Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

Ślub cywilny - dodatkowa własna przysięga małżeńska podczas ślubu cywilnego

kalina - Sob Sie 18, 2007 3:54 pm
Temat postu: dodatkowa własna przysięga małżeńska podczas ślubu cywilnego
Witam,
Zdecydowaliśmy się z moim narzeczonym tylko na ślub cywilny jako że oboje nie czujemy się związani z katolicyzmem. Ten rodzaj ślubu bardzo nam odpowiada, ale mamy jedno marzenie, takie specyficzne, które bardzo chcielibyśmy spełnić podczas ślubu w USC: chcielibyśmy złożyć sobie dodatkową napisaną przez siebie przysięgę, bo ta w USC nie do końca nam wystarcza. Czy ktoś z Was wie, czy jest możliwe, żeby złożyć sobie taka przysięgę dodatkową przed urzędnikiem ? Może ktoś z Was też miał taki pomysł..?

gosc - Sob Sie 18, 2007 11:15 pm

Kalina poczytaj wątek ślubny Abudabi . Zdaje mi się, że ona miaŁa ten sam problem i jakoś go rozwiązaŁa
kalina - Pon Sie 20, 2007 11:28 am

Dzięki Sajonara6 za odpowiedź :) Przeczytałam i niestety nie znalazłam nic na ten temat w tym wątku:( Tam była poruszona kwestia slubu cywilnego pod chmurką.
Petitka - Wto Sie 21, 2007 3:53 pm

Sajonara6, to ja miałam ten "problem". A wiec kalinko, bylam w usc u siebie w Zgierzu i choc na razie nie moglam zarezerwowac terminu slubu (mozna to zrobic max. pol roku wczesniej), pytalam o mozliwosc skladania wlasnej przysiegi. Kierownik usc powiedzial, ze nie widzi przeszkod, jednakze musimy najpierw wypowiedziec urzedowa formulke. Jedyne co mnie martwi to fakt, ze niezbyt wiem, jak taka wlasna przysiege ulozyc, zeby nie wygladalo to groteskowo lub jako proba udawania, ze to slub koscielny (moja rodzina jest bardzo wierzaca i dla nich slub cywilny to nie slub, ale my nie mozemy wziac koscielnego, przynajmniej na razie :( ) Takze, mozliwosc jest, jak najbardziej, jedynie trzeba miec koncepcje. Pozdrawiam i zapraszam do mojego "pokoiku" - dziennika przygotowań:)
kalina - Wto Sie 21, 2007 4:32 pm

Dzięki Petitka wielkie za odpowiedź !! :) :) Uspokoiłaś mnie:) U nas jest podobnie z tym slubem cywilnym...:( Cała rodzina i moja i Łukasza bardzo nalega na ślub kościelny ale my idziemy w zaparte :) Nie zamierzamy robić czegos, co jest niezgodne z naszym sumieniem. Fakt, że przysięga w kościele jest bardzo romantyczna i piękna, ale ja wole przysięgać, że "postaram się zrobić wszystko by..." To przynajmniej jest w mojej mocy...:) No ale szczyptę romantyzmu i "siebie" chcielibyśmy włączyć w tę przysięgę. Mamy już jej treść. Jest to troche pomieszanie przysięgi kościelnej z buddyjskimi przwdami, które są nam bliskie, zwłaszcza mojemu Ł. :) Jeśli jestes zainteresowana, to mogę Ci podesłać na priv., dla przykładu:)

Pozdrawiam serdecznie :)

gosc - Wto Sie 21, 2007 6:36 pm

Petitko przepraszam za pomyŁkę
Petitka - Sro Sie 22, 2007 8:33 am

--> Sajonara6, alez ja sie nie gniewam, to drobnostka, a przy tej ilosci postow, tematow, latwo o pomylke ;)

Asiu, byłabym Ci bardzo wdzieczna za podeslanie mi jakiejs podpowiedzi, oczywiscie dla przykladu :) Dla mnie to ogromny stres, a jednoczesnie cos baaaardzo waznego, bo uwazam, ze to wlasnie od nas, od naszego podejscia i stosunku do wlasnego slubu zalezy, czy bedzie magiczny i przepelniony romantyzmem.

