Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

Sprawy ślubno-weselne - Wieczory panieńskie/kawalerskie

Asiek - Pią Sty 23, 2004 1:03 pm
Temat postu: Wieczory panieńskie/kawalerskie
Doczytałam, że temat ten był poruszany na forum dosyć "po łebkach" (w odniesieniu do pewnego zdjęcia).

Jakie jest Wasze zdanie o organizowaniu wieczorów a)panieńskich b)kawalerskich?

Jeśli tak, to jak powinny wyglądać?

Co byście ewentualnie zaakceptowały/zaakceptowali, a co nie?

Mieliście taki wieczór lub chcecie urządzić?

Jak (będzie) wyglądał?


Pozdrawiam!

Asiek. :pokemon:

Madlen_ - Pią Sty 23, 2004 5:06 pm

Nie miałam i bym nie chciała...nie pochwalam rozebranych lasek wirujących nad przyszłymi Panami Młodymi.
kryszka - Pią Sty 23, 2004 5:17 pm

galionka napisał/a:
...nie pochwalam rozebranych lasek wirujących nad przyszłymi Panami Młodymi.

Ja też. Zresztą tak samo myślę o męskim striptizie dla Młodej. :woooow:


U mnie pewnie będzie jakiś wieczorek tylko dla dziewczyn, winko, pogaduchy itp. ?adnych golasów! :lol:

Sisi - Pią Sty 23, 2004 5:47 pm

Wiem już, że będę miała jakąś imprezkę zorganizowaną przez przyjaciółkę-od niej zależy, co się tam będzie działo, na pewno żadnych golasów tam nie będzie!

A jeśli chodzi o kawalerski to mój S. wie, że jeśli będzie tam jakaś laska, slubu nie będzie. Jeszcze muszę uświadomić jego kumpli czym taki ewentualny pomysł grozi :twisted: .

ice - Pią Sty 23, 2004 5:55 pm

Oj chyba troche przesadzacie ... mnie kunple zabrali do "Kabaret"-u ... niby zalatwili jakies laski ktkore krecily tylkami ale czemu zaraz robic z tego jakis problem ... nawet nie pomyslalem o czyms co mogloby jakos wplynac na moj zwiazek z laurena ...

Jesli facet wie czego chce to nawet gola 4 Litery tego nie zmieni.

A moze wy poprostu nie wierzycie w swoich przyszlych ??

kryszka - Pią Sty 23, 2004 6:39 pm

Oj Ice... Już kiedyś to pisałam że to nie zależy tylko od faceta, ale głównie od jego kolegów. :evil: To po pierwsze, a po drugie nie wiem naprawdę czemu ma służyć taki występ. :roll:

I o ile nie widzę problemu w tym żeby facet poszedł sobie do lokalu gdzie tańczą gustownie :wink: roznegliżowane dziewczyny, które nie mają kontaktu z gośćmi, to absolutnie nie toleruję wieczorków kawalerskich, na których goła dziewczyna ma bezpośredni kontakt z przyszłym panem młodym, tańczy mu tyłkiem przed samym nosem i się o niego ociera! :evil: I po co to?


I oczywiście to wszystko dotyczy zarówno dziewczyn jak i chłopaków.

Asiek - Pią Sty 23, 2004 7:15 pm

I ten argument : że po ślubie to koniec to niech sobie popatrzy ostatni raz na "goliznę"...
Jak ktoś ma ciągotki "patrzeć na obcą goliznę" to po ślubie niewiele się zmieni.
A jeśli nie ma takich ciągot - to po co ten cyrk z "ostatnim wodzeniem na pokuszenie"?

gosia - Pią Sty 23, 2004 9:00 pm

Ja też nie miałam wieczoru paniejskiego i z tego powodu nie płakałam

nie pochwalam tego ''te gołe babki''

olenka - Czw Mar 18, 2004 11:00 am

Panny Młode, Kawalerowie 2004 planujecie juz swój wieczoerk panienski/ kawalerski?

Czy oprócz "gołych" tancerzy macie jakies propozycje?

filmowiec - Czw Mar 18, 2004 11:43 pm

ja bylem raz na kawalerskim ale nie powiem jak bylo poza tym ze byly niezle jaja
olenka - Czw Mar 18, 2004 11:54 pm

no to fajnie ze były jaja tylko jakie:) ?
filmowiec - Pią Mar 19, 2004 1:26 am

wtajemniczeni wiedza:)
Madlen_ - Pią Mar 19, 2004 10:15 am

filmowiec napisał/a:
wtajemniczeni wiedza:)


Można to i nazwać "jajami"

Niestety tylko faceci mówią pochlebnie o takich zabawach, jak w nich nic przyjemnego nie widzę.

tweety - Pią Mar 19, 2004 7:04 pm

Czy ja o czyms niewiem? Wczoraj napisałam kilka postów a dzisiaj po nich ani sladu.?? Nawet Galionka odpowiadala na jeden z nich i go nie ma :!: :!: :!:
Dziewczyny powiedzcie ze nie oszalalam i ze to cos z forum a nie z moja glowa :o

kryszka - Pią Mar 19, 2004 8:21 pm

tweety napisał/a:
Czy ja o czyms niewiem? Wczoraj napisałam kilka postów a dzisiaj po nich ani sladu.?? Nawet Galionka odpowiadala na jeden z nich i go nie ma :!: :!: :!:
Dziewczyny powiedzcie ze nie oszalalam i ze to cos z forum a nie z moja glowa :o


Tweety, zajrzyj do Shoutboxa na dole głównej stronie forum. Tam Ice wyjaśnił dlaczego.

Asia - Sob Mar 20, 2004 1:29 am

kryszka napisał/a:
galionka napisał/a:
...nie pochwalam rozebranych lasek wirujących nad przyszłymi Panami Młodymi.

Ja też. Zresztą tak samo myślę o męskim striptizie dla Młodej. :woooow:


U mnie pewnie będzie jakiś wieczorek tylko dla dziewczyn, winko, pogaduchy itp. ?adnych golasów! :lol:


Myślę dokładnie tak samo :D

Mi - Sob Maj 22, 2004 5:04 pm
Temat postu: Wieczór panieński/kawalerski
Gdzie w Łodzi można go zrobić?
Jak ma wygladać aby dobrze się bawić (konkursy,zabawy).

laurena - Nie Maj 23, 2004 12:47 am

Ja mialam wieczor panienski w domu a organizowala go moja swiadkowa i siostra zarazem , razem z moja przyjaciolka. A moj maz w tym czasie mial wieczor kawalerski w klubie kabaret. Obie imprezy sie udaly. Ale o szczegoly z wieczoru kawalerskiego musisz spytac Ice (podpowiem tylko ze bez streaptisu sie nie obylo ) :) )
Edyta - Nie Maj 23, 2004 1:47 pm
Temat postu: Re: Wieczór panieński/kawalerski
Mi napisał/a:
Gdzie w Łodzi można go zrobić?
Jak ma wygladać aby dobrze się bawić (konkursy,zabawy).



wiesz co wiem, że jest specjalny klub dla kobiet (jeśli chodzi o tego typu imprezy)

ale zupełnie zapomniałam!!!

kiedyś z przyjaciółką gdzieś pisałyśmy sobie adres, bo mamy wesela w tym samym miesiącu :lol:

Mi - Wto Cze 01, 2004 10:29 pm
Temat postu: Wieczór panieński - ja już po.
Bardzo dużo musiałabym opisywać.
Więc napiszę krótko: BYŁO SUPER!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Polecam taki wieczór wszystkim panienkom.

gosia - Wto Cze 01, 2004 11:00 pm

Czyli wieczór panieński był bardzo udany :D
Magdzia - Wto Cze 01, 2004 11:33 pm

Moze jednak cos opiszesz bo ja nie mam pomyslu na swoj i chyba nie bede miala :cry:
Edyta - Wto Cze 01, 2004 11:59 pm

Mi zdradź chociaż troszkę :mrgreen:

Ja też będę miała taki wieczorek (hmm kiedyś tam-haha)

może warto jakoś się nastawić :graba:

Kati - Sro Cze 02, 2004 7:31 am

Mi napisz co się działo :hm:

Moja szwagierka planuje urządzić mi coś takiego, ale ja się troszkę obawiam... ona ma różne pomysły............ :roll:

Edyta - Sro Cze 02, 2004 1:24 pm

znalazłam przypadkowo taką stronkę hmmm

http://www.a-men.pl/

Magdzia - Sro Cze 02, 2004 3:39 pm

Nie bedzie ich w Lodzi :( szkoda, nigdy nie bylam na meskim striptizie, a chetnie bym poszla.
Kiwax - Sro Cze 02, 2004 4:34 pm

Magdzia napisał/a:
Nie bedzie ich w Lodzi :( szkoda, nigdy nie bylam na meskim striptizie, a chetnie bym poszla.


Ja byłam, w Cabarecie z okazji Dnia Kobiet, faaaaaaajnie było :)

Edyta - Sro Cze 02, 2004 7:32 pm

Magdzia napisał/a:
Nie bedzie ich w Lodzi :( szkoda, nigdy nie bylam na meskim striptizie, a chetnie bym poszla.


To tak jak ja!!!

Asia - Sro Cze 02, 2004 11:10 pm

Edyta napisał/a:
Magdzia napisał/a:
Nie bedzie ich w Lodzi :( szkoda, nigdy nie bylam na meskim striptizie, a chetnie bym poszla.


To tak jak ja!!!


Gdybym miała wieczór panieński, na pewno nie chciałabym takiej atrakcji.

gosia - Sro Cze 02, 2004 11:13 pm

Magdzia napisał/a:
Nie bedzie ich w Lodzi :( szkoda, nigdy nie bylam na meskim striptizie, a chetnie bym poszla.


Własnie z koleżankami wybieramy sie na męski striptiz :mrgreen:

Asiek - Czw Cze 03, 2004 1:06 am

Asia napisał/a:
Gdybym miała wieczór panieński, na pewno nie chciałabym takiej atrakcji.

Asiu - ja też nie!
Poza wieczorem panieńskim zresztą też nie. :roll:

kryszka - Czw Cze 03, 2004 2:41 am

Asiek napisał/a:
Asia napisał/a:
Gdybym miała wieczór panieński, na pewno nie chciałabym takiej atrakcji.

Asiu - ja też nie!
Poza wieczorem panieńskim zresztą też nie. :roll:

Brrr... dla mnie okropieństwo. :? Ale dyskusja na ten temat już się gdzieś tu toczyła. :wink:




A tak w ogóle to Mi pochwal się, choć trochę. 8) Sama to organizowałaś czy koleżanki? No i jakie niespodzianki na ciebie czekały...

Kati - Czw Cze 03, 2004 8:46 am

Włąsnie tego typu numeru się obawiam... - nie mam na to ochoty :evil:
niuniab - Nie Cze 06, 2004 5:02 am

Ja właśnie jestem po panieńsko-kawalerskim spotkaniu i żałuję że się odbyło
kryszka - Nie Cze 06, 2004 2:46 pm

niuniab napisał/a:
Ja właśnie jestem po panieńsko-kawalerskim spotkaniu i żałuję że się odbyło

Dlaczego? Było aż tak źle?

Asiek - Nie Cze 06, 2004 3:02 pm

niuniab napisał/a:
Ja właśnie jestem po panieńsko-kawalerskim spotkaniu i żałuję że się odbyło

:shock:
Niuniab, napiszesz coś więcej?
Aż taki niewypał?

niuniab - Pon Cze 07, 2004 11:49 am

Jak pisałam tego posta o spotkaniu to targały mną negatywne emocje, teraz ochłonęłam, dowiedziałam się więcej szczegółów i trochę mi lepiej.
Ja nie chciałam robić osobno kawalerskiego i panieńskiego, bo znam kolegów mojego P i wiem że coś kombinowali. Więc zrobiliśmy wspólnie. Chrzestny mojego P dał mu 12 butelek wódki, więc było co pić (było 15 osób). Około 23 poszłam z moją przyjaciółką do drugiego pokoju pogadać, potem przyszła reszta babek i faceci zostali sami w drugim pokoju. Nagle patrzymy wszyscy faceci po prostu się zebrali i wyszli nie mówiąc nam gdzie idą. My oczywiście za komórki i jeden z nich tylko odebrał i powiedział że wszyscy wzięli taksówki i pojechali do burdelu do Gdyni, tylko on jeden nie pojechał i wrócił do nas. We mnie się zagotowało. Jedna z dziewczyn wpadła na pomysł, żeby jechać na męski striptiz, więc wsiadłyśmy w taksówki i pojechałyśmy do Gdyni, w tej knajpie była impreza zamknięta (podobno to była gejowska knajpa) więc wróciłyśmy do Sopotu i zaczęłyśmy się włóczyć po mieście. W tym samym czasie moja koleżanka dodzwoniła się do swojego męża i zapytała go gdzie oni wszyscy są, a on na to że w Sopocie, ale bez mojego P bo on się zgubił w Gdyni i nie mogli go znaleźć, więc wrócili bez niego. Telefon miał wyłączony(jeden z kumpli mu wyłączył, żebyśmy nie przeszkadzały) więc nie wiedzieli gdzie jest.
Z kolei jedna z koleżanek za dużo wypiła i ledwo szła, ugryzła drugą w szyję, ta zaczęła się na wszystkich wydzierać i ogólnie wyszła mała kłótnia między babami. Ta ugryziona stwierdziła że ma już dosyć i bierze taksę i jedzie z inną do domu. My z moją przyjaciółką prowadziłyśmy tę pijaną na piechotę do domu, żeby trochę wytrzeźwiała i wtedy już mi ciśnienie opadło bo ta pijana cały czas się śmiała i zrobiło mi się lepiej. Ale ona już nie miała siły żeby iść, a my nie miałyśmy siły żeby ją prowadzić , więc zadzwoniłam do jej narzeczonego żeby po nią przyszedł (był razem z resztą naszych facetów). Przyszli wszyscy, nawet mój odnaleziony P który jak się okazało uciekł kolegom sprzed burdelu i wrócił na piechotę bo nie miał kasy na taksę (ale o tym dowiedziałam się już w domu) Ja cały czas byłam na niego wkurzona bo myślałam o tym burdelu i wróciłam do domu taksówką z tą pijaną koleżanką i jej narzeczonym, a reszta towarzystwa została w Sopocie i wrócili dopiero o 7.00 rano. A mój P jak uciekł chłopakom to chciał do mnie zadzwonić, ale zapomniał swojego pinu i dwa razy wpisał zły, więc już więcej nie próbował. Rano sobie wszystko wyjaśniliśmy i nie jest aż tak źle (tamtego posta pisałam jak tylko wróciłam do domu), ale i tak lepiej uważać na kumpli swoich narzeczonych.

Asiek - Pon Cze 07, 2004 11:57 am

Kurza stopa, ale wieczór! :|
Niuniab, współczuję Ci tych nerwów, bo wyobrażam sobie jak się dennie czułaś.
Dobrze, że sobie wyjaśniliście, co i jak.

P.S. Najbardziej mnie rozbawił (choć może nie powinien) motyw z pijaną koleżanką. :mrgreen: Ja mam bujną wyobraźnię, więc "widzę" tą scenkę z szyją i później jak ją prowadzicie. :lol:
Oj, będziecie mieli co wspominać!

pipi - Pon Cze 07, 2004 12:11 pm

8) Niuniab - w sumie nie było tak źle, tylko ty powinnaś mieć powtórkę z panienskiego.
Tak żeby się o panów nie zamartwiać

Ja już mniej więcej wiem jak będzie wyglądał kawalerski mojego lubego, chłopcy mają zamiar się elegancko spić.

Natomiast jeszcze nie wiem jak będzie wyglądał mój panieński :roll:

mischelle22 - Pon Cze 07, 2004 12:14 pm

Hmm...bo tak stwierdzę, że najlepiej jest robić takie wieczory oddzielnie.
Co prawda jest taka nutka niepwenośći co on robi (albo ona)
ale to w końcu jeden taki wieczór i w dodatku niezły sposób na sprawdzenie się.(czy rzeczywiście ufamy naszej drugiej połówce czy tylko nam się wydaje).
Niunia miała okazję przekonać się że jej narzeczony godny jest tego zaufania, skoro uciekł z przed burdelu.

Magdzia - Pon Cze 07, 2004 2:34 pm

Kumple mojego faceta sa naprawde super i wiem ze moge im zaufac, wiec nigdy sie o nic nie martwie. Zreszta jakby mialo sie cos wydarzyc to czy bedzie to przed na kawalerskim czy po slubie to sie stanie. Roznicy nie ma i utrata zaufania ta sama.

Ja nie mialam panienskiego, ani moj kawalerskiego. U nas tak jest, ze jak mamy ochote gdzies sami wyjsc tylko ze znajomymi to idziemy. I nigdy sie nie zdarzylo nic, czym mialabym sie martwic i niepokoic.

kryszka - Pon Cze 07, 2004 9:07 pm

Nieciekawie, w sumie to raczej nie miałaś tego wieczorku panieńskiego. :?

niuniab napisał/a:
Przyszli wszyscy, nawet mój odnaleziony P który jak się okazało uciekł kolegom sprzed burdelu i wrócił na piechotę bo nie miał kasy na taksę (ale o tym dowiedziałam się już w domu)

Gdyby nie ten fragment to tylko usiąść i płakać. Ale widać że narzeczony jest godny zaufania i możesz być spokojna. :spoko: Dobrze że wszystko się wyjaśniło, ale wyobrażam sobie co wcześniej przeżywałaś. :?

gosia - Pon Cze 07, 2004 9:17 pm

Niuniab wieczór panienski miałaś nie zapomniany
Dobrze że się wszystko wyjasniło

ice - Pon Cze 07, 2004 9:30 pm

Khm ... wlasnie mi sie moj wieczor przypomnial ... a w zasadzie to czego dowiedzialem sie po nim .... kolega ktory mial spory wklad w to ze laurena jest jednak ze mna a nie z innym chcial sprawdzic czy aby napewno jestem pewien tego co ma nadejsc i przez pol wieczoru trzymal dwie "panienki" pod telefonem na wypadek gdybym mial zamiar cos wywinac .... powiem krotko - nie doczekaly sie choc starals jak mogl zeby mnie namowic na cos "na boku po raz ostatni" - on upewnil sie ze napewno zrobil dobrze pomagajac mi zdobyc laurene a przeokazji przyszla jeszcze wtedy malzonka upewnila sie co do moich zamiarow :)

Moze bylo to troche brutalne ale nie mam do niego zalu ..... przez caly czas jestesmy dobrymi kumplami i nadal utrzymujemy kontakt choc nie mieszkamy w tym samym miescie.

Akacja - Pon Cze 07, 2004 11:26 pm

niuniab naprawde wspolczuje tych nerwów!!!
sama nie wiem jakie jest najlepsze wyjscie z sytuacji? hmmm organizowac czy nie?

ice, coz za dobry kolega, az trudno uwiezyc ze chcial poznac prawdziwe zamairy zazwyczaj kumple to mysla o wielu innych sprawach raczej o dobrej zabawie niz o wiernosci

niuniab - Wto Cze 08, 2004 12:24 am

Teraz jak sobie to wszystko przypomnę to trochę śmiać mi się chce, ale wtedy to mi do śmiechu nie było
Kiwax - Wto Cze 08, 2004 10:59 pm

Generalnie tego typu imprezki do szczęście mi nie są potrzebne. Zapowiedziałam już Myszakowi, że ja nie robię i on też nie. W końcu mieszkamy ze sobą jak mąż i żona a on sobie kawalerski urządził przed moją przeprowadzką do niego. Więc nie ma i już!
Sama idę na panieński w najbliższą sobotę do przyjaciółki, ale tylko dlatego że to do niej. Nawet do mojej przyszłej szwagierki nie poszłam.
Jeśli chodzi o gołe baby i facetów - to uważam, że to jest głupota. Nie popieram kręcenia tyłkiem i obcowania tak blisko z kandydatem na Pana Młodego. Po wódce różne rzeczy do głowy przychodzą i nie jedno małżeństwo przez to nie została zawarte (sama znam 2 przypadki).
Mój Mysz był na kawalerskim swojego brata, była goła baba i było chlańsko w domkach campingowych w Arturówku. Wrócił do domu w sobotę o godz 13:00 (o 9 rano dzwonił, że za godzinę będzie) napruty jak prosię i jak się zwalił na wyrko to wstał dopiero w niedzielę w południe. Nie muszę chyba mówić jaka byłam na niego wściekła!! Tak więc kategoryczne nie dla przynajmniej naszych wieczorków. Nie chcę tego przerabiać jeszcze raz. A wiem co jego niektórzy koledzy potrafią... Niestety.

otosia - Nie Sie 29, 2004 1:54 pm

Dziewczyny - tak czytam tę dyskusję o wieczorkach i widzę, że większość z Was ma negatywne podejście do wieczorków w udziałem striptizera/striptizerki.

I dlatego mam pytanie - uczestniczyłyście w takim wieczorku z rozbierającym się facetem?

leminka - Nie Sie 29, 2004 6:34 pm

Ja nie uczestniczyłam bo nie chcę uczestniczyć, ale słyszałam opinie moich koleżanek, któe zdecydowały się na udział w takiej imprezie. Ogólnie rzecz ujmując nie zbyt się to sprawdza. Przyjemność jest droga, a fecet z reguły mało przystojny, szybko załatwia sprawę, wprowadza sztuczną atmosferę i wychodzi trzaskając drzwiami. Finalne komentarze dziewczyn, sprowadzały się do tekstu szkoda było kasy....
Nie wiem, może zdarzają się profesjonaliści, którzy wczuwają się w rolę i sprawiają, że wieczór tan staje się niezapomniany dla wszystkich ;) ale ja jakoś nie wierzę...

Mój przyszły małżonek był natomiast na kawalerskim u swojego kolegi i Panowie też nagle stwierdzili że zamówią sobie panienkę. No bo jak to kawalerski bez kobitki... No i zamówili... Zanim jednak Pani przyjechała wszyscy tak się popili, że nikt nawet nie wie jak ta Pani wyglądała, he he i wydali na to ponad 600 zł :lol:

Krótko kończąc ja jestem przeciw! Nic poza stresem i sztuczną atmosferą to nie wprowadza...

LEMINKA

leminka - Nie Sie 29, 2004 6:57 pm
Temat postu: Re: Wieczory panieńskie/kawalerskie
Asiek napisał/a:


Mieliście taki wieczór lub chcecie urządzić?

Jak (będzie) wyglądał?


Pozdrawiam!

Asiek. :pokemon:



Mój wieczor panieński będzie wyglądał trochę inaczej niz wszystkie, nie znam zbyt duzo szczegółów ale tym co wiem chętnie się podzielę :)
Po pierwsze nie będzie to zwykły panieńskim gdyż będą uczestniczyć w nim poza Paniami - Panowie - a dokładnie rzecz ujmując całe moje towarzystwo z pracy (grupka 10 os.) z którymi od 7 lat ciagle razem imprezujemy. Więc nie będzie to spotkanie samych kobiet na szczycie, a nawet dodam, że kobitek pewnie będzie mniej :( Nie będzie tez żadnych striptisów ani męskich ani damskich, ale.... przedstawienie będzie... :) Wszyscy moi znajmomi wezmą udział w przedstawieniu [każdy będzie miał sowją rolę], które same wymyslili, a jego temat będzie dotyczył mojego zycia dotychczasowego, mojego zycia w pracy i tego co się stanie ze mną po ślubie :) Już teraz widac po ich minach, że wszyscy się strasznie przejmują swoją rolą :)
Po przedstawieniu dostanę oczywiście prezent, tutaj nie wiem co to będzie... Będzie oczywiście także wspólnie przez nich przygotowana kolacja :) A na sam koniec pójdziemy wszyscy na miasto pobawić się przy muzyce - tak jak robimy to przez ostatnie kilka lat... Jak dla mnie - super pomysł, a w dodatku jest mi bardzo miło gdyż to są ich propozycje i pomysły, nie moje. Fajnie jest gdy ktoś chcę sprawić, aby ten dzień był dla Ciebie niezapomniany, ale nie dlatego że jakiś gość będzie Ci się rozbierał...

Nie uważacie, że to super pomysł na zabawę? Po co stresowac się jakimiś gołymi facetami, denerwować przyszłego mężą skoro można spotkac sie po ludzku, pośmiać się z osobami, z którymi spędzasz 80% swojego czasu?
Nie mam zbyt dużo koleżanek [prawdziwą to tylko jedną, ale będzie oczywiście w tym dniu z nami] gdyż całe moje życie niestety opiera się na pracy, więc to z z nimi stworzyłam świat przyjaźni i to właśnie z nimi chcę spędzić ten dzień. Im jak się okazało też jest bardzo miło, szczególnie kolegam moim gdyz jeszcze nigdy nie byli na panieńskim :)

LEMINKA

Agni - Nie Sie 29, 2004 7:33 pm

leminko: super! tak właśnie powinno być... trudno zapraszać na taki wieczór znajome (tylko ze względu na płeć) na siłe jeśli ma się np. tylko 1-2 prawdziwe "kumpele". W sumie to fajna tradycja - no ale czasy się zmieniają i my sie zmieniamy - więc my tą tradycje uelastyczniajmy (ups zamieszałam ;) )
leminka - Nie Sie 29, 2004 7:48 pm

To się cieszę, że jeszcze komuś taki pomysł się spodobał :D Myslałam, że zostanę 'zlinczowana' za pomysł organizacji panieńskiego z facetami :oops:

LEMINKA

Agata - Pon Sie 30, 2004 6:29 pm

My obydwoje będziemy organizowali wieczory odpowiednio: panieński i kawalerski. Będą się odbywały w pubie, ale na zamkniętych salach. Każdy w innym terminie. Nie zamierzam się wtrącać do tego, co będzie się odbywało u mojego A. Jestem raczej pewna, że będzie jakaś pani i trochę im :banan: . W końcu to jest "ostatni wieczór wolności" i należy trochę poszaleć. Co wcale nie oznacza, że trzeba iść na całość. Wcale tego nie popieram i w pełni ufam mojemu A. A jeśli mnie odwiedzi jakiś pan... to będę na pewno to miło wspominać :) . Będzie to na pewno jakieś urozmaicenie i coś nowego. Męski striptiz dla mnie, damski dla mojego A. - nie mam nic przeciwko.
otosia - Czw Wrz 02, 2004 10:26 pm

Uczestniczyłam w dwóch wieczorkach panieńskich z udziałem rozbierającego się faceta. Ten drugi był w ostatnią sobotę. I niestety z opinią Leminki:

leminka napisał/a:
Przyjemność jest droga, a fecet z reguły mało przystojny, szybko załatwia sprawę, wprowadza sztuczną atmosferę i wychodzi trzaskając drzwiami


nie mogę się zgodzić. Była świetna zabawa, wszystkie się od razu zgrałyśmy (bo wszystkie znały Pannę Młodą, ale niewiele z nas znało się nawzajem), wszystkie wspominają bardzo dobrze ten wieczór. Szaleństwo do białego rana.

I wcale się nie pogniewam jak na mój wieczorek dziewczyny przygotują mi taką niespodziankę. Mam zdanie takie jak Agata - można troszkę poszaleć. I to naprawdę wcale nie oznacza, że się od razu idzie na całość.

Anion - Czw Wrz 02, 2004 11:01 pm

Ostatnio brałam udział w wieczorze panieńskim koleżanki. W tym czasie mój K. był na kawalerskim jej przyszłego męża. W wieczorze kawalerskim uczestniczył ojciec przyszłego pana młodego i panny młodej. Okazało sie że podczas kawlerskiego ogladali mecz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!(juz właściwie sama nie wiem czy śmiać się czy płakać), no ale to były poważne rozgrywki Portugalia kontra ktośtam :lol: . Było naprawdę ok. Poza tym mój K. na drugi dzień szedł na 7.00 do pracy więc nawet nie skosztował kawalerskiego alkoholu. U nas też było spokojnie: grill, parę butelek wina, rozpakowywanie prezentów. Takie wieczorki mi sie podobaja. Natomiast striptizerom i striptizerkom mówię zdecydowane NIE!!!!!!!!!!!
Agata - Sob Wrz 04, 2004 12:45 pm

leminka napisał/a:
Ja nie uczestniczyłam bo nie chcę uczestniczyć, ale słyszałam opinie moich koleżanek, któe zdecydowały się na udział w takiej imprezie. Ogólnie rzecz ujmując nie zbyt się to sprawdza. Przyjemność jest droga, a fecet z reguły mało przystojny, szybko załatwia sprawę, wprowadza sztuczną atmosferę i wychodzi trzaskając drzwiami. Finalne komentarze dziewczyn, sprowadzały się do tekstu szkoda było kasy....
Nie wiem, może zdarzają się profesjonaliści, którzy wczuwają się w rolę i sprawiają, że wieczór tan staje się niezapomniany dla wszystkich ;) ale ja jakoś nie wierzę...

LEMINKA


Wcale się z tym nie zgadzam. Jestem właśnie na świeżo po moim własnym wieczorku panieńskim i byyyyyyło suuuuper. I właśnie dzięki panu, który mnie "odwiedził" wieczór ten będzie niezapomniany :) . Pan był przystojny (bardzo przystojny). Spędził z nami jakąś godzinkę. Nie widziałam na jego twarzy zniecierpliwienia. Raczej uśmieszek, że sprawia nam tyle przyjemności. Zatańczył dla nas i dodatkowo został z nami ze trzy tańce. Nie wiem jak finansowo te sprawy się mają i na ten temat nic nie umiwm powiedzieć. Nie zrobiłam nic, czego mogłabym żałować i o co mógłby być zazdrosny mój A. Ten wieczór był jedyny i niepowtarzalny.
Już nie mogę doczekać się zdjęć, bo podobno jak wszedł do pokoju to zrobiłam taką :shock: minę i już w niej zostałam póki nas nie opuścił.

megi - Wto Maj 03, 2005 9:47 pm

a więc dzis sie zorientowałam, że ktos nam szykuje wieczorki panieński i kawalerski, tego samego dnia , podobno potem mamy się po 24ej wszyscy spotkac, nie wiem co oni knują, ale obiło mi się o uszy, wiem tylko że ma być to 28 maja! kurcze oby mi jakiegos obleśnego faceta nie sprawiły! :wink: :wink: :wink: :wink:
gosiaczek - Sro Maj 04, 2005 2:07 pm

Moja psiapisóła zażyczyła sobie listę gości (gościów właściwie) na wieczór panieński, zatem wiem, że jakiś będzie. Mam tylko nadzieję, że nie sprowadzi ?ADNEGO faceta do umilenia wieczoru, a jak ją znam - jest do tego zdolna.

A ultrakatolicki narzeczony nie będzie miał wieczoru kawalerskiego, bo twierdzi, że takie są nieewangeliczne. I nie chodzi o striptizerki. Różne tezy wpojone mu przez znajomego księza łykam, ale to już przesada ;)

Pusiak - Wto Maj 17, 2005 3:29 pm

gosiaczek napisał/a:
Moja psiapisóła zażyczyła sobie listę gości...

A narzeczony nie będzie miał wieczoru kawalerskiego, bo...


Moja przyjaciółka która organizuje mi wieczór panieński tez już dostała pełną listę na mój wieczór, bo będę takowy miała. Nie wiem jak będzie wyglądał, ani gdzie sie odbędzie, zapowiedziałam tylko, że żadnych rozbierających się facetów nie chcę :) Po prostu nie jest to dla mnie zabawne. Poza tym sama bym nie chciała, żeby Mefiu miał na wieczorze striptizerkę, więc ja też nie powinnam :D
natomiast Mefiu stwierdził, że nie będzie miał wieczoru kawalerskiego... jako powód podał fakt, że niema go z kim spędzić... ile w tym prawdy, a ile czegoś innego nie wiem :D Może jeszcze zmieni zdanie :D

Kasiawka - Sro Maj 18, 2005 10:46 am

Czy będzie wieczór panieński? Nawet o tym nie myślałam, ale jak coś pewnie wybiorę się z koleżankami do pubu albo na działce zrobimy niezła imprezkę, ale bez jakiś golasó, bo mój R. jakby sie dowiedział mógłby tego nie przezyc, a i ja bym nie chciała gołych "laseczek" u niego. :mrgreen:
bajeczka - Sro Maj 18, 2005 12:15 pm

Ciekawe czy ktoś wpadnie na pomysł zorganizowania dla mnie takiego wieczoru.

Chciałabym................. ;)

Kasiawka - Sro Maj 18, 2005 1:30 pm

bajeczka napisał/a:
Ciekawe czy ktoś wpadnie na pomysł zorganizowania dla mnie takiego wieczoru.

Chciałabym................. ;)


Właśnie, ciekawe czy któraś z koleżanek wpadnie na taki pomysł :?

gambi - Sro Maj 18, 2005 2:57 pm

a ja mam byc swiadkiem u mojej przyjaciólki i wpadlam na pomysl zorganizowania wieczoru panienskiego, ale niestety przyjade pewnie dzien albo 2 przed jej slubem i nie uda mi sie go zorganizowac. mam nadzieje, ze mi wybaczy :wink:

A o swoj wieczor panienski jakos sie nie martwie. jesli bedzie to bedzie fajnie, jesli nie to tez nic sie nie stanie. moje kolezanki juz o tym wspominaja, ale niestety obawiam sie ich pomyslow, bo wtedy pewnie jakis pan, bedzie nie unikniony, a ja wolalabym bez takich urozmaicen :roll:

Kot - Sro Maj 18, 2005 4:40 pm

u mnie pewnie jakis wieczór panieński bedzie, moja przyjaciółka już coś tam wspominała na pewno bedzie dobra zabawa ale żadnych facetów :hm: to jakoś nie w moim stylu

K. też pewnie bedzie taki wieczorek miał :D

joanna_25 - Czw Maj 19, 2005 10:07 am

A ja się obawiam o wieczor kawalerski mojego faceta.Bo ma pokreconego kolege,wiecie...taki wieczny rozrywkowy kawaler.Juz mi powiedzial ze zorganizuje ten wieczor i ze bedzie ze mna szczery bo planuje zalatwic streptizerki :shock: Myslalam ze mu walne.Powiedzial ze tylko beda tanczyc i zebym sie nie martwila.Kurcze wiem ze moj facet raczej mnie nie zdradzi ale jak pomysle ze bedzie jakas baba mu golym tylkiem przed oczami machac to mnie szlag trafia!!
I co?mam zabronic facetowi isc na wieczor kawalerski? :(

Kasiawka - Czw Maj 19, 2005 10:40 am

Jeśli masz zaufanie do swojego faceta to niech idzie, am swój rozum chyba i wie na co może sobie pozwolić a na co nie
kryszka - Czw Maj 19, 2005 1:17 pm

No i niestety... sprawdza się, że to kumple pana młodego zapewniają mu "świetną" :evil: rozrywkę.

Jeśli Twojemu facetowi też się ten pomysł nie podoba, to niech powie może temu koledze że jeśli załatwi striptizerki to on nie przyjdzie albo wyjdzie z przyjęcia. :roll: Bo Twoje zabranianie to raczej niczego nie załatwi.

fjona - Czw Maj 19, 2005 1:37 pm

ja właśnie przkazałam listę "chętnych" koleżanek do uczestnicznia w moim panienskim :) jestem strasznie ciekwa co szykują !! ! pytały mnie czy mam ochote na odwiedziny striptizera ale mi raczej nie zależy, niezaleznie od tego czy mój narzeczony będzie miał striptizerke czy nie. juz kiedys miałam striptizera dla siebie na wieczorku z inne okazji i choc była fajna zabawa to myslę, że jest to nie warte zachodu. u kolezanki na panieńskim był striptizer i choć bawiłysmy się super i niesamowicie rozgrzał atmosferę to moim zdaniem on byl brzydki i w życiu bym takiego golasa nie chciała miec u siebie na wieczorku!
olenka - Czw Maj 19, 2005 2:37 pm

joannna 25 niech se idzie. zobaczysz jak zobaczy te tanczace laski bardziej cie doceni:). Nasi facei to tylko tacy w "gebie mocni" . mój łos miał wieczór z panienka. ja o tym wiedziałam nawet podam typ jaki lubi mój mezus. I co i nic. miło tego nie wspomina. Z opowiadan wiem ze był lekko zniechecony i zaszokowany:)
A jak sie go spytałam i jak tam? jak było? To mi tylko powiedział " nie wiem, buty miała brzydkie" ale sie usmiałam. nic nie pamietał . I bardzo dobrze miał wieczór z paniennka i nigdy mi nie powie ze mu nie pozwoliłam lub ze mu nie ufam. Absolutnie nie żałuje!!!

Kasiawka - Czw Maj 19, 2005 2:55 pm

ja mojemu R. na pewno nie zabronię iść na taki wieczór, bo mu ufam i wiem, że to dorosły odpowiedzialny człowiek,a nie jakiś gówniarz co poleci na jakąś rozebraną panienkę , jeśli by takowa się na takim wieczorze znalazła.
Po drugie mój R. nie lubi takich panienek bo uważa, że to nie najlepiej świadczy o takiej kobiecie, wiem to nie tylko od niego ale też od znajomych więc nformacja sprawdzona. Zresztą nawet jak mu już koledzy zafunduja taką "przyjemność" oglądania striptizu to jestem spokojna bo zdrada to coś czego R. nie toleruje. Czasem jest aż za bardzo zazdrosny,a le wolę w te stronę, niż żeby był obojętny.
Więc ja śpię spokojnie... gorzej będzie ze mną :mrgreen: nie to żebym była hulaj dusza, ale jak zacznę szaleć, a koleżanki mam zwariowane będzie pewnie niezła zabawa - pod warunkiem, że wpadna na zorganizowanie takiego wieczoru...

joanna_25 - Pią Maj 20, 2005 8:23 am

Hm... macie rację.Niech idzie,nie będę mu zabraniać bo wyjdę na wredną i nieufną babę :) Zresztą znając mojego faceta to trochę wypije i zaraz pójdzie spać :lol:
Ale ten jego kolega ma u mnie wieeeeeeelką krechę!

Pusiak - Pią Maj 20, 2005 9:49 am

Bo zabraniać nie trzeba :) A zaufanie to podstawa :!: Ja swojemu nie zabraniam, nawet gdyby sie okazało, że mu koledzy załatwią tą striptizerkę to trudno... mam do niego zaufanie i wiem, że na patrzeniu poprzestanie :D
Kasiawka - Pią Maj 20, 2005 9:53 am

Pusiak napisał/a:
Bo zabraniać nie trzeba :) A zaufanie to podstawa :!: Ja swojemu nie zabraniam, nawet gdyby sie okazało, że mu koledzy załatwią tą striptizerkę to trudno... mam do niego zaufanie i wiem, że na patrzeniu poprzestanie :D



Pusiak i to się nazywa zdrowe podejście do sprawy!!!

