Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

Sprawy ślubno-weselne - wesele na kredyt

Alma_ - Nie Mar 05, 2006 2:49 pm
Temat postu: wesele na kredyt
xxxxxxxxx
bajeczka - Nie Mar 05, 2006 8:43 pm

I zaczynać nowe zycie od spłaty szaleństw jednej nocy? Dziękuję :)

Nigdy nie hołdowałam zasadze "zastaw się a postaw się" i tu tez nie zamierzam :)

Alma_ - Nie Mar 05, 2006 8:46 pm

Bajeczko, ale co jest alternatywą?
Mniejsze wesele, później, z pomocą rodziny, wcale?

bajeczka - Nie Mar 05, 2006 8:53 pm

Na przykład uroczysty obiad zamiast całonocnej imprezy, DJ zamiast orkiestry, własnoręcznie robione zaproszenia, suknia używana lub wypożyczana itd......... :wink:
Alma_ - Nie Mar 05, 2006 8:55 pm

No tak. O ile ktoś ma jakieś środki :roll:
Lucky - Nie Mar 05, 2006 10:30 pm

U nas co prawda rodzice finalizują w większości te uroczystość, ale też napewno wspomogą się jakąś pożyczką :?

Jak twierdza to bedzie nasz ślubny prezent i do tej pory jakby są za nas odpowiedzialni, a po tym dniu juz tworzymy własną rodzine i odpowiadamy za siebie :shock:

Natomiast my tak staraliśmy sie dopasowac wydatki do naszych możliwości, aby nie wpakować rodziców w kredyty spłacaane latami :!:

szczako - Pon Mar 06, 2006 9:27 am

my ani nasi Rodzice nie bierzemy kredytow (koszty imprezy dzielimy na 3) i nawet nie rozmawialismy o takiej mozliwosci.

podobnie jak bajeczka uwazam, ze zaczynanie wspolnego zycia od splacania 'szalenstw jednej nocy' to nie jest koniecznie dobry pomysl.
ale ... mam takie zdanie, poniewaz mamy 'jakies' srodki. nie wiem jaka decyzje podjelabym, gdybysmy byli w innej sytuacji. wydaje mi sie jednak, ze zamiast brac kredyt, zorganizowalibysmy uroczysty obiad dla Rodzinyi Przyjaciol i wyjscie do miasta ze znajomymi.

Asiek - Pon Mar 06, 2006 9:28 am

Nie braliśmy pożyczek, kredytów.
Dopasowaliśmy wydatki do naszych możliwości finansowych.

Dotka - Pon Mar 06, 2006 4:36 pm

Nam pomogli rodzice. Jesteśmy im bardzo wdzięczni. Gdybyśmy nie mogli pozwolić sobie na takie wesele ok.80 osób zrobilibyśmy inaczej: obiad rodzinny w małym gronie. Gdybyśmy mogli sobie pozwolić na więcej: wesele odbyłoby się na innej sali i z poprawinami. Suknia też byłaby inna.

?lub i wesele było udane, nie zapomne tego dnia!!. Było cudownie.

ckasia - Pon Mar 06, 2006 6:19 pm

Ja nie planuję kredytu.
Razem z moim M chcemy zapłacić za wesele z własnych pieniędzy + pomoc rodziców.

Z tego co liczyliśmy powinno nam wystarczyć, a jeśli braknie to w grę wchodzi tylko nieoprocentowana pożyczka w pracy.

gosiaczek - Wto Mar 07, 2006 8:04 am

Nasze wesele finansowali rodzice. I przyznam szczerze, że nie wiem, czy zapożyczali się na ten cel... Chyba tak... Sama miałam opłacić strój i ślub, ale nawet te niewielkie koszty ślubne mama uparła się, żeby mi zwrócić. Za co jestem im przeogromnie wdzięczna.
Żaneta - Wto Mar 07, 2006 10:06 am

Wesele finansowaliśmy sobie sami i nie przyszlo nam do glowy branie kredytu i splacanie go potem latami,a robiliśmy i tak male i skromne wesele,bo na tyle bylo nas stać.
Wiem,że mama moja wzięla kredyt na to żeby się ubrać na nasze wesele i jeszcze na prezent,nie podobala mnie się to,ale to byla ich decyzja więc co ja moglam....prosilam i mówilam,że nie chcemy prezentu,ale mama wychodzila z zalożenie,że jeżeli nie wyprawia nam wesela to musi nam coś "odpalić".

Alma_ - Wto Mar 07, 2006 10:35 am

Sami, jeśli zajdzie taka potrzeba, prawdopodobnie wspomoglibyśmy się kredytem, ale zdecydowanie byłabym przeciwna zapożyczaniu się rodziców :?
kryszka - Wto Mar 07, 2006 11:01 am

Asiek napisał/a:
Nie braliśmy pożyczek, kredytów.
Dopasowaliśmy wydatki do naszych możliwości finansowych.

My też. :)

FifthAvenue - Wto Mar 07, 2006 4:30 pm

my polowe - 20tys - zaplacimy sami. Jesli rodzice z jednej i drugiej strony doloza nam po 10 tys mysle, ze bedzie fair.Oni uwazaja, ze tak, my tez, wiec chyba wszystko ok.
A jesli 40tys nie wystarczy - pewnie reszte (oby jej nie bylo !) tez dolozymy sami. Tak sobie wstepnie podliczylismy wszystko, ale tez sporo bedzie zalezalo jak realnie beda wygladaly koszty.

bajeczka - Wto Mar 07, 2006 8:44 pm

kryszka napisał/a:
Asiek napisał/a:
Nie braliśmy pożyczek, kredytów.
Dopasowaliśmy wydatki do naszych możliwości finansowych.

My też. :)


My też i to bez wsparcia rodziców :)

Miau - Sro Mar 08, 2006 10:13 am

Powtórzę to, co napisałam na forum gazety.pl:)
Kredyt na wesele jest prywatną sprawą każdego z nas.
Jeśli go wezmę, ja będę go spłacała, jeśli nie dam rady go spłacić, ja będę
miała problemy.

My bierzemy ślub cywilny, zapraszamy na niego rodzinę i znajomych.
Po ślubie zabieramy rodziców i świadków na obiad, a z przyjaciółmi spotykamy się wieczorem w knajpie.
Wesela nie robimy tylko dlatego, że nie lubimy tego typu uroczystości. Pieniądze, które mamy przeznaczyć na wesele, wolimy wydać na coś innego. Mamy 5letniego syna, nie zmarnują się.

