatkowe atrakcje ślubne, które stały się teraz bardzo popularne. Jeśli kogoś na to nie stać albo nie chce niepotrzebnie wydawać na to pieniądze, to bez przesady. Zamiast tego, można kupić np. zimne ognie, które zastąpią pokaz fajerwerków. Można kupić różnego rodzaju alkohole, whisky, soki, itp. żeby goście mogli się napić, zamiast płacić 2500-3000 za drinkbar. Można np. poprosić świadkową, żeby przez godzinę/dwie cykała zdjęcia z jakimiś atrybutami, które można zakupić na alliexpress, zamiast zamawiać za 1000 fotobudkę.
- można pomyśleć nad wyborem DJ/wodzireja zamiast zespołu. Różnica cenowa jest ogromna, ale również i w prowadzeniu. Tutaj sprawa jest bardzo osobista, bo każdy podchodzi do tego inaczej. Dobrze jednak można się bawić i z zespołem i z DJ-em, a jak człowiekowi coś będzie nie pasować, to i tak na siłę zawsze coś znajdą :cool:
- można obrączki zamówić u złotnika, zamiast chodzić po firmowych jubilerach. Czasami można znaleźć miłe okazje
- przy zakupie sukni można trafić zawsze na jakieś miłe promocje, czasami się trafiają
Ogólnie proponowałabym pokrążyć po konkurencji, posprawdzać ceny, bo nie zawsze nazwa firmy idzie z jakąś (np. cukiernie). Na razie tyle mi przychodzi do głowy. Kwestia fotografa i kamerzysty jest już kwestią indywidualną i nie zawsze generuje wysokie koszty. Trzeba po prostu dobrze szukać i wiedzieć, czego się szuka. Nic na siłę, nie za szybko, popatrzeć na portfolio i konkurencję :wink:

Atko - Pon Lut 19, 2018 3:19 pm

Można też zaoszczędzić na zaproszeniach. bo można je zrobić samemu. My zamówiliśmy ażurowe koperty na Ali za jakieś śmieszne pieniądze i dokupiliśmy do tego kartki do środka, sami robimy wydruk. Za swoje zaproszenia łącznie z kopertami zapłaciliśmy około 2 zł a w firmach z zaproszeniami dalibyśmy za takie 5-6 zł. bo wszystkie te wycinane laserowo dosyć znacznie się cenią, a powiedzmy sobie szczerze większość osób zaproszenia i tak wywala do śmietnika później, więc nie ma co przepłacać.

Zawsze można też wypożyczyć suknię ślubną, jeśli Panna Młoda nie ma z tym problemu.

Można zaoszczędzić na biżuterii zamawiając naprawdę ładne odpowiedniki na Ali.

Podobnie można poprosić kogoś z rodziny, kto ma fajniejszy samochód o podwiezienie, wtedy też 1000 zostaje w kieszeni.

Dorotka_ - Pon Lut 19, 2018 4:03 pm

qujon, połączyłam Twój temat z istniejącym już na Forum.
kfr89 - Wto Lut 20, 2018 7:26 am

Hachiko napisał/a:
- można pomyśleć nad wyborem DJ/wodzireja zamiast zespołu. Różnica cenowa jest ogromna, ale również i w prowadzeniu. Tutaj sprawa jest bardzo osobista, bo każdy podchodzi do tego inaczej. Dobrze jednak można się bawić i z zespołem i z DJ-em, a jak człowiekowi coś będzie nie pasować, to i tak na siłę zawsze coś znajdą


Mój duet wodzirej + dj wzięli tyle pieniążków ile chciał zespół 4-osobowy :-) myślę, że wraz ze wzrostem popularności wodzirejów granice cenowe będą się powoli zacierać. Na pewno przy jednym prowadzącym wyjdzie mniej za talerzyk ;-p

Hachiko - Wto Lut 20, 2018 8:51 am

kfr89, zależy kto na co może sobie pozwolić. My mamy DJ + wodzireja i nie płacimy tyle, ile za czteroosobowy zespół ;) Poza tym teraz często DJ jest w jednej osobie i wodzirejem, więc można zaoszczędzić.
Terry - Wto Mar 06, 2018 10:15 am

Mozna tez kupic uzywana suknie Wiekszosc kupionych bezposrednio od PM jest w idealnym stanie W koncu PM miala ja na sobie tylko 1-2 razy
betti - Sro Mar 14, 2018 11:14 am

dj zamiast zespołu, sukienka - mi się nawet czasem bardziej podobają takie typu biała skromna z normalnego sklepu, nie salonu ślubnego, niż jakaś za 5-10 tysięcy, ale zobaczymy, bo jeszcze nie wybrałam.
animi - Sro Mar 21, 2018 2:17 pm