Pusiak - Pią Maj 20, 2005 10:10 am

No to super, że mam zdrowe podejście do sprawy :D Własnie wczoraj siedziałam koło Misia a on rozmawiał z naszym przyszłym świadkiem:) I troche tam sobie "poplanowali" rzecz jasna żartując, bo świadek wiedział, że ja tam siedzę :D Całkiem fajna zabawa była z czytaniem co moga wymyslić, żebym poczuła sie zagrożona... :lol: Wóda strumieniami i panienki w dużej ilości... Ale im nie wyszło... :mrgreen:
Kasiawka - Pią Maj 20, 2005 10:12 am

Pusiak napisał/a:
No to super, że mam zdrowe podejście do sprawy :D Własnie wczoraj siedziałam koło Misia a on rozmawiał z naszym przyszłym świadkiem:) I troche tam sobie "poplanowali" rzecz jasna żartując, bo świadek wiedział, że ja tam siedzę :D Całkiem fajna zabawa była z czytaniem co moga wymyslić, żebym poczuła sie zagrożona... :lol: Wóda strumieniami i panienki w dużej ilości... Ale im nie wyszło... :mrgreen:


i tak trzymać :mrgreen:

joanna_25 - Pią Maj 20, 2005 3:17 pm

Pusiak napisał/a:
...Własnie wczoraj siedziałam koło Misia a on rozmawiał z naszym przyszłym świadkiem:) I troche tam sobie "poplanowali" rzecz jasna żartując...


no to masz szczęście że tylko żartowali bo w moim przypadku będą gołe panie na pewno.Ten koleś ( kolega mojego faceta)specjalnie mnie uprzedził żebym niby nie miała żalu i się nie martwiła bo skoro jest szczery to nic złego nie będzie. Ale ja go już trochę znam i jemu wogóle nie ufam....ciekawe co jeszcze wymyśli :smut: ja mu dam :splash:

megi - Nie Maj 29, 2005 7:27 pm

no i jestem po wieczorku panienskim,,,, bylo supeerrr.
:D 14 kolezanek przygotowało impreze , wszyscy przybyli na 19 , ale dwie dziewczyny pomagały mi wcześniej. zrobilysmy bufet dietetyczny hehe,,, kanapeczki z czarnym chlebem roznymi wedlinami, jajeczkie i warzywkami(pomidor , ogor, rzodkiew, szczypior itp) sałatka z tunczyka, warzywna, i z kurczaka z makaronem,, no i dwie miski sałatki owocowej z przewaga mango....pycha, do tego jajeczka faszerowane, marynatki, sldziki.... na ciepło własnej roboty barszczyk czerwony z pasztecikiem, o połnocy mial byc tortz z bitej smietany, bo mialam dzis imienini... nie wspomne o chipsach, paluszkach itp. była wodeczka, cytrynowa, szampan, i piwka.


przyszy dziewczyny, na poczatku poznania, kazda z innej "parafi" prawie, ale sie mile zaskoczylam wszystkie przypadły sobie do gustu. potem prezenty dziewczyny dostałam
:wink: bielizna na noc poslubna
:wink: bielizna na wesele
:wink: majteczki z wibratorkiem na zyłce i z kieszonka przy majteczkach
:wink: dyplom tytułu.. wieczoru panienskiego
:wink: bizuteria
:wink: troszke alkoholu heheh
potem zaczely sie gorace tance dziwie sie ze nikt z sasiadów nie wezwał policji hehe, po 23 dziewczyny zawiazały mi oczy , załozyły bielizne.... koszule nocna z siatki szpilki, i posadziły na fotelu.Nie wspomninam o przebierancach w peruki mam kilka, i roznego rodzaju wyzywjące stroje.. czekałam na tym fotelu a tu nic! nagle zachodzi mnie siostra od tyłu sciaga opaske a przede mna stoi opalony brunet, jak sie okazało z grupy sextet !! zamurowało mnie.Tanczył prrzedemna i powoli zaczł zrzucac czesci garderoby eh! Ja ni ewiedziałam co robić. dziewczyny piszczały było extra, facet był super mi ly i przystojny. potem impreza sie rozgrzała do białego rana > dziewczyny nie chciały go wypuscic jedna nawet chciała z nim isc he . co ta wodka robi z człowieka?! ale poszedł! :cry:
potem ubrałysmy sie i pojechałysmy do klubu na ul. tylna. moze znacie? klub kochajacych inaczej, ale nie wpuscili nas bo nie miałysmy za proszen a takie w sobote sa potrzebne. wiec wrociłysmy na pieszo. pojadlysmy i dalej zabawa. rozeszłysmy sie o 5
wiecie co miałam super wieczor z prawdziwego zdazenia i jestem naprawde zadowolona ze taka impreze laski mi zgotowały... szok ja chce jeszcze@!! :smut:

    Mika - Nie Maj 29, 2005 7:55 pm

    Megi gratuluję super zabawy :mrgreen: Mam nadzieję, że moja przyjaciółka też coś zwariowanego (z wyjątkiem striptizera) wymyśli na mój wieczór panieński :wink:
    Dotka - Nie Maj 29, 2005 8:19 pm

    :D megi ale miałaś superosko. Zazdroszczę Ci takiego wieczoru. Też tak bym chciała, no i ten facet, hm..... 8) A ile czasu on tam u Was sobie balował? A co z wieczorem kawalerskim, wiadomo już coś?
    megi - Nie Maj 29, 2005 8:34 pm

    facet byl godz oplacony ale byl dluzej, bo powiedzial ze na tak milym wieczorze jeszcze nie byl :lol: tego nie da sie opidsac
    kawalerskie w cesarce obok strykowa... w domkach wrocili dzis po 15 godz. 20 facetow duzo wodki prezenty zberezne, gril.... hehe kobity nie bylo za daleko dojazd i sie baly do tylu facetow przyjechac.. dla mnie lepiej

    facet naprawde fajny, na poczatku nie wiedzialam czy chce . ale nic mi laski nie mowily czy bedzie czy nie to byla niespodzianka i do tego przyjelam go prawie nago :oops: delikatny nienachaly, czysty , pachnacy. przystojny .... zlozy mi goraco zyczenia i ucalowal z szacuniem w reke....................czego tu wiecej chciec! normalnie jeszcze to przezywam a bylo tak pieknie :D :D :D :D :D :D :D :D :D

    Kasiawka - Pon Maj 30, 2005 7:52 am

    No Megi koleżanki zgotowały Ci ekstra szaleństwo, zazdroszcze i cieszę sie, że tak świetnie się bawiłaś.
    Na pewno długo będziesz pamiętała ten wieczór,a może robiłyscie jakieś zdjęcia :mrgreen:

    No a Twój Ukochany pojechał aż do cesarki. Dziwne, bo to akurat takie kiepskowaty budynek - a lokale w Strykowie znam wszystkie :mrgreen: - no, ale najwazniejsze , że też się dobrze bawił.
    No teraz się nie mogę doczekac jak mi coś koleżanki wymyślą.

    Kot - Pon Maj 30, 2005 9:32 am

    No Megi gratuluje tak szampańskiego wieczoru panieńskiego!


    Też kcem taki fajny .... tylko striptisera :oops:

    megi - Pon Maj 30, 2005 10:36 am

    z ta cesarka to chodziło tylko o to aby zmiescic tylu chlopa w miare blisko łodzi, i budynki brali w ciemno heheh ale byli tam tylko dwa dni.... :wink:
    Kasiawka - Pon Maj 30, 2005 10:40 am

    megi napisał/a:
    z ta cesarka to chodziło tylko o to aby zmiescic tylu chlopa w miare blisko łodzi, i budynki brali w ciemno heheh ale byli tam tylko dwa dni.... :wink:


    Faktycznie tam jest niby blisko do Łodzi, ale np. jakbym miała wziąść taxi z tego miejsca byłoby kiepsko.
    Dwa dni? Pewnie rano łowili ryby w stawie czy zalewie?? :lol:

    gosiaczek - Pon Maj 30, 2005 11:15 pm

    Ojej, wcale nie zazdroszczę takiego wieczoru panieńskiego :? To znaczy fajnie, że się dobrze bawiłaś, ale zupełnie nie czuję takich klimatów.


    Mój był bardzo spokojny, moje dziewczyny się poznały i właściwie najfajniejsze było, że się spotkałyśmy, bo tak bez okazji to się musimy z miesięcznym wyprzedzeniem umawiać

    megi - Pon Maj 30, 2005 11:20 pm

    tak piszesz bo nawt nie zdajesz sobie sprawy jaka miałam zabawe a te dziewczyny co widziały fotki moga to potwierdzic! a na ciche spotkania mam całe zycie przed soba. to nie było planowane przeze mnie to wszystko wymysliły laski, a do tego swietnie sie dogadywały.i wiem że dzieki temu zapamietam ja do konca zycia. moja mama dzis ogladała zdjecia i była w szoku ,ze dziewczyny sie tak bawiły zarazem ostro, a z drugiej strony z umiarem. powiedziała ze jak bede wydawała swoje dziecko to abym pokazała te zdjecia! jak ja sie bawiłam w tym "ostatnim dniu wolności" ale jezeli twoj wieczor tez ci sie podobał to nie mam pytan. kazda z nas jest inna, ma inny temperament i znajomych.....bo duzo zalezy od znajomych :lol: :wink: :wink:
    gosiaczek - Pon Maj 30, 2005 11:28 pm

    Nie chciałam Cię urazić. Jak czytam Twoje posty, pasujesz do takiego właśnie typu zabawy :D Ciekawa jestem bardzo Twojego ślubu (znaczy czekam na relację)


    Po mnie też pewnie widać antyimprezowy charakter ;)

    megi - Pon Maj 30, 2005 11:34 pm

    nie uraziłas mnie. i wesele tez bedzie takie ostre (chyba) mam szlonych znajomych, lubia sie bawic na całego. :wink: :graba:
    Kasiawka - Wto Maj 31, 2005 9:56 am

    Ja tez nie jestem jakaś ostra imprezowiczka, ale wieczór panieński chcialabym mieć tez taki jak Megi, chociaż jak już gdzieś wcześniej pisałam pewnie pójdziemy z koleżankami do pubu, albo zrobimy małą imprezkę na działce.
    W końcu taka imprezkę ma się tez raz w zyciu i dlaczego nie zaszaleć zwłaszcza jeśli koleżanki tak się "przyłożyły" do przgotowań tego wieczoru.
    Na weselu też chce sie bawić na całego, nie oznacza, że będzie nie wiadomo jak ostra impreza, ale choćbym miała wypić skrzynke redbula będę obecna do ostatniego gościa.

    Dotka - Wto Maj 31, 2005 12:29 pm

    Megi miałaś naprawdę wyśmienity wieczór panieński. Super organizacja!!! U mnie będzie tylko kilka dziewczynek, pobawimy się w domu a poźniej wyskoczymy na tańce. Na razie jeszcze nie planuję bo jeszcze mam trochę czasu. U mnie faceta pewnie nie będzie :( ale jakby pojawił się to pewnie nie wiedziałabym jak się zachować i byłabym bardzo speszona :) Megi a może znasz jakiś klub, dyskotekę gdzie zamiast dziewczyn tańczą faceci? Może tam byśmy się wybrały podczas wieczorku. :lol:
    Kasiawka - Wto Maj 31, 2005 1:06 pm

    Właśnie a może któras z was zna klub gdzie tańcza panowie, można w końcu i z atkiej formy rozrywi skorzystać :mrgreen:
    tusia_queen - Wto Maj 31, 2005 6:35 pm

    Gratuluję Megi udanej imprezki panieńskiej
    ja też marzę o takiej, którą będę bardzo długo pamiętać
    tylko bez facetów bo to mnie w ogóle nie bawi,
    chociaż w klubie, jeśli jest taki w Łodzi z tańczacymi facetami
    chętnie bym się pobawiła.

    Linka - Wto Maj 31, 2005 7:26 pm

    Wieczór panieński z rozbierającym się, naoliwionym facetem...hmmm....i piszczące koleżanki... może tak, ale raczej nie w domu. Ale już gdzieś w klubie ... :dance: no to jest opcja do przemyślenia, zwłaszcza jak się odpowiednio wcześniej nastroję..hihi :dodna:
    megi - Wto Maj 31, 2005 11:23 pm

    wiecie to zalezy od faceta bo moja kolezanka miała takiego że uciekła. ale moj był superoski, a pierwszy uklad siedziałam zamurowana na fotelu i nie wiedziałam co robić, a potem juz same emocje ruszyły i sie zaczeły gorące tance hihiihihi :lol:
    Pusiak - Czw Cze 02, 2005 9:01 am

    Megi, super że fajnie się bawiłaś, bo to w końcu jest w tym wszystkim najważniejsze :D Ja swój wieczór panieński ciągle mam przed sobą i z całą pewnością nie będę nic wiedziała do ostatniej chwilki :) Więc może się zdarzyć że będe bardzo zdziwiona tym co mnie spotka (oczywiscie pozytywnie zdziwiona :D ), zreszta to akurat fajnie, bo ja kocham niespodzianki :!:
    agnieszka - Czw Cze 02, 2005 8:01 pm

    Megi moje gratulacje naprawde miałaś swietny wieczór panienski
    .... ja cały czas zastanawiam się ja to bedzie u mnie
    ...a to już w ta sobote!

    ...dziewczyny a może wieci gdzie warto się wybrać ...w taką noc(może znacie jakis fajny Club czy dyskoteke)

    Anion - Czw Cze 02, 2005 11:56 pm

    Ja swój wieczór panieński zorganizuję sama. Nie chcę żadnych niespodzianek. Jak sama wszystko zaplanuję i dopilnuję to będę miała pewność że będzie dobrze. Planuję zaprosić kilka moich koleżanek. Ufam moim koleżankom, że nie sprowadzą żadnego faceta. Zresztą zapowiem im to jeszcze żeby nie było żadnych wątpliwości. Nie chce też żadnej striptizerki na kawalerskim mojego Misia. Wiem że nie potrafiłabym wybaczyć takiego afrontu przed ślubem. Poprostu taka już jestem, nic na to nie poradzę. Oczywiście każdy ma prawo myśleć inaczej, nie chce tym postem nikogo urazić. Najważniejsze jest aby ten wieczór był taki, jaki wymarzy sobie dana osoba.
    W moim przypadku jest tak, że gdybym się dowiedziała że na kawalerskim była jakas panienka, to miałabym do Misia wielki żal. Nie byłabym w stanie tego znieść. Nasuwają mi się jeszcze inne pomysły co bym zrobiła w takim wypadku, ale nie nadają się one do prezentowania na publicznym forum :D

    megi - Pią Cze 03, 2005 10:49 am

    Anion to straszne taki brak zaufania przed slubem, i taka zaborczosc..... hehehe biedaczysko! ale jak wam tak pasuje :wink:
    Kasiawka - Pią Cze 03, 2005 11:12 am

    megi napisał/a:
    Anion to straszne taki brak zaufania przed slubem, i taka zaborczosc..... hehehe biedaczysko! ale jak wam tak pasuje :wink:
    Identyczne mysli nasunęły mi sie po przeczytaniu wypowiedzi Anion. To jest chyba brak zaufania :roll:
    megi - Pią Cze 03, 2005 11:19 am

    to dobrze ze nie tylko mi sie cos takiego nasuneło. potem dziewczyny zlinczuja mnie na forum! ale to naprawde straszne. musza byc ku temu jakies powody nie sadzisz kasiu k? :?:
    opium - Pią Cze 03, 2005 11:22 am

    A moj Ukochany będzie miał babeczki na swoim wieczorze :)

    Jeszcze tylko nie wiadomo czy z kremem czy z czekoladą, hehe.

    Kot - Pią Cze 03, 2005 11:31 am

    megi napisał/a:
    ale to naprawde straszne. musza byc ku temu jakies powody



    a mnie sie to nie wydaje wcale dziwne, to może być kwestia charakteru a nie konkretnych powodów ....

    megi - Pią Cze 03, 2005 12:09 pm

    czyli ciezki charakter. jak mozna zyc z kims kto ci zabrania nie ufa, i pewnie szantazuje. np. jak bedziesz mial panne to nie mamy o czym rozmawiac. dla mnie to bez sensu. to co bedzie dalej, przeciez kazdy ma swoj rozum, co on ma zrobic z ta panna? :lol:
    Kasiawka - Pią Cze 03, 2005 2:14 pm

    megi napisał/a:
    czyli ciezki charakter. jak mozna zyc z kims kto ci zabrania nie ufa, i pewnie szantazuje. np. jak bedziesz mial panne to nie mamy o czym rozmawiac. dla mnie to bez sensu. to co bedzie dalej, przeciez kazdy ma swoj rozum, co on ma zrobic z ta panna? :lol:


    Megi popieram Cie całkowicie. Wydaje mi się, ze kwestia charakteru w tym wypadku to jedno,a brak zaufania to drugie.
    Bo chyba każdy rozsądny facet wie po co jest panienka na wieczorze kawalerskim, zabranianie jej jest smieszne bo właśnie pokazuje brak zaufania, a bez zaufania cięzko jest budowac związek, tak mi się wydaje.

    Anion - Pią Cze 03, 2005 8:32 pm

    Powodów żadnych nie ma. Uważam że nie jest to brak zaufania, mój Miś dokładnie wie jaki mam charakter. Skoro on również nie ma ochoty zeby byli faceci na moim panieńskim, wydaje mi się ze logiczne jest ze ja tez nie chce żadnych panienek u niego. Umowa jest umowa. Nie każdy chce się bawić w taki sam sposób. Wydaje mi się to całkiem normalne. Chciałam jeszcze zaznaczyć, że nikogo nie szantazuje, a już na pewno nie mojego Misia. Brak striptizerów i striptizerek na naszych wieczorkach działa w obie strony. Po prostu tak chcemy i już.
    gosiaczek - Pią Cze 03, 2005 8:36 pm

    Nie trzeba mieć żadnych powodów do takiej, jak to nazywacie, zaborczości. Poprostu czuję, że taka zabawa rani drugą osobę, albo w odwrotnym przypadku - rani mnie. I kropka.
    Nie każdego rajcuje striptiz. Doskonale rozumiem i popieram Anion (jesteśmy chyba pokrewnymi duszami ;) )

    [ Dodano: Pią Cze 03, 2005 8:39 pm ]
    Nawiasem mówiąc za łatwo Wam przychodzi ocenianie relacji w cudzych związkach, nie sądzicie, dziewczyny??

    Kot - Pią Cze 03, 2005 10:10 pm

    Muszę przyznać, że ja również doskonale rozumiem Anion.

    Może jestem zaborcza nie wiem... a staromodnanie ważne. Taka już jestem, nie chcę facetów na swoim wieczorku panieńskim i nie chcę panienek na wieczorku mojego K! On myśli tak samo więc nie ma mowy o szantażu ... :blackglassesgirl:

    megi - Pią Cze 03, 2005 11:15 pm

    ANION napisała, nie wiem co bym mu zrobiła jakby były panienki czy cos w tym stylu , czyli ja juz bym sie bała,i dla swietego spokoju bym tez odpusciła, a co naprawde sie marzy nikt nie wie z nas tylko wy!! :graba: AnION masz prawo miec swoje zdanie, i go bronic :wink:
    Pusiak - Pon Cze 06, 2005 8:00 am

    Fakt... cos z tym zaufaniem nie do końca... Ja owszem też wolałabym, żeby nie było tam żadnej panienki, no ale w razie czego przeciez nie będę robic afery, bo wiem, że na patrzeniu sie skończy, a poza tym kumple chcą zrobic niespodziankę i co?? Miś ma wstać i wyjść, albo dziewczynę wypraszać?? Byłoby trochę głupio...
    Kasiawka - Pon Cze 06, 2005 8:01 am

    Pusiak napisał/a:
    Fakt... cos z tym zaufaniem nie do końca... Ja owszem też wolałabym, żeby nie było tam żadnej panienki, no ale w razie czego przeciez nie będę robic afery, bo wiem, że na patrzeniu sie skończy, a poza tym kumple chcą zrobic niespodziankę i co?? Miś ma wstać i wyjść, albo dziewczynę wypraszać?? Byłoby trochę głupio...


    :brawa:

    Asiek - Pon Cze 06, 2005 10:30 am

    gosiaczek napisał/a:
    Nie trzeba mieć żadnych powodów do takiej, jak to nazywacie, zaborczości. Poprostu czuję, że taka zabawa rani drugą osobę, albo w odwrotnym przypadku - rani mnie. I kropka.
    Nie każdego rajcuje striptiz.


    Dokladnie. Kazdy sie bawi jak lubi. Mnie, osobiscie, wieczor kawalerski/panienski z wynajetym facetem lub babka zupelnie nie bawi. Raczej to takie naciagane, nienaturalne, prostackie ("ostatni wieczor wolnosci" :roll: ... smiechu warte...)
    I na pewno nie jestem jakas zaborcza, pruderyjna, swietoszkowata, itd. Gdybym taka byla to nie akceptowalabym pracy mojego meza (fotograf).

    gosiaczek napisał/a:
    Nawiasem mówiąc za łatwo Wam przychodzi ocenianie relacji w cudzych związkach, nie sądzicie, dziewczyny??


    Tez to niestety zauwazylam. Rzadko tu juz zagladam, ale chyba mam szczescie ze docieram do watkow, gdzie ktos kogos ocenia i to w dosc niewybredny sposob. :?

    megi - Pon Cze 06, 2005 9:29 pm

    ASIEK dla mnie to nie byl prostacki wieczorek, wrecz był super. nie wiesz co czuje , ale jezyczek masz cięty i jesteś mało uprzejma! wielka dama!!!!!!! :hm:

    [ Dodano: Pon Cze 06, 2005 9:38 pm ]
    a kto mowi, ze to naprawde wieczor ostatniej wolnosci, czy ty rozumiesz ASIEK , przenosne stwierdzenia, zarcik, czy jestes takim powaznym bucem, że ty sie nie potrafisz tak bawic czy nie lubisz!, dla mnie prostackie jest usiasc i plotkowac z kolezankami jak za kazdym razem. sztuka jest zabawic wszystkich i wszystkich zadowolic, u nas tak bylo i ja tego nie planowalam :lol: . to spontanczna impreza, o ktorej ja sie dowiedziałam w trakcie....

    Kot - Wto Cze 07, 2005 9:32 am

    megi napisał/a:
    [color=olive]
    dla mnie prostackie jest usiasc i plotkowac z kolezankami jak za kazdym razem. sztuka jest zabawic wszystkich i wszystkich zadowolic



    oj chyba jestem prostacka :hm:

    Asiek - Wto Cze 07, 2005 10:08 am

    megi napisał/a:
    ASIEK dla mnie to nie byl prostacki wieczorek, wrecz był super. nie wiesz co czuje , ale jezyczek masz cięty i jesteś mało uprzejma! wielka dama!!!!!!! :hm:

    [ Dodano: Pon Cze 06, 2005 9:38 pm ]
    a kto mowi, ze to naprawde wieczor ostatniej wolnosci, czy ty rozumiesz ASIEK , przenosne stwierdzenia, zarcik, czy jestes takim powaznym bucem, że ty sie nie potrafisz tak bawic czy nie lubisz!

    Tej wypowiedzi nie skomentuje, bo jako WIELKIEJ DAMIE mi nie wypada schodzic ponizej pewnego poziomu. 8) :twisted:

    OT : odnosze wrazenie, ze niektore osoby lubia krytykowac i oceniac innych, natomiast wszelkie inne opinie, ktore nie zgadzaja sie z ich swiatopogladem odbieraja jako atak na swoja osobe (pisalam ogolnie o wieczorach panienskich, nie o twoim - Megi) . Uderz w stol... :roll: Jesli to miala byc rzeczowa wymiana zdan z twojej strony Megi, to sorry Winnetou

    Nie spodobalo mi sie ocenienie Anion i jej narzeczonego - to wylacznie sprawa miedzy nimi, a tu oceniono juz ich zwiazek, zaufanie, itd. zupelnie nie znajac sytuacji i ludzi.

    No, ale mnie tez trafila sie laurka, wiec to moze taka tu teraz norma? :hmm :

    megi - Wto Cze 07, 2005 10:16 am

    mysle , ze i tak kazdy na swoj sposob to ocenia tu innych JA <Ty I Inni, , i nie zmienie zdania, ze czesto brak zaufania i zaborczosc, jest poodem do zrobienia delikatniejszej imprezy. dla mnie faceta nie musialo byc, mialam ochote isc do klubu, ale pobawic sie , ale jak tak wyszlo. przeroslo to moje oczekiwania!
    ASIEk :graba: MY?LE <?E zaden WIECZOR NIE JEST PROSTACKI, :graba:

    sękuś - Wto Cze 07, 2005 10:52 am

    To ja chyba jestem jakiś dziwoląg, bo sama namawiałam kolegów J. żeby sobie poszli do jakiegoś klubu. Może dlatego, że chciałam, by się dobrze bawili.
    Mnie wystarczą koleżanki, dobre winko o jakiś klubik czy dyskoteka (może dlatego, że dawno nie byłam na żadnej dyskotece).

    Ale nie mam nic przeciwko wyjściu chłopaków do klubu gdzie, by były striptizerki (nie wiem czy dobrze napisałam). :D

    Wydaje mi się, że każdy ma inne potrzeby, każda para inne spojrzenie na pewne sprawy i niech tak pozostanie. Po to jest ta różnorodność, żeby było ciekawie. Po prostu...........

    kryszka - Wto Cze 07, 2005 12:08 pm

    Megi - racz na przyszłość bardziej uważać na słowa i nie obrażaj innych uczestników forum tylko dlatego że mają inne zdanie. :?



    Jak dotąd każdy wyraził swoje zdanie kulturalnie, nie musisz cały czas bronić swojego poglądu jeśli ktoś pisze że on uważa inaczej, bo zdaje mi się, że zostało zaakceptowane że ktoś może mieć inne zdanie.

    megi - Wto Cze 07, 2005 4:33 pm

    Pewnie! :graba: kazdy ma swoje KRYSZKA! ale nie tylko ja się uniosłam, każdy broni swojego. Ale spoko !jest ok
    bajeczka - Wto Cze 07, 2005 9:02 pm

    Cóż ja też zauważyłam, że jak ktoś ma inną opinie niż megi to puszczają jej nerwy. Tylko, że to było w innym wątku... :mrgreen:
    kryszka - Wto Cze 07, 2005 9:07 pm

    Proponuję już skończyć ten temat.


    Kolejne posty niech będą już tylko i wyłącznie na temat wątku, bez osobistych wycieczek.

    ewig - Nie Lip 17, 2005 12:24 pm

    Ok. To ja wracam do watku :wink:
    U mnie sprawa wyglada tak,ze wieczorek bedzie mi organizowala swiadkowa-ktora doskonale zna moje zdanie na temat golasow(sama ma podobne) wiec mysle,ze nic glupiego nie wymysli. A co do wieczorku mojego N.to jesli chodzi o swiadka, to jestem spokojna, bo to najlepszy przyjaciel mojego N.i zawsze szanuje jego zdanie. A sam Moj N. jest kompletnie przeciwny jakims tam panienkom,a nawet nie chce zbytnio samego wieczorku robic. Ale szczerze mowiac,nie bylabym wsciekla,gdyby na jego wieczorku byly panienki, bo mam do niego ogromne zaufanie a poza tym,znam jego zdanie na ich temat. Jedynym gosciem,ktory moze cos odwalic,jest nasz wspolny kolega, ktory juz mi zapowiedzial,ze na kawalerskim beda laski i nawet sie ze mna zalozyl, ze zrobi mojemu N. z nimi fotki w jednoznacznych sytuacjach. Zalozylam sie z nim-a co!! I nawet zyczylam mu powodzenia!! :mrgreen:

    Kot - Nie Lip 17, 2005 12:45 pm

    fajnego masz znajomego 8)
    ewig - Nie Lip 17, 2005 1:02 pm

    No,niezly jest,co? Ale najlepsze jest to,ze on jest absolutnie pewien,ze mu sie uda!!! :hahaha:
    Kot - Nie Lip 17, 2005 1:04 pm

    heheh Ewiq ja myślę, że Ty lepiej znasz N.
    więc kolega pewnie się zdziwi i przegra zakład 8)

    ewig - Nie Lip 17, 2005 1:19 pm

    Taaaa. On to jest w takiej desperacji( bo dokladnie wie,ze przegra),ze powiedzial mi nawet ostatnoi,ze jesli nic z tego nie wyjdzie, to on go tak spije,zeby nie wiedzial,co sie z nim dzieje i wtedy uda mu sie cyknac te fotki. :hahaha: Jest normalnie niezly!!! Za kazdym razem,jak wraca do tego tematu, to okropnie zaczynam sie z niego smiac!
    Dotka - Nie Lip 17, 2005 1:57 pm

    My jesteśmy już po wieczorkach. Mój P. miał wieczorek w piątek w Bacówce, potem podobno :wink: przenieśli w inne tereny - Karczma u Chochoła - i następnie wylądowali w nocnym klubie (na wybiegu paradowała jakaś laska i kręciła tyłkiem). Mój narzeczony z początku nie chciał robić wieczoru ale ja go namówiłam i stwierdził że było jednak fajnie. Ja miałam wieczorek wczoraj i też było super. Posiedziałyśmy najpierw do 23.30 u mnie na grilu (dobre żarełko zrobiłam i drinki), a potem zrobiłyśmy wypad na miasto na Piotrkowską. Potańczyłyśmy sobie w Fanaberii i Portobello oraz podziwiałyśmy "krajobrazy" :oops: Nawet podrywali nas faceci ale my byłyśmy twarde i im dziękowaliśmy - każda ma swojego faceta i nie szukamy wrażeń - na samym końcu nogi nas bolały i usiadłyśmy na zewnątrz dyskoteki, tu miałyśmy ubaw - podziwiałyśmy ludzi, którzy przemieszczali się z każdych stron (co niektóre laski wyglądały, a już nie wspomnę o facetach bee). Stwierdziłyśmy, że dzisiejsi faceci są jacyś tacy dziwni :| :shock: i kochamy swoich facetów :smilegirl: Wróciłyśmy do domu około 3.30-4.00 nad rankiem. :banan: :jumpingmrgreen:
    Pusiak - Sro Lip 20, 2005 7:56 am

    Ja mam wieczorek prawdopodobnie 19.08 Troche wcześnie (bo aż miesiąc przed ślubem) ale to ze względu na to, że część dziewczyn wyjeżdża za granicę... Mam nadzieję, że będzie super :) nadal nie wiem, czy Mefiu będzie miał wieczór kawalerski, ale wiem na pewno, że w razie czego na pewno mogę mu we wszystkim zaufać :D
    tusia_queen - Sro Lip 27, 2005 3:40 pm

    mój wieczorek panieński ma być już za dwa dni, w piątek..
    ja nic nie wiem, mam się podobno niczym nie martwić..
    jestem strasznie ciekawa co dla mnie świadkowa szykuje??

    Dotka - Pią Lip 29, 2005 8:10 pm

    Tusia queen i Pusiak potem opiszcie nam jak było. :P
    tusia_queen - Sob Lip 30, 2005 2:16 pm

    więc zaczęło się od tego, że było nas tylko 5 :( ..
    miało być nas 10 i miałysmy zawojowac miasteczko..

    dziewczynki, które organizowały mi wieczorek nie znały się wcześniej
    dopiero przez gg zaczęły kombinować, ale tak wymysliły,
    że dopiero u mnie zdecydowały gdzie idziemy..

    ja przed piątkiem nic nie wiedziałam, wszystkie trzymały buźki na kłódkę
    więc w piątek koło 21 zaczęły do mnie do mieszkanka przychodzić,
    dobrze, że to udało mi się od nich wycisnąć, to troszkę posprzątałam :) )
    więc miały taki plan, zebym ja się troszkę upiła..
    one mniej, żeby mieć kontrolę, a później miałyśmy pójść potańczyć
    więc były drinki, winko, piwko, mieszanka niesamowita i tempo też
    cały czas mnie poganiały..

    jak już było ok to po 23 wyszłyśmy na Piotrkowską i zaczęłyśmy zabawę
    w Funaberii, było SUPER!!
    tylko nie wiem dlaczego, po jakimś czasie one bardzo chciały wyjść
    więc zaczęłyśmy szukać innych miejsc i skończyło się tak,
    że piłyśmy wino przed sądem wojewódzkim..
    i tam gdzie chciałayśmy się bawić było albo zamkniętem, albo remont..

    a zapomniałam dodać, że dostałam piękny komplecik - będzie jak znalazł
    na noc poślubną!! i podobno czeka mnie jeszcze jakaś niespodzianka..

    ja jestem z wieczorka zadowolona, dziewczynki też
    i na szczęście posłuchały mnie, żeby nie zamówić pana,
    który będzie się przede mną rozbierał.. good, good, good!

    Ewelianna - Nie Lip 31, 2005 1:32 pm

    Wczoraj miałam swój wieczorek i było bardzo fajnie! Imprezke w domku przygotowała moja siostrzyczka. Każda dziewczyna przyniosła coś pysznego do jedzonka, a około 23 przyszedł pan streapteazer... Powiem wam, że wcześniej wydało się ,że dziewczyny szykują taką atrakcję i trochę się tego bałam, bo to takie żenujące. Całe szczęście siostra uprzedziła chłopaka, że ja skora do jakichś przesadzonych zabaw nie będę i muszę powiedzieć, że było bardzo wesoło. Chłopak zachował się naprawdę z klasą, żadnego obmacywania czy takich tam. Uśmiał się z nami, bo deptałyśmy mu po palcach z wrażenia w tańcu. :oops: :lol: Wszystko potraktowane zostało z przymrużeniem oka i cóż, dawno się tak nie uśmiałam. :mrgreen:
    Jest tylko jeden, ale za to istotny problem!!! Mój P. się na mnie obraził :( Jemu nie ma kto zorganizować wieczorku ( jakieś guły te chłopaki ), a poza tym, on twierdzi, że jemu to nie potrzebne... Kurcze, ja też obyłabym się bez tej zabawy, ale dziewczyny zorganizowały fajną imprezkę, na której ubawiłyśmy się wszystkie. Czy coś w tym złego?

    tusia_queen - Nie Lip 31, 2005 6:11 pm

    ja uważam, że nie ma nic złego w tym, że się bawimy
    szczególnie że przestrzegamy pewnych granic!!

    mój P. jeszcze nie wrócił z weekendu!! kawalerskiego,
    a zaczął się w piątek..
    troszkę się już niecierpliwię i ogromnie tęsknię

    Ewelianna - Czw Sie 04, 2005 8:51 am

    Jestem w szoku!!! :shock:
    Pisałam wyżej o moim wieczorku, naprawdę żadnych ekscesów, dziewczyny sie pośmnały i dobrze ubawiły.

    Problem polega na tym, że faceci wyobrażają sobie, że "bógwico" się dzieje na imprezie, na której jest streapteazer!!!

    W TYM NAPRAWD? NIE MA ZA GROSZ EROTYZMU, TYLKO DU?O ?MIECHU :!: :!: :!:

    A nasi panowie się poobrażali, bo tam pewnie była jakaś orgia!!! (jeden facet i dziewięć bab, jak oni to sobie wyobrażają??? :woooow: )

    Całe szczęście już im przeszło, ale naprawdę nie rozumiem takiego toku myślenia.

    pipi - Czw Sie 04, 2005 11:30 am

    No to ja Ci powiem co oni czują z mojego punktu widzenia.

    Gdyby mój mąż na takim wieczorku miał zamówioną panienkę itd., to ja bym nie obraziła się może na niego, ale na pewno zrobiłby mi przykrość, w pewien sposób najzwyczajniej w świecie by mnie zranił i tyle.

    Nie wiem na czym to polega, ale to dokładnie ten sam sposób ranienia, kiedy np mężczyzna przy Tobie zaczyna oglądać się na ulicy za smacznymi kąskami z pięknymi nogami w mini czy za wyeksponowanymi biustami. Niby do niczego nie dochodzi a jednak... :hm:

    inka999 - Czw Sie 04, 2005 11:48 am

    Pipi chyba przesadzasz...
    Przecież to, że Twój ukochany obejrzy się za kobietą ładną zgrabną i powabną to tylko świadczy o tym , że jest zdrowy a nie , że traci Tobą zainteresowanie i nie powinno Ci być przykro :lol:

    Basia - Czw Sie 04, 2005 2:26 pm

    Nie wiem w takim razie, czy chce zdrowego faceta:) Moj najwyrazniej chory jest, czy cos. Nigdy nie widzialam, zeby sie obejrzal za jakas dziewczyna. Serio. Nie ma zadnej kolezanki, z nikim nie flirtowal. Nawet jak jeszcze nie bylismy razem to nie widzialam go w towarzystwie dziewczyny (znalismy sie z widzenia przez dluzszy czas)... Takie dziwadlo.
    Anion - Czw Sie 04, 2005 5:55 pm

    Pipi zgadzam się z Tobą!!
    Ewelianna - Czw Sie 04, 2005 8:48 pm

    Słuchajcie, związek nie opiera sie na tym, że podobamy się sobie fizycznie, tylko na tym co mamy w głowach. Dlatego nie jestem zazdrosna o "świerszczyki", czy wydekoltowane superlaski, których nie da sie niezauważyć. Raczej czułabym sie zagrożona, gdyby jakaś kobieta imponowała mojemu P. intelektem czy sposobem życia. Myślę, że mężczyźni sa wzrokowcami i dlatego odbierają tego typu bodźce zupełnie inaczej. Może dla nich rozbierająca sie do bielizny kobieta to silne doznanie erotyczne, dla mnie facet w stringach jest po prostu śmieszny i odrobinę żenujący... :hahaha:

    [ Dodano: Czw Sie 04, 2005 8:52 pm ]
    Słowo wyjaśnienia: okazało się że reakcja mojego P. była chwilowa i w dodatku oparta na pewnych wcześniejszych wydażeniach. Trochę narozrabiałam ( i to wcale nie na wieczorku ). :oops:

    Anion - Nie Sie 07, 2005 1:40 am

    Ustaliliśmy już daty naszych wieczorków: ja mam 16, a Miś 17 sierpnia. Nasze wieczorki odbędą się w naszym domku letniskowych.
    Pusiak - Sro Sie 10, 2005 7:31 am

    Mój 19 sierpnia, a mojego Mefiu nie wiadomo czy w ogóle się odbędzie... świadek coś nieruchawy, a i kumple też nie bardzo :(
    joanna_25 - Sro Sie 10, 2005 7:50 am

    A propo striptizu na wieczorze panieńskim i kawalerskim.
    Mnie to nie bawi i nie chcę mieć striptizu.Nie bardzo też chcę żeby mój facet miał.No ale jak mu coś kumple załatwią to przecież go nie zabiję ( chyba :lol: )

    Wiecie co.Awantura tu jest że trzeba ufać swojemu facetowi i nie zabraniać.Ale.... oglądałam wywiad z jakąś prostytutką kiedyś.Taką co tańczy na wieczorach kawalerskich.Ona opowiadała że często narzeczony stara się być grzeczny i nie dobiera się do niej ale.... przeważnie podpici faceci jak się zbiorą to zaczynają namawiać go do tego żeby poszaleć ostatni raz.
    Ta babka opowiadała że nieraz miała takie sytuacje.Nieraz zdażało się że nawet pijany ojciec namawiał syna do zaszalenia ostatni raz.?e pijanego faceta łatwo namówić do głupich zachowań ( zresztą kobiety też) i często robią coś czego później żałują.
    I pewnie zaraz zaprzeczycie że Wasz narzeczony ma swój rozum i że mu ufacie i że nic nie zrobi.Ale.... nigdy nie wiadomo czy go nie skołują za bardzo.Człowiek to tylko człowiek.A taka sytuacja jest bardzo poważną próbą charakteru.

    tusia_queen - Sro Sie 10, 2005 10:14 am

    u mojego P. i u mnie nic takiego na szczęście się nie wydarzyło!!

    ?yczę Wam wszystkim rozsądku, bo rzeczyweiście taki wieczorek może
    różnie się skończyć...

    Ewelianna - Czw Sie 11, 2005 6:41 pm

    Tu się z wami zgadzam. Jeżeli zaprasza sie prostytutkę, to chyba w określonym celu... Za dobrze się na tym nie znam, ale chyba nie każda striptizerka to prostytutka. Poza tym chyba właśnie o to chodzi, żeby nie korzystać z każdej nadarzającej się okazji, bo pewnie będzie ich trochę w życiu i nie da sie temu zapobiedz.
    joanna_25 - Czw Sie 11, 2005 10:27 pm

    Ewelianna napisał/a:
    Poza tym chyba właśnie o to chodzi, żeby nie korzystać z każdej nadarzającej się okazji, bo pewnie będzie ich trochę w życiu i nie da sie temu zapobiedz.


    wiesz... myślę że w czasie małżeństwa raczej już nie powinny zdarzać się takie okazje...
    zresztą ja jestem zdania że lepiej nie kusić niepotrzebnie losu bo... jak pisałam,człowiek jest tylko człowiekiem.
    Sama kiedyś zrobiłam coś czego bardzo żałuję i dlatego już nie jestem taka pewna tego że jak jesteś z kimś to nic złego się nie stanie :(

    kryszka - Sro Sie 17, 2005 12:18 am

    joanna_25 napisał/a:
    pijanego faceta łatwo namówić do głupich zachowań ( zresztą kobiety też) i często robią coś czego później żałują.
    I pewnie zaraz zaprzeczycie że Wasz narzeczony ma swój rozum i że mu ufacie i że nic nie zrobi.Ale.... nigdy nie wiadomo czy go nie skołują za bardzo.Człowiek to tylko człowiek.A taka sytuacja jest bardzo poważną próbą charakteru.