Czy zaszalejemy w jakiś sposób?
Nie wiem, wydatki na ubiór/ zabiegi kosmetyczne itp. staram się ograniczać.
:)

Alma_ - Pią Kwi 14, 2006 3:51 pm

Miau napisał/a:
Powtórzę to, co napisałam na forum gazety.pl:)
Kredyt na wesele jest prywatną sprawą każdego z nas.
Jeśli go wezmę, ja będę go spłacała, jeśli nie dam rady go spłacić, ja będę
miała problemy.

Dokładnie tak.
Ktoś bierze kredyt na samochód, ktoś inny na wesele - nie widze wielkiej różnicy.

*misia* - Pią Kwi 14, 2006 8:28 pm

Alma_ napisał/a:
Miau napisał/a:
Powtórzę to, co napisałam na forum gazety.pl:)
Kredyt na wesele jest prywatną sprawą każdego z nas.
Jeśli go wezmę, ja będę go spłacała, jeśli nie dam rady go spłacić, ja będę
miała problemy.

Dokładnie tak.
Ktoś bierze kredyt na samochód, ktoś inny na wesele - nie widze wielkiej różnicy.


Calkowicie się z Tobą zgadzam Alma i nie widzę nic dziwnego we wspomaganiu się kredytami jeśli zajdzie taka potrzeba. Nie oczywiście kredytami, które sfinansują całą uroczystość, ale poprostu nam pomogą

senra - Sob Kwi 15, 2006 4:09 pm

My teoretycznie za wszystko płacimy sami. O kredycie mowy nie ma, tym bardziej ze jeszcze przed ślubem chcemy wziąć kredyt na mieszkanie (o ile jakiś bank uzna, że mamy zdolność kredytową ;) ) Tyle tylko że zakładamy, że salę sfinansujemy z prezentów gości. Jeśli goście nie dopiszą to klapa na całego bo nie mamy w zanadrzu innej alternatywy :)
Alma_ - Pon Kwi 17, 2006 4:09 pm

senra napisał/a:
zakładamy, że salę sfinansujemy z prezentów gości. Jeśli goście nie dopiszą to klapa na całego bo nie mamy w zanadrzu innej alternatywy :)

Chyba lubicie ryzyko... :roll:

bajeczka - Pon Kwi 17, 2006 8:48 pm

Alma_ napisał/a:
senra napisał/a:
zakładamy, że salę sfinansujemy z prezentów gości. Jeśli goście nie dopiszą to klapa na całego bo nie mamy w zanadrzu innej alternatywy :)

Chyba lubicie ryzyko... :roll:


Niestety oprócz sali jest mnóstwo innych kosztów :)

senra - Pią Kwi 21, 2006 6:56 pm

Cała reszta jest sfinansowana z naszej własnej gotówki, zostaje sala. Oczywiście brak innej alternatywy jest troche wyolbrzymieniem, bo zawsze po szybką pożyczkę mogę się udać do rodziców, ale bardzo chcę tego uniknąć.
Megusia - Sro Lip 26, 2006 8:59 pm

My sobie nie wyobrażamy nawet zaciagania kredytów. Zamierzamy sami pokryć wszystkie koszty i mamy już odłożone pieniążki na ten cel. Nie jest to bardzo duża kwota, więc gdyby nam nie wystarczyła, rodzice nam pomogą.
misia-misia - Czw Lip 27, 2006 10:34 am

No a ja dla odmiany napisze że my zaciągniemy kredyt na wesele.
Oczywiście połowę wesela opłacili moi rodzice a druga połowę S. (kredytem).
Kredyt będzie na 4000 więc teoretycznie nie jest jakiś bardzo duży. Niestety jesteśmy w takiej sytuacji że gdybyśmy musieli sami odkładac na wesele to pewnie ślub byśmy wzięli po 40-stce...
Jedynym wyjściem był kredyt.
A to że zaczniemy życie od spłaty długu kredytowego...cóż, coś za coś.
Inaczej kolejne lata byśmy do siebie dojeżdżali po 140km albo zyli na kocią łapę...
My w każdym razie od początku liczyliśmy się z kredytem. Wiedzieliśmy że spłatami zaczniemy nasze wspólne zycie.
Ale czy my jedyni bierzemy kredyty? Zwłaszcza na wesele?
Moim rodzicom tez się nie przelewa i też nie uskładali peniążków w rok tylko w kilka lat...
To że nam się nie przelewa ma oznaczać ze szczęście nam się już nie należy? Bo dla nas ten kredyt jest własnie taką przepustką do bycia ciągle razem bez upiornych wyjazdów-czyli do szczęścia. A spłata kredytu - Coś za coś :wink:

Pusiak - Czw Lip 27, 2006 11:25 am

Moi rodzice wzięli kredyt na Nasze wesele w pracy... teściowie, o ile wiem, nie musieli. Chcieliśmy przynajmniej część sfinansować z własnej kieszeni, ale rodzice sie nie zgodzili :)
Alma_ - Nie Wrz 03, 2006 12:49 pm

Podliczyliśmy ostatnio stan naszych finansów i jeśli urzymamy aktualny progres przyrostu oszczędności ;) to może uda się uniknąć w ogóle konieczności kredytowania wesela, co by mnie baaardzo ucieszyło :)
imbrulka - Nie Wrz 03, 2006 1:19 pm

Ja osobiście nie jestem za braniem kredytu na wesele. Gdyby zdarzyło się tak, że nie mielibyśmy wystarczających środków na zrobienie przyjęcia weselnego, gdybyśmy nie mogli liczyć na pomoc rodziców wzięlibyśmy "cichy" ślub, potem poszlibyśmy z rodzicami na obiad czy kolację.
Jestem przekonana, że bylibysmy tak samo szczęśliwi jak teraz (po ślubie z weselem) :)

Edi - Nie Wrz 03, 2006 6:48 pm

Nam wesele finansują rodzice po połowie a my finansujemy stroje, dodatku, opłaty itp. Nie wiem dokładnie ale oboje rodzice zaciągaja kredyty i nie uważam tego za nic wstydliwego ani za jakieś nieszczęście. :roll:
evcia84 - Nie Wrz 03, 2006 9:04 pm

Pewnie że to nic wstydliwego. u nas tez rodzice finansują. Przez latka trochę odłożyli i naszczęście u nas sie obyło bez :)
karmelcia - Sro Wrz 06, 2006 2:44 pm

Ja zdecydowanie nie jestem za kredytami.
Moja mama sfinansuje mi wesele a ja reszte - sukienke, fotograf itp.
Ale obedzie sie na szczescie bez kredytu.