My też próbujemy przyoszczędzić:
-liczba gości ok. 30-40 osób
-ślub w usc
-przyjęcie, a nie wesele
-przyjęcie w restauracji naszego przyjaciela, płacimy tylko za alkohol, ciasta i jedzenie, więc wyjdzie malutko za osobę
-dekoracje sali i bukiet chcę zrobić sama (zobaczymy jak to wyjdzie)
-muzyka z laptopa (na szczęście mam Spotify, więc legalnie)
-fotograf tylko na sesję plenerową, ceremonię sfotografują znajomi
-sukienka którą kupię, nie musi być stricte ślubna, byle długa i jasna ;) ewentualnie używana
-rozważam zaproszenia DIY
-biżuteria z Aliexpress :D

Vanilde - Nie Paź 14, 2018 10:43 pm

Myślę, że grunt to nie dać się ponieść emocjom i przedślubnemu szaleństwu :-)

My tak naprawdę na niczym nie oszczędzamy - co nie oznacza, że nie pilnujemy wydatków. Zależy nam, żeby wszystko było dobrej jakości, ale nie chcemy też przepłacać i marnować pieniędzy na elementy, które nie mają znaczenia bądź są jednorazowe. Rozpisaliśmy szczegółowo budżet i musimy zmieścić się w kwocie 45 tys. Zapisujemy wszystkie wydatki i planowane zakupy, dzięki czemu kontrolujemy sytuację.

Elementy, z których zrezygnowaliśmy:
- poprawiny (wolimy spędzić dzień we dwoje)
- kamerzysta (nie lubimy takich filmów)
- zdjęcia z przygotowań, plener, fotoksiążka (nie podobają nam się, więc zdecydowaliśmy się na najmniejszy pakiet u fotografa)
- samochód do ślubu (podwiezie nas tata świadkowej)
- dekoratorka (sala jest piękna i niewiele jej potrzeba)
- kwiaciarka na sali (w cenie talerzyka mamy podstawową dekorację kwiatami na stół i nie chcemy nic ponadto)
- dodatkowe atrakcje, typu wiejski stół, fajerwerki, balony LED, prezenty dla gości (naszym zdaniem są zbędne)
- kurs tańca (prawdopodobnie nie zdążymy na niego pójść)

Poza tym staramy się podchodzić do wszystkich zakupów zdroworozsądkowo, np.:
- będziemy mieć tylko 3 ciepłe dania i naszym zdaniem to wystarcza, bo mamy dużo fajnych przystawek i ciast
- zdecydowałam się na używaną suknię ślubną z OLX
- nie kupujemy nowych butów na ślub, bo oboje mamy już buty pasujące na tę okazję
- topper na tort i lampki na stoły kupiłam na Aliexpress


Do ślubu zostały mi 4 miesiące, budżet jest coraz ciaśniejszy i już niewiele tam zmieszczę, ale póki co jesteśmy na dobrej drodze :-)

Inezz - Pon Lis 23, 2020 12:35 pm

Ja tak na dobrą sprawę starałam się ograniczać koszty ślubu i wesela, najbardziej jak się dało. Nie wyobrażam sobie jednak, żeby zrezygnować z fotografa czy kamerzysty, bo jednak wideofilmowanie łódź to zawsze wspaniała pamiątka, dzięki której zawsze można wspominać tak wyjątkową uroczystość przez długie lata:)
Zakupoholiczka - Pon Lis 30, 2020 11:44 am

Ja dużo rzeczy kupiłam na Aliexpress - np. ozdoby, wianki czy welon są tam dużo tańsze. Jak kupować na Ali, dowiesz się z https://techtech.pl/jak-dziala-aliexpress-co-warto-kupowac-na-aliexpress/ Musisz tylko to zrobić z odpowiednim wyprzedzeniem.
VelvetVortex - Pon Paź 16, 2023 5:34 pm

Zaoszczędzić na weselu można np. zrezygnować z drogich pokazów jako atrakcje i zamiast tego postawić na zimne ognie. Ładnie wygląda to na zdjęciach, jest bezpieczniej i taniej ;) polecam wybrać takie dłuższe, bo odpalanie zimnych ogni u wszystkich gości trochę trwa i żeby nie było sytuacji że jedne się już wypalają a inne są jeszcze nie odpalone. Tutaj daje link do fajnych, miałam je u siebie na weselu i sprawdziły się super

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group