    Ja tam nie zaprzeczę :wink: , bo dokładnie o tym samym pisałam wyżej. :)

    Anion - Sro Sie 17, 2005 12:11 pm

    Wczoraj odbył się mój wieczór panieński. Było super, przyszły moje koleżanki, kuzynka i siostra mojego Misia. Pogadałyśmy, poplotkowałyśmy, poszło kilka butelek wina. Ale muszę przyznać że teraz muszę to ciężko "odchorować". No cóż, to są skutki....
    Dzisiaj miałam jeszcze przymiarkę bolerka o 10. 30 w Katowicach (pół godziny samochodem). Jak mnie mama rano budziła to ją błagałam żeby przedzwoniła do salonu i powiedziała że nie jestem w stanie przyjść bo boli mnie głowa. Niestety nie dała się przekonać i wyciągnęła mnie z łóżka na siłę. :(

    Pusiak - Pon Sie 22, 2005 10:07 am

    A ja miałam swój wieczorek panieński w piątek :mrgreen: I było naprawdę SUPER :!: Kupa śmiechu zabawy, wspomnień z dawnych szkolnych czasów, oglądanie kaset ze ślubów w rodzinie, omawianie przesądów, plotkowanie, wino i prezenty śmieszne w które musiałam się ubrać :) Było naprawdę cudownie i każdej przyszłej Pannie Młodej życzę takiego wieczoru panieńskiego jak mój :D
    Dotka - Pon Sie 22, 2005 11:18 am

    Dziewczyny gratuluje udanych wieczorków

    Ja w sobotę bawiłam się na wieczorku u mojej koleżanki (ja już jako mężatka), a mój mąż wyszedł z kolegami na piotrkowska do ogródków (nie pił alkoholu bo prosiłam go żeby w nocy po mnie przyjechał). My cały czas siedziałyśmy w domku (plotki, jedzonko, drinki, śmiechy i wszystko bez striptizera). Wkrótce będę szła na wieczorek do kolejnej koleżanki, pewnie posiedzimy w domku a potem to na bank wyjdziemy potańczyć, a czy będzie jakiś striptizer to jeszcze tego nie wiadomo.

    Cytat:
    Ewelianna napisał:
    Poza tym chyba właśnie o to chodzi, żeby nie korzystać z każdej nadarzającej się okazji, bo pewnie będzie ich trochę w życiu i nie da sie temu zapobiedz.

    Joasia napisała:
    Cytat:
    wiesz... myślę że w czasie małżeństwa raczej już nie powinny zdarzać się takie okazje...
    zresztą ja jestem zdania że lepiej nie kusić niepotrzebnie losu bo... jak pisałam,człowiek jest tylko człowiekiem.


    Ja zgadzam się z Ewelianna, w życiu znajdą się (i nawet w małżeństwie) różnego rodzaju okazje czy kusiciele, kusicielki ale to my sami decydujemy się co wybrać, jaką drogę życia. (alkohol czy podpuszczanie kolegów do zrobienia czegoś czego będzie się żałować to nie wytłumaczenie-nic nie jest na przymus – to my sami podejmujemy decyzję).

    Akane - Pon Sie 22, 2005 11:30 am

    A ja i mój narzeczony zdecydowaliśmy się na łączony wieczór panieńsko/kawalerski. I tak większość naszych znajomych to ludzie, którzy w dużej mierzy przyczynili sie do tego, że jesteśmy razem i przez wszystkie kolejne miesiące naszej znajomości mieli okazję przyglądać się rozwojowi sytuacji ;) Zresztą gdyby nie oni, to pewnie byśmy się nie poznali. Nie ma więc sensu robić dwóch, osobnych imprez - robimy jedną dla wszystkich i już. Myślę, że taki wspólny wypad będzie sympatyczny, a na żadne "żegnanie się z wolnością w blasku fajerwerków i gołego zadka striptizera" nie mam ochoty, bo ślub wcale nie kojarzy mi się z utratą wolności i czymś złym, przed czym trzeba zabalować a potem ze łzami w oczach stawac przed ołtarzem ;)
    Dotka - Pon Sie 22, 2005 11:36 am

    Wspólna impreza to też dobry pomysł - każdy robi tak jak chce przecież :) Ja i mój mąż nie podchodziliśmy do swojego wieczoru (i też nie miałam striptizera) że żegnamy sie z wolnością. Małżeństwo nie oznacza że od tej pory będę siedzieć w domu i koniec.
    Pusiak - Pon Sie 22, 2005 12:43 pm

    Dla mnie to również nie było pożegnanie z wolnością :) Za to dobra zabawa i fajne wspominanie i plotkowanie o facetach :) I też mi do szczęścia żaden striptizer nie był potrzebny :) A wspólny wieczór może byc nawet fajnym pomysłem, w końcu to Wasz wieczór i powinniście go spędzić tak jak chcecie :)

    [ Dodano: Sro Wrz 07, 2005 10:44 am ]
    Koledzy Mefiu wreszcie się zdecydowali i wszystko wskazuje na to, że w sobotę jednak odbędzie się wieczór kawalerski :) Relację zda zapewne osobiście :)

    [ Dodano: Czw Wrz 29, 2005 11:41 am ]
    I kicha.... nie odbył się..... :evil:

    Kot - Wto Paź 04, 2005 4:22 pm

    Nie będę miała tradycyjnego wieczoru panieńkiego bo... nie chcę! Wybrałam miłe spędzenie czasu w gornie przyjaciółek w jakimś fajnym lokalu i zwykłe pogaduchy. Nie traktuję tego jako pożegnania wolności. Nie mam ochoty na szaloną zabawę i tańczących facetów :wink:
    Czy K. Bedzie miał swój wieczór kawalerski - nie wiem. To bedzie jego decyzja i mnie nic do tego :30:

    kryszka - Wto Paź 04, 2005 7:03 pm

    Ja też nie miałam typowego wieczorku, bo miałam pogaduchy w domu, ale prezenty dostałam. :wink:
    joanna_25 - Sro Paź 05, 2005 2:50 pm

    A mój M. ma wieczór kawalerski w ten piątek.Jak powiedział: musi być wcześniej żeby do ślubu przeszła mi złość na niego :hm: nie wiem jeszcze co tam planują.Opowiem Wam później.
    A mój wieczór będzie najprawdopodobniej za tydzień i będzie to po prostu opijanie w jakimś pubie ostatnich dni wolności :lol:

    [ Dodano: Nie Paź 09, 2005 11:16 am ]
    Mój M. ma wieczór za sobą.
    Powiedział że impreza była super.Drużba wszystko zorganizował łącznie z ugotowaniem flaczków! :shock: Siedzieli w domu, 10 facetów.Popili się i była....striptizerka!
    Pokazał mi wszystkie zdjęcia ( w tym zdjęcie na którym tańczy z tą gołą babą :evil: :evil: :evil: ). Hm... wygląda na to że był grzeczny :D ale i tak się lekko podenerwowałam jak obejrzałam te zdjęcia :roll:
    Ha ! niech się cieszy bo to ostatnia taka impreza w jego życiu :hm: :lol:

    Alma_ - Czw Lis 03, 2005 6:40 pm

    Cóż, mnie moje baby ukochane nie oszczędzą i chyba będę musiała przeżyć tego striptizera (już mi zapowiedziały!!), więc może Ł. tez się należy? :lol:
    bajeczka - Czw Lis 03, 2005 8:56 pm

    Alma_ napisał/a:
    Cóż, mnie moje baby ukochane nie oszczędzą i chyba będę musiała przeżyć tego striptizera (już mi zapowiedziały!!), więc może Ł. tez się należy? :lol:


    W końcu mamy rónouprawnienie :)

    Alma_ - Czw Lis 03, 2005 9:18 pm

    bajeczka napisał/a:
    Alma_ napisał/a:
    Cóż, mnie moje baby ukochane nie oszczędzą i chyba będę musiała przeżyć tego striptizera (już mi zapowiedziały!!), więc może Ł. tez się należy? :lol:


    W końcu mamy rónouprawnienie :)


    No niby taaak... :roll:

    Ale facetom jakoś mniej można ufać w tych sprawach :hm:

    vaniliaxxx - Czw Lis 03, 2005 9:59 pm

    Heh...mnie jakoś nie kręci ogladanie gołego faceta (oczywiście poza moj Marcinkiem:)) więc mam nadzieję, że nikt nie wpadnie na pomysł urządzenia mi męskiego striptizu :) Liczę na wieczór spędzony np. w Dublinie, w gronie koleżanek i zabawę do rana - oczywiście bez facetów :) Tylko babki potrafią się tak wygłupiać;)
    FifthAvenue - Pią Mar 10, 2006 3:19 pm
    Temat postu: WIECZOR PANIENSKI
    OK, chyba nigdzie nie widzialam takiego tematu. jesli juz jest i sie powtarzam to prosze usunac a mnie skierowac w odpowiednie miejsce :-)

    jestem ciekawa waszych doswiadczen z wieczorow panienskich, czy bylyscie na takich.... mezatki- czy mialyscie i jak to wypadlo, a przyszle mezatki - czy bedziecie mialy :-)

    Ja kiedys sama osobiscie zorganizowalam kolezance taki wieczor i wedlug mnie wypadl super :-)
    Jesli macie jakies ciekawe pomysly na taki wieczor - podzielcie sie :-)

    szczako - Pią Mar 10, 2006 3:30 pm

    a Ty masz juz jakis pomysl co bys chciala u siebie na takim wieczorze?
    Agatka_P - Pią Mar 10, 2006 3:51 pm

    xxxxxxxxxxxxxxx
    szczako - Pią Mar 10, 2006 4:06 pm

    M. planuje meski rejs po Mazurach. a mnie sie zapowiadaja dwa wieczory panienskie. najpierw z cala 'banda', a potem z Siostra, bo wraca do kraju z wakacji dopiero na 3 dni przed moim slubem.
    ale co konkretnie, to nie mam pojecia. relacje zlosze juz po wszystkim.

    Alma_ napisał/a:
    bajeczka napisał/a:
    Alma_ napisał/a:
    Cóż, mnie moje baby ukochane nie oszczędzą i chyba będę musiała przeżyć tego striptizera (już mi zapowiedziały!!), więc może Ł. tez się należy? :lol:


    W końcu mamy rónouprawnienie :)


    No niby taaak... :roll:

    Ale facetom jakoś mniej można ufać w tych sprawach :hm:


    mam takie same odczucia Alma.
    mnie sie Przyjaciolka odpowiedzialna za wieczor panienski juz pytala czy mnie jacys nadzy panowie interesuja, ale powiedzialam, ze nie bardzo mnei to rusza, wiec raczej nie bedzie.

    bajeczka - Pią Mar 10, 2006 8:55 pm

    Ja nie wiem czy bedę miała panieński. Nie mam aż tylu dobrych koleżanek zeby zrobic coś fajnego. Chyba że się dołączycie ................. :mrgreen:
    Agatka_P - Pią Mar 10, 2006 8:57 pm

    Bajeczko z miłą chęcią się dołącze :mrgreen:
    Alma_ - Pią Mar 10, 2006 9:57 pm

    Bajeczko - forumowy wieczór panieński to może być strzał w dziesiątkę :happygirl:


    To jak Ty właściwie się zapatrujesz na rozbierających się facetów i tego rodzaju strakcje?
    ?ebyśmy mogły się przygotować... :lol:

    bajeczka - Nie Mar 12, 2006 8:38 pm

    Alma_ napisał/a:
    Bajeczko - forumowy wieczór panieński to może być strzał w dziesiątkę :happygirl:


    To jak Ty właściwie się zapatrujesz na rozbierających się facetów i tego rodzaju strakcje?
    ?ebyśmy mogły się przygotować... :lol:


    Moj tez sie rozbiera na zyczenie (moje oczywiscie ))więc niekoniecznie, ale na tort się pisze

    szczako - Pią Mar 17, 2006 10:04 am

    a oto artykul z polki.pl

    na temat oczywiscie :)

    Ginger - Czw Mar 23, 2006 7:58 pm

    A mnie koleżanki zapowiedziały że zrobią wieczór panieńśki, czy tego chcę, czy nie...
    A ja nie chcę BUUuuu...
    I co ja mam zrobić, jak żadne argumenty nie trafiają ?

    Klaudia22 - Czw Mar 23, 2006 8:00 pm

    Ginger napisał/a:
    A mnie koleżanki zapowiedziały że zrobią wieczór panieńśki, czy tego chcę, czy nie...
    A ja nie chcę BUUuuu...
    I co ja mam zrobić, jak żadne argumenty nie trafiają ?


    A dlaczego nie chcesz ?

    Ginger - Czw Mar 23, 2006 8:56 pm

    Bo wydaje mi się że to dobra zabawa... dla wszystkich za wyjątkiem przyszłej Panny Młodej.
    Pozatym mojemu Misiowi nikt Wieczoru Kawalerskiego nie zorganizuje (z resztą jest podobnego zdania co ja) i byłoby mi ciężko zostawiać go samego i iść na Panieński..

    kryszka - Czw Mar 23, 2006 10:58 pm

    Co to za koleżanki, które nie szanują Twojego zdania? Powiedz im, że jak chcą się zabawić to proszę bardzo, ale bez ciebie. Zawsze możesz wyjść z imprezy jakby co. No chyba że ci się jednak spodoba. :wink:
    Alma_ - Czw Mar 23, 2006 11:02 pm

    Ginger napisał/a:
    A mnie koleżanki zapowiedziały że zrobią wieczór panieńśki, czy tego chcę, czy nie...
    A ja nie chcę BUUuuu...
    I co ja mam zrobić, jak żadne argumenty nie trafiają ?

    Nie iść 8)

    kryszka - Czw Mar 23, 2006 11:11 pm

    No chyba że wyciągną podstępem. :hyhy:
    sylwia - Czw Mar 23, 2006 11:26 pm

    :) uważam, że jeśli nie chcesz iść ani miec tego zoorganizoweanego to nie idz, nie ma co sie zmuszac bo to i tak nie bedzie zabawy dla ciebie, zrób jak uważasz za sluszne. :)
    Dotka - Pią Mar 24, 2006 8:57 am

    Ginger podpytaj koleżanek co dokładnie mają zamiar przygotować, może jednak spodoba ci się, jeśli coś jest nie po twoejej myśli powiedz koleżankom. To twój wieczór. Będzie fajnie, zobaczysz.
    misia-misia - Pią Mar 24, 2006 9:35 am

    My tam nie robimy ani panieńskiego ani kawalerskiego...bo i po co. Jak ktoś chce nie robi. Jego sprawa. A tłumaczenie typu"ostatnia noc by się na wolności wyszumieć(cokolwiek to słowo znaczy)" jest dla mnie myśleniem szczeniackim... :kwasny: Jeśli to zwykłe "babskie" lub "męskie" spotkanie to ok,ale czesto takie wieczory zakrapiane są obecnością "bardziej roznegliżowanych osób".To już dla mnie czyste przegięcie sprawy :zly: .
    Nie ukrywam ze takie zwykłe spotkanie przy piwku czy winku (ale "spokojne" jest ok :) ).Jak ktoś ma ochote to fajnie ;)

    Oli - Wto Mar 28, 2006 9:39 pm

    zgadzam sie w 100% z wypowiedzia misia-misia..nie zrobimy "striptizowych"wieczorow a zwykle spotkanie z przyjaciolmi tu typowe wieczory sa bardzo modne a mozna by rzec wpisane w kulture, gdzie "wieczor kawalerski" byl tym wieczorem "ostatniej zabawy",zreszta teraz "wieczory"sa baardzo komercyjne.
    Dotka - Sro Mar 29, 2006 11:28 am

    Każdy robi jak uważa. Ja nie uważałam (i nadal nie uważam), że wieczór panieński/kawalerski to pożegnanie z wolnością. Jedni bawią się w gronie przyjaciół w domu, inni na mieście a inni mają striptiz, a jeszcze inni nie chcą robić nic. Każdy ma wybór na szczęście :D
    Kasiawka - Sro Mar 29, 2006 2:07 pm

    misia-misia napisał/a:
    My tam nie robimy ani panieńskiego ani kawalerskiego...bo i po co. Jak ktoś chce nie robi. Jego sprawa. A tłumaczenie typu"ostatnia noc by się na wolności wyszumieć(cokolwiek to słowo znaczy)" jest dla mnie myśleniem szczeniackim... :kwasny: Jeśli to zwykłe "babskie" lub "męskie" spotkanie to ok,ale czesto takie wieczory zakrapiane są obecnością "bardziej roznegliżowanych osób".To już dla mnie czyste przegięcie sprawy :zly: .
    Nie ukrywam ze takie zwykłe spotkanie przy piwku czy winku (ale "spokojne" jest ok :) ).Jak ktoś ma ochote to fajnie ;)


    zgadzam się z przedmówczynią :rotfl:
    nie rozumiem co znaczy ostatnia noc wolności?? jeśli ktoś tak czuje to mu wspólczuje i ja bym na jego miejscu nie zmieniała stanu cywilnego
    a striptiz też moim zdaniem to jakiś amerykański zwyczaj ściągniety do nas, który akurat mi równiez w ogóle sie nie podoba

    Agatka_P - Pon Kwi 03, 2006 10:32 am

    Wieczory panieńskie i kawalerskie
    rorrim - Czw Kwi 06, 2006 9:22 am

    U nas ani wieczoru panieńskiego ani kawalerskiego miało nie być. Trochę z powodu terminu ślubu (tuż po świętach) a trochę dlatego, że po prostu nie czuliśmy takiej potrzeby.
    Ale kiedy moje dwie przyjaciółki zaprosiły mnie do siebie na wieczór wyczułam, że coś się święci.
    I tak jak pisałam, miałam kameralny wieczór panieński. Były prezenty - i śmieszne i bardzo wzruszające (specjalnie dla mnie napisano wiersz) i dłuuuga rozmowa i mnóstwo smakołyków :wink:
    I dla mnie akurat to jest to.

    szczako - Czw Kwi 06, 2006 9:32 am

    rorrim napisał/a:
    I dla mnie akurat to jest to.

    i to jest to!!
    i byla niespodzianka ...
    fajnie rorrim. mnie tez sie 'marzy' taki kameralny, ale lista osob chyba na to nie wskazuje ;)
    i zapowiada sie, ze bede miala kilka wieczorow panienskich. jak na razie - 3.

    Alma_ - Czw Kwi 06, 2006 9:33 am

    Faktycznie - taki wieczór mógłby być całkiem fajny ;)
    A Twój narzeczony też będzie świętował?

    rorrim - Czw Kwi 06, 2006 10:04 am

    Narzeczony twierdzi, że nie będzie świętował, bo generalnie nie ma na to ochoty. ?lubny stresik go dopadł :wink: Serio, serio.
    Co prawda koledzy się dopytywali o sprawę i nie wiem, czy czegoś mu jednak nie zorganizują.

    Alma_ - Czw Kwi 06, 2006 10:40 am

    rorrim napisał/a:
    ?lubny stresik go dopadł :wink: Serio, serio.

    :shock:

    No nie może być... To faceci też to mają? ;)

    pipi - Pią Kwi 07, 2006 4:05 pm

    Mają a jakże :wink: , w najgorszym przypadku dopada ich dopiero w drodze do ołtarza :mrgreen:
    tysia - Pią Kwi 21, 2006 8:31 pm

    Slub 13 maja a moj narzeczony wlasnie wybyl na kawaleski a ja popijam winko w domku i wybieram to które bedzie na weselu. W sumie nie mam nic przeciwko takimu wieczorowi boję się tylko zeby dotarl caly spowrotem. Niektore dziewczyny zaproszonych kawalerow nie chcialy ich poscic takze podejscia sa rozne. Naszczescie moj wieczor za tydzien i juz nie moge sie doczekac swojego zegnania stanu panienskiego!!! :lol: :lol: :lol:
    doktor Piotr - Nie Maj 21, 2006 12:54 am

    Witam serdecznie wszystkie miłe Panie :D

    Irytuje mnie określenie "ostatni dzień wolności"! To znaczy, że małżeństwo jest jakąś straszną katorgą....? Równiez zastanawia mnie stwierdzenie, które gdzieś przeczytałem, że "w wieczór panieński/kawalerski należy wszsytkiego BEZKARNIE zasmakować". Z tego wynika, że całe narzeczeństwo jesteśmy sobie wierni, a w ten jeden wieczór robimy z kimś obcym "co chcemy"...?

    Osobiście nie życzyłbym sobie na moim wieczorze kawalerskim (..jeśli kiedyś takowy będę miał) żadnych rozbierających się panienek! Uważam, że to denna rozrywka i brak szacunku dla narzeczonej. Tak samo mnie byłoby przykro gdyby jakiś obcy facet wymachiwał "swoimi instrumentami" przed moją narzeczoną.

    Stripteas na wieczorze to idiotyczna moda, która przywędrowała do nas z za oceanu. Bardzo przypomina mi to sytuację z początku lat 90-tych, kiedy to w Polsce pojawiały się masowo bary Mc Donald'a, a prymitywni, nowobogaccy rodzice urządzali w nich urodzinowe "kinderbale" swoim pociechom.

    Serdecznie pozdrawiam :)

    Alma_ - Nie Maj 21, 2006 1:09 pm

    doktor Piotr napisał/a:
    Irytuje mnie określenie "ostatni dzień wolności"! To znaczy, że małżeństwo jest jakąś straszną katorgą....? Równiez zastanawia mnie stwierdzenie, które gdzieś przeczytałem, że "w wieczór panieński/kawalerski należy wszsytkiego BEZKARNIE zasmakować". Z tego wynika, że całe narzeczeństwo jesteśmy sobie wierni, a w ten jeden wieczór robimy z kimś obcym "co chcemy"...?

    A mnie irytują tego rodzaju stwierdzenia. Podaj źródło, to będziemy z nim dyskutować, no chyba, że chodzi tylko o kij w mrowisko... :roll:

    SylTom - Nie Maj 21, 2006 4:41 pm

    Ja na swoim wieczorze panienskim bede bawic sie rtak jak na kazdej imprezie czyli wspaniale ale i rozsadnie. Nie wiem tylko co wymysla moje kolezanki ale licze na ich dobry gust... :rotfl:
    doktor Piotr - Wto Maj 23, 2006 12:47 am

    Witam serdecznie !

    Oto źródło : http://www.przeglad-tygod...artykul&id=7792

    W tym artykule jest wiele "ciekawych" stwierdzeń

    Serdecznie pozdrawiam !

    hanusia - Wto Maj 23, 2006 9:31 am

    artykuł troche tendencyjny czyałam go jakbym czytała reklame striptizów na wieczór panienieński czy kawalersi, ja nie wiem co bedzie na moim bo powiedziałam mojej siostrze że wieczór panieniński jest w gestii świadkowej zoabczymy co bedzie
    vaniliaxxx - Wto Maj 23, 2006 1:58 pm

    Mój wieczór panieński już w tą sobotę... ciekawe jak to wszystko będzie wyglądało - jak na razie jestem na etapie zapraszania gości, gdyz moja świadkowa nie zna wszystkich moich znajomych (no ale to bedzie najlepszy moment, żeby ich poznać przed weselem :) ) Będziemy mieli zasłoniętą część w Dublinie :) Ciekawe czy bedzie jakiś taniec panów :P
    misia-misia - Wto Maj 23, 2006 2:46 pm

    U nas nie będzie "wieczorków" bo moja świadkowa wraca zza granicy tydzień przed naszym ślubem a świadek S. dzien przed ślubem (o ile zdąży)...
    A dla mam, ciotek i babci to trochę wieczór panieński ... nie widze tego.
    No a koleżanki... z nimi bywa różnie. Nie mam takich "sprawdzonych", cześc znajomych będzie w rozjazdach.
    Pozatym sama idea wieczoru nie leży mi...

    hanusia - Wto Maj 23, 2006 2:51 pm

    u mnie pewnie bedzie jakiś panienski i kawalerski pojdziemy do jakiejs kanjpy napijemy sie piwka troche potańczymy. W góle zabawnie było u brata mojego P. bo ja był jego kawalerski i jego żony to głupim trafem mieli w knajpach koło siebie no i koło północy obie imprezy się przeniosły do jednego klubu i było wspólnie, i było super
    Alma_ - Wto Maj 23, 2006 3:09 pm

    hanusia napisał/a:
    artykuł troche tendencyjny czyałam go jakbym czytała reklame striptizów na wieczór panienieński czy kawalersi, ja nie wiem co bedzie na moim bo powiedziałam mojej siostrze że wieczór panieniński jest w gestii świadkowej zoabczymy co bedzie

    Pewnie sponsorowany... :roll:

    Jestem jak najbardziej za wieczorem w babskim gronie, wiem z doświadczenia, że zawsze oznaczają one świetną zabawę, a jeśli jeszcze jest okazja... ;)

    Z tezą, że w ten wieczór "wolno wszystko" nawet nie będę polemizować, bo jest ona dla mnie równie absurdalna, co "w środy wolno", albo "w delegacji wolno" :roll:

    vaniliaxxx - Wto Maj 23, 2006 4:37 pm

    Alma - masz rację - nie ma mowy, żeby wieczór panieński czy kawalerski był okazją do zrobienia skoku w bok. :evil:
    U nas sprawa wygląda tak, ze mój M. bedzie pewnie robił swój wieczór kawalerski w klubie go-go i na początku trochę mnie to złościło, ale stwierdziłam, że równie dobrze mógłby pójśc tam bez mojej wiedzy, czy gdziekolwiek indziej innego dnia i jakby chciał zdradzić to by zdradził. Dlatego wieczór kawalerski jest dla nas jedynym dniem, kiedy można sie wybawić w trochę inny sposób, może i racją, że "bezkarnie", ale na pewno nie "bezmyślnie" !! Bo jak dla mnie to jest zasadnicza różnica.

    Agnesia - Pią Maj 26, 2006 8:58 pm

    Dziewczyny, a jak jest z finansami takiego wieczoru, czy gdy idziemy do pubu, to mam obstawiać? Jak jest impreza w domu to raczej jest to oczywiste, że to ja ponoszę jej koszty. Ale co z pubem? Np. dziewczyny stwierdzą, że chcą iść gdzieś, gdzie piwo jest po 7 zł przy 10 osobach to jest 70 zł. Za te pieniądze można zrobić imprezkę z dobrym jedzonkiem w domu. Jak u was wyglądały kwestie finansowe?
    kryszka - Pią Maj 26, 2006 9:15 pm

    U mnie była imprezka w domu - każda coś przyniosła do jedzenia i każda wymyślała jakiś prezencik dla mnie. 8)

    Znajomi robili wspólną imprezkę w pubie - stawiali pierwszą kolejkę piwa, potem każdy kupował sobie sam.
    W tym przypadku akurat byłam zdziwiona, bo jakoś wydawało mi się, że skoro pub, to ja za wszystko sobie zapłacę. I takie rozwiązanie uważam za sensowne - nie jestem za tym, że jak się zaprasza do pubu to się płaci za wszystkich. Łatwo stracić kontrolę nad zamówieniem i potem dostać zawału przy rachunku. :wink:

    Magnes - Wto Maj 30, 2006 12:55 pm

    Kochane moje,
    w pierwszej polowie lipca zamierzamy z Pyskiem zrobic wieczory kawalerki i panienski. Pysiek zaprasza kumpli i zostaja w mieszkaniu a ja z moimi babeczkami (ok.10-15 osob) idzimy do kumpeli (bo ma ogromny wolny dom) i tam bedzimey sie bawic.

    Kati - Wto Maj 30, 2006 1:21 pm

    A ja ostatnio widziałam jeżdżący po Warszawie autobus ZTM (czerwony ;) ) który na tablicy z przodu zamiast nazwy ulicy miał napis WIECZÓR KAWALERSKI JACKA hihi a w środku biba na całego :) Co wy na to?? Mnie się podobało :D
    fiona83 - Wto Maj 30, 2006 1:23 pm

    Podobno w Łodzi popularne jest wynajmowanie tramwaju na wieczór kawalerski ;)
    Agatka_P - Wto Maj 30, 2006 1:23 pm

    Orginalny pomysł :mrgreen: Ciekawe ile dali za taki wynajem autobusu
    hanusia - Wto Maj 30, 2006 1:23 pm

    no w sumie całkiem fajowy pomysł, ciekawe ile kosztuje wyporzyczenie takiego tramwaja :kwasny:
    Kati - Wto Maj 30, 2006 1:24 pm

    Co do ceny to nie mam pojęcia bladego. Ale pomysł mi się spodobał :D
    fiona83 - Wto Maj 30, 2006 1:24 pm

    Co do cen niestety nie orientuję się, ale mój K. wie na pewno i jak tylko go dopadnę to się zapytam (nota bene to on mi o tym powiedział ;) )
    FifthAvenue - Wto Maj 30, 2006 1:29 pm

    Fajny pomysl z takim tramwajem. Musze dzisiaj mojemu L powiedziec, a moze nie jesmu tylko podrzucic propozycje komus, kto taki wieczor bedzie dla niego organizowal !
    Bede czekala na wszelkie szczegoly :-)

    szczako - Wto Maj 30, 2006 1:32 pm

    my w AIESECu robimy tzw. tramwajade. wynajmujemy tramwaj z zajezdni na Brusie i jezdzimy cala noc. mamy piwo, jedzenie i dobra muzyke :)

    zwykle poza oplata za wynajem tramwaju trzeba liczyc jakas flaszeczke dla motorniczego, bo po przejechaniu wyznaczonej trasy najchetniej by stal gdzies na jakiejs krancowce ;)

    miza4 - Sro Lip 26, 2006 10:03 am

    SUPER POMYSŁ Z TYM TRAMWAJEM. Jest tylko mały problem, choroba lokomocyjna hi hi hi ktora nasila sie przy alkoholu.
    Przeczytałam wszystkie wasze opinie i dlugo zastanawiałam sie czy dobrze robię (z tym striptizerem), ale ile ludzi tyle opini i gustów.
    Sama organizuje sobie wieczór panienski. moje psiapsiuly sa spoza lodzi, a te z lodzi niestety niezbyt interesuje strona organizacyjna.
    no wiec moj plan jest taki :twisted: :
    Wynajełam sale w Riff -Raffie (na parterze), z barmanką i zakupilam beczkę piwa.
    Siostra pomoze mi przy szykowaniu jedzonka. Kolega z pracy zajmuje sie strona rozrywkowa, tzn organizowal juz kilka kawalerskich i pomaga mi w mojm panienskim.
    Bedzie striptizer, bo chce i juz! jakies niespodzinki tez maja byc :D
    Chciałabym, żeby ten wieczór był inny niz wszystkie.
    Grzeczne spotkania przy winku to robimy sobie bez okazji.
    WIECZORY PANIENSKIE, NA KTORYM OGLADA SIE ZDJECIA Z DZIECINSTWA PANNY MLODEJ LUB FILMY Z WESEL WSZYSTKICH KUZYNEK SA STRASZNE.
    Zaliczylam juz takie dwa, i naprawde bylo tragicznie nudno i beznadziejnie. Oczywiscie zeby bylo wesolo wcale nie potrzebny jest striptizer, bo to jest fanaberia, ale jest to cos innego co tego dnia znajdzie swoje wytlumaczenie w oczach np. mamy. HI HI HI Moja mama i wszystkie ciocie smieja sie z tego i zaluja ze za ich czasow nie bylo czegos takiego.
    zastanawiam sie tylko nad tymi dodatkowymi rozrywkami? moze ktos ma jakis pomysl?
    :twisted:

    szczako - Sro Lip 26, 2006 1:47 pm

    ja ustaliłam listę babeczek na panieński, datę (16 września) i miejsce - u mnie w domu. pryzjaciółka zajmuje się organizacją. nie wiem co kombinują. z mojej strony będzie grill i alko. striptizu nie będzie, bo nie chciałam.
    na pewno będą prezenty :hurra: :wink:
    bo podwiązkę już wstępnie wybrałam. do tego jeszcze coś, ale nie zdradziły oczywiście co.
    rodziców wysłałam na urlop (Tata ma wtedy jakiś maraton rowerowy, a Mama mu będzie kibicować ;) ). szkoda tylko, że Siostrzyka nie będzie, ale wraca do Polski dopiero 20 września. będę z nią miała prywatny wieczór panieński.

    Klaudia22 - Sro Lip 26, 2006 4:25 pm

    A ja zorganizuje spotkanie przy piffku z kumpelami i na tym koniec :] Striptizu nie bedzie bo mój P. chyba by nie przezył a pozatym sama nie chce ;)
    jpuasz - Sro Lip 26, 2006 6:11 pm

    szczako napisał/a:
    striptizu nie będzie, bo nie chciałam.
    na pewno będą prezenty :hurra: :wink:


    A co zrobisz, jeśli jednym z prezentów będzie striptizer?? :hmgirl: Tzn raczej jego występ :D :lol:

    szczako - Sro Lip 26, 2006 6:12 pm

    nie będzie :)
    wiem, bo o tym rozmawiałyśmy.

    jpuasz - Sro Lip 26, 2006 6:21 pm

    A no to chyba że tak :) Ja raczej nie będe nic robić, ale jeśli jednak, to też na pewno to w ten sposób załatwię ;)
    Lucky - Sro Lip 26, 2006 6:28 pm

    Do mojego wieczou co prawda jeszcze dużo czasu ale wiem napewno że nie chce żadnego golasa :roll: Opcja Szczako bardzo mi sie podoba, szkoda że nie mam takich warunków :?
    laryssa - Sro Sie 09, 2006 6:11 pm

    A moj wieczor zbliza sie powoli, ale pomyslu jako takiego nie ma. Myslalam wynajac bar (znajomi sa wlascicielami, wiec bez problemu), bylaby to impreza zamknieta, wylacznie w gronie damskim. Nie wiem tylko co mozna zorganizowac w trakcie. :cry: Chcialabym zeby bylo wesolo i niezapomnianie :P (striptizer odpada).
    bajeczka - Sro Sie 09, 2006 8:42 pm

    Ja nie miałam. Moja świadkowa nie wpadla na to zeby go zorganizowac a ja juz nie miałam na to czasu :(
    misia-misia - Sro Sie 09, 2006 9:00 pm

    bajeczko ja też nie będę miała wieczoru panieńskiego ani S. nie będzie miał wieczoru kawalerskiego. I nie żałujemy.
    ?wiadek S. przyjeżdża w dzień przed ślubem, świadkowa też się raczej nie pali do tego.
    Zresztą...jak rozmawialiśmy o tym oboje to doszliśmy do wniosku że jest nam nieporzebna taka "imprezka" :wink:

    evcia84 - Sro Sie 09, 2006 10:28 pm

    Ja też nie będę miała i wcale z tego powodu płakać nie będę :)
    adriannaaa - Czw Sie 10, 2006 8:27 am

    no u nas też nie było.. choć planowaliśmy wspólny wypad na miasto ze znajomymi:) no ale ułożyło się inaczej.... a ja sama robić wieczoru panieńskiego, kiedy Łukasz ył w szpitalu nie mialam zamiaru... ale przyznam się po cichutku, że straszni ebałam się, że koledzy na wieczór zafundowali by mu jakąś streateazerkę, albo inne ZAKAZANE atrakcje..wiem, głupiee to z mojej strony, powinnam mu w końcu ufać;)
    katia - Sro Sie 16, 2006 12:18 am

    My też nie mieliśmy i wcale nie żałujemy.
    Martita - Nie Sie 27, 2006 1:30 pm

    A ja miałam wczoraj i było SUPER!!! :lol: Wszystko było owiane tajemnicą. Coś zaczęłam podejrzewać kilka dni temu jak sie dowiedziałam ze wieczor panienski musimy zrobic w ten weekend bo potem nie bedzie kiedy. Spodziewałam się wieczorku przy piwku tylko z moją świadkową bo wszystkie kumpele akurat w tym terminie powyjezdzały a inne nie mieszkają w Łodzi i byłam pewna ze i tak sie nie zjawią.
    Wczoraj tak jakos mnie moj K namawial ze msui zawiezc mnie do rodzicow bo on idzie na mecz itd. Po godzinie 20 miała przyjechac po mnie moja swiadkowa i mialysmy sobie poprostu gdzie wyjsc. A tutaj do drzwi dzwoni policja. Wchodzi facet..mowi ze jestem oskarzona o złamanie przysiegi staropanienstwa , skuwa mnie w kajdanki, zawiązuje oczy i wsadza do samochodu. Myslalam ze jade wiecznośc..straciłam rozeznanie w terenie po czym wprowadzil mnie gdzies po schodach. Rozwiazl mi oczy i okazalo sie ze przywiozl mnie do mojego mieszkania. Tam siedziala moja swiadkowa z pałką od ziemniaków w ręce i udaje ze stoje przed sądem. Czyta oskarżenie itd..i na to z drugiego pokoju wychodza moje inne dwie koleżanki ktorych wogole bym sie nie spodziewała. Najlepsze jest to ze ona sie wogóle nie znały a moja Swiadkowa stanęła na głowie zeby je sciagnac do Łodzi. Impreza się bardzo udała. Były pogaduchy, winko, śmiechy, oczywiście nazekania na facetow tez nie zabrakło. Generalnie baaaaardzo mi sie podobało a podchodzilam bardzo sceptycznie do wieczorow panienskich bo myslalam ze to zawsze z jakims golasem sie wiaze a tu miła niespodzianka:) :lol:

    Pusiak - Nie Sie 27, 2006 3:31 pm

    No to brawa dla świadkowej za inwencję :)
    Lucky - Pon Sie 28, 2006 10:54 am

    Brdzo orginalny pomysł :)
    puella - Pon Sie 28, 2006 11:55 am

    Mialam wieczor panienski w sobote.. ;-) Bylo swietnie. Ze mna 13 osob (no i pozniej doszla jeszcze jedna osobka ;) )

    Ale od poczatku.. zaczelo sie w moim mieszkanku po 20.. Wczesniej dziewczyny prosily o udostepnienie mieszkania godzinke wczesniej. Udekorowaly je ladnie.. (Baloniki, serpentyny, cytaty o milosci na scianach i oknach..)

    No i zaczelo sie.. Zaprosily mnie do pokoju.. usadowily.. zaczela sie przemowa i prezenty ;) Bielizna z cukierkow (plus podwiazka). Jest naprawde bardzo ladna, pozniej postaram sie wkleic zdjecia. Dalsze prezenty - pluszowe kajdanki, ksiazka, pt. "1001 pomysłów na seks" ;-) , seksowny fartuszek, bukiet z kolorowych kondomow :oops: a srodku pakuneczek z napisem "Albo.." (zgadnijcie co tam bylo? ;) ), no i nie zabraklo rowniez tradycyjnej blekitnej podwiazki :)

    Rozmawialysmy, smialysmy sie.. sporo tanczylysmy.. popilysmy troche :D ) A po 23 wyskoczyl z pokoju matrix 8) Ach dziewczyny.. co to bylo.. ;) Pan naprawde bardzo fajnie tanczyl i rownie fajnie sie zachowywal (nie byl nachalny, a po kazdym tancu - bylo ich w sumie 4 w roznych strojach - calowal mnie w reke i dziekowal). Dodam, ze nie rozebral sie do konca (ale nie myslcie, ze bylo mi z tego powodu przykro - wrecz przeciwnie ;) )

    Byly krzyki, piski, brawa, bisy.. Jak Alex (pseudo artystyczne) pojechal, imprezka jeszcze troche trwala.. Pozniej byl tort z rozowa figurka na srodku :oops: Bylo troche smiechu przy pozowaniu do zdjec ;)

    Skonczylo sie w sumnie po 4tej..

