Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

Fotograf - Jakie zdjecia slubne Wam sie marzą ?

fotograf darek - Sro Maj 04, 2005 6:05 pm
Temat postu: Jakie zdjecia slubne Wam sie marzą ?
Często widzę,ze zdjecia slubne sa bardzo sztuczne,mało spontaniczne a nawet kiczowate w swojej stylistyce. Jakie zdjecia Wam sie marzą,jak hccielibyscie byc w tym dniu uwiecznieni? Macie jakies pomysły ?

=====================================

Tresc zmodyfikowana przez administratora

Alma_ - Nie Lis 13, 2005 5:38 pm

Na przykład takie:





:jumpingmrgreen:

Edi - Nie Lis 13, 2005 7:37 pm

Mi się podobają takie :
Alma_ - Nie Lis 13, 2005 7:39 pm

Edi, to trzecie jest fajne, ale byłoby jeszcze fajniejsze, gdyby oboje skakali ;)

W końcu coś, co ma szanse spodobać się Ł. , dzięki :lol:

Edi - Nie Lis 13, 2005 7:51 pm

I takie :

[ Dodano: Nie Lis 13, 2005 7:54 pm ]
Albo jeszcze takie:

Pusiak - Pon Lis 14, 2005 9:51 am

A ja mam swoje wymarzone zdjęcia ślubne :) Są dokładnie takie jakie chciałam :)
Alma_ - Pon Lis 14, 2005 1:47 pm

Pusiak, to fakt - cudne masz :mrgreen:
Żaneta - Wto Lis 15, 2005 12:07 pm

Ja żaluję,że nie mieliśmy zdjęc w plenerze! Są naprawdę piękne!

Cóż! Bylo minęlo!
Niestety,ale nie wpadliśmy na to wcześniej!
Podobają mnie się takie w parku......ech!

Pusiak - Wto Lis 15, 2005 12:44 pm

?anetko, zawsze możesz zrobić tak jak chce zrobić kryszka i ponamawiać swojego męża na sesję w plenerze w którąś rocznicę (a jeśli nadal macie stroje ślubne, to nawet możecie się w nie ubrać :) )
Żaneta - Wto Lis 15, 2005 2:02 pm

Raczej mąż się nie zgodzi! Nie ma mowy,a poza tym to już nie to samo!
Nie ta magia..........
Sukienkę za dwa do pięciu dni sprzedaję nareszcie!

lvi - Wto Lis 15, 2005 6:48 pm

Ja też mam swoje wymarzone zdjęcia :) Jednak mimo,że ze zdjęć pozowanych mamy 52 pozy to i tak chciałabym więcej :)
FOTOJACEK - Wto Gru 20, 2005 10:32 pm

Witam serdecznie,
Jestem tu nowy i tak się składa, że akurat ja stoję po drugiej stronie aparatu. Dlatego mam mocno utrudnione zadanie próbując cokolwiek napisać.
- No bo przecież obsmarować konkurencji nie wypada.
Nie mogę nic napisać nt. moich zdjęć ani oferty.
Postaram się więc podpowiedzieć Wam co nieco w kwestiach o których nie było nic tutaj poruszane i jest prawdopodobne, że wielu z Was nie zwróciłoby na to uwagi.