gosc - Sro Sie 22, 2007 7:53 pm

Petitko bardzo się cieszę, że nie wzięŁaś mi mojej pomyŁki za zŁe ;)

jeśli mogę się wtrącić, ja również braŁam ślub cywilny (i też nazywam się Asia :) ), i my nie mieliśmy wŁasnej przysięgi ale ślub i tak wydawaŁ mi się taki radosny, wyjątkowy, uroczysty i romantyczny. Wszystko byŁo piękne. Fakt, że mu w perspektywie mieliśmy jeszcze ślub kościelny za 2 miesiące więc sprawa wygląda troszkę inaczej ale myślę, że romantyzm tego ślubu nie musi leżeć tylko w wypowiadanych sŁowach przysięgi ale w waszym i obecnych gości nastawieniu

Petitka - Czw Sie 23, 2007 9:08 am

--> Sajonarko, w zupelnosci sie z Tobą zgadzam, tyle tylko, ze w pewnym sensie u nas z tym pozytywnym nastawieniem bedzie krucho. Pomijajac juz fakt, ze ja jestem osoba wierzaca i dla mnie ogromnym problemem jest to, ze mozemy (oby tylko narazie) wziac jedynie slub cywilny, moja rodzina, szczegolnie ta najblizsza niczego nam nie ulatwi - wiekszosc nie wie nawet jezcze, ze to nie bedzie slub koscielny, bo moja mama bardzo sie tego wstydzi i wprost przyznaje, ze ona nie wie, jak to z tata przezyja, ze to bedzie dla nich cos strasznego, ze to takie zycie w grzechu i jak ja tak moge, ze pakuje sie w takie bagno. Niestety jestem bardzo silnie zwiazana z moimi rodzicami (jedynaczka) i to, ze czuja sie nieszczesliwi, zrozpaczeni, rozczarowani mna, bardzo mnie boli i zaburza wszelka radosc wynikajaca ze zblizajacego sie slubu. Do tego, jak juz wspominalam, moja rodzina uwaza, ze cywilny sie nie liczy, ze to nie slub, wiec na pewno nie pomoze nam w stworzeniu wyjatkowej atmosfery. Dlatego wlasnie tak bardzo zalezy mi na tym, by zrobic wszystko, co w mej mocy, aby jak najmniej zwracac uwage na ich reakcje, ale tez w pewien sposob zamanifestowac swoim zachowaniem, slowami, moze cala oprawa, ze to jest PRAWDZIWY i WAZNY ?LUB, stad wlasnie m.in. pomysl z wlasna przysiega
kalina - Pon Sie 27, 2007 4:24 pm

Petitko, dopiero dzisiaj przeczytałam twój post :( Zaraz prześlę ci przykład naszej przysięgi na priv. co do Twoich rodziców...cóż...moja sytuacja jest podobna, tyle że, mój ojciec jest niewierzący, więc możemy liczyć na wsparcie :) Czy mówiłaś rodzicom, że ten ślub cywilny jest niezależny od ciebie, że nie masz wyjścia. że jakbyś mogła, to wzięłabys kościelny ? Nie mogą potraktowac tego ślubu jako taki wstęp...? Skoro myślisz o tym,żeby kiedyś wziąć kościelny...
pozdrawima Cię ciepło :)

Petitka - Wto Sie 28, 2007 3:09 pm

Oj, widze kalinko, ze masz juz swoj wlasny suwaczek slubny :)

Niestety nie moge moim rodzicom powiedziec, by potraktowali ten slub jako wstep przed koscielnym, bo nie wiem, czy kiedykolwiek bedzie nam dane przysiegac sobie w kosciele (wszystko zalezy od tego, czy moje Kochanie uzyska stwierdzenie niewaznosci malzenstwa). Rodzice wiedza, ze to nie jest moja zla wola, ze gdybym mogla, wzielabym slub koscielny, ale to nie poprawia naszych relacji, oni uwazaja, ze wpakowalam sie w bagno i ze bede nieszczesliwa. Moze to glupie, ale naszą przysiega i cala "slubna" postawa chcemy pokazac wszystkim (rodzicom, dalszej rodzinie), ze nasz slub tez jest tak samo wazny, istotny i zobowiazuje.
Odebralam juz Twoja wiadomosc- dziekuje Ci bardzo za pomoc! ;)
Pozdrawiam