    Do tej pory nie odespalam, ale jestem baaardzo zadowolona :)

    Wielkie dzieki dla moich kochanych psiapsiolek :)

    Uff, ale sie rozpisalam .. :P

    szczako - Czw Wrz 07, 2006 4:26 pm

    mój panieński zbliża się wielkimi krokami (16 września) i przyjaciółka-organizatorka powiedziała, że ma dla mnie wileką niespodziankę. powiedziała o niej Michałowi, a on mi przekazał, że jak ją zobaczę to najpierw padnę na kolana, a potem się popłaczę.
    :roll: :evil:
    i co to może być??

    a Michał w sobotę rano rusza w rejs kawalerski. wracają w piątek i szykuje się sporo atrakcji.

    FifthAvenue - Czw Wrz 07, 2006 4:31 pm

    szczako - cokolwiek to bedzi to oczywiscie zdasz relacje, tak ? :-)
    szczako - Czw Wrz 07, 2006 4:32 pm

    no oczywiście!!
    możecie na mnie liczyć.
    tylko nie wiem czy mnie wcześniej ciekawość nie zeżre ;)

    kryszka - Czw Wrz 07, 2006 9:34 pm

    Szczako - a nie wierciłaś komuś "dziury w brzuchu" o coś? ;) No skoro masz się popłakać to chyba coś co zawsze chciałaś mieć a nie mogłaś... tak sobie gdybam... no chyba że popłaczesz się ze śmiechu. :lol:

    Będziemy z ciekawością razem z Tobą czekać na ten panieński. :hyhy:

    szczako - Wto Wrz 12, 2006 10:52 pm

    ja o żadnym wierceniu dziury w brzuchu nic nie wiem ... :roll:
    nie przypominam sobie.
    te łzy to chyba mają być ze wzruszenia ... tak myślę ...
    już za tydzień się przekonam. :tuptup:

    [ Dodano: Wto Wrz 12, 2006 10:52 pm ]
    muszę pochwalić się Teściową :D
    dostałam dziasiaj od niej butelkę jej przepysznego likieru jajecznego z dedykacją "na wieczór panieński".

    Alma_ - Wto Wrz 12, 2006 10:54 pm

    No! Pozazdrościć takiej teściowej :lol:
    szczako - Sob Wrz 16, 2006 11:44 am

    Michał wrócił z rejsu. chłopaki spisali się na medal :) znam już opowieści i widziałam zdjęcia.
    - kabinę łódki wykleili zdjęciami kobitek ze świerszczyków
    - ułożyli kilkanaście zwrotek o Michale i o nas do melodii "Morskich opowieści"
    - zrobili całej załodze koszulki. Michał miał żółtą, oni kremowe. z przodu każdy miał imię, a z tyłu "rejs kawalerski Mike'a"
    - łódka pływała pod banderą "rejs Mike'a"
    - był quiz z pytaniami, na które najpierw odpowiedziałam ja, a potem sprawdzali zgodność :D

    a ja szykuję się powoli do mojego wieczoru :]

    emilkaa - Sob Wrz 16, 2006 5:04 pm

    wow.. no to swietnie kumple to zorganizowali.. jestem pod wrazeniem ;D
    szczako - Nie Wrz 17, 2006 9:48 pm

    albo dobra, niech Wam będzie. opiszę teraz :)

    zaczęło się po 18:00. w domu Rodziców. ze względu na moje przeziębienie siedziałyśmy w domku i tylko donosiłyśmy mięsko z grilla i bagietki z masłem czosnkowym (pyyyycha).
    jedzenia była masa. dziewczyny poprzynosiły sałatki, słodycze, słone przekąski. było winko, piwo, a Siostra robiła jeszcze drinki, do których każda dostała słomkę w kształcie penisa (rewelacja!). po 20:00 był tort i szampan.
    Dziewczyny w sumie wcześnie się zmyły i na posterunku zostałam ja, Kama i koleżanka, którą znam już 14 lat. ok. 1:00 wsiadłyśmy w taksówkę i pojechałyśmy do Kabaretu. bawiłyśmy się chyba do jakiejś 4:00, a potem jeszcze w domu plotkowałyśmy do 6:00.

    dostałam bieliznę Victoria's Secret (od Siostry). będzie akurat na noc poślubną ;)
    od dziewczyn satynową koszulkę nocną, podwiązke z niebieskim elementem i wałek do ciasta z cytatem "Mąż jest panem u siebie ... kiedy żony nie ma w domu".

    były 3 testy:
    - "czy znasz swoją przyszłą Rodzinkę?"
    - "test na zbieżność odpowiedzi z Twoim przyszłym mężem. co odpowiedziałby Michał na zadane pytania"
    - sprawdzian ze znajomości przesądów ślubnych (dzięki Forum zagiełam wszystkich znajomością najbardziej nawet niewyobrażalnych przesądów ;) )

    na koniec dostałam "Certyfikat dla Dagmary Szczakowskiej za ukończenie Przedmałżeńskiego Kursu Panieńskiego z oceną bdb"

    a teraz idę spać ;)

    Alma_ - Nie Wrz 17, 2006 9:49 pm

    I taki właśnie wieczór chciałabym mieć :D
    Dobrej nocy ;)

    Lucky - Pon Wrz 18, 2006 9:45 am

    Szczako a na widok czego miałaś paść na kolana a potem sie popłakać :wink:
    szczako - Pon Wrz 18, 2006 10:09 am

    na widok mojej Siostry, która miała wrócić 20 września, a wróciła 13, żeby być na moim panieńskim :D
    Żaneta - Pon Wrz 18, 2006 12:00 pm

    Fajny wieczorek kawalerski i panieński :hyhy: :hyhy: :hyhy: :hyhy:
    Agatka_P - Pon Wrz 18, 2006 12:10 pm

    Fajny wieczorek :) Ja widziałam w sobotę jakaś dziewczyne w Dublinie tańcowała w koszulce białej z napisem Wieczór Panieński a pod spodem miała Pomocy. Z tyłu miała podpisy dziewczyn które z nią były
    wisienka - Sob Cze 02, 2007 9:22 pm

    właśnie tak czytam wasze opinie i się dziwie czemu nie chcecie mieć wieczoru panieńskiego ? każda kobieta powinna go mieć ...... chodź jeszcze dużo zostało do ślubu mojej siostry a ja planuje jak będzie wyglądał jej wieczór :) musi być on nie powtarzalny :) już nawet omawiałam go z druhną mojej siostry (ja oczywiście jestem świadkiem) :) a wy jakie miałyście wieczory? chodzi mi o te dziewczyny co go miały hehe :) pozdrawiam
    bastia - Sro Lip 18, 2007 11:16 am

    A my planujemy zrobic wieczor kawalersko-panienski .... zaprosic znajomych ktorzy nie beda na weselu, kolezanki kolegów ... ja zaloze welon, mojemu S przypniemy muche w grochy ..... polanuje i organizje wszytsko moja siostra wiec sadze ze przewidzi atrkacje, ale moze nie koniecznie w postaci golych cial damsko-meskich :) .

    Mam andzieje ze uda sie taka wieksza impreza w jakims lokalu, kupi sie kilka metrow piwa :) i bedzie sie bawic i tanczyc :)

    =MiLi= - Sro Lip 18, 2007 7:11 pm

    Bastyjko mój S tez dał taki pomysł :D i pewnie tak zrobimy :) hehe :)
    Martysia - Wto Wrz 04, 2007 12:32 pm

    super pomysł z tym wieczorkiem łączonym;) muszę to przemysleć bo osobiście również nie podoba mi się pomysł wieczorków oddzielnych- bardziej będę się stresować co robi mój ukochany z kolegami niż mieć radochę ze swojego.......a chciałabym uniknąć kłótni przed samym ślubem:) w ogóle widzę, że dużo forumowiczek jest przeciw, a już myślałam, że tylko ja jestem jakaś dziwna, uffff ;) hehehe
    wilka - Czw Wrz 06, 2007 6:12 pm

    My również mieliśmy wieczór łączony i sprawdziło to się w 100%! Zabawa trwała prawie do 5 rano!
    carlaaa - Pon Wrz 24, 2007 3:33 pm

    Ja swój wieczór Panieński miałam w ten weekend. Zaczęłyśmy o godz 20 u mnie w domciu drineczki, jedzonko. Od moich przyjaciółek dostałam piękną koszulkę nocną, którą mój przyszły mąż zobaczy w noc (ranek) poślubną :) Koleżanki wymyśliły konkurs, która z nas ząbkami i ustami uformuje z banana przyrodzenie męskie ;) ale było śmiechu :mrgreen: Po 23 wybrałyśmy się do Cabaretu i trafiłyśmy akurat na urodziny klubu więc było wiele atrakcji między innymi striptiz męski :) :rotfl: Wieczór zaliczamy do bardzo udanych :) Niestety mój przyszły mąż nie bawił się z chłopakami tak dobrze jak my, błąkał się po Łodzi całą noc i nie chcieli ich nigdzie wpuścić do klubów gdyż nikt z chłopców nie pomyślał aby zadzwonić i zarezerwować gdzieś stolik.
    Obiecał sobie i reszcie, że po weselu zrobi poprawkę z wieczoru Kawalerskiego :mrgreen: wtedy wszystko zaplanuje 8) Więc zapewne my z resztą żeńskiego towarzystwa także zrobimy poprawkę na mieście :D

    kochecka - Pon Wrz 24, 2007 3:42 pm

    Ja również miałam swój wieczór panieński w ten weekend.Było nas 8 (później 9), spotkałyśmy się 0 20 w domku, napiłyśmy się szampana i wyruszyłyśmy w drogę.Miałyśmy zarezerwowany stolik w pubie Arrival w Zduńskiej Woli.Było baaardzo fajnie, wytanczyłyśmy się nieźle :D ponadto ja wyróżniałam się bardzo ponieważ dziewczyny zrobiły mi welon i chodziłam w welonie, wszyscy mnie zaczepiali pytali kiedy koniec wolności... :lol: koło polnocy dołączył do nas wieczór kawalerski mojego Julka :) I zaraz po tym do tego samego pubu "przyszedł" jeszcze jeden wieczór panieński.Tak więc ktoś z obsługi poprosił dj'a o dedykację dla nas, my tanczyłyśmy w środku a wszyscy ludzie bawiący się w pubie ustawili się w kółeczku, barmanki rolzlały wszystkim szampana i wszyscy pili za nas toast.A chwilę później drugą butelkę szmpana wylano na nas a resztę dostałyśmy do wypicia na pół na pół :) muszę przyznac że obie byłyśmy baaardzo zaskoczone i był to niesamowicie miły gest :D
    lmyszka - Pon Wrz 24, 2007 4:37 pm

    dziewczyny już od kilku godzin szukam w necie jakiś pomysłów, inspiracji na zabawy, gry na wieczór panieński, znalazałam kilka szczątkowych informacji o takich zabawach ale żadnych szczegółów, może wy znacie takie zabawy aby była masa śmiechu i zabawy :) mnie już głowa rozbolała a i tak nic nie mam :(
    EwaM - Czw Wrz 27, 2007 9:46 pm

    Imyszka, a dla kogo przygotowujesz?

    Ja ostatnio byłam na wieczorze koleżanki. Zamówiłyśmy jej tancerza. Bez ekscesów, kulturalnie, po prostu przystojny chłopak, który fajnie potańczył i poszedł sobie. Na początku bohaterka wieczoru była przerażona, ale potem się rozruszała. Już późno w nocy poszłyśmy do Siódemek. A tam czekała nas niespodzianka. Akurat przyszłą młodą podrywał na parkiecie chłopak. A był tak sympatyczny, kulturalny i przystojny, że koleżanka przybiegła do nas, żeby spytać czy jego też zamówiłyśmy :D Młoda świetnie się bawiła, a my razem z nią. To był zdecydowanie udany wieczór panieński.

    lmyszka - Czw Wrz 27, 2007 9:48 pm

    to jest imprezka w domu :) dla mojej przyjaciółki, chodzi mi o zabawy żeby rozryszać impreze :) nie chce ruszac sie z domu, jakos nie bawi mnie to, tak samo facet ani ja ani młoda też tego nie che,
    EwaM - Czw Wrz 27, 2007 9:59 pm

    Wiesz, ja byłam dopiero na jednym wieczorze, ale siedziałyśmy kupę godzin w domu i nie nudziłyśmy się. Jak jest grupa fajnych dziewczyn to zawsze znajdą świetne tematy do rozmów, np o swoich facetach :lol: i przy odrobinie alkoholu humorów nie zabraknie. My dałyśmy prezenty dość późno, więc sporo zabawy było przy wspólnym rozpakowywaniu i oglądaniu. Absolutną furorę zrobiła kostka do gry, która zamiast oczek miała... pozycje seksualne. Widziałam ją ostatnio w Empiku.
    Z zabaw może jakieś wróżby :?:

    Martysia - Pią Wrz 28, 2007 5:04 pm

    tak ta kostka jest śmieszna, kupiłam kiedyś koleżance na urodziny:P
    EwaM - Pią Wrz 28, 2007 6:56 pm

    A wyobraźcie sobie minę młodego jak po ślubie przyjeżdżają do domu, idą do łóżka, a młoda otwiera szufladę szafki nocnej, wyciąga kostkę i mówi: Rzucaj!
    :hahaha:
    Bezcenne...

    Anuszka - Nie Paź 21, 2007 11:32 pm

    Ja mialam dwa wieoczry panienskie:D Tydzien po tygodniu, wlasnie jestem po drugim.:)
    Ten drugi, wlasciwy zorganizowala moja siostra-swiadkowa razem z przyjaciolka:) Dzien wczesniej siostra wrocila z Anglii i przywiozla ze soba rekwizyt - krotki welon z piorkami i "czulkami" z plasitkowych rozowych penisow:) Welon wzbudzal w miescie ogrolna konsternacje:P
    Do tego dziewczyny zrobily odpowiednie koszulki:) Dla mnie tez:D Bylysmy akurat z siostra na zakupach i wracalaysmy do mnie do domu. Wiedzialam, ze ona cos kombinuje, ale nie wiedzialam dokladnie co:)

    No i wchodzimy do mieszkania, a tam dziewczyny wyskakuja zza komody:) Nie wpuscily mnie dopoki nie odpowiedzialam na szerg pytan z wiedzy okoloslubnej:D Zakoczylam ich swoja wiedza:)
    Potem dostalam welon i przebralam sie w bielizne slubne, zeby im pokazac (bo to nowy zakup byl:)
    Potem jeszcze musiala zdac egzmin na kure domowa (po odpowiedziach na pytania, ktore byly wczesniej zadawane M.:) ponownie byly zaskocznone moja wiedza:D
    Po wreczeniu dyplomu dostalam okolicznosciowe prezenty:) Bardzo sie przydadza:)
    I pojechalysmy do klubu:) W autobusie, jak juz wspominalam budzilysmy powszechne zgorszenie (zwlazcza te moje rozwe penisy na glowie:), spiewalysmy glosno rozne piosenki i bylo cudownie:) Az w koncu zaprowadzily mnie do Narraganset, czyli znanego w Lodzi klubu gejowskiego:)
    To byl swietny pomysl, bo zadne facet sie do nas nie doczepial, i nikogo nie dziwilismy. Tylko muzyka, byla troche glosno, a ja do tego raczej nie przyzwyczajona jestem:)
    W kazdym razie dziekuje wszystkim dziewczyno, to byl naprawde wspanialy wieczor:) i ubawilam sie bardzo!

    No i wcale nie bylo zadnych striptizerow:D

    SYLWECZKA - Sob Lis 03, 2007 8:45 pm

    Do mnie jakoś nie przemawia idea wieczorów panieńskich/kawalerskich!!
    Raczej nie będziemy takich organizować!
    Dla nas "życie towarzyskie" nie ulegnie zmianie po ślubie.
    Oboje uważamy,że normalną sprawą są babskie pogaduchy przy kawie lub winku czy męskie oglądanie meczu przy piwie.
    Nie potrzebujemy jakiegoś hucznego żegnania się ze stanem panieńskim i kawalerskim.

    EwaM - Nie Lis 04, 2007 12:39 pm

    Sylweczka, nigdy nie traktowałam wieczorów panieńskich, kawalerskich jako pożegnania z wolnym stanem. Jest to po prostu kolejna okazja do zorganizowania imprezy w trochę innym stylu niż zazwyczaj.
    SYLWECZKA - Nie Lis 04, 2007 2:51 pm

    Nam do zorganizowania imprezy niepotrzebna jest okazja!!! :)
    asia84 - Nie Lis 04, 2007 8:03 pm

    ja uważam, że takie wieczory(oddzielne) są niepotrzebne.
    u nas jeśli będziemy coś robić, pewnie tak, to zrobimy imprezkę wspólną. z resztą my mamy tylko wspólnych znajomych :razz:

    cosola - Nie Lis 04, 2007 8:05 pm

    A ja myśle że to fajna okazja do imprezowania w babskim gronie i nie odbiorę sobie takiej przyjemności 8)
    Agnieszka19 - Nie Lis 04, 2007 8:43 pm

    My mamy wszytskich wspólnych znajomych , co nie oznacza że nie możemy pobawic sie osobno. :) Ostatnio wymyslelismy cos takiego że może na początku bedziemy bawic sie osobno a póxniej koło 1.00 spotkamy się w jakimś umówionym klubie i do rana bedziemy hulac razem :D Zobaczymy jeszcze jak to bedzie:)
    Anuszka - Sob Lis 10, 2007 2:28 am

    sluchajcie, ale to naprawde bardzo przyjemna okazja:) I ma miejsce tylko raz w zyciu, czemu wiec tego nie uczicic? I potem fajnie sie wspomina, poza tym dostaje sie prezenty:D (a kto nie lubi ich dostawac?:)
    No i zazwyczaj jest to niespodzianka (a kto nie lubi milych niespodzianek?:)
    Dla mnie to nie bylo zegnanie sie z wolnym stanem, tylko dobra okazja, zeby sie odstresowac i milo spedzic czas w babskim gronie:)
    I na Waszym miejscu naprawde nie odbieralabym sobie takiej okazji:)
    No ale kazdemu wedlug potrzeb:)
    Poza tym trzeba miec dobra swiadkowa, ktora taki wieczor zorganizuje:)

    Emi - Wto Lis 13, 2007 9:49 pm

    No tak, dobra świadkowa to podstawa :)
    Ja też uważam, że wieczór panieński to świetna zabawa i pewnie go będę miała. O ile moja świadkowa nie wyjedzie za granicę, bo takie ma plany :(

    Anuszka - Sro Lis 14, 2007 10:16 am

    wlasnie odkrylam, ze mam juz dostep do albumu i postanowilam to wykorzystac - wstawilam cztery zdjecia z wieczoru panienskiego :)

    motylku, jak bede widziala cos o jakiejs imprezie to dam znac 8) 8) 8)

    *Motylek* - Sro Lis 14, 2007 8:28 pm

    Zaraz zobaczę ten panieński :P Jak znajdę...
    klarysa - Sob Lis 17, 2007 5:36 pm

    bardzo chetnie, zawsze to okazja na babski wieczor, ktory nie czesto mi sie zdarza ;) ale striptiz to nie dla mnie, widzialam kiedys jeden :kwasny: jaj chce sie cieszyc, ze wychodze za maz a nie plakac, ze nie bede panna :)
    Olala - Pią Lis 23, 2007 11:20 pm

    Oh, ja tez uwazam ze wieczor panienski to fajna rzecz, jeszcze jedna okazja zeby wyjsc z przyjaciolkami na impreze... ale ze stripem to tez chyba bym nie chciala, nie moje klimaty. Moj wieczor panienski bedzie prawdopodobnie w Londynie, a przynajmniej takie sa plany... mieszkam w paryzu, i moje kumpele zapowiedzialy ze tez sa gotowe pojechac do Londka pobawic sie troche, a ja chce tam jechac bo tam mieszka moja najlepsza psiapsiola! no i inne kolezanki! Nie wiem co one kombinuja, ale nic nie chca mi powiedziec. Zapowiada sie fajnie... :D
    mischelle22 - Pon Lis 26, 2007 10:38 pm

    Ja doznałam szoku ostatnio.
    Okazało się, że moich dwóch kolegów ze szkoły podstawowej (jeden z mojej klasy, drugi z sąsiedniej) są chippendales'ami. (dzięki portalowi Nasza-klasa ;) ).
    (Wojo był w mojej a Alex w sąsiedniej klasie).
    Gdybym wiedziała o tym 2 lata temu to miałabym super wieczór panieński :D


    Dla zainteresowanych (bo chłopcy są z Łodzi) podaję stronkę:

    http://www.heartbreakers.pl/

    lub (dla słabszych kompów)

    http://www.heartbreakers.ovh.org/

    Olala - Wto Lis 27, 2007 12:37 am

    hu hu, Mischelle, narobilas mi smaczku...!!!

    az sie boje wejsc na stronke nasza klasa, zeby nie odkryc czegos dziwnego o mojej klasie :D

    gosc - Wto Lis 27, 2007 8:20 pm

    a my mieliśmy Łączony wieczór kawalersko/panieński :) w bardzo kameralnym gronie wypad do Dublin Pub'u. Bardzo fajnie się bawiliśmy i nie żaŁuję, że nie miaŁam typowego wieczoru panieńskiego w gronie koleżanek z pikantnymi prezentami. Takie umiem sobie sama kupować :lol:
    SYLWECZKA - Sro Lis 28, 2007 10:10 pm

    Sajonara6 super pomysł :) Może my też zdecydujemy się na takie połączenie ;)
    MałaMi1 - Nie Lut 03, 2008 3:19 pm

    hmm....powiedzcie mi jedno-czy wieczór panieński/kawalerski organizuje zawsze ktoś czy mozna go organizować samemu (bo spotkałam sie z róznymi opiniami i przypadkami, a nie wiem jak powinno być)?
    u nas nie wiem jak będzie tzn... wiem, że kuzyni mojemu narzeczonemu i jego brat zameirzaja zrobic jakaś niespodzianke-wieczór kawalerski...wiec on na pewno te niespodizanke będzie miał... jesli zas chodzi o mnie-w mojej rodzince, zarówno rodzeństwo jak i kuzyni sa sporo starssi-mają swoje rodzinki i nie w głowie im takie imprezy, poza tym mieszkają raczej dalej niz bliżej :] jesli chodzi o koleżanki, większośc pracuje gdzies dalej od Łodzi i zamierza wziasc urlop tylko na moje wesele, bo nie bardzo moze brac sobie np kilka razy w miesiacu, wiec tak sie zastanawiam czy u mnie to bedzie mial chociaz kto coś takiego zorganizowac,albo czy komus wogole przyjdzie to na mysl... :? wczesniej o tym nie myslalam szczerze mówiąc, tak jakos mnie naszło jak wpadłam na ten wątek...

    osobiście uważam, że wieczór panienski/kawalerski jest zbednym dodatkiem slubu i spokojnie mogłabym się bezniego obejść, ale skoro wiem, że rodzinka mojego A(kuzyni) planuja cos takiego, to kurcze tak troche glupio jak ja nie bede mieć panienskiego :|

    moze macie jakiś pomysł, poradę w tej kwestii?

    gosc - Czw Lut 07, 2008 2:05 pm

    Olciu wieczór panieński nie powinien dostarczać dodatkowego stresu dla i tak już zestresowanej panny młodej, więc uważam, że nie ma powodu żebyś nie mogła sobie zorganizować takiego przyjęcia sama. W końcu wiesz z kim chciałbyś spędzić ten wieczór, gdzie iść, co robić i myślę, że nikt nie będzie się dziwił, że ten wieczór organizujesz samodzielnie.
    Pamcia - Pią Lut 08, 2008 2:41 pm

    ja chcialabym miec laczony wieczor panienski z kawalerskim ale moj U. jakos niespecjalnie sie z tego cieszy :/ i pewnie wyjdzie na to ze on wyruszy gdzies z kolegami (boje sie co oni wymysla) a ja spedze go z kolezankami... a wspolna impreza bylaby lepsza, czesc osob poznalaby sie juz przed weselem :) i mialabym spokojna glowe...
    EwaM - Nie Lut 10, 2008 4:44 pm

    No ja też się trochę boję pomysłów, moich braci głównie. Ale stwierdziłam, że co tam. Raz w życiu jest panieński i kawalerski. Mojej koleżance też zamówiłyśmy striptizera. :D Nie wiem czy jej przyszły mąż byłby zachwycony gdyby wiedział, a przecież nie zrobiła nic złego.
    MałaMi1 - Czw Lut 14, 2008 12:19 pm

    hmmm...chyba się zdeycudje na organizacje takiego wieczorku samemu-żeby spędzić go w gronie najlbizszych "bab " :] żeby nikt nie poczuł sie urażony, że go nie było ;) ale mam jeszcze trochę czasu-będę sledzić Wasze przygotowania i opisy wieczorków-może mnie coś natchnie ;)
    Niebieskooka - Pią Lut 29, 2008 12:40 am

    Ja byłam trochę czasu w Londynie i powiem wam ,że bardzo mi się podobaly wieczory panieńskie tam właśnie.. :lol: kilka lasek ubierało się jakoś sexy plus jakieś fajne gadżety typu różowe kowbojskie kapelusze, przyszła młoda miała taki niby-welon, rozbijały sie różową limuzynką po mieście z szampanem, a później szalały w klubie :) (i pewnie jeszcze duuużo więcej atrakcji..mówię tylko to co widziałam) 8) super sprawa:)
    motylka83 - Czw Mar 13, 2008 1:16 am

    Dziewczyny, w lipcu moja przyjaciółka wychodzi za mąż i chcialabym zorganizować jej wieczorek panieński ze striptizerem. Podajcie namiary na tych którzy u was byli na wieczorkach. Ile kosztuje godzinka z takim striptizerem??
    sistermonn - Wto Mar 18, 2008 9:44 am

    U mnie już najbliższa przyjaciółka zadeklarowała się, że zorganizuje mi taki wieczór panieński, jakiego Łódź jeszcze nie widziała a ponieważ jest to osoba totalnie zakręcona i zwariowana to już zaczynam się bać :) ale ufam jej w 100%
    Bardziej tylko się boję o kawalerski PM, bo jego przyjaciele to świry nad świrami (jeszcze większe niż moja przyjaciółka).

    jpuasz - Wto Kwi 08, 2008 3:00 pm

    A my nie mielismy i się z tego cieszymy :) Nie chcieliśmy po prostu "bo nie" :P A poza tym nie było kiedy - w piatek przed bez sensu, bo trzeba wypocząć a tydzień wczesniej były święta czyli Wielki Piątek i Wielka Sobota - no to już w ogóle odpada.
    Agha - Pon Kwi 14, 2008 1:29 pm

    Oleńka zorganizujemy razem :-)

    Ja dostałam zaproszenie na wieczór panieński dla 8 osób do Cabaretu jak kupowałam suknię w Najnie. Jeszcze nie wiem czy z niego skorzystam - zobaczymy.

    Moja kumpela na tydzień przed ślubem wraz z narzeczonym obdzwonili gości i zaprosili na wieczorki: u niej panieński, u niego kawalerski. Ale było umówione, ze po północy (jak już wszystkie prezenty zostaną pokazane, przymierzone etc) to dziewczyny przychodzą do chłopaków i bawimy się wszyscy.
    Pomysł i jego realizacja były super. Najlepiej wspominam, jak wraz z młodą zakutą w różowe kajdanki szłyśmy trzymając się pod ręce z butelką szampana przez ulice wesoło śpiewając. A pod bramą młodego zażądałyśmy okupu za młodą - młody z każdą miał się napić. Wesoło było :lol:

    justinaa - Pon Kwi 21, 2008 10:54 am

    ja dostałam co prawda póki co "zakaz" od D. organizowania wieczoru panieńskiego, ale z drugiej strony to przecież nic nie poradzę na to, gdy ktoś zechce mi go zorganizować :D
    ja jestem za!
    a swoją drogą kiedyś w Londynie widziałam grupkę rozradowanych dziewczyn, wszytkie były w jednakowych t-shirtach (napisu niestety nie pamiętam), a pann młoda w diademie i t-shircie z napisem "wkrótce zostanę żoną" lub coś podobnego, fajny pomysł, ja też mogłabym w takim stroju spędzić ten wieczór, w końcu trzeba mieć do siebie dystans :) )

    Agha - Pon Kwi 21, 2008 3:52 pm

    justinaa pomysł z t-shirtami jest oryginalny :-)
    Symbolem młodej jest biała suknie ale tylko w dniu ślubu. A tutaj można przed ślubem pokazać światu, że wychodzi się za mąż :-D

    justinaa - Pon Kwi 21, 2008 7:06 pm

    dokładnie!

    więc ja chyba podpowiem mojej przyjaciółce, która chce mi urządzić wieczór panieński, że mi się taki pomysł podoba :)

    tofee - Wto Kwi 22, 2008 1:00 am

    justinaa napisał/a:

    ja jestem za!
    a swoją drogą kiedyś w Londynie widziałam grupkę rozradowanych dziewczyn, wszytkie były w jednakowych t-shirtach (napisu niestety nie pamiętam), a pann młoda w diademie i t-shircie z napisem "wkrótce zostanę żoną" lub coś podobnego, fajny pomysł, ja też mogłabym w takim stroju spędzić ten wieczór, w końcu trzeba mieć do siebie dystans :) )


    Bardzo fajny pomysł ... fajnie tak i koszulki i wesoła zabawa do rana ;-)

    justinaa - Czw Kwi 24, 2008 3:35 pm

    no to jak w okolicach waszych śłubów drogie Forumowiczki zobaczę szalone zgraje dziewcząt w koszulkach z fajnymi napisami, to będę wiedziała skąd narodził sie ten pomysł :D
    MałaMi1 - Sro Maj 21, 2008 3:07 pm
    Temat postu: Nasze wieczory panieńskie/kawalerskie
    zachęcam do opisywania w tym wątku swoich wieczorków panieńskich i wklejania fotek-może kogoś zainspirują, innych rpzekonają. W każdym dzienniczku czyta sie o tych imprezkach,ale nie ma wątku w którym miałyby byc opisane konkretnie nasze wieczory panieńskie, więc zaprasza tutaj !!

    Jest wątek "nasze fryzury" , "nasze suknie ślubne" to czemu miałoby nie być "nasze wieczory panieńskie" :D

    Petitka - Sro Maj 21, 2008 3:32 pm

    To ja tak niekonwencjonalnie - moj wieczor panienski moze byc propozycja dla tych, ktore takowego nie planowaly.

    Poniewaz moja swiadkowa mieszka w Katowicach, nie mialam mozliwosci zorganizowania wieczoru panienskiego. Ale moj Ukochany M wpadl na pomysl - w nd zorganizowalismy sobie wspolny wieczor paniensko-kawalerski, tzn....poszlismy do restauracji, w ktorej spedzilismy nasza pierwsza randke. Usiedlismy dokladnie przy tym samym stoliku i zamowilismy to samo, co wtedy. Bylo naprawde cudownie i uroczo, tym bardziej, ze to Narzeczony wpadl na ten pomysl (doceniam takie inicjatywy :razz: )

    izunia_82 - Sro Maj 21, 2008 3:58 pm

    My wieczór panieńsko-kawalerski planujemy wspólną imprezą w domciu z naszymi najbliższymi znajomymi. Na pewno zdam relację jak u nas przebiegał.
    Hatifnatka - Sro Maj 21, 2008 6:41 pm

    mój wieczór panieński odbył się już prawie miesiąc temu, ale do dzisiaj jak o nim pomyślę to mi się buzia śmieje :)
    moja świadkowa spisała się na medal. wieczorek odbył się tak wcześnie, gdyż niestety świadkowa wyjechała do Niemiec i przyjedzie dopiero na ślub.
    ale wracając do tego pamiętnego dnia... miałam stawić się o 20:00 w domu u mojej świadkowej. wiedziałam tylko kto będzie zaproszony i że mam założyć czerwoną bluzkę. :)
    kiedy zadzwoniłam do drzwi, K. (moja świadkowa) otworzyła je i zobaczyłam w przedpokoju wszystkie dziewczyny ubrane w czerwone bluzki. na głowach miały imprezowe czapeczki i każda trzymała w ręku zimny ogień (oczywiście podpalony).
    wyglądało to cudnie. zaraz też K. założyła mi na głowę czarny welon z czerwonymi różkami i powiedziała, że mam w nim już zostać do końca imprezy.
    kiedy weszłam do pokoju, byłam zaskoczona. cały był ubrany czerwonymi balonami, były też czerwone świece. moje krzesło K. postawiła u szczytu stołu i zmieniła w "tron" - cale było okryte białym tiulem i miało poprzyczepiane czerwone baloniki do oparcia.
    później był szampan i dziewczyny przyniosły własnoręcznie upieczony czekoladowy tort, w kształcie penisa naturalnie, a ja musiałam zdmuchnąć świeczki no i go pokroić ;) był pyyysznyyy. :lol:
    następnie był test na znajomość Narzeczonego (K. wciągnęła go do spisku). odpowiedziałam poprawnie na 20 z 22 pytań więc myślę, że to całkiem dobrze świadczy o znajomości Lubego.
    nagrodą za prawidłowe rozwiązanie testu były prezenty: kajdanki z łańcuszkiem, czarna maseczka posypana srebrnym brokatem, lizak w kształcie penisa, pejczyk-żelek (do zjedzenia naturalnie) i płyn do kąpieli w opakowaniu o wiadomym kształcie ;) było mnóstwo śmiechu i radości.
    potem przyszedł czas na pasowanie panny młodej na Idealną ?onę. musiałam uklęknąć, a dziewczyny czytały mi tekst przysięgi (same głupstwa, np. że będę ręcznie prać skarpetki męża itp. :D ). dziewczyny pasowały mnie na Idealną ?onę... bananem! :D i dostałam odpowiednią szarfę. otrzymałam również dyplom Idealnej Kochanki i dyplom upamiętniający wieczór panieński.
    ostatnią niespodzianką był quiz w pytania i odpowiedzi. siedziałyśmy w kręgu na podłodze i podawałyśmy sobie koszyczek z pytaniami, które po kolei losowałyśmy. na początku tylko ja miałam odpowiadać na pytania, ale uznałyśmy że zabawniej będzie jeśli każda będzie odpowiadać na pytanie które wylosuje.
    pytania rzecz jasna były tendencyjne :D (ulubiona pozycja seksualna, ulubiona część ciała mężczyzny itp.).
    siedziałyśmy do 4 nad ranem.
    podsumowując: miałam rewelacyjny wieczór panieński, który zostanie mi w pamięci na dłuuuuuuuuuugo. a gdyby się zatarł... mam ponad dwieście fotek :]
    kilka zdjęć umieściłam w galerii, gdyż nie chcę aby każdy mógł oglądać moje koleżanki. jedno wrzucam tutaj, bo jestem na nim tylko ja.
    K. kiedy zobaczyła to zdjęcie stwierdziła: no, to teraz wiadomo jak powinna wyglądać "Idealna ?ona" :D

    kochecka - Pon Maj 26, 2008 8:07 pm

    Dziewczyny mam pytanie?

    Będę świadkową i mam za zadanie zorganizowac potajemny wieczorek dla Młodej.Mam juz pomysły na konkursy ale chciałabym jeszcze zdobyć dyplom dla wzorowej żony czy coś takiego.Gdzie to kupić albo jaki może być tekst na takim dyplomie? pomóżcie :)

    mischelle22 - Wto Maj 27, 2008 11:41 am

    Kochecka - widziałam takie dyplomy w sklepie "?wiat prezentów" na Zielonej przy Lipowej i w Pasażu Łódzkim na Jana Pawła II
    kochecka - Wto Maj 27, 2008 6:53 pm

    Michelle22 dzięki wielkie za podpowiedź :D
    aniaz - Pon Sie 04, 2008 11:20 pm
    Temat postu: Prezenty na wieczór panieński/kawalerski
    Polecam wszystkim prezenty ze sklepu [xxx] Produkty te możecie też znaleźć w Starym Centralu na IIp.


    edit: proszę nie omijać zasad forum - podawanie linków przez nowych użytkowników jest niedozwolone
    kryszka

    agniesia22 - Pią Sie 29, 2008 12:09 am

    Ja osobiście nie jestem zachwycona takim wieczorem, ale mój narzeczony chce miec wieczór kawalerski. Nie wiem co on ma niby dac, ale jego decyzja jest taka, może jeszcze zrezygnuje, bo ja nie mam jakiejś większej ochoty na taki wieczór. Napewno jest to coś fajnego ale nie jest to konieczne, czasami dzieją się po takim wieczorze niezręczne sytułącje które u niektórych prowadzą do kłótni.
    MałaMi1 - Pią Sie 29, 2008 7:54 am

    Agniesiu,ja też wieczór panienski i kawalerski uważam za coś zbednego..Jednak moja świadkowa chciala mi go zorganizować, więc ok...Dziewczyny wiedziały jednak, że ma być to spotkanko w babskim gronie na pogaduchy, a nie z jakimś tanczacym striptizerem lub innym oblesnym rozbierańcem :] dlatego spedzilismy miło czas, smiejąc sie, rozmawiajac, pijac trunki, a prezenty też było miło dostać ;) więc mozna spedzić taki wieczór przyzywoicie i nie robiac powodów do jakichś domysłów czy kłótni..poza tym każdy robi go tak jak chce-wiec decyzja należy do Ciebie w jakim charakterze zostanie wszystko zorganizowane :roll: ja będę swój bardzo miło wspominać :roll:
    agniesia22 - Pią Sie 29, 2008 9:49 am

    olciup6 o taki wieczór to jestem za, ale jesli chodzi o jakieś bardziej zwariowane pomysy to nie odpowiada mi to. Jeśli chodzi o mnie to pewnie tak to właśnie będzie, spotkanie w babskim gronie, lecz mam większe obawy o wieczór kawalerski, bo kumple mojego narzeczonego mają dość inne pomysły i raczej tak spokojne nie będę spędzać wieczorku, mam tylko nadzije że mój R.... będzie miał inne podejście i wyrzuci im z główki striptiz.
    Tajgete - Pią Sie 29, 2008 10:07 am

    Jeśli będę miała wieczór panieński, to będzie to też taka "popijawa" bardziej niż większa impreza. Jak słyszę o "wyjściu na dicho" to mi skóra cierpnie. Chyba ten wieczór zorganizuję sobie po prostu sama... :wink:
    MałaMi1 - Pią Sie 29, 2008 10:53 am

    Agniesia jesli masz zaufanie do swojego narzeczonego to nie ma sie o co martwic, nawet o glupie pomysly znajomych ;) powiem szczerze ze ja tak wlasnie do tego podeszlam...i wiesz co,nie wiem co bylo na kawalerskim bo o to nie pytam :] po prostu ufam mojemu mezowi i tyle ;) a wieczorek w babskim gronie, przy trunkach i rozmowie to naprawdse fajna forma wieczoru panienskiego ;) polecam !!
    agunia84 - Pią Sie 29, 2008 11:51 am

    My z K. nie będziemy organizować tego typu wieczorku. Ja po prostu nie chcę, bo już słyszałam od koleżanek co by mi za niespodziankę przygotowały :kwasny: , a ja w żadnych striptizerów nie chcę się bawić. :kwasny: K. mówił, że dla niego taki wieczór to głupota i też nie ma ochoty mieć takiej imprezy. Chyba jesteśmy dziwni, ale nie podoba nam się ta moda, która przyszła z zachodu.
    agniesia22 - Pią Sie 29, 2008 12:06 pm

    dzięki olciup6, mam zaufanie do swojego narzeczonego ale głupie myśli swoją drogą chodża mi po głowie, coć wiem że nie zrobi nic złego. Chyba muszę zacząć myśleć o swoim babskim wieczorku a nie zamartwiać się co będzie u niego. I tak jak mówisz, nie pytać co będzie a potem jak było bo to jeszcze gorsze.
    justinaa - Wto Wrz 30, 2008 9:50 pm

    a ja mam wieczór panieński w tą sobotę i na razie nie wiem o nim prawie NIC bo wszystko robi moja świadkowa plus dziewczyny, które będą na imprezie :) zobaczymy, co z tego wyjdzie :)
    Audiolka - Pon Paź 20, 2008 11:09 pm

    Mój wieczór panieński :)
    Łącznie było 9 dziewczyn(kilka niestety nie mogło dotrzeć)-spotkaliśmy się w domu u mojej siostry.Na początku wiadomo popijawa-wściekle-potem humorki dopisały i prezenciki poszły w ruch :)
    Wszystkie po kolei szły do pokoju-na koniec mnie zawołały-wchodzę i dostaje czymś po głowie-kamasutrą ;P dostałam podwiązki,koszulki,kości do Kamasutry,obraz(który się potłukł po kilku minutach użytkowania) mydełko,olejek i kilka innych prezencików :)

    Po północy poszłyśmy się wykapać nad zalew ;) było nieźle-następnego dnia okazało się,ze sinica zaatakowała wodę.....no koment :)
    ja się bawiłam do 4:30-a laski niektóre jeszcze dłużej :)



    alexaw - Pon Sty 12, 2009 11:51 am

    Ja swój wieczór panieński uważam za jeden z ważnych i pięknych chwil w moim życiu:-) A wszystko to zawdzięczam moim przyjaciółkom które sprawiły że na samą myśl co się działo mam uśmiech na twarzy:-) Dodam że nie było żadnego "pana" i powiem więcej - nie był nam do niczego potrzebny!:-)
    meam - Wto Sty 13, 2009 4:35 am

    My razem zrobimy wieczór panieńsko - kawalerski we własnym domu. Zażyczyłam sobie striptizerkę, mnóstwo kiczu i dmuchanych prezerwatyw zamiast balonów. Ciekawe, co z tego wyniknie :-)
    Ambrozja - Sob Sty 31, 2009 8:11 pm

    My również robimy imprezę panieńsko - kawalerską. Impreza będzie na powietrzu, grill w ogrodzie u mojej mamy. Chcemy przede wszystkim, żeby nasi znajomi, ktorych zapraszamy na wesele poznali się wcześniej.
    evelinka - Sro Lut 04, 2009 9:33 pm

    Ja jeszcze nie wiem jak to będzie. Po pierwsze wydaje mi się, że nie znajdzie się chętna osoba, która zorganizowałaby mi taki wiezór. Po drugie wspólna impreza też raczej odpada. Maćka kumple na 100% wyciągną go na jakąś popijawę. Kurczę mam jeszcze cień nadziei, że ktoś o mnie pomyśli przed ślubem i coś wykombinuje. Chocby zwykłe pogaduchy...
    joannakarolina - Czw Lut 05, 2009 12:06 am

    My nie będziemy mieć wieczoru panieńskiego i kawalerskiego. Jak sama nazwa wskazuje jest to wieczór dla panien i kawalerów no a my niestety nie mamy kogo zaprosić, moja siostra i wszystkie moje przyjaciółki które chciałabym żeby przyszły, są albo będą do tego czasu mężatkami. U mojego K. jest dokładnie tak samo więc postanowiliśmy, że nie ma co robić nic na siłę i zapraszać kogokolwiek, żeby tylko ten wieczór się odbył, aż tak nam na tym nie zależy :) .
    doni_iza - Czw Lut 05, 2009 9:05 am

    joannakarolina napisał/a:
    Jak sama nazwa wskazuje jest to wieczór dla panien i kawalerów no a my niestety nie mamy kogo zaprosić, moja siostra i wszystkie moje przyjaciółki które chciałabym żeby przyszły, są albo będą do tego czasu mężatkami.