MonikaZgierz - Wto Kwi 10, 2007 1:51 pm

Ja kredytom mówię zdecydowane nie. Moi rodzice sfinansują wszystko, co należy do panny młodej, a mój Kotek odłożył sam. Wiadomo, że czasami zdarza się, że młodzi muszą wziąść kredyt. Jednakże my nie chcieliśmy zaczynać wspólnego życia od spłaty kredytu. Dlatego też jestem jeszcze panną, bo gdyby mój Kotek wziął kredyt rok, to już rok byłabym mężatką. Ale zdecydowaliśmy, że poczekamy aż odłożymy.
gosc - Wto Kwi 10, 2007 4:14 pm

My początkowo chcieliśmy sami sfinansować ślub i wesele ale jak się podliczyliśmy to się okazaŁo, że ślub możemy wziąć... za 10 lat :(
Po rozmowie z Rodzicami okazaŁo się, że nam pomogą finansowo. Oni doŁożyli ponad 2/3 kosztów (plus dodatkowo rodzice kupią mi caŁy strój) a my musimy sfinansować resztę, niestety w drodze kredytu. Ale nie wstydzę się tego. Bardzo chcę być żoną Crissa a on moim mężem, nawet przy poniesieniu takich dŁugofalowych kosztów

kochecka - Sro Kwi 11, 2007 8:35 pm

a my powiedzieliśmy stanowcze nie kredytom i pozyczkom!stwierdziliśmy że sami musimy dac radę więc odkładamy już od 1,5 roku.nie chcemy już na starcie pakowac się w zadłużenia
Gabro - Pią Wrz 21, 2007 2:13 pm

Uważam, że jeżeli kogoś nie stać na wesele i musi zaciągać kredyt, to powinien zwyczajnie zrezygnować z wesela. Ostatecznie przy ślubie - moim zdaniem - nie o to chodzi, żeby sie pokazać (ale wiem, że jest dużo ludzi, którzy właśnie tak myslą), ale o samą ceremonię.
gosc - Pią Wrz 21, 2007 3:49 pm

zgadza się - chodzi o ceremonię ale ważna jest również ta otoczka.
Powiem szczerze, że jeśli mielibyśmy z moim mężem czekać ze ślubem do chwili gdy będzie nas stać na samodzielne sfinansowanie uroczystości i wesela, tzn. bez udziaŁu rodziny i środków zewnętrznych (kredytu) to chyba byśmy się pobrali za 10 lat. A tak mieliśmy piękny ślub i wspaniaŁe wesele z naszych marzeń na niewielką ilość osób. Kredyt będziemy spŁacać przez jakiś czas ale byŁo warto i na pewno przy ponownym podejmowaniu takiej decyzji znów byśmy się zdecydowali na kredyt. Poza tym kredyty są dla ludzi a my korzystamy z usŁug w "naszym" banku od dŁuższego czasu i uzyskaliśmy kredyt na preferencyjnych warunkach.
NIE żAłUJę KREDYTU NA śLUB BO NAPRAWDę BYłO WARTO :!:

555 - Pią Wrz 21, 2007 3:54 pm

mnie zwyczajnie szkoda by bylo wydawac wiecej pieniedzy, niz na to przeznaczylismy, ostatecznie napisze po slubie, ale mamy zamiar wydac do 10.000 PLN, a tyle to mamy gotowki..
gebka - Pon Wrz 24, 2007 8:44 am

faktycznie szkoda brac kredytu ale co maja zrobic osoby ktore nie posiadaja takiej gotowki a ja uzbierac to nie raz długa droga

my tez wzielismy niewielki kredyt i tez nie załuje bo juz nie chcielismy życ tak dalej damy rade go spłacic a jestesmy juz bardzo szczesliwi bo co maja zrobic takie osoby ktore nie maja jednarozowo takiej gotowki przeciez kazdemu slub sie należy nie mowie o nie wiadomo jakiej pompie ale to i tak zawsze duzy wydatek a warto naprawde przecudne uczucie :razz:

*Motylek* - Wto Lis 13, 2007 5:46 pm

No niestety - bida w kraju, a wesele tylko raz w życiu. Trzeba się zapożyczyć i liczyć na sporo kaski w kopertach... :wink:
Olala - Wto Lis 27, 2007 12:34 am

My mamy nadzieje, ze damy rade bez kredytu, tym bardziej ze planujemy kupno mieszkania... w sumie uzbieralismy 3/4 kwoty na slub, a reszte zbieramy nadal... moze sie da. jak nie, to kredycik jakis... w koncu jedyna okazja w zyciu, wlasny slub!
*Motylek* - Wto Lis 27, 2007 7:54 am

Olala - gratuluję uzbierania kaski, nam to nie grozi niestety :(
mroowi - Pon Lis 17, 2008 1:44 pm

My niestety będziemy brali kredyt. spłacamy narazie samochód więc o uzbieraniu nawet malej kwoty nie ma mowy. Troszkę pomoże nam moja mama i tyle... Sami będziemy się z tym bujać...
juta79 - Pon Lis 17, 2008 2:15 pm

U nas obylo sie bez kredytu ale mysle ze gdyby bylo trzeba to tez bysmy wzieli kredyt i urzadzil wesele, jak najtanszym kosztem ale by bylo :lol:
Pusiak - Pon Cze 15, 2009 1:19 pm

Generalnie może to nie bardzo ten temat - ale lepszego chyba nie znajdę :)

http://wiadomosci.gazeta....oga_sprawa.html

Karolka_23 - Wto Cze 30, 2009 12:16 pm

Nasze wesele odbędzie się bez kredytu, na szczęście :)
Muszę przyznać, że trochę wysiłku i wyrzeczeń nas to kosztowało, że jesteśmy w takiej komfortowej sytuacji.
Gdybym nie miała całej kwoty na swoje wesele to przełożyłabym je na później, ale nie mam nic przeciwko tym, którzy decydują się na ten krok, by spełnić swoje marzenia.

