Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

Ślub konkordatowy - Spowiedź - formalności :)

Jola - Pon Paź 03, 2005 10:12 am
Temat postu: Spowiedź - formalności :)
Mam pytanie: kiedy dostarczamy kartkę od spowiedzi księdzu (przed samym ślubem) i czy tę kartkę daję mu do podpisu przed spowiedzią czy po... :?: Jak to w ogóle wygląda? Ostatni raz z kartką byłam u spowiedzi przy bierzmowaniu i nie pamiętam co on tam pisał na niej i kiedy mu ją podawałam :D
Kot - Pon Paź 03, 2005 10:18 am

Przystępując do spowiedzi mówisz księdzu, że to jest twoja spowiedź przedślubna. Ja kartkę do podpisu dałam już po skończonej spowiedzi. Ksiądz napisał datę i złożył swój podpis :30:
Jola - Pon Paź 03, 2005 10:25 am

Dzięki :) chyba dostanę zawału zanim tam podejdę :D
gambi - Pon Paź 03, 2005 10:28 am

z tego co czytałam na forum pamietam, ze podpisana kartke zanosi sie do zachrystii przed slubem. jesli mlodzi maja juz podpisane dokumenty, to kartke zanosza świadkowie.

a jesli chodzi o spowiedz, to jest dokladnie tak jak napisał Kotek. U mnie było tak, że powiedziałam, ze to jest spowiedź przedślubna, więc ksiądz po skończonej spowiedzi szykował sie do podpisu, ale był zdziwony, gdy powiedziałam, że kartki nie mam. Na szczęście są jeszcze kościoły, gdzie jest trochę wiary w ludzi. :lol:

Kasiawka - Pon Paź 03, 2005 10:36 am

Nam ksiądz powiedział, ze karteczki ze spowiedzi mają dostarczyć świadkowie na 10 minut przed uroczystością jak przyjda podpisac protokół.
inka999 - Pon Paź 03, 2005 10:38 am

Ja tak jak Gambi miałam szczęście brać ślub w klasztorze gdzie żadnych kartek od nas nikt nie wołał...
basia80 - Sro Lut 01, 2006 5:18 pm

na co komu te karteczki. Przydałoby im się trochę wiary i zaufania w ludzi.
gosiaczek - Czw Lut 02, 2006 9:41 am

A tajemnicą poliszynela jest, że jeśli komuś się bardzo pomysł spowiedzi prześlubnej nie podoba, to albo podpisze kartkę sam, albo do spowiedzi wyśle kogoś w zastępstwie :evil:



Mnie akurat sam fakt istnienia kartki nie przeszkadzał. Irytował mnie tylko jej rozmiar, bo wystarczy, że spowiednik wie, że to spowiedź prześlubna, nie musza tego widzieć wszyscy w kościele.

Oddalismy nasze karteczki rano przed ślubem, bo i tak bylismy w kancelarii podpisać dokumenty, żeby nie robić zamieszania przy ołtarzu po uroczystości.

strawberrytea - Czw Lut 02, 2006 10:52 am

mnie się wydaje że w momencie gdy przed ślubem jest tyle spraw do załatwienia, to gdyby nie było karteczek, część ludzi by po [prostu nie poszła... Na pewno nie wszyscy ale częśc na pewno więc ja nie jestem przeciwna temu.
Lucky - Czw Lut 02, 2006 11:56 am

Drogie mężatki czy wy spowiadałyście się raz przed ślubem :?:

Bo moi znajomi musieli 3 razy, wty ostatni raz dzień przed ślubem :?
Dla mnie to jakaś paranoja :shock:

Mika - Czw Lut 02, 2006 12:05 pm

My spowiadaliśmy się 2 razy tuż po otrzymaniu karteczek i na kilka dni przed ślubem.
Kasiawka - Czw Lut 02, 2006 12:47 pm