    Moim zdaniem nazwa wieczoru nie wskazuje by miały być na nim same panny i kawalerowie, tylko, że to ostatni wieczór panieńsko-kawalerski przyszłych młodych :) .

    izunia_82 - Czw Lut 05, 2009 10:29 am

    Zgadzam się, też mi się wydaje, że tu chodzi głównie o ostatni wieczór przyszłych małżonków.
    Debussy - Czw Lut 05, 2009 10:32 am

    No pewnie, że tak :)
    Trudno, żebym nie zaprosiła na swój wieczór panieński mojej kuzynki, bo już będzie miała męża. To nie ma znaczenia :) To mój wieczór 8)

    izunia_82 - Czw Lut 05, 2009 10:35 am

    U nas większość gości była już po ślubach.
    joannakarolina - Czw Lut 05, 2009 8:31 pm

    Może i macie rację, nie spieram się :) tylko kiedyś słyszałam, że to wieczór dla panien i kawalerów dlatego tak napisałam :) .
    izunia_82 - Czw Lut 05, 2009 9:51 pm

    Też kiedyś słyszałam taką wersję, że takie wieczory organizuje się dla panien i kawalerów, ale teraz raczej mało kto się do tego stosuje. I pewnie dlatego zmieniono wersję na odwrotną. :)
    Martuś i Jaruś - Pią Lut 06, 2009 8:59 am

    Gdyby te wieczory Panieńskie miały być organizowanye tylko dla panien to by tychm wieczorów nie było ;]
    izunia_82 - Pią Lut 06, 2009 10:41 am

    Dokładnie, dobrze napisałaś. :) U nas większość znajomych i rodziny są już po ślubach i większość z nich bawiła się na naszym wieczorze.
    Yoanna - Nie Cze 21, 2009 11:32 pm

    A ja poruszę inną kwestię w temacie wieczór panieński...
    Otóż narzeczona naszego znajomego zaprosiła mnie na swój panieński (widziałyśmy się kilka razy, całkiem dobrze nam się rozmawiało i...). Podczas proszenia nas na wesele ona powiedziała, ze zażyczyła sobie striptizera i już go sobie wybrała na necie- najfajniejszego jakiego znalazła za 500zł... organizacją jej panieńskiego zajmuje się koleżanka ze studiów i siostra Młodego...zaprosiła ok 15 koleżanek i chyba tylko po to żeby zrzuciły się na jej idealny wieczór :evil: To mnie trochę wkurzyło bo nie jest mi bliską osobą...później dowiedziałam się że składka wyniesie 60zł na 12 dziewczyn. Przyszła panna młoda nawet palcem nie kiwnie tylko wymyśla co jeszcze by chciała mieć, np welonik lub różki... jakby tego było mało dostałam od niej na GG link do firmy na allegro która zajmuje się nadrukami na koszulki na wieczory panieńskie :zly: :!: :!: :!:
    Odechciało mi się zarówno tego jej panieńskiego jak i wesela na które mamy iść :kwasny:

    Tissaia - Nie Cze 21, 2009 11:44 pm

    Ja nie widzę żadnego problemu w kwestii bycia zamężną lub nie, powiem więcej - mój panieński organizowały trzy dziewczyny, siostra (świadkowa) i dwie przyjaciółki, z czego jedna mężatka, której panieński organizowałam ja :)

    PS. Uważam, że warto zorganizować sobie taki nieco szalony panieński - właśnie z tego względu, że jest to impreza jednorazowa, wyjątkowa. Nie chciałabym zabawy w stylu tysiąca imprez z mieszanym towarzystwem czy entej posiadówy z narzeczonym. To miał być typowo babski wieczór i taki był - z szaleństwami, zboczonymi prezentami, głupimi zabawami, przebraniami, zadaniami, striptizerem, tańcami i popijawą w autobusie czy marszem z transparentem po Piotrkowskiej. Takie rzeczy potem się pamięta dłuuugo. Musiałam np. zatańczyć z dmuchanym facetem nasz pierwszy taniec na weselu - gumowy pan był przebrany w ciuchy narzeczonego :D

    Rzecz jasna, nie jest to "ostatnie szaleństwo", bo wcale nie zamierzam rezygnować z szalonych imprez po ślubie, dość powiedzieć, że w następny weekend po weselu zostało spitych 10 flaszek wódki na dwóch osobnych imprezach, które zakończyły się waleniem sąsiadów do drzwi, tańcem na stołach i wieszaniem staników na żyrandolu :P No ale... panieński to panieński. Ma swoje prawa i uważam, że warto z tego skorzystać. Jasne, jeśli striptiz i bieganie z różkami tudzież ogonem nie jest w czyimś klimacie, to może sobie odpuścić. Ale ta impreza nie powinna być jak każda inna. I tyle w temacie :)

    truskawka_ja - Pon Cze 22, 2009 8:19 am

    Nie bede miala wieczoru panienskiego bo po prostu nie mam kiedy go zorganizowac - do Polski przyjezdzamy tydzien przed slubem i mamy do zalatwienia 1019472937 drobiazgow, ktorych nie dalo sie zalatwic przez telefon/maila. A poza tym nie bawia mnie striptizerzy, ciasta w ksztalcie penisa i inne erotyczne gadzety. Chyba jestem stara nudziara... :razz:
    Debussy - Pon Cze 22, 2009 8:21 am

    A ja bym chciała mieć panieński, jakieś śmieszne atrakcje itp. i zabawa całą noc.
    Aczkolwiek 500 zł na striptizera byłoby mi chyba szkoda :razz:

    gosc - Pon Cze 22, 2009 9:36 am

    truskawka_ja napisał/a:
    Chyba jestem stara nudziara...

    chyba nie Ty jedna truskawko :roll:
    ale mnie jakoś nie jest żal tych "zboczonych" prezentów i striptizera :lol:

    Mariola - Pon Cze 22, 2009 10:38 am

    ja miałam striptizera, chociaż moja świadkowa wiedziała że nie podoba mi się ten pomysł - i wole więcej nie poruszać już tego tematu.
    Ambrozja - Pon Cze 22, 2009 11:01 am

    Sajonara6 napisał/a:
    truskawka_ja napisał/a:
    Chyba jestem stara nudziara...

    chyba nie Ty jedna truskawko :roll:
    ale mnie jakoś nie jest żal tych "zboczonych" prezentów i striptizera :lol:


    Przyłączam się. My mieliśmy imprezę kawalersko-panieńską, zrobiliśmy grilla w ogrodzie u mojej mamy. Zaprosilismy wszystkich znajomych, którzy mają być na weselu, żeby się poznali i potem na weselu dobrze razem bawili. Było super, a znajomym którzy też mają w tym roku ślub tak się spodobało, że niedługo idziemy na ich wspólną imprezę :)

    kakonka - Pon Cze 22, 2009 11:11 am

    ja bylam w te sobote na panienskim u kolezanki. nie bylo sptripizera- byl masazysta bo mloda nie chciala zeby jakis golas przed nia tancowal, powiedziala ze ja to by krepowalo. poza tym mloda miala stroj aniolka, i do wykonania mnostwo zadan z narysowaniem swojego przyszlego meza nago podczas gdy miala zawiazane oczy... zarowno my jak i mloda bawilysmy sie swietnie. panowie zas z tego co mi moj K. powiedzial, byli na paintballu, a pozniej skoczyli gdzies do klubu stripizerki nie bylo. (chyab ze nie pwiedzial calej prawdy :P ) moj stosunek do wieczoru panienskiego jest raczej obojetny. jak bede miec to w porzadku ale jak nie to nie bedzie tragedii. ;)
    agunia84 - Pon Cze 22, 2009 3:37 pm

    Sajonara6 napisał/a:
    truskawka_ja napisał/a:
    Chyba jestem stara nudziara...

    chyba nie Ty jedna truskawko :roll:
    ale mnie jakoś nie jest żal tych "zboczonych" prezentów i striptizera :lol:


    Ja też się zgłaszam do starych nudziar. Nie bawią mnie takie imprezy.

    magda26 - Pon Cze 22, 2009 3:48 pm

    Ja też byłam teraz na panieńskim mojej przyszłej szwagierki.
    I wyglądał bardzo podobnie jak mój: najpierw w domu (trochę wygłupiania się przy różnego typu zadaniach dla panny młodej) a później pojechałyśmy do klubu.
    Co do striptizera...mnie to nie bawi i z góry uprzedzałam dziewczyny, że tego typu prezentu sobie nie życzę.
    Co do klubu gdzie pojechałyśmy - też nie chodziło podryw a raczej o to by potańczyć, pobawić się.
    Wybrałam sobie już faceta do striptizu i do podrywania więc nie potrzebni mi inni :)
    A jeśli usłyszałabym, że np M wybrał sobie najlepszą laskę z internetu na kawalerski i koniecznie ma ona być to kurcze nie wiem czy bym się nie rozmyśliła ze ślubem. Może przesadna reakcja.

    Martita - Pon Cze 22, 2009 3:49 pm

    No to chyba ja też :smile:
    Agguniaa - Pon Cze 22, 2009 5:15 pm

    Ja miałam panieński...dzięki moim przyjaciółką, aczkolwiek było mi obojętne czy ten wieczór będzie czy też nie:)

    W trakcie imprezy było mnóstwo atrakcji, prezenty, konkursy, tort w kształcie pewnego narządu oraz striptizer... :oops:
    dziewczyny pytały mi się wcześniej czy chcę tajemniczego Pana...w sumie one wybierały kto ma być.....a w ostateczności, zastrzegła że ma się bawić z wszystkimi kobietkami:)

    asiulek82 - Wto Cze 23, 2009 12:07 am

    Yoanna napisał/a:
    później dowiedziałam się że składka wyniesie 60zł na 12 dziewczyn. Przyszła panna młoda nawet palcem nie kiwnie tylko wymyśla co jeszcze by chciała mieć, np welonik lub różki... jakby tego było mało dostałam od niej na GG link do firmy na allegro która zajmuje się nadrukami na koszulki na wieczory panieńskie

    Heh, Yoanna rzeczywiście niezła agentka... no cóż różni są ludzie, mi by do głowy nie przyszło żeby ktoś miał moje zachcianki finansować. Powiedziałabym, że to dość bezczelne. Nie dziwię Ci się, mi też odechciałoby się takiej zabawy.

    [ Dodano: Wto Cze 23, 2009 12:09 am ]
    Ja chyba będę miała panieński bo moja siostra mówila, że to zorganizuje :) ale wolałabym szaleństwa w wyłącznie babskim gronie niż striptizerów czy masażystów.

    Yoanna - Wto Cze 23, 2009 12:12 pm

    Ja też mam w planach panieński ;) Chcę zaprosić dziewczyny do siebie na wyżerkę i drineczki :razz: Dwie koleżanki poprosiły o listę składu panieńskiego bo chcą zrobić mi jakąś niespodziankę :razz: i na pewno nie będzie to striptizer, bo po prostu go nie chcę, nie kręci mnie taka zabawa :)
    Tissaia - Pią Cze 26, 2009 1:54 pm

    Myślę, że co do striptizera, to najlepiej jak przed własnym panieńskim pójdzie się na czyjś i zobaczy, jak taki występ wygląda i czy nas to bawi. Znam jedną laskę, która krzyczała, że nie chciała striptizu, a potem jak się dowiedziała, że koledzy wyciągnęli narzeczonego do Magnesu, była bardzo obrażona... ale na organizatorkę jej panieńskiego, że ONA nie miała striptizu :/

    Z doświadczenia wiem, że dużo lasek, które się zarzekają, że nie i nigdy, potem się świetnie bawią na takich występach :P

    Mariola - Pią Cze 26, 2009 2:01 pm

    ja się dobrze bawiłam, a pan "rozbieracz" bawił się ze wszystkimi dziewczynami. chociaż uważam, że one zamówiły go bardziej dla siebie bo mi on do szczęścia nie był potrzebny.
    Tissaia - Pią Cze 26, 2009 2:16 pm

    A to jest akurat znana prawda, że na panieńskim najlepiej bawią się osoby zaproszone, które tylko przychodzą i się bawią, nie są w centrum uwagi i nie muszą nic organizować. Organizatorka ma najbardziej przerąbane, po niej przyszła młoda (chociaż ma to swój urok i zależy od typu charakteru - ja byłam zachwycona wszystkimi wygłupami, bo to jest wg mnie sens panieńskiego, ale wiem, że niektóre osoby są bardzo skrępowane i wręcz przerażone tą imprezą).
    Karolka_23 - Sro Lip 01, 2009 6:33 pm

    Ja przeniosę swoją wypowiedź z innego wątku:
    U mnie też będzie to zwykłe babskie spotkanie najpierw w domu a potem...zobaczymy :lol:
    W każdym bądź razie dla każdej z dziewczyn szykuję śmieszne zaproszenia na ten wieczór i chciałabym jeszcze, żebyśmy wszystkie miały na sobie coś wspólnego, a co to jeszcze nie wiem.
    Po wstępnych rozmowach z zapraszanymi dziewczynami okazało się, że nie mają nic przeciwko temu.
    Może będzie to któryś z tych gadżetów?
    http://www.partybox.pl/ka...ka_zestawy.html
    http://www.partybox.pl/ka..._Przypinki.html
    Chciałabym, żeby było wesoło :D :D :D

    mischelle22 - Wto Sie 18, 2009 9:53 pm

    Można też tak :lol:

    Artykuł z dzisiejszej gazety :

    Cytat:
    Porwany przed wieczorem kawalerskim

    Na ul. Granicznej w Łodzi porwano mężczyznę - zaalarmowała policję telefonicznie przerażona kobieta.

    Widziała, jak z audi wysiadło kilku mężczyzn w kominiarkach. Z zaparkowanego w pobliżu fiata siłą wyciągnęli kierowcę. Uprowadzony mężczyzna odjechał z napastnikami, jeden z nich zabrał jego auto.

    Policja wszczęła alarm. Zaczęto sprawdzać numery rejestracyjne aut, załogi radiowozów dostały polecenie szukania porywaczy, w poszukiwania włączono policjantów ze służb prewencyjnych i pionu kryminalnego.

    Po kilku godzinach policjanci dotarli do osoby, na której firmę zarejestrowany był fiat. Okazał się nim wujek porwanego. Jak twierdził, uprowadzenie było zaplanowanym żartem z okazji wieczoru kawalerskiego 25-letniego łodzianina.

    Funkcjonariusze dodzwonili się do kawalera, któremu znajomi zorganizowali ekstremalną imprezę. Potwierdził telefonicznie, że nic mu nie grozi. Porwanie było wstępem do imprezy kawalerskiej urządzonej w ośrodku w Sulejowie.

    Miejscowi funkcjonariusze dotarli do 25-latka i potwierdzili przekazane przez niego informacje.

    Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź

    ola88 - Wto Sie 18, 2009 11:04 pm

    no to ładnie ładnie wieczór kawalerski pierwsza klasa :) :)
    Pomysł świetny :)

    megi - Sro Sie 19, 2009 4:09 pm

    swietny :) i moj maz mial na nim byc:)
    justinaa - Sro Sie 19, 2009 9:41 pm

    no niezła jazda :)

    a ja z kolei idę na wieczór panieński w sobotę, pomysły są niezłe, więc myślę, że będzie naprawdę fajnie ale na razie nie zdradzę, bo kto wie, może panna młoda jest forumką :D

    ale w każdym razie jedyne, co mnie w organizacji tego wieczoru na chwilę obecną zdenerwowało to wysokość składki - 150 zł :? uważam, że naprawdę sporo, więc trochę ją obcięłam :) no ale niestety im więcej atrakcji, tym więcej kasy, ale opowiem w niedzielę, czy było warto :)

    asiulek82 - Pią Sie 21, 2009 10:23 pm

    Słyszałam o tym wieczorze :) Śmieszna sytuacja, tylko biedna ta pani, która tak się przejęła losem porwanego :wink:
    justinaa - Nie Sie 23, 2009 1:00 pm

    no słuchajcie, jestem po wczorajszym wieczorze mojej koleżanki, więc mogę zdradzić parę pomysłów, może się przydadzą, jak będziecie same taki wieczór organizować :)

    no więc na początku miałyśmy sesję "Anioły i Demony" czyli panna młoda na biało, z welonem, jako Aniołek, a my - ubrane na czarno z akcesoriami typu widełki i różki - byłyśmy demonami, i pomysł był super, ale zdjęcia było robione wczoraj w Manu od 16 więc była maaasa ludzi i budziłyśmy obok grupy Tai Chi :D duże zainteresowanie :)
    po sesji zdjęciowej, która była bo o tym zapomniałam wspomnieć, przez fotografa pojechałyśmy do Urban Zone Dance bodajże na prawie 1,5 godzinną lekcję tańca "sexy moves" zakończoną prawie striptizem :) naprawdę fajny pomysł :)

    i tak przy okazji tego wieczoru sobie pomyślałam, że można by np. urządzić w domu degustację wina, albo kurs robienia sushi połączony z degustacją :D nie wiem, czy ktoś takie usługi w Łodzi oferuje, ale myślę, że tak a kto szuka nie błądzi :)

    caixa - Wto Sie 25, 2009 9:34 am

    justinaa napisał/a:
    do Urban Zone Dance bodajże na prawie 1,5 godzinną lekcję tańca "sexy moves" zakończoną prawie striptizem :) naprawdę fajny pomysł :)

    Ja też miałam tam swój panieński. Bardzo fajny pomysł. :) Za granica podobno staje się to bardzo popularne. Striptiz dla dziewczyn a racej nauka strptizu :)

    Yoanna - Sro Wrz 09, 2009 7:00 pm

    A mój wieczór panieński wyglądał tak:

    To co się działo przekroczyło moje wyobrażenia :mrgreen:
    Imprezę zaczęłyśmy u mnie. Dziewczyny zjechały się między 19 a 20. Było nas 13 :D
    Zjadłyśmy ciepły posiłek, wypiłyśmy drinka..i zaczęły się konkursy :lol:

    1) dostałam plik zdjęć z dzieciństwa zebranych osób i musiałam odgadnąć, kto na nich jest. 10 dziewczyn przyniosło fotki.. Za każdą zła odpowiedź musiałam pić kielonka (a dokładnie pół, bo nie przepadam za czystą). Źle trafiłam 3 razy..ostatnie zdjęcie było największą zagadką...okazało się że noworodek na nim to...mój narzeczony :smile:

    2) dostałam zestaw 10 beznadziejnych pytań, zadanych wcześniej mojemu narzeczonemu i musiałam wybrać jedną z 3-4 odpowiedzi. Przykładowe pytanie:
    Czego nigdy bym nie zjadł: a) ośmiornicy, b) ślimaka, c) krokodyla :?
    Bądź tu mądrym :wink: Oczywiście za każdą złą odpowiedź piłam karniaka, za dobrą- piły dziewczyny. Ten konkurs był dla mnie znaczący pod względem ilości wypitego alkoholu :cool:

    3) z zawiązanym oczami musiałam zgadywać, jakie przedmioty otrzymałam. Poszło gładko ;)

    Dostałam tez mnóstwo prezentów:
    - 2 czarne komplety z bielizny (koronkowe body od Agi23021983 oraz koszulkę i stringi)
    - dartsy erotyczne na magnez (na tarczy są wpisane poszczególne części garderoby; jeśli trafisz 3 razy w jedno miejsce druga osoba musi to zdjąć)
    - stojak na biżuterię- dokładnie taki http://photos01.allegroim...54/49/726544907
    - solniczka-pieprzniczka "kochające się świnki"
    - fartuch "goła kobiet z kolczykami na biuście"
    - kajdanki z futerkiem lamparcim
    - majtki z cukierków
    - zestaw romantyczny (kosz wiklinowy, świece, stojaki na świece, wino, kieliszki do wina, Unimill żel rozgrzewający)
    - "plakat" dlaczego warto mieć faceta?
    - Zenek- owocowy stwór męski wykonany perfekcyjnie z arbuza, grejpfruta, winogrona i ogórka
    - słomki z penisami

    Ok. 22:30 zbierałyśmy się do Cabaretu. Przebrałam się w białą sukienkę. Wszystkie dziewczyny były ubrane na czarno. Przed wyjście każda założyła na siebie prześcieradło i apaszkę z jednego materiału:) Taką nietypową ekipa przeszłyśmy przez moje podwórko...
    A za rogiem....

    Czekał na mnie samochód ciężarowy, przybrany balonami i na całym lewym boku był przyczepiony materiał a na nim napis PANIEŃSKI RYDWAN ASI :smile: Do tego grała muzyka "I know You want me..." i charakterystyczny odgłos trąbki-klaksonu..
    W środku dziewczyny zrobiły pokojowy wystrój- 2 sofy i 3 fotele w tym na samym końcu po środku był mój "tron". Całość udekorowana materiałami, balonami i bibułą... PIĘKNE to było :!: :!:

    Pojechałyśmy więc do Cabaretu naszym wesołym rydwanem :mrgreen:
    Tam była dalsza cześć szalonych konkursów. Wytańczyłam się na maxa i ok. godziny 3 zebrałyśmy się do domku ...

    olusia1985 - Sob Wrz 12, 2009 10:39 am

    A ja jestem właśnie przed swoim wieczorem panieńskim, do tej pory nic nie wiem, znam tylko godzinę i tyle. Ciekawa jestem bardzo co to będzie i jak będzie, ale bardziej się przejmuję kawalerskim mojego przyszłego mężusia. Ufam mu, ale wiem, że do naszego mieszkanka przyjdzie jakaś tancerka i będzie przed nim się wyciągać i takie tam. Nie wiem jak długo takie występują, ale mam nadzieję, że nie dłużej niż 30 minut. Pzryjdzie zatańczy i wyjdzie. Na samą myśl mam łzy w oczach i bardzo się stresuje, ale ufam mu i mam nadzieję, że nic nie odwali i za tydzień staniemy razem przed ołtarzem. Z tego wszytskiego nie mam czasu cieszyć się panieńskim. Teraz trochę żałuję, że chciałam te wieczory, bo kosztuje mnie to wiele nerwów i emocji ale nie ma już odwrotu będzie co będzie i trudno.
    ola88 - Sob Wrz 12, 2009 1:04 pm

    Hmmm myśle że Ty też będziesz świetnie się bawić :) i nie obawiaj się o Narzeczonego :) na pewno tam wszystko będzie dobrze :) ( chociaż i mnie czeka panieński ... i też obawiam się kawalerskiego narzeczonego ) No ale na odrobine szaleństwa coś pozwolić trzeba, niech się wyszaleje przed ślubem :P i nic się nie stresuj :) wypij sobie piwko :) no a później zobaczysz że będziesz się świetnie bawić :) Bo jeśli ufasz jemu a on Tobie, to nic tam nie odwalicie i będzie dobrze :)
    madnesia - Pon Wrz 14, 2009 11:58 pm

    Yoanna, super ten Twoj Panieński, tylko pozazdrościć kreatywności dziewczyn i super zabawy!! Też bym chciała tak fajnej imprezki :P
    Kamelija - Sro Wrz 16, 2009 8:51 am

    Yoanna, tylko pozazdrościć takiego panieńskiego :)
    Mój Misiek ma w tą sobotę kawalerski (bo jego brat nie może zorganizować w następną) i też różne myśli krążą mi po głowie. Jednak postaram się być spokojna, choć ciężko będzie, bo będę całą sobotę sama w domku :? Mój panieński za 1,5 tygodnia więc odbiję sobie i będę się świetnie bawić - moja świadkowa to pomysłowa kobitka :lol:

    Olex - Wto Paź 13, 2009 3:04 pm
    Temat postu: Wieczór na klimacie :)
    Moim zdaniem, aby wieczór panieński /kawalerski był udany musi być dobrany stylem do panny młodej/pana młodego! Nie wszyscy są zwolennikami striptizerów czy zabawy klubowej :oops: .

    Bardzo dobrym pomysłem jest zorganizowanie wieczoru w jakimś klimacie np. westernu czy hawajskim :idea: . Ważne, aby wszystkie elementy współgrały ze sobą (jedzenie, alkohol, przebrania itd).

    Możecie podzielić wieczór na kilka etapów( spotkanie w domu, wyjście do do restauracji, impreza w klubie)! Dobór miejsca jest szczególnie ważny jeśli planujecie zadania i quiz dla panny młodej, gdyż muszą być ku temu,u sprzyjające warunki( w klubie prawie nic nie słychać przez głośną muzykę).

    edit: usunęłam niezgodną z regulaminem część postu
    lmyszka

    paulii - Czw Kwi 22, 2010 1:19 pm

    caixa napisał/a:
    justinaa napisał/a:
    do Urban Zone Dance bodajże na prawie 1,5 godzinną lekcję tańca "sexy moves" zakończoną prawie striptizem :) naprawdę fajny pomysł :)

    Ja też miałam tam swój panieński. Bardzo fajny pomysł. :) Za granica podobno staje się to bardzo popularne. Striptiz dla dziewczyn a racej nauka strptizu :)


    Tak nauka striptizu super:)) Spotkano z kumpelami też jak najbardziej, ale szczerze mówiąc nie bawi mnie, aż tak bardzo opcja wieczoru panieńskiego. No i jeszcze striptiz jakby mi miał jakiś obcy facet tyłkiem wymachiwać przed twarzą to bym mu chyba, kija w tą pupę wsadziła...... No i nie wyobrażam sobie, żeby K poszedł na coś takiego...

    Ogólnie dla mnie fajnie, można się spotkać, popić, powygłupiać, ale bez przesady tą "ostatnią nocą wolności", bo ta jest zanim się zaczyna z kimś spotykać... Może jestem nudziarą, ale właśnie tak uważam:)

    diamond - Czw Kwi 22, 2010 9:25 pm

    ja to dopiero byłam na panieńskim wieczorze... organizowała go świadkowa pani młodej i miało to być niespodzianką dla niej, umówione byłyśmy w klubie. Spóźniłam się ale okazało się że świadkowej nie ma i nie przyjedzie, była nas może 4 a do tego młoda wogóle nie miała ochoty na panieński, skoczyło się na piwie i każda pojechała do domu...
    paulii - Pią Kwi 23, 2010 11:53 am

    no bo właśnie-nic na siłę:)
    Agata1234 - Pon Kwi 26, 2010 4:42 pm

    Yoanna, świetny panieński. Tylko pozazdrościć.
    martka - Pią Maj 14, 2010 9:31 am

    Proszę o pomoc :) Jestem w trakcie organizowania wieczorku panieńskiego dla psiapsióły i mam ogrooomny problem z wybraniem jakiegoś klubu w Łodzi. Najlepiej by było żeby mozna było tam i pogadać i poszaleć na parkiecie. Możecie polecić mi jakieś takie miejsce?
    anuszkaa - Pią Maj 14, 2010 9:58 am

    jakbyście miały jakieś namiary na fajnego striptizera, to bardzo proszę na priv :)
    Weira - Pią Maj 14, 2010 10:39 am

    Yoanna napisał/a:
    powiedziała, ze zażyczyła sobie striptizera i już go sobie wybrała na necie- najfajniejszego jakiego znalazła za 500zł...

    również miałam podobną sytuację i nie byłam z tego zadowolona ponieważ nie miałam aż tyle kasy, a dziewczyn do składki było z 5 :(
    Ambrozja napisał/a:
    My również robimy imprezę panieńsko - kawalerską. Impreza będzie na powietrzu, grill w ogrodzie u mojej mamy.

    Bardzo fajny pomysł.

    Na mój panieński zapewne pójdziemy do jakiegoś klubu i pewnie będzie to Kabaret (bo mam już wejściówki). I nie chciałabym od dziewczyn wciągać kasy, na żadnego striptizera, tym bardziej, że nie pociąga mnie to, po prostu piwko, tańce, dobra zabawa z dziewczynami i już.

    kakonka - Pią Maj 14, 2010 11:29 am

    tydzień przed moim panieńskim organizuję panieński mojej przyjaciółce, ani Ona ani ja nie chcemy żadnego striptizera :razz: u niej napierw pobawimy się w domu a później fikniemy gdzieś do klubu :) myślałam też, żeby zorganizować paintball' a razem z jej narzeczonym i uczestnikami jego kawalerskiego :) a po zabawie w Emilii- każe z nich ze swoimi "przyległościami" rozjedzie się na swoje imprezy :)
    Malena - Pią Maj 14, 2010 5:36 pm


    Weira - Pią Maj 14, 2010 5:54 pm

    Malena, piękne pomysły... masz głowę kochana :) podziwiam
    agulka1989 - Pią Maj 14, 2010 6:03 pm

    Yoanna Twój panieński musiał być naprawdę świetny :)
    mi tez strasznie się podobała relacja z panieńskiego naszej Misiak87 :)

    mój panieński jeszcze przede mną ale zapowiedziałam siostrze ciotecznej, która planuje się zająć jego organizacją, że nie chcę żadnego striptizera, który będzie wymachiwał przede mną swoim przyrodzeniem...Mój Z. też nie będzie miał striptizerki. Nas zwyczajnie to nie kręci i oboje uważamy, że można mieć super wieczór -panieński/kawalerski bez żadnych golasów 'na pokładzie" :wink:

    caixa - Pią Maj 14, 2010 6:54 pm

    A ja miałam striptizera. :D I byłam mile zaskoczona bo facet bardzo kulturalny i nie nachalny i na pewno nie
    agulka1989 napisał/a:
    wymachiwał przede mną swoim przyrodzeniem
    :D :D Bo był w spodenkach. :wink: Fajnie się ruszał i rozbawił całe grono dziewczyn. Generalnie bardzo dużo zależy od podejścia dziewczyn a zwłaszcza PM. Ja się bawiłam rewelacyjnie (fakt alkohol zrobił swoje ;) ). Ale później się dowiedziałam, że niektóre dziewczyny patrzyły na mnie jak zareaguję i jak widziały, że się wyluzowałam to one tez się rozkręciły.

    Moja koleżanka zapowiedziała, że nie chce na swoim panieńskim żadnego faceta ale jak sama organizowała panieński dla swojej przyjaciółki załatwiła striptizera i wiecie co powiedziała? Że bardzo żałuje, że nie miała go u siebie :D :D Ale to zależy od osoby. ja raczej jestem otwartą osobą i na pewno nie wstydliwą :wink:

    Co do klubów my bawiłyśmy się w Pewexie na Narutowicza. Polecam. Miałyśmy zarezerwowany cały stolik na podeście, z którego wszystko było widać.

    Aha na wstępie miałam naukę sexy moves w szkole tańca (do której prowadziły mnie z zawiązanymi oczami). Później się przeniosłyśmy do bardzo fajnego miejsca gdzie miałyśmy pokoik tylko dla siebie. Tam konkursy, nagrody i wygłupy ( no i striptizer). Miałam koszulkę z wypisanymi zadaniami i tak np musiałam zapytać 5 facetów co mam zrobić, żeby być dobrą żoną. :-) To była najbardziej szalona noc w moim życiu.

    A wspólne wieczory panieńsko- kawalerskie jakoś mi nie pasują. Takie wieczory mamy ze znajomymi co tydzień :D a ten ma być wyjątkowy Jak szaleć to szaleć. :wink:

    anuszkaa - Pią Maj 14, 2010 7:46 pm

    ja tez jestem za rozdzieleniem panienskiego i kawalerskiego. koedukacyjne imprezy mozna zrobić zawsze, a taki wieczór trzeba spędzić w babskim gronie, moim zdaniem :) :)
    a tak naprawdę kazdy urządzi ten wieczór jak chce i najważniejsze to fajnie się bawić i miec co wspominac na lata :)

    diamond - Sob Maj 15, 2010 10:36 am

    a ja mam niecny plan :twisted: żebym to ja była striptizerką na wieczorze kawalerskim u swojego narzeczonego haha, oczywiście nie będzie nic wiedział a ja ucharakteryzuję się tak że mnie nie pozna, ale będzie miał zdziwko na koniec :twisted:
    misiao1983 - Sob Maj 15, 2010 11:02 am

    diamond napisał/a:
    żebym to ja była striptizerką na wieczorze kawalerskim u swojego narzeczonego haha, oczywiście nie będzie nic wiedział a ja ucharakteryzuję się tak że mnie nie pozna, ale będzie miał zdziwko na koniec :twisted:
    ale wystąpisz nago też przed jego kolegami? :)
    Yoanna - Sob Maj 15, 2010 3:55 pm

    Można zawsze zrobić rozbieraną sesję na osobności 8)
    misiao1983 - Sob Maj 15, 2010 4:15 pm

    Yoanna napisał/a:
    Można zawsze zrobić rozbieraną sesję na osobności 8)
    przed kolegami byłoby śmieszniej 8) zapewne by się ucieszył....
    ola88 - Sob Maj 15, 2010 9:05 pm

    misiao1983 napisał/a:
    przed kolegami byłoby śmieszniej 8) zapewne by się ucieszył....
    Ojojoj ja bym nie pozwoliła tak sobie :) a sesje rozbieraną, to mogę zrobić dla mojego po panieńskim / kawalerskim...

    U mnie jak narazie szykuje się to: że siostra będzie mieć wolne mieszkanie i u niej się zrobi, a później na miasto :) :smile: ( zobaczymy co mi tam wymyślą ) świadkowa z siostrą wybijają mi pomysł, żeby później połączyć imprezy :D

    kasia_m85 - Sob Maj 15, 2010 9:17 pm

    Mój panieński szykuje się huczny i w towarzystwie najlepszym z najlepszych (będzie nas około 20, mam kochane koleżanki i przyjaciółki)... Znam tylko jedną atrakcje która sama wybrałam, reszty nie zdradzają.

    Natomiast łączeniu panieńskiego z kawalerskim mówię zdecydowane NIE!!

    Ambrozja - Nie Maj 16, 2010 9:12 am

    anuszkaa napisał/a:
    ja tez jestem za rozdzieleniem panienskiego i kawalerskiego. koedukacyjne imprezy mozna zrobić zawsze, a taki wieczór trzeba spędzić w babskim gronie, moim zdaniem :) :)


    Chyba że ma się samych kolegów, jak ja :smile:

    Misiak87 - Nie Maj 16, 2010 10:13 am

    Oj, ja też nie jestem za łączeniem. Mój panieński to była świetna impreza, jedna z najlepszych w życiu. :) Mój K miał swój kawalerski, na którym też się świetnie wybawił. Nic nam się nie stało, że imprezowaliśmy osobno. :)
    monika_zyga - Nie Maj 16, 2010 1:17 pm

    Ja mam panienski 12 czerwca, organizuje go czesciowo sama a czesciowo moje kolezanki. Najpierw spotykamy sie u mnie w mieszkaniu i ta czescia zajmuja sie ona, pozniej ja zarezerwowalam limuzyne, ktora pojezdzimy 2 godziny po miescie i zawiezie nas do klubu, chyba bedzie to Cabaret :)
    Malena - Pon Maj 17, 2010 2:55 am

    Mnie ostatnio wpadl taki pomysl, ze mozna np najpierw ekipą mieszaną iść na paintball, a wieczorem sie rozdzielić na 2 imprezy. Na kawalerskim kolegi bedzie paintball i chyba pozazdroscilam chlopakom, bo juz sie ztrasznie zajarali tym pomyslem, a ja zawsze na paintball chcialam isc.
    kasia_m85 - Pon Maj 17, 2010 8:06 am

    Malena napisał/a:
    ja zawsze na paintball chcialam isc.