Jaka jest filozofia działania studia fotograficznego:
Idziecie do studia bo wypada mieć jakieś przyzwoite zdjęcia. Zakładacie sobie, że chcecie to zrobić oszczędnie. Powiedzmy do 500 zł.
W studiu przyjmuje Was miły Pan, który na pewno zastosuje wszystkie znane mu triki, aby Was namówić na zostawienie maksymalnej ilości pieniędzy. Ale o tym dowiecie się później.
W studio jest mnóstwo dziwnych lamp, teł, kabli, ach jakie to profesjonalne!
Prawdopodobnie zasypie Was zdjęciami, które skrzętnie wybierał - najlepsze z najlepszych.
a. Poproście o pokazanie kompletu zdjęć kilku par a nie wszystkich po trochu.
b. Pamiętajcie, że im ładniejsza Para Młoda, tym zdjęcia wyglądają na ładniejsze, a uroda Młodej nie jest zasługą fotografa!
c. Fotograf pokaże Wam zdjęcia w dużym formacie, bo im zdjęcie jest większe, tym wydaje się bardziej profesjonalne.
d. Starajcie się oglądać zdjęcia w świetle dziennym, a nie tym, które niby niechcący, zaproponuje Wam fotograf. W świetle dziennym najlepiej wychodzą mankamenty typu: za jasne/za ciemne, balans barw, ocena koloru skóry.
e. Poproście o próbkę czarnego papieru. Jeżeli fotograf cyka cyfrówką niech to będzie końcówka papieru zaświetlona światłem dziennym i światłem lasera/diod. Porównajcie je ze sobą i porównajcie wyniki u innych fotografów. Myślę, że na Waszą prośbę każdy fotograf będzie się bardzo wiercił i kombinował o co Wam właściwie chodzi? Odpowiadacie: „Chodzi nam o potencjał kontrastu i wierności barw”. W tym punkcie trochę Was podpuszczam, bo w łódzkich zakładach nie znajdziecie koloru czarnego. Ja sam miewałem problemy z weryfikacją tej próby do czasu dokonania porównania z lepszą próbką. (Czarny wydaje się być czarny, dopóki nie zestawicie go z naprawdę czarnym.) Pewnie sobie myślicie, że się czepiam, ale dopóki nie porównacie wykonania tego samego zdjęcia w typowym procesie i tym, który daje prawdziwie czarny to nie zrozumiecie o jak dużej różnicy mówię!

Dzień ślubu:
W studiach obleganych przez klientów jest często tak, że odpala migawkę osoba, która akurat jest na zmianie. Właściciel wywala z roboty taką osobę, gdy cykacz zaczyna być pewnym siebie i przychodzą mu do głowy głupie pomysły na własne studio. Ten mechanizm nie pozwala na osiągnięcie najwyższego profesjonalizmu – tzw. pewnej ręki. (Pewna ręka i oko to kapitał!)
Jesteście zestresowani, bo uwija się przy Was kilka osób. W przemysłowy sposób jesteście przerabiani – ujęcie za ujęciem.

Po ślubie:
Przychodzicie obejrzeć próbki. Fotograf pokazuje małe wglądówki na których trudno Wam ocenić jak wyszły Wasze twarze, ale na każdym układ ciał się inny, inne jest oświetlenie i macie kłopot z eliminacją wielu ujęć. Zaczyna Wam być szkoda, że pozy, których nie wybierzecie bezpowrotnie przepadną a wszystkie Wasze zdjęcia zaczynają nabierać wartości historycznej.
Z samego faktu, że jesteście na zdjęciach w strojach ślubnych, zdjęcia wydają się Wam profesjonalne.
Jeżeli na wglądówkach balans bieli jest skopany to zauważcie to i wytknijcie. Przynajmniej facet będzie się starać, żeby w miarę tego dopilnować.
Przymykacie oczy na to i tamto i zamawiacie aż 15 – 20 ujęć za kwotę 1000 – 2000 zł.

Odbiór zdjęć:
Dostajecie duże i czyste zdjęcia w pięknym albumie. Dawno nie mieliście zrobionych takich dużych, ładnych zdjęć w strojach ślubnych.
Zdjęcia mają lepsze kolory niż te, które wywoływaliście sobie w labie z ostatnich imienin.
Mają lepszą ostrość. (Choć nie zawsze!)
Nie macie pojęcia, że zdjęcia mogłyby być lepsze, bo aby to stwierdzić musielibyście mieć je porównać do Waszych lepszych, które nigdy nie powstały, więc uznajecie, że efekt jest zadowalający.