kalina - Wto Sie 28, 2007 4:59 pm

Petitko - i tak trzymać !:) nieważne jaki ślub ( i czy w ogóle ), najważniejsze, by ludzie którzy decydują się być ze sobą na dobre i na złe, zwyczajnie sie kochali i byli wytrwali w miłości. może Twoi rodzice się jeszcze z tym faktem nie pogodzili. Daj im jeszcze trochę czasu. Może z czasem zrozumieją, że jesteś szczęśliwa własnie z tym człowiekiem, i że to Twój dojrzały wybór. Będą musieli to zaakceptować. Może w końcu zrozumieją :)Myslę, że Twoi rodzice, podobnie jak moi, wciąż widzą w tobie "swoją małą córeczkę ":)...Troche potrwa nim sie przyzwyczają. Ja już rozumiem, że im też jest ciężko "oddać" swoją córkę pod tzw, opiekę innego - obcego jakby nie było-mężczyzny. W końcu ponad 20 lat poświęcali swoje życie dla dziecka:) Tym bardziej jedynaczki mają przechlapane;) Tu ważna jest Wasza wytrwałość i wzajemne wspieranie sie...
pozdrawiam Cię cieplutko :)
P.S. a z tym suwaczkiem to nie było wcale łatwo...Za żadne skarby nie mogłam go wkleic na stronę...dopiero mój Ł. - "zbawiciel kochany " mi pomógł....Ehhh...co ja bym bez niego poczęła...;)

Pamcia - Sro Maj 21, 2008 6:56 pm

Odświeżam wątek...

Petitko czy zdecydowaliscie sie na dodatkowa przysiege? Ja sie nad tym zastanawiam, nie wiem co robic, nie pytalam w Urzedzie czy jest taka mozliwosc ale skoro u Ciebie nie bylo problemu to moze na Balutach tez nie bedzie... troche przeraza mnie taki bardzo formalny slub, chce czegos bardziej romantycznego i nie wiem co robic, jak moglaby wygladac taka przysiega :/

Petitka - Sro Maj 21, 2008 7:05 pm

Pamciu, bylismy dzis w USC - jak bylismy wczesniej kierownik nie widzial problemu, dzis zaczal cos mowic o tym, ze przeciez zaraz po wymianie obraczek on prosi by mlodzi zlozyli sobie zyczenia i wtedy mozna powiedziec cos od siebie glosno, ale ja nalegalam i pozwolil ostatecznie. My zdecydowalismy sie na wygloszenie kilku slow podczas zakladania obraczek. Uznalismy, ze dodatkowa przysiega zaraz po tej urzedowej bedzie wygladala glupio, tak jakos nie widzialam tego koncepcyjnie, dlatego chcemy powiedziec kilka slow, nakladajac sobie obraczki.
Pamcia - Nie Maj 25, 2008 6:11 pm

mysle ze to super pomysl, tez tak sie zastanawialam nad dodatkowa przysiega i faktycznie mogloby to wyjsc dziwacznie ale przy zakladaniu obraczek czemu nie :) boje sie tylko ze zapomnimy co powiedziec :) czekam zatem z niecierpliwoscia na Twoja relacje, jak to wypadlo :D
Petitka - Pon Maj 26, 2008 10:36 am

No i przyszedl czas na relacje.
Wlasne slowa wypowiadane podczas zakladania sobie obraczek byly idealnym rozwiazaniem :!: Wypadlo to naturalnie, logicznie i wiele osob bylo zaskoczonych i wzruszonych naszymi slowami.
Kazde z nas mowilo odrobine inna "sentencje", ale generalnie chodzilo o to samo. Jestem zadowolona, poniewaz nie wyglaszalismy dlugasnej, trudnej do zapamiatania w warunkach stresu, tyrady, a jednoczesnie wlasnymi slowami zaakcentowalismy powage i waznosc tej cudownej chwili :razz:
Naprawde polecam wszystkim takie rozwiazanie - wlasna przysiega po tej urzedowej sugeruje z gory pewien niedosyt, jakis brak (wg mnie), natomiast przy zakladaniu obraczek wypada to naturalnie i na miejscu ;)

Pamcia - Pon Maj 26, 2008 1:49 pm

to super ze wszystko dobrze wypadlo, jestem prawie pewna ze zrobimy podobnie :) (jesli nie przeszkadza ci ze troszke po was sciagniemy :wink: ) nie wiem tylko co na to moj narzeczony :?