    Tylko facet ewentualne siniaki zakryje,kobieta już niekoniecznie. Chyba że sporo wcześniej taka imprezka to zdążą zejść. Mojej koleżanki znajoma miała paintball na panieńskim i miała takie siniaki na plecach i ramieniu,że puder nie pomógł...

    diamond - Pon Maj 17, 2010 8:36 pm

    misiao1983 myślę że jeśli rozbierać się to w osobnym pokoju ;p
    kakonka - Pon Maj 17, 2010 8:53 pm

    Malena napisał/a:
    Mnie ostatnio wpadl taki pomysl, ze mozna np najpierw ekipą mieszaną iść na paintball, a wieczorem sie rozdzielić na 2 imprezy.


    no właśnie o tym pisałam :P
    ale nie fajnie z tymi siniakami może być :P po zaciętej wojnie :)
    rok temu moja koleżanka miała masażystę zamiast "golasa", była bardzo zadowolona :D

    Weira - Pon Maj 17, 2010 9:39 pm

    kakonka napisał/a:
    moja koleżanka miała masażystę zamiast "golasa"


    i to jest świetny pomysł Kasiu :-)

    Bian - Wto Maj 18, 2010 9:54 am

    Weira napisał/a:
    kakonka napisał/a:
    moja koleżanka miała masażystę zamiast "golasa"


    i to jest świetny pomysł Kasiu :-)


    Popieram, zdecydowanie lepszy pomysł niż "golas". Moje kumpele chcą mi "golasa" załatwić, ale szantażuję je, że jeśli to zrobią, to ich nie wpuszczę nawet do kościoła, nie mówiąc już o weselu :P

    szaraczarownica - Wto Maj 18, 2010 4:40 pm

    Bian napisał/a:
    Moje kumpele chcą mi "golasa" załatwić

    To powiedz, że ok, ale zamiast wywijania nagimi cechami męskimi przed Twoimi oczami ma wywijać rękoma na Twoich plecach :smile:

    caixa - Wto Maj 18, 2010 6:35 pm

    Paintball 2 tygodnie przed ślubem- nie radzę. U nas chłopaki często grali i mój kolega ma ślad już od roku na żebrach :roll: a drugi chodził prawie miesiąc bo dostał kulką w szyję. Współczuję Pannie Młodej iść z czymś takim do ślubu :D

    Masażysta to bardzo dobry pomysł. My kiedyś koleżance zafundowałyśmy przedpołudnie na masażach z szampanem a potem wspólny obiad i wieczorem impreza.

    kakonka - Wto Maj 18, 2010 6:48 pm

    caixa napisał/a:


    Masażysta to bardzo dobry pomysł. My kiedyś koleżance zafundowałyśmy przedpołudnie na masażach z szampanem a potem wspólny obiad i wieczorem impreza.


    no i na to bym się pisała :) koleżanka z pracy mówiła, że one zakupiły "swojej młodej" na panieński- dmuchaną lalkę faceta i ona z nim wyczyniała :/ to już mi się nie bardzo podoba :]

    karapp - Sro Maj 26, 2010 11:29 pm

    Dziewczyny jak ktoś ma namiar na striptizera to ja poproszę... :wink: i może znacie ceny bo ja na necie nic nie mogę znaleźć:( pozdrawiam
    anuszkaa - Czw Maj 27, 2010 8:27 am

    pisze Ci na prv
    instadri - Nie Maj 30, 2010 9:35 am

    jeszcze parę miesięcy mam do zaplanowania wieczoru panieńskiego, ale szalenie mi się podoba pomysł z limuzyną 8)
    p.s. a striptizerom mówimy NIE :wink:

    anuszkaa - Pon Maj 31, 2010 10:26 am

    wiem, ze nie kazdej pomysl ze striptizerem sie podoba, ale bylam teraz na dwoch i naprawde bardzo fajnie bylo. Faceci byli bardzo sympatyczni i kazda z nas sie swietnie bawila. Zadnych brzydkich rzeczy nie bylo, a po swoim tancu usiadl z nami, napil sie i po prostu pogadal.
    Na jednym z panienskich limuzyna jechalysmy i tez byla to fajna sprawa

    squib - Pon Maj 31, 2010 3:36 pm

    A jak się zapatrujecie na pomysł striptizerki na wieczór kawalerski waszych narzeczonych? :roll:

    Panowie (o ile tacy tu są :wink: ) jak bedzie wygladł Wasz wieczór kawalerski?

    Malena - Pon Maj 31, 2010 3:37 pm

    no to po pierwszym panieńskim kumpeli. Wrażenia boskie!

    Byłyśmy czarownicami na sabacie, miałyśmy wielkie kapelusze ze wstązkami, w których potem przeszłyśmy Piotrkowską.

    Najpeirw 4 godzinki w domku, mnóstwo gier, specjalna gra planszowa zrobiona przez znajomego grafika, pikantne historie....oczywiście egzamin na żonę - podawanie potraw z ziemniaków (czy poradzi sobie w kryzysie), składanie koszuli z dwoma lalkami-dziecmi na rękach, cerowanie skarpetki, robienie sukni ślubnej z papieru:):)

    Kupiłyśmy jej strój pokojówki, puszek do omiatania kurzu, oczywiście dostała welonik, w którym wyszła do miasta.

    Bardzo podobał się "pamiętnik panienski" - zrobiłam kolaż zdjęć i obrazków, powklejałam tam cytaty o małżeństwie i miłości (zarówno wzniosłe, jak i zabawne, fragmenty ulubionych piosenek młodej) + wygrzebany poradnik dobrej żony z 1955 roku:) i potem szłyśmy Piotrkowską i młoda zbierała życzenia ślubne od przechodniów i w klubie. Polecam - było mnóstwo śmiechu, ludzie robili sobie z nami zdjęcia, a do wpisywania ustawiali sie w kolejce, młoda ma teraz świetną pamiątkę:)

    Ostatnia inspiracja - na panieńskim były obie mamy - mama młodej i przyszła teściowa - obie bardzo na luzie i to był świetny pomysł - bawiłyśmy się świetnie, a mam nic nie speszyło, wręcz przeciwnie - bardzo się rozkręciły:) Były z nami do 00.00, do klubu poszłyśmy w 13 już same:)

    Co do paintballu - mój Ł rownolegle w dzień był własnie z chłopakami i mają mnóswto wielkich siniakó i krwiaków, więc kobietom rzeczywiście nie polecam przed ślubem. Już lepiej iść na lasery do Manu.

    [ Dodano: Pon Maj 31, 2010 3:38 pm ]
    squib napisał/a:
    A jak się zapatrujecie na pomysł striptizerki na wieczór kawalerski waszych narzeczonych


    mnie to nie przeszkadza.

    Lucas - Pon Maj 31, 2010 3:47 pm

    A ja biorę moich trzech najlepszych kumpli, którzy będę również na weselu w tym jeden świadek oczywiście i zaczynamy w Lizardzie. Następnie po jednym shocie w każdym pubie. Podobno na Pietrynie jest ich ponad setka :smile: Ciekawe ile z nich zaliczymy. Zaczynamy ok. 20:00.
    Malena - Pon Maj 31, 2010 3:52 pm

    Lucas napisał/a:
    Następnie po jednym shocie w każdym pubie


    to ciekawy pomysł:)

    Audiolka - Pon Maj 31, 2010 4:10 pm

    Malena napisał/a:
    Ostatnia inspiracja - na panieńskim były obie mamy - mama młodej i przyszła teściowa - obie bardzo na luzie i to był świetny pomysł - bawiłyśmy się świetnie, a mam nic nie speszyło, wręcz przeciwnie - bardzo się rozkręciły:) Były z nami do 00.00, do klubu poszłyśmy w 13 już same:)

    z moja by to nie przeszło..właśnie sobie ją wyobraziła i..nie OMG nie!!!!!

    Malena - Pon Maj 31, 2010 4:21 pm

    Audiolka napisał/a:
    z moja by to nie przeszło


    to oczywiście zalezy od mam...ja moją widzę idealnie, ale teśiową, choć ją bardzo lubię, to w żadnym wypadku!

    Misiak87 - Wto Cze 01, 2010 8:47 pm

    Malena, ale rewelacyjny panieński! :) Na pewno przyszła młoda będzie go wspominać do końca życia. ;) Test na żonę świetny. :D
    monika_zyga - Pon Cze 14, 2010 2:03 pm

    W ta sobote mialam swoj panienski :)

    Bylo super, zaczelysmy o 17 u mnie w mieszkaniu, tam przyjaciolka przygotowala qiuz jak dobrze znamy sie z narzeczonym. Pozniej byla kolejna zabawa, wyszlysmy na Piotrkowska (mieszkam w centrum) i musialam zebrac 3 prezerwaty od obcych, bylo duzo smiechu, zebralam 2 :)
    O godz 21 przyjechal striptizer, zatanczyl w 3 odslonach, bylo swietnie.
    Pozniej przyjechala limuzyna i godzinka jazdy po miescie.
    I na koniec do klubu. Bylysmy w Antrakcie, super zabawa :D

    Malena - Pon Cze 14, 2010 3:28 pm

    monika_zyga, widzę, że dobrze się bawiłas, super:) bardzo urozmaicony panieński, ile atrakcji:)

    my własnie szykujemy kolejny, na 3 lipca. Jedziemy do domku w Sulejowie i jestem w trakcie wymyślania zabaw i motywu przewodniego:)

    monika_zyga - Pon Cze 14, 2010 8:40 pm

    U nas motym przewodni jest chodzi o wyglad, byly krotkie spodniczki/sukienki i podwiazki, dziewczyny czerwone ja bialo-niebieska :)
    chudzielec7 - Pon Cze 14, 2010 8:41 pm

    Mój wieczór panieński miał się odbyć 26 czerwca ale niestety nici z tego, bo jak co do czego przychodzi nagle nikomu nie pasuje. Choć wcześniej jak była mowa o tym to wszystkie koleżanki były chętne. Ale naszczęście moja świadkowa a zarazem kuzynka jest prawdziwą koleżanką. Powiedziała, żebym niczym się nie przejmowała bo we dwie pójdziemy na miasto potańczyć :smile: :smile: :smile: Akurat w ten dzień jestem umówiona na próbną fryzurę i makijaż więc tym bardziej będę mogła się pokazać z innej strony. Natomiast mój narzeczony robi wieczór kawalerski u nas w domu, zaprasza swoich kolegów z pracy - policjantów :D Akurat się tak złożyło, że trafiłam na Pana Mundurowego
    Magdzik - Sro Cze 30, 2010 6:00 pm

    Jak na nas przyjdzie pora to zrobimy razem imprezkę dla znajomych i nie będzie żadnego podziału na mężczyzn i kobiety.Przynajmniej nie będziemy myśleć co tam się wyprawia :evil: ha ha :D
    Malena - Pią Lip 02, 2010 1:13 pm

    Jutro w Sulejowie w domku nad zalewem panieński kolejnej kumpeli - motyw hawajski. Oczywiście bedą testy na zonę, quiz z pytaniami na zgodność zadanym8i wczesniej młodemu, tropikalne dekoracje i drinki:) Zorbiłam też (już tradycyjnie) - zeszyt dla "młodej", tym trazem pikantny poradnik a'la magazyn Cosmo z kolażami i księgą gości na końcu, zebyśmy się jej na pamiątkę wpisały. Wyszło tak:

    okładka (dodam, ze srodek wypruty, bo były kartki w kratkę, więc podziurkowałam gladkie, znalazłam pasującą okładkę i różowe wstążeczki do związania:



    po otwarciu - kolaże:



    dedykacja (nawet moj Ł się wlączył i wymyślił ostatnią zwrotkę, na zielonym kartoniku:):



    Ma ok 25 stron i wszystkie są w tym stylu - porady seksualne, babskie plotki, Cosmoprzewodnik po seksie, pikantne pozycje itp:



    Może kogos to zainspiruje, wtedy po panieńskim zostanie zabawna pamiątka:)

    [ Dodano: Pon Lip 05, 2010 4:15 pm ]
    No i po panieśkim..było bosko!!!!

    wrzucam parę fotek jak to wyglądalo - dekoracje i stół. Wszędzie na domku zawiesiłyśmy sztuczne kwiaty, transparent z napisem 'Aloha małżeńskie życie" miał 4 metry:) Do tego różowa taśma z napisem "to jest wieczór panienski", wydrązony arbuz. Miąłysmy kwiaty na szyję i na główce, a młoda dodatkowo spódniczkę hawajską:)

    Merytorycznie - był egzamin na zone (obieranie ziemniaków, przyszywanie guzika, przewijanie lalki) i dyplom ukończenia kursu na zonę oraz quiz z pytaniami na które odpowiedzial wczesniej mlody, pytania kryły się w balonach, które mloda przebijała. Była też gra planszowa (ściągnięta z netu, bardzo fajna, taki erotyczny euro biznes trochę:)Dostała też pięną bielizną i wałek z jedna rączką w kształcie penisa oraz pełno śmiesznych gadżetów. Następnego dnia posiedziałyśmy na plazy. Było bajkowo:)





    tu warto zwórcić uwagę na slomke, która jest peniskiem świecącym w ciemności:)







    Polecam taki motyw, zabawa niesamowita, a wspomnienia zostaną na całe życie:):)Oczywiscie do zeszytu też wszystkie się wpisałysy i czytałysmy w nim pikantne artykuły, dyskutując o pozycjach:)

    ava - Wto Lip 06, 2010 3:46 pm

    Malena super ten przewodnik, widzę, że pomysłowa z Ciebie dziewczyna :smile:
    ola88 - Wto Lip 06, 2010 4:02 pm

    No Malena zaje.... wieczór zrobiłyście koleżance :)
    Misiak87 - Wto Lip 06, 2010 4:30 pm

    Cudnie to wymyśliłyście! Oj, panna młoda nie zapomni nigdy takiego panieńskiego! :)
    Wszystko wyglądało bajecznie! :)

    Malena napisał/a:
    quiz z pytaniami na zgodność zadanym8i wczesniej młodemu

    Też miałam taki. :) No i jak, dała radę? :D

    Malena - Wto Lip 06, 2010 8:12 pm

    Różnie było, wypiła sporo karniaków, ale my miałyśmy ubaw z odpowiedzi:):) Taki test to już tradycja, wiem, że też mi taki zrobią:):)
    justinaa - Sro Lip 07, 2010 11:54 am

    to musiał być super wieczór! może się naprawdę zainspiruję :)
    Greginia - Sro Lip 07, 2010 1:36 pm

    Malena napisał/a:
    Było bajkowo:)

    Oj, zgadzam się! Pełen respekt dla Organizatorki :) Widzę, że wszytko przemyślałaś i z pełnym profesjonalizmem wcieliłaś w życie. Pewnie nie jedna z nas zazdrości (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) Twojej koleżance takiego wieczoru.

    Bella - Sro Lip 07, 2010 2:03 pm

    Malena, wiesz, ze moja siostra też planowała taki motyw na panieński dla mnie w Sulejowie ale parę dni przed ktoś im odmówił rezerwację domków? Ostatecznie miałam panieński w Łodzi i tez było bajkowo :wink:
    justinaa - Sro Lip 14, 2010 4:01 pm


    kasia_m85 - Sro Lip 14, 2010 4:56 pm

    Justinaa ja zamawiam zawsze w Sowie (i na swoim panieńskim też miałam stamtąd).
    justinaa - Sro Lip 14, 2010 5:07 pm

    i mają jakiś "katalog" możliwych kształtów? :)
    monika_zyga - Sro Lip 14, 2010 5:23 pm

    ja wynajelam limuzyne na godzine za 300 zł, wstepnie mialo byc na 2 godziny za 500, ale stwierdzilam ze to za dlugo.
    kasia_m85 - Sro Lip 14, 2010 7:00 pm

    justinaa napisał/a:
    i mają jakiś "katalog" możliwych kształtów?

    Hihi,nie mają,ale jak np.znajdziesz coś w necie,wydrukujesz i im zaniesiesz to Ci to zrobią :)

    wisieneczka85 - Sro Lip 14, 2010 9:48 pm

    ciekawe co mi wymyśli siostra:) a wasze wieczory były świetne
    martka - Czw Lip 15, 2010 9:04 am

    Ja torta na panieński dla koleżanki zamawiałam w zwykłej cukierni a dodatkowo dokupiłam czekoladowego wielkiego penisa (dostępny w cukierni Hildebrand w Galerii Łódzkiej), koszt chyba 8 zł. Na pewno taka opcja wyjdzie dużo taniej niż kupno całego torta na zamówienie.
    Amira - Czw Lip 15, 2010 11:10 am

    moja koleżanka zamawiała tort na panieński w cukierni Sowa :)
    cathyspires - Pią Lip 16, 2010 8:34 pm

    Striptizer ... bez komentarza.
    justinaa - Sro Lip 21, 2010 12:54 pm


    Greginia - Sro Lip 21, 2010 1:12 pm


    justinaa - Sro Lip 21, 2010 1:29 pm


    Greginia - Sro Lip 21, 2010 1:55 pm

    Justinaa, polecam się w razie co :-)
    Bian - Sro Lip 21, 2010 2:09 pm


    justinaa - Sro Lip 21, 2010 2:19 pm


    Bian - Sro Lip 21, 2010 3:26 pm


    paulii - Sro Lip 21, 2010 4:04 pm

    Ja miałam nie mieć panieńskiego i nie wiadomo jeszcze co z tego wyniknie, ale siostra mi powiedziała, że zrobi mi wieczór babski (bo od razu byłam na nie jeśli chodzi o striptiz). Wieczór będzie w stylu "mamma mia" tzn. piosenki z abby, jakieś fajne sukienki śpiewanie, oglądanie filmów i takie typowo babskie gadanie przy winku:) Na coś takiego jestem na tak. Szczególnie że druga siostra zaoferowała, że może być u niej w domu:)
    justinaa - Czw Lip 22, 2010 10:28 am


    spinka12 - Pon Lip 26, 2010 4:30 pm

    Swietna sprawa z takim wieczorem ala Mammia mia :) napewno super sie ubawicie
    justinaa - Wto Lip 27, 2010 10:06 am

    a w ogóle to naszła mnie ostatnio taka refeksja, że "biznes" związany z wieczorami panieńskimi w ciągu ostatnich dwóch lat baaardzo się rozwinął
    obecnie wieczór panieński bez tortu w odpowiednim kształcie, sesji zdjęciowej, albo innej tego typu atrakcji i jakiś "dodatków" do stroju dla przyszłej panny młodej praktycznie jest nie do wyobrażenia, jeszcze 2, 3 lata temu (wcześniej mnie to nie intersowało :) ) tak nie było, takie mam przynajmniej wrażenie

    krwista_nereczka - Pią Sie 06, 2010 4:45 pm

    tak, byłam, już na 3 panieńskich i każdy był inny, ale na każdym Panna Młoda się wyróżniała, dziewczyny szalały i robiły foty pamiątkowe + wyjście późniejsze na miasto. Aż się boję, co będzie na moim panieńskim :smile:
    ola88 - Sob Sie 07, 2010 9:35 pm

    Ja mam za tydzień :) więc jak będzie po to opiszę moje wrażania :) :smile:
    anula86 - Nie Sie 08, 2010 2:57 pm

    powiedzcie mi, kiedy pani młoda dowiaduje się ze ktoś jej szykuje wieczór panienski? Czy to jest niespodzianka? czy pani młoda jest wczesniej o tym uprzedzona?
    katrina - Nie Sie 08, 2010 6:06 pm

    ja wiem że mam 28 sierpnia :D
    Bian - Nie Sie 08, 2010 8:04 pm

    anula86 to chyba zależy tylko i wyłącznie od panny młodej i dziewczyn, które na ten panieński przyjdą oraz od okoliczności. U mnie datę wybrała świadkowa, ale ja o niej wiem, bo robimy panieński w Łodzi, a nie w moim rodzinnym mieście, więc wstęp będzie u mnie, a potem na balety na miasto się wybierzemy. A że wstęp u mnie, to wiadomo, że muszę jakoś wydelegować narzeczonego z psem, no i przygotować chatkę :)

    Także tutaj chyba nie ma jakiejś jednej reguły :)

    ola88 - Nie Sie 08, 2010 9:31 pm

    Ja wiem, że będę mieć 14 sierpnia :) i tyle że na początku w domku u siostry a później pewnie wypad na miasto i wiem które dziewczyny przyjdą ( bo sama dawałam nr tel do znajomych )
    kariczeq - Pon Sie 09, 2010 1:24 pm

    a ja miałam w sobotę, bo sama organizowałam i zapraszałam dziewczyny :)
    ava - Pon Sie 09, 2010 3:16 pm

    Dziewczyny możecie podrzucić mi parę przykładowych pytań do testu na znajomość narzeczonego? ;)
    kariczeq - Pon Sie 09, 2010 4:44 pm

    1. Jakie kwiaty Twoja narzeczona lubi najbardziej?
    2. Co przyrządziłbyś swojej przyszłej żonie na romantyczną kolację aby wzbudzić jej
    namiętność?
    3. Kim chciałeś być jak byłeś mały?
    4. Jak ubrałbyś swoją przyszłą żonę na noc poślubną?
    5. Jaki kolor lubisz najbardziej?
    6. Jaki jest Twój ulubiony film?
    7. Najlepsza niespodzianka od Twojej narzeczonej to…
    8. Jaka jest Twoja ulubiona aktorka?
    9. Ile dzieci chciałbyś mieć?
    10. Jak myślisz co Twoja ukochana najbardziej ceni w Tobie?
    11. Co poprawia Tobie humor, gdy masz doła?
    12. Opisz wasz pierwszy pocałunek
    13. Kto z Was jest bardziej kłótliwy?
    14. Kto pierwszy wyciąga rękę na zgodę?
    15. Kto będzie gotował?
    16. Jaka jest Twoja ulubiona potrawa?
    17. Jakie jest Twoje największe marzenie?
    18. Wasza piosenka to……
    19. Co ci się najbardziej w podoba w Twojej narzeczonej?
    20. Jaki numer buta nosisz?

    ava - Pon Sie 09, 2010 8:33 pm

    kariczeq, dzieki wielkie :smile:
    nolly - Sro Sie 18, 2010 4:47 pm


    rusałeczka:) - Czw Sie 19, 2010 2:43 pm

    Uważam że pytania na wieczór panieński sa bardzo fajna sprawą, pomijam już zgodność w odpowiedziach obydwu stron i co za tym idzie jeśli nie sa zgodne :D :drinkuje: :piwosz: :winko:
    paulinkaaMU - Czw Sie 19, 2010 10:55 pm

    pytania są super - właśnie je wkleiłam na maila, żeby odpowiedział na nie narzeczony mojej przyjaciółki - w sobotę na panieńskim będziemy ją przepytywać :smile:
    justinaa - Nie Sie 29, 2010 2:44 pm

    a ja właśnie odkryłam fają stronkę, można zrobić własny planer imprezy, wysłać mailowo zaproszenia etc plus jest parę pomysłów na testy, zadania etc, oto stronka
    Meerkat - Nie Wrz 19, 2010 10:14 pm

    U mnie striptizera nie było, na torcie wielki czarny penis, przed całą imprezą SPA ze świadkową, potem jedzonko, konkursy i na miasto :)
    megi - Pią Paź 15, 2010 3:38 pm

    Przeczytajcie dzisiejsza 1 strone expressu . Masakra wieczor kawalerski . panowie jechali autem bmw roztrzaskali sie na ul ogrodowej, trzech nie zyje ( w tym Pan młody) dwoch w szpitaalu lezy......................masakra . ( z auta nie ma prawie nic! Wydaje mi sie ze niektorym w ten dzien woda sodowa wali do glowy, az szkoda slow. kierowca auta nabyl je dzien wczesniej! :roll:
    misiao1983 - Pią Paź 15, 2010 3:54 pm

    Cytat:
    Przeczytajcie dzisiejsza 1 strone expressu . Masakra wieczor kawalerski . panowie jechali autem bmw roztrzaskali sie na ul ogrodowej, trzech nie zyje ( w tym Pan młody) dwoch w szpitaalu lezy......................masakra
    to to? http://expressilustrowany...ualizacja2.html masakra
    szaraczarownica - Pią Paź 15, 2010 3:56 pm

    Albo zajrzyjcie tu
    Współczuję pannie młodej oraz rodzinom ofiar :(
    A miało być zapewne tak pięknie i radośnie :-?

    [ Dodano: Pią Paź 15, 2010 3:56 pm ]
    Widzę, ze obie jesteśmy czujne :wink:

    megi - Pią Paź 15, 2010 3:59 pm

    tak to masakra!
    Magdzik - Pią Paź 15, 2010 6:40 pm

    No to wziął sobie chłopak ślub,tak to jest jak się świruje za kierownicą :?
    agulka1989 - Pią Paź 15, 2010 6:48 pm

    megi napisał/a:
    wieczor kawalerski . panowie jechali autem bmw roztrzaskali sie na ul ogrodowej, trzech nie zyje ( w tym Pan młody)

    Masakra... A kierowca oczywiście prowadził narąbany...
    http://expressilustrowany...resztowany.html

    tomcia - Pią Paź 15, 2010 10:00 pm

    Pewnie mnie zlinczujecie, ale mnie tych gości wcale nie żal! Byli pijani (nie prawdopodobni, ale na 100%), jechali za szybko. Na dodatek byli to osobnicy znani policji (nie pytajcie skąd wiem, ale jest to pewne źródło). Dobrze, ze nikogo postronnego, niewinnego nie zabili bo to byłany tragedia!
    Przynajmniej juz więcej niczyjego życia nie narażą.

    sloneczkoo - Sob Paź 16, 2010 10:37 pm

    Mi żal tej dziewczyny co miała brać ślub.. :(
    Magdzik - Czw Paź 28, 2010 12:16 pm

    A co myślicie o tym,żeby zamiast osobno robić wieczór panieński i kawalerski,to zebrać całą paczkę znajomych i zrobić razem jedną porządną imprezkę?
    kakonka - Czw Paź 28, 2010 10:30 pm

    Magdzik napisał/a:
    A co myślicie o tym,żeby zamiast osobno robić wieczór panieński i kawalerski,to zebrać całą paczkę znajomych i zrobić razem jedną porządną imprezkę?


    ja mówię nie takim imprezom :) panieński to panieński :) ja nie wiem co się działo na kawalerskim mojego męża on nie do końca wie co się działo na panieńskim :)

    taka nutka tajemnicy jest fajna :D

    ola88 - Czw Paź 28, 2010 10:43 pm

    U mnie imprezy były oddzielnie, ale że facetom było smutno samym. Przyszli do nas... A swoją drogą to chyba Darek był trzeźwiejszy niż ja.
    Ale były też dobre tego strony:
    - miał mnie kto odprowadzić do domu ( a było bardzo ciężko, oj ciężko :D )

    Właśnie sobie wspomniałam panieński... aj jak bym chciała przeżyć to jeszcze raz :)

    Yoanna - Czw Lis 04, 2010 9:37 pm

    kakonka napisał/a:
    ja mówię nie takim imprezom :)

    ja też ;) jeśli wyprawia się panieński/kawalerski to właśnie dlatego żeby spędzić go w gronie przyjaciółek/przyjaciół.
    Wiem co działo się u M na imprezie (a nie obyło się bez dodatkowych atrakcji) a on wie co ja robiłam. Bez wyrzutów itp. Bardzo miło wspominam swój wieczór panieński :smile:

    Zuzanna - Sob Lis 20, 2010 7:31 pm

    Dziewczyny, a nie myślałyście o fotografie na wieczór Panieński? Ja znalazłam jednego
    zaufanego, który zgodził się fotografować całą noc.
    Będzie niezła pamiątka dla mnie i dziewczyn hihi. Jakby co info na prv:)

    Misiak87 - Pon Gru 06, 2010 12:22 pm

    Dziewczyny, znalazłam ciekawy tort (?) który zamówiły jakieś dziewczyny na panieński. Nawet nie wkleję zdjęcia, tylko link, bo po prostu mnie zatkało. :P

    http://img225.imageshack.us/f/beztytuufke.png/

    Meerkat - Pon Gru 06, 2010 12:24 pm

    Misiak87, link nie działa :(
    Misiak87 - Pon Gru 06, 2010 12:34 pm

    Poprawiłam, działa teraz?
    Meerkat - Pon Gru 06, 2010 12:38 pm

    Misiak87, działa i to chyba aż za dobrze... :) nie wiem, czy chciałam to zobaczyć... :wink:
    vesepia - Pon Gru 06, 2010 12:46 pm

    generalnie nie podzielam entuzjazmu co do striptizu na wieczorze panienskim/kawalerskim, ale moja przyjaciolka bardzo się upiera, że chce mieć taką atrakcję...a ja nawet nie bardzo wiem gdzie szukać...

    Misiak87...jak dla mnie ten tort to lekka przesada..można zaszaleć ale nie tak bardzo... :?

    Misiak87 - Pon Gru 06, 2010 12:58 pm

    vesepia napisał/a:
    Misiak87...jak dla mnie ten tort to lekka przesada..można zaszaleć ale nie tak bardzo... :?

    Osobiście jakby mi koleżanki sprezentowały taki tort to, hmm... Chyba kazałabym im go zjeść. :smile: Ale jak widać, różni są ludzie. :)

    temidaaa - Pon Gru 06, 2010 1:01 pm

    różne torty na tą okazję widziałam, ale ten to przegięcie...
    sloneczkoo - Pon Gru 06, 2010 2:39 pm

    nie zachęcający do jedzenia... ja siostrze zamówiłam takiego:
    Magdzik - Pon Gru 06, 2010 6:13 pm

    Wow śmieszne te torty :D :D :D
    PaulinaS - Pon Gru 06, 2010 11:19 pm

    Meerkat napisał/a:
    nie wiem, czy chciałam to zobaczyć... :wink:


    Ja też :wink: Przesada...

    mrofka_z - Pon Gru 13, 2010 11:00 pm

    Jestem zaproszona na panienski, nigdy nie bylam, w dodatku to chyba nie bedzie jakas taka rozwojowa impreza jaka np miala Misiak :D I nie wiem czy mam sie jakos przygotowac, nie moge sie dowiedziec czy ktos robi jakies konkursy, czy moze ja mam cos przygotowac na wszelki wypadek... Mam nadzieje ze bedzie fajnie
    Misiak87 - Pon Gru 13, 2010 11:06 pm

    mrofka_z, najlepiej pogadać z organizatorką- u mnie na panieńskim była to moja świadkowa, role były porozdzielane. Miłej zabawy. :)
    mrofka_z - Pon Gru 13, 2010 11:24 pm

    Własnie sie dopytywalam, jedyne co to niespodzianka jest organizowana a reszta to jakos tak nic nie wiadomo.
    ola88 - Pon Gru 13, 2010 11:32 pm

    Moim zdaniem najfajniejsze imprezki są spontaniczne. Jakaś jedna lub dwie niespodzianki, a później to imprezka się kręci :) U mnie tylko wiedziałam, że wyjdziemy na dyskotekę :)
    sloneczkoo - Wto Gru 14, 2010 9:41 am

    mrofka_z napisał/a:
    jedyne co to niespodzianka jest organizowana

    może striptiz ;)

    Jeśli się składacie to myślę, że nic nie musisz robić.
    A jeśli się nie składacie to trza pomyśleć może o jakimś prezencików.

    Zależy czy bawicie się w domu czy na mieście ;)

    Malena - Sro Gru 15, 2010 2:15 am

    mi sie wydaje, ze scenariusz jest wazny - planowanie konkursow, prezentow, co kiedy jest potrzebne. Ale oczywiscie zalezy od pomyslu na panienski:)

    A co sadzicie o motywie przewodnim - rock'n'roll i lata 50-te i 60-te, klimat pin up, grochy, shake'i owocowe, muzyka z tamtych lat i zabawa w tym klimacie? Plus wykorzystanie zabawnie motywu, ze wtedy trzeba bylo byc idealna zona/gospodynia:):)

    sloneczkoo - Sro Gru 15, 2010 8:29 am

    Malena napisał/a:
    A co sadzicie o motywie przewodnim - rock'n'roll i lata 50-te i 60-te, klimat pin up, grochy, shake'i owocowe, muzyka z tamtych lat i zabawa w tym klimacie? Plus wykorzystanie zabawnie motywu, ze wtedy trzeba bylo byc idealna zona/gospodynia:):)


    Dobrze jak motyw nie tylko podoba się młodej ale i gościom panieńskiego... bo gdy jakaś koleżanka młodej nie odnajduje się w latach 50-tych to może czuć się dziwnie na takim panieńskim i siedzieć milcząco cały wieczór ;)

    Frezja1980 - Sro Gru 15, 2010 10:50 am

    sloneczkoo napisał/a:
    bo gdy jakaś koleżanka młodej nie odnajduje się w latach 50-tych to może czuć się dziwnie na takim panieńskim i siedzieć milcząco cały wieczór ;)

    to najwyżej koleżance doleje się coś mocniejszego do sheka owocowego :wink: i się wyluzuje hehe

    [ Dodano: Sro Gru 15, 2010 10:57 am ]
    a co do wieczoru kawalerskiego znajomy mojego K. zorganizował swojemu koledze taką niespodziankę :smile: :
    http://policyjni.gazeta.p...awalerskim.html

    Magdzik - Pią Gru 17, 2010 11:31 am

    Frezja1980, można się wystraszyć :?
    Malena, fajny pomysł z tymi strojami w grochy :lol:

    caixa - Sob Gru 18, 2010 11:16 am


    mietka - Sob Gru 18, 2010 11:44 am

    dla mnie te torty są koszmarne, na szczęście nic takiego nie pojawiło się na moim wieczorze panieńskim, nie było też striptizera, ale był........... JOSEPH FIENNES :)

    najpierw poszłyśmy z dziewczynami na margarity i kolację do Mexicany, później do Kaliskiej na drinki, no i tam oprócz 5 moich kolegów (w tym jeden były narzeczony ;) ) był też Joseph Fiennes. Kręcił chyba coś wtedy w Polsce no i pił w Kaliskiej. Niezupełnie z nami, ale lubię mówić, że był na moim panieńskim :)

    [ Dodano: Sob Gru 18, 2010 11:45 am ]
    caixa, :smile: :smile: :smile: :smile: :smile: :smile:

    Frezja1980 - Sob Gru 18, 2010 2:52 pm

    caixa, no ładnie ale ta łódź mała :razz: właśnie słyszałam że niezła draka z tego wyszła :smile: nawet myślałam żeby skontaktować się z tym "organizatorem" żeby wykręcił jakiś numer mojemu K. w ramach wieczoru kawalerskiego :lol: ale obawiam się że mój ma zbyt słabe nerwy na takie niespodzianki hehe
    tulipan87 - Sob Gru 18, 2010 2:55 pm

    Scenariusz mojego panieńskiego był dość typowy...prawie same panienki, klub muzyczny, troszeczkę( :wink: ) alkoholu i zabawa do rana :) Fajnie było :smile:
    caixa - Sob Gru 18, 2010 5:12 pm


    PaulinaS - Sob Gru 18, 2010 8:33 pm

    caixa, padłam :smile: Fakt, teraz to jest się z czego śmiać, ale wtedy :o
    tomcia - Pon Gru 20, 2010 5:28 pm

    caixa, Twoj mąż na pewno miał niezapomiany wieczór :wink: Moj znajomy z byłej pracy złamał sobie nogę na kawalerskim. Okoliczności były owiane tajemnicą... Ja bym takiego zabiła.
    ava - Pon Gru 20, 2010 6:48 pm

    tomcia napisał/a:
    Moj znajomy z byłej pracy złamał sobie nogę na kawalerskim.

    A mój kolega wrócił ze swojego kawalerskiego bez przednich zębów 8)

    szaraczarownica - Pon Gru 20, 2010 7:09 pm

    tomcia napisał/a:
    Moj znajomy z byłej pracy złamał sobie nogę na kawalerskim

    A świadek mojego męża złamał na jego (mojego męża) kawalerskim rękę. Ale on to nic, w szpitalu spotkali pannę młodą po panieńskim, która miała złamaną nogę :wink:

    tulipan87 - Pon Gru 20, 2010 7:16 pm

    Mąż mojej kuzynki na swoim kawalerskim zarobił lajpo :? I tym sposobem makijażystka miała w dniu ślubu podwójną robotę :razz:
    tomcia - Pon Gru 20, 2010 7:54 pm

    rany te wiezory to jakaś masakra jest! :o Ze złamaną nogą (w porównaniu do złamanej ręki i wybitych zębów) sprawa jest o tyle lepsza, że można normalnie do ołtarza iść i tańczyć na weselu :)
    Malena - Pon Gru 20, 2010 11:00 pm

    sloneczkoo napisał/a:
    Dobrze jak motyw nie tylko podoba się młodej ale i gościom panieńskiego... bo gdy jakaś koleżanka młodej nie odnajduje się w latach 50-tych to może czuć się dziwnie na takim panieńskim i siedzieć milcząco cały wieczór


    sorry, ale robilam 2 panienskie i jak dla mnie panienski jest dla przyszlej mlodej i ma byc dla niej niezapomniany...zbieraja sie przyjacoilki i kolezanki, znaja ja i wiedza, co ja uszczesliwi...wszystko pod nia robilysmy, byla gwiazda wieczoru, a poniewaz ja lubimy, to same tez sie dobrze bawilysmy. Trudno by bylo dopasowac wszystko na imprezie pod 15 osob..I co to za laska, ktora na panienskim siedzi z nosem na kwinte, bo jej sie wystroj czy muzyka nie podoba??

    ava napisał/a:
    A mój kolega wrócił ze swojego kawalerskiego bez przednich zębów

    OMG :o :?

    caixa, wspolczuje, niezle sie nastresowalas..

    ola88 - Pon Gru 20, 2010 11:37 pm

    Malena napisał/a:
    I co to za laska, ktora na panienskim siedzi z nosem na kwinte, bo jej sie wystroj czy muzyka nie podoba??
    a niech sobie siedzi :) ja tam żadnych wielkich atrakcji nie miałam, ale wiedziałam że to mój dzień i nikt ani nic nie dało by rady przeszkodzić w moim dniu :) liczyła się dobra zabawa :) i wypiłam sobie baaardzo dużo :)
    justinaa - Wto Gru 21, 2010 11:22 am

    tulipan87 napisał/a:
    Mąż mojej kuzynki na swoim kawalerskim zarobił lajpo :? I tym sposobem makijażystka miała w dniu ślubu podwójną robotę :razz:


    Mąż mojej koleżanki tak samo

    sloneczkoo - Pon Gru 27, 2010 2:34 pm

    Malena napisał/a:
    co to za laska, ktora na panienskim siedzi z nosem na kwinte, bo jej sie wystroj czy muzyka nie podoba??

    no niestety takie się zdarzają :) ale to o nich świadczy..

    Malena napisał/a:
    Trudno by bylo dopasowac wszystko na imprezie pod 15 osob

    ale się udaje :D wystarczy ze wszystkimi wcześniej pogadać i zrobić coś fajnego... co się wszystkim spodoba.
    Oczywiście przyszła Panna Młoda jest gwiazdą wieczoru o tym chyba nikt nie zapomina :)

    Magdzik - Pon Mar 14, 2011 7:31 pm

    My stwierdziliśmy,że skoro zdecydowaliśmy się na cywilny to zrobimy taki mały panieński i kawalerski. A zrobi imprezkę w swoich stronach jak będzie wracał z pracy z Niemiec, a ja z dziewczynami na miejscu coś zorganizuję.Ale taka mała imprezka :D
    astrid - Wto Mar 15, 2011 3:50 pm

    wieczór panieński jest dla młodej i to ona ma być najważniejsza i wydaje mi się że "panienki" zaproszone powinny uszanować jej gust i upodobania :) to ma być dobra zabawa dla wszystkich
    Sandra1972 - Sro Mar 23, 2011 2:06 pm

    a ja ostatnio organizowałam taki wieczór swojej przyjaciółce i zaprosiłyśmy tancerza. Wierzcie mi, że jest ogromna różnica między striptizem a tańcem erotycznym. Nasze Ciacho nie pokazało wszystkiego czym go Pan Bóg obdarzył, dzięki czemu było tajemniczo, ale i erotycznie....ahhh te ciałko...mmmm.... wziełyśmy tancerza z grupy Dancing Models (nie wiem, czy tu można podać nazwę, ale jak by moderator usunął, to proszę na priv, chętnie podam namiary, bo warto) grupa jest z Warszawy, ale jeżdżą po całej Polsce, no i mają normalne ceny, co nie znaczy, że jakość usługi jest gorsza! Wręcz przeciwnie !! ! Szczerze polecam !! !
    aniajaz - Wto Kwi 26, 2011 8:49 pm

    Nie bardzo znam kluby w Łodzi. Lubię muzykę taneczną, raczej starą- lata 60, 70 80. Znajdzie się coś takiego tu, żeby zorganizować tam wieczór?
    martula_87 - Wto Kwi 26, 2011 8:54 pm

    aniajaz, no to klub Pewex na ul.Narutowicza przy kinie Bałtyk.
    Byłam tam 2 lata temu na panieńskim i bylo super ale jak byłam tam ostatnio to niestety było bardzo dużo ludzi.Więc jeżeli chodzi o taką muzyke to tam ja znajdziesz ale czy moge Ci polecic ten klub to nie wiem.