W domu:
Zaczynacie dostrzegać, że w świetle wieczorowym zdjęcia są ponure.
Tu jedno z Was wyszło gorzej a na innym coś innego jest nie tak.
Z 15 pozami szybko można się opatrzyć i znudzić.
Gdybyście mieli wybrać zdjęcia do których nie macie absolutnie żadnych uwag to jeszcze mogłoby się okazać że nie ma takiego. (Jak profesjonalny fotograf robi zdjęcie fotogenicznej modelce do sławnego magazynu to nie robi kilkunastu, tylko kilkaset aby wybrać to jedno, które wymagać będzie jeszcze kupę pracy w programie graficznym.)
Porównajcie kolor Waszej skóry na zdjęciach z Waszą osobistą jaką nosicie na sobie.
Porównajcie kolorystykę zdjęć w towarzystwie ciuchów, które mieliście na sobie (koniecznie w świetle dziennym)
Jeżeli nawet w głębi ducha zauważacie że chyba nie o to Wam chodziło, to trudno Wam się przyznać głośno, bo wydane 2000 zobowiązuje przymusowo do zadowolenia.
Machacie ręką – ach! Było minęło!

Jeżeli jesteście fotogeniczną parą, to jeszcze ujdzie – najważniejsze że się sobie podobacie na zdjęciach.

Jeżeli chcecie obdarować rodzinę odbitkami to kolejna kasa wypłynie Wam z portfela.
Każdy kolejny oglądający przerzuca cały album w 30 sekund i kwituje „świetne zdjęcia, pięknie na nich wyszliście”- czujecie jakby niedosyt?!
Po miesiącu album się wyświechtał i przestał optycznie „poprawiać” odbiór zdjęć.
Po kilku miesiącach nie pamiętacie, gdzie wetknęliście album ślubny.

Ciekawi mnie, jak wielu z Was przeżyło podobny scenariusz?
Na pocieszenie, powiem Wam, że swoje zdjęcia ślubne cykałem w studiu. To jakby trochę zrozumiałe bo samemu sobie na ślubie cyknąć się nie da. Wybaczyć sobie nie mogę, że dziecku na pierwszą komunię zafundowaliśmy co? .... – studio! Dałem się zakrakać rodzinie!
Zresztą akurat pogoda w dniu komunii była do bani i nie było czasu na inwencję. No i mamy... – śliczne zdjęcia studyjne.
Za jakiś czas postaram się napisać, jakiś ciekawszy punkt widzenia w temacie zdjęć w kościele, albo jak mi coś przyjdzie do głowy.

Pozdrawiam

Alma_ - Wto Gru 20, 2005 11:14 pm

Fotojacek, to może ja, choć jeszcze przed wyborem fotografa, postaram się odpowiedzieć :) i wykazać kilka błędów w przyjętych założeniach...

FOTOJACEK.pl napisał/a:
Jaka jest filozofia działania studia fotograficznego:
Idziecie do studia bo wypada mieć jakieś przyzwoite zdjęcia. Zakładacie sobie, że chcecie to zrobić oszczędnie. Powiedzmy do 500 zł.
Pierwszy błąd. Na zdjęcia i orkiestrę jestem w stanie wydać sporo, bo to dla mnie dwie najważniejsze sprawy. I nie do studia - większość z nas (jeśli może) wybiera jednak plener.

FOTOJACEK.pl napisał/a:
W studiu przyjmuje Was miły Pan, który na pewno zastosuje wszystkie znane mu triki, aby Was namówić na zostawienie maksymalnej ilości pieniędzy. Ale o tym dowiecie się później.
Błąd drugi. Niekoniecznie jesteśmy laikami w sprawach fotografii, a już na pewno nie w dziedzinie negocjacji ;)

FOTOJACEK.pl napisał/a:
W studio jest mnóstwo dziwnych lamp, teł, kabli, ach jakie to profesjonalne!
Jacek, proszę Cię :roll: Nawet jeśli nie profesjonalistami, to z całą pewnością nie jesteśmy dziećmi zachwycającymi się kolorowymi światełkami ;)

FOTOJACEK.pl napisał/a:
Prawdopodobnie zasypie Was zdjęciami, które skrzętnie wybierał - najlepsze z najlepszych.
Cóż, ja tez pokazuję najlepsze z moich prac, gdy proszą mnie o prezentację. To chyba naturalne.

FOTOJACEK.pl napisał/a:
a. Poproście o pokazanie kompletu zdjęć kilku par a nie wszystkich po trochu.
b. Pamiętajcie, że im ładniejsza Para Młoda, tym zdjęcia wyglądają na ładniejsze, a uroda Młodej nie jest zasługą fotografa!
c. Fotograf pokaże Wam zdjęcia w dużym formacie, bo im zdjęcie jest większe, tym wydaje się bardziej profesjonalne.
d. Starajcie się oglądać zdjęcia w świetle dziennym, a nie tym, które niby niechcący, zaproponuje Wam fotograf. W świetle dziennym najlepiej wychodzą mankamenty typu: za jasne/za ciemne, balans barw, ocena koloru skóry.
e. Poproście o próbkę czarnego papieru. Jeżeli fotograf cyka cyfrówką niech to będzie końcówka papieru zaświetlona światłem dziennym i światłem lasera/diod. Porównajcie je ze sobą i porównajcie wyniki u innych fotografów. Myślę, że na Waszą prośbę każdy fotograf będzie się bardzo wiercił i kombinował o co Wam właściwie chodzi? Odpowiadacie: „Chodzi nam o potencjał kontrastu i wierności barw”. W tym punkcie trochę Was podpuszczam, bo w łódzkich zakładach nie znajdziecie koloru czarnego. Ja sam miewałem problemy z weryfikacją tej próby do czasu dokonania porównania z lepszą próbką. (Czarny wydaje się być czarny, dopóki nie zestawicie go z naprawdę czarnym.) Pewnie sobie myślicie, że się czepiam, ale dopóki nie porównacie wykonania tego samego zdjęcia w typowym procesie i tym, który daje prawdziwie czarny to nie zrozumiecie o jak dużej różnicy mówię!
Nie mam pojęcia o czym piszesz w punkcie e ;) ale sprawdzę. Bo w sumie co mi szkodzi ;)

FOTOJACEK.pl napisał/a:
Dzień ślubu:
W studiach obleganych przez klientów jest często tak, że odpala migawkę osoba, która akurat jest na zmianie. Właściciel wywala z roboty taką osobę, gdy cykacz zaczyna być pewnym siebie i przychodzą mu do głowy głupie pomysły na własne studio. Ten mechanizm nie pozwala na osiągnięcie najwyższego profesjonalizmu – tzw. pewnej ręki. (Pewna ręka i oko to kapitał!)
Jesteście zestresowani, bo uwija się przy Was kilka osób. W przemysłowy sposób jesteście przerabiani – ujęcie za ujęciem.
Niekoniecznie. U mnie będzie to jeden człowiek - właściciel. I na to też zwracałam uwagę przeglądając oferty.

FOTOJACEK.pl napisał/a:
Po ślubie:
Przychodzicie obejrzeć próbki. Fotograf pokazuje małe wglądówki na których trudno Wam ocenić jak wyszły Wasze twarze, ale na każdym układ ciał się inny, inne jest oświetlenie i macie kłopot z eliminacją wielu ujęć. Zaczyna Wam być szkoda, że pozy, których nie wybierzecie bezpowrotnie przepadną a wszystkie Wasze zdjęcia zaczynają nabierać wartości historycznej.
Kolejny błąd. Ja dostanę wszystkie zdjęcia na płycie, a wybrane pozy mogę wywołać w dowolnym formacie, czasie, cenie... Wedle mojego widzimisię ;)

FOTOJACEK.pl napisał/a:
Z samego faktu, że jesteście na zdjęciach w strojach ślubnych, zdjęcia wydają się Wam profesjonalne.
:roll:

FOTOJACEK.pl napisał/a:
Przymykacie oczy na to i tamto i zamawiacie aż 15 – 20 ujęć za kwotę 1000 – 2000 zł.
Kolejny błąd - jak już pisałam - zdjęcia na płycie, stała cena :)

FOTOJACEK.pl napisał/a:
Odbiór zdjęć:
Dostajecie duże i czyste zdjęcia w pięknym albumie. Dawno nie mieliście zrobionych takich dużych, ładnych zdjęć w strojach ślubnych.
W większości przypadków... nigdy ;)

FOTOJACEK.pl napisał/a:
Nie macie pojęcia, że zdjęcia mogłyby być lepsze, bo aby to stwierdzić musielibyście mieć je porównać do Waszych lepszych, które nigdy nie powstały, więc uznajecie, że efekt jest zadowalający.
To zdanie będzie prawdziwe zawsze. Co by było gdyby... :roll:

FOTOJACEK.pl napisał/a:
W domu:
Zaczynacie dostrzegać, że w świetle wieczorowym zdjęcia są ponure.
Tu jedno z Was wyszło gorzej a na innym coś innego jest nie tak.
Z 15 pozami szybko można się opatrzyć i znudzić. (...) Jeżeli chcecie obdarować rodzinę odbitkami to kolejna kasa wypłynie Wam z portfela.
Każdy kolejny oglądający przerzuca cały album w 30 sekund i kwituje „świetne zdjęcia, pięknie na nich wyszliście”- czujecie jakby niedosyt?!
Po miesiącu album się wyświechtał i przestał optycznie „poprawiać” odbiór zdjęć.
Po kilku miesiącach nie pamiętacie, gdzie wetknęliście album ślubny.
Nie dotyczy - jak pisałam powyżej ;)

Ale mimo wszystko - dzięki za kilka cennych uwag. Tylko nie traktuj wszystkich tu jak kompletnych laików i do tego naiwniaków, bo zapewniam Cię, że niekoniecznie tak musi być... ;)

Kot - Wto Gru 20, 2005 11:39 pm

A ja czytając wywód fotografa nie mogłam się oprzeć by w kilku punktach nie przyznać mu racji. To co piszesz Almo_ dotyczy raczej tojego osobistego podejścia do własnego ślubu - np. to, że nie zamierzasz oszczędzać na fotografie. Nie każdy ma taką możliwość. Ja bardzo często spotykam się właśnie z takim podejściem - oby jak najtanie, może tylko kilka póz :roll: A to pamiątka na całe życie.

Ponadto u fotografów studyjnych bardzo częstym trikiem jes właśnie nie dawanie zdjęć w wersji elektronicznej, z możliwością wywoływania ich w dowolnym miejscu i w dogodnej dla nas cenie. Na nasym forum chociażby można przeczytać jak dogie są potem odbitki studyjne :graba:

Oczywiście, że każdy prezentuje swoje najlepsze dokonania miast chwalić się wpadkami. Ale fotograf napisał bardzo ważną rzecz. Faktycznie inaczej odbiera się zdjęcia na których uwieczniiona jest fotogeniczna para a to przecież nie wiele ma wspólnego z umiejętnościami fotografa :30:

Alma_ - Wto Gru 20, 2005 11:43 pm

Przecież nie napisałam, że się kompletnie nie zgadzam :) Z kilku rad nawet planuje skorzystać.

Ale nie demonizujmy aż tak tych biednych fotografów ;)

Oczywistym jest dla mnie, że fotograf, tak samo, jak każdy, próbuje siebie sprzedac jak najlepiej i nikt nie spodziewa się, że pokaże nam coś innego, niż swoje najlepsze zdjęcia. I nie możemy mieć pewności, czy to są jedyne, które przypadkiem mu się udały, czy też jest to standard. Na dobrą sprawę ja też znalazłabym wśród swoich zdjęć kilkadzisiąt takich, którymi mogłabym się chwalić, co nie oznacza, że wiem cokolwiek o profesjonalnej fotografii... :roll:

Ale od czegóż forum? Oglądamy zdjęcia, porównujemy, czytamy opinie - i od razu jakoś łatwiej się zdecydować :30:

aggna - Wto Gru 20, 2005 11:54 pm

Mi sie bardzo podobaja takie zdjecia:
















Alma_ - Wto Gru 20, 2005 11:56 pm

Aż mną wstrząsnęło na widok takiej profanacji - suknia ślubna utaplana w błocie i smarze?? :shock: :lol:
Agatka_P - Sro Gru 21, 2005 7:25 am

Ta jest niezła siedzi po pas w wodzie, biedna sukienka :(
mineralna - Sro Gru 21, 2005 8:42 am

FOTOJACEK.pl napisał/a:
Witam serdecznie,
Jestem tu nowy i tak się składa, że akurat ja stoję po drugiej stronie aparatu. Dlatego mam mocno utrudnione zadanie próbując cokolwiek napisać.
- No bo przecież obsmarować konkurencji nie wypada.
Pozdrawiam


Odnosze wrazenie, ze nowy jestes takze w wielu innych sprawach...
Np. szacunku do konkurencji
ale kto pod kim dolki kopie to sam w nie wpada...

Bo wlasnie obsmarowujesz konkurencje - wskazujac tymsamym na siebie jako najlepszego fotografa...

Poza tym - o ile dobrze pamietam jest zakaz reklamy na tym forum - a robisz to w najgorszym gatunku - prawde powiedziawszy nie wiem skad pomysl na takie negatywne wytykanie - ale wiem jedno - zrobilo mi sie smutno, ze sa jeszcze tacy ludzie na tym swiecie

Uwazam ze Twoj post powinnien byc skasowany, razem z Toba jako uzytkownikiem forum
Ten post nie mial pomoc, ten post mial byc krytyka konkurencji i wychwaleniem siebie samego, jako jedynego dobrego fotografa...

jak dla mnie WSTYD!!

P.S. popraw sobie strone internetowa bo czarne litery na czarnym tle kiepsko sie czytaja (to taka analogia do tych papierow?)

P.S.2 Czy jak zglosze sie do Ciebie o odbitke na Barycie w kolorze to dostane taka?
robisz kolorowe odbitki pod powiekszalnikiem chocby na plastiku?

jeszcze raz WSTYD

ja bym sie zastanowila przed wybraniem osoby na swoj slub, ktora podkopuje dolki pod konkurencja - obgadywanie, krytykowanie calego swiata dookolo to raczej 2 cechy ktore odrzucaja mnie na dzien dobry - wskazuja ze rownie dobrze, mnie tez taka osoba moze obgadac...

Linka - Sro Gru 21, 2005 8:56 am

Mineralna, czy trochę nie za ostro potraktowałaś gościa? :)
Kot - Sro Gru 21, 2005 9:39 am

Mineralna dziwią mnie Twoje komentarze. Twój przedmówca nie "obsmarowuje" konkurencji, nie kopie pod nikim dołków, nie wytyka palcami, nie zachwala, że tylko i wyłącznie on umie robić piękne zdjęcia. Przynajmnie ja w jego poście się jakoś tego nie mogę doszukać.

W sposób dowcipny sarykaturował niektórych fotografów studyjnych jak również podejście nasze czyli klientów. Na forum chyba można wyrażać takie opinie :roll:

Czemu aż tak poczulaś się dotknięta?

To raczej w Twoich postach można się dopatrzeć bezpośredniego ataku i prób "obsmarowania" konkurencji. Czego sama byłam świadkiem w przypadku fotografa, który robił nam sesję narzeczeńską.

kryszka - Sro Gru 21, 2005 9:46 am

Mineralna - chyba trochę za dużo jadu w Twoim poście, zupełnie nie wiem dlaczego. :roll:

Post FOTOJACKA nie zostanie skasowany, bo w żaden sposób nie jest reklamą. A raczej masą dobrych rad, co by uświadomić niektórym napalonym narzeczonym, żeby zastanowili się trochę dłużej nad wyborem fotografa, który ma im robić pamiątkę na całe życie. :)

strawberrytea - Sro Gru 21, 2005 9:58 am

ja również niczego złego w tym poście nie widzę... Zatkało mnie po przeczytaniu postu mineralnej.
Pusiak - Sro Gru 21, 2005 11:44 am

mineralna, sorry, pokaż mi tu jedno zdanie w którym jest napisane lub zasugerowane - JA robię NAJLEPSZE zdjęcia, więc przyjdźcie do mnie....
Ja tu nie widzę czegos takiego, a raczej własnie kilka dobrych porad co do tego jak sie zachować wybierając fotogarfa studyjnego :)

mineralna - Sro Gru 21, 2005 12:29 pm

moze opatrznie odczytalam jego dobre intencje, ale...

po prostu odrobine znam sie na tym zawodzie
i takie przypadki jak "ujawnianie" zachowan konkurencji ma na celu wybielenie siebie

uwazam, ze dobry fotograf nie musi mowic o tym, ze wszedzie sa oszusci
zreszta - to tak troche z psychologii - jesli ktos zwraca uwage, na to ze inni oszukuja, oznacza ze podswiadomie jest dotkniety oszustwami w swoim zyciu

prosba o pokazanie czarnej odbitki to chec podkopania fotografa
wiekszosc fotografow pracuje dzis na sprzecie cyfrowym - tutaj odbitki wykonuje sie maszynowo - i rzeczywiscie - odcien czy tez nasycenie owej czerni jest mniejsze niz w przypadku odbitek robionych pod powiekszalnikiem, lecz czy fakt, ze pan Fotojacek pokaze wam odbitke wykonana pod powiekszalnikiem oznaczac bedzie ze wszystkie wasze odbitki beda wykonane pod powiekszalnikiem? juz dawno nie widzialam odbitek kolorowych wykonanych recznie - jest to proces trudny, kosztowny i czasochlonny

a wiec zwrocenie na to uwagi jest zupelnie bez sensu

Pusiak - jesli ktos w swoim pierwszym poscie informuje mnie ze na kazdym kroku moge byc oszukana przez fotografa, a pozniej przedstawa "niby-sposoby" na sprawdzenie jego profesjonalizmu to odkrywa odrazu karty w ktorych przedstawia swoj warsztat pracy.
Jest to wiec taka ukryta reklama

Cytat:
FOTOJACEK.pl napisał/a:
W studiu przyjmuje Was miły Pan, który na pewno zastosuje wszystkie znane mu triki, aby Was namówić na zostawienie maksymalnej ilości pieniędzy. Ale o tym dowiecie się później.


dlaczego fotojacek odrazu zaklada ze kazdy fotograf jest tylko po to by wyrwac od was pieniadze? czy to nie ma dla was negatywnego wydzwieku?



Kot - Akurat Pan Marcin jest dobrym fotografem, wyrazalam jedynie swoje watpliwosci co do jego portfolio na stronie - malo zdjec, jedna para, oraz to jak sobie radzi w ciemnych pomieszczeniach - informuje na swojej stronie, ze pracuje bez lampy blyskowej - akurat to jest ogromnym utrudnieniem dla fotografa - jesli sobie z tym radzi - podziwiam go

poza tym - przeciez to wlasnie Ty sama zauwazylas ze niektore zdania fotojacka sa calkowitym uogolnieniem - a przeciez pan fotojacek uparcie twierdzi, ze :
"W studiu przyjmuje Was miły Pan, który na pewno zastosuje wszystkie znane mu triki, aby Was namówić na zostawienie maksymalnej ilości pieniędzy."

poczulam sie nie milo czytajac cos takiego
czy to znaczy ze pan fotojacek tez tak robi czy wszyscy poza nim?

wciaz zniesmaczona choc moze nie tak bardzo

Alma_ - Sro Gru 21, 2005 2:55 pm

A ja się zgodzę z mineralną (choć tylko w treści, bo forma była rzeczywiście trochę zbyt ostra...) - niby nie jest to nigdzie wprost napisane, ale dla się wyczytać między wierszami.

Może gdyby to samo napisał ktoś z poza branży - brzmiałoby inaczej. Jak dla mnie post FOTOJACKA miał znamiona czarnego PRu.

Ale może faktycznie to nadinterpretracja, może nie było takiego zamiaru.

Kati - Sro Gru 21, 2005 4:05 pm

Ja się zgadzam z fotografem w wielu punktach. I również nie widzę powodu by ten post usuwać.

I choć osobiście nie lubię zbytnio zdjęć plenerowych - to te pokazane, szczególnie to pierwsze mi się podoba :) Nie podoba mi się natomiast to w wodzie...

Kot - Sro Gru 21, 2005 4:24 pm

A mnie to zachwycio

też takie chcę :cryingtomato: :cryingtomato:

Alma_ - Sro Gru 21, 2005 4:27 pm

Hm, jak dla mnie te zdjęcia wklejone przez aggnę są ciekawe, ale odrobinę zbyt "wydumane". Osobiście nie przekonuje mnie panna młoda z kluczem francuskim :lol: choć pomysł jest oryginalny ;)

Wolałabym proste, piękne, bez zbędnych udziwnień. Oby takie były :roll:

bajeczka - Sro Gru 21, 2005 8:58 pm

Wedlug mnie ten post pana Jacka nie jest nachalny ani reklamujący. Raczej zmusza do zastanowienia sie czy nasz wybrany/przyszły fotograf to osoba, która umie zachować te wyjątkowe dla nas chwile na zawsze :)
rorrim - Czw Gru 22, 2005 2:43 pm

Całkowicie podzielam zdanie Bajeczki o poście pana Jacka ale z jednym zwrotem mówiącym o tym, że "po paru miesiącach nie będziemy pamiętać gdzie wetknęliśmy nasz album ślubny" nijak nie mogę się zgodzić!
Osobiście jestem maniaczką zdjęć - uwielbiam je oglądąć po klikanaście razy, nawet te nie dokońca udane.
I wogóle wkurza mnie zawsze takie generalizowanie :?

Alma_ - Czw Gru 22, 2005 2:52 pm

rorrim napisał/a:
I wogóle wkurza mnie zawsze takie generalizowanie :?

No właśnie :roll:

FOTOJACEK - Czw Gru 22, 2005 8:05 pm

Witam,
Bardzo mi się spodobało jedno z publikowanych zdjęć i pozwoliłem sobie je trochę poprawić.
Postaram się wypowiedzieć na Wasze posty, jak tylko znajdę dłuższą chwilę spokoju.
Proszę o cierpliwość.

Natalia - Wto Gru 27, 2005 11:57 pm

Zdjęcia faktycznie z pomysłem, ale chyba rzeczywiście suknie ślubna z kluczem francuskim nawet na zasadzie przeciwieństw jakoś mi nie gra, przynajmniej w moim albumie ślubnym. Co do tego zdjęcia w wodzie, zaskakuje ale chyba długo bym się zastanawiała nad takim "plenerem", mimo że już "po" ale chyba szkoda byłoby mi sukni
Marcin Mazur - Sro Gru 28, 2005 10:36 am

FOTOJACEK.pl napisał/a:
Witam,
Bardzo mi się spodobało jedno z publikowanych zdjęć i pozwoliłem sobie je trochę poprawić.
Postaram się wypowiedzieć na Wasze posty, jak tylko znajdę dłuższą chwilę spokoju.
Proszę o cierpliwość.


Bardzo proszę nie ingerować w moje zdjęcia.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group