[ Dodano: Sro Cze 04, 2008 3:08 pm ]
wiedzialam ze tak bedzie, moj narzeczony nie chce zgodzic sie na dodatkowa przysiege czy tez mowe podczas zakladania obraczek ;( ja bardzo tego chce, chce zeby nasz slub mial klimat slubu a nie urzedowej sprawy :( nie wiem jak go przekonac...

aleksandra315 - Czw Lip 31, 2008 9:49 am

kalina napisał/a:
U nas jest podobnie z tym slubem cywilnym...:( Cała rodzina i moja i Łukasza bardzo nalega na ślub kościelny ale my idziemy w zaparte :) Nie zamierzamy robić czegos, co jest niezgodne z naszym sumieniem. Fakt, że przysięga w kościele jest bardzo romantyczna i piękna, ale ja wole przysięgać, że "postaram się zrobić wszystko by..." To przynajmniej jest w mojej mocy...:) No ale szczyptę romantyzmu i "siebie" chcielibyśmy włączyć w tę przysięgę. Mamy już jej treść. Jest to troche pomieszanie przysięgi kościelnej z buddyjskimi przwdami, które są nam bliskie, zwłaszcza mojemu Ł. :) Jeśli jestes zainteresowana, to mogę Ci podesłać na priv., dla przykładu:


Kalinko mam prośbę bardzo dużą.
Czy mogłabyś mi przesłać też tekst waszej przysięgi. Tez bierzemy ślub cywilny, nie możemy kościelnego, a chciałabym żeby nasz ślub nie był gorszy od kościelnego jak większość uważa (że to takie nic... :( ) i chciałabym żeby nasi rodzice byli tak samo wzruszeni podczas naszej przysięgi w urzędzie jak byliby wzruszeni gdyby miało to miejsce kościele
Nie mam żadnej koncepcji... nie mam pojęcia jak ja ułożyć.... :(
Bardzo proszę o pomoc



edit: poprawiłam cytat, a raczej jego brak ;)
kryszka

szept - Czw Lip 31, 2008 1:11 pm

Czytając Wasze posty, myślę sobie,że trochę skostniałe te nasze urzędy,nie sądzicie?
W końcu jeśli para przedstawi tekst przysięgi,w którym jest to samo o czym mowa w tym "urzędowym",tylko w trochę innej,bardziej romantycznej formie,to dlaczego nie może być taka?
W końcu czy w kościele,czy urzędzie chodzi o to samo-miłość,wierność,szacunek,pomoc...

sowa.lipcowa - Pon Wrz 28, 2009 1:45 pm

Zastanawiam się nad tym co piszecie...
Zauważyłam, że dla wielu osób ślub w USC to taka namiastka ślubu, taki niepełny ślub, no bo i krótki, i niby mniej uroczysty, i oprawa nie ta...

Brałam ślub w USC w czerwcu. Nie myślałam o dodatkowej przysiędze, choć może jakbym wczśniej tu zajrzała, to cos takiego byśmy zrobili. Ale i bez tego bardzo mi się podobało.
Wcale nie miałam wrażenia, że jest zbyt mało uroczyście. Z sympatią wspominam przemiłą panią kierownik USC, która poprowadziła uroczystość tak, jakby była ona jedyna w swoim rodzaju - bo w gruncie rzeczy była.

Zastanawiam się, czy to nie jest kwestia nastawienia. Jeśli ktoś się nastawia, że USC jest be, a kościół to jest ładny, to może tak to potem będzie odbierał. Ja się specjalnie w żadną stronę nie nastawiałam, a wyszło super. Naprawdę bardzo miło wspominam nasz ślub i nie zamieniłabym go na kościół :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group