    Kamila M - Pią Maj 13, 2011 3:40 pm

    aniajaz napisał/a:
    Nie bardzo znam kluby w Łodzi. Lubię muzykę taneczną, raczej starą- lata 60, 70 80. Znajdzie się coś takiego tu, żeby zorganizować tam wieczór?


    a nie lepiej wynająć profesjonalistę w tym temacie? przecież takie coś organizuje się raz w życiu :o :D wiem, że fajne wieczory organizują chłopaki z[xxx], byłam na jednym i atrakcji było co niemiara. Pamiętam to do dziś.
    edit. wyedytowany fragment postu - podejrzenie nieuczciwej reklamy -ppola

    Magdzik - Czw Lip 07, 2011 12:35 pm

    U nas tak jak pisałam wyżej. A wracał z Niemiec z pracy, to zatrzymał się w swoich stronach i zabalował z kumplami a ja zrobię w domu małą imprezę z dziewczynami. Dziś ustaliłyśmy datę panieńskiego na 26 sierpnia. Musiałam dostosować datę do grafiku dziewczyn :roll:

    [ Dodano: Czw Lip 07, 2011 12:36 pm ]
    Łącznie oprócz mnie zaproszonych będzie 7 dziewczyn :razz:

    Malena - Pon Lip 25, 2011 11:46 am


    turecik - Pon Lip 25, 2011 5:12 pm

    w którym klubie w Łodzi można tanio bądź za free wynająć loże na wieczór panieński :?:
    caixa - Pon Lip 25, 2011 9:26 pm

    Malena napisał/a:
    chlopcy mieli osobna impreze, jednak przyszli do nas o 3 nad ranem - polecam tez takie rozwiazanie, fajnie bylo na koniec pobawic sie razem:)


    Zdecydowanie się nie zgadzam. Panieński wieczór jest tylko dla panienek i żadnych facetów nie powinno na nim być. Wspólnych imprez będzie co niemiara ale panieński ma się raz w życiu :wink: . I nic mnie nie przekona. :smile:

    A tak poza tym Malena bardzo fajny pomysł na imprezę w stylu lat...

    Hatifnatka - Pon Lip 25, 2011 9:31 pm

    caixa napisał/a:

    Zdecydowanie się nie zgadzam. Panieński wieczór jest tylko dla panienek i żadnych facetów nie powinno na nim być. Wspólnych imprez będzie co niemiara ale panieński ma się raz w życiu :wink:


    amen :razz:

    kasia_m85 - Pon Lip 25, 2011 9:38 pm

    caixa napisał/a:
    Panieński wieczór jest tylko dla panienek i żadnych facetów nie powinno na nim być. Wspólnych imprez będzie co niemiara ale panieński ma się raz w życiu :wink: . I nic mnie nie przekona. :smile:

    Dobrze gadasz :)

    Malena - Pon Lip 25, 2011 11:13 pm

    caixa napisał/a:
    Zdecydowanie się nie zgadzam. Panieński wieczór jest tylko dla panienek i żadnych facetów nie powinno na nim być. Wspólnych imprez będzie co niemiara ale panieński ma się raz w życiu

    ale to nie mialo nic wspolnego ze wspolna impreza...i my i faceci mielismy swoje imprezy od 18, oni do 3 byli na miescie, a ze bylo zimno i padalo, czesc z nich (ok 5-6) wrocila do nas nad ranem dopiero (jednym z nich byl maz mojej swiadkowej, a my u nich w domy bylysmy, wiec gdzie niby mial wrocic z chlopakami?, mieli tylko isc po swoje kobiety i wyjsc, ale jak juz przyszli, to sie jeszcze z nami napili i spontanicznie zrobila sie ostatnia godzina imprezy wspolna. I to bylo bardzo fajne, wszystkim nam sie podobalo. A od 28 do 3 mielismy w brod swoich klimatow, sekretow, zadan itp. Przeciez jestesmy dorosli, a wieczor jest symboliczny.

    To troche co innego niz od poczatku wspolna impreza.

    paulinkaaMU - Pon Sie 01, 2011 1:53 am

    Zgadzam się z Maleną - co innego wspólna impreza, albo nawet połączenie obu imprez na mieście, od dajmy na to - północy, a co innego, kiedy spotkanie następuje już na sam koniec.

    Nasi przyjaciele mieli ostatnio panieński/kawalerski - panowie zaczęli bodajże o 14 - prezentem dla Pana Młodego były atrakcje w Wake Parku, potem mieli apartament na Rynku, coś tam pojedli, popili i poszli do klubu. A my spotkałyśmy się też o 18, w mieszkaniu, też pojadłyśmy, popiłyśmy, PM miała sporo zadań do wykonania :D i też udałyśmy się do klubu (innego :razz: !), ale gdzieś o 5 rano, jak już impreza w klubie dobiegała końca spotkałyśmy się z chłopakami na Rynku - i co w tym złego?

    Ja się cieszę bardzo, bo miałam moje mega wysokie szpilki i już nie mogłam w nich chodzić ( tym bardziej po bruku na Rynku), mój T. mnie wybawił z opresji - oddał mi swoje buty, a sam niósł moje szpilki i szedł prawie boso - tzn. w skarpetkach :razz: wyglądaliśmy śmiesznie, ale za to jaką poczułam ulgę 8)

    Esmeralda - Wto Sie 09, 2011 2:05 pm
    Temat postu: grunt to dobra organizacja i dobra organizatorka
    wieczór panieński może być super - wiem z własnego doświadczenia, jednak do tego potrzebna jest dobra organizatorka i dobry pomysł; mój wieczór był super dzięki moim przyjaciółkom i pozostałym koleżankom, kt. brały w nim udział - zorganizowały mi stylizowaną sesję zdjęciową, podczas kt. świetnie się bawiłyśmy, a potem kontynujacę wieczoru w stylu włoskim (ale to co kto lubi) - wszystko było zorganizowane w najmniejszym szczególe i zabawa naprawdę przednia, bo było to coś innego, a nie zwykłe i nudne wyjście do klubu - chyba, że ktoś uwielbia kluby; ważne, żeby to było coś innego, wyjątkowego i przemyślanego
    Magdzik - Pon Sie 15, 2011 5:02 pm

    Zaprosiłam na swój panieński wieczór 7 dziewczyn. Już jedna z nich powiedziała mi, że nie da rady przyjść. Zobaczymy jak to będzie później,czy jeszcze ktoś zrezygnuje. Jeszcze 11 dnie. Jejku jak to zleciało zaraz panieński, a za 5 tygodni ślub. Dopiero było pół roku :lol: A ja nie stresuję się jak na razie wcale. Nie dociera to do mnie. Czuję się jak by to miała być normalna impreza z koleżankami, a nie mój panieński. I tak patrzę na obrączki i w ogóle nie czuję, że to ma być mój ślub :smile:
    agulka1989 - Pon Sie 22, 2011 4:40 pm

    Dziewczyny macie może namiary na jakiegoś fajnego striptizera? Jeśli tak to baaardzo poproszę na pw :)
    Misiak87 - Nie Sie 28, 2011 10:27 am

    Jestem po panieńskim przyjaciółki, która za dwa tygodnie bierze ślub. To chyba był najfajniejszy panieński na jakim byłam (oprócz mojego, no ale wiadomo ;) ). Nie było typowo "panieńskich" zabaw: pożegnania z nazwiskiem, sprawdzania wiedzy o partnerze itp- było po prostu czyste szaleństwo. :) Tańczyłyśmy w deszczu na tarasie klubu, wariowałyśmy na placu zabaw, wygłupiałyśmy się na nieczynnej karuzeli, biegałyśmy boso po mokrym piasku, szalałyśmy na parkiecie do rana i w ogóle było niesamowicie- impreza nie miała żadnego scenariusza i świetnie było nie wiedzieć co za chwilę się stanie. Jeden wielki spontan. Wieczór był moim zdaniem idealnie dopasowany do przyszłej panny młodej, która jest szalona, a wszystkie dziewczyny obecne na panieńskim świetnie się z tym czuły . :)
    Magdzik - Nie Sie 28, 2011 10:35 am

    Mój panieński był teraz w piątek. Było na spokojnie w domku ale wódki sporo poszło. Więcej niż myślałam :razz: Dostałam od dziewczyn seksowną pidżamkę czarno czerwone serduszka z frędzlami na sutki i przezroczyste czarne wiązane majtasy :D
    A do tego srebrną biżuterię, która idealnie będzie pasowała na ślub. :P

    baila - Nie Sie 28, 2011 10:56 am

    Moim zdaniem obojętne czy zostaje się w domu czy szaleje na mieście najważniejsze to spędzić ten wieczór z najbliższymi przyjaciółkami, mój wieczór już za tydzień, ciekawe jak będzie...:D
    Magdzik - Pon Sie 29, 2011 1:13 pm

    Wstawiam zdjęcie stroju, który dostałam na wieczór panieński od dziewczyn
    Karola5 - Czw Wrz 01, 2011 5:13 pm

    Magdzik, Strasznie fajny ten strój. Muszę pomyśleć nad czymś takim. :)
    szpilka86 - Wto Lis 22, 2011 8:47 pm

    Magdzik, hehe, już widzę minę mojego PM jakbym się mu zaprezentowała :lol:
    Pit_20 - Pią Gru 02, 2011 2:02 pm

    miałem wieczór kawalersko-panieński i było naprawdę fajnie
    szpilka86 - Pon Sty 02, 2012 2:58 pm

    Dziewczyny pomocy :)
    Mam do zorganizowania wieczór panieński (typowo panieński 8) , czyli fajne auto, rezerwacja z klubie i oczywiście tańczące cudo! )
    Nie mam pojecia od czego zacząć. Może macie jakieś namiary na limuzyny (lub inne autko) i na stiptizera (najważniejsze aby był to tancerz ze smakiem, erotyczny ale nie pornograficzny :razz: )

    I może macie jakieś swoje sugestie jak taki wieczór mógłby wyglądać?
    Będzie ok. 12-15 dziewczyn.

    agulka1989 - Pon Sty 02, 2012 3:04 pm

    szpilka86, jeśli chodzi o
    szpilka86 napisał/a:
    tańczące cudo

    to ja osobiście mogę polecić Alexa z http://www.heartbreakers.pl/
    Zamówiłyśmy go na panieński mojej siostry i była zachwycona. Bardzo sympatyczny,fajnie zatańczył no i nie jest to jakiś laluś zadufany w sobie :) po występie (który trwał ok 40 minut) został chwilkę z nami, pogadał i pognał na następny panieński.


    A jeśli chodzi o limuzyny- sporo dobrego słyszałam o http://exoticlimo.pl/ ale nie znam żadnych szczegółów.

    szpilka86 - Pon Sty 02, 2012 8:33 pm

    agulka1989, dziękuję z pewnością się z nimi skontaktuję
    w ciemno to ja nie chce nic brać

    a orientujesz się w cenach Pana i samochodu? :)

    agulka1989 - Pon Sty 02, 2012 8:40 pm


    justinaa - Pon Sty 02, 2012 10:14 pm


    M4rcysi4 - Pon Sty 02, 2012 11:12 pm

    Szczerze powiem, że jak weszłam na te stronkę to jakby mi się trochę zdanie odmieniło na temat tancerza na panieńskim :razz: Przyznam, że gdybym miała, któregoś z tej trójcy zatrudnić to byłby to właśnie Alex :cool:
    anuszkaa - Wto Sty 03, 2012 9:19 am

    ja tez bylam na panienskim gdzie tanczyl Alex - rzeczywiscie bardzo polecam. Ja bardzo chcialam miec go na swoim panienskim, niestety dziewczyny zdecydowaly, ze w ogole nikogo nie bedzie.
    a Alex to naprawde sympatyczny gosc, tak jak u agulki posiedzial z nami troche po wystepie. a potem przypadkiem spotkalismy sie jeszcze w klubie i znami potanczyl :)

    szpilka86 - Wto Sty 03, 2012 9:50 am

    hummer odpada :/ koszt hummera to 850zł za 1h kolejna godzina to 450zł
    więc muszę poszukać czegoś tańszego, jak macie coś to piszcie :)

    a na Alexa się chyba skuszę :) jeszcze porozmawiam z resztą dziewczyn czy im się podoba
    wygląda to profesjonalnie i odrazu odpisali że nie odkrywają wszystkiego :oops:

    Julita_2 - Sro Sty 04, 2012 9:01 pm

    Polecam Alexa. Bez obciachu i tandety :razz:
    szpilka86 - Sro Sty 04, 2012 9:09 pm

    W piątek będę rozmawiała z resztą uczestniczek wieczorem, to zaproponuję kandydaturę Alexa :)
    Przerażają mnie tylko ceny aut - na taką ilość dziewczyn, to najlepiej hummer, ale on kosztuje ok 800zł, albo dwie limuzyny - czyli również koszt 700zł

    Właśnie jestem na etapie rozglądania się nad jakąś inną (równie nietypową) formą dojazdu do klubu :)

    Izabella1989 - Czw Sty 05, 2012 8:39 am

    a jesli mogę miec jedno pytanie, jak to dziala, czy swiadkowa organizuje, czy mloda, czy ogólnie kolezanki? bo nie wiem, czy mam sama wspomniec, zorganizowac i oplacic czy sie wcale nie odzywac i liczyc na znajome?
    szpilka86 - Czw Sty 05, 2012 9:34 am

    w moim przypadku jest to ślub przyjaciółki (więc traktuje go z takim samym zaangażowaniem jakbym to ja wychodziła już za mąż) i zostałam "mianowana" na świadkową tuż po wyborze daty ślubu
    w sumie już po jej zaręczynach zaczęły się babskie rozmowy o sukienkach, o ceremoni i o panieńskim, więc raczej wiem czego oczekuje ode mnie panna młoda
    generalnie całą organizacją zajmuje się świadkowa, udział panny młodej w tym jest taki że daje mi listę dziewczyn które będą na panieńskim
    reszta, czyli pomysł, wykonanie i zaproszenie koleżanek leży po mojej stronie
    co do finansów to przewidujemy składkowe (oczywiście panna młoda nie płaci za nic), liczę się również z tym, że ja poniosę trochę większe koszty ale co tam :)

    Izabella1989, jeśli już wybrałaś swoją świadkową to oczywiście możesz jej wspomnieć, że chciałabym mieć taki wieczór. Możesz również naprowadzić ją w jakim miałby on być klimacie i czego na pewno nie chcesz (to jest Twój wieczór i to Ty musisz być zadowolona)

    Izabella1989 - Czw Sty 05, 2012 9:58 am

    Szpilko, u nas to jakby "swiadkowie" to osoby nam obojgu bliskie, jako, ze nie posiadam kolezanek zbyt wielu, a dwóch kumpli wyglada raczej niezbyt jako swiadkowie, to albo z mojej strony będzie znajomy, ale bardziej prawdopodobne, ze swiadkowac nam będzie moja szwagierka przyszla-która uwielbiam- i jakis dobry przyjaciel M.

    najchetniej zostawilabym wszystko swiadkowej, nie chcialabym niczego wymuszac, ani sugerować. ale jesli to ja mam to organizowac i oplacac, to raczej musialabym sie zaangażować :)

    słyszałam, ze coraz modniejsze w PL są "pozorowane porwania" rodem z US, czyli kradniemy mlodą w kominiarach, wsadzamy w bagażnik, i wywozimy na imprezę:D

    mietka - Czw Sty 05, 2012 11:21 am

    Izabella1989 napisał/a:
    słyszałam, ze coraz modniejsze w PL są "pozorowane porwania" rodem z US, czyli kradniemy mlodą w kominiarach, wsadzamy w bagażnik, i wywozimy na imprezę:D


    :) tylko, że to się czasem kończy trochę inaczej niż się zaplanowało :smile: :smile: :smile: jedna nasza forumka mogłaby coś o tym więcej napisać :D

    szpilka86 - Czw Sty 05, 2012 11:41 am

    Izabella1989 napisał/a:
    słyszałam, ze coraz modniejsze w PL są "pozorowane porwania" rodem z US, czyli kradniemy mlodą w kominiarach, wsadzamy w bagażnik, i wywozimy na imprezę:D


    no i raczej nie byłoby sensu, jakbyś miała to sama organizować :lol:

    jeśli nie masz takiej psiapsiuły od serca, albo świadkiem będzie facet to po prostu zrób sama kolację dla małego grona koleżanek. Powiedz im, że tak chcesz z nimi spędzić ostatni wolny wieczór i już :) zabawa może się sama rozkręcić bez zbędnych przygotowań

    no albo jest jeszcze inna opcja, ale to juz zalezy od funduszy - mozesz np. z 2-3 kolezankami wyjechać gdzieś na weekend i to potraktować jako ostatnie chwile wolności

    wszystko zależy od Ciebie i od pomysłów :)

    agulka1989 - Czw Sty 26, 2012 4:02 pm

    Megi się zgodziła żebym wrzuciła ten filmik tu więc chciałabym Wam pokazać coś co mnie niedawno powaliło na kolana...
    http://vimeo.com/34771045
    Może nawet nie tyle sam klip co sam pomysł na motyw przewodni. To jest akurat impreza urodzinowa ale myślę, że super byłoby mieć panieński w takim klimacie. Aż żałuję, że ja już swój panieński mam za sobą.

    Malena - Czw Sty 26, 2012 7:15 pm

    fajny motyw na zimowy ślub - ja na serio myślalam, ze to panienski:) Dla mnie grunt to dobre towarzystwo i jednak motyw przewodni są dobrym przepisem na niezapomnianą imprezę:)
    All-me - Czw Kwi 26, 2012 7:49 pm

    Dziewczyny powiedzcie mi kto zajmuje się panieńskim??
    Chodzi mi o zapraszanie dziewczyn...
    Moja siostra jest świadkową ale zupełnie nie zna reszty dziewczyn,które chciałabym aby byly na panieńskim...
    Jak to rozganizować...czy to ja mam pisać im kiedy mam Panieński i żeby się szykowaly??
    Nie wiem jak mam się za to zabrać...

    martka - Czw Kwi 26, 2012 8:35 pm

    All-me, miałam okazję organizować wieczór panieński gdzie nie znałam prawie wszystkich zaproszonych dziewczyn. Wzięłam od Panny Młodej namiary na dziewczyny i sama się z nimi kontaktowałam. W związku z tym, że dziewczyn było calkiem sporo napisałam do wszystkich maila z ogólnym planem imprezy i z prośbą o potwierdzenie przybycia. Dopiero w przypadku braku odzewu (nie każdy zagląda na co dzień do poczty) kontaktowałam się z nimi telefonicznie (smsami). Było dla mnie oczywiste, że biorę to na swoje barki :)
    All-me - Czw Kwi 26, 2012 9:09 pm

    martka, yhym..w takim razie zaraz podam mojej siostrze kontakt na dziewczyneczki 8) :lol:
    Malena - Czw Kwi 26, 2012 9:46 pm

    All-me, moja świadkowa nie znała większości z kilkunastu dziewczyn, kilka z widzenia i jednej imprezy - wystarczyło, że podałam jej telefony do dziewczyn i ona puściła im smsa, one podały jej maile i porozumiewały się już mailowo z organizowaniem, podzieliły robotą - tak było najwygodniej, bo jak sobie dawały na cc maile to każda była na bieżąco, więc taką formę komunikacji polecam i wszystko się uda.
    kochecka - Czw Kwi 26, 2012 10:18 pm

    ja jako świadkowa organizująca wieczór znałam tylko jedną z zapraszanych dziewczyn więc zdobyłam (od Pana Młodego - bo Młoda nie wiedziała o tym wieczorku) numery tel i porozumiewałyśmy się mailowo lub przez gg. Dodatkowo w kilku kwestiach pomagał nam Młody.
    Wiol25 - Pon Kwi 30, 2012 12:10 pm

    Ja podobnie organizując wieczór panieński przyjaciółki znałam zaledwie dwie czy trzy dziewczyny. Poprosiłam przyjaciółkę o listę dziewczyn, które chciałaby zaprosić wraz z numerami do nich, a potem podałam jej tylko termin i miejsce spotkania, reszta była niespodzianką :)
    Z doswiadczenia weim, że warto się zabrać za to wcześniej bo nie łatwo jest zgrać kilkanaście osób tak, żeby wszystkim pasowało.

    olivka_ja - Wto Maj 01, 2012 12:11 pm

    mój wieczór panieński organizuje siostra, która na szczęście zna większość dziewczyn, które będą (dziewczyny raczej między sobą się nie znają- no chyba, że z opowieści)
    bardziej martwię się o frekwencję na panieńskim.....

    malinka1984 - Czw Maj 10, 2012 11:17 pm


    All-me - Nie Maj 13, 2012 11:39 pm

    Striptizerka na wieczorze kawalerskim...dzisiaj przez przypadek dowiedzialam sie ze mojego narzeczinego koledzy planuja zrobic mu taka "niespodzianke" ... dla mnie nie jest to do przyjecia...tym bardziej , ze dowiedzialam sie, ze taka laska tanczy NAGO !! !
    Wkurzyło mnie to i powiedzialam mu, ze jak koledzy zalatwia mu striptizerke to slubu nie bedzie bo dla mnie to jest zdrada...
    Nie chce aby jakas dziewzyna tanczyla nago przed moim przyszlym mezem...to jakas pomyłka!!!
    A wy jakie macie zdanie na ten temat?

    malinka1984 - Nie Maj 13, 2012 11:51 pm

    All-me mój mąż na wieczorze kawalerskim w sumie wylądował z kumplami w Soho i zapłacili mu za laskę która dla niego tańczyła, czy byłam zła nie ... jakoś się tym nie przejmowałam, ufam mężowi nawet jak jest pod wpływem a popatrzeć niech sobie patrzy.
    All-me - Nie Maj 13, 2012 11:56 pm

    a mnie jakos nie lezy...jak gola laka bedzie tanczyla przed moim przyszlym mezem... :roll:
    dobra...jeszcze jak by byla w majtkach...ale slyszalam, ze ona rozbiera sie do zera!!!

    Wiol25 - Pon Maj 14, 2012 10:12 am

    All-me, ja mimo, że jestem bardzo tolerancyjna to też nie bardzo sobie to wyobrażam i moim zdaniem niewiele ma to wspólnego z zaufaniem lub jego brakiem. Ja na swoim wieczorze panieńskim nie chcę żadnego tancerza/striptizera i oczekuję, że mój narzeczony też nie bedzie chciał takiej 'taniej' rozrywki, a koledzy uszanują jego zdanie w tej kwestii. Powiedz mu co o tym myślisz, jeśli ty tego nie akceptujesz, moim zdnaiem nie ma nawet o czym gadać.
    szaraczarownica - Pon Maj 14, 2012 10:58 am

    A ja całej sytuacji troszeczkę nie rozumiem.
    Po pierwsze to tylko jakaś obca baba. Seksu z nią uprawiał nie będzie, a że sobie popatrzy... albo doceni bardziej to, co ma, albo jest dup.... żołędnym :wink:
    A po drugie znam takie typy, co to zdecydowanie NIE
    Wiol25 napisał/a:
    koledzy uszanują jego zdanie w tej kwesti

    Mamy takiego znajomego, który uważa, że jest najmądrzejszy i on zawsze wszystko wie najlepiej. Ze względu na stare czasy utrzymujemy z nim kontakt, ale wszystkie jego pomysły zlewamy równo.
    Tak więc jeżeli koledzy chcą "wywalać pieniądze w błoto", to ich sprawa.

    Ja bym całą tą sytuacją kompletnie się nie przejęła.

    szpilka86 - Pon Maj 14, 2012 11:15 am

    ja uważam, że nie ma być o co zadrosnym :) Będzie to wszystko zorganizowane specjalnie na ten jeden w swoim rodzaju wieczór. Co innego, jakby Twój M. chodził co weekend do klubu gogo z własnej nieprzymuszonej woli :/ a tutaj.... laska potanczy, chlopak sobie popatrzy i tyle;
    All-me napisał/a:
    jeszcze jak by byla w majtkach
    a biustonosza to już miec nie musi? :wink: bo na obcy biust to patrzec może, ale na pupe to już nie :) części ciała jak każda inna
    Wiol25 - Pon Maj 14, 2012 11:58 am

    Nie wiem, może ja jestem jakaś staroświecka, ale nie chciałabym żeby mój przyszły mąż na tydzień lub dwa przed ślubem ślinił się na widok gołego tyłka obcej laski :/ Ja niestety należę do (zdrowych i nie okazujących tego ale jednak) zazdrośnic i tak samo jak nie zniosłabym faceta, który ogląda się za innymi na ulicy, jak flirtuje z kim popadnie, tak samo nie życzę sobie gołych pup w jego okolicy :)
    No i jestemw tej komfortowej sytuacji, że on sam zarzeka się, że nie lubi i nie chce tego typu rozrywek tylko klasyczne picie hektolitrów wódki z kolegami plus jakiś paintball bądź inne urywanie rąd i nóg więc mogę spać spokojnie :)

    Shy - Pon Maj 14, 2012 12:19 pm

    Mam podobne zdanie jak przedmówczyni. Nie wyobrażam sobie, żeby na wieczorze kawalerskim mojego przyszłego faceta była jakaś goła baba, która machałaby mu przed oczami tyłkiem albo cyckami.Wszystko rozumiem, jeden taki wieczór w życiu, wyjątkowy itd. itp., ale czy to od razu oznacza, że żeby ten wieczór był taki super musi w nim uczestniczyć goła cizia..?? strach się bać co mu koledzy "zgotują" na 30 urodziny.. one w końcu tez ma się tylko raz w życiu :P
    All-me - Pon Maj 14, 2012 12:50 pm

    Wczoraj powiedziałam jasno...będzie panienka ślubu nie będzie.
    A wieczór kawalerski będzie miał drugi ale nie przed ślubem ze mną...nie obchodzi mnie to czy koledzy mu załatwią laskę czy nie...ma do nich przemówić w ten sposób aby to nich dotarło i jej nie było.
    To już jest jego sprawa.
    Tym bardziej, że na początku związku rozmawialiśmy o takich rzeczach i była mowa, że nie akceptujemy takich rozrywek...a tutaj nagle taka zmiana.
    Dodatkowo powiedział mi, że nie dowiem się o niczym co było na kawalerskim...a co to za nowa tradycja...ze narzeczona nie może wiedzieć co się działo na kawalerskim...??!!!

    kariczeq - Pon Maj 14, 2012 12:54 pm

    szczerze powiem to nie wiem jakbym się zachowała, gdyby mój miał laskę na kawalerskim, ale to już za nami, mój nie miał kawalerskiego, bo nie miał mu kto zrobić, a na moim panieńskim nie było żadnego "pana" może oprócz sąsiada bez koszulki ;P ale wtedy gorąco było
    Hatifnatka - Pon Maj 14, 2012 1:05 pm

    mój Mąż też nie miał takich 'atrakcji' na kawalerskim. miał za to typową popijawę, koledzy go spili i pomalowali mazakami :lol: nawet nie było mowy o jakiejś striptizerce.
    wspólnie się śmialiśmy z jego kawalerskiego, pokazywał mi zdjęcia i filmiki, a potem na imprezie jeszcze mi jego koledzy opowiadali to, czego biedaczek nie pamiętał :smile: :smile:

    Misiak87 - Pon Maj 14, 2012 1:05 pm

    All-me, mój jeszcze wtedy narzeczony striptiz miał, ale ze mną w roli głównej, i to dopiero jak wrócił z wieczoru kawalerskiego.:) Tak się umówiliśmy, pamiętam że był z takiego układu zadowolony.:) Możesz spróbować takiego rozwiązania.
    Hatifnatka - Pon Maj 14, 2012 1:07 pm

    Misiak87, słusznie prawisz :D ja już kilka razy robiłam mojemu Mężowi striptiz. za każdym razem był zachwycony :cool:
    Wiol25 - Pon Maj 14, 2012 1:20 pm

    All-me napisał/a:
    że nie dowiem się o niczym co było na kawalerskim...

    Ooo matko takie hasło po prostu kusi, żeby udowodnić mu, że na niemówieniu sobie co u kogo na wieczorze sie działo niestety ale on gorzej wyjdzie. Chyba nie mogłabym się powstrzymać, żeby cały czas podkręcać niby przypadkowymi telefonami z koleżankami na temat co to sie nie będzie działo, odrobinkę zbyt kusym strojem i przebiegłą miną :twisted:
    Na marginesie domowy striptiz to dobry pomysł - i wilk syty i owca cała. No i w roli głównej najlepsza z mozliwych tancerka oczywiście, więc chlopak robi na tym nie byle jaki interes :cool:

    caixa - Pon Maj 14, 2012 2:54 pm

    All-me, ja ci radzę więcej luzu... Jak to mówią im mniej wiesz tym lepiej śpisz. :wink: Nie bądź taka dociekliwa bo się chłopak jeszcze wystraszy.

    Rozumiem, że nie podoba ci się pomysł ze striptizerką ale naciskając na narzeczonego nic nie osiągniesz. A już grożąc, że ślubu nie będzie... Cóż, jak dla mnie kusisz los. Jesteśmy dorosłymi ludźmi. Wydaje mi się, że wystarczy powiedzieć :"słuchaj, nie podoba mi się ten pomysł. Czy ty chciałbyś, żebym dotykała ciała innego mężczyzny?". Niech sam zdecyduje. Przecież nie pójdziesz z nim na ten kawalerski. I wiesz tu nie chodzi nawet o ten kawalerski. Tu chodzi o całe wasze przyszłe życie. Jak zamierzacie budować szczęśliwy dom bez zaufania? A teraz komentując sprawę w ten sposób dajesz sygnały, że go nie masz za grosz.

    All-me - Pon Maj 14, 2012 3:07 pm

    caixa napisał/a:
    Jak zamierzacie budować szczęśliwy dom bez zaufania? A teraz komentując sprawę w ten sposób dajesz sygnały, że go nie masz za grosz.
    Ja mam zaufanie...mnie nie chodzi o seks bo nie biorę go pod uwagę..jak dla mnie naga kobieta tańcząca i dotykająca mojego przyszłego męża jest zdradą!
    Tyle...inni mnie nie obchodzą...dziewczyny mogą pozwalac narzeczonemu na kawalerskim ogladać i dotykać golą laskę nawet na skok w bok..mnie to nie obchodzi.
    Ja tego nie akceptuję.

    justine81 - Pon Maj 14, 2012 3:34 pm

    All-me, ja się z Tobą zgadzam, ja też sobie nie wyobrażam czegoś takiego, ufam mojemu mężowi ale wolałabym aby żadne nagie panie dla niego nie tańczyły...
    Porozmawiaj z nim szczerze, na spokojnie i powiedz jak się czujesz. Zapytaj go czy to naprawdę jest warte Twoich nerwów i nieporozumień tuż przed najpiękniejszym dniem w Waszym życiu.

    caixa - Pon Maj 14, 2012 4:35 pm

    All-me napisał/a:
    Ja tego nie akceptuję.

    Rozumiem, że nie akceptujesz. Już wcześniej dość jasno wyraziłaś swoją opinię na ten temat. :wink:
    Ja piszę tylko, że skoro zamierzasz spędzić z tym mężczyzną resztę życia to warto porozmawiać jak dorośli a nie tupnąć nóżką i powiedzieć, że jak będzie striptizerka to ślubu nie będzie. Sama sobie krzywdę robisz. To nie on będzie ukarany. Jak sama wspomniałaś już powiedział, że nie będziesz wiedziała co się dzieje na kawalerskim. :wink: Dla mnie to sygnał, że skoro się tak zachowujesz to będzie zatajał przed tobą również inne kwestie.

    szaraczarownica - Pon Maj 14, 2012 5:21 pm

    Absolutnie zgadzam się z caixą we wszystkim co napisała.
    Na dodatek mężczyźni bardzo często robią to co my chcemy, o ile odpowiednio z nimi porozmawiamy. A podejście jakie zaprezentowałaś "albo...., albo ślubu nie będzie" może spowodować najgorszą z możliwych reakcji "no to nie będzie".
    Usłyszałam ostatnio bardzo mądre zdanie: to my kobiety jesteśmy strażniczkami ogniska domowego i to my, nawet za cenę naszej dumy, musimy strzec pokoju w rodzinie. A do tego trzeba nauczyć się sztuki dyplomacji i przede wszystkim komunikacji z najbliższymi.

    Iris - Pon Maj 14, 2012 5:57 pm

    Mój narzeczony był na dwóch kawalerskich, na których były tancerki, ale z tego co wiem to było więcej śmiechu i chichu niż jakiś niemoralnych rzeczy, ale jak wiadomo, każdy ma inne granice moralności, więc w to nie wnikam. Mi się wydaje, że przed tym się nie ucieknie, tzn. pewnie nasi narzeczeni, bądź już mężowie byli bądź kiedyś będą na wieczorach kawalerskich u kogoś z rodziny bądź znajomych u których jedna czy druga pani będzie tańczyła nago i trzeba się po prostu oswoić z tą myślą. A to, czy to przekroczy pewne granice przyzwoitości to już zależy moim zdaniem od tych głównie zainteresowanych, przed którymi ta pani będzie tańczyć, tak zresztą jak i w przypadku wieczoru panieńskiego, na którym będzie striptizer. A i tak trzeba pamiętać o tym, że ci tancerze bądź tancerki erotyczne są zwykłymi ludźmi i traktują to jako swoją pracę, więc też nie pozwolą sobie na nie wiadomo co w stosunku do swojej osoby. Poza tym tutaj jest taka sytuacja, kiedy All-me, wiesz, że jest pomysł, żeby taka pani tańczyła, a co w przypadku, kiedy koledzy zgotowaliby taką niespodziankę na kawalerski Twojemu narzeczonemu? też rozpatrywałabyś to w kategoriach zdrady? ja tego absolutnie nie oceniam, bo każdy ma inne podejście do tej kwestii, ale tak mi się wydaje, że trzeba docenić to, że Narzeczony Ci powiedział o takim pomyśle, może nie podejrzewał, że spotka się z taką reakcją, ale jednak powiedział, a przecież mógł wyjść z założenia, że skoro to jest jego kawalerski to spędzi go tak jak będzie chciał i nie będzie Cię pytał o zdanie. I popieram dziewczyny, że więcej osiągnie się spokojną rozmową niż krzykiem i dyktowaniem warunków, no ale tak wiemy, że jak dochodzą emocje to ciężko o spokój. No ale mam nadzieję, że jakoś sobie wszystko wyjaśnicie i dojdziecie do jakiegoś kompromisu.
    malinka1984 - Pon Maj 14, 2012 9:49 pm


    malinka1987 - Pon Maj 14, 2012 11:56 pm

    Ja też bym nie miała nic przeciwko występowi striptizerki na wieczorze kawalerskim mojego przyszłego męża...w obecnych czasach internet roi się od "gołych bab", reklamy przesiąknięte są erotyką, więc tak naprawdę przyszły mąż nie powinien nic robić, bo może przypadkiem natknie się na nagą kobietę.
    Koniec końców każdy ma prawo do swojego zdania, więc jak nie chcesz All-me, aby przed Twoim mężem tańczyła striptizerka to mu to zasugeruj, a nie szantażuj. Szantaż emocjonalny to bardzo zła rzecz, nie wyobrażam sobie powiedzenie ukochanej osobie..."albo coś tam,albo ślubu nie będzie"

    MałaMi - Wto Maj 15, 2012 9:09 am

    Ja mam do tego podejście neutralne - nie ucieszyłabym się, ale też nie traktowałabym tego w kategoriach zdrady. Zwłaszcza, że na większości kawalerskich Pan Młody jest zaciągany do klubu ze stripitizem po takiej ilości wódki, że jego asertywność spada do zera. Kolegę właśnie tak jego kumple zaskoczyli zabierając go do klubu. W dobrych miejscach panie naprawdę świetnie tańczą (moja znajoma ćwiczy pole dance sportowo), są ładne i fajnie się na to patrzy.

    Najgorsze co się może stać to "striptiz z zamówieniem do domu" czyli jakaś cizia, często prostytutka, która tańczyć nie potrafi i wygina się niemrawo operując głównie na jękach i wypinaniu cycków w stronę Pana Młodego. Klub = niech już im tam będzie, Cizia do domu = zabiłabym jego kolegów.

    lerata - Pią Maj 18, 2012 2:28 pm

    W sumie to racja - do klubu niech pójdzie, ok, ale niech mi nie sprowadzają takiej panny do domu :P I też podchodzę do tego tak, że to czyjaś praca, widocznie tak musi zarabiać, więc jak już facet chce/koledzy zrobią mu taki prezent, to trudno. Przeważnie Młody i tak jest ostatecznie speszony :P
    koniczynka84 - Pią Maj 18, 2012 9:21 pm

    popieram MałaMi, w klubie/pubie ok, w domu nie ma mowy :)
    baila - Czw Maj 24, 2012 5:03 pm


    Cathee - Pią Maj 25, 2012 11:07 am

    Witam,
    ponieważ w zeszłym tygodniu miałam okazję bawić się na wieczorze panieńskim na prywatnej imprezie na basenie pomyślałam że niektóre z was mogą być zainteresowane i podaję link http://www.margaret-spa.p...panienskie.html
    Basen można wynająć w Margaret Spa, jest on na wyłączność, w cenie zakąski (kanapeczki,owoce, drinki lub szampan) i masaż (bardzo długi, nasza młoda spędziła na nim chyba ponad godzinę;P). Zabawa w zupełnie innym wydaniu :) Polecam jeśli komuś znudziły się tradycyjne wieczory panieńskie!

    coco - Sob Maj 26, 2012 12:36 am

    Witam cie Cathee, moja znajoma również zaproponowała nam taki sposób spędzenia czasu w ramach tzw. panieńskiego, było suuuper. Mnie najbardziej go gustu przypadły sauny i masażery w basenie.
    Warto tez dodać, ze w Spa jest bardzo czysto i pachnąco a to podstawa :)

    All-me - Sro Maj 30, 2012 3:35 am


    Wiol25 - Sro Maj 30, 2012 9:04 am


    Misiak87 - Sro Maj 30, 2012 10:20 am


    Hatifnatka - Sro Maj 30, 2012 10:30 am


    Karola5 - Sro Maj 30, 2012 10:06 pm


    megi - Czw Maj 31, 2012 3:53 pm

    a to trzeci kolejny wieczór, który zorganizowałam........chyba się za to wezmę;)

    http://vimeo.com/42993941

    w tym kamera ,fotograf, pan od karykatur ;)

    [ Dodano: Czw Maj 31, 2012 4:11 pm ]
    A co do wieczorów.....

    Jestem w tej dziedzinie obserwatorem od dlugiego czasu i powiem tak!

    Winni są kumple, swiadkowie organizatorzy, .......reszta
    Często Pan Młody nie chce takich atrakcji, a reszta daje do zrozumienia , że zapłacili i ma im nie robic przykrosci ,ale bawić sie, bo to kosztuje i nie wypada itp. A On zeby nie robić przykrości ,tak właśnie czyni.
    Bardzo czesto zabijaja go potem wyrzuty sumienia ( ale już po czasie).A w normalnej sytuacji w zyciu nie zrobilby tego. Mowie oczywiście o jakiejś granicy etycznej, moralnej, bo dalej nawet nie chcę Wam burzyć światopoglądu!

    Co do kobiet, Mało robią takich numerów.
    Ale za to są wulgarne, pijane, agresywne ( gorsze niż panowie)

    do ALL me , odpuść , zapomnij, podziękuj kumplą, nie traktuj to jako zdradę, to jest ciężko wymuszona sytuacja, i sam żeby nie zrobić kolegą przykrości , tak się zabawil, Wiem Napiszecie każdy ma swó∆ rozum,..........tak ale alkohol i emocje weryfikują różne sytuacje, i dlatego tak się potem dzieje. Jakby miał cię zdradzić nie zrobiłby tego przy tak licznym gronie na forum, raczej takie kwestie się ukrywa ( a sam jasno Ci o tym opowiedziaŁ) WYMAZAĆ:)

    asia7 - Czw Maj 31, 2012 5:21 pm


    MadMar - Czw Maj 31, 2012 8:48 pm


    ewa.krzys - Pią Cze 01, 2012 7:35 am

    My w ramach wieczorów panieńskiego i kawalerskiego robimy wspólną imprezę dla znajomych na działce, łącząc przy okazji zdany licencjat. Nie wiem, czy będą jakieś dodatkowe atrakcje (to zależy od znajomych), ale planujemy po prostu wielką bibę ze świetnymi ludźmi :D
    Zuza12345 - Wto Lip 10, 2012 3:24 pm


    Elcia84 - Wto Lip 17, 2012 12:08 pm
    Temat postu: Tort na panieński
    Witam,
    Czy możecie mi poradzić gdzie zamówić tort na wieczór panieński? A Wy jakie miałyście? Zależy mi na tym, żeby było to coś bardziej oryginalnego. Może macie zdjęcia tortów. Jak tak to proszę podzielcie się nimi.

    kisskiss - Wto Lip 17, 2012 12:53 pm

    Strach się bać tych wieczorów kawalerskich i panieńskich...