My tez spowiadalismy się dwa razy, ale to zależy od parafi

Jak moja siostra miała slub w katedrze to ja jako świadek miałam karteczkę, a tutaj w Naszej Anik parafi, spowiedx jest naparwdę czymś czym nie musisz się martwić- polecam księdza Tomasza, od nauk przedmałżeńskich

strawberrytea - Czw Lut 02, 2006 1:00 pm

my też 2 razy-po otrzymaniu karteczki i dzień przed ślubem

Kasiawka napisał/a:
Jak moja siostra miała slub w katedrze to ja jako świadek miałam karteczkę,
Jako świadek musiałas się spowiadać? To dziwne bo świadek przecież może być w ogóle nie wierzący, on jest jak gdyby od slubu cywilnego, a nie kościelnego...
gosiaczek - Czw Lut 02, 2006 1:13 pm

?wiadek do ślubu kościelnego i tylko kościelnego też jest wymagany przecież, może byc nim nawet inna osoba niż ta, która swiadczyla przy cywilnym (jesli ktoś bierze dwa).

Ale kartka do spowiedzi dla świadka to już nadgorliwość bylaby. Kasia chyba miała raczej na myśli, że jako świadek 'opiekowała się' kartką panny młodej.

strawberrytea - Czw Lut 02, 2006 1:18 pm

gosiaczek napisał/a:
?wiadek do ślubu kościelnego i tylko kościelnego też jest wymagany przecież, może byc nim nawet inna osoba niż ta, która swiadczyla przy cywilnym (jesli ktoś bierze dwa).
Fakt, ale na pewno nie musi być wierzącą osoba - pytaliśmy się księdza! Więc dawanie świadkowi kartki do spowiedzi jest nieporozumieniem...
gosiaczek - Czw Lut 02, 2006 1:27 pm

A to to tak, oczywiście! (Chociaz na dobrą sprawe głowy nie dam, jak to się ma do ślubu tylko religijnego, nie konkordatowego)

Czy wiesz, że są parafie, gdzie nie akcepuje się nieochrzczonych, niewierzących czy innowierców jako świadków? Nadgorliwość gorsza od faszyzmu, jak to mówią....

strawberrytea - Czw Lut 02, 2006 1:29 pm

gosiaczek napisał/a:
A to to tak, oczywiście! (Chociaz na dobrą sprawe głowy nie dam, jak to się ma do ślubu tylko religijnego, nie konkordatowego)

Czy wiesz, że są parafie, gdzie nie akcepuje się nieochrzczonych, niewierzących czy innowierców jako świadków? Nadgorliwość gorsza od faszyzmu, jak to mówią....
tak samo jak sa w Łodzi podobno tylko 3 parafie gdzie zgadzaja się na chrzest dziecka jeśli rodzice nie maja ślubu kościelnego... Pójdzie się do innego kościoła i się usłyszy że w żadnym wypadku, że nie wolno... Niektórzy księża robią sobie co chcą i interpretują prawo kościelne na swój sposób :(
gosiaczek - Czw Lut 02, 2006 2:00 pm

strawberrytea napisał/a:
]tak samo jak sa w Łodzi podobno tylko 3 parafie gdzie zgadzaja się na chrzest dziecka jeśli rodzice nie maja ślubu kościelnego...



Hmmm... to mnie akurat szczególnie nie dziwi i nie oburza, bo wiem, czym są takie decyzje uzasadnione i z tym się zgadzam. Nawet nie tak dawno ucięłam sobie na ten temat gorącą dyskusyjkę ze ślubnym. No, ale to nie temat wątku :)

Lucky - Czw Lut 02, 2006 2:08 pm

Może i faktycznie świadek nie musi byc wierzący, ale to nie ładanie wygląda jak nie przyjmuje komuni :(

Byłam świadkiem na ślubie gdzie włąsnie świadkowy był nie wierzący; ksiądz dał opłatek młodym potem podszedł najpierw do świadka, który odsunął tackę, bo ksiąz nie usłyszal, ze on nie przyjmuje i w efekcie do mnie nie podszedl wogóle :!: strasznie dużo zamieszania się zrobiło, a teraz jak oglądam kasete ze ślubu to widze jak okropnie to wyglądało :!:

Kasiawka, który to ksiądz Tomasz :?:
Nie wybieram sie tu na nauki przedmałżeńskie, bo ponoć są tu kiepsko prowadzone :?
Może zbocze troszke z tematu :wink: ale czy w naszej parafii jest możliwość wyboru księdza, który udzieli ślubu :?:

Pusiak - Czw Lut 02, 2006 2:10 pm

A mnie owszem dziwi to i oburza, bo dlaczego z powodu braku ślubu rodziców cierpiec ma niczemu niewinne dziecko :?: Dlaczego jego dusza ma byc skazana na potepienie :?: W końcu rodziny sie nie wybiera, a w duchu religii dziecko mogą wychowywać rodzice chrzestni, w końcu taka jest ich rola....
gosiaczek - Czw Lut 02, 2006 2:12 pm

Pusiak, chcesz o tym pogadać na privie? :)
Kasiawka - Czw Lut 02, 2006 2:19 pm

gosiaczek napisał/a:
Ale kartka do spowiedzi dla świadka to już nadgorliwość bylaby. Kasia chyba miała raczej na myśli, że jako świadek 'opiekowała się' kartką panny młodej.


nie opiekowałam się żadną kartką siostry tylko miałam swoją,
ale to było jakiś czas temu, dostałam kartke się wyspowiadałam i oddałam,
nie widziałam w tym nic dziwnego, slubu udzielał młodym wujek młodego i znim wszystko bylo załatwiane

strawberrytea - Czw Lut 02, 2006 2:32 pm

Pusiak napisał/a:
A mnie owszem dziwi to i oburza, bo dlaczego z powodu braku ślubu rodziców cierpiec ma niczemu niewinne dziecko :?: Dlaczego jego dusza ma byc skazana na potepienie :?: W końcu rodziny sie nie wybiera, a w duchu religii dziecko mogą wychowywać rodzice chrzestni, w końcu taka jest ich rola....
zgadzam się w pełni!!!!! Gdyby to było takie oczywiste to by nigdzie nie udzielano chrztu a przecuież udzielaja!

A co do tej komunii... Uważam że tu się akurat ksiądz źle zachował, że podsunął świadkowi tacę. Musiał się ten świadek czuć okropnie (akurat "odsunięcie" tacy jest tez dziwnym zachowaniem, mozna to zrobić inaczej). U nas na ślubie ten kto chciał-podchodził i przyjmował komunię (oczywiście oprócz nas - my staliśmy przy samym ołtarzu). I tak powinno być. U nas świadkiem była osoba niewierząca i nie widze w tym nic złego!

Dotka - Czw Lut 02, 2006 4:36 pm

My spowiadaliśmy się tylko raz. Za późno dostaliśmy karteczki z kancelarii.

Jeśli chodzi o spowiedź innych członków rodziny czy przyjaciół to jest każdego sprawa. Nie można mówić, że to ładnie czy nieładnie wygląda na ślubie. Każdy ma wybór.

Lucky - Pią Lut 03, 2006 1:14 pm

Dotko nie chodziło mi o to, aby oceniać ludzi i do najważniejszych spraw zaliczyć fakt czy coś wyglądało ładnie czy nie.
Chodziło mi o to, że ksiądz był wyjątkowo natarczywy i zrobił z tego straszna drakę po części obwiniając młodych, że świadek jest nie wierzący. I właśnie to wyglądało okropnie

Dotka - Pią Lut 03, 2006 1:29 pm

Anik rozumiem Cię. Ksiądz zachował się troszkę bez kultury. Czemu byli winni młodzi? Mieli takich świadków to mieli, kosciół powinien to u7szanować i mieć otwarte drzwi dla wszystkich.
Lucky - Pią Lut 03, 2006 3:06 pm

Ksiądz stwierdził ze młodzi podeszli do sprawy lekko myślnie :?
Zreszta od samego początku mu się świadek nie podobał, np. dlatego że ma długi włosy :?

Dotka - Pon Lut 06, 2006 1:14 pm

Co za ksiądz :? ale różnie to w życiu bywa.
bajeczka - Pon Lut 06, 2006 8:46 pm

anik napisał/a:
Ksiądz stwierdził ze młodzi podeszli do sprawy lekko myślnie :?
Zreszta od samego początku mu się świadek nie podobał, np. dlatego że ma długi włosy :?


Urocze :evil:

ewig - Nie Cze 04, 2006 8:00 am

A czy jest gdzies odgorny nakaz,ze ta pierwsza spowiedz musi byc w dniu zgloszenia na zapowiedzi? Wazne chyba,zeby jedna nie byla w zbyt bliskim odstepie od drugiej chyba.nie? Bo tak sie zastanawiam wlasnie. Bo nasze zapowiedzi wychodza dzisiaj, a do spowiedzi wybieramy sie miedzy pierwszymi zapowiedziami a drugimi. :roll:
rorrim - Nie Cze 04, 2006 12:55 pm

Ewig- u nas ksiądz proboszcz powiedział, że pierwsza spowiedź ma być po wygłoszeniu zapowiedzi - i tyle. Druga, wiadomo- w tygodniu przez ślubem.

Nota bene - gdy świadkowie chcieli tuż przed ceremonią oddać karteczki z potwierdzeniem naszych spowiedzi - ksiądz udzielający nam ślubu powiedział, że jemu to nie jest potrzebne.
Karteczki mamy na pamiątkę w domu.

"Polecam" kościół oo. Jezuitów :D

strawberrytea - Nie Cze 04, 2006 1:30 pm

oj, ciesze się że maja tam teraz zdrowe podejście... Mnie się ten kościół zawsze bardzo podobał ale słyszałam kiedyś bardzo niesympatyczna historię związaną ze ślubem tam... To było dawno temu i jak widać coś się na szczęście zmieniło :)
angi23 - Pią Sie 04, 2006 3:20 pm

Pusiak napisał/a:
A mnie owszem dziwi to i oburza, bo dlaczego z powodu braku ślubu rodziców cierpiec ma niczemu niewinne dziecko :?: Dlaczego jego dusza ma byc skazana na potepienie :?: W końcu rodziny sie nie wybiera, a w duchu religii dziecko mogą wychowywać rodzice chrzestni, w końcu taka jest ich rola....

Więc z tego co piszesz mój wybranek będzie potępiony ....
Nie zgadzam się z Tobą. Na naukach usłyszałam mądre słowa od księdza. Przede wszystkim należy by dobrym człowiekiem, potem dobrym katolikiem a na końcu dobrym mężem czy żoną. Z tego będziemy rozliczani...
Miłego dnia

kryszka - Pią Sie 04, 2006 6:15 pm

Angi23 - ale o czym Ty piszesz? :roll:
Pusiak - Czw Sie 10, 2006 5:45 pm

No własnie, angi :?: Bo mnie sie wydaje, że napisałam że mnie to OBURZA, że ksiądz NIE CHCE udzielic dziecku np. Sakramentu Chrztu ?w., bo jego rodzice nie mają ślubu... :shock:
Wiec nie skazuję Twojego narzeczonego na potępienie.... raczej tego księdza :hyhy:

Edi - Pon Sie 14, 2006 10:08 am

Wracając do tematu spowiedzi przedślubnej to my jesteśmy już po pierwszej. I musze przyznać że to była jedna z takich które miło się wspomina, nie było żadnych pytań, kazań i potępiania także jesteśmy z Pawłem bardzo zadowoleni :lol:
kaska - Pią Sie 25, 2006 4:50 pm
Temat postu: spowiedz
a ja wam musze powiedziec że moja pierwsza spowiedz (a jeszcze druga przede mną) była koszmarna. wiem że nie wolno mówić dokładnie co ksiądz powiedział bo to grzech, ale jak wyszłam to czułam się jak bym kogoś zabiła. to był koszmar-bardzo się zraziłam. a to był kościół św. Anny taki ładny a ksiądz po prostu beznadziejny.
Edi - Pią Sie 25, 2006 8:15 pm
Temat postu: Re: spowiedz
kaska napisał/a:
a ja wam musze powiedziec że moja pierwsza spowiedz (a jeszcze druga przede mną) była koszmarna. .


Kasiu współczuje ci przykrych doznań w konfesjonale, niestety nadal zdarzają się księża którzy uważają się za wszystkowiedzących ale zapominają, że sami też nie pozostają bez grzechu. :zdziwko:

Pozostaje ci mieć nadzieje, że kolejna spowiedz będzie lepsza i przyjemniejsza.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group