evelinka - Wto Cze 30, 2009 4:38 pm

Nasze wesele było, że tak powiem "pół na pół". Mąż obył się bez kredytu pomimo, że sam wszystko finansował. Opracowaliśmy sobie plan i się udało. Założyliśmy sobie, że będziemy co jakiś czas coś kupować i tak mniej więcej pół roku przed zaczęliśmy zakupy i co jakiś czas (kiedy była kasa) coś dokupywaliśmy. Jeśli chodzi o moją stronę, to niestety potrzeby był dodatkowy zastrzyk kasy z kredytu, bo niestety większości produktów spożywczych nie da się wcześniej kupić.
Agguniaa - Wto Cze 30, 2009 5:34 pm

Nasze wesele było organizowane pół na pół.Na szczęście odbyło się bez kredytu, ale to głównie zasługa moich rodziców, którzy po informacji o ślubie, powiedzieli że oni pomogą ;) w przypadku mojego Kubusia, który sam za wszystko płacił staraliśmy się kupować pewne rzeczy z wyprzedzeniem. Na szczęście jeszcze nam co nieco zostało:)
Basia.83 - Sro Lip 01, 2009 11:35 am

moim zdaniem, lepiej skromniej ale nie zaczynać życia od długów
*Motylek* - Czw Lip 02, 2009 4:39 pm

To takie "skromniej" musiałoby się obyć bez wesela lub z weselem w domu...
agunia84 - Czw Lip 02, 2009 5:09 pm

Basia.83 napisał/a:
moim zdaniem, lepiej skromniej ale nie zaczynać życia od długów



Jestem takiego samego zdania.

miczkusia - Wto Sty 05, 2010 10:27 am

a co ja mam zrobic ?
Dopiero planujemy swoje wesele ... a dlaczego planujemy ? ta odpowiedź łączy się z pytaniem do was "co mam zrobic" ?

Jesteśmy zaręczeni od Lipca 2009r. i chcielibyśmy zacząć planować ślub jednak nie stać nas do końca na to ...

Ponieważ niedawno rodzice mojego R. wyprowadzili się i nam zostawili swoje (no sporawe) mieszkanie, prawie w całości umeblowane przy okazji zapowiedzieli że na ślub nie dadzą ani grosza ale to z ich strony wciąż pojawia się nacisk na wesele. Moja strona rodziny jest o wiele wieksza niż mojego R. więc powinnam płacić za swoich gości przy czym moja mama oznajmiła kiedyś że na ślub da najwiecej 5 000zł. Ale obecnie są biedni jak mysz kościelna i nie chcę dodatkowo zadłużać mamy ...
Resztę planowaliśmy wziąć na kredyt. Taki śkub na ok. 60-80 osób za 30 000zl. Ale czy warto się zadłużać ? Nawet wiedząc ze to co dostaniemy od gosci i mojej mamy tym splacimy kredyt ?

Co byście wymyśliły na moim miejscu ?

Misiak87 - Wto Sty 05, 2010 10:36 am

Może weźcie cywilny ślub, a gdy uzbieracie trochę więcej pieniążków zdecydujecie się na kościelny i wesele? Zadłużanie się na wesele nie ma sensu... No, chyba że skoro macie mieszkanie, to nie musicie płacić za nic innego i przed te kilka, kilkanaście lat spłacać kredyt.
Debussy - Wto Sty 05, 2010 10:45 am

Mnie jest ciężko coś poradzić, bo my na szczęście mieliśmy dużą pomoc rodziców i żadnego kredytu brać nie musieliśmy, a to co uzbieraliśmy jest nasze i procentuje teraz...

Najlepiej pogadajcie ze sobą, bo najważniejsze jest to, na czym Wam bardzo zależy.
Czy na tym by być mężem i żoną, czy na weselu i odpowiedniej oprawie.
Bo niby możecie przecież wziąć ślub kościelny, miała byś suknię i byłoby uroczyście... tylko no właśnie co potem? Tak dziwnie nie mieć wesela w dzisiejszych czasach, zwłaszcza, że to naprawdę ogromne przeżycie i fantastyczna sprawa, którą się pamięta na całe życie..

No ale niestety, wszystko się rozbija o kasę :-?

owieczka_foto - Wto Sty 05, 2010 11:16 am

Debussy napisał/a:
Tak dziwnie nie mieć wesela w dzisiejszych czasach, zwłaszcza, że to naprawdę ogromne przeżycie i fantastyczna sprawa, którą się pamięta na całe życie..

dla kogo dziwne, dla tego dziwne... mnie to nie dziwi, bo wesela mieć nie chciałam podobnie jak mój mąż. Ważniejsze jest wg mnie to co napisałaś wcześniej:
Debussy napisał/a:
Najlepiej pogadajcie ze sobą, bo najważniejsze jest to, na czym Wam bardzo zależy.
Czy na tym by być mężem i żoną, czy na weselu i odpowiedniej oprawie.

a rozwiązań co zrobić po ślubie jest kilka: może to być obiad, może być deser, można pojechac w podróż poślubną prosto z urzędu, czy koscioła... wszystko zależy od tego co się chce i jak się to zorganizuje.
Wesele jest koniecznością dla tych którzy chcą je organizować.

gosc - Wto Sty 05, 2010 9:09 pm

owieczka napisał/a:
Wesele jest koniecznością dla tych którzy chcą je organizować.

to prawda
ale
miczkusia napisał/a:
to z ich strony wciąż pojawia się nacisk na wesele.

czyli, że przyszli teściowie chcą byście mieli wesele?
Ważne czego Wy chcecie.

Jeśli chodzi o kredyt - większość opinii na pewno usłyszysz negatywnych. My zaciągnęliśmy. Na wesele na 40 osób wydaliśmy ok. 25 tys. (ale nie oszczędzaliśmy, no i w tej cenie jest wszystko - sala, orkiestra, ubrania, samochód, podróż poślubna a właściwie dwie bo braliśmy też cywilny). Na to wszystko zaciągnęliśmy 15 tys. kredytu. Od rodziców i teściów dostaliśmy po 5 tys.
Ja nie żałuję. Spełniliśmy swoje marzenia i było warto. Kredyt już spłacony. No i mamy taką samą sytuację mieszkaniową, tj. mamy swoje mieszkanie więc nie musimy się zadłużać na zakup.
A stanowisko Twoich przyszłych teściów, że nie dadzą Wam więcej kasy popieram skoro dostaliście od nich mieszkanie. No i na ich miejscu też bym napierała w tej sytuacji na ślub.

A tak poza wszystkim wychodzę z założenia, że jak ktoś jest na tyle dorosły żeby brać ślub to powinien pomyśleć jak postarać się samemu to zorganizować, bez finansowej pomocy rodziców. Przecież po ślubie nikt Młodej Pary nie będzie utrzymywał.

temidaaa - Wto Sty 05, 2010 9:48 pm

miczkusia napisał/a:
na ślub nie dadzą ani grosza

wcale się nie dziwię, wartość mieszkania pewnie kilkakrotnie przewyższa wartość wesela.

miczkusia napisał/a:
to z ich strony wciąż pojawia się nacisk na wesele


dopytam ślub czy koniecznie ślub z weselem?

miczkusia napisał/a:
Ale czy warto się zadłużać ?

Jeśli oboje pracujecie, i wiecie że za kilka miesięcy będzie w stanie spłacić kredyt to może i warto, ale jeżeli macie wziąć kredyt i spłacać go przez klika lat, to nie wydaje mi się, żeby był to dobry pomysł.

Większość marzy o ślubie jak z bajki, z tym że dla każdego ta bajka może zupełnie inaczej. W zależności od tego ile będziecie musieli wydać, podejmijcie decyzję. Zróbcie sobie kilka zestawień kosztów od najoszczędniejszego przez optymalny do wypasionego. Jeśli zdecydujecie się na wesele, ustalcie co musicie mieć, a z czego można zrezygnować. Sprawdźcie ile macie kasy i co jesteście w stanie pokryć sami.
Przecież nie musicie robić wesela, jeśli nie ma na to kasy.
Co do sponsorowania wesela przez rodziców, to moje zdanie jest takie, że skoro jest się na tyle dojrzałym, żeby decydować się na ślub i wesele, to powinno się je samemu finansować.
Bo
Sajonara6 napisał/a:
Przecież po ślubie nikt Młodej Pary nie będzie utrzymywał.

monika_zyga - Sro Sty 06, 2010 11:40 am

Moim zdaniem kredyt na wesele nie jest taki zly. Tzn nam wesele w wiekszosci oplacaja rodzice. Ale wydaje mi sie, że jezeli poprosicie od gosci pieniadze to powinno sie zwrocic, wiec kredyt powinniscie zaraz po weselu splacic i zaczniecie od nowa wszystko. Ja bym napewno sie zdecydowala na wesele, ale wszystko zalezy od waszych checi i nie dajcie sie zwariowac rodzicom. Ale z drugiej strony skoro rodzice dali wam mieszkanie a teraz chca slubu, to moze to tez bylo by takie podziekowanie dla nich.
gosc - Sro Sty 06, 2010 6:20 pm

monika_zyga napisał/a:
jezeli poprosicie od gosci pieniadze to powinno sie zwrocic

nam się zwrócił koszt sali. Za salę z jedzeniem zapłaciliśmy 6 tys. i tyle "odzyskaliśmy". Natomiast jak napisałam wcześniej koszt ślubu i wesela w sumie wyniósł znacznie więcej. Z tym, że my nie oszczędzaliśmy. Można na 40 osób wyprawić ślub i wesele taniej.

anuszkaa - Sro Sty 06, 2010 6:35 pm

Sajonara6 napisał/a:
monika_zyga napisał/a:
jezeli poprosicie od gosci pieniadze to powinno sie zwrocic

nam się zwrócił koszt sali. Za salę z jedzeniem zapłaciliśmy 6 tys. i tyle "odzyskaliśmy". Natomiast jak napisałam wcześniej koszt ślubu i wesela w sumie wyniósł znacznie więcej. Z tym, że my nie oszczędzaliśmy. Można na 40 osób wyprawić ślub i wesele taniej.

no wlasnie, nie masz szans zeby cale wesele sie zwrocilo, bo to przeciez nie tylko kasa za talerzyk, ale i inne koszty, za ktore tez trzeba zaplacic

monika_zyga - Sro Sty 06, 2010 8:07 pm

ja bralam przyklad z mojej siostry ktora zebrala prawie 20 tys. przy 80 osobach. A nasza rodzina nie jest za bogata, dlatego wydawalo mi sie, że nie jest to taki problem. Nie mowie ze w calosci sie zwroci, ale plus to co rodzice chca dac plus wy cos dolozycie i kredyt splacony.
gosc - Sro Sty 06, 2010 8:13 pm

monika_zyga napisał/a:
plus to co rodzice chca dac

kiedy miczkusia napisała, że jedni nic nie dołożą bo dali mieszkanie a drudzy nie mają kasy.
To wcale nie jest takie proste. Bo np. jeśli przyjdą naprawdę ubodzy goście i wpłynie mniej niż wcześniej wypłynęło to będą się musieli barować z tym kredytem. A przecież w zaproszeniach nie napiszą, że "w prezencie kasa ale nie mniej niż ..."

EwaM - Sro Sty 06, 2010 8:14 pm

Wg mnie bez sensu brać kredyt jeśli chce się go za chwilkę spłacić. Bo koszt kredytu jest spory, zwłaszcza takiego konsumpcyjnego. W tej sytuacji wolałabym nawet pożyczyć pieniądze od rodziców, dziadków (jeśli to możliwe) i oddać im po weselu, albo wziąć kredyt, który będziemy normalnie spłacać, a pieniądze z wesela przeznaczyć na inne potrzeby.

Ale sam kredyt moim zdaniem nie jest złym rozwiązaniem, jeśli tylko rzeczywiście chcecie wesele. Bo brać kredyt na coś co nie jest wam do szczęścia potrzebne - bez sensu.

Malena - Czw Sty 07, 2010 1:32 am

temidaaa napisał/a:
miczkusia napisał/a:
na ślub nie dadzą ani grosza

wcale się nie dziwię, wartość mieszkania pewnie kilkakrotnie przewyższa wartość wesela.


Chwila, ale zostawili mieszkanie, tzn przepisali i jest ich, czy pozwalają mieszkac? Bo to różnica..

Ja nie jestem za zadlużaniem się na slub, bo my potem zadłuzymy się na kredyt na mieszkanie..Ale jesli chodzi o to, czy spłacac od razu, czy nie, to jak najbardziej kresyt opłaca się wziąć, jesli szybko spłacimy bardziej, bo mniejsze odsetki robia swoje. jelsi jest gwarancja, że się szybko spłaci, to można wziąc. Ale mój narzeczony, analityk finansowy, prędzej by umarł niż na to pozwolił:)


edit: poprawiłam cytat
kryszka

kryszka - Czw Sty 07, 2010 10:10 pm

miczkusia napisał/a:
a co ja mam zrobic ?
Dopiero planujemy swoje wesele ... a dlaczego planujemy ? ta odpowiedź łączy się z pytaniem do was "co mam zrobic" ?

Przeniosłam Twojego posta i kolejne do istniejącego już wątku o weselu na kredyt, jest nawet ankieta.


Osobiście bym poczekała i ze ślubem i z weselem. Macie gdzie mieszkać, Ty jesteś bardzo młoda, nie wiem jak narzeczony.

ola88 - Czw Sty 07, 2010 10:45 pm

Malena napisał/a:
Ale mój narzeczony, analityk finansowy, prędzej by umarł niż na to pozwolił:)

hehe dokładnie mój to samo :D analityk finansowy i by nie pozwolił na coś takiego :) w planach tylko kupno mieszkania na kredyt
tulipan87 - Pią Sty 08, 2010 5:20 pm

My chyba nie zdecydowalibyśmy się na kredyt na wesele. Gdybyśmy nie mieli na nie pieniędzy to albo byśmy z niego zrezygnowali i zrobili tylko przyjęcie, albo odkładalibyśmy tyle czasu az by się potrzebna suma uzbierała. Nie chcielibyśmy na "nową drogę życia" wchodzić z kredytem do spłacenia.
Ale rozumiem osoby które nie mają wyjścia i decydują się na kredyt.

skalimonka - Pią Sty 08, 2010 11:36 pm

Ja z założenia nie decyduję sie na rzeczy, na które mnie nie stać. Jeśli mnie na coś stać, czemu nie? Ale jesli wiem, ze nie dysponuję gotówką na jakies przedsiewziecie, to nie pcham się na siłę. Uważam, ze podejscie do wesela typu "zastaw sie a postaw sie", albo "wesele musi być" jest staromodne i nie pasujace do obecnych czasów. Juz dawno nic nie trzeba i nie trzeba robic jak inni bo wypada. Uważam, (i tu pewnie zrażę do siebie kilka osób), że wyprawianie weselicha w razie problemów z gotówką jest głupotą. Można to zrobic na wiele sposobów, nie zadłużając się, tylko robić to na swoje możliwości. Ktos napisal rozpaczliwe pytanie, czy "dlatego ze nie mamy pieniedzy, odmawiac sobie szczescia?"... no coz, jesli dla kogos takie szczęscie ta jedna noc... :roll: Wolałabym za te pieniadze zafunodwac sobie 2 tygodnie szczęścia na Hawajach... ale to zależy od podejścia. Ktoś napisał, że "dziwne teraz nie robic wesela". Mnie to wcale nie dziwi i podziwiam osoby, ktore potrafia przyznac, ze nie chca robic wesela bo nie, badz nie chca, bo po prostu ich na to nie stac. Sama nie chcialam wesela, ale poniewaz narzeczonemu zależało, to będzie, ale małe. Równiez ze względu na koszta. Nie ukrywam, ze nie stac mnie na wesele na 250 osob, stac mnie natomiast na takie na 50 osob i takie bedzie. Gdybym nie miala w ogole srodkow, nie organizowalabym wesela w ogóle, albo odwlekłabym to w czasie.

Chcialam tak jeszcze dodac na marginesie, wiem, ze nie mowa tu o rozwodach, ale tyczy sie to rowniez kredytu na wesele, taka anegdotke z zycia wzieta. Znajomy ma brata, ktory sie zakochal, oczywiscie mama obydwu strasznie naciskała, żeby zaprosic sporo rodziny, starsza schorowana osoba i jej ulegli, nie mieli kasy, wiec brat zgodzil sie wziac na siebie kredyt na wesele. Nie bede rozwodzic sie dalej, ale juz dawno sprawa rozwodowa sie odbyła, a on jeszcze dyma z tym kredytem...

dazima - Sob Sty 09, 2010 9:16 am

Skalimonka masz rację, popieram Cię w 100%

skalimonka napisał/a:
Równiez ze względu na koszta. Nie ukrywam, ze nie stac mnie na wesele na 250 osob, stac mnie natomiast na takie na 50 osob i takie bedzie. Gdybym nie miala w ogole srodkow, nie organizowalabym wesela w ogóle, albo odwlekłabym to w czasie.


U mnie jest podobna sytuacja nie stać mas na weselicho na 250 osób , to robimy na 60 osób (a wiadomo jak jest pewnie nie wszyscy przyjadą), każdy patrzy według swoich możliwości. Wychodzić z tego założenia zastaw się, a postaw się i nadymać się na coś na co nas nie stać i jest ponad nasze siły i możliwości - dla mnie bzdura :!:
Szęścia nie uzależnia się od tego czy wyprawia się wesele czy nie, a jak nie stać Was na wesele to poczekajcie jeszcze z tym i odkładajcie kase.
Poźniej tak jest (choć nie życzę tego nikomu) kredyt, rozwód i długi - tyle z tego wesela zostaje jak sie robi za wszelką cenę.

M4rcysi4 - Wto Lut 09, 2010 12:44 am

Nawet nie przyszło nam na myśl branie kredytu na ślub. Robimy takie wesele ,na które nas stać. Jeśli ktoś myśli o większej ilości gości ,ale go nie stać proponuję poczekać z weselem ze 2 lata więcej i do tego czasu po oszczędzaniu coś się dozbiera. :)
Magdzik - Czw Mar 03, 2011 7:51 pm

Myślę,że kredyt nie jest dobrym pomysłem.My chcemy uskładać sami pieniążki ( i dlatego nam się w czasie przeciąga) ale lepiej później,a mieć z czego pokryć wesele niż brać kredyt :roll:
Dosia_Zosia - Pią Mar 04, 2011 11:03 am

Ja jestem ogólnie przeciwniczką kredytów a już na wesele tym bardziej. To już wolałabym dłużej poczekać ze ślubem i weselem i w tym czasie uzbierać pieniądze na ten cel.
wamaba - Pią Mar 04, 2011 10:44 pm

Dosia_Zosia napisał/a:
Ja jestem ogólnie przeciwniczką kredytów a już na wesele tym bardziej.

Ja mam dokładnie takie samo zdanie. Lepiej poczekać, niż później się martwić o spłatę kredytu.

karolamloda - Sro Sie 17, 2011 10:18 am

No tak ale nie wszyscy mogą zrezygnować z dużego wesela, moja rodzina(z całej Polski) nie wybaczyłą by mi że nie zrobiłam wesela, najlepiej gdyby można było wszystko opłacić po weselu, może prezenty by starczyły a tak to kombinuje czy kredyt czy pożyczka ? możę pod zastaw mieszkania, bo jako młoda jeszcze niezwiązana para to chyba nie dostaniemy kredytu, chyba że są jakieś specjalne kredyty na ślub i wesele?
Suelen - Sro Sie 17, 2011 11:18 am

My mieliśmy wesele bez żadnego kredytu, rodzice K. dali, a mnie mój tata, chcieliśmy sami pokryć pewne koszta, ale stanowczo powiedzieli nam nie. Jakbym miała brać kredyt na wesele po prostu bym go nie zrobiła, cywilny, ciasto, obiad w domu i koniec.
Karola5 - Sro Sie 17, 2011 11:37 am

karolamloda, ja bym nie brała kredytu na wesele: nie stać mnie = nie robię. Jak ktoś tego z rodziny nie rozumie to niech sam zorganizuje i opłaci :smile:
Jeśli jednak chcecie się zadłużyć, to nie ma znaczenia czy jesteście małżeństwem - ważna jest wasza zdolność kredytowa. Pożyczki do 80 000 zł z tego co pamiętam ustawowo nie mają prowizji za wcześniejszą spłatę - więc wybierzcie taką pożyczkę która nie ma "prowizji za udzielenie" lub z minimalną prowizją i po weselu spłaćcie (oczywiście jeśli macie pewność, że koszty się zwrócą w prezentach).

asia7 - Sro Sie 17, 2011 11:58 am

gdyby nie rodzice to pewne też byśmy wesela nie robili bo jak dla mnie to za duża strata kasy, tzn pewnie starczyłoby nam bez kredytu jednak ja wolałabym wydać te pieniądze na coś innego niż na wesele :lol:

mam nadzieję w życiu jak najdalej obchodzić wszelkie kredyty wiadomo jedynie, że na dom trzeba będzie wziąć bo uzbieranie takiej ilości gotówki nie wchodzi w grę zbyt szybko, a sprzedaż mieszkania to nie najlepszy pomysł (lepiej je wynająć na spłatę rat)... generalnie nawet auta na kredyt bym nigdy nie wzięła

Aldonka - Czw Lut 26, 2015 12:12 pm
Temat postu: Kredyt na ślub. Czy brałyście?
Cześć ! Razem z mężem nie mamy obecnie pieniędzy na organizację wesela. Znaczy sie mamy zaoszczędzonych 10 tys. ale chyba trzeba jeszcze drugie tyle... Szczególnie,ze mamy do zaproszenia ok 150 osób ( pewnie przyjdzie ok 100). Bliska rodzina tak więc nie możemy nikogo ominąć.
Czy brałyście taki kredyt? Jeśli tak to w jakim banku warto ?

jemioła - Czw Lut 26, 2015 1:46 pm

Chcecie robić wesele na 150 osób i macie tylko 10 k zł ? Przecież wam pójdzie na wszystko około 35 tys zł (i to przy dobrych wiatrach). Jeżeli was nie stać to zróbcie takie małe przyjęcie weselne. Z drugiej strony pewnie zbierzecie trochę kasiorki - więc będzie czym spłacić kredyt. O kwestie finansowe to ty tutaj pytaj Usunęłam link. Odsyłam do regulaminu forum. Moderatorka Asiek ja tam pytałam, gdy szukaliśmy kredytu hipotecznego... podpowiedzieli mi na co musze uważać.
szaorma - Pią Lut 27, 2015 11:15 am

Nie brałabym raczej kredytu na ślub. Wolałabym urządzić bardzo skromne przyjęcie dla najbliższych niż bezsensownie się zapożyczać.
kord.alan - Sro Mar 04, 2015 10:48 am

Nie wziąłbym kredytu na taki cel. Wolałbym skromniejsze wesele niż życie małżeńskie rozpoczynać z kredytem.
KaczuszkaOlenia - Sro Mar 18, 2015 2:05 pm

My mamy wesele na około 200 osób i w tej kwestii pomogą nam rodzice, jednak myślę że kredycik jakiś będziemy musieli i tak wziąć. Na razie przeglądam oferty banków i jestem załamana, zupełnie się na tym nie znam :o
Catylyn89 - Czw Mar 19, 2015 10:58 am

W życiu, kredyt? Zakładać kajdany od razu na wspólnej Drodze Życia? :razz: Wolę przeznaczyć to zniewolenie na własne mieszkanie :smile:
Aiek - Czw Mar 19, 2015 8:32 pm

My z mężem mieliśmy sporo odłożone, ale między czasie wyszedł zakup samochodu i zmusiło to nas do kredytu. Spłacamy go do dziś - i szczerze to bardzo tego żałuje. Ale nic bez tego by nam nie wyszło więc w sumie... może nie taki zły kredyt...
mirekwalczyk - Pią Mar 20, 2015 11:49 am

Kredytowanie się na wesele to według mnie pakowanie się w szambo już na samym starcie dla młodych gdzie chcieliby jakoś stanąć na nogi.

Usunęłam reklamę z podpisu. Moderatorka Asiek

DarekAlma - Sob Mar 21, 2015 7:52 am

Tak jak mirek pisze.To pogrąża na samym starcie parę młodą.
Aiek - Wto Mar 24, 2015 10:28 pm

Mimo tego że brałam ten kredy to popieram kolejne posty - to na prawdę nie jest dobre wyjście!
Dominishka - Sro Mar 25, 2015 5:19 pm

My na szczęście nie musieliśmy brać kredytu, ale pomagali nam rodzice. Sami też mieliśmy sporo swoich oszczędności. Nie zdecydowałabym się, żeby brać kredyt na ślub, ewentualnie jakby już, to strasznie cięła bym po kosztach :)
Sycylijka - Sro Mar 25, 2015 6:28 pm

My jeszcze nie wiemy jaki będzie finał naszej historii.. póki co bardzo pomagają nam moi rodzice (Thank God!) :)
Rusałka_Maja - Sro Mar 25, 2015 6:39 pm

Nigdy w życiu bym się nie zdecydowała brać kredytu na wesele :roll:

Jak to ktoś napisał, trudno żeby od razu na dzień dobry sobie coś takiego fundować :roll:
Co innego mieszkanie no bo jednak fajnie by było mieć dach nad głową, ale bez hucznego wesela da się żyć; gdybyśmy nie byli w stanie zorganizować sobie wesela wolałabym zrobić skromną uroczystość i tyle..

Paolina - Nie Mar 29, 2015 9:20 pm

Nie braliśmy kredytu i nie zdecydowalibyśmy się na to (kredyt studencki i mieszkaniowy nam wystarczą do szczęście :P ). W większości ślub i wesele (niezbyt duże) sfinansowaliśmy z naszych oszczędności. Część dołożyli nam nasi rodzice (to była ich propozycja/prezent). Gdyby nie było mnie stać na wesele, to bym go nie robiła a zdecydowała się raczej na poślubny obiad dla najbliższych.
szaorma - Pon Mar 30, 2015 9:35 pm

Ja nie brałabym raczej kredytu na ślub. Wolałabym chyba przełożyć go w czasie, albo zrobić jedynie skromną uroczystość.

Paolina, jeżeli te pozdrowienia są dla mnie, bardzo dziękuję i również Cię pozdrawiam :)

Gomigo - Nie Maj 10, 2015 1:46 pm

Nigdy bym nie wzięła kredytu na wesele. Nie mamy w ogóle oszczędności nawet na małe przyjęcie dla gości, ale nie wpakujemy się w kredyt. Pieniędzy też nie zbierzemy, więc na zwrot nie liczymy.
Martusia90 - Pon Maj 11, 2015 8:30 pm

My nie zamierzamy brać kredytu bo stwierdziliśmy, że na nową drogę zacząć od kredytu na dzień dobry to tak słabo. Przesunęliśmy nasz ślub ze względu na finanse i myślę, że teraz ze wszystkim damy rade:)
Paloma - Pią Maj 15, 2015 12:27 am

Jeśli już to pożyczcie od rodziny, ale kredytu z banku nie radzę szkoda kasy, będziecie musieli dwa razy tyle oddać, nie zwróci wam się na weselu, więc to nie ma sensu...
Aldonka - Czw Cze 01, 2017 2:04 pm

Ile brałyście kredytu na zorganizowanie ślubu?
kfr89 - Pią Cze 02, 2017 8:27 am

Mamy to szczęście, że nasi rodzice płacą za wesele. My dokładamy niewielką część na mniej znaczące rzeczy ;-) jednak gdybyśmy nie mieli wsparcia finansowego rodziców, na pewno nie zdecydowalibyśmy się na wesele na 100 osób... raczej na skromne przyjęcie w restauracji w gronie najbliższej rodziny. Nie chcę zaczynać nowego rozdziału z ukochanym od kredytu :-)
Atko - Pią Cze 02, 2017 8:33 am

U nas większość chcemy sfinansować sami, a resztę dokładają moi rodzice. Gdyby nie było nas stać na takie wesele, to zrobilibyśmy mniejsze. Nigdy nie wzięłabym kredytu na wesele :) Chociaż powiem szczerze, że jeszcze niedawno mocno zastanawiałam się (mimo iż te fundusze mieć będziemy) czy naprawdę robić aż tak huczne wesele i wydać aż tyle kasy, a nie lepiej przeznaczyć tę kasę na zamianę mieszkania/wybudowanie domu. Miałam przez moment pomysł, żeby wszystko odwołać i wziąć mały ślub w gronie najbliższych gdzieś w małym kościółku w górach :D
AGIS - Sob Cze 03, 2017 10:39 pm

My niestety na pomoc rodziców nie możemy liczyć, więc za wszystko płacimy sami. Część pieniędzy mamy swoich, a na część bierzemy kredyt, który spłacimy zaraz po weselu. Gdybyśmy poczekali rok to obyło by się bez kredytu, ale ostatnio życie nas nauczyło, że nie ma co czekać. Z resztą ten kredyt nas zupełnie nie dotknie, bo spłacimy go spokojnie z pieniędzy z kopert, ale gdyby miało być tak, że jeszcze długo mielibyśmy spłacać raty to chyba po prostu zrobilibyśmy obiad w restauracji dla najbliższych.
kaledonia - Pon Cze 05, 2017 4:56 pm

W życiu kredyt!

My i tak mieliśmy nieduże przyjęcie, a teraz myślę, że nawet obiad po ślubie też byłby ok.
Naprawdę można robić skromny poczęstunek dla najbliższych i nie wierzę, że DWIE DOROSŁE osoby biorące ślub nie mają żadnych zaskórniaków na ten cel.
A jeśli się mało zarabia bądź wcale to jaki bank przyzna taki kredyt ? Pętla na szyję na dzień dobry...

mlodadama - Wto Sie 08, 2017 12:45 pm

o ile na wesele kredyt nie był nam potrzebny, to już podczas podrózy poślubnej na którą wyruszyliśmy własnym autem pożyczka na ...była wymagana, auto się rozpadło w pół drogi i ani rusz :D dziś wspominam to z uśmiechem, ale wtedy do śmiechu nam nie było
ale z drugiej strony mieliśmy kilka dodatkowych dni, aby pozwiedzać okolicę, gdzie się auto posypało

usunięty link. Dorotka_

Klaudijka - Sro Sie 09, 2017 3:07 pm

My też sami wszystko finansujemy. Na razie przy rezerwacji najważniejszych spraw (sala, dj, fotograf, wideofilmowanie, suknia )wydatki związane z zaliczkami pokrywaliśmy na bieżąco, ale być może tuż przed ślubem zdecydujemy się na niewielki kredyt, który potem spłacimy z kopert otrzymanych od gości.
Marieo9 - Wto Cze 19, 2018 5:36 pm

Gdybyśmy mieli brać kredyt to chyba po prostu zrobilibyśmy skromniejszy ślub. Na szczęście nasi rodzice stają na wysokości zadania i nam pomogą finansowo.
Sosuna - Sob Mar 20, 2021 8:25 pm

Wszystko zależy od ludzi. Gdy rodzice "sponsorują" często potem chcą wymagać. Nie wiem czy to jest dobre dla młodego małżeństwa.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group