    Ale nie ma się czemu dziwić skoro panuje powszechne przekonanie, że striptizerka na takim wieczorze musi być i to najlepiej w tajemnicy przed PM, a no i podobno modne jest też zapraszanie ex-dziewczyny młodego... takie rewelacje - poradnik dla organizatora wieczoru kawalerskiego można znaleźć np. w Logo http://www.logo24.pl/Logo...ancerki,,2.html którego dzięki Bogu mój facet nie czyta.

    Btw. tłumaczenie, że kumple zapłacili za atrakcję w formie tańczącej pani i nie chciał robić przykrości to według mnie żadne tłumaczenie. Przykrości to przede wszystkim facet powinien nie chcieć robić swojej przyszłej żonie, a swoim kumplom mógł wcześniej zapowiedzieć, że nie życzy sobie takich rozrywek.

    Dorotka_ - Wto Lip 17, 2012 8:39 pm

    wiem, że kiedyś byli fajni Panowie w Cabarecie :) a teraz... częściej półnadzy barmani są w elektrowni, jak jest Ladies Night
    kariczeq - Czw Lip 19, 2012 12:56 pm

    mój panieński dawno za mną, robiłam go sama, pomogła trochę szwagierka i koleżanka zrobiła mi szklanki i kieliszki myślę, że fajny pomysł, szklanki służą do tej pory a kieliszki każda dostała w prezencie



    Zuza12345 - Czw Lip 19, 2012 2:19 pm

    Dorotka_ napisał/a:
    jak jest Ladies Night
    a kiedy są? można znaleźć jakieś terminy?
    Monika.I - Pon Lip 30, 2012 5:09 pm

    Zuza12345 , kiedyś Ladies Night organizowane były też w klubie Magnes w czwartki z tego co kojarzę, ale trzeba się dowiedzieć. Jeśli chcesz, wezmę od świadkowej namiary na chippendale'a który tańczył na moim panieńskim. Był niesamowity 8) a przy tym nie wulgarny. Klub Cabaret już nie istnieje , tak na marginesie.
    Dorotka_ - Wto Lip 31, 2012 11:31 am

    Monika.I, wiem, ale kiedyś tam były co miesiąc wtorki z fajnymi Panami :cool:
    Monika.I - Wto Lip 31, 2012 1:06 pm

    Kojarzę, kojarzę :cool: raz miałam przyjemność podpatrzeć miłych Panów :wink:
    kasieńka 85 - Wto Lip 31, 2012 2:01 pm

    Moim skromnym zdaniem wieczory panieńskie/kawalerskie to niepotrzebna naleciałość zza granicy. Coraz częściej spotykam się z tym, że narzeczeni i ich towarzystwo ekscytują się wieczorem a ślub i wesele traktują jako dodatek do niego. A ile niejasności i niedomówień z jego powodu to swoją drogą. Oczywiście to moje zdanie i każdy robi jak uważa :-)
    M4rcysi4 - Sro Sie 01, 2012 12:25 pm

    Ja tam nie wyobrażam sobie nie zrobić przed ślubem chociażby spotkania z samymi dziewczynami. To jest po prostu odstresowujące, pogaduchy czy zabawa w damskim gronie potrafią poprawić humor i chociaż na kilka godzin można zapomnieć o przygotowaniach ślubnych, które potrafią czasem spędzić sen z powiek.
    Dorotka_ - Sro Sie 01, 2012 1:12 pm

    kasieńka 85, ależ wieczory panieńskie/kawalerskie to stara polska tradycja! :) różnica między nimi a naleciałościami zza granicy jest taka, że te nasze, polskie odbywają się na tydzień/dwa przed weselem, na zachodzie balują zazwyczaj dzień przed :smile:

    "Nie odbywa się on w przeddzień wesela, a na tydzień, czy dwa przed. Zatarło się też symboliczne znaczenie tego dnia. W niepamięć poszły tzw. rozpleciny, jako moment wykluczenia panny z grona dziewcząt niezamężnych. Zatraciła się podniosła atmosfera spotkania. Tradycyjnie wieczór ten był dość smutny, śpiewano na nim pieśni pożegnalne. Jak pisze Zygmunt Gloger

    „Wszystkie druhny, towarzyszki i przyjaciółki panny młodej, zbierają się do jej domu, aby razem z nią obchodzić uroczyście ten ostatni wieczór jej panieństwa, śpiewając i wijąc wieńce ślubne i rózgę weselną, oddać ostatnie przysługi swoje niebodze”¹.

    Obecnie wieczór panieński bardziej zbliża się nastrojem do tradycyjnego wieczora kawalerskiego. Już w dawnych czasach panowie spędzali czas na piciu piwa czy wódki i wesołych pogaduszkach. Lakonicznie rzecz ujmując, w większości obecnych wieczorów kawalerskich, niewiele się zmieniło.

    W obu przypadkach, przyszli nowożeńcy inaczej żegnają się ze stanem wolnym. Przede wszystkim delektują się ostatnimi chwilami niezależności, bawiąc się i korzystając z uciech współczesnej kultury rozrywkowej. Zdarza się też, co niegdyś nie było praktykowane, że przyszli małżonkowie łączą swoje wieczory w jedną imprezę, goszcząc na nich znajomych, którzy nie są proszeni na wesele."

    zaczerpnięte z http://blog.slubnapracownia.pl/?p=782

    kasieńka 85 - Sro Sie 01, 2012 1:45 pm

    A to w takim razie wyszła moja ignorancja :smile: Aczkolwiek mogłabym się sprzeczać, że zgodnie z tradycją te wieczory wyglądały nie co inaczej :)
    Meerkat - Wto Paź 02, 2012 11:26 pm

    Hej, podeślijcie na priw namiar na sprawdzonego striptizera, bo napisałam do heartbreakers ale panieński już w tę sobotę i boję się, że będą zajęci...
    szpilka86 - Sro Paź 03, 2012 10:20 pm

    Meerkat, nie pisz, tylko odrazu do nich zadzwoń :) w sumie innego, godnego polecenia nie znam :)
    Meerkat - Sro Paź 03, 2012 10:31 pm

    szpilka86, no dzwoniłam i rzutem na taśmę się udało! Będzie Alex :smile:
    panna mia - Pią Lis 23, 2012 8:18 pm

    Meerkat napisał/a:
    szpilka86, no dzwoniłam i rzutem na taśmę się udało! Będzie Alex :smile:



    podobało się?

    vendi - Pią Lis 23, 2012 8:21 pm

    Ale jaja :) Weszłam na stronę i się okazało, że ja z Alex'em studiowałam na jednym roku :D Bez ciuchów go co prawda nie oglądałam nigdy, ale spoko koleś :P
    Gosc40 - Pon Lis 26, 2012 2:40 pm

    Striptizer na panieńskim, to już totalny odjazd. Czy zawsze musi być gościu bez ubrania, aby się dobrze bawić.?
    Partyshow_pl - Czw Gru 06, 2012 9:01 pm

    wieczór panieński/ kawalerski to fajny zwyczaj. Daje możliwość wyszumienia się ostatni raz przed ślubem. Jeśli ktoś go miał to fajnie bo ma co wspominać, ale jeśli nie to nic wielkiego się nie stanie.
    frys1 - Czw Sty 24, 2013 1:24 am

    Mnie bracia wzięli na spływ kajakowy z rybami a później ognisko ( taka męska przygoda ) :P moim zdaniem fajniejsza niż zwykła popijawa:D
    Juska - Pon Maj 27, 2013 5:29 pm

    frys1 napisał/a:
    Mnie bracia wzięli na spływ kajakowy z rybami a później ognisko ( taka męska przygoda ) :P moim zdaniem fajniejsza niż zwykła popijawa:D


    Brat mojego T. urządził podobny wieczór dwa lata temu :) Grupa najbliższych przyjaciół wybrała się na Mazury w totalną głuszę, pobyć w męskim gronie, wypić spokojnie piwo i połowić ryby :D

    A my zastanawiamy się nad urządzeniem wspólnego wypadu przyjaciół na naszą działkę. Już raz bawiliśmy się na takim łączonym kawalersko-panieńskim i wspominamy go bardzo dobrze :) No ale mamy jeszcze trochę czasu na podjęcie ostatecznej decyzji :D

    Magda1312 - Sro Cze 05, 2013 4:49 pm

    :) Mnie moja świadkowa powoli zaczyna męczyć o spotkanie, żeby ustalić co i jak, no i żebym jej przede wszystkim listę dała. A jeśli chodzi o plany na sam wieczór... hmmm... mam znajomego, który tańczy na wieczorach ^^ może da radę coś z tym wykombinować :D
    kaledonia - Sro Cze 05, 2013 9:35 pm

    Magda1312 napisał/a:
    :) Mnie moja świadkowa powoli zaczyna męczyć o spotkanie, żeby ustalić co i jak, no i żebym jej przede wszystkim listę dała. A jeśli chodzi o plany na sam wieczór... hmmm... mam znajomego, który tańczy na wieczorach ^^ może da radę coś z tym wykombinować :D

    Fajna sprawa jak młoda chce striptisera, ale jeśli jest przeciw to nic na siłę.

    Dziewczyny organizują mi na tydzień przed ślubem i zapowiedziałam by sobie darowały :wink:

    [ Dodano: Sro Cze 05, 2013 9:38 pm ]
    vendi napisał/a:
    Ale jaja :) Weszłam na stronę i się okazało, że ja z Alex'em studiowałam na jednym roku :D Bez ciuchów go co prawda nie oglądałam nigdy, ale spoko koleś :P

    Spoko, tańczył na panieńskim mojej bratowej :)

    sss_ - Wto Cze 11, 2013 7:59 am

    megi napisał/a:
    Winni są kumple, świadkowie organizatorzy, .......reszta
    Często Pan Młody nie chce takich atrakcji, a reszta daje do zrozumienia , że zapłacili i ma im nie robic przykrosci ,ale bawić sie, bo to kosztuje i nie wypada itp. A On zeby nie robić przykrości ,tak właśnie czyni.


    dokładnie to samo miałam napisać...

    tygrysek7773 - Sob Cze 22, 2013 10:50 am

    My robimy wieczór razem-moje koleżanki i jego koledzy. Wieczór przy grillu, coś się wypije i żadne z nas nie będzie się martwić o to czy to drugie przypadkiem nie ogląda rozbierających się panienek/facecików. Wspólnie to ustaliliśmy- reakcje znajomych były różne, ale wystarczyło powiedzieć bardzo ważne zdanie ,,Wy zrobicie sobie swoje wieczory po swojemu" . I tyle. Zamierzamy się dobrze bawić na naszym nie tradycyjnym wieczorze.
    Sisska - Sob Cze 22, 2013 3:27 pm

    tez tak chcialam, tymbardziej ze mamy wspolnych znajomych, ale moja druga polowka sie nie zgadza :(
    tygrysek7773 - Sob Cze 22, 2013 7:36 pm

    Cytat:
    tez tak chcialam, tymbardziej ze mamy wspolnych znajomych, ale moja druga polowka sie nie zgadza
    A co byś powiedziała na mały przekręcik? 8) Coś w stylu ,,Oh, mówiłam dziewczynom, że nie chcę striptizera, no ale cóż-to one organizują mi wieczór i już zapowiedziały, że załatwią mi super występ na panieńskim" :lol: idę o zakład, że trafi go zazdrość :P i może zmienić swój pomysł ^^
    ppola - Sob Cze 22, 2013 7:45 pm

    tygrysek7773 napisał/a:
    Coś w stylu ,,Oh, mówiłam dziewczynom, że nie chcę striptizera, no ale cóż-to one organizują mi wieczór i już zapowiedziały, że załatwią mi super występ na panieńskim" idę o zakład, że trafi go zazdrość i może zmienić swój pomysł ^^
    hmm jesteś pewna?? Bo mój mąż by mi powiedział żebym poszła i się dobrze bawiła :smile: :smile:
    Sisska - Sob Cze 22, 2013 11:24 pm

    Nie uwierzy, bo nie mam za wiele kolezanek i juz mu powiedzialam, ze chyba panienskiego nie bedzie, bo nie bedzie mial go kto zrobic, ani na niego przyjsc :oops:
    tygrysek7773 - Nie Cze 23, 2013 1:46 pm

    Cytat:
    hmm jesteś pewna?? Bo mój mąż by mi powiedział żebym poszła i się dobrze bawiła

    U mnie się sprawdziło, u jednej z koleżanek też :P mnie to w sumie pasuje, on szybko przystał na ten pomysł i teraz oboje jesteśmy spokojni. Gdyby mi kazał zrobić panieński ze striptizem to i tak bym się dobrze nie bawiła myśląc ciągle o jego wieczorze :wink:
    Cytat:
    Nie uwierzy, bo nie mam za wiele kolezanek i juz mu powiedzialam, ze chyba panienskiego nie bedzie, bo nie bedzie mial go kto zrobic, ani na niego przyjsc

    Sisska to trochę komplikuje sprawę...

    Airada - Wto Paź 01, 2013 4:32 pm
    Temat postu: Re: Wieczór panieński/kawalerski
    Mi napisał/a:
    Gdzie w Łodzi można go zrobić?
    Jak ma wygladać aby dobrze się bawić (konkursy,zabawy).



    Ja na swoim wieczorze panieńskim miałam zorganizowany pokaz barmański.
    Chłopcy dali czadu:) Ja i moje koleżanki bawiłyśmy się świetnie.


    edit: usunięta reklama - ppola

    dora11 - Czw Kwi 09, 2015 2:06 pm
    Temat postu: Pomysły na wieczór panieński
    Jedna z naszych koleżanek wkrótce zmienia stan cywilny. Zastanawiamy się nad zorganizowaniem jej wieczoru panieńskiego. Zastanawiamy się jak to zrobić, aby nie było drętwo :)
    Jakieś pomysły? Chodzi oczywiście o Łódź.

    Sycylijka - Czw Kwi 09, 2015 4:50 pm

    co powiesz na naukę burleski albo pole dance przy kieliszku szampana w Lejdis Studio ? :)

    "Wieczór panieński w Lejdis Studio to 60 minut niesamowitej przygody! Spotkanie obejmuje zajęcia taneczne w wybranym stylu (do wyboru: taniec na szpilkach, burleska, pole dance) oraz pokaz instruktorski. W cenę wliczony jest szampan i doskonała zabawa."

    Usunęłam link. Odsyłam do regulaminu forum. Moderatorka Asiek

    Mogę polecić również dziewczynę, która robi świetne torty na wieczory panieńskie :)




    jemioła - Pią Kwi 10, 2015 11:41 am

    Jeżeli macie zgraną grupę znajomych to połowa sukcesu :)
    Pomysłów jest tak naprawdę cała masa - zależy co kto lubi i ile możecie na to przeznaczy:)
    Tutaj masz kilka możliwych scenariuszy (...)
    Możecie np wybrać się na masaż lub do jakiegoś spa. Później na kluby :)
    Tam masz nr tel. do opieunki - Ania. Fajna babka, kontaktowa. Zajmie się szczegółami. Na wieczorze panieńskim nie może być miejsca na nudę :)

    Usunęłam link. Odsyłam do regulaminu forum. Moderatorka Asiek

    Dorotka_ - Pią Kwi 10, 2015 3:09 pm

    Jak dla mnie pole dance odpada, już widziałam raz młodą, co chciała się popisać i podbiła sobie oko na takiej lekcji. Tydzień przed ślubem :roll:
    Iru - Pią Kwi 10, 2015 3:30 pm

    Tak jak jemioła napisała. Zależy co kto lubi. My ze świadkami wymyśliliśmy sobie zabawę z Found Out albo Project Escape, bo lubimy rozwiązywac zagadki :) a później pójdziemy gdzieś do pubu :)
    podrozniczkaa - Pią Kwi 10, 2015 5:45 pm

    Dorotka_ napisał/a:
    Jak dla mnie pole dance odpada, już widziałam raz młodą, co chciała się popisać i podbiła sobie oko na takiej lekcji. Tydzień przed ślubem


    Prawda! Chodziłam napole dance siniaki, wylewy gwarantowane nawet po jednych zajęciach ale zabawa przednia. No ale może nie przed samym ślubem...

    Dwa tygodnie temu byłam na panieńskim, wynajełyśmy sale w restauracji u Zielińskich na Piotrkowskiej z małym poczęstunkiem, wódeczkeczką, był pokaz zdjęć panny młodej na projektorze, konkursy dla PM, ogólnie niezłe jaja. Potem przenosiłyśmy się do klubu Loża na tańce i PN wypełniała resztę wyzwań ;)

    Sycylijka - Pią Kwi 10, 2015 11:27 pm

    Dorotka_, podrozniczkaa, a kto powiedział, że panieński ma być tydzień przed ślubem ?
    Ja np. będę miała ok. miesiąca przed, więc w razie wystąpienia jakichkolwiek siniaków, zdążą zniknąć :)

    Dorotka_ - Sob Kwi 11, 2015 11:00 am

    Sycylijka, bo zazwyczaj panieńskie są 2 tygodnie lub tydzień przed? :roll:
    miesiąc wcześniej trochę dziwnie ;) chociaż chyba pati_88 miała 2.08 panieński a ślub 13.09 więc jeszcze dłużej

    Sycylijka - Sob Kwi 11, 2015 12:18 pm

    Dorotka_, może i dziwnie, ale nie wyobrażam sobie swojego panieńskiego w piątek, bez szaleństw i alkoholu, bo w sobotę musiałabym się stawić na czyimś weselu i być w szczytowej formie ...
    swoją pracę oraz klientów traktuję bardzo poważnie i nie wyobrażam sobie zaniedbania ich uroczystości przez mój panieński. Tyle w temacie.

    swoją drogą nigdzie nie jest powiedziane kiedy ma być zorganizowany wieczór panieński czy kawalerski ;)

    emiiskaa - Sob Kwi 11, 2015 2:45 pm

    a my robimy wspólną imprezę panieńsko-kawalerską :roll:
    Sycylijka - Sob Kwi 11, 2015 7:03 pm

    emiiskaa, też bardzo fajnie! :)
    emiiskaa - Nie Kwi 12, 2015 8:14 pm

    Sycylijka, większość osób się dziwi, dlaczego tak, ale stwierdziliśmy, że tak naprawdę nam nie zależy na jakichś cudach i chcemy zebrać znajomych i pobawić się we wspólnym gronie :) myślimy by wynająć jakąś salkę małą, każdy przyniósł by coś do jedzenia, byśmy popili i potańczyli a wszyscy przynajmniej by się poznali i zintegrowali przed weselem :)
    podrozniczkaa - Pon Kwi 13, 2015 9:41 am

    Sycylijka napisał/a:
    swoją drogą nigdzie nie jest powiedziane kiedy ma być zorganizowany wieczór panieński czy kawalerski


    Pewnie, że nie ma zasady ;) Panieński, na którym byłam odbył się miesiąc przed ślubem.

    Sycylijka - Pon Kwi 13, 2015 2:08 pm

    emiiskaa, też myślałam nad takim rozwiązaniem. Szczerze mówiąc gównie przez wzgląd na świadka :P wolałabym mieć go na oku, bo z jego pomysłami bywa różnie... żeby nie wyszło z tego kawalerskiego jakieś Kac Vegas :P :lol: :lol:
    a tak serio to wszyscy najlepiej bawimy się razem :)

    nie wiem tylko co mój Luby na ten pomysł :razz:

    tygrysek7773 - Pon Kwi 13, 2015 9:07 pm

    emiiskaa my tak mieliśmy i było suuuper :D są zdjęcia, ale schowane, bo widać nasze szaleństwa :P a nie wiem jakby to było, gdybyśmy się rozdzielili...nie ufam ani moim koleżankom, ani jego kolegom ;>
    emiiskaa - Wto Kwi 14, 2015 5:40 pm

    no ja się dzisiaj dowiedziałam, że sala i termin zarezerwowany, a reszty dowiemy się jak już nadejdzie ten dzień :P ale fajnie, że będę razem z P. i naszym przyjaciółmi razem :)
    dorotka0603 - Nie Kwi 26, 2015 11:23 pm

    My też planowaliśmy mieć razem kawalersko-panieński, nawet mój W. to zaproponował, a teraz mu się odwidziało i szczerze mówiąc nie jestem zadowolona.... :( Może Go jakoś przekonam, żeby mieć jednak razem:)
    Julia_ja - Pon Kwi 27, 2015 1:18 pm

    Jejku, nie jestem sobie w stanie wyobrazić wspólnego wieczoru. Zresztą, nawet nie wiem po co mielibyśmy bawić się razem - razem bawimy się na każdej imprezie, a ten wieczór ma być wyjątkowy i ostatni ! :-)
    Catylyn89 - Pon Kwi 27, 2015 3:26 pm

    My mieliśmy wieczór panieńsko/kawalerski, ale dopiero od godziny 2 w nocy, kiedy to spotkaliśmy się na krakowskim rynku :P
    herbatnik - Pon Kwi 27, 2015 7:34 pm

    Byliśmy kiedyś z moim narzeczonym na wieczorach panieńskim i kawalerskim, które były tego samego dnia ale w dwóch różnych miejscach. Każda impreza była zaklepana w klubach i były wykupione limity-tzn. za odpowiednią kwotę każda ekipa miała tyle i tyle jedzenia i picia na całą noc. I ok. północy faceci przyjechali do nas bo już wyczerpali limit u siebie :D A razem bawiliśmy się jeszcze kilka godzin.
    Ale my będziemy mieli osobno imprezy. Ja nie miałabym nic przeciwko wspólnemu imprezowaniu, ale idea jest taka, że to ma być ostatnie balowanie przed zmianą stanu cywilnego i panna młoda spędza czas z koleżankami, a pan młody-z kolegami.

    Dorotka_ - Pon Kwi 27, 2015 9:19 pm

    my mieliśmy oddzielnie i to była bardzo fajna, babska noc :)
    KaMika - Wto Kwi 28, 2015 7:13 pm

    Grunt żeby mieć fajny i dobry pomysł na spędzenie tego wieczoru :) I to czy spędzicie go razem czy osobno nie może na to wpłynąć :) My akurat mieliśmy połączone , ale dopiero późnym wieczorem :) Jak kto woli :) :smile:
    Julia_ja - Pon Maj 11, 2015 9:45 pm
    Temat postu: Wieczór panieński
    Szukam jakiegoś namiaru na domki letniskowe z możliwością grilla, niekoniecznie nad wodą, ale w jakimś ładnym plenerze, np. w lesie. W Łodzi bądź w okolicach :-)

    Co w ogóle myślicie o takim wieczorze panieńskim? Bo moim zdaniem to coś zupełnie innego niż siedzenie w domu albo zabawa na mieście :-)

    A jakie Wy macie pomysły na wieczór panieński?

    dorotka0603 - Wto Maj 12, 2015 1:04 pm

    Julia_ja, myślę, że super:) sama na 100% nie będę szła do klubu na panieński bo mi się to osobiście nie podoba :)
    alekul89 - Wto Maj 12, 2015 1:39 pm

    Moim zdaniem to dobry pomysł. Moja znajoma była na takim wieczorze w zeszłe wakacje. Impreza była w stylu hawajskim. Ale niestety nie wiem gdzie wynajęły domek.
    Sycylijka - Wto Maj 12, 2015 3:51 pm

    Julia_ja, co powiesz na Wawrzkowiznę w okolicach Bełchatowa ? :)
    Byłam tam w zeszłym roku ze znajomymi z pracy. Można wynająć drewniane, kilkuosobowe domki albo pokoje w ośrodku wypoczynkowym. Domki są w lesie, jest woda, plaża,a nawet konie :) Nam się bardzo tam spodobało. Śmiało można grillować i relaksować się ze znajomymi :) co Ty na to ? Wawrzkowizna

    Gilgamesz - Wto Maj 12, 2015 6:20 pm

    Byłem na takim kawalerskim, właśnie na Wawrzkowiźnie. Pierwsza klasa. Polecam
    Julia_ja - Wto Maj 12, 2015 7:13 pm

    Super tylko to pokoje i trochę drogawo jak na mój portfel :-(
    Sycylijka - Sro Maj 13, 2015 2:20 pm

    Julia_ja, no cóż. Myślę że w okolicach Łodzi już taniej nie znajdziesz niestety :(
    kapatka - Sro Maj 13, 2015 3:07 pm

    A może daleko nie szukając Arturówek? Domki są, grilla można zrobić,las,woda... Julia_ja, co Ty na to?
    Julia_ja - Sro Maj 13, 2015 10:43 pm

    Tak, Arturówek to bardzo dobry pomysł :-) jednak moi rodzice już powiedzieli, ze bez sensu szukać i udostępniają nam dom na działce w lesie nad Pilicą :-) dodatkowo mój Tata nas zawiezie a potem po nas przyjedzie więc super :-)
    AgaMi28 - Wto Cze 09, 2015 6:56 pm

    mój ostatni wieczór wolności zwany panieńskim również będzie w okolicach Bełchatowa - Słok albo Waszkowizna, imprezka w stylu hawajskim, a później przenosimy się do klubu w Bełchatowie pobalować.
    mój PM spędził 2 dni w SOPOCIE:D istny zew przygody, bo zabawa do rana w krzywym domu ( jest tam kilka klubów) POTEM nocleg na plaży i kąpiele w morzu, a że w bOŻE Ciało pogodę mieli idealną na taki wypad, to wrócił ochrypnięty i zjarany jak diabli, a przy tym jaki szczęśliwy :)

    oczywiście nie obyło się bez akcesoriów erot. ;) , na wypadek gdyby żona odmówiła :D

    alekul89 - Wto Cze 09, 2015 7:07 pm

    Ja jestem już po moim wieczorze panieńskim. Było mega i napewno będę go długo wspominać :) Wybawiłyśmy się ile się dało. Najpierw dziewczyny zabrały mnie na zumbę :D To była niespodzianka, bo do ostatniej chwili nie wiedziałam gdzie idziemy. Wieczorem spotkałyśmy się na domówce u mojej świadkowej. Dziewczyny obowiązywał specjalny dress code - wszystkie miały białe bluzki, czarne spódniczki i kolorowe muchy. Wyglądało to świetnie. Mi kazały założyć jasną sukienkę a do tego ubrały mnie w welon i szarfę. Przygotowały quiz jak dobrze znam mojego przyszłego męża, który on rozwiązał wcześniej. Musiałam m.in. odgadnąć jego części ciała na zdjęciach i udało mi się trafić wszystkie trzy - oko, kolano i ucho, z czego byłam bardzo dumna :D Była prezentacja z moimi zdjęciami od dzieciństwa aż do teraz. Byłam pod wielkim wrażeniem, że świadkowej udało się zaangażować tyle osób, nawet Dawida i moją mamę. Po imprezie w domu pojechałyśmy do klubu a potem jeszcze siedziałyśmy w ogródku na Piotrkowskiej. Postarały się też o tort własnej roboty:

    MoniaPonia - Sro Cze 17, 2015 1:39 pm

    My wszystkie przebrałyśmy się w stroje ludowe :D Taka odmiana od króliczków. Skończyło się oczywiście w klubach na mieście, wcześniej kręgle, a na początku (przed przebraniem) coś ekstra - przelot balonem po Bielsku-bialej. Ale w Łodzi też są takie balony :)
    dorotka0603 - Sro Cze 17, 2015 2:44 pm

    MoniaPonia, wow stroje ludowe- super opcja! Też tak chcę, skąd miałyście stroje?
    MoniaPonia - Pią Cze 19, 2015 2:27 pm

    Kiecki z allegro a la Cleo od Donatana
    Koszule niektóre laski miały z jakimiś haftami, a jak nie to lniana biała
    Dodatki: czerwone korale

    Do tego nakupiłyśmy sobie sztucznych kwiatów i plotłyśmy wianki... jakoś wyszło ;-)

    I tak ubrane na miasto

    dorotka0603 - Pią Cze 19, 2015 2:29 pm

    MoniaPonia, aaaa genialnie! Chyba podkradnę ten pomysł! :)
    MoniaPonia - Wto Cze 23, 2015 1:34 pm

    dorotka0603, śmiało! Robiłyśmy furrorę, bo teraz są same króliczki, a alternatywnych pomysłów brak.
    dorotka0603 - Wto Cze 23, 2015 1:40 pm

    MoniaPonia, mnie osobiście motyw króliczka i tańce na róże, czy jakieś zadania w klubie nie podobają się, a motyw ludowy, boski, hmmm do tego plecenie wianków :D byłoby super!
    Melka33 - Sro Lut 17, 2016 3:28 pm

    Ja w najbliższym czasie muszę coś zaplanować na panieński siostry. Oczywiście striptizer odpada bo zarówno ja jak i ona nie uznajemy takich zabaw. Chłopaki idą na tor wyścigowy. My również planujemy zaplanować coś sportowego. Myślałam o czymś takim:
    tu był link
    Co o tym sądzicie ? Bo druga opcja to wypad do spa :)

    usunęłam odnośnik do strony. Dorotka_

    alekul89 - Sro Lut 17, 2016 3:37 pm

    Melka33 mi się ten pomysł nie podoba i nie byłabym zadowolona z takiego wieczoru panieńskiego. To bardziej dla facetów. Ale jeśli Twoja siostra lubi takie rzeczy i wiesz, że byłaby zadowolona to dlaczego nie. [/b]
    Terry - Sro Lut 17, 2016 5:06 pm

    Jesli panienski jest ponad 2 tygodnie przed slubem to ok. Inaczej mozesz zafundowac siostrze siniaki, ktore beda brzydko wygladac na slubie.
    herbatnik - Sro Lut 17, 2016 5:36 pm

    Melka33, mój mąż by się cieszył z takiego kawalerskiego, często ma wypady na tego typu gry z kolegami z pracy, ale jakoś mi to nie pasuje do panieńskiego :) Tylko-nie znam Twojej siostry, jeśli ona lubi takie klimaty to jak najbardziej pomysł dobry. Ale ja bym wolała chyba wypad do spa; wiele panien młodych przed wielkim dniem inwestuje w zabiegi upiększające i można by to połączyć z wieczorem panieńskim.
    mspp - Czw Lut 18, 2016 2:37 pm

    Nawet jeśli siostra lubi takie zabawy, to i tak uważam że nie jest to dobry pomysł, łatwo o kontuzje, a po drugie każda z nas, nawet najbardziej "chłopięca" chce być rozpieszczana, panieński to świetna okazja by poużywać sobie w spa :)
    LinaMiódMalina - Czw Lut 18, 2016 5:07 pm

    Ja też bym się bardziej ucieszyła z jakiegoś wspólnego wypadu - np. do SPA, albo po prostu gdzieś "zamiejscowo" - np. na weekend z jakimś grillem za miasto - do lasu/na działki, lub do jakiegoś klimatycznego miasteczka z duszą typu Kazimierz/Toruń/Sandomierz/Zamość. Nie jestem fanką nie wiadomo jakich melanży, więc zamiast typowej imprezy z atrakcjami w klubie, chętnie wybrałabym się z koleżankami odpocząć choćby tylko na sobotę i niedzielę w jakieś fajne miejsce chociaż kawałek od Łodzi - pozwiedzać trochę, połazić po kawiarniach/pubach, uwiecznić to wszystko na zdjęciach :)
    W zeszłe wakacje tanim kosztem zorganizowałyśmy dla przyjaciółki dwudniowy wypad do Londynu, wcześniej nigdy nie leciała samolotem, a wiedziałam, że chciała - stąd pomysł zaklepania Ryanair'a odpowiednio wcześnie, kiedy bilety były dosłownie po jakieś 8 dych, omówienia noclegu z kuzynką, która mieszka na stałe w UK i udało się, wyszło bardzo fajnie, a kumpela był mega zaskoczona inicjatywą :)

    alekul89 - Czw Kwi 14, 2016 6:29 pm

    Dziewczyny, potrzebuję Waszej pomocy. Organizuję wieczór panieński dla mojej koleżanki. Ma być spokojnie, bez wyjścia do klubu/dyskoteki, bez konkurów na mieście i obcych facetów Najpierw spotkamy się u mnie w domu. Ale nie mam pomysłu co potem. Polećcie mi jakiś fajny pub najlepiej w centrum Łodzi albo jakieś inne miejsce. Co można robić w naszej Łodzi?
    Dorotka_ - Czw Kwi 14, 2016 6:32 pm

    alekul89, polecam Ci miejsce z klasą - Affogato - na Piotrkowskiej 88 albo 90 - bardzo klimatyczne :) to restauracja, kawiarnia i drinka tam też można nabyć :)
    oleczqa002 - Czw Kwi 14, 2016 6:53 pm

    alekul89, może Sheesha pub ? :D Casablanca albo Sahara na Piotrkowskiej? Fajny, orientalny klimat i sporo panieńskich tam organizują. :) nie trzeba robić imprezy, można na spokojnie sobie posiedzieć, jeśli ktoś lubi takie klimaty to polecam ;)
    LinaMiódMalina - Czw Kwi 14, 2016 8:40 pm

    Ja sheesha puby bardzo lubię, ale przykładowa Casablanca w weekendy to typowa dyskoteka - muzyka jest głośno, po północy na parkiecie robi się tłoczno, nawet na piętrze nie bardzo można pogadać. Na tańce natomiast jak najbardziej, drinki tez robią dobre, więc możecie wpaść jak np. impreza się rozkręci i przyszła PM wyrazi chęć zabawy 8)
    Jeśli interesuje Was coś spokojniejszego zamiast imprezy w klubie może warto rozważyć tzw. escape room - w Łodzi jest kilka firm które organizują tego typu atrakcje, polegające na rozwiązaniu zagadki i uwolnieniu grupy uczestników z zamkniętego pokoju (przy wykorzystaniu różnych wskazówek). Całkiem fajna sprawa, jak się nie przepada za klubowym szaleństwem.
    Rozważyłabym też ew. wspólny wypad do kręgielni, lub kasyna - w Łodzi byłam w zeszłe wakacje na takiej imprezie w Manufakturze, koszt wstępu dla uczestniczek wieczoru panieńskiego to było po 50 PLN za całość, w ramach tej opłaty były gratis 2 dowolne drinki przy barze kasyna, własny stół, instruktarz dla ruletki i możliwość pobawienia się bez ryzyka ("zabawowe" żetony). Było super, polecam :mrgreen:

    kapatka - Czw Kwi 14, 2016 9:47 pm

    alekul89, a wyjście gdzieś na miasto musi być skoro ma być spokojnie? Może warto pomyśleć o czymś w zaciszu domowym?
    oleczqa002 - Czw Kwi 14, 2016 9:51 pm

    LinaMiódMalina, W sumie co do Casablanci masz rację, ale już np. w Saharze można wynająć VipRoom i za zamkniętymi drzwiami nie ma imprezy tylko ma się pokój tylko i wyłącznie dla siebie :)
    Natomiast escape room to świetny pomysł ! Polecam Tkalnię Zagadek oraz Komnaty Tajemnic! Świetna rozrywka! Tylko pytanie ile osób będzie na panieńskim bo do pokoju może wejść max 5 osób ..

    alekul89 - Pią Kwi 15, 2016 8:31 am

    Łącznie z Panną Młodą będzie nas 6 osób. Była już kiedyś w takim pokoju zagadek i jej się podobało. Jak z nią rozmawiałam jak chciałaby spędzić wieczór to odpowiedziała, ze bardzo podobało jej się na moim. W domu, bo potem do klubu nie szla z nami. Więc chciałaby w domu a potem gdzieś iść, np. do kina. Ale reszta dziewczyn uznała, ze w kinie się zamulimy i ze to nie jest dobra opcja.
    Julia_ja - Pią Kwi 15, 2016 8:21 pm

    A moze idźcie na jakąś salsę dla Pań? Każda szkoła tańca organizuje cos takiego w ramach wieczorów panieńskich. Moim zdaniem super sprawa i na pewno nie zamula ;-)
    alekul89 - Sob Kwi 16, 2016 1:37 pm

    Bardziej skłaniamy się ku jakiemuś fajnemu pubowi...
    Gilgamesz - Sob Kwi 16, 2016 5:37 pm

    alekul89 napisał/a:
    Bardziej skłaniamy się ku jakiemuś fajnemu pubowi...
    A może wspólna sesja w studio ? ;) Może być z kieliszkiem szampana czy wina, ale nie musi :)
    LinaMiódMalina - Nie Kwi 17, 2016 11:25 am

    Julia_ja, Gilgamesz, super pomysły! Wszystko oczywiście zależy od gustu przyszłej PM ale ja bym była zachwycona :mrgreen: Inne rzeczy, które przyszły mi jeszcze do głowy jeśli dyskotekowe szaleństwa odpadają to wspólna zabawa w parku wodnym (np termy Uniejów niedaleko Łodzi - super sprawa, popołudniem można się zrelaksować, a po wszystkim - wieczorem wyskoczyć na drinka), coś zmysłowego - np. lekcja pool dance/sexy dance (wcale nie jest drogo i honorują karty Multisport/Benefit/OK System), albo wieczorne ognisko z pieczeniem kiełbasek gdzieś za miastem, to tak na szybko mi wpadło jeszcze :P
    Terry - Pon Kwi 18, 2016 11:41 am

    Bylam kiedys na spokojnym panienskim na Lakowej w Milsche. Milo, klimatycznie i przede wszystkim inaczej niz w kazdym pabie.
    Paolina - Czw Cze 16, 2016 10:55 pm

    Halo, dziewczyny, podbijam temat. Co się teraz robi na wieczorach panieńskich? :) Tak, wiem, wszystko zależy od panny młodej i paczki dziewczyn, ale może podrzucicie jakieś pomysły? Kto ostatnio był na panieńskim a może takowy organizuje?

    Będę organizować wieczór mojej przyjaciółki. Ostatni (i jedyny) panieński na którym byłam, to mój własny - organizowany przez psiapsiółę właśnie. :) Mam trochę pomysłów "klasycznych". Impreza zakończy się tańcami w klubie zapewne. Co wcześniej? Rozważam tancerza, relaksujące chwile w gabinecie kosmetycznym/spa z lampką szampana dla grupy dziewczyn (ja miałam indywidualne chwile z makijażystką), escape room, lekcję tańca (była u mnie) ... :) Szukam natchnienia. ;)

    alekul89 - Pią Cze 17, 2016 9:22 am

    To zależy co lubi Panna Młoda i reszta zaproszonych dziewczyn. No i od tego jaki planujecie budżet na ten wieczór. Ja organizowałam w kwietniu wieczór panieński mojej przyjaciółce. Ona chciała na spokojnie i bez szaleństw. Była domówka u mnie, na którą każda z dziewczyn przyniosła coś do jedzenia i wino. Był zamówiony tort, test wiedzy o przyszłym mężu. Potem pojechałyśmy do pubu a na koniec wylądowałyśmy na trochę w klubie.
    kfr89 - Sro Lip 20, 2016 9:45 pm

    Czy miałaś któraś z Was panieński w Spa? Możecie polecić jakieś konkretne miejsce w Łodzi?[/list]
    moniklamp45 - Pon Wrz 25, 2023 11:58 am

    Przed panieńskim/kawalerskim warto zażyć sobie suplement diety, aby nie mieć kaca następnego dnia ;)
    EphemeralOracle - Nie Paź 08, 2023 5:37 pm

    Na wieczór Panieński warto zadbać o jakieś fajne dekoracje. Jak organizowałam mojej siostrze brałam dekoracje z tej strony (dodałam poniżej ) w sumie najwięcej to brałam balonów bo jest ich spory wybór.
    pjoternap - Czw Lis 02, 2023 3:38 pm

    Hej, czy wysylacie formalne zaproszenia na panieńskie?